W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku.
Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.

Socjalizm, kapitalizm. Dyskusje   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Odsłon: 4695
Strona:  «   1, 2, 3   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:11, 13 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KFA napisał:
Graniczna ilość punktów pozwalających na przyjęcie do armii wynosi jakieś 67%.


Nie spotkałem się jeszzce z procentowym ujęciem skali IQ. A jak to się przekłada na pkt?

Co do widełek w mundurowce, to sam już kiedyś o tym wspominałem, że na etapie selekcji odrzuca się ludzi o zbyt wysokim i zbyt niskim IQ, tak żeby nie było tam ludzi na tyle głupich by się postrzelili służbowym pistoletem, czy nie umieli samodzielnie rozłożyć, wyczyścić i złożyć z powrotem broni, ale też żeby nie byli zbyt inteligentni, bo w inteligentnym umyśle rodzą się wątpliwości a mundurowy nie ma za zadanie myśleć samodzielnie i nie daj boże kwestionować rozkazy, tylko ma słuchać i rozkazy wykonywać.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:23, 13 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KFA napisał:
góral napisał:
Możesz podać stosunek osób które wybrały życie bezdomnego do osób które są bezdomne bez własnego wyboru?
To, że przeczytałeś jakieś wyznania jednego czy 2 osób które wybrały życie włóczęgi, nie ma się nijak do ilość osób bezdomnych których w UK, jest ok. 150 tyś.


150 000 / 67 280 000 = 0,002%


OK, może zapomniałem uściślić, pisałem o liczbie bezdomnych w UK nie na świecie.

Cytat:

góral napisał:
A reszta społeczeństwa tez może wylądować na ulicy i to bardzo szybko. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak łatwo jest znaleźć się na ulicy bez niczego.
Poza ty, 99.99% z bezdomnych znalazła się tam nie z własnej winy i nie z chęci bycia bezdomnym.
Państwo stać na wiele więcej niż tylko zapewnić bezdomnym dach nad głową. Państwo, może budować setki domów, w dobrym standardzie, dla każdego kto potrzebuje, to się nazywa inwestycja w społeczeństwo. Dom powinien służyć do mieszkania a nie jako assets. A dziś niestety nieruchomości to in inwestycje finansowe.


W Polsce jak i wielu innych krajach UE nie ma eksmisji na bruk.
https://www.zadluzenia.com/eksmisja-najw.....C2%A0bruk.

Żeby znaleźć się na ulicy trzeba się naprawdę nagimnastykować. Są to frazesy powtarzane przez ludzi, którzy upatruja problemu systemowego, podczas gdy problem leży naprawdę gdzie indziej. Najczęściej w alkoholu, narkotykach lub zwykłym bumelanctwie.


Bzdura, w jakimś tam sensie dotyczy to tylko rodzin z dziećmi.
Jeśli ktoś nie ma dzieci, zostaje na ulicy. W sytuacji kiedy są dzieci, po eksmisji albo dostają tak zwane tymczasowe zakwaterowanie np. w bad and breakfast (by nazwa nie myliła to nie są hotele...) często w bardzo kiepskich warunkach a czasem kończy się na odebraniu dzieci rodzicom, i umieszczeniu ich w rodzinach zastępczych lub ośrodkach.
W UK prawo jest takie, że jak decyzja sądu o eksmisji, to koniec.

Cytat:

góral napisał:
Ludzie chcą kapitalizmu, bo sądzą, że i oni dosiądą złoty tron kapitalisty. I kapitalizm dostarcza im tej ułudy i fałszywych obietnic, że ciężką pracą dorobią się w życiu czego kolwiek.
To jak z totolotkiem, każdy wie, że jego szanse na wygraną są kosmicznie małe ale mimo to gra... Bo jak wygra to...
Na tej samej zasadzie działa PR kapitalizmu.
I tak jak na filmie jest powiedziane, luxusem powinna być wspólna przestrzeń i wystarczająca prywatność.
A nie odwrotnie, gdzie nie wejdziesz do wielu miejsc, bo są prywatne... Czyli czyje? Kto od kogo to kupił a może ktoś je stworzył?
Takie jest przesłanie tego filmu.


Każdy system mami masy, że tym razem będzie im lepiej. Różnica między kapitalizmem a komunizmem jest taka, że w kapitalizmie człowiek wyzyskuje człowieka, a w komunizmie jest na odwrót.


Strasznie durno to porównanie stworzone na potrzeby ratowania twarzy kapitalizmu.
Aż dziw bierze, że jeszcze są tacy co to powielają i powtarzają... ale cóż, nie każdy myśli samodzielnie, niektórzy muszą mieć hasełka.
Polecam najpierw trochę się dokształcić, czym jest socjalizm, komunizm i kapitalizm, a nie paplać jakieś przestarzałe hasełka.

Cytat:

W ChRL ludzie pracują niekiedy setki kilometrów od domu, widując swoje dzieci parę razy w roku. W Korei Płn. dzieci spędzają 6 dni w tygodniu w przedszkolu i wracają tylko aby rodzice przeprali im ciuchy oraz aby nie została zerwana więź. Gdy dziecko idzie do szkoły wszystko wraca do "normalności".


W Polsce też ludzie pracują po całej Europie to więcej, niejednokrotnie niż 100 km. Nie inaczej jest w UK.
W Korei Północnej z kolei jedzą dzieci, tak media piszą. Może dlatego chodzą do przedszkola.

Cytat:

Przesłanie tego filmu jest takie, że problemu bezdomności upatruje w systemie. Jednak jeśli rozejrzeć się po wszystkich krajach na świecie jak Szwecja, Islandia, Francja, Singapur itd. problem bezdomności istnieje wszędzie. Na pierwszy rzut oka bezdomności nie uraczysz w Korei Płn czy ChRL, ale podobnie jak z bezrobociem, problem tam też występuje z tym że jest ukryty.

Nie wszyscy ludzie są dobrzy. Nie wszyscy ludzie zasługują na drugą szanse. Nie wszyscy ludzie dadzą sobie pomóc.


Problem bezdomności to tylko i wyłącznie problem systemu!
W UK jest ponad 216000 pustych domów...
W całej UE ponad 11 milinów pustostanów.
Nadal twierdzisz, że to nie jest problem systemowy?

W Korei Północnej, tak jak to było w Libii do 2011 para która zawiązała rodzinę, dostaje mieszkanie od państwa. Nie musi brać, może mieć swoje po rodzicach, ale jak nie ma, to państwo takowe daje.
W czym problem zrobić tak np. w Polsce?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:28, 13 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Cytat:

KFA napisał:
Graniczna ilość punktów pozwalających na przyjęcie do armii wynosi jakieś 67%.



Nie spotkałem się jeszzce z procentowym ujęciem skali IQ. A jak to się przekłada na pkt?

Co do widełek w mundurowce, to sam już kiedyś o tym wspominałem, że na etapie selekcji odrzuca się ludzi o zbyt wysokim i zbyt niskim IQ, tak żeby nie było tam ludzi na tyle głupich by się postrzelili służbowym pistoletem, czy nie umieli samodzielnie rozłożyć, wyczyścić i złożyć z powrotem broni, ale też żeby nie byli zbyt inteligentni, bo w inteligentnym umyśle rodzą się wątpliwości a mundurowy nie ma za zadanie myśleć samodzielnie i nie daj boże kwestionować rozkazy, tylko ma słuchać i rozkazy wykonywać.




Dokładnie, tak samo było w PRL i w Polskim Wojsku. Matoły odpadały -wiele ludzi kombinowało w ten sposób by nie iść do wojska, które było obowiązkowe-
Inteligenci szli na studia, gdzie było tylko przeszkolenie wojskowe.
Ale to na inny temat.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
KFA




Dołączył: 05 Cze 2020
Posty: 40
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:10, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

góral napisał:
Jeśli ktoś nie ma dzieci, zostaje na ulicy. W sytuacji kiedy są dzieci, po eksmisji albo dostają tak zwane tymczasowe zakwaterowanie np. w bad and breakfast (by nazwa nie myliła to nie są hotele...) często w bardzo kiepskich warunkach a czasem kończy się na odebraniu dzieci rodzicom, i umieszczeniu ich w rodzinach zastępczych lub ośrodkach.
W UK prawo jest takie, że jak decyzja sądu o eksmisji, to koniec.


A co mnie interesuje UK?

góral napisał:
Polecam najpierw trochę się dokształcić, czym jest socjalizm, komunizm i kapitalizm, a nie paplać jakieś przestarzałe hasełka.


Rozumiem. Hasełka.

góral napisał:
W Polsce też ludzie pracują po całej Europie to więcej, niejednokrotnie niż 100 km. Nie inaczej jest w UK.
W Korei Północnej z kolei jedzą dzieci, tak media piszą. Może dlatego chodzą do przedszkola
.

ChRL jest zarządzana przez komunistów więc powinien być miód malina dla proletariatu, a nie jest.

Systemy są po to aby rządzić ludźmi. By przekonać im, że w danym systemie będzie im lepiej. By nikt nie podważał legitymacji władzy. I dla ciebie jest to socjalizm, a dla innych społeczna gospodarka rynkowa, a dla innego kapitalizm.

Także sam się dokształć z hasełek. Wink

góral napisał:
Problem bezdomności to tylko i wyłącznie problem systemu!
W UK jest ponad 216000 pustych domów...
W całej UE ponad 11 milinów pustostanów.
Nadal twierdzisz, że to nie jest problem systemowy?


Pustostan =/ zdatny do zamieszkania.
Tak, nadal uważam że nie jest to problem systemowy. Jak ludzi za PRL w Polsce lokowany w byłych pałacach to zrobili z nich chlew i doszczętnie zniszczyli. Raz, że nie ich. Dwa, że się należy. Trzy, element przywieziony z lepianek na Kresach był w zbyt głębokim szoku by zrozumieć fenomen łazienki w domu.

góral napisał:
W Korei Północnej, tak jak to było w Libii do 2011 para która zawiązała rodzinę, dostaje mieszkanie od państwa. Nie musi brać, może mieć swoje po rodzicach, ale jak nie ma, to państwo takowe daje.
W czym problem zrobić tak np. w Polsce?


Co to znaczy dostać? Ktoś za to zapłacił. W Libii programy socjalne finansowano z ropy. W KRL-D mieszkania w stolicy dostają wyłącznie zasłużeni dla sprawy ludzie. W głównej mierze system budownictwa w KRL-D finansowany jest przez dość skomplikowany system wyłudzeń ubezpieczeń inwestycji w Zachodnich bankach. Buduje się osiedle. Ubezpiecza na wypadek katastrofy budowlanej. Po zakończeniu budowy zgłasza się nieistniejąca katastrofę budowlana, lecz nikt nie jest dopuszczany do oględzin. Pieniądze ląduje w kolejnej inwestycji i koło się kręci nadal.

W Polsce jak wspomniałem masz program Mieszkanie dla Młodych. Jak dwójka pracuje (nawet w Biedronce) to jest w stanie kupić nowe mieszkanie w nowym budownictwie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:36, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KFA napisał:
góral napisał:
Jeśli ktoś nie ma dzieci, zostaje na ulicy. W sytuacji kiedy są dzieci, po eksmisji albo dostają tak zwane tymczasowe zakwaterowanie np. w bad and breakfast (by nazwa nie myliła to nie są hotele...) często w bardzo kiepskich warunkach a czasem kończy się na odebraniu dzieci rodzicom, i umieszczeniu ich w rodzinach zastępczych lub ośrodkach.
W UK prawo jest takie, że jak decyzja sądu o eksmisji, to koniec.


A co mnie interesuje UK?


