Google: to nie jest Atlantyda, tylko...
Google Earth pomógł odkryć Atlantydę - informacja o znalezieniu mitycznego miasta wydawała się aż nieprawdopodobna, ale regularne struktury widoczne na zdjęciach satelitarnych skłaniały do takich podejrzeń. Google jednak rozwiewa nadzieje na odnalezienie Atlantydy i wyjaśnia, że tajemniczy obiekt to w rzeczywistości..
...efekt procesu zbierania danych. - Dzięki Google Earth udało się odkryć niezwykłe obiekty, m.in. las pierwotny w Mozambiku, który jest domem dla nieznanych gatunków, pozostałości starożytnej willi rzymskiej - zaznaczyli na wstępie autorzy oświadczenia, wydanego przez Google. Tym razem mamy jednak do czynienia ze zwykłą nadinterpretacją zdjęć.
- Dane batymetryczne (o głębokości dna morskiego) są często zbierane przez łodzie posługujące się sonarami do pomiarów dna morskiego. Widoczne linie są odwzorowaniem trasy, po której porusza się łódź w czasie zbierania danych - wyjaśnia Google i burzy nadzieje wszystkich, którzy liczyli na odnalezienie Atlantydy.
Struktura widoczna na zdjęciach dna Oceanu Atlantyckiego, położona ok. 1000 km od wybrzeży Afryki, ma długość 170 km, szerokości 150 km i regularne kształty. Ale nie jest krainą opisaną przez Platona.
źródło:http://deser.pl
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Google dementuje: To nie Atlantyda
Specjaliści z Google zdementowali informację o zlokalizowaniu zaginionej Atlantydy na podstawie obrazu z Google Earth. To, co widać na dnie oceanu, ok. 960 km od zachodnich wybrzeży Afryki nie jest pozostałością cywilizacji poszukiwanej od dwóch tysięcy lat. To tylko nieliczne wskazania okrętowych sonarów sondujących dno Atlantyku...
źródło:http://news.bbc.co.uk/2/hi/science/nature/7903169.stm