|
Czy JerzyS to... |
Krytykant i człowiek o zaburzeniach osobowości? |
|
11% |
[ 3 ] |
Nieszkodliwy wariat, potrafiący wzbudzić interesującą dyskusję? |
|
19% |
[ 5 ] |
Prawdziwy patriota, który powinien być dla nas wzorem? |
|
69% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 26 |
|
Autor
|
Wiadomość |
Lara
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:47, 11 Lut '09
Temat postu: |
|
|
Jakiej prawdy? o JerzymS? Koncentruj się lepiej na innej prawdzie, o sobie samym. Bo też masz wiele do odkrycia, a nie analizuj inne osoby i to w taki sposób. Jesteś cyniczny i arogancki. Po prostu wyszło szydło z worka. Z takiego spokojniutkiego zrobiło się złe licho. Cicha woda brzegi rwie.
Ps. Ja nie bronię nikomu wypowiadania się. I jestem pewna, że Jerzy źle to odebrał i było mu przykro. Innym osobom również byłoby przykro. Dlatego uważam że powinienieś przeprosić Jerzego. On nie jest królikiem doświadczalnym żebyś na nim przeprowadzał swoje /nie/psychologiczne eksperymenty.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
inecki
Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 465
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:33, 11 Lut '09
Temat postu: |
|
|
Lara - moim zdaniem nic nie usprawiedliwia tego wszystkiego o czym piszesz. Masz zupełną rację.
Z jednej strony cieszę się, że spotkała mnie tak duża krytyka.
Z drugiej strony tak trudno jest zwerbalizować, że poszanowanie innych, nieetykietowanie, skupianie się na problemach - nie ludziach i t.d., to rzeczy najistotniejsze.
Można robić aluzje Żydom, homoseksualistom, homofobom, - można nabijać się z "Katoli" z bezimiennych "złych".
Kiedy dotyka to jednego z nas, to już całkiem co innego. Szybko chcemy poprawności politycznej - bo przecież jeden krok i sami będziemy na tym miejscu.
Co innego być niegrzecznym w obec innych - tych "nie-nas".
Zobacz ile razy mnie oceniłaś W jaki sposób poprawiło to sytuację? W czym poprawiłaś rzeczywistość? ..Zwyczajnie wylałaś na mnie złość i tyle.
Świetnie, jestem cyniczny, arogancki - nie sięgam w głąb siebie, rżnę głupa, - ok przyjmuję to i się z tym zgadzam.
Tylko co to zmienia - jeśli nikt nie pokazał mi pozytywnej drogi, nie wskazał właściwych wzorców.
Nie złamałem prawa, ani zasad forum - a jednak mnóstwo osób intuicyjnie się wkurzyło.
???
Cóż - o ile tylko Ty będziesz szczera, dobra, wrażliwa na innych - to warto, że wyszło ze mnie to szydło...
P.S. Ciekawe skąd wiecie co myślę o JerzymS.
No, nie ważne - pokoncentruję się na sobie samym, rzeczywiście przyda mi się.
Pozdrawiam i dzięki za zaangażowanie.
_________________ storyofstuff
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:39, 11 Lut '09
Temat postu: |
|
|
inecki napisał: | [...]
P.S. Ciekawe skąd wiecie co myślę o JerzymS.[...]
|
Można też założyć, że - mówiąc eufemistycznie - niezrozumienie Twojego przesłania Inecki jest spowodowane niczym innym jak kontaminacją braku dystansu do swojego ego oraz silnie zakodowanego mechanizmu obierania rzeczywistości poprzez pryzmat własnych opinii u odbiorców. Innymi słowy Inecki, niestety drugą możliwością może być teza, w której Twoje zdanie o JerzymS wybijało się niejako z samego faktu dania w ankiecie możliwości, która jest możliwością skrajną, niszową i dla wielu, nie-akceptowalną. Smutny wniosek końcowy może być taki, że pogrążyłeś się dwiema pierwszymi opcjami w ankiecie. Smutny dlatego, że zgodnie z taką logiką obrońcy - dajmy na to - homoseksualistów automatycznie stają się homoseksualistami.
No i może krótkie wyjaśnienie skąd taka teza.
nobody napisał: |
[...]ale odpowiedz, co chciałeś zasugerować[...]
|
Pytanie sugerujące odpowiedź (proszę się nie sugerować niczym ). Skąd założenie, że Inecki chciał wogóle cokolwiek zasugerować?
Rep napisał: |
Dozylismy do czasow gdy partiotyzm jest kojarzony z wariactwem.
|
Ja bym powiedział, że dożyliśmy czasów kiedy jedna opcja, która zgodnie z założeniem ankiety (bądź co bądź ankietą "albo, albo") wyklucza inne opcje, jest mimo wszystko z inną opcją tożsama. Czyli stosując pewnego rodzaju redukcjonizm, ale posługując się tą logiką - mamy zbiór ludzi na planecie Ziemia. Wśród tych ludzi są wariaci. Są też wśród nich patrioci. Wniosek - patrioci kojarzą się z wariatami tylko dlatego, że znaleźli się na tej samej ankiecie, tfu znaczy planecie
Veritatis napisał: |
[...]Tak przy okazji - co ci zrobił JerzyS, że tak go nie znosisz?[...]
|
Analogicznie jak w przypadku nobody - skąd takie założenie?
Lara napisał: |
[...]I jestem pewna, że Jerzy źle to odebrał i było mu przykro.[...]
|
j.w.
Tańcząca z wilkami napisał: |
A jeszcze niedawno były inne sugestie:
Krytykant i człowiek o zaburzeniach osobowości?
Nieszkodliwy wariat, potrafiący wzbudzić interesującą dyskusję?
|
O tu zdaje się widać sedno problemu. Mamy w ankiecie sugestię czy wybór? Czyżby odwieczne pytanie - szklanka do połowy jest pusta czy może jednak pełna? Może Inecki jesteśmy tylko niepoprawnymi optymistami myśląc, że ankieta daje wybór. Może jest to narzędzie manipulacji i kontroli. Tak jak audiotele. A może po prostu ktoś traktuje takie ankiety zbyt poważnie? Może to, że taka opcja w ankiecie się pojawiła nic jeszcze nie znaczy? Może to, że ktoś na nią zagłosował też nic nie znaczy? Może opcja nabiera znaczenia dopiero kiedy odda na nią głos kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt głosów? Eeee, bzdury wypisuje, prawda?
I jeszcze jedno. Być może jestem upośledzony emocjonalnie, ale zaprawdę ucieszyłym się gdyby ktoś zrobił taką ankietę o mnie (no, może ta trzecia opcja przypadłaby mi do gustu bardziej bez tego patrioty ). Patrząc na wyniki (przypomnę - tej strasznej, brzydkiej, szufladkującej ankiety, w której jednak jakimś cudem coraz więcej ludzi oddaje swój głos) ucieszyłbym się jeszcze bardziej.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
inecki
Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 465
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:42, 11 Lut '09
Temat postu: |
|
|
Jesteś wielki.
- szkoda, że piszemy w śmietniku, bo chyba fajne zwierciadło z tego wyszło.
Jeśli wolno, dorzucę coś takiego:
Każdy z nas porusza się w obrębie swoich własnych kategorii - przede wszystkim semantycznych, ale nie tylko.
Postrzegamy świat wyłącznie przez pryzmat kategorii, które mieszczą się w naszych czaszkach.
Stąd człowiek nie znający kradzieży - nikogo nie posądza o kradzież.
A jeszcze prościej i dosadniej - zazwyczaj to co zarzucamy innym, bywa naszymi własnymi ułomnościami - ale najważniejsze:
Posądzamy innych o nasze własne piękno i tak ich widzimy. Jak w platońskiej jaskini - tyle, że każdy jest mikrokosmosem; swoją własną jaskinią.
W każdym razie - cieszę się, że można świat przeżywać tak pięknie w całej jego złożoności - bez potrzeby używania pojęć "ja" i "wiem" - mam nadzieję, że się tego od Ciebie nauczę Aqualinespirit.
Dyskusja co prawda w śmietniku - za to tym bardziej dziękuję za udział, bo pozwala mi ona dowiedziec się więcej o sobie i innych niż niektóre bardzo nobliwe wątki forum, a poza tym jest tu względny spokój i chyba mniej "lansu".
_________________ storyofstuff
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lara
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:18, 12 Lut '09
Temat postu: |
|
|
Lara napisał: | [...]Inni uważają że powinieneś być dumny.[...] |
I widzisz Lara no nie zrozumiałaś, ani trochę z tego co chciałem przekazać. Nawiązujesz z jednej strony do mojego stwierdzenia, w którym twierdzę, iż byłbym kontent , gdyby ktoś taką ankietę zrobił o mnie, ekstrapolujesz stan zadowolenia do dumy i zakładasz, że ja (no bo jak nie ja to kto? - nikt niczego takiego ani nie zasugerował w tej dyskusji, ani nie proponował) wręcz uważam, że JerzyS powinien być dumny. Powiem Ci Lara, że nie dziwię się, iż tak wiele Twoich wątków kończy się wycieczkami osobistymi. Od Twoich twierdzeń do tautologii gombrowiczowskiej ze Słowackim w roli głównej naprawdę niedaleka droga.
Lara napisał: |
[...]Z resztą rób co chcesz. Ja na Twoim miejscu dokopałabym takiemu ineckiemu. |
Czy naprawdę uważasz, że powyższe "Z resztą rób co chcesz" dodane do tego ostatniego zdania sprawia, że tym stwierdzeniem absolutnie nie sugerujesz Jerzemu jakiej oczekujesz od niego reakcji??
No bo to wszystko i tak blednie przy fakcie, że ostatecznie JerzyS jeszcze się nie wypowiedział (o ile w ogóle zamierza - skąd przypuszczenie, że zaszczyci nas swoją obecnością w tym wątku?). Jednak pomimo tego (chociaż może i należy dopuścić ewentualność, że nie "pomimo tego", a właśnie "przez to"?), iż jeszcze to nie nastąpiło, już wiadomo jaka będzie/jest (przy takim sposobie rozumowania, czas przyszły ma tyleż samo znaczenia co czas teraźniejszy) jego reakcja.
I obawiawając się, że i to może zostać źle zrozumiane, chciałbym podkreślić, że moje rozważania nie opierają się w żadnym stopniu na tym, jaki stosunek do tego wątku czy ankiety ma JerzyS. Chciałbym jedynie podkreślić, że jest bardzo subtelna granica między stanem rzeczywistym, a stanem urojonym. Domysłem, delikatną sugestią, a rzeczywiście narzuceniem czyjeś opini czy wręcz przyjęciem czyjegoś zdania za pewnik. Tym bardziej problematyczne może się okazać później wyprostowanie całego zamieszania, gdy się okaże, że to czyjeś zdanie wcale nie było tym za co się je wcześniej przyjęło i na podstawie, którego zbudowało się już kontrargumentację. W tej sytuacji mamy do czynienia z paradoksem, że czyjaś opinia jest budowana w oparciu o możliwości jakie zostały dane w ankiecie. Tym bardziej jest to niezrozumiałe, że niektóre możliwości wzajemnie się wykluczają. Co zatem było tym czymś co sprawiło, że to właśnie te dwie pierwsze opcje zostały przyjęte za opinie Ineckiego o JerzymS? Statystyka? (dwie negatywne mozliwości na jedną pozytywną) czy ich dosadność (ostatecznie są one bardzo skrajnymi wersjami)?
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lech
Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 348
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:25, 03 Mar '09
Temat postu: |
|
|
@inecki:
O ileż inaczej wyglądałaby dyskusja w tym wątku, gdybyś nie "skleił" osoby (JerzyS) z jego postawami i treściami przezeń głoszonymi...
Moim zdaniem, pytanie angażujące mnie w ocenę Osoby, jest nietaktowne po prostu. Jest formą interpersonalnej agresji. Czyli zmuszania kogoś (mnie) do dokonywania wyboru (moralnego, intelektualnego, emocjonalnego) względem konkretnej Osoby. Oczywiście masz prawo o to zapytać, ale ja takie pytania zwykłem pozostawiać bez odpowiedzi, bo czuję, iż "żerują" one na mojej psyche. Nazwałbym tego typu pytania formą energetycznego wampiryzmu
Co innego, gdybyś zrobił prosty zabieg i oddzielił Osobę od Postawy, i spytał mnie co myślę na temat postaw i treści reprezentowanych przez JerzegoS. Wtedy w zgodzie ze swoimi najlepszymi intencjami w podskokach bym odpowiedział. Ale nie zapytałeś...
Lech
P.S. Nie jestem maniakiem etyki i nie chcę być postrzegany jako jakiś nawiedzony guru moralności - piszę o swoim postrzeganiu Twojego pytania, bez intencji mentorskich.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:02, 03 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Lech - całkiem słuszne spostrzeżenia. Nie rozumiem tylko skąd zmuszanie w dokonywaniu wyboru? Ja nie zagłosowałem, bo ankieta jest tendencyjna. Koniec kropka. Po co dorabiać tutaj ciąg dalszy?
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lech
Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 348
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
astrit
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:09, 05 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Nie zrozumiałem Cię, bo myślałem, że rozgraniczasz ankietę od pytania - tak jak ja, ale Ty miałeś na myśli samo pytanie.
Dlaczego samo pytanie o inną osobę ma być formą "wampiryzmu"? Nasze codzienne życie wielokrotnie bazuje na opiniach, które nabyliśmy (w różny sposób) o innych. Nie zmienimy tego. Znoszenie tego do podziemia natomiast będzie rodzić patologię - takie jak tu na przykład. Nie prościej po prostu podyskutować o mechanizmach wyrabiania sobie opinii (i samych opiniach) o osobach trzecich?
I idę o zakład, że nawet przez oddzielenie osoby JerzegoS od postaw i treści przez niego przekazywanych dyskusja nie nabrałaby innego charakteru. Ale - miejmy nadzieję - pewnie się tutaj mylę.
Astrit, czyli trzeba uwzględnić czy patrzymy na szklankę z góry czy z dołu?
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
astrit
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lech
Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 348
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:30, 05 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlaczego samo pytanie o inną osobę ma być formą "wampiryzmu"? |
zauważ, że to nie było "pytanie o osobę", ale próba zmuszenia do oceny owej osoby. A to wkracza w obszar moralności i prywatności - tu zaś obowiązują zasady pewnej etykiety i taktu. Oceniać innych mogę sobie nie życzyć ja, ani osoba poddana ocenie może sobie nie życzyć oceniania. Jeżeli ktoś próbuje mnie zmusić do oceny innej osoby, to albo sam jej nie umie ocenić, albo już ją sam ocenił i potrzebuje oceny innych w celu konfrontacji swoich ocen z ocenami innych lub w celu nabycia jakiejkolwiek oceny. Tym samym próbuje mnie zmusić do pewnego emocjonalnego wysiłku (emocjonalnego i moralnego - wszak wymaga oceniania OSOBY) w celu "transakcji", z której tylko on "ma zysk".
Dawniej do tego używano tzw. sztuki konwersacji - rozmówca potrafił "zagaić", zainteresować interlokutora zagadnieniem i tym samym, jeżeli potrzebował od niego opinii czy ocen, uzyskiwał je wyrażone w sposób niewymuszony i spontaniczny.
To kwestia "wyczucia".
Cytat: | I idę o zakład, że nawet przez oddzielenie osoby JerzegoS od postaw i treści przez niego przekazywanych dyskusja nie nabrałaby innego charakteru. Wink Ale - miejmy nadzieję - pewnie się tutaj mylę. Cool |
pewnie dyskusja potoczyłaby się podobnie - tyle, że JerzemuS byłoby bardziej komfortowo. Milej.
L.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:27, 05 Mar '09
Temat postu: |
|
|
No niby można by to tak zinterpretować, ale pomijając fakt, że zarówno moralność jak i prywatność są kwestiami, które każdy wyrabia sobie w oparciu o środowisko, w którym się wychowuje (więc z definicji są zmienne dla każdego), to zakładałbym tutaj dobre intencje (pomijając zdrożną ciekawość Ineckiego). Sam fakt, że dodał, iż liczy na opinie - zarazem myśląc, że JerzyS także - nijako dyskryminuje jego stanowisko jako jakąkolwiek formę agresji. Gdyby tak nie było, mielibyśmy do czynienia z dość wyjątkowo posuniętą formą zaplanowanego ataku interpersonalnego jakim byłoby jawne twierdzenie, iż stosunek ludzi na forum do opcji w ankiecie - z założenia negatywnych (przyjmując celowe działanie) - jest czymś na poznaniu czego JerzemuS zależy. Taka forma wysublimowanej złośliwości. Dość abstrakcyjna teza w moim mniemaniu.
No i ostatnia część postu Ineckiego - jest jakby prośbą: Wiem, że szufladkowanie jest "be", ale jestem po prostu ciekawy jak wygląda opinia innych forumowiczów w tych kwestiach. Co ostatecznie i tak się sprowadza do wyborów w ankiecie, które - to mówiłem cały czas - niezbyt się Ineckiemu udały.
PS. Nie chcę tutaj występować w roli niczyjego adwokata. Korzystając po prostu z okazji, że wątek i tak wylądował w śmietniku staram się wykrystalizować - dla siebie i w ogóle - sens zapytania Ineckiego w sensie semantyczno-filozoficznym
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lech
Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 348
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:01, 06 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Taka forma wysublimowanej złośliwości. Dość abstrakcyjna teza w moim mniemaniu. |
... a ja myślę, że trafiłeś w sedno
L.
end of topic dla mnie
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
inecki
Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 465
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:34, 23 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Lech napisał: | @inecki:
O ileż inaczej wyglądałaby dyskusja w tym wątku, gdybyś nie "skleił" osoby (JerzyS) z jego postawami i treściami przezeń głoszonymi...
Moim zdaniem, pytanie angażujące mnie w ocenę Osoby, jest nietaktowne po prostu. Jest formą interpersonalnej agresji. Czyli zmuszania kogoś (mnie) do dokonywania wyboru (moralnego, intelektualnego, emocjonalnego) względem konkretnej Osoby. Oczywiście masz prawo o to zapytać, ale ja takie pytania zwykłem pozostawiać bez odpowiedzi, bo czuję, iż "żerują" one na mojej psyche. Nazwałbym tego typu pytania formą energetycznego wampiryzmu
Co innego, gdybyś zrobił prosty zabieg i oddzielił Osobę od Postawy, i spytał mnie co myślę na temat postaw i treści reprezentowanych przez JerzegoS. Wtedy w zgodzie ze swoimi najlepszymi intencjami w podskokach bym odpowiedział. Ale nie zapytałeś...
Lech
P.S. Nie jestem maniakiem etyki i nie chcę być postrzegany jako jakiś nawiedzony guru moralności - piszę o swoim postrzeganiu Twojego pytania, bez intencji mentorskich. |
Bardzo trafne spostrzeżenia Lech.
Wolisz uciekać od dysonansu i to jest normalne.
Moim zdaniem jednak agresywny styl, powodujące silne i negatywne emocje połączony z doskonałym przedstawianiem prawdy to dopiero nadużycie (przepraszam - i zapewniam, że link do posta trafia do JezrzegoS.)
Jednak czytanie prawdy niemal objawionej (bynajmniej bez krzty ironii tak ją odbieram) w połączeniu z taką dużą dozą frustracji - dopiero może poczynić spustoszenie - szczególnie w młodych umysłach.
Pytanie ankiety jest takie
-Święty - czy wariat?
Zadałem je jak najbardziej uczciwie. i nie widzę tu błędu myślowego...
Inna sprawa, że takie postawienie sprawy mogło wywołać istotną dla tego forum dyskusję.
Dyskusję o etyce i estetyce na forum.
Jak widać nie wszystko co prawdziwe poza śmietnikiem tu uchodzi.
Mimo regulaminowości tematu został on ztrashowany ??!
Mało tego mod nie podał żadnej przyczyny - tak jakby jego udział w dyskusji był zupełnie zbędny, a sprawa oczywista. Widać, że wcale nie - bo z wielkim trudem przychodziło punktowanie mojego zachowania. Poglądy wyrażone są trwałe - dlaczego nie wyrazić jasno
poglądów co do stylu obowiązującego nieformalnie na forum, czy szerzej - w życiu.
Czy może panuje tu jednak demokracja?
To jest świetny przykład obrażania uczuć i praktyczny przykład funkcjonowania złych emocji na forum. Jak chcemy walczyć o prawdę, nie stawiając pytań o moralność, o etos?
Tak jak walczy się o prawdę na każdej z wojen?
Najlepsze, że takie pytanie (ankieta) zadane na temat kogokolwiek spoza forum przeszłoby najpewniej bez większego zgrzytu.
Zatem co, jesteśmy jak znienawidzeni przez nas Illuminati, którzy mają dwie miarki na ludzi?
Żeby rozwiac watpliwości, beszczelnie i niepytany powiem, że głosowałem za opcją prawdziwy patriota... choć chciałbym aby był w nas również inny patriotyzm, taki który by pielegmnował cechy, które zostały pogrzebane w Kozielsku, Ostaszkowie i wielu innych tragicznych dla polskiego ducha.
Chciałbym patriotyzmu skromnego, honorowego, wierzącego w chrześcijańską miłość bliźniego, szanującego patriotyzm innych narodów, szanującego miejsce Polski w historii, a przede wszystkim z uśmiechem znoszącego niedole i walczącego o lepsze jutro.
Niestety lata radzieckiej okupacji zrobiły swoje...
Czytając Jerzego dostaję schizofrenii - dowiaduję się wielu nowych rzeczy o Polsce, ale jakoś trudno być mi dumnym.
Wracając do rozmowy o zasadach na forum, niewiele osób podniosło rękawicę. Temat jest bardzo ciężki - fakt, ale tylko mierząc się z ciężkimi sytuacjami rzeczywiście czegoś się uczymy.
Dzielnie krytykowała mnie Lara - i jakoś jestem spokojny, że będzie wystrzegała się postaw z którymi tak walczyła, Aqualine zadał sobie trud szerszego spojrzenia na sprawę i odkrył przede mną nową perspektywę.
W końcu Ty, Lech uczciwie mierzysz się z tą nieprzyjemną i wampiryczną sprawą.
Natomiast większość głosujących woli czytać i zakładać tematy o tym jak źle i niedobrze dzieje się na forum, zamiast wysilić się i zwerbalizować zasady, które pomogłyby naszej dyskusji wznieść się na wyższy poziom. Szczerze mówiąc, miałem przez moment nadzieję, że owocem tego tematu będzie szczera lista kilku przykazań (takich jak choćby przestrzeganie kindersztuby), które mogłyby zastąpić nam ograniczające konstytucje znane z innych forów.
Niestety łatwiej zdobyć się na złośliwość za złośliwość niż na pokojową pomoc takiej osobie jak w tym wypadku ja.
A konkludując - prawda bez miłości jest gówno warta.
Pierwszy raz użyłem wulgaryzmu na forum, ale z pełną asercją go powtórzę:
PRAWDA BEZ MIŁOŚCI JEST GÓWNO WARTA
_________________ storyofstuff
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|