Wysłany: 01:20, 06 Kwi '10
Temat postu: |
|
|
No właśnie, tasiemki... Mam jakiegoś rozsuwańca, tam są pseudo-szczoteczki, ale to jeszcze z wyświetlaczem mono jest.
A co do telefonów, to pamiętacie może Siemensy Axx czy C35 ze słynną awarią chyba wzmacniacza antenowego? Nie znam się na komórkach, ale jak błyskawicznie żre całą baterię na szukanie sieci to chyba to. Osobiście mam osiem sztuk z takim kwiatkiem.
Kilka ciekawych wyjątków z moich notatek odnośnie naprawy sprzętu komputerowego. Gwoli wprowadzenia, takie "bomby zegarowe" dzielę na materiałowe, konstrukcyjne i software'owe. Wybaczcie błędy, przepisywane na szybko z notesu elektronicznego:
"Power Mac desktop i inne z włącznikiem ze "skrzydełkami" - rozpad w wyniku utleniania po 5 latach" - typowe "materiałowe".
"iMac slot, jeżeli starszy niż 6 lat nie otwierać przedniego panelu. Tulejka power sw. rozpada się od razu."
"BJC 250 jeśli nowa i lekki opór w środku suwaka blokady kartridża, mechanika gniot, awaria za kilka miesięcy." - konstrukcyjne, w normalnej dzieje się to po kilkuset zmianach kartridża.
"EAC-2130EW, bateria podtrzymująca RAM na płycie, rozładowanie baterii = mobo dead." - płyta z konsoli do gier z wczesnych lat '90 tzw. flipera.
"Zenith data systems, klawiatura z kablem z boku. Jeżeli piorun w logo złoty i błyszczący, OK, miedzianożółty - kabel popęka niebawem."
"Daewoo CMC710 - może po 100-150 godz. pracy, po włączeniu widoczny pasek obrazu (przesunięcie w prawo), nie szukać po WN, zmienić całość OSD/FW."
|
|