W tym serialu wbrew pozorom jest dużo odwołań do tematyki tego forum, więc uszy po sobie (bimi)
_________________ ... ludzi światłych i inteligentnych,
od ludzi prymitywnych i głupich,
odróżnia mądrość, czyli wiedza o
przeszłości ...
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1065
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:08, 25 Maj '10
Temat postu:
Jak się czujecie po finale? W sumie te wszystkie zagadki i tajemnice okazały się niewiele warte - twórcy serialu skupili się wyłącznie na losach rozbitków. Posągi, świątynie, stacje badawcze nie stały się główym wątkiem, stanowiły jedynie tło wydarzeń mające pokazać, jak daleko wstecz sięgają losy Wyspy.Ten cały Jacob, który wydawał się wiedzieć o Wyspie wszystko, okazał się takim samym nieświadomym pionkiem, jak główni bohaterowie...
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 655
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:53, 25 Maj '10
Temat postu:
świetne zakończenie, w iście Poza Ciałem stylu. hihi, genialny scenariusz. ten motyw z korkiem od wanny wyspy trochę na siłe mi się wydawał, ale końcówka... rozwalił mnie Vincent jak połozył się koło Jack'a . wzruszyłem sie hihi.
_________________ nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1065
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:47, 25 Maj '10
Temat postu:
No cóż, o posągu wiadomo jedynie to, że nie przetrwał starcia z Czarną Skałą, statek natomiast pozostał w stanie niemal nienaruszonym. Taka wpadka scenarzystów świadczy o tym, że nie planowali rozwijać tego wątku.
Zresztą, historia Jacoba i Samuela* okazała się tak odbiegająca od oczekiwań widzów, że może to i lepiej, że nie poznaliśmy całej historii Wyspy. Jeszcze by się okazało, że twórcy wpletli w nią jakichś ufoli albo historie bilblijne i cały czar by prysł.
*chociaż imię Dymu nie pojawia sie ani razu w samym serialu, to informację o nim znaleźć można w spoilerach do edycji DVD. Finałowy odcinek ma zostać w niej wydłużony o 20 minut, w czasie których zostanie udzielonych kilka odpowiedzi na zagadki z poprzednich sezonów. Jak już dymać fanów, to na całego.
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:39, 26 Maj '10
Temat postu:
Powiem tak:
Sezon 6 zawiódł mnie i to bardzo. Naprawdę dobrych odcinków było raptem 5. W wielu miejscach scenariusz nie trzymał się kupy, co było kiedyś mocną stroną LOST. Sama idea alternatywnej rzeczywistości była ciekawa, jednak sposób w jaki została pokazana nie może usatysfakcjonować. Pomysł na "alty" wydawał mi się trafiony w odc. 11, w którym Desmond zaczynał sobie coś przypominać i po kolei uświadamiać resztę pasażerów lotu 815.
Jeżeli chodzi o sam finał to był tylko poprawny, nic więcej. lekko patetyczny i ckliwy na końcu. Twórcy zrobili swoistą klamrę, tzn. serial zaczynał się od otwartego oka Jacka i kończył się na jego zamkniętej powiece.
Średnia 6,66. To nie było celowe z mojej strony, słowo
_________________ ... ludzi światłych i inteligentnych,
od ludzi prymitywnych i głupich,
odróżnia mądrość, czyli wiedza o
przeszłości ...
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 655
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:16, 26 Maj '10
Temat postu:
widzieliście przy jakim stoliku siedzieli ? 23 aha, oni już nie żyli w momencie już pierwszej katastrofy samolotu. pierwszy odcinek zaczął się jak Jack otworzył oczy.a ostatni zakończył się tym jak jego oczy się zamknęly.
_________________ nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:02, 26 Maj '10
Temat postu:
w dokładnie tym samym miejscu
upierałbym się, że oni nie zginęli na początku serialu - w końcu po odzyskaniu wiedzy zaczęli przypominać sobie swoje życie na wyspie do momentu śmierci na niej...
znamienne jest to że Linus nie wszedł do światła
ogólnie szósty sezon był średni za wyjątkiem genialnej historii z Ab Aeterno
chociażby motywy Dymu - jednych zabija, innych nie, najpierw chce zabić Desmonda, potem go wykorzystuje jedynie po to by samemu stracić moc, tak jakby nie mógł zagrozić np. Jackowi że pozabija wszystkich... w ogóle jakim cudem Jack został ranny skoro zyskal moc Jakuba... w ogóle kupy się to nie trzyma, a sam motyw z odlatującym samolotem... pewnie na paliwo ryżowe :/
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1065
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:18, 26 Maj '10
Temat postu:
Dym nie mógł zabić kandydatów - takie były zasady. Nie mógł więc straszyć Jacka, który swoją drogą był tych zasad świadomy (próba samobójcza Richarda na Czarnej Skale, wydarzenia na pokładzie łodzi podwodnej Widmore'a).
Jack został ranny już po wyjęciu przez Desmonda "korka". Spowodowało to anulowanie wszelkich zasad, w końcu Locke też został raniony przez Jacka.
Dym chciał zabić Desmonda, ponieważ był on odporny na ten cały elektromagnetyzm wyspy - mógł więc np. wyciągnąć korek i przywrócić śmiertelność Dymu. Jednak po wybraniu przez Jacoba następcy, Dym wrócił do punktu wyjścia - znowu musiał się pozbyć zarządcy Wyspy. W tym celu zmusił Desmonda do zrobienia tego, czego wcześniej się obawiał, ponieważ mogło to spowodować zniszczenie Wyspy.
A co do momentu śmierci rozbitków - wydarzenia na Wyspie były autentyczne, co potwierdził sam Christian. Po prostu każdy z rozbitków po śmierci trafiał do alternatywnej rzeczywistości. Jedni trafili tam wcześniej (Boone, Shannon, Locke, Sayid, Kwonowie), Jack w ostatniej scenie serialu, a jeszcze inni długo po wydarzeniach przedstawionych w "prawdziwej" rzeczywistości. Mowa tu np. o Hurleyu i Benie, którzy zostali na Wyspie (jako następcy Jacoba i Richarda), Desmondzie, który opuścił Wyspę prawdopodobnie dzięki pomocy Hurleya, oraz o osobach, które opuściły Wyspę na pokładzie lotu Ajira (Sawyer, Kate, Richard, Miles, Claire).
No, to na zakończenie wkleję jeszcze moją ulubioną scenę z serialu.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów