Czemu odebrano dotację Fundacji im. Brata Alberta 2009-03-27
Komentarz Igora Janke i Cezara Gmyza
Czemu odebrano dotację Fundacji im. Brata Alberta
Rzeczpospolita, 27 marca 2009.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ostatnio pojawia się w mediach głównie przy okazji odkrywania pięknych i mniej pięknych kart z najnowszej historii Kościoła. Ponieważ prawdy przez niego odsłaniane bywają dalekie od politycznej poprawności, duchowny wywołuje emocje.
Ale jest też inn strona jego działalności – ksiądz Tadeusz od wielu lat pomaga ludziom. Różnym – ubogim, niepełnosprawnym, poszkodowanym.
Za swoją pracę charytatywną był wielokrotnie nagradzany przez różne środowiska: zarówno przez ludzi skupionych wokół „Tygodnika Powszechnego” (Medal św. Jerzego), jak i przez rzecznika praw obywatelskich. Dostał i Order Odrodzenia Polski, i Order Uśmiechu. Bo pomaga też cierpiącym dzieciom. Dzieciom naznaczonym zespołem Downa. Trudno o piękniejszą postawę.
Tymczasem ni stąd ni zowąd jego Fundacja im. Brata Alberta straciła środki na dalszą działalność. Trudno dociec, czy za negatywnymi decyzjami urzędników stoi niewiedza, głupota, bałagan, zła wola czy niechęć do pozacharytatywnych działań księdza. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który wydał to postanowienie, może poszczycić się bogatym zbiorem niesławnych decyzji. Niejednokrotnie ta instytucja była bohaterką krytycznych raportów i publikacji o rozmaitych nadużyciach. Lecz to, co się stało teraz, jest po prostu skandalem.
Zwłaszcza że to nie ksiądz Tadeusz pada ofiarą idiotycznej decyzji PFRON. Ofiarami staje się ponad 150 dzieci, ciężko naznaczonych przez los, tracących miejsce, w którym mogą się spotykać oraz gdzie czeka na nich troska i pomoc ludzi dobrej woli.
Należy dokładnie wyjaśnić, kto i dlaczego odmówił pomocy dzieciom z zespołem Downa. Warto też dokładnie przejrzeć inne wydatki PFRON. Ale przede wszystkim należy mieć nadzieję, że dotacja dla Fundacji im. Brata Alberta zostanie natychmiast przywrócona.
Ksiądz Isakowicz- -Zaleski bez dotacji
Cezary Gmyz 27-03-2009, ostatnia aktualizacja 27-03-2009 02:50
Niepełnosprawnym dzieciom, podopiecznym Fundacji im. Brata Alberta ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, grozi przerwanie terapii
Tyle lat nasze dzieci były rehabilitowane, osiągnęły bardzo dużo, i co teraz? Mają znów siedzieć w domu? – piszą do posłów i senatorów przerażeni rodzice.
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych najpierw wycofał się z obiecanej na sześć lat dotacji na świetlice terapeutyczne ks. Isakowicza-Zaleskiego. Potem dotacja miała być przyznana w konkursie, ale wniosek fundacji przepadł. – Jak mogło do tego dojść? – dziwi się urzędnik PFRON z Krakowa. Jego zdaniem ks. Isakowicz-Zaleski „wspaniale prowadzi programy dla niepełnosprawnych”.
– Pierwsza wezmę flagę i zorganizuję pikietę, jeśli nie znajdą się pieniądze – zapowiada aktorka Anna Dymna, która sama opiekuje się niepełnosprawnymi dziećmi.
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1604
Gorąco namawiam o ten jeden procent właśnie tu na Brata Alberta