Dałem ci przykład z UK, tak jak ty z Chin czy Korei Północnej - choć widzę, że bladego pojęcia nie masz jak to jest w tych krajach. Ja wiem, jak jest w UK, dlatego o UK piszę. Jarzysz?

Cytat:

góral napisał:
Polecam najpierw trochę się dokształcić, czym jest socjalizm, komunizm i kapitalizm, a nie paplać jakieś przestarzałe hasełka.


Rozumiem. Hasełka.


Dlatego zamiast pisać stare oklepane slogany hasełka, trochę poczytaj, czym rożni się np. socjalizm od kapitalizmu.

Cytat:

góral napisał:
W Polsce też ludzie pracują po całej Europie to więcej, niejednokrotnie niż 100 km. Nie inaczej jest w UK.
W Korei Północnej z kolei jedzą dzieci, tak media piszą. Może dlatego chodzą do przedszkola
.

ChRL jest zarządzana przez komunistów więc powinien być miód malina dla proletariatu, a nie jest.


A skąd wiesz jak jest w Chinach? Byłeś, widziałeś, pracowałeś?
Socjalizm w Chinach dał ludziom szansę rozwoju, awansu społecznego. Kraj jeszcze 70 lat temu przypominał bardziej średniowieczny feudalizm, dziś jest trzecią potęgą świata - dzięki czemu? Dzięki socjalizmowi.

Cytat:

Systemy są po to aby rządzić ludźmi. By przekonać im, że w danym systemie będzie im lepiej. By nikt nie podważał legitymacji władzy. I dla ciebie jest to socjalizm, a dla innych społeczna gospodarka rynkowa, a dla innego kapitalizm.

Także sam się dokształć z hasełek. Wink


Systemy społeczne są by ludziom było lepiej i by każde nowe pokolenie miało lżej - jeśli już wolisz hasełkami. W kapitalizmie, to dotyczy wybranych, w socjalizmie całego społeczeństwa.
Widzisz różnicę?

Cytat:

góral napisał:
Problem bezdomności to tylko i wyłącznie problem systemu!
W UK jest ponad 216000 pustych domów...
W całej UE ponad 11 milinów pustostanów.
Nadal twierdzisz, że to nie jest problem systemowy?


Pustostan =/ zdatny do zamieszkania.
Tak, nadal uważam że nie jest to problem systemowy. Jak ludzi za PRL w Polsce lokowany w byłych pałacach to zrobili z nich chlew i doszczętnie zniszczyli. Raz, że nie ich. Dwa, że się należy. Trzy, element przywieziony z lepianek na Kresach był w zbyt głębokim szoku by zrozumieć fenomen łazienki w domu.


No i dzięki socjalizmowi, zrozumiał, i dokonał się w nim awans społeczny z elementu (jak to nazywasz) do człowieka wykształconego i nowoczesnego. W kapitalizmie nie ma szans, co widać po dzisiejszej młodzieży z terenów gdzie biedota jest już pokoleniowa.
Socjalizm dał tym ludziom nowoczesne mieszkanie, edukację, oraz znacznie lepsze życie. Poziom życia w Polsce 1955 był o ponad 300% lepszy niż w Polsce 1938.
W 1938 analfabetyzm sięgał 30% w niektórych rejonach przekraczał 70%. Analfabetyzm zlikwidowano do 1958 roku.
Tak, PRL dął awans społeczny setkom tysięcy ludzi.

Cytat:

góral napisał:
W Korei Północnej, tak jak to było w Libii do 2011 para która zawiązała rodzinę, dostaje mieszkanie od państwa. Nie musi brać, może mieć swoje po rodzicach, ale jak nie ma, to państwo takowe daje.
W czym problem zrobić tak np. w Polsce?


Co to znaczy dostać? Ktoś za to zapłacił. W Libii programy socjalne finansowano z ropy. W KRL-D mieszkania w stolicy dostają wyłącznie zasłużeni dla sprawy ludzie. W głównej mierze system budownictwa w KRL-D finansowany jest przez dość skomplikowany system wyłudzeń ubezpieczeń inwestycji w Zachodnich bankach. Buduje się osiedle. Ubezpiecza na wypadek katastrofy budowlanej. Po zakończeniu budowy zgłasza się nieistniejąca katastrofę budowlana, lecz nikt nie jest dopuszczany do oględzin. Pieniądze ląduje w kolejnej inwestycji i koło się kręci nadal.


Tak, kombinują, że wpisują, ze się domy zawalają a głupi z zachodu nadal daje na to kasę... Wiesz co, tego to chyba nawet sztab Dudy by nie wymyślił.
Skąd się biorą na to pieniądze? Z produktu wytworzonego przez państwo. Budowa domu wcale droga nie jest. To, że nieruchomości na zachodzie sa drogie, wynika wyłącznie z faktu, że nieruchomość stała się lokatą.
Jeśli, np w UE wprowadzono by podatek od pustostanu. Natychmiast okazało by się, że problem mieszkaniowy by się skończył.
Mieszkania socjalne, buduje się jako inwestycja, inwestycja w społeczeństwo, inwestycja w kraj, w infrastrukturę, inwestycja oznacza rozwój, z którego potem wszyscy korzystają między innymi poprzez dostęp do mieszkań.

Cytat:

W Polsce jak wspomniałem masz program Mieszkanie dla Młodych. Jak dwójka pracuje (nawet w Biedronce) to jest w stanie kupić nowe mieszkanie w nowym budownictwie.


Po 12 godzin 7 dni w tygodniu nie widząc dzidzi... (ach zapomniałem, w Korei tak robią)
Minimalna w Polsce to na rękę ok. 1600zł (jak jest inaczej to popraw, bo nie wiem) x2 to 3200 zł. z tego trzeba odbić na przedszkole, na jedzenie, na wynajęcie mieszkania, na rachunki, ect.
Zostaje nam jakieś 1600 zł? średnia cena 1m2 w Polsce (nie ma znaczenie czy to nowe budownictwo czy wtórny rynek) wynosi ok. 3200zł. Czyli takie małżeństwo musiało by dostać kredyt na kawalerkę 45m2 czyli taką kliteczkę i to gdzieś na zadupiu z dala od pracy (może 100km) i spłacać przez ok. 8 lat, jeśli nie będzie odsetek, z odsetkami ok. 15 lat.
po 15 latach, życia w wiecznym ubóstwie, pracują po 100 km od miejsca zamieszkania, będą szczęśliwymi właścicielami 45 m2... To w bardzo pozytywnych okolicznościach, bo jeśli któreś straci pracę, będzie chore, to bank zabierze dom, i wylądują w przytułku. a 15 lat to szmat czasu i różnie może być - ot perspektywa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:14, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W każdym kraju, przynajmniej w Europie, są schroniska dla bezdomnych.
Ci ludzie wolą spać na ulicy, bo w schroniskach nie można pić ani ćpać.

W Anglii jednego bezdomnego jak zapytała znajoma czy kupić mu jedzenie to się uśmiechnął że jedzenie ma, ale potrzeba mu pieniędzy żeby się najebać, bo trudno się śpi na trzeźwo na ulicy.

W PRLu też mieliśmy ludzi co żebrali na ulicach, pod kościołami, a wtedy dostanie pracy (i to bardzo lekkiej, bezstresowej) nie było żadnym problemem,

Tak że też przychylam się do tezy, że to jest wybór tych ludzi. W każdym razie w zdecydowanej większości, w tych krajach gdzie żyjemy.
W innych nie wiem, bo nie byłem, a jak byłem to za krótko. Ale wiem że w biednych krajach też jest bardzo dużo akcji przeciwdziałania skutkom biedy, zazwyczaj organizowanych przez tamtejsze struktury religijne. Generalnie zasada jest taka, że im biedniejszy kraj, tym ludzie są bardziej chętni do pomagania innym. Im bogatszy, tym bardziej ludzie mówią, że niech rząd się nimi zajmie..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:17, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
KFA napisał:
Graniczna ilość punktów pozwalających na przyjęcie do armii wynosi jakieś 67%.


Nie spotkałem się jeszzce z procentowym ujęciem skali IQ. A jak to się przekłada na pkt?

Co do widełek w mundurowce, to sam już kiedyś o tym wspominałem, że na etapie selekcji odrzuca się ludzi o zbyt wysokim i zbyt niskim IQ, tak żeby nie było tam ludzi na tyle głupich by się postrzelili służbowym pistoletem, czy nie umieli samodzielnie rozłożyć, wyczyścić i złożyć z powrotem broni, ale też żeby nie byli zbyt inteligentni, bo w inteligentnym umyśle rodzą się wątpliwości a mundurowy nie ma za zadanie myśleć samodzielnie i nie daj boże kwestionować rozkazy, tylko ma słuchać i rozkazy wykonywać.


Podbijam, bo chyba uszło uwadze...
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:32, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolega miał zapewne na myśli 67 punktów.

Mniej więcej tyle, ile trzeba mieć, żeby być w stanie się tego domyślić. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:47, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
W każdym kraju, przynajmniej w Europie, są schroniska dla bezdomnych.
Ci ludzie wolą spać na ulicy, bo w schroniskach nie można pić ani ćpać.


Nie prawda, to przekaz TV. Po to by się tymi ludźmi nie przejmować, bo przecież to pijaki i narkomani... A przynajmniej w większości.
Ale tak nie jest. Realia są zgoła inne.

Cytat:

W Anglii jednego bezdomnego jak zapytała znajoma czy kupić mu jedzenie to się uśmiechnął że jedzenie ma, ale potrzeba mu pieniędzy żeby się najebać, bo trudno się śpi na trzeźwo na ulicy.


Jeden bezdomny to nie jest 150 tyś. Poza tym, to znacznie szersze zjawisko. Bezdomny to nie piesek na bezpański, któremu z przypływu dobroci dajemy jedzonko.
W UK problem bezdomności i biedy jest naprawdę duży.

Cytat:

W PRLu też mieliśmy ludzi co żebrali na ulicach, pod kościołami, a wtedy dostanie pracy (i to bardzo lekkiej, bezstresowej) nie było żadnym problemem,


Żebractwo w PRL-u istniało, owszem, głownie jak piszesz pod kościołami, ale żebrak to nie to samo co bezdomny.
Żebractwo to może być zawód! Tak ludzie zarabiali i zarabiają dziś.
Dlatego ja żebraków omijam.

Cytat:

Tak że też przychylam się do tezy, że to jest wybór tych ludzi. W każdym razie w zdecydowanej większości, w tych krajach gdzie żyjemy.
W innych nie wiem, bo nie byłem, a jak byłem to za krótko. Ale wiem że w biednych krajach też jest bardzo dużo akcji przeciwdziałania skutkom biedy, zazwyczaj organizowanych przez tamtejsze struktury religijne. Generalnie zasada jest taka, że im biedniejszy kraj, tym ludzie są bardziej chętni do pomagania innym. Im bogatszy, tym bardziej ludzie mówią, że niech rząd się nimi zajmie..


W UK, przed 2011 bezdomność była faktycznie z wyboru, a przynajmniej znaczna część. System zasiłkowo-pomocny był tak skonstruowany, że praktycznie nikt nie został sam ze swoimi problemami.
Ale czasy się zmieniły, do władzy doszedł prawicowy rząd konserw.
W Polsce, pamiętam, jakieś lata temu, dokładnie nie określę ci roku, ale to było w okolicy 2010(?) W niedzielę handlową przed Bożym Narodzeniem, zamarzło za dani ponad 70 osób, bo temp. spadłą za dnia poniżej 25 st.
Też w mediach mówiono, że od każdego jechało alkoholem...
Tylko trzeba się zastanowić -dlaczego? Ludziom łatwo jest dla sumienia przyjąć, ze bezdomny to narkoman lub alkoholik, bo taki człowiek, to jest sam sobie winny. jak by nie pił czy nie chlał to nie wylądował by na ulicy.
A co jak było odwrotnie? Jak najpierw wylądował na ulicy a potem zaczną pić, by np. w zimie mieć poczucie ciepła?
Zamarzał na ulicy, bo nie miał gdzie iść, przytułki są otwarte tylko na noc nie za dnia. Poza tym, by w dzień przeżyć na -25 mrozie, to po prostu pijesz, by choć mieć poczucie ciepła. A przecież pijaka nie wpuszczą do noclegowni, z drugiej strony, noclegownia to nie dom.
Ja znam Polaków w UK, którzy stali się bezdomnymi, i ciekawe, żaden z nich nie ćpał czy pił. Owszem takie doświadczenie, zmienia człowieka niesamowicie. Dlatego ważne jest by bezdomność likwidować. Zwłaszcza, że domów nie brakuje...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:51, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Kolega miał zapewne na myśli 67 punktów.

Mniej więcej tyle, ile trzeba mieć, żeby być w stanie się tego domyślić. Smile


Haha, aleś dowcipny, ażby się chciało wręczyć ci złotego Strasburgera za bycie najbardziej dowcipnym człowiekiem w całym internecie thumleft

Ostatni test na IQ w swoim życiu robiłem z 5 a może i więcej lat temu, i wyszło mi około 140 pkt IQ, już w sumie nie pamiętam dokładnie. Test robiłem podczas rekrutacji do pewnej firmy gdzie oczekiwali od pracowników pracy z drogim sprzętem, więc siłą rzeczy nie chcieli by ktoś ten sprzęt popsuł i nie dopuszczali na to stanowisko pracy byle kogo.

Ale ty @Bimi to bezdyskusyjnie z 400 IQ, może nawet więcej, tak że nie wdaje się nawet w dyskusje z tobą Rolling Eyes

Co do skali, to test IQ powstał pierwotnie nie jako test inteligencji, tylko test dojrzałości stworzony z tego co pamiętam przez francuskiego pedagoga w celu badania prawidłowego rozwoju dzieci i młodzieży, gdzie bazowa była liczba 100 oznaczająca prawidłowy rozwój w danej grupie wiekowej i z tego co kojarzę to chyba faktycznie na początku mierzono to procentowo, a dopiero potem zeszli na pkt IQ. Kiedyś o tym czytałem, ale dawno temu i nie chce mi się już neta wertować w celu potwierdzenia czy rozjaśnienia tej kwestii, dlatego prosiłem @KFD o rozjaśnienie tematu o co mu chodziło z tym procentowym ujęciem, czy to w odniesieniu do starego pomiaru, czy może to faktycznie błąd i chodziło o 67 IQ a nie %.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:08, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Bimi napisał:
W każdym kraju, przynajmniej w Europie, są schroniska dla bezdomnych.
Ci ludzie wolą spać na ulicy, bo w schroniskach nie można pić ani ćpać.


Nie prawda, to przekaz TV. Po to by się tymi ludźmi nie przejmować, bo przecież to pijaki i narkomani... A przynajmniej w większości.
Ale tak nie jest. Realia są zgoła inne.


Co jest nieprawdą, że są schroniska, czy że nie pozwalają w nich pić?

Gdzie jak gdzie ale akurat w UK opieka społeczna jest na tyle "rozwinięta", że człowiekowi bezdomnemu który nie ma nałogów i ma obywatelstwo nie tylko że znajdą miejsce w schronisku, ale nawet i mieszkanie, a co najmniej prywatny pokój. Wiem z autopsji, bo ostatnio miałem taki przypadek praktycznie w rodzinie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
KFA




Dołączył: 05 Cze 2020
Posty: 40
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:17, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
@KFD o rozjaśnienie tematu o co mu chodziło z tym procentowym ujęciem, czy to w odniesieniu do starego pomiaru, czy może to faktycznie błąd i chodziło o 67 IQ a nie %.


Bimi wyjaśnił moja pomyłkę. Chodziło faktycznie o punkty, lecz w ogólnym rozkojarzeniu napisałem procenty.

góral napisał:
Dałem ci przykład z UK, tak jak ty z Chin czy Korei Północnej - choć widzę, że bladego pojęcia nie masz jak to jest w tych krajach. Ja wiem, jak jest w UK, dlatego o UK piszę. Jarzysz?


Obawiam się, że tworzysz tylko i wyłącznie jakąs projekcę tego co wydaje ci się, że ma miejsce w Zjednoczonym Królestwie wobec tego co ma miejsce w Polsce. Jak już ci wytłumaczyłem, w Polsce są programy społeczne, które umożliwiają młodej parze samodzielny start, jak np. Rodzina na Swoim.

góral napisał:
Socjalizm w Chinach dał ludziom szansę rozwoju, awansu społecznego. Kraj jeszcze 70 lat temu przypominał bardziej średniowieczny feudalizm, dziś jest trzecią potęgą świata - dzięki czemu? Dzięki socjalizmowi.


Dlatego też w tym dengistowskim kraju, który ma ideały równości wypisane w konstytucji wprowadza system oceny obywateli na podstawie ich postawy wobec KPCh. Podobnież w KRL-D gdzie w stolicy mieszka tylko i wyłącznie wierny element społeczny.
Swoją potęgę zawdzięcza temu i wyłącznie temu, że w ChRL jest bardzo mocne konfucjańskie podstawy życia społecznego i mają wpojone, że władzy, jakiejkolwiek, się nie demonizuje. Wszyscy są trybem w państwie i musza spełniać oczekiwane przez państwo role społeczne.

Równi i równiejsi to nie jest wymysł kapitalizmu, bo każdy system nagradza pewne grupy społeczne kluczowe dla istnienia systemu. I tak jak za demokracji ludowej w Polsce robotnik czy rolnik aplikujący na studia miał dodatkowe punkty za pochodzenie, ktoś urodzony w mieście, ale nie należący do ścisłego proletariatu tych punktów już nie otrzymywał.

góral napisał:
Systemy społeczne są by ludziom było lepiej i by każde nowe pokolenie miało lżej - jeśli już wolisz hasełkami. W kapitalizmie, to dotyczy wybranych, w socjalizmie całego społeczeństwa.
Widzisz różnicę?


Niestety, ale dla ciebie systemy są panaceum na całe zło. System nie rozwiąże głodu na świecie jeśli ludzie z uporem maniaka chcą prowadzić koczowniczy tryb życia na pustyni. System nie rozwiąże problemu bezdomności jeśli pewne jednostki w społeczeństwie są po prostu dysfunkcyjne. Jak już pisałem, ani Marks ani Engels nie uważali, że wszyscy są zdolni do życia w komunizmie.

I tacy ludzie których za komuny nazywano bumelantami świadczą bardzo przydatną funkcję społeczną, nijako drogowskazu tego jak będzie wyglądało życie jednostki jeśli uzna, że nie ma żadnych zobowiązań wobec ogółu.

Niestety, ale tobie przez głowę nie przejdzie, że niektórzy odmawiają sobie pomocy, bo jej po prostu nie chcą. Są jak wspomniałem, albo zbyt niedorozwinięci to świadczenia nawet służby w armii, a co dopiero do decydowania samemu o sobie, albo jak anarchoprymitywista Ted Kaczyński wolą żyć w lesie o pracy własnych rąk. I nigdzie nie napisałem, że bezdomni z wyboru to niedorajdy. Niektórzy po prostu chcą i jest to ich świadomy wybór.

Dla ciebie jest to problem systemowy, a dla mnie po prostu naturalny efekt usuwania z puli genowej pewnej grupy ludzi. I dla Engelsa ten darwinizm społeczny był widoczny w najbardziej szowinistycznym manifeście z bodaj 1848 roku.

góral napisał:
No i dzięki socjalizmowi, zrozumiał, i dokonał się w nim awans społeczny z elementu (jak to nazywasz) do człowieka wykształconego i nowoczesnego. W kapitalizmie nie ma szans, co widać po dzisiejszej młodzieży z terenów gdzie biedota jest już pokoleniowa.
Socjalizm dał tym ludziom nowoczesne mieszkanie, edukację, oraz znacznie lepsze życie. Poziom życia w Polsce 1955 był o ponad 300% lepszy niż w Polsce 1938.


Niestety, ale w twoim wyobrażeniu nie przejdzie ci przez myśl, że podobne efekty miałyby miejsce w Polsce (a może i lepsze) gdyby Polska po II WŚ znalazła się po Zachodniej stronie muru. Ty postrzegasz, że rozwój może mieć miejsce wyłącznie w krajach socjalistycznych, podczas gdy jeśli przyjrzeć sie chociażby zalążkom komputeryzacji na świecie w latach 70tych, kraje socjalistyczne wydawały się ślepe na możliwości jakie daje mikrokomputer. I tak gdy w USA powstawały zalążki przyszłych korporacji jak Apple czy Microsoft, w Polsce bardzo nowoczesny K-202, który wyprzedzał swoją epokę został przez komitet centralny uznany za zbędną inwestycje. Nie zdecydował o tym rynek, tylko ludzie wychowani jeszcze w czasach Mincla utożsamiajacy rozwój gospodarczy z liczbą kominów na dachach.

góral napisał:
W 1938 analfabetyzm sięgał 30% w niektórych rejonach przekraczał 70%. Analfabetyzm zlikwidowano do 1958 roku.
Tak, PRL dął awans społeczny setkom tysięcy ludzi.


A wiele setek innych ludzi wymordował w UBeckich kaźniach za poglądy odbiegające od słusznie przyjętej linii. I ci ludzie też mieli wykształcenie i potrafili czytać. Sęk w tym, że swoim jestestwem nie afirmowali socjalizmu i byli dla niego zagrożeniem. Dzisiaj każdemu przysługuje dostęp do edukacji i studiów, podczas gdy za komuny mogłeś otrzymać "wilczy bilet" za udział w demonstracjach. Wyobrażasz sobie by ktoś dzisiaj komuś zabraniał dostępu na studia, bo poszedł na demonstrację?

Dla ciebie również zaistnieje wówczas, gdy ktoś coś tobie da i tobie będzie się żyło lepiej. Swoją frustrację wyładowujesz na systemie, podczas gdy dla każdego systemu jesteś wyłącznie nieistotnym trybem, który można zastąpić. Przykład tego masz we współczesnym tzw. prekariacie, który zamiast podnosić kwalifikacje, próbuje kurczowo trzymać się jakiś wydumanych sloganów o pracy. Świat się zmienia i tak jak na początku XX w. przy rozładunku węgla zatrudniano kilkanaście, kilkadziesiąt osób, dzisiaj robi to kilka wyspecjalizowanych pracowników do obsługi maszyn. Rewolucja 4.0 która stoi u naszego progu wypchnie ostatnich ludzi z fabryk i pozostawi wyłącznie inżynierów umiejących posługiwać się oraz zarządzać procesami.

góral napisał:
Skąd się biorą na to pieniądze? Z produktu wytworzonego przez państwo. Budowa domu wcale droga nie jest. To, że nieruchomości na zachodzie sa drogie, wynika wyłącznie z faktu, że nieruchomość stała się lokatą.


Możesz się nie zgadzać, tupać nogami czy drzeć się w niebogłosy, ale państwo nie ma pieniędzy. Budżet nie jest kreowany przez drukarkę w NBP, tylko przez handel, usługi i produkcję ludzi w sektorze prywatnym i spółkach państwowych partycypujących w gospodarce rynkowej.

