Bimi napisał: |
Cytat: | Jest najwyższym prawem, ale jak są różne możliwe drogi wykładni, stosuje się takie, żeby się zgadzało z prawem UE, czegoś w tym nie rozumiesz? A zasada ta nie wynika z tekstu Konstytucji, tylko z orzecznictwa Sądu Najwyższego. |
jeśli są różne możliwe drogi wykładni jakiegoś prawa to jest to bubel prawny |
Zauważ, że przepisy prawa formułowane są zawsze w jakimś języku, a żadne słowo nie jest w 100% jednoznaczne.
Dwa - od czasów Rzymu odeszliśmy od opisywania każdego pojedynczego przypadku jak w mezopotamii (wszystkich się nie da opisać), a zaczęliśmy formułować normy bardziej ogólne (robi się tak od 2000 lat i nic lepszego nie wymyślono), z założenia mające być później interpretowane. Przy czym istnieje cała masa przyjętych zasad interpretacji tekstu prawnego (duża część wywodzi się z Rzymu), ograniczająca ilość możliwych dróg wykładni norm prawnych z tekstu prawnego.
Nie da się skonstruować przepisów, których wykładni można dokonać tylko w jeden sposób.
Weźmy np. art.159 KK "Kto, biorąc udział w bójce lub pobiciu człowieka, używa broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Ustawodawca z jednej strony musi zaostrzyć karę dla posługujących się niebezpiecznymi przedmiotami, z drugiej strony nie jest w stanie wszystkich ich wymienić. Od sędziego będzie zależało, czy uzna nunchaku za przedmiot "podobnie niebezpieczny jak nóż". Zauważ, że to nawet lepsze rozwiązanie, niż gdyby nunchaku po prostu wymienić w liście - przecież dwie sosnowe krótkie pałki na sznurku kupione w sklepie z pamiątkami przez przypadkowego nastolatka to coś zupełnie innego niż profesjonalne nunchaku z dębowego drewna, w rękach wyćwiczonego w posługiwaniu się nim mistrza wschodnich sztuk walki. Zapewne teoretycznie przedmiot należący do jednej kategorii w pierwszym przypadku nie zostałby uznany za "podobnie niebezpieczny jak nóż", a w drugim - jak najbardziej. Owszem, jest tu pewna uznaniowość, ale też od tego jest proces apelacyjny i kasacyjny, aby w razie "dziwnej" decyzji sędziego móc ją podważyć.