pps napisał: |
technologie które zmienią życie więc odważę się mam nadzieję nieoftopwo całkowicie sprostować .
jednostka która się liczy na prawdę jest kWh- w angielsku zużywasz pewnie ok 25-30kWh/dobę kraj wyspiarski, prady morskie dookoła więc wiatraki raczej niż cokolwiek innego. Sporo farm ma wiatraki dla domowego uzytku wiem od polaków którzy wyjeżdżali tam do roboty. jeżeli to typowy angielski szeregowiec z ogródkiem no to rzeczywiście raczej no way. |
kWh to jednostka potrzebna do wyznaczenia zużycia energii.
Natomiast jednostką określającą wydajność/moc danej elektrowni jest kW lub mW, tak samo zapotrzebowanie podaje się w W a nie Wh.
Nie ma elektrowni 100 mWh sa 100 mW.
A co do wiatraków, to wiesz, by mieć odpowiednią moc musisz mieć odpowiedniego rozmiaru wiatrak, to o czym piszesz, było popularne jakieś 3 może 5 lat temu, jednak panele słoneczne okazały się znacznie tańsze i efektywniejsze.
Wiatraczki sprzedawane w sklepach generowały prąd zdolny zasilić lampkę nocną
no w pełnym biegu może 5 żarówek 100W a koszt takiego generatora przekraczał 1600 funtów. W optymalnych warunkach te wiatraki maiły dostarczyć prawie 1kW mocy. Ale w praktyce ograniczało się to do 100W. Jeśli myślisz o wiatraku który zasili dom w 100% to musisz liczyć minimum 6 do 8 kW zakładając, że ogrzewanie i gotowanie jest realizowane gazem. Taki wiatrak miał by już ponad 2 metry wysokości i czy masz działkę na wsi czy domek w szeregu i tak musisz uzyskać zezwolenie z gminy na postawienie cokolwiek ponad 1.8m. Dlatego jak widzisz wiatrak odpada. Co innego mała rzeczka czy strumyczek, tam zamontować koło o średnicy 1.5m nie jest problem a prądu znacznie więcej niż z wiatraka.