W ChRL, jak zapewne słyszałeś, powstają całe miasta widmo. Kraj komunistyczny stymuluje swoją branże budowalną kreując plany pięcioletnie na inwestycje potrzebne wyłącznie do arkusza kalkulacyjnego. Państwo wydaje grube miliardy juanów na domy w których nikt nie mieszka, ale z których czerpie zyski poprzez pożyczki zachodnich banków, które lokując pieniądze w różnych funduszach liczą na zarobek, czy jak wolisz - lichwę.

Jeszcze kilka lat temu straszono przed załamaniem się tego chochoła jakim jest rynek mieszkaniowy w ChRL. Zakładam, że nie masz wybiórczej pamięci i chociaż w tej kwestii przyznasz mi rację, że ChRL podobnie jak kraje kapitalistyczne lokuje swoje pieniądze w aktywach.

góral napisał:
Jeśli, np w UE wprowadzono by podatek od pustostanu. Natychmiast okazało by się, że problem mieszkaniowy by się skończył.
Mieszkania socjalne, buduje się jako inwestycja, inwestycja w społeczeństwo, inwestycja w kraj, w infrastrukturę, inwestycja oznacza rozwój, z którego potem wszyscy korzystają między innymi poprzez dostęp do mieszkań.


Mieszkania socjalne buduje się jako konkurencje wobec prywatnej deweloperki, która z racji braku państwowej konkurencji może zawyżać ceny budowy mieszkań. Sęk w tym, że w Polsce deweloperzy też nie mogą robić wycen z sufitu, bo budują mieszkania na sprzedaż, a nie po to by trzymać puste lokale.

góral napisał:
Minimalna w Polsce to na rękę ok. 1600zł (jak jest inaczej to popraw, bo nie wiem) x2 to 3200 zł. z tego trzeba odbić na przedszkole, na jedzenie, na wynajęcie mieszkania, na rachunki, ect.


Netto obecnie jest to blisko 2000 PLN (2800 PLN brutto). Są dodatki w postaci pierwszego i kolejnego dziecka (500 PLN), świadczenie wychowawcze, dodatek na wyprawkę (300 PLN), karta rodziny (niższe ceny w komunikacji miejskiej). Nie licząc innego rodzaju zapomóg w postaci świadczeń socjalnych jak "Przedszkole za złotówkę" w efekcie takie przedszkole kosztuje ok. 200 PLN miesięcznie.

Ale to są skrajne przypadki, bo w samej Biedronce na start pracownik dostanie 3600 PLN brutto + premie. Pensja minimalna o której piszesz otrzymują ludzie o bardzo niskich kwalifikacjach, lub bumelantach.

Niestety, gdy ja piszę o faktach, ty tylko o rojeniach ze Zjednoczonego Królestwa, które próbujesz przekładać na sytuacje w kraju.

góral napisał:
Zostaje nam jakieś 1600 zł? średnia cena 1m2 w Polsce (nie ma znaczenie czy to nowe budownictwo czy wtórny rynek) wynosi ok. 3200zł. Czyli takie małżeństwo musiało by dostać kredyt na kawalerkę 45m2 czyli taką kliteczkę i to gdzieś na zadupiu z dala od pracy (może 100km) i spłacać przez ok. 8 lat, jeśli nie będzie odsetek, z odsetkami ok. 15 lat.
po 15 latach, życia w wiecznym ubóstwie, pracują po 100 km od miejsca zamieszkania, będą szczęśliwymi właścicielami 45 m2...


Na szybko zajrzałem jaka różnica w metrażu była za PRL, a jaka jest obecnie sprzedawana w Polsce. Różnica wynosiła 4m2 an korzyść PRL. Z tą różnicą, że na mieszkanie nie czekasz średnio 10 lat, a w programie Rodzina na Swoim państwo dopłaca do spłaty kredytu z BGK i mieszkanie od ręki. A im więcej dzieci tym większy udział państwa oraz większe mieszkanie (ponad 65 m2).

Ubóstwo w Polsce dotyczy ludzi z problemem alkoholowym bądź narkotykowym. Jak spojrzeć na liczbę zarejestrowanych w Urzędach Pracy przed pandemią oraz liczbą ludzi, którzy podejmują pracę z tego trybu wysuwa się wniosek, że obecnie te urzędy spełniają nijako funkcję ubezpieczenia dla bumelantów, którzy nie chcą podjąć żadnej pracy.

góral napisał:
w bardzo pozytywnych okolicznościach, bo jeśli któreś straci pracę, będzie chore, to bank zabierze dom, i wylądują w przytułku. a 15 lat to szmat czasu i różnie może być - ot perspektywa.


Dziękuje, że w końcu zauważyłeś, że nie ma w Polsce eksmisji na bruk.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 2000 sat

PostWysłany: 13:33, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
Ostatni test na IQ w swoim życiu robiłem z 5 a może i więcej lat temu, i wyszło mi około 140 pkt IQ, już w sumie nie pamiętam dokładnie.

To musiała być jakaś pomyłka.
Może dali ci test dla kobiet?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:19, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
goral_ napisał:
Bimi napisał:
W każdym kraju, przynajmniej w Europie, są schroniska dla bezdomnych.
Ci ludzie wolą spać na ulicy, bo w schroniskach nie można pić ani ćpać.


Nie prawda, to przekaz TV. Po to by się tymi ludźmi nie przejmować, bo przecież to pijaki i narkomani... A przynajmniej w większości.
Ale tak nie jest. Realia są zgoła inne.


Co jest nieprawdą, że są schroniska, czy że nie pozwalają w nich pić?


Nie prawdą jest to, że bezdomny to narkoman lub pijak.

Cytat:

Gdzie jak gdzie ale akurat w UK opieka społeczna jest na tyle "rozwinięta", że człowiekowi bezdomnemu który nie ma nałogów i ma obywatelstwo nie tylko że znajdą miejsce w schronisku, ale nawet i mieszkanie, a co najmniej prywatny pokój. Wiem z autopsji, bo ostatnio miałem taki przypadek praktycznie w rodzinie.


Nie, to nie takie proste. Nie znam konkretnej sytuacji, ale nawet jak council znajdzie ci pokój czy mieszkanie na rynku prywatnym, to dalej musisz za nie płacić. Na rynku prywatnym cenę rynkową.
A w 90% bezdomny zostaje w wyniku braku możliwości opłaty za lokal.
Jeśli ktoś jest chory, stracił pracę - to zostanie wywalony i nawet jak council mu zaoferuje mieszkanie, to z czego je opłaci?
Między innymi dla tego była cała awantura jak zamykano biznesy z powodu Covid-19 by dać wakacje od płacenia kredytu hipotecznego, oraz wprowadzić wakacje od płacenia za wynajem.

ps. Ja znam różne przypadki, bo swego czasu pomagałem przy CAB. I spotkałem naprawdę wiele spraw związanych z bezdomnością.
Posiadanie obywatelstwa nie ma tu znaczenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:32, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Nie prawdą jest to, że bezdomny to narkoman lub pijak.

Serio?
W życiu nie spotkałem bezdomnego abstynenta.

Cytat:
Nie, to nie takie proste. Nie znam konkretnej sytuacji, ale nawet jak council znajdzie ci pokój czy mieszkanie na rynku prywatnym, to dalej musisz za nie płacić. Na rynku prywatnym cenę rynkową.

Nie rynkową, tylko za lokal komunalny, czyli praktycznie za darmo.
Wielu ludzi bierze takie lokale, bo im się należą, po czym podnajmuje na airbnb - z niezłym zyskiem.

Ale nawet jak nie mają smykałki do biznesu, to z pieniędzy które dostają z zasiłku, renty czy emerytury spokojnie są w stanie taki lokal opłacić.
I jeszcze im zostanie co najmniej drugie tyle, na karmę dla kotów, tudzież jakiś posiłek z Lidla z napisem "British beef" Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:56, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KFA napisał:


góral napisał:
Dałem ci przykład z UK, tak jak ty z Chin czy Korei Północnej - choć widzę, że bladego pojęcia nie masz jak to jest w tych krajach. Ja wiem, jak jest w UK, dlatego o UK piszę. Jarzysz?


Obawiam się, że tworzysz tylko i wyłącznie jakąs projekcę tego co wydaje ci się, że ma miejsce w Zjednoczonym Królestwie wobec tego co ma miejsce w Polsce. Jak już ci wytłumaczyłem, w Polsce są programy społeczne, które umożliwiają młodej parze samodzielny start, jak np. Rodzina na Swoim.


To opisz, na czym polega ten program i kto może z niego skorzystać.
Cytat:

góral napisał:
Socjalizm w Chinach dał ludziom szansę rozwoju, awansu społecznego. Kraj jeszcze 70 lat temu przypominał bardziej średniowieczny feudalizm, dziś jest trzecią potęgą świata - dzięki czemu? Dzięki socjalizmowi.


Dlatego też w tym dengistowskim [ciach...]


Co to jest "dengistowskim"?

Cytat:

góral napisał:
Systemy społeczne są by ludziom było lepiej i by każde nowe pokolenie miało lżej - jeśli już wolisz hasełkami. W kapitalizmie, to dotyczy wybranych, w socjalizmie całego społeczeństwa.
Widzisz różnicę?


Niestety, ale dla ciebie systemy są panaceum na całe zło. System nie rozwiąże głodu na świecie jeśli ludzie z uporem maniaka chcą prowadzić koczowniczy tryb życia na pustyni. System nie rozwiąże problemu bezdomności jeśli pewne jednostki w społeczeństwie są po prostu dysfunkcyjne. Jak już pisałem, ani Marks ani Engels nie uważali, że wszyscy są zdolni do życia w komunizmie.


W jakim komunizmie?
System bardzo szybko rozwiąże problem bezdomności jak i problem głodu. Już to podałem wyżej.
Jest 11 mln pustostanów w UE. Nie ma więc problemu braku lokali... Więc w czym jest problem?

Cytat:

I tacy ludzie których za komuny nazywano bumelantami świadczą bardzo przydatną funkcję społeczną, nijako drogowskazu tego jak będzie wyglądało życie jednostki jeśli uzna, że nie ma żadnych zobowiązań wobec ogółu.


Komuny nie było w Polsce. To raz a dwa bumelant był, jest i będzie, całe społeczeństwo to nie bumelanci. To bardzo łatwe, wziąć ułamek procenta bumelantów i wynieść ich do większości.

Cytat:

Niestety, ale tobie przez głowę nie przejdzie, że niektórzy odmawiają sobie pomocy, bo jej po prostu nie chcą. Są jak wspomniałem, albo zbyt niedorozwinięci to świadczenia nawet służby w armii, a co dopiero do decydowania samemu o sobie, albo jak anarchoprymitywista Ted Kaczyński wolą żyć w lesie o pracy własnych rąk. I nigdzie nie napisałem, że bezdomni z wyboru to niedorajdy. Niektórzy po prostu chcą i jest to ich świadomy wybór.


Daj jakieś liczby, ilu odmawia, np przydziału mieszkania, ilu domawia np. pomocy finansowej?

Cytat:

Dla ciebie jest to problem systemowy, a dla mnie po prostu naturalny efekt usuwania z puli genowej pewnej grupy ludzi. I dla Engelsa ten darwinizm społeczny był widoczny w najbardziej szowinistycznym manifeście z bodaj 1848 roku.


Mamy 2020 a ty mi tu wyjeżdżasz o sytuacji z przed prawie 200 lat?

Cytat:

góral napisał:
No i dzięki socjalizmowi, zrozumiał, i dokonał się w nim awans społeczny z elementu (jak to nazywasz) do człowieka wykształconego i nowoczesnego. W kapitalizmie nie ma szans, co widać po dzisiejszej młodzieży z terenów gdzie biedota jest już pokoleniowa.
Socjalizm dał tym ludziom nowoczesne mieszkanie, edukację, oraz znacznie lepsze życie. Poziom życia w Polsce 1955 był o ponad 300% lepszy niż w Polsce 1938.


Niestety, ale w twoim wyobrażeniu nie przejdzie ci przez myśl, że podobne efekty miałyby miejsce w Polsce (a może i lepsze) gdyby Polska po II WŚ znalazła się po Zachodniej stronie muru. Ty postrzegasz, że rozwój może mieć miejsce wyłącznie w krajach socjalistycznych, podczas gdy jeśli przyjrzeć sie chociażby zalążkom komputeryzacji na świecie w latach 70tych, kraje socjalistyczne wydawały się ślepe na możliwości jakie daje mikrokomputer. I tak gdy w USA powstawały zalążki przyszłych korporacji jak Apple czy Microsoft, w Polsce bardzo nowoczesny K-202, który wyprzedzał swoją epokę został przez komitet centralny uznany za zbędną inwestycje. Nie zdecydował o tym rynek, tylko ludzie wychowani jeszcze w czasach Mincla utożsamiajacy rozwój gospodarczy z liczbą kominów na dachach.


Polska znalazła się po zachodniej stronie muru w 1989 i jakie są tego efekty?
Co wybudowano? Czym Polska może się dziś pochwalić po 31 latach bycia na "zachodzie" do którego weszła nie zrujnowana w 70% ale z nowoczesnym przemysłem i nieźle rozwiniętą infrastrukturą?
Komputerem się najesz, komputer da ci schronienie?

Cytat:

góral napisał:
W 1938 analfabetyzm sięgał 30% w niektórych rejonach przekraczał 70%. Analfabetyzm zlikwidowano do 1958 roku.
Tak, PRL dął awans społeczny setkom tysięcy ludzi.


A wiele setek innych ludzi wymordował w UBeckich kaźniach za poglądy odbiegające od słusznie przyjętej linii[ciach...]

Jakieś źródła tych setek wymordowanych? Czy znów jak cały czas do tej pory operujesz utartymi głupawymi hasełkami?

Cytat:

Dla ciebie również zaistnieje wówczas, gdy ktoś coś tobie da i tobie będzie się żyło lepiej. Swoją frustrację wyładowujesz na systemie, podczas gdy dla każdego systemu jesteś wyłącznie nieistotnym trybem, który można zastąpić. Przykład tego masz we współczesnym tzw. prekariacie, który zamiast podnosić kwalifikacje, próbuje kurczowo trzymać się jakiś wydumanych sloganów o pracy. Świat się zmienia i tak jak na początku XX w. przy rozładunku węgla zatrudniano kilkanaście, kilkadziesiąt osób, dzisiaj robi to kilka wyspecjalizowanych pracowników do obsługi maszyn. Rewolucja 4.0 która stoi u naszego progu wypchnie ostatnich ludzi z fabryk i pozostawi wyłącznie inżynierów umiejących posługiwać się oraz zarządzać procesami.


I co wówczas z tymi "wypchniętymi"?


Cytat:

góral napisał:
Skąd się biorą na to pieniądze? Z produktu wytworzonego przez państwo. Budowa domu wcale droga nie jest. To, że nieruchomości na zachodzie sa drogie, wynika wyłącznie z faktu, że nieruchomość stała się lokatą.


Możesz się nie zgadzać, tupać nogami czy drzeć się w niebogłosy, ale państwo nie ma pieniędzy. Budżet nie jest kreowany przez drukarkę w NBP, tylko przez handel, usługi i produkcję ludzi w sektorze prywatnym i spółkach państwowych partycypujących w gospodarce rynkowej.


A skąd biorą się pieniądze?

Cytat:

W ChRL, jak zapewne słyszałeś, powstają całe miasta widmo. Kraj komunistyczny stymuluje swoją branże budowalną kreując plany pięcioletnie na inwestycje potrzebne wyłącznie do arkusza kalkulacyjnego. Państwo wydaje grube miliardy juanów na domy w których nikt nie mieszka, ale z których czerpie zyski poprzez pożyczki zachodnich banków, które lokując pieniądze w różnych funduszach liczą na zarobek, czy jak wolisz - lichwę.

Jeszcze kilka lat temu straszono przed załamaniem się tego chochoła jakim jest rynek mieszkaniowy w ChRL. Zakładam, że nie masz wybiórczej pamięci i chociaż w tej kwestii przyznasz mi rację, że ChRL podobnie jak kraje kapitalistyczne lokuje swoje pieniądze w aktywach.


Nie, nie słyszałem o tym. Daj jakieś linki.

Cytat:

góral napisał:
Jeśli, np w UE wprowadzono by podatek od pustostanu. Natychmiast okazało by się, że problem mieszkaniowy by się skończył.
Mieszkania socjalne, buduje się jako inwestycja, inwestycja w społeczeństwo, inwestycja w kraj, w infrastrukturę, inwestycja oznacza rozwój, z którego potem wszyscy korzystają między innymi poprzez dostęp do mieszkań.


Mieszkania socjalne buduje się jako konkurencje wobec prywatnej deweloperki, która z racji braku państwowej konkurencji może zawyżać ceny budowy mieszkań. Sęk w tym, że w Polsce deweloperzy też nie mogą robić wycen z sufitu, bo budują mieszkania na sprzedaż, a nie po to by trzymać puste lokale.


Nieruchomości dziś są traktowane jako inwestycja (assets). Większość developerów to banki, bo żaden developer nie ma swoich pieniędzy by budować dom.
Ile w Polsce buduje się mieszkań socjalnych?

Cytat:

góral napisał:
Minimalna w Polsce to na rękę ok. 1600zł (jak jest inaczej to popraw, bo nie wiem) x2 to 3200 zł. z tego trzeba odbić na przedszkole, na jedzenie, na wynajęcie mieszkania, na rachunki, ect.


Netto obecnie jest to blisko 2000 PLN (2800 PLN brutto). Są dodatki w postaci pierwszego i kolejnego dziecka (500 PLN), świadczenie wychowawcze, dodatek na wyprawkę (300 PLN), karta rodziny (niższe ceny w komunikacji miejskiej). Nie licząc innego rodzaju zapomóg w postaci świadczeń socjalnych jak "Przedszkole za złotówkę" w efekcie takie przedszkole kosztuje ok. 200 PLN miesięcznie.


Ja pisze o minimalnej, a ty wyjeżdżasz ze średnią... W 2019 minimalna stawka była na ręką 1634 zł. Dziś pewnie jakieś 1700 może 1750.

Cytat:

Ale to są skrajne przypadki, bo w samej Biedronce na start pracownik dostanie 3600 PLN brutto + premie. Pensja minimalna o której piszesz otrzymują ludzie o bardzo niskich kwalifikacjach, lub bumelantach.


Nie wiem ile w Biedonce dostaje pracownik na start i za ile godzin pracy, ale liczmy minimalną. Będzie łatwiej porównać.

Cytat:

Niestety, gdy ja piszę o faktach, ty tylko o rojeniach ze Zjednoczonego Królestwa, które próbujesz przekładać na sytuacje w kraju.


O faktach? Raczej rzucasz hasłami rodem z korwina i jemu podobnych.

Cytat:

góral napisał:
Zostaje nam jakieś 1600 zł? średnia cena 1m2 w Polsce (nie ma znaczenie czy to nowe budownictwo czy wtórny rynek) wynosi ok. 3200zł. Czyli takie małżeństwo musiało by dostać kredyt na kawalerkę 45m2 czyli taką kliteczkę i to gdzieś na zadupiu z dala od pracy (może 100km) i spłacać przez ok. 8 lat, jeśli nie będzie odsetek, z odsetkami ok. 15 lat.
po 15 latach, życia w wiecznym ubóstwie, pracują po 100 km od miejsca zamieszkania, będą szczęśliwymi właścicielami 45 m2...



Na szybko zajrzałem jaka różnica w metrażu była za PRL, a jaka jest obecnie sprzedawana w Polsce. Różnica wynosiła 4m2 an korzyść PRL. Z tą różnicą, że na mieszkanie nie czekasz średnio 10 lat, a w programie Rodzina na Swoim państwo dopłaca do spłaty kredytu z BGK i mieszkanie od ręki. A im więcej dzieci tym większy udział państwa oraz większe mieszkanie (ponad 65 m2).


W PRL mogłeś kupić mieszkanie/dom od ręki tak jak dziś. Nigdy z tym problemu nie było. Czekało się na mieszkanie socjalne i nie 10 lat a ok. 3-4 lata średnio.
Były miejsca jak np. Tychy, gdzie to mieszkania czekały na lokatorów... Ale były i takie jak Ursynów w Warszawie, gdzie czekało się 10 lat a np. na Przymorzu w Gdańsku nawet 15 lat.
Dziś na przymorzu w Gdańsku czas oczekiwania na mieszkanie socjalne wynosi ok. 65 lat (dane z 2015). Niesamowity awans w "wolnej zachodniej Polsce".

Cytat:

Ubóstwo w Polsce dotyczy ludzi z problemem alkoholowym bądź narkotykowym. Jak spojrzeć na liczbę zarejestrowanych w Urzędach Pracy przed pandemią oraz liczbą ludzi, którzy podejmują pracę z tego trybu wysuwa się wniosek, że obecnie te urzędy spełniają nijako funkcję ubezpieczenia dla bumelantów, którzy nie chcą podjąć żadnej pracy.


Nie, ubóstwo dotyczy ponad połowy Polaków. Wystarczy przejść się po szkołach i popatrzeć. Skoro więc jest tak cudownie w Poslce, to dlaczego ludzie z Poslki wyjeżdzają i to masowo? Obecnie ponad 3,5 mln Polaków pracuje za granicą.

Cytat:

góral napisał:
w bardzo pozytywnych okolicznościach, bo jeśli któreś straci pracę, będzie chore, to bank zabierze dom, i wylądują w przytułku. a 15 lat to szmat czasu i różnie może być - ot perspektywa.


Dziękuje, że w końcu zauważyłeś, że nie ma w Polsce eksmisji na bruk.

[/quote]

A co ma to wspólnego z faktem, że ktoś straci dom bo nie będzie mógł spłacać? Poza tym, okres ochronny jest tylko między 1 list. a 31 marca.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:25, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
goral_ napisał:
Nie prawdą jest to, że bezdomny to narkoman lub pijak.

Serio?
W życiu nie spotkałem bezdomnego abstynenta.


Już to tłumaczyłem. Ludzie piją Nie wszyscy, z problemów mentalnych a nie jako nałóg.
W zimie, bezdomny będzie pić, bo to jedynie zapewnia poczucie ciepła.
I wierz mi ze jest masa bezdomnych, którzy nie piją. A jak już zaczynają to raczej z problemu w jakim się znaleźli i z beznadziei sytuacji.
Zdecydowana większość bezdomnych, stali się bezdomnymi nie ze względu na nałogi. W te wpadli będąc na ulicy.

Cytat:

Cytat:
Nie, to nie takie proste. Nie znam konkretnej sytuacji, ale nawet jak council znajdzie ci pokój czy mieszkanie na rynku prywatnym, to dalej musisz za nie płacić. Na rynku prywatnym cenę rynkową.

Nie rynkową, tylko za lokal komunalny, czyli praktycznie za darmo.


Nie wiem o czym ty piszesz? Jakie prawie za darmo? Jednopokojowe mieszkanie na wolnym rynku - Londyn 4 strefa - ok. 1200 funtów za miesiąc, lokal councilowski (komunalny) ok. 1000 funtów za miesiąc.
O cenie lokalu komunalnego decyduje tak zwany housing allowance. Czyli ile wg. gminy powinno kosztować wynajęcie danego lokalu. Rynek prywatny, do tego dokłada 10-20%
Są miejsca, gdzie gmina nawet przekracza w górę HA. Ale bez jaj nie prawie za darmo! Jak gdzieś wiesz, która gmina daje prawie za darmo - to daj znać Wink

Cytat:

Wielu ludzi bierze takie lokale, bo im się należą, po czym podnajmuje na airbnb - z niezłym zyskiem.


No, da się, jak wynajmujesz mieszkanie 3 pokojowe czyli 4 pomieszczenia wg. Polskiej normy i płacisz za to. np. 800 funtów na miesiąc w Liverpool, to możesz podnająć (do czasu aż ktoś życzliwy to zgłosi, bo takie podnajmowanie lokalu komunalnego jest zabronione) za 120 od pokoju na tydzień i wówczas faktycznie zarobisz.
Zresztą tak robili i robią Polacy w UK, gdzie wynajmuje dom 3 bed, po czym podnajmuje 3 pokoje, sami mieszkają w living room, płacą w Londynie np. 1800/miesiać za całość, a 3 pokoje podnajmują za 200 na tydzień co daje im miesięcznie ok. 2400 z czego opłacą rachunki, i nie dość, że sami mieszkają za darmo, to jeszcze zarabiają. Tak, to jest możliwe i tak robią.
Ale nie wierz w bajki, ze "prawie za darmo". Czy, ze uchodźcy z afryki dostają 8 bed room house za friko.

Cytat:

Ale nawet jak nie mają smykałki do biznesu, to z pieniędzy które dostają z zasiłku, renty czy emerytury spokojnie są w stanie taki lokal opłacić.
I jeszcze im zostanie co najmniej drugie tyle, na karmę dla kotów, tudzież jakiś posiłek z Lidla z napisem "British beef" Smile


Nie, Bimi
Tak było 10 lat wstecz, od tamtego czasu wiele się zmieniło. Już tak nie jest, koszt nieruchomości, jego wynajem skoczył o prawie 100% a zasiłki w tym samym czasie o jakieś 5%.
Poza tym, nie każda gmina daje w 100% zasiłki.
Stworzono Universal Credit, który niby ma konsolidować wszystkie zasiłki (bezrobocie, dodatek mieszkaniowy ect) a przez to de facto ludzie mają mniej niż mieli wg. starego systemu, więc praktycznie, dostają mniej niż przed 2011 mimo, podwyżki w 10 lat o 5%.
Przez UC ludzie stają się bezdomni. To jest od 5 lat największy sprawca bezdomności.
UC dla osoby mieszkającej samotnie wynosi ok. 410 funtów na miesiąc - do tego może (nie musi) dochodzić dodatek mieszkaniowy w wysokości HA pomniejszony o dochód. Do tego, nie każda gmina ma w takim przypadku ulgi na council tax (podatek mieszkaniowy) i nadal musisz płacić np. 20% Council Tax, który rocznie wynosi ok. 1000 funtów.
Dodasz do tego rachunek za prąd i gaz (przy oszczędnym trybie życia) 40+40 do tego rachunek za wodę, rachunek za internet, telefon. I z 410 funtów na miesiąc zostaje ci ~200 - 250 powodzenia życzę każdemu, kto chce za 200-250 funtów się utrzymać na miesiąc.
Więc nie wierz we wszystko co ci ktoś mówi jak jest w UK.

ps. nie zawsze, dostaniesz 100% Housing Allowance ale, teraz sobie wyobraź, że masz mieszkanie z rynku prywatnego za które płacisz 1200 funtów na miesiąc, a państwo ci wypłaca HA w wysokości 1000 czyli 200 musisz dołożyć z zasiłku. Ile wówczas ci zostanie na życie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
KFA




Dołączył: 05 Cze 2020
Posty: 40
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:53, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

góral napisał:
Dla ciebie jest to problem systemowy, a dla mnie po prostu naturalny efekt usuwania z puli genowej pewnej grupy ludzi. I dla Engelsa ten darwinizm społeczny był widoczny w najbardziej szowinistycznym manifeście z bodaj 1848 roku.


Mamy 2020 a ty mi tu wyjeżdżasz o sytuacji z przed prawie 200 lat?


Podstaw, fundamentów komunizmu.
Jeśli sami ojcowie założyciele komunizmu zakładali lotny wówczas darwinizm społeczny, nie rozumiem skąd przekonanie, że po 200 latach poprzez inżynierię społeczną wszyscy ludzie będą aplikować do komunizmu.

góral napisał:
Polska znalazła się po zachodniej stronie muru w 1989 i jakie są tego efekty?
Co wybudowano? Czym Polska może się dziś pochwalić po 31 latach bycia na "zachodzie" do którego weszła nie zrujnowana w 70% ale z nowoczesnym przemysłem i nieźle rozwiniętą infrastrukturą?
Komputerem się najesz, komputer da ci schronienie?


Z czego piszesz i na czym pracują dzisiejsi naukowcy, inżynierowie, lekarze, programiści? Już nie pomnę o modelach gospodarczych czy społecznych, które się właśnie na komputerach opracowuje.

Swego czasu na wielu forach poświęconym KRL-D można było znaleźć nagrania z Arirang (takiego festiwalu w Pjongjangu znanego z "ludzi pikseli") w którym powstała piosenka o maszynie CNC. Maszyna CNC to obrabiarka, która zamiast stojącego obok niej pracownika posiada mechaniczne dłuto do tworzenia rzeczy o wąskiej tolerancji. Aby stworzyć cokolwiek bardziej skomplikowanego zamiast rozkletanego Kamaza, trzeba stworzyć maszynę, która będzie bardzo dokładna i której wyrób będzie powtarzalny na linii produkcyjnej. Czegoś czego nawet najlepszy majster nie jest w stanie podołać przy produkcji masowej.

Właśnie dzięki takim numerycznym obrabiarkom, którym wystarczy wrzucić obraz .dwg, KRL-D może budować rakiety balistyczne, satelity itp. urządzenia, które wymagają dokładności niedostępnej ludziom. Nie wspominając jak wielkim ułatwieniem jest to dla inżynierów do tworzenia na tych obrabiarkach jeszcze lepszych i dokładniejszych narzędzi.

Nie będę się zagłębiał jak programy CAD zmieniły nasz świat.

Tak, komputerem się nie najem. Komputer daje specjalistyczne narzędzie dzięki czemu wykwalifikowany pracownik może zarabiać tyle by od ręki kupić mieszkanie w centrum Wrocławia czy Warszawy.

góral napisał:
Jakieś źródła tych setek wymordowanych? Czy znów jak cały czas do tej pory operujesz utartymi głupawymi hasełkami?


Twierdzisz, że komuniści w Polsce nie mordowali niewygodnych jednostek czy liczby ci nie odpowiadają?

góral napisał:
I co wówczas z tymi "wypchniętymi"?


To samo co wówczas się stało z wypchniętymi z przerzucania łopatą. Musieli się przekwalifikować do pracy przy obsłudze kalkulatora czy innej maszyny, która wymagała jakiś umiejętności.

Przypomina mi to pewną historię polskiego kapitana statku, który przypłynął w latach słusznie minionych do ChRL ze zbożem do portu w Szanghaju. Obraz rozładunku był wyjątkowo osobliwy, gdyż za rozładunek nie odpowiadały żurawie na nabrzeżu (których nie było) a niekończący się sznur ludzi którzy z workami na plecach wynosili po 15-20kg na plecach po trapie ze statku.
Postęp. Rozwój. Pełne zatrudnienie.

góral napisał:
A skąd biorą się pieniądze?


W gospodarce towarowo-pieniężnej same bilony i banknoty są jedynie formą wymiany towarów za pieniądze. Samo ich drukowanie nie tworzy wartości - za wartością stoi to ile materiałów i pracy wymaga dana usługa / produkt. Dlatego w Polsce za 10 PLN kupisz 5 batonów a w Wietnamie za 20 000 Dongów kupisz tylko 1. Inny koszt pracy, materiałów i wszystkiego związanego z dostarczeniem towaru na półkę.

góral napisał:
Nie, nie słyszałem o tym. Daj jakieś linki.

https://businessinsider.com.pl/lifestyle.....ia/m5qrr0k

góral napisał:
Nieruchomości dziś są traktowane jako inwestycja (assets). Większość developerów to banki, bo żaden developer nie ma swoich pieniędzy by budować dom.
Ile w Polsce buduje się mieszkań socjalnych?


Program Mieszkanie+
https://mieszkanieplus.gov.pl/program/

Program ma kilka lat i jak dotąd oddano 3000 mieszkań.

góral napisał:
Ja pisze o minimalnej, a ty wyjeżdżasz ze średnią... W 2019 minimalna stawka była na ręką 1634 zł. Dziś pewnie jakieś 1700 może 1750.


W Polsce została podniesiona w tym roku pensja minimalna na 2800 PLN brutto. Szkoda, że zabierasz głos w dyskusji a o tym nie wiesz.

góral napisał:
Nie wiem ile w Biedonce dostaje pracownik na start i za ile godzin pracy, ale liczmy minimalną. Będzie łatwiej porównać.


Minimalna jest złym obrazem, bo nie jest ona dominantą płac. W 2019 roku dominanta płac wynosiła 2074,03 PLN netto.

góral napisał:
O faktach? Raczej rzucasz hasłami rodem z korwina i jemu podobnych.


Przedstawiam programy, które istnieją. Liczby które mają pokrycie.

góral napisał:
W PRL mogłeś kupić mieszkanie/dom od ręki tak jak dziś. Nigdy z tym problemu nie było. Czekało się na mieszkanie socjalne i nie 10 lat a ok. 3-4 lata średnio.


Teoretycznie mogłeś nawet kupić Mercedesa z Pewexu za gotówkę. Tylko do Pewexu nie chodził robotnik z Nowej Huty, a dewizowiec czy prostytutka spod centralnego w Warszawie.

Nie pomnę, że mieszkania za PRL były najpierw reglamentowane między służby mundurowe, działaczy politycznych, spółdzielców a na samym końcu rozdawane posiadaczom książeczki mieszkaniowej.

góral napisał:
Nie, ubóstwo dotyczy ponad połowy Polaków. Wystarczy przejść się po szkołach i popatrzeć. Skoro więc jest tak cudownie w Poslce, to dlaczego ludzie z Poslki wyjeżdzają i to masowo? Obecnie ponad 3,5 mln Polaków pracuje za granicą.


Szkoda, że nasza dyskusja opiera się na twoich projekcjach a nie faktach. Stopa ubóstwa w Polsce spada od 2015 roku dzięki programowi 500+. Efekt jest taki, że w wielu małych powiatach i gminach zniknęły tzw. zeszyty.

Nawet Eurostat zauważył spadek, a Polska wypadła z czołówki rankingu ubóstwa w UE.

góral napisał:
A co ma to wspólnego z faktem, że ktoś straci dom bo nie będzie mógł spłacać? Poza tym, okres ochronny jest tylko między 1 list. a 31 marca.


Nie ma czegoś takiego jak "ochronka" w Polsce. Jeśli nie stać cię na wynajęte mieszkanie i komornik puka do drzwi, to zanim ten sam komornik wyrzuci cię z mieszkania musi znaleźć tobie i twojej rodzinie nowe lokum. Wnioskuje do urzędu miasta/gminy o przydział mieszkania tymczasowego i póki takowego nie znajdzie, zamieszkujesz w mieszkaniu które dotychczas okupujesz.

Szkoda, że powtarzasz slogany a nie znasz sytuacji w kraju. Jedynie projekcje tego co ci się wydaje, że ma miejsce w Polsce w porównaniu do sytuacji ze Zjednoczonego Królestwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:30, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nowy wspaniały świat - w budowie. Już bez własności prywatnej
W małym miasteczku Portugalete 94-letnia staruszka, po powrocie ze szpitala, swoje koszule nocne znalazła na śmietniku, pamiątki po jej zmarłym synu spalono, część mebli sprzedano na pchlim targu, a na kanapie w salonie zastała trójkę obcych ludzi, którzy powiedzieli jej, że już tu nie mieszka. Cóż mogła zrobić? Nic! Literalnie nic! Jej „gości” chroniło „prawo okupacji” – z Hiszpanii pisze Renata ACOSTA

To się zawsze zaczyna od szczytnych ideałów. Te mają swoje korzenie już w latach 80. Antifa, młoda lewica Europy, współcześni „hipisi” żyjący w miejskich komunach, głoszący ideę równego podziału dóbr i negujący własność prywatną.

Po jednej stronie boom budowlany, tysiące pustych mieszkań należących do banków i deweloperów. Po drugiej niemożliwe do spłacenia kredyty hipoteczne, setki rodzin, bezrobotnych z dziećmi, bez dachu nad głową.

Rozwiązanie wydawało się proste. Stworzyć „ludzkie” prawo, które w opozycji do kapitalistycznego systemu zysku i wyzysku ochroni pokrzywdzonych, pozwoli zająć te puste mieszkania, pochyli się nad potrzebującymi… I stworzono „La ley de okupas”.

Twarzami tych działań stali się:

Ada Colau – obecnie burmistrz Barcelony, niegdyś skrajnie lewicowa działaczka, zajmująca nielegalnie cudze mieszkanie; to właśnie od tego zaczęła się jej kariera polityczna;

Pablo Iglesias – działacz młodzieżówki Komunistycznej Partii Hiszpanii, założyciel skrajnie lewicowej partii Podemos, obecnie wicepremier w rządzie Pedro Sáncheza;

Irene Montero – minister do spraw równouprawnienia, prywatnie partnerka Iglesiasa, również działaczka Komunistycznej Młodzieżówki.

„La ley de okupas” to autorskie dzieło tej trójki. Poruszając najczulsze struny społeczne i posługując się wytartymi komunistycznymi hasłami „mieszkanie prawem – nie towarem”, utorowali sobie ścieżki do politycznych karier. Doprecyzować należy, że nie jest to jednolity akt prawny, ale seria „ułatwień” modyfikowanych latami, która w efekcie tworzy całą siatkę absurdów i dziur prawnych, prowadzących do rozpaczliwej patologii.

To prawo, które sprawia, że jeśli w ciągu pierwszych 48 godzin swojej nieobecności właściciel nie zorientuje się, że zajęliśmy jego mieszkanie, następne trzy lata spędzi w sądzie, próbując nas eksmitować i w międzyczasie płacąc nasz rachunek za wodę i prąd.

Prawo, które zajęcia cudzego mieszkania nie traktuje jako przestępstwo, lecz jedynie jako wykroczenie.

Prawo, które w przypadku, gdy ktoś zajmie cudze mieszkanie w celu zamieszkania w nim, uniemożliwia oskarżenie takiego lokatora o włamanie i natychmiastową jego eksmisję. Prawo, które de facto znosi własność prywatną.

Surrealizm? A jednak.

Żaba, którą teraz trzeba połykać, gotowała się długo. Na początku z pełnym poparciem społecznym. Bo przecież co komu szkodzi, że samotna matka z trójką dzieci zamieszka w pustym mieszkaniu należącym do banku? Brawo ona! W obronie stawali sąsiedzi, z każdym dniem silniejsze stawały się lewicowe organizacje i zrzeszenia „okupantów”.

Do czasu. Do momentu, w którym w małym miasteczku Portugalete 94-letnia staruszka, po powrocie ze szpitala, swoje koszule nocne znalazła na śmietniku, pamiątki po jej zmarłym synu spalono, część mebli sprzedano na pchlim targu, a na kanapie w salonie zastała trójkę obcych ludzi, którzy powiedzieli jej, że już tu nie mieszka. Cóż mogła zrobić? Nic! Literalnie nic! Jej „gości” chroniło „prawo okupacji”. Usiadła więc na progu i płakała. Zainterweniowali sąsiedzi.

Doniesienia medialne o tym wydarzeniu pomogły odkryć skalę patologii. Absolutna bezradność sądów i policji w obliczu doskonale zorganizowanych mafii, wyszukujących mieszkania, których właściciele wyjechali choćby na chwilę, i za cenę od 5000 do 15 000 euro wyważających drzwi i zapewniających podłączenie do prądu wspólnoty mieszkaniowej, jeśli jest taka potrzeba.

Dziś „okupantami” już nie są samotne matki. Przyzwolenie prawne i społeczne sprawiło, że coraz częściej zajmują mieszkania innych nielegalni imigranci z grubymi kartotekami, terroryzujący sąsiadów i załatwiający swoje interesy za pomocą noża.

całość >> https://wszystkoconajwazniejsze.pl/renat.....atnej.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:34, 14 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KFA napisał:
góral napisał:
Dla ciebie jest to problem systemowy, a dla mnie po prostu naturalny efekt usuwania z puli genowej pewnej grupy ludzi. I dla Engelsa ten darwinizm społeczny był widoczny w najbardziej szowinistycznym manifeście z bodaj 1848 roku.


Mamy 2020 a ty mi tu wyjeżdżasz o sytuacji z przed prawie 200 lat?


Podstaw, fundamentów komunizmu.
Jeśli sami ojcowie założyciele komunizmu zakładali lotny wówczas darwinizm społeczny, nie rozumiem skąd przekonanie, że po 200 latach poprzez inżynierię społeczną wszyscy ludzie będą aplikować do komunizmu.


Wiele się zmieniło, ale podstawy zostają te same.
Co to jest wg. ciebie "Darwinizm Społeczny" to jakieś definicje z korwina?

Cytat:

góral napisał:
Polska znalazła się po zachodniej stronie muru w 1989 i jakie są tego efekty?
Co wybudowano? Czym Polska może się dziś pochwalić po 31 latach bycia na "zachodzie" do którego weszła nie zrujnowana w 70% ale z nowoczesnym przemysłem i nieźle rozwiniętą infrastrukturą?
Komputerem się najesz, komputer da ci schronienie?


Z czego piszesz i na czym pracują dzisiejsi naukowcy, inżynierowie, lekarze, programiści? Już nie pomnę o modelach gospodarczych czy społecznych, które się właśnie na komputerach opracowuje.


Durnoty piszesz, bo brakuje ci wiedzy.
Podstawą jest rolnictwo i budownictwo. Reszta to dodatki, Komputerów nie było a ludzie żyli i się rozwijali, ale mieszkać i co jeść musieli zawsze.
Tka było, jest i tak będzie i żaden, choćby naj-super komputer i naj-super spec od komputera domu ci nie zbuduje tak samo jak cię nie wyrkami.
Widać, ze jeszcze całe życie przed tobą.
Zapamiętaj więc sobie: komputer to narzędzie - tylko i wyłącznie. Może być pomocne, ale nie zastąpi cegły, zaprawy czy chleba.
Nawet naj-super programista nie zrobi takiego programu, który wybuduje dom.

Cytat:


Nie będę się zagłębiał jak programy CAD zmieniły nasz świat.

A przed CAD to żyliśmy w jaskiniach...
CAD pomaga ale nie buduje. CAD przyspiesza proces projektowania i nic więcej. To taki bardziej rozbudowany kalkulator.

Cytat:

Tak, komputerem się nie najem. Komputer daje specjalistyczne narzędzie dzięki czemu wykwalifikowany pracownik może zarabiać tyle by od ręki kupić mieszkanie w centrum Wrocławia czy Warszawy.


No jasne i dokupisz pół Opola za tydzień pracy.

Cytat:

góral napisał:
Jakieś źródła tych setek wymordowanych? Czy znów jak cały czas do tej pory operujesz utartymi głupawymi hasełkami?


Twierdzisz, że komuniści w Polsce nie mordowali niewygodnych jednostek czy liczby ci nie odpowiadają?


Ty twierdzisz, że mordowali, więc przedstaw jakieś dowody, źródła...


Cytat:

góral napisał:
I co wówczas z tymi "wypchniętymi"?


To samo co wówczas się stało z wypchniętymi z przerzucania łopatą. Musieli się przekwalifikować do pracy przy obsłudze kalkulatora czy innej maszyny, która wymagała jakiś umiejętności.


I kto wówczas zapłaci podatek na np. policję. Ty, z tej pracy na super komputerze pokryjesz te koszta, bo przecież policja będzie musiała być i to skoro, skoro ludzie bez środków do życia będą czyhać na twoje dobra zarobione na super komputerze.
Aaaa chyba, ze będą roboty policjanci, roboty lekarze i wszystko będą roboty...

Cytat:

Przypomina mi to pewną historię polskiego kapitana statku, [ciach...]
Nie interesują mnie twoje opowiedziane gdzieś tam historie.

Cytat:

[quote="góral"]A skąd biorą się pieniądze?


W gospodarce towarowo-pieniężnej same bilony i banknoty są jedynie formą wymiany towarów za pieniądze. Samo ich drukowanie nie tworzy wartości - za wartością stoi to ile materiałów i pracy wymaga dana usługa / produkt. Dlatego w Polsce za 10 PLN kupisz 5 batonów a w Wietnamie za 20 000 Dongów kupisz tylko 1. Inny koszt pracy, materiałów i wszystkiego związanego z dostarczeniem towaru na półkę.


Czyli nie wiesz, skąd biorą się pieniądze?

Cytat:

góral napisał:
Nie, nie słyszałem o tym. Daj jakieś linki.

https://businessinsider.com.pl/lifestyle.....ia/m5qrr0k


Photoshop i można zrobić całe planety widmo:)
A tu masz zdjęcie tych samych osiedli:
Co prawda z 2017, ale chyba w rok nie porzucili tych mieszkań...
https://www.google.com/maps/@28.1913895,.....4352?hl=en

Nie wierz we wszystko co napisze Ameryka, a polskie przedruki to powtórzą.

Cytat:

góral napisał:
Nieruchomości dziś są traktowane jako inwestycja (assets). Większość developerów to banki, bo żaden developer nie ma swoich pieniędzy by budować dom.
Ile w Polsce buduje się mieszkań socjalnych?


Program Mieszkanie+
https://mieszkanieplus.gov.pl/program/

Program ma kilka lat i jak dotąd oddano 3000 mieszkań.


3000 powiadasz...
W 1978 roku w jednym tylko roku, oddano do użytku ok. 280000 mieszkań. No ale to był socjalizm, a teraz jest kapitalizm... i jest 3000 w kilka lat.

Cytat:

góral napisał:
Ja pisze o minimalnej, a ty wyjeżdżasz ze średnią... W 2019 minimalna stawka była na ręką 1634 zł. Dziś pewnie jakieś 1700 może 1750.


W Polsce została podniesiona w tym roku pensja minimalna na 2800 PLN brutto. Szkoda, że zabierasz głos w dyskusji a o tym nie wiesz.

Znów piszesz bzdury...
Już nawet nie chce mi się korygować:
2600zł A nie 2800. Ale rozumiem, chcesz podkoloryować by wyglądało fajnie.

Cytat:

góral napisał:
Nie wiem ile w Biedonce dostaje pracownik na start i za ile godzin pracy, ale liczmy minimalną. Będzie łatwiej porównać.


Minimalna jest złym obrazem, bo nie jest ona dominantą płac. W 2019 roku dominanta płac wynosiła 2074,03 PLN netto.


Jest jak najbardziej, bo jest podstawą. I od podstawy można wy,liczyć siłę nabywczą.
Cytat:


góral napisał:
O faktach? Raczej rzucasz hasłami rodem z korwina i jemu podobnych.


Przedstawiam programy, które istnieją. Liczby które mają pokrycie.


Nie, nadal hasłami walisz. Linkujesz jakieś ulotki, a nie wyliczenia ile kosztuje kredyt, nawet ton dla MM czy program dla młodych czy jak to się tam zwie.
Miałeś podać konkrety a nie reklamy. Nawet minimalną z sufitu wziąłeś...

Cytat:

góral napisał:
W PRL mogłeś kupić mieszkanie/dom od ręki tak jak dziś. Nigdy z tym problemu nie było. Czekało się na mieszkanie socjalne i nie 10 lat a ok. 3-4 lata średnio.


Teoretycznie mogłeś nawet kupić Mercedesa z Pewexu za gotówkę. Tylko do Pewexu nie chodził robotnik z Nowej Huty, a dewizowiec czy prostytutka spod centralnego w Warszawie.

Nie pomnę, że mieszkania za PRL były najpierw reglamentowane między służby mundurowe, działaczy politycznych, spółdzielców a na samym końcu rozdawane posiadaczom książeczki mieszkaniowej.


Mieszasz wiele rzeczy i potem nie dziwne, że ich nie rozumiesz.
Nie teoretycznie a praktycznie mogłeś kupić mieszkanie za gotówkę od reki.
Nie przypominam sobie by Pewexy handlowały mercedesami.
Cena m2 w PRL była ok 80x niższa niż dziś. Jeszcze w 1998 roku w Warszawie krzyczano ok. 3 tyś za m2. W 1986 przeliczając na dolary by wyrównać mianownik, ok. 800 zł. za m2. Poza Warszawą ceny były jeszcze niższe. Więc ten robotnik z Nowej Huty jak najbardziej mógł kupić sobie mieszkanie.

Mieszkania były budowane tam gdzie było to potrzebne. Mundurowi, mieli swój przydział, tak samo jak zakłady pracy.
W PRL, w jednym bloku, na jednej klatce, mieszkał lokalny I sekretarz PZPR i sprzątaczka z lokalnego zakładu pracy.
Oczywiście, dochodziło do korupcji i nadużyć, ale to były wyjątki. Jeśli jakaś korupcja wyszła by na jaw, to sekretarz lokalny PZPR spadł by ze stołka.
Co też się działo.

Cytat:

góral napisał:
Nie, ubóstwo dotyczy ponad połowy Polaków. Wystarczy przejść się po szkołach i popatrzeć. Skoro więc jest tak cudownie w Poslce, to dlaczego ludzie z Poslki wyjeżdzają i to masowo? Obecnie ponad 3,5 mln Polaków pracuje za granicą.


Szkoda, że nasza dyskusja opiera się na twoich projekcjach a nie faktach. Stopa ubóstwa w Polsce spada od 2015 roku dzięki programowi 500+. Efekt jest taki, że w wielu małych powiatach i gminach zniknęły tzw. zeszyty.
Nawet Eurostat zauważył spadek, a Polska wypadła z czołówki rankingu ubóstwa w UE.


Dlatego piszę, że 500+ jest jak najbardziej pożyteczny i dobry. Ale 500+ był wprowadzony w kwietniu 2016 a nie 2015.
I był wymuszony przez UE o czym już tu pisałem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:53, 15 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Nie wiem o czym ty piszesz? Jakie prawie za darmo? Jednopokojowe mieszkanie na wolnym rynku - Londyn 4 strefa - ok. 1200 funtów za miesiąc, lokal councilowski (komunalny) ok. 1000 funtów za miesiąc.

To bardzo ciekawe, bo ten typ o którym pisałem płaci coś koło 300 funtów za miesiąc.

Przecież nikt nie każe bezdomnemu mieszkać w Londynie Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:51, 15 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nawiązując do tego, że bezdomni nie muszą mieszkać w Londynie, a jeśli mieszkają, to jest to ich wybór.
Pamiętam z rok temu czytałem, że Berlin ma problem z polskimi bezdomnymi, którzy masowo tam emigrują, bo wolą Berlin niż którekolwiek polskie miasto.

Bezdomni mają zazwyczaj o wiele więcej opcji, niż standardowi ludzie - zapierdalający codziennie do pracy by spłacać swój kredyt za mieszkanie.
I ten większy wybór, plus brak praktycznie jakichkolwiek obowiązków są dla nich atrakcyjne - niejednokrotnie właśnie dlatego wybierają taki tryb życia. Tym samym zgadzam się, że nałogi to faktycznie kwestia drugorzędna.

Tak że nie kupuję twoich ckliwych historii, rodem z foldera promującego partię "pracy" o tym jacy to oni nie są biedni; bez wyboru i perspektyw, i jak to nie stać ich na mieszkanie w centrum Londynu. Jeszcze rozumiem bezdomnych z biednych krajów. Ale jak ktoś mieszka w Londynie na ulicy, to ja osobiście będę obstawał przy tym, że jest to jego wybór. Chyba że jest w UK nielegalnie, ale (co ciekawe) takich bezdomnych akurat szukać ze świecą w ręku... Zresztą ci akurat partii pracy nie interesują, bo nie mają prawa wyborczego Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:05, 15 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu macie bezdomnego polaka w Londynie , człowiek jest szczęśliwy .


_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:13, 15 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
goral_ napisał:
Nie wiem o czym ty piszesz? Jakie prawie za darmo? Jednopokojowe mieszkanie na wolnym rynku - Londyn 4 strefa - ok. 1200 funtów za miesiąc, lokal councilowski (komunalny) ok. 1000 funtów za miesiąc.

To bardzo ciekawe, bo ten typ o którym pisałem płaci coś koło 300 funtów za miesiąc.


W Londynie? Chyba za tydzień i to za pokój a nie za samodzielne mieszkanie czy dom.

Cytat:

Przecież nikt nie każe bezdomnemu mieszkać w Londynie Smile


Bezdomni nie są tylko w Londynie. Londyn podałem jako przykład. Poza tym, czasem ciężko jest komuś jechać 200 mil od rodziny, bo tam jest miejsce w noclegowni...

Inna sprawa, że w Londynie wywala się biedotę, likwiduje osiedla i buduje nowe apartamenty. Lokatorów wywala się po całej UK.
Często jest tak, że rodziny mieszkające na jednym osiedlu, są przez państwo rozpraszane po kilku miastach UK.

Nie wiem czy będzie to dobrze skopiowane, ale podaję w linku posortowane lokum do wynajęcia na Harrow (Pólnocno zachodni Londyn) taka okolica nie ekskluzywna ale też nie zdeprawowana - głownie zamieszkała przez rodziny z dziećmi, pracujące jako profesjonaliści, czyli inżynierowie, lekarze, informatycy, nauczyciele. Taka przewaga klasy średniej.
Strona to jeden jak nie największy w UK serwis nieruchomości, działający od ponad 15 lat.
Maksymalne Local Housnig Allowane dla Harrow (to ile państwo płaci dodatku mieszkaniowego, nie za ile państwo wynajmuje):

Shared Room Rate tydzień: 113.11 Miesiąc: 491.49
1 Bedroom Rate (self contained*) 230.14 - 1,001.01
2 Bedrooms 287.67 - 1,249.99
3 Bedrooms 356.71 - 1,549.99
4 Bedrooms 425.75 - 1,849.99

*Self contained - oznacza, że mieszkanie musi być samodzielne. Musi posiadać prywatną kuchnię, łazienkę.

Jeśli pisze "house share" oznacza to, ze jest to pokój w domu w którym wynajmowane są pokoje.

"pcm" - cena za miesiąc kalendarzowy
"pw" - cena za tydzień.
Każde lokum ma depozyt, minimum 1 miesiąc rentu, czasem więcej.

Samodzielne mieszkanie 1 pokojowe (sypialnia, oddzielny living) zaczyna się od 1000.
Uwaga na tak zwane Studio flat czy Apartment flat. Które wyglądają tanio bo są za ok. 500+ na miesiać.
To przeważnie pokoje/sypialnie z dołożonym prysznicem i kuchenką elektryczną turystyczną. Oraz łóżkiem w szafie.
W 90% dzielona łazienka.
Ludzie tak kombinują, że 4 bed house przerabiają na 3 studio flat.


https://www.rightmove.co.uk/property-to-.....;keywords=[/quote]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:35, 15 Cze '20   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Bimi napisał:
goral_ napisał:
Nie wiem o czym ty piszesz? Jakie prawie za darmo? Jednopokojowe mieszkanie na wolnym rynku - Londyn 4 strefa - ok. 1200 funtów za miesiąc, lokal councilowski (komunalny) ok. 1000 funtów za miesiąc.

To bardzo ciekawe, bo ten typ o którym pisałem płaci coś koło 300 funtów za miesiąc.


W Londynie? Chyba za tydzień i to za pokój a nie za samodzielne mieszkanie czy dom.

W UK. Mówię przecież: dlaczego bezdomny ma dostawać lokal socjalny w Londynie, gdzie akurat nieruchomości są najdroższe?
To nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia. Lepiej wynająć ten lokal komuś kto pracuje, a za to opłacić nędzarzom trzy inne w tańszej części kraju.

Cytat:
Bezdomni nie są tylko w Londynie. Londyn podałem jako przykład. Poza tym, czasem ciężko jest komuś jechać 200 mil od rodziny, bo tam jest miejsce w noclegowni...

No to widzę, że wyznajesz te same wartości co prezydent Duda. Dla niego też najważniejsza jest rodzina Smile

A ja, przepraszam, też mogę liczyć na dofinansowanie lokalu w Londynie przez waszą partię?
Bo chciałbym sobie zamieszkać w Londynie i nie stać mnie na tamtejsze stawki za wynajem, ale mam tam rodzinę.. Smile


Bezdomni są tam, gdzie się osiedlają - jako jedyni mają pełen wybór.
To nie jest wina Londynu, że ma bezdomnych, tylko raczej jego zaleta.
W każdym razie z punktu widzenia tych bezdomnych, bo inaczej pojechali by spać na ulicach innego miasta. Albo wsi. Albo spali by w lesie. W Londynie widać jest im najlepiej.
Co nie zmienia faktu, że jak już tak bardzo pragniesz im zapłacić za mieszkanie, to o wiele bardziej racjonalne było by ich wysiedlić w tańsze rejony. A naturalnie najlepszą formą dobrowolnego wysiedlenia jest zaoferować im lokal socjalny za 1000 w Londynie, lub za 300 w jakiejś pipidówie. I taki też wybór brytyjscy bezdomni mają - na który często odpowiadają: wolę ulicę w Londynie niż mieszkanie w pipidówie.
Tak że naprawdę nie musisz nad ich losem aż tak płakać, bo ci ludzie są bardzo często o wiele bardziej kowalem swojego życia niż ty. I wielu z nich - może cię to zdziwi - uważa że to raczej ty masz przejebane, uwiązany do swojej rodziny, hipoteki i roboty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3   » 
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Socjalizm, kapitalizm. Dyskusje
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile