Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku. Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.
Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 44
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:34, 26 Lut '09
Temat postu:
rEvolution - dziekuje, bo Twoja wypowiedz pomaga uswiadomic cos bardzo waznego, ze istnieja przekonania - takze znalazlem je u siebie - ktore byc moze wcale nie sa prawdziwe, a my sie nimi caly czas bezmyslnie poslugujemy w ocenianiu rzeczy i procesow. Zdalem sobie sprawe, ze ja chyba tez kojarzylem prawde z bolem, bo przeciez zyjemy w cywilizacji, ktora gloryfikuje cierpienie i zewszad otacza sie ludzi bullshitami typu: "cierpienie uszlachetnia" - czy tak jest zawsze? czy to jedyna mozliwosc? czy juz wszystko wiemy i doswiadczylismy wszystkich opcji, czy tylko jestesmy powtarzaczami tego, co nam mowia?
Moze prawda jest w gruncie rzeczy inna? Moze prawda fascynuje, oczarowuje otwierajac nam nowe horyzonty i jesli boli, to nie nas w istocie, ale nasze ego, poprzez konfrontacje naszego wyobrazenia siebie z tym Kim Jestesmy W Istocie?
Obraza obrazy naszych imaginacji - jak tego nauczylem sie od Aliny Wajdy, ktora zwrocila moja uwage, ze powiedzenie "prawda w oczy kole" jest tak w istocie bledem atrybucyjnym, bo prawda nie moze ukluc - ona jest i to my nadajemy jej atrybuty, jednoczesnie odwolanie do reprezentacji wizualnej potwierdza to, ze mozna "ukłuć" tylko obrazy naszych wyobrazen o sobie, o swiecie, o zyciu - nie mowi sie przeciez "prawda w uszy kole"
Przekonania decyduja o sposobie w jaki odbierasz i tworzysz otaczajacy swiat, przekonania mozna rozumiec jako filtry przez ktore tworzysz wlasna rzeczywistosc. Przekonania sa trudne do rozpoznania poniewaz dzialaja na poziomie podswiadomosci i wzmacniaja sie przez powtarzanie, powoli maskuja sie w naszym umysle i staja sie integralna czescia nas samych. Stopniowo nie uwazamy i nie myslimy o nich jako o przekonaniach ale jako o rzeczach ktore doskonale znamy, ktore staja sie nasza zwykla i "normalna" rzeczywistoscia
Oczywiscie to, ze przekonania sa trudne do rozpoznania to tez tylko jakies przekonanie, ktore w kazdej chwili mozna zmienic budzac swiadomosc.
Zweryfikowanie swojego podejscia do przekonan przywraca nam wolnosc i aktywne nadawanie kierunku wlasnym dzialaniom, czyli wlasnemu zyciu.
Szukam teraz takich przekonan, ktore mi sluza, pamietajac o tym, ze wspolnie tworzymy lepsze TERAZ i za jakis czas pozostawimy ten swiat dla tych, co po nas przyjda.
Pierwsze dwa nowe przekonania to:
1. Prawda - takze prawda2.info - jest fascynujaca i pelna uwalniajacej radosci.
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 669
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:28, 01 Mar '09
Temat postu:
astrodancer - dzięki za świetny tekst o matrixie - faktycznie nie znam filmu, który życie po ujrzeniu prawdy pokazuje jako wyjście z brudnej, ciemnej nory do pięknego, radosnego, bezpiecznego świata.
Przecież poznanie prawdy doprowadzi ludzi do stworzenia raju na ziemi - jak to śpiewał Mercury: This could be heaven for everyone
Gdy ludzie zrozumieją, że są tak naprawdę są elementami jednej całości i krzywdząc innych krzywdzą samych siebie obudzą się i zakończą te masochistyczne działania (ustaną wszystkie wojny, gdy nikt nie będzie w nich chciał brać udziału).
Trzebaby odwrócić konwencję pokazywaną w tych filmach - rzeczywistość realna jako syf i odrzucająca nora - świat po wyjściu z "matrixa" piękny, przyjazny, radosny.
Hmm warto byłoby stworzyć jakiś ciekawy taki filmik i przy okazji pokazać jak żyją ludzie nieświadomi (manipulowani mediami, chorujący z powodu jedzenia trucizn i szczepionek) i dla kontrastu pokazać jak żyją świadomi (jak spędzają wolny czas, co jedzą, jak wychowują dzieci itp.).
Podsumowując - zamiast straszyć tym jak jest źle trzeba ludziom pokazywać jak w dzisiejszej rzeczywistości żyć pięknie, radośnie i być dla nich wzorem do naśladowania.
PS
Pomaganie innym nie tylko uszlachetnia, lecz także uszczęśliwia i dowartościowuje
Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 44
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:12, 23 Mar '09
Temat postu:
Wrzucam krotki film o czlowieku, ktory najprawdopodbniej jest ofiara Conterganu (lek o ktorym wspominal dr Rath w seminarium o historii firm farmaceutycznych i UE)
Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 44
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:13, 08 Paź '09
Temat postu:
Pojawil sie juz kontrapunkt dla Alexa Jonesa.
Przy calym szacunku dla olbrzymiej pracy jaka wykonal, wypowiadalem sie juz na tym forum,ze jego wizerunek krzykacza i prowokatora niekoniecznie jest najskuteczniejsza strategia dla ludzi ktorzy rozumieja rozmiar i znaczenie NWO i rozumiejac ze walka z podmiotem moze przyczynic sie do jego umocnienia, nieco podobnie do tego jak nacisk rodzi opor i dlatego chca wybrac cos zgodnego z litera prawa, co jednoczesnie przez obnazanie moze obezwladnic manipulacje NWO. A oto alternatywa - zwroc uwage na konfuzje i bezradnosc mundurowych - wprost kapitalne:
1.
2.
3.
4.
Byc moze juz to widzieliscie. Jesli tak wklejam linki pamietajac ze powtorzenie sprzyja utrwaleniu
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 828
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:33, 09 Paź '09
Temat postu:
ciekawe czy na szkoleniach spotkalismy sie u Mata :)
od praktyka pazdzoernikowego 2007r lecialem maxa takze bylo intensywnie
polecam wywiad:
Cytat:
Katarzyna Kuśmierz: Powiedz skąd wzięło się twoje zainteresowanie NLP? Jak to się stało, że poszedłeś tądrogą?
Mateusz Grzesiak: właściwie NLP bardziej mnie znalazło, niż ja NLP. Poznałem odpowiednich ludzi, którzy w danym momencie zadali mi odpowiednie pytania. Pamiętam jak siedziałem ze swoim bardzo dobrym przyjacielem w jednej knajpie, zaczęliśmy rozmawiać na temat miłości, a on mówi: “skąd wiesz, że tak jest?” I zaczął mi zadawać różnego rodzaju pytania. Zapytałem “stary, dlaczego mnie tak szlifujesz? Dlaczego ty jesteś w stanie mi udowodnić coś, w co ja nie wierzę?” na co on zaczyna opowiadać i mówi powinieneś poznać NLP, to jest taki fajny schemat za pomocą którego możesz poznać bardziej siebie i zacząć żyć w zupełnie inny sposób. Tak też się zaczęło, to było moje pierwsze szkolenie. Choć tak naprawdę, cała bajka z NLP polega na tym, że tak czy inaczej my wszyscy z niego korzystamy, bo każdy korzysta z komunikacji, w związku z czym, nie ma takiej możliwości żebyś nie znała NLP, możesz tylko nie wiedzieć o tym, że to właśnie jest NLP. To tak jak cztero-letni dzieciak używa gramatyki, ale nie każdy wie co to jest partykuła, choć każdy z niej korzysta. To jest dokładnie to samo. Korzystamy z teorii, aby mieć wiedzę na temat czegoś co robimy nieświadomie, po to aby być bardziej świadomym. Jesteśmy przez to mądrzejszymi ludźmi dla siebie samych, a w rezultacie także innych.
K.K.: W takim razie powiedz, jakimi cechami trzeba się odznaczać, aby zajść tak daleko w tej branży?
M.G.: Nie wiem czy są jakiegoś rodzaju cechy, dla mnie sukces jakkolwiek byłby rozumiany, czy to w naszej kulturze poprzez zarabianie pieniędzy, czy przez relacje z innymi czy też przez dużą międzynarodową firmę, to wszystko dzieje się w automatycznie naturalny sposób. Ja nie muszę zastanawiać się nad tym czy ja zarabiam dużo pieniędzy, bo one same przychodzą w momencie, kiedy ja daję dobrą jakość. Jeśli robisz to, co lubisz to zarabianie pieniędzy jest efektem ubocznym pracowania z pasją. Jak robisz coś z pasją to jesteś w tym dobra, wtedy masz jakość, jeśli masz jakość to pojawiają się ludzie, którzy chcą to od ciebie kupić, jak masz bardzo dobrą jakość to większe ceny. Nie interesuję cię robienie pieniędzy per se, ona sama przychodzi w momencie gdy robisz coś dobrze.
K.K.: Dobra, ale jesteś charyzmatyczny, pewny siebie – to pomaga. Czy to cechy nabyte, czy zawsze taki byłeś?
M.G: Popatrz na to! Czy czteromiesięczne dziecko jest pewne siebie, czy nie?
K.K.: Jasne, że tak.
M.G.: Oczywiście, jest bardzo pewne siebie! Czy dziecko potrzebuje NLP żeby być pewne siebie? Widzisz, na tym to polega. Każdy jest pewny siebie w naturalny sposób. Nie ma czegoś takiego jak brak pewności siebie, jest tylko lęk, który ją przyćmiewa. Ja nie muszę się jej uczyć, muszę tylko oduczyć się strachu, a to już jest moment gdzie NLP na pewno odgrywa rolę. Weź pod uwagę, że za pomocą NLP, mogę na przykład ściągnąć historię ze swojego umysłu, po to, aby przestać wierzyć w swoje myśli i zacząć wierzyć w inne, kiedy już zaczniesz wierzyć w inne myśli może się okazać, że są o wiele lepsze. Przykładowo myśl, że "jesteś fajna" jest o wiele lepsza, niż myśl, że jesteś niefajna, ale jedno i drugie mogę udowodnić, bo to jest tylko i wyłącznie historia.
K.K.: Nie ma więc recepty, na sukces w tej dziedzinie? Czy można powiedzieć, że trzeba odnaleźć siebie?
M.G.: Absolutnie tak. Uważam, że odnalezienie siebie i wtedy robienie NLP, gwarantuje ci sukces, który nazywa się: jestem szczęśliwym człowiekiem, którego kręci to, co robi w życiu. Obojętnie czy robię ciastka w piekarni, czy sprzedaję ludziom informacje na temat tego, w jaki sposób skutecznie się komunikować – nie ma to najmniejszego znaczenia. Jak jestem zadowolony, to NLP pozwoli mi robić to skuteczniej.
K.K.: Powiedz mi teraz, jakie szkolenia cieszą się największą popularnością? Jacy ludzie zgłaszają się najczęściej na szkolenia?
M.G.: Praktyk NLP, jest najbardziej popularnym szkoleniem, pod kątem liczbowym. Jest to szkolenie, które zmienia postrzeganie człowieka o 180°, począwszy od pierwszego pytania: “czy jesteś swoją myślą? Czy jesteś tym, o czym myślisz?” Ludzie nie wiedzą - więc kolejne pytanie: “czy stolarz, jak robi krzesło, jest swoim krzesłem?” Mówią, że nie bardzo; “wiec jak człowiek tworzy swoją myśl, to jest swoją myślą?” Znów mówią, że nie bardzo, “to jak ty uważasz siebie za kogoś, to czy ty jesteś tym kimś, czy to jest tylko myśl?”. Wtedy zaczyna się dystans, okazuje się, że zaczynasz być użytkownikiem umysłu – nie umysłem. Ludzie czują się lepiej, bo z niewolników swoich myśli zaczynają nimi w dowolny sposób zarządzać.
K.K.: Kto w takim razie, zgłasza się na Praktyka?
M.G.: W przedziale wiekowym od nawet 10-latka do emerytów, z bardzo wielu różnych ścieżek życia. Oczywiście, jest też dużo sprzedawców, jest również masa ludzi, którzy są wysyłani przez firmy, spokojnie 40% tych osób, to stali klienci przysyłani przez firmy.
K.K.: Czyli firmy inwestują w swoich pracowników?
M.G.: Pewnie, że inwestują. To przychodzi z zachodu do Polski, zaczynamy dochodzić do wniosku, że pracownik jest zasobem. Szef sobie myśli: “Jak wyślę tego pracownika na szkolenie, to mi sprzedaż wzrośnie o 200%. To go wysyłam.” Ludzie zaczynają rozumieć, że technologie intelektualne, mogą pomóc im rozwinąć zarówno swoje umiejętności jako prezesa, jak i umiejętności sprzedażowe pracownika.
K.K. : Powi edz , jaki j e s t Twój s tosunek, do niekompetentnych trenerów, którzy tworzą złą opinię na temat NLP? Taka zła opinia bez wątpienia krąży gdzieś wokół NLP.
M.G.: Wyobraź sobie, że NLP to nóż, teraz, od kogo zależy jak ten nóż zostanie zdefiniowany? Nie od noża – od użytkownika. Teraz, jak mama złapie za nóż, to zrobi smaczną kanapkę dziecku. Jak morderca złapie za nóż, to kogoś zabije. Samo NLP nie jest ani dobre, ani złe – to jest tylko narzędzie. W zależności od tego, jaka osoba łapie się za szkolenie NLP, to ona przekazuje siebie poprzez to NLP, ona je reprezentuje. Jeśli dasz głupkowi milion dolarów, stanie się on głupkiem z milionem dolarów. Chodzi o to, aby rozwijać się na dwóch etapach jednocześnie, zarówno w kontekście: wow, znam super technologie, mogę wpływać na ludzi, zmieniać ich życie, jak i pod kątem bycia szeroko rozumianym, dobrym człowiekiem. To ludzie robią z NLP, to, czym ono jest. Każdy, kto się za coś łapie, jest odpowiedzialny w stosunku do samego siebie, za to, co robi. Po za tym rynek sam wybiera, ludzie sami wybierają, do kogo chcą pójść - patrzysz na ilość klientów i wiesz, kto robi dobrą robotę.
K.K.: Teraz przyjmijmy, że jestem kompletnie nie zorientowana w temacie. Słyszałam coś o NLP, zerknęłam w internecie, chce iść na szkolenie. Na co mam zwrócić uwagę, żeby trafić na kompetentnego trenera?
M.G.: Różnego rodzaju instytuty, są zrzeszane w różnego rodzaju organizacjach, im jest większa organizacja i silniejsze nazwisko nosi (najlepiej twórcy NLP – Grinder, Bandler), tym bardziej wiadomo, że człowiek który był przez niego wyszkolony wie o co chodzi. Więc pierwsza rzecz sprawdzasz certyfikacje. Druga rzecz, to sprawdzasz jakie wyniki ma ta firma, jeśli ma dobre wyniki tzn. że ludzie ją docenili i tak jak w restauracji, gdzie jest ciągle pełno, musi być dobre jedzenie. Rynek zawsze wybiera! Trzeci rzecz, trenera można w łatwy sposób sprawdzić: albo istnieje w internecie, w mediach albo nie. Ostatnim ważnym motywem, jest znaleźć opinie tych, którzy byli na tym szkoleniu i wiedzą z pierwszej ręki, jak było. Te wszystkie czynniki dają względną gwarancję, czy jak pójdziesz na szkolenie, będzie ci się podobać.
K.K.: Czym różnią się Twoje szkolenia od innych, zakładając, że wszystkie są wyjątkowe?
M.G: Ludzie przychodzą na szkolenia dlatego, że mogą od ciebie coś dostać. Ja dbam o integralność, krótko mówiąc w momencie kiedy ja uczę ludzi o zarabianiu pieniędzy, to sam je zarabiam. Kiedy uczę o tym, jak można mieć fajne związki z innymi, to wszyscy widzą, że ja mam fajne związki z innymi. Kiedy uczę jak gotować bigos, to umiem go gotować. Sens jest taki, że zamiast przeczytać coś w książce i potem to powtórzyć, piszę swoją własną książkę, sprawdzam to na własnej skórze, zjadam trzy kilo tego bigosu i mówię “Ugotowałem dobry bigos, powinniście spróbować. Może wam podpasuje?” Z jakiegoś powodu strasznie dużej ilości osób pasuje.
K.K.: Ideą Bussines Coaching jest: konkretnie radzimy, co robić. Jak się ma NLP do bussines coachingu?
M.G.: NLP to zestaw różnego rodzaju modeli, mogę sobie wziąć menedżera który jest specem w danej dziedzinie, zrobić jego model: czym on się kieruje, jaką ma motywację, w jaki sposób działa? Zrobić kopię tego modelu i włożyć do głowy innego menedżera, po to, aby był tak samo skuteczny. NLP jako model doskonałości, znajdywania w ludziach tego co jest najlepsze, pozwala ci żyć takimi technologiami, strategiami które tworzą z ciebie kogoś bardziej efektywnego. W kontekście coachingu np. efektywniejszego szefa, efektowniejszego pracownika. Menedżer który jest odprężony i który się nie stresuje jest o wiele bardziej efektywny. Dostajesz informacje na temat tego jak żyć skuteczniej, szczęśliwiej, efektywniej, łatwiej, jak chcesz. Dostajesz instrukcję obsługi głowy. Wyobraź sobie że, ciało to komputer, mózg to procesor, a umysł (ze swoimi przekonaniami ) to oprogramowanie . W takich okolicznościach zajmujemy się tym, aby znaleźć jak najlepsze oprogramowanie.
K.K.: Prowadzisz szkolenia w wielu dziedzinach. Czy zdarza Ci się spotykać opór ludzi ze środowiska biznesowego z tego powodu, na zasadzie “Facet który prowadzi szkolenia z podrywania, ma mnie uczyć jak poruszać się w biznesie?”
M.G.: Nie ma takiej możliwości. W momencie kiedy zaczynamy rozmawiać o biznesie, mówię: “Mam kilka firm z tego różne międzynarodowe, zarabiam tyle i tyle, mam taki przychód, jeżdżę takimi samochodami". Czy chcesz czegoś więcej? To jest właśnie ta integralność, zanim zacznę kogoś czegoś uczyć, ja najpierw sam się tego uczę. Jeśli masz doświadczenie, to nie ma z tobą dyskusji, bo to przeżyłaś, koniec i kropka. Kiedy robiłem doktorat z zarządzania zauważyłem, że z ludzi, którzy napisali po kilkanaście książek, o tym jak motywować pracownika? nie każdy miał swoją firmę – bardzo mnie to zawsze ciekawiło. Ta sama osoba, która podrywa dziewczyny, zarabia pieniądze i prowadzi biznes – definiuje każdy z tych kontekstów. Jeżeli zdajesz sobie sprawę, że uwodzenie to umiejętne sprzedawanie określonego rodzaju schematów, że biznes to umiejętne sprzedawanie wiedzy, to nagle zauważasz, że to ten sam system.
K.K.: NLP każe poniekąd zajrzeć w głąb siebie, czy stworzyć najlepszą wersję siebie. Do jakich ludzi to nie trafia? Spójrzmy przez pryzmat typowego tetryka “Ja robię biznes od 20 lat i wiem co jest najlepsze dla mojej firmy/pracowników!”
M.G.: Ten tetryk znika z rynku, jeżeli się nie rozwija – znika z rynku. Nagle dochodzi do sytuacji, gdzie konkurencja w każdej dziedzinie, wszędzie dookoła jest coraz większa. Wtedy człowiek pyta co może zrobić, aby stać się bardziej efektywnym. Wówczas znajdują NLP, albo cokolwiek innego, szkolenia to tylko jedno z rozwiązań.
K.K.: Załóżmy, że dzwoni do Ciebie facet i mówi: ”Proszę Pana, nie za bardzo wiem, co to jest NLP? Nie jestem przekonany co do tej techniki, po tym co przeczytałem w internecie. Proszę mnie przekonać.” Co odpowiesz? W jaki sposób przebić się przez taki sceptyczny mur jaki tworzą niektórzy ludzie?
M.G.: W zależności od tego, z czym oni wyjdą, ja będę wiedział jak z nimi rozmawiać. Taki pan w czasie rozmowy mnie nauczy, w jaki sposób mam jemu to sprzedać. Kiedyś zadzwonił facet i mówi:
- “Pan mnie do niczego nie przekona, zdaje pan sobie z tego
sprawę?”
- “Oczywiście, ma pan rację”
- “no i co?”
- “No i nic, przecież do niczego pana nie przekonam”
- “a dlaczego pan nie próbuje?”
- “A jak miałbym spróbować?”
- “Mógłby mi pan chociaż powiedzieć, że fajnie że
zadzwoniłem”
- “fajnie, że zadzwoniłeś”
- “O! Dziękuję.”
Ten facet, przyszedł na szkolenie. Klient uczy sprzedawcę, jak ma mu sprzedawać, tak samo jak uczeń, uczy nauczyciela jak ma być uczony. Moim zadaniem nie jest przekonać wszystkich do wszystkiego, bo w ogóle mnie to nie interesuje, ja wiem, że ludzie którzy chcą mnie spotkać to mnie znajdą. Znajduje się tylu ludzi, którzy akurat w danym momencie chcą słuchać o czym mówię, a ci którzy nie chcą, nie przychodzą i cudownie, że nie przychodzą – wcale nie chcą mnie usłyszeć. Nie jestem zielonym dolarem, żeby się każdemu podobać. Nie chcę się każdemu podobać, jedynie tym którzy ze mną rozmawiają.
K.K.: Nie ma idealnych technik. Jakie są ograniczenia NLP?
M.G.: Nie ma ograniczeń w siekierze, ale jest ograniczenie umiejętności tego, który ją trzyma. Nie ma czegoś takiego jak ograniczenie, albo nie ograniczenie. Nie ma ograniczeń w systemie, bo to człowiek każdorazowo definiuje system. To człowiek decyduje, czy coś działa czy nie działa. NLP samo w sobie jest jednym z finezyjnych, fantastycznych schematów poznawczych i technologii, które może pomóc ci być takim człowiekiem jakim chcesz i osiągać to co chcesz. Rzecz rozchodzi się o to, że nie ma takiego co by każdemu dogodził.
K.K.: Czyli granice jakie istnieją w związku z NLP, to my sami?
M.G: Tak. Pamiętaj, że nie ma czegoś takiego jak ograniczenie w metodzie, bo to ludzie tworzą metody. Metoda nie istnieje bez człowieka, który jej używa.
K.K.: Powiedz mi teraz, czy planujesz w jakiś sposób rozszerzyć grupę docelową, wprowadzić coś nowego? Każdy przecież może korzystać z NLP, masz jakieś pomysły?
M.G.: Jest taka fajna misja, o której myślę. Chciałbym kiedyś wprowadzić NLP do szkół, ale to jest zmiana całego systemu edukacyjnego. Po pierwsze uczniowie oceniają nauczycieli, nie odwrotnie. Po drugie nie ma czegoś takiego jak egzaminy, ludzie są sprawdzani przez wyniki życiowe. Studiujesz zarządzanie? Bardzo proszę, masz tutaj zespół kilku osób, baw się z nimi przez rok, zobaczymy co spłodzisz. Doktorat z rezultatów. Samo to, że masz studia nie czyni z ciebie, człowieka który jest skuteczny życiowo, bo studia to teoria.
K.K.: 21 października, wychodzi Twoja nowa książka “Wyjątkowy nauczyciel”. Opowiedz o niej.
M.G.: Niesamowita książka, wsadziłem w nią swój dwudziestoletni warsztat. Choć sama książka nic nie zrobi, może bardzo ułatwić życie nauczyciela.
K.K.: Ale jakiego nauczyciela? Dla kogo to jest książka?
M.G.: Dla każdego, kto wychodzi z założenia, że prowadzi jakąkolwiek grupę, to jest książka o komunikacji. Może to być książka dla nauczyciela w szkole, a może być dla biznesmena, który w firmie prowadzi szkolenia. Jeśli spojrzysz na nauczycieli, spostrzeżesz że każdy z nas nim jest. Tłumaczysz coś mamie i już jesteś dla niej nauczycielem. Wyobraź sobie profesora, który pod względem przekazywanej treści, jest najlepszym profesorem na świecie, ale jest tak koszmarnie nudny pod względem procesu, że kompletnie nikt go nie słucha. Więc żeby być dobrym nauczycielem potrzebna jest ci treść i proces w jaki można ją przekazać. Ta książka to książka o procesie, w jaki sposób uczyć, żeby ludzie słuchali cię z otwartymi oczami i chcieli więcej.
K.K.: Jaki jest cel tej książki?
M.G.: Podzielić się z ludźmi tym co wiem. Z fantastycznym przekonaniem, że znajdą się tacy, którzy skorzystają i będą chcieli zmienić jakość swojego życia.
K.K.: Czy możesz powiedzieć coś co przyda się menedżerowi, który będzie czytał nasz wywiad? Coś co stworzyłeś, co możesz polecić innym, takie know-how.
M.G.: Weźmy konkretny temat. W jaki sposób robić prezentację. Cztery etapy. Pierwszy etap – motywacja, jeżeli ktoś nie ma motywacji, nie będzie słuchał treści. Czyli dlaczego mam cię słuchać i po co mam cię słuchać? Po pierwszym etapie, możesz przekazać treść – mamy drugi etap. Trzeci element prezentacji, polega na przedstawieniu ćwiczenia, ponieważ sam fakt posiadania wiedzy, nie oznacza, że już wiesz jak to robić. Czwartą częścią jest feedback, dałeś pracownikowi informacje, to sprawdzasz jak on to wykorzysta, czy dobrze mu wszystko przekazałeś. Najważniejsze, jeśli nie wiesz jak zmotywować słuchacza, nikt nie cię będzie słuchał.
K.K.: Powiedz jaka jest Twoja przewaga konkurencyjna?
M.G.: Pierwsza rzecz, ja nie mam konkurencji ponieważ, nikt nie jest lepszy w byciu Mateuszem Grzesiakiem, niż Mateusz Grzesiak. Wielu próbowało, nikomu nie wyszło. Mateusz Grzesiak jest najlepszym Mateuszem Grzesiakiem jaki kiedykolwiek istniał i będzie.
K.K.: A jeśli chodzi o prowadzenie biznesu?
M.G.: Jeśli chodzi o prowadzenie tego biznesu, to ja zawsze skupiałem się na jak najlepszej jakości. W wyniku tego, przynajmniej trzy miesiące w roku, sam się szkolę. Jeżdżę do tych ludzi, niektórzy z nich są koszmarnie drodzy, ale to znowu jest ta inwestycja. Wychodzę z założenia, że jak ja jestem dobry, to w tym momencie ludzie będą chcieli za tą jakość mi płacić i to się absolutnie sprawdza. Druga rzecz, ja wymyślam swoje technologie, to nie jest kwestia tego, że ja biorę coś z książki i tego uczę. Ja wymyślam to, czego uczę. Mam za sobą dwadzieścia lat prowadzenia szkoleń i wiem w jaki sposób to robić, więc robię model samego siebie. Ja nie muszę czytać Roberta Kiyosakiego i jego inteligencji finansowej jak on to robi, ja sam zarabiam wystarczającą ilość pieniędzy, żeby się nie martwić, w związku z czym mam swoje rzeczy jak do tego doszedłem, więc uczę ludzi tego. To jest indywidualność. Ja uczę rzeczy, których nikt inny nie ma.
Krótko mówiąc, to jest jakość, indywidualność i bycie sobą. I konkurencja nie istnieje.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów