Ustawa antypiracka we Francji przeszła

beezle

Ciekawostka dla informatyków Very Happy

http://niebezpiecznik.pl/post/zabawny-fail-firmy-orange

Cytat:

Zabawny FAIL firmy Orange…

Pamiętacie HADOPI? Tę wspaniałą francuską ustawę, która miała ukrócić piractwo przy samej du..szy internauty? Grupa hackerów określająca się mianem Cult of the Dead Hadopi dotarła do oficjalnego trojana, tfu! programu stworzonego przez Orange, który w myśl ustawy miał być instalowany na komputerach francuskich internautów. I znalazła naprawdę bardzo ciekawe, a zarazem szokujące rzeczy.
HADOPI świętej pamięci

Najpierw słowo wstępu. HADOPI to skrót oznaczający Wysoki urząd ds. rozpowszechniania utworów i ochrony praw w Internecie (fr. Haute Autorité pour la diffusion des œuvres et la protection des droits sur Internet). W myśl ustawy HADOPI, internauta, który trzy razy zostanie przyłapany na ściąganiu warezów zostanie odcięty od internetu. Na szczęście, część z zapisów ustawy uznano za niezgodne z konstytucją i HADOPI została odrzucona rok temu.

A teraz do rzeczy…
Orange stworzyła bardzo brzydki kod

Wczoraj wieczorem na blipie napisaliśmy, że hackerzy dotarli do rządowego trojana, tfu! programu autorstwa Orange. To właśnie ta aplikacja w myśl ustawy miała być instalowana na komputerach obywateli, aby mogli oni wykazać przed swoim kochającym państwem, że ich internetowa aktywność nie narusza ustaw o ochronie praw autorskich.

Problem w tym, że według hackerów, ten program to jeden wielki backdoor, włączający maszyny na których się znajduje do, jak to uroczo określają, patriotycznego, “rządowego botnetu” Smile

Co ciekawe, aby zainstalować trojana, trzeba za niego zapłacić 2 EUR…

* http://telechargement.assistance.orange.fr/ct/Install-CT.exe
(i mirror na RapidShare - http://rapidshare.com/files/399290129/Install-CT.exe.html, bo Orange właśnie się zorientowało, że ktoś im reverse-engineeringuje oprogramowanie i postanowiło usunąć binarkę ze swojego serwera).

Hackerzy w swoim oświadczeniu listują niedociągnięcia programu:

1. Program przed użyciem musi zostać aktywowany. W tym celu odwołuje się do adresu http://update-cdt.nordnet.fr/hadopi-serv.....calServlet gdzie jeszcze dwa dni temu witał go serwer JBossa z loginem admin i hasłem admin (prawie jak na Wykopie) — najprawdopodobniej serwer ten spełnia funkcję C&C botnetu.
2. Program uwierzytelnia się otwartym tekstem
3. Cult of Dead Hadopi stworzył keygena do programu (aby można było aktywować oprogramowanie bez dołączanie go do “botnetu”. Jeden z działających seriali: HADO-PIHA-DOPI-AC7B
4. Możliwość wyłączenia oprogramowania wymaga podania hasła, które jest tajne… ale przetrzymywane w rejestrze według formuły: SHA1(unicode(password + “Hadopi Secret Partage”)) w zmiennej “StartupState” klucza HKLM\SYSTEM\CurrentControlSet\Services\cdtsvc. Jeśli komuś uda się znaleźć kolizję dla hasha, ma swoje hasło Smile

5. Od czasu do czasu HADOPI sprawdza, czy nie ma aktualizacji. Szuka wtedy pliku o nazwie cdtupd.exe.zip i jeśli go znajdzie, do go instaluje, na prawach administratora… Tak więc każdy kto przejmie serwer aktualizacji (update-cdt.nordnet.fr) lub zatruje DNS swojej ofierze, może zmusić ją do wykonania dowolnego kodu.

Jak piszą wyznawcy kultu zdechłego hadopi, wydawało się, że program stworzony do monitoringu użytkowników będzie doskonale zabezpieczony. A tu taki klops. To chyba dobrze, że Francuzi nie muszą go używać. Z drugiej jednak strony, gdyby musieli, łatwo byłoby ominąć ten nakaz…

Jak dla mnie mocne... Very Happy

Bimi

Cytat:

Na początku października we Francji rozpoczęło się wysyłanie maili do pierwszych osób, które popełniły wykroczenie przeciw ustawie wspomagającej rozpowszechnianie i ochronę praw autorskich w internecie z 12 czerwca 2009 roku.

Jak podał serwis internetowy PcInpact w piątek 1 października HADOPI, czyli francuski urząd powołany do wykonania powyżej wspomnianej ustawy, wysłał pierwsze maile do tych z abonentów operatorów Numéricable i Bouygues Télécom, którzy – według rozumienia ustawy – dopuścili się nielegalnego ściągania plików z internetu. W następnej kolejności zostały wysłane maile do abonentów pozostałych operatorów.

Są to listy zawierające tzw. “pierwsze ostrzeżenia”. Ustawa mówi o tym, że jeżeli w ciągu następnych sześciu miesięcy zostanie popełnione kolejne wykroczenie to dana osoba dostanie drugiego maila z ostrzeżeniem i list polecony. Trzecie wykroczenie przeciw ustawie wiąże się z ryzykiem grzywny i utraty swojego abonamentu aż do roku czasu bez możliwości otrzymania dostępu do internetu od innego operatora.

Okazuje się, że nie wszystkie firmy współpracują z HADOPI. Jedna z nich Free, która jest przeciwnikiem ustawy, nie rozesłała maili od HADOPI do swoich klientów. Firma tłumaczy się chęcią przestrzegania prawa w zakresie ochrony danych osobowych zarzucając urzędowi, że stosuje się do obowiązujących w tym zakresie zasad. Już wcześniej zwracała się ona do ministra kultury i HADOPI w tej sprawie i jak podaje w swoim oświadczeniu – do tej pory nie otrzymała odpowiedzi.

http://osnews.pl/piraci-we-francji-dostali-ostrzezenie/

tournament

Tak czy siak boli ich wszystko -zaniedlugo zlote czasy netu mina a wtedy nagle internet upadnie i stanie sie jak telewizja przestarzalym wynalazkiem bo gdzie nie ma wolnosci wypowiedzi tam nie ma nic jest tylko martwo -wiem ze w artykule chodzi o piractwo no ja se tlumacze to tak ze punkt zaczepienie to jest narzucenie swoich praw ludziom czy chca tego czy nie..

November09

Francuski rząd przeciwko systemom innym niż Windows w tabletach

Cytat:

Władze Federacji Rosyjskiej robią jak na razie wszystko żeby uniezależnić kraj od Microsoftu, tymczasem rząd Francji promuje używanie oprogramowania amerykańskiej korporacji. W lutym lub w marcu w życie ma wejść ustawa nakładająca dodatkowy podatek na tablety korzystające z systemów "niekomputerowych".
Co prawda Windows nie jest jedynym systemem operacyjnym używanym w tabletach, lecz przeznaczonym głównie dla komputerów i pod uwagę trzeba tu brać wszelkiej maści Linuksy, jednak w praktyce wszystko sprowadza się do oprogramowania Microsoftu. Aktualnie większość obecnych na rynku tabletów korzysta albo z "biurkowego" Windowsa, albo "komórkowego" Androida, lub po prostu jest iPadem ze swoim iOS. Dodatkowe pieniądze będą wędrowały do budżetu państwa jedynie w przypadku kupna dwóch ostatnich typów urządzeń, chociaż i tak nie wszystkich.
12 euro więcej będą zobowiązane zapłacić osoby nabywające tablet z pamięcią wewnętrzną o pojemności co najmniej 40 GB. Podatek obejmie więc 64-gigabajtową wersję iPada, ale nie sięgnie już na przykład w ogóle konkurencyjnego samsungowego Galaxy Taba. Podlegać mu będzie za to cała masa tabletów zbudowanych na platformie sprzętowej Intel Atom, najczęściej wykorzystujących zamiast pamięci flash pojemne dyski twarde. Opodatkowane będą przy tym tylko urządzenia z systemem Android lub innym niewykorzystywanym w komputerach PC.
Skąd tak zadziwiające podejście francuskich władz? W kraju nad Loarą toczy się od długiego już czasu batalia przeciw piratom muzyki, filmów i oprogramowania, a wprowadzenie dodatkowej opłaty na androidowe tablety ma służyć właśnie lepszej ochronie praw autorskich. Rządowi eksperci wymyślili, że te łatwiej kontrolować piratów na znanych systemach z rodziny Windows.
Producenci tabletów nie są rzecz jasna zadowoleni z wymuszania na nich używania określonego z góry oprogramowania. Francuska firma Archos zdecydowała się złożyć pozew przeciwko państwu jeżeli ustawa zostanie potwierdzona (ma się to rozstrzygnąć 12 stycznia). Zdaniem prezesa firmy, Henriego Crohasa, pojęcia "system operacyjny DLA urządzeń mobilnych" i "system operacyjny NA urządzeniach mobilnych" mogą być całkiem rozbieżne. Uważa, że władze powinny zrozumieć specyfikę tabletów, do których Windows nie jest zupełnie przystosowany. Poza tym nie siądzi, by Android bardziej sprzyjał piractwu niż system Microsoftu. Warto zauważyć, że Archos oferuje jedynie tablety z oprogramowaniem Google, w tym także 7-calowe modele z dyskiem 250 GB. A takie właśnie urządzenia ma objąć nowy podatek.
Według wyliczeń Chrohasa, po ustaleniu opłat francuscy producenci elektroniki zapłaciliby w 2011 roku na ochronę praw autorskich nie 3 miliony euro jak dotychczas, a 58 milionów euro. Kwota nie jest mała, nic więc dziwnego, że rząd połakomił się na takie pieniądze. Możemy się cieszyć, że nasi politycy nie mają podobnych pomysłów na łatanie dziury budżetowej... (odpukać w niemalowane)

http://pclab.pl/news44320.html

Bimi

Pościg za piratami wstrzymany

Hadopi, francuska agencja zajmująca się ściganiem przestępstw związanych z naruszeniem praw autorskich, znana również jako autor “trzech ostrzeżeń” - zapisu prawnego blokującego dostęp do Internetu osobom łamiącym prawa autorskie, sama miała problem z funkcjonowaniem z powodu wycieku danych.

Hadopi ściśle współpracuje z firmą Trident Media Guard (TMG), która monitoruje sieci P2P i zbiera adresy IP. Pewien francuski dziennikarz zlokalizował słabo zabezpieczony serwer TMG do którego udało mu się dostać. Buszując po zasobach był w stanie skorzystać ze stosowanego przez TMG oprogramowania, czy też pobrać bazę danych adresów IP.

TMG utrzymuje, że dziennikarzowi udało się dostać do serwera testowego. mimo tego sekretarz generalny Hadopi, Eric Walter, postanowił na jakiś czas zablokować połączenie z TMG (ze względów bezpieczeństwa). Oznacza to, że póki co Hadopi nie jest w stanie identyfikować nowych piratów łamiących prawo w sieciach P2P.

http://hacking.pl/pl/news-16414-Poscig_za_piratami_wstrzymany.html

Bimi

French anti-P2P law cuts back pirating, but music sales still decline

France's three-strikes anti-piracy law is one of the strictest in the world. It employs private companies to scan file-sharing networks for copyright infringement and sends warnings to pirates if they're caught red-handed. The law, enforced by a French authority called Hadopi, was instated 17 months ago to the applause of music copyright holders and their representatives. Although an early study originally showed piracy had actually increased after the anti-P2P law passed, Hadopi released a report this March saying French ISP users had significantly decreased their illegal file sharing. Despite that announcement, the French music industry still saw a decline in revenue.

Hadopi used the reports of two different companies to ascertain the decrease in pirated traffic. One metric said illegal data sharing on peer-to-peer networks decreased by 43 percent; another survey used a different methodology and saw a 66 percent decrease in illegal P2P traffic. While Hadopi only monitors peer-to-peer networks, its recent study noted there's "no indication that there has been a massive transfer in forms of use to streaming technologies or direct downloads."

For all the fanfare in Hadopi's 14-page report celebrating the crackdown on music and video piracy, the music and video industries in France did not see increased profit in 2011 compared to the year before. The overall recorded music industry saw a 3.9 percent loss, and France's video market dropped 2.7 percent overall.

czytaj dalaj: http://arstechnica.com/tech-policy/news/.....crease.ars

Bimi

France Set To Dump 3 Strikes Anti-Piracy Law But Automated Fines Will Live On

Mired in controversy since its inception but held up as an example by entertainment companies looking to spread the model worldwide, France’s Hadopi anti-piracy law now looks set to be scrapped. A just-published government-commissioned report recommends that the graduated response system, which promised fines and disconnections for errant file-sharers, should be shelved and replaced with 60 euro per time automated fines.

Hadopi was ex-President Nicolas Sarkozy’s baby, built on the notion that punishing file-sharers and disconnecting them from the Internet would woo them back into music and movie stores and away from unauthorized sites. But now that particular dream seems to be coming to an end.

Last August, French Minister of Culture Aurélie Filippetti commissioned former Canal Plus chairman Pierre Lescure to advise on policies for pushing forward local entertainment industries in the digital age.

Yesterday a nine-member panel, lead by Lescure, produced a 700 page report. It recommends that the Hadopi agency, the body that currently administers the so-called “Three Strikes” system, should be resigned to history after spending tens of millions of euros but achieving just one 150 euro fine during its reign.

The report said that the anti-piracy regime had not been effective. Although a reduction in illicit file-sharing on P2P networks such as BitTorrent had been achieved, there had also been an increase in use of other services, including streaming, over which Hadopi has no control. Moreover, legal offerings haven’t benefited as promised.

czytaj dalej: http://torrentfreak.com/france-set-to-du.....on-130514/

AQuatro

Nikt nic nie mówi, a weszło bez echa coś takiego jak przymus informowania o używaniu cookies.
Całkowicie bezsensowna rzecz zrzucona na właściciela strony, zamiast producenta przeglądarki internetowej.
Przymus informowania o cookies, to pierwszy krok kontroli internautów,
którzy w większości ślepo zaakceptowali tę dziwną ustawę.
_________________
Zobacz też tutaj