"Zmierzamy w stronę miękkiego totalitaryzmu" - ostrzega prof. Zoll
Jak ocenia prof. Andrzej Zoll