|
Autor
|
Wiadomość |
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:25, 19 Paź '09
Temat postu: |
|
|
Norbi napisał: | goral_ napisał: | Norbi napisał: |
Naprawdę myślisz że Mercedes jest wyjątkowy? |
Tak.
|
Przedkładam statystykę ponad podwórkowymi opiniami. Całe lata indokrynacji gastarbeiterów zafascynowanych wszystkim co niemieckie w połączenie z propagandą Auto Bild zrobiły swoje. Reszta Europy już nie zabija się za autami z gwiazdą. Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest Albania.
Z badań przeprowadzonych przez niemiecki TUV wynika że po jedenastu latach w lepszym stanie jest Opel Corsa i Citroen Xantia niż Mercedes C
http://www.vdtuev.de/presse/tuevnachrich.....oid=126090 |
Możesz przytaczać statystki jak chcesz ale nie mów mi, że Opel Corsa jest lepszym pojazdem od Mercedesa klasy C!
Jeśli tak twierdzisz, to ja chętnie kupie ci nowego Opla Corsa a ty mi w zamian podaruj nowego mercedesa klasy C - ok?
A zestawienia można robić tak jak robi się sondaże.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:39, 19 Paź '09
Temat postu: |
|
|
Norbi napisał: | goral_ napisał: |
Felga to element dekoracyjny, felga nie ma najmniejszego znaczenia w czasie jazdy i na jazdę nie wpływa. Chyba, że masz na myśli koła?
|
Czy antygrawitacja stała się tak popularna że koła stały się elementem dekoracyjnym?
|
Koła? Felga to kolo? Nie znam się na samochodach, wiem tylko, że mercedesem pojeżdżę 25 lat a oplem 5 lat. I nie pisze tego z widzimisię ale z własnego doświadczenia.
A co do PC-ta.
Tak zwany składak może być "padliną" ale tez może być bardzo dobra maszyna, wszystko zależy od osoby składającej, czy poświęci czas na testy sprzętu czy po prostu ładuje co popadnie. Kiedyś szanujące się firmy (do dziś tak jest) składające komputery jak HP, Compaq itp. maja działy laboratorium, gdzie zanim dojdzie do wypuszczenia Lini na rynek wszystkie podzespoły są montowane i testowane jak wypadają razem ze sobą, czy się wieszają, czy się lubią nie lubią, gryzą itp. po miesiącu takich testów na rynek wychodzi Lini zgrana ze sobą w 95% Stąd taka mała ich awaryjność (pomijam awaryjność poszczególnych komponentów). Podejrzewam, że tak samo dzieje się z mercedesem.
Ty wyprodukujesz felgę-koło identyczne dla mercedesa i opla, ale w mercedesie będzie współgrać z innymi elementami jak w orkiestrze a w oplu będzie jak piąte koło u wozu - czy teraz rozumiesz o co mi biega?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:03, 19 Paź '09
Temat postu: |
|
|
goral_ napisał: | Możesz przytaczać statystki jak chcesz ale nie mów mi, że Opel Corsa jest lepszym pojazdem od Mercedesa klasy C!
Jeśli tak twierdzisz, to ja chętnie kupie ci nowego Opla Corsa a ty mi w zamian podaruj nowego mercedesa klasy C - ok? |
napisał tylko że corsa mniej się zużywa niż mercedes.
niestety goral, może jeszcze o tym nie wiesz, ale dzisiejsze mercedesy to już nie te same co produkowane 20 lat temu.
mercedes, opel, renault, chevrolet, fiat - to samo gówno składane z tanich części masowo produkowanych w chinach.
kiedyś dobry niemiecki mercedes potrafił przejechać i milion kilometrów i jeszcze można go było sprzedać do afryki na taksówkę. ale to było kiedyś - czasy się zmieniają.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
suspenser
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 669
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:03, 25 Paź '09
Temat postu: |
|
|
Ja także uważam, że prywatnie lepiej kupić 3-letnie auto niż nowe - np. dlatego, że przez te 3 lata serwis naprawi fabryczne niedoróbki.
Znajomy pracował kilka lat temu w salonie/serwisie Opla - spytał mnie kiedyś czy widziałem dostawę aut do salonu - nie widziałem - stwierdził, że spora część nowych aut nie zjeżdża z lawet o własnych siłach i dlatego ściągają je w nocy, na miejscu jest serwis, który od razu naprawia nówki
Mam porównanie prywatnego Renault Laguna 1996 r. (210 tys km) i Peugeot 307 oraz Skoda Fabia oba z 2005 r - w Lagunie gdy coś zaczyna się psuć to zwykle trzeba wymienić w ciągu roku za niewielkie pieniądze, a w tych nowych badziewiach nie dość, że elektronice odbija i co jakiś czas wyłącza sobie ABS, ASC itp. (a na drugi dzień jest wszystko ok) to jeszcze psują się części, których nigdy nie wymieniało się w autach z lat 90 np. w 2-3 letnich Peugeotach i Renault często pękają sprężyny przedniego zawieszenia, które pięknie wbijają się w opony (a'propos bezpieczeństwa), po 3 latach i 120 tys przebiegu do wymiany są łożyska w kołach itp. "kwiatki".
Serwis Peugeot za wymianę pióra tylnej wycieraczki bierze 40 zł (2 minuty roboty włącznie z odpakowaniem nowego i wyrzuceniem pudełka)
Co do terenówek to miałem 2 i faktycznie na polnych drogach są super, ale na asfalcie gorzej się prowadzą i łatwo je wywrócić, więc nie polecam, bo można albo samemu brzydko wydachować, nie wyhamować przed przeszkodą itp
Diesli też raczej nie polecam, bo choć mają super osiągi i mało palą to awarie w nich są potwornie drogie - turbina często kosztuje 5 - 8 tys zł - w benzyniaku mało co może się popsuć, żeby tyle kosztować, a co do spalania to wystarczy założyć nową instalację LPG i niech sobie pali nawet 15 l/100 km.
_________________ We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.
Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.
Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.
Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Samouczek
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 294
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:11, 26 Paź '09
Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ze tak off topem ale mam b. ważne filozoficzne pytanie.
Czy zakup starego (używanego) samochodu ma sens?
i jeszcze jedno filozoficzne pytanie
Czy samochód może być.: trochę stary albo trochę nowy?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 05:26, 27 Paź '09
Temat postu: |
|
|
suspenser napisał: | Ja także uważam, że prywatnie lepiej kupić 3-letnie auto niż nowe - np. dlatego, że przez te 3 lata serwis naprawi fabryczne niedoróbki.
Znajomy pracował kilka lat temu w salonie/serwisie Opla - spytał mnie kiedyś czy widziałem dostawę aut do salonu - nie widziałem - stwierdził, że spora część nowych aut nie zjeżdża z lawet o własnych siłach i dlatego ściągają je w nocy, na miejscu jest serwis, który od razu naprawia nówki |
Jak do tego rozpiszesz koszta finansowe, ale tak uczciwie, łącznie z ZUS-em:)) (cześć pewnie się zdziwi, ale ci co mają własne biznesy powinni wiedzieć o co biega) to się dopiero okaże ile tak naprawdę kosztuje zakup nowego pojazdu w porównaniu np. z zakupem na firmę.
Cytat: |
Co do terenówek to miałem 2 i faktycznie na polnych drogach są super, ale na asfalcie gorzej się prowadzą i łatwo je wywrócić, więc nie polecam, bo można albo samemu brzydko wydachować, nie wyhamować przed przeszkodą itp |
Jeździłem kilkoma, choć ja miałem tylko jedną : Land Rover Defender (model 120), Free Lander, Toyota Land Cruiser, Mercedes G-Wagon.
I powiem tak: nr.1 to Mercedes! Pojazdy z serii G-Wagon są nie do zajechania:)) Mój miał ponad 20 lat:) Surowy w środku, bez bajerów. Ale jak sprawdzał się na bezdrożach (dosłownie bezdroża) to nie do opisania.
Ponoć G Wagon był przygotowany dla Czechosłowackiej armii. Choć nie chce mi się w to wierzyć (lata 1985) to może faktycznie, Państwa Układu Warszawskiego mogły dokonywać takowych zakupów(?)
Tak czy owak, G Wagon to NR jeden na teren bez utwardzonych dróg.
Na drugim miejscu dam dwa pojazdy: Toyota i Defender. Ten pierwszy za komfort (zwłaszcza na drogach), ten drugi za prostotę konstrukcji (byle tokarka wystarczy by naprawić).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:54, 27 Paź '09
Temat postu: |
|
|
Wśród znanych mi właścicieli dużych warsztatów samochodowych 8 na 10 jeździ nowymi samochodami, pomimo że kupują części w hurcie i mają ludzi do pracy. Oni najłatwiej mogą skalkulować czy zakup używanego auta może się opłacić i jak się przekłada czas na pieniądze.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:05, 15 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Norbi napisał: | Wśród znanych mi właścicieli dużych warsztatów samochodowych 8 na 10 jeździ nowymi samochodami |
stać ich na kredyt, podstawowe pytanie brzmi: dlaczego piętnuje się osoby, które nie mogą sobie pozwolić na kupno nowego samochodu za to że jeżdżą używanym i rzekomo stwarzają niebezpieczeństwo na drodze skoro największe znaczenie dla bezpieczeństwa mają zdolności oraz rozwaga kierowcy a nie wiek auta (nie mylić ze stanem technicznym)
?
BTW też znam kilku właścicieli warsztatów choć nie osobiście, WSZYSCY jeżdżą drogimi, nowymi BMW, bo mają dużo kasy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Driver84
Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 61
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:52, 18 Lis '09
Temat postu: |
|
|
goral_
Nie ma defendera 120 ;]
Są wersje 90, 110 i 130 (pickup)
Osobiście od 2 miesiecy jestem szczesliwym posiadaczem Defa 90tki 2.5 200tdi 91' i jestem baardzo zadowolony
Fakt, w środku surowizna i prostota ale wiem ze autko mnie nie zawiedzie, pali 7mke na trasie, silnik świetnie chodzi, minimum elektroniki, śmiało w wodę można wjeżdzac, mozna by tak gadać bez końca, jednym słowem CUDO ;]
Pozdro.
_________________ "Zrobiłem coś dziś nie tak, czy świat już zawsze był szurnięty, a ja po prostu zbyt zajmowałem się sobą, by to zauważyć?"
//DNA
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:34, 20 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Driver84 napisał: | goral_
Nie ma defendera 120 ;]
|
Naturalnie! Miałem na myśli 110 (jest dłuższą wersją 90) machnąłem się
Cytat: |
Osobiście od 2 miesiecy jestem szczesliwym posiadaczem Defa 90tki 2.5 200tdi 91' i jestem baardzo zadowolony |
Się nie dziwie:)
Ale przesiądź się choć na chwilę do Mercedesa G-Wagon! Zmienisz zdanie:))
Cytat: |
Fakt, w środku surowizna i prostota ale wiem ze autko mnie nie zawiedzie, pali 7mke na trasie, silnik świetnie chodzi, minimum elektroniki, śmiało w wodę można wjeżdzac, mozna by tak gadać bez końca, jednym słowem CUDO ;]
Pozdro. |
Na tym polega istota pojazdu terenowego. Ma być prosty, bezawaryjny, więc wszelkie "dodatki" powodujące awarie zostały w garażu.
Z tego co czytałem, są bardziej niezawodne od amerykańskiego "hummer'a" - z tego co pisali, to są mniej podatne na wywrotki.
Ale jak mówisz, można by pisać.... i dalej pisać.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rusty
Dołączył: 18 Lis 2009 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:23, 20 Lis '09
Temat postu: |
|
|
suspenser napisał: | Diesli też raczej nie polecam, bo choć mają super osiągi i mało palą to awarie w nich są potwornie drogie - turbina często kosztuje 5 - 8 tys zł - w benzyniaku mało co może się popsuć, żeby tyle kosztować, a co do spalania to wystarczy założyć nową instalację LPG i niech sobie pali nawet 15 l/100 km. |
Totalnie się nie zgadzam- jeśli kupisz padakę po jakimś świrze, albo nie umiesz się z dieslem obchodzić, to się nie dziw, że turbina zajechana. A jeśli padnie turbo... 5-8tys zł? Oszalałeś? Dziel przez 3-4. Reszta kosztów porównywalna właściwie z benzyniakiem. Gorzej, jak padną pompowtryskiwacze, ale tragedii też nie ma.
A gaz śmierdzi. Dosłownie. I jeśli policzysz koszty założenia instalacji...
Poza tym, ,ały zbiornik, częste tankowanie. Miałem 2,6 "w gazie", spalanie jak pisałeś- 15l, zasięg-260km
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:46, 20 Lis '09
Temat postu: |
|
|
hmm 2.6 w gazie? nie przesadzasz? zagazować można takie 1.6 1.4 i wtedy masz 7-8 litrów ale 2.6 hmm hehe a tak w ogóle to znam kolesia właśnie właściciel warsztatu w Rzeszowie, nie chcę kwestionować jego umiejętności kalkulacji, ale zagazować 4.2L BMW? jak dla mnie kretynizm, przecież taki samochód musi dużo palić i z tym się trzeba liczyć
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:52, 20 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Sikorski napisał: | hmm 2.6 w gazie? nie przesadzasz? zagazować można takie 1.6 1.4 i wtedy masz 7-8 litrów ale 2.6 hmm hehe a tak w ogóle to znam kolesia właśnie właściciel warsztatu w Rzeszowie, nie chcę kwestionować jego umiejętności kalkulacji, ale zagazować 4.2L BMW? jak dla mnie kretynizm, przecież taki samochód musi dużo palić i z tym się trzeba liczyć |
Przecież o to chodzi w instalacjach LPG: im więcej pali auto tym są większe oszczędności. Duże auto z dużym silnikiem mało kosztuje i ma dużo miejsca na butle
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rusty
Dołączył: 18 Lis 2009 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:29, 20 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Widziałem w necie Mercedesa s600 (poprzednia generacja) w LPG... linka nie podam, bo to było dawno.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ansu
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 124
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:43, 20 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Kumpel pełnoletnim (18lat) Mercedesem 200 D przekroczył milion kilometrów Prze około 7 lat będąc jego właścicielem nie miał większych usterek i jeszcze poszedł do ludzi
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
eNKa
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 634
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:42, 20 Lis '09
Temat postu: |
|
|
samouczek napisał: | Czy samochód może być.: trochę stary albo trochę nowy? |
Moje dzieci mówią, trochę tak i trochę nie
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
suspenser
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 669
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:31, 21 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Rusty napisał: | suspenser napisał: | Diesli też raczej nie polecam, bo choć mają super osiągi i mało palą to awarie w nich są potwornie drogie - turbina często kosztuje 5 - 8 tys zł - w benzyniaku mało co może się popsuć, żeby tyle kosztować, a co do spalania to wystarczy założyć nową instalację LPG i niech sobie pali nawet 15 l/100 km. |
Totalnie się nie zgadzam- jeśli kupisz padakę po jakimś świrze, albo nie umiesz się z dieslem obchodzić, to się nie dziw, że turbina zajechana. A jeśli padnie turbo... 5-8tys zł? Oszalałeś? Dziel przez 3-4. Reszta kosztów porównywalna właściwie z benzyniakiem. Gorzej, jak padną pompowtryskiwacze, ale tragedii też nie ma.
A gaz śmierdzi. Dosłownie. I jeśli policzysz koszty założenia instalacji...
Poza tym, ,ały zbiornik, częste tankowanie. Miałem 2,6 "w gazie", spalanie jak pisałeś- 15l, zasięg-260km |
Znajomemu, który miał diesla od nowości padłą turbina i 6 tys w plecy - pewnie, że można kupić podróbkę w Allegro za 1 - 1,5 tys tylko ile i jak ona podziała.
Mam przykład nowych lamp przednich - niefirmowych - które po krótkim używaniu zaczęły dziwnie działać - okazało się, że metalowe elementy mocujące żarówkę są z jakiegoś gównianego metalu, który powyginał się od temperatury (uplastycznił się).
Jak masz dobrze wyregulowaną, sprawną instalację LPG to nie śmierdzi - parkuję auto z LPG w garażu i jest ok.
Zasięg zależy od zbiornika - na tym w miejscu koła zapasowego np. Laguna 1.8 90 kM przejeżdża średnio 400 km - do miasta super, na trasę w Polsce ok, na dalszą trasę słabo.
_________________ We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.
Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.
Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.
Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Turecki
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:05, 21 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Norbi napisał: | Można kupić S-klasę po 2000r. za 40 tyś., to cena nowej Dacii. Można zaryzykować i spełnić marzenia. Mojemu znajomemu w Mercedesie S 500 kupionym w salonie już po roku, na gwarancji wymieniano wszystkie drzwi. Przyczyną były rdzawe pryszcze jak na starej Syrenie. |
Nie wiem czemu uparliście się tak na Mercedesa jako symbol dobrego i luksusowego auta? Zwykły stereotyp i nic więcej. Legenda powtarzana przez ludzi pocztą pantoflową.
Prawda natomiast jest zupełnie inna.
Ostatni dobry mercedes to merc z 1997 roku C lub E klasa z podłużnymi światłami i wszystko co było przed nimi.
Potem wyszły tak zwane "okularniki". Te oto modele to największy bubel i obrdzewiały syf jaki mercedes wypuszczał przez 5 lat do około 2002 roku.
Włączyć do linii bubli należy wszystko od mercedesa z tamtego okresu w szczególności dostawcze sprintery i vito czyli szczyt "obrdzewienia" wśród aut w wieku do 5 lat. Nie wiem nic na temat ciężarówek.
AUTA OWE SPIERDOLIŁY WIZERUNEK MERCEDESA RAZ NA ZAWSZE
Pod względem mechanicznym nie ma im czego zarzucić. Pytanie co rzuci się klientowi bardziej w oczy obrdzewiały zamek bagażnika i pęcherze rdzy na przednich błotnikach czy stukająca końcówka drążka kierowniczego ?
Dzisiaj jest inaczej. Widać Mercedes zaczął używać lepszej blachy i technologi antykorozyjnej bo nowsze produkty tej firmy nie rdzewieją tak bardzo. Nie zmienia to faktu, że pozostał u mnie niesmak i nigdy nie kupię nic od mercedesa.
Podzielam też opinię wszystkich na forum, że zakup nowego auta to głupota.
Sam jeżdżę 5 letnim BMW E46 Touring z rzędową "szóstką" o pojemności 2,5 l i nie zamienił bym tego auta na inną markę (chyba że inne BMW). Kocham BMW
Wcześniej miałem BMW E39 530d. Cudowne auto.
Uwaga przed E39 miałem przez 2 lata Peugeota 406 2.0 hdi bardzo wygodne ekonomiczne i bezawaryjne auto z Francjii
Wcześniej BMW E30 325 (które mam po dzien dzisiejszy na chodzie w garazu.
_________________ Nie interesuje mnie magia, ufo i wszelkie kwestie wiary...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:01, 21 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Jak masz do huja kasy to jak najbardziej kupuj do woli. Ale głupotą jest KREDYT kiedy tak naprawdę delikwenta na niego nie stać.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ansu
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 124
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:06, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
BMW
Będziesz
Miał
Wydatki
Na dzień dzisiejszy nikt nie produkuje samochodów od początku do końca .Bardzo ważne jest gdzie jet składany i z jakich podzespołów np Volkswagen z włoską skrzynią biegów, składany gdzieś tam .........
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rusty
Dołączył: 18 Lis 2009 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:01, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
A co sądzicie na temat rzucania na polski rynek gorzej wykonanych modeli przez zagranicznych producentów?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:23, 09 Lut '10
Temat postu: |
|
|
goral, ja to było?
goral_ napisał: |
Samochód to nie "PeCet".
|
Na temat dostawcy nieszczęsnych pedałów gazu do Toyoty, firmy CTS
Cytat: | Pedal Buyers
CTS also supplies pedals to Honda Motor Co., Nissan Motor Co., Chrysler Group LLC and Mitsubishi Motors Corp., Mr. Khilnani said. Each company has its own specifications and designs, and there isn't a common application of the Toyota part with other companies, the CEO said. |
http://www.financialpost.com/news-sectors/story.html?id=2508074
Do tego należy doliczyć Forda, Peugeota, Citroena, Renault i BMW, GM
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:55, 09 Lut '10
Temat postu: |
|
|
Rusty napisał: | A co sądzicie na temat rzucania na polski rynek gorzej wykonanych modeli przez zagranicznych producentów? |
A na jaki rynek mają rzucić ?
Polak potrafi zapalić malucha na kilkudziesięciu stopniowym mrozie.
Potrafi po łokcie w smarze dojechać do domu zepsutym pojazdem ?
Gdzie indziej mają rzucić lekko wadliwe samochody jak nie tutaj ?
Jak to śpiewał Rewiński "mój stary star, ze Starachowic wóz, na rękach smar, a w kierownicy luz"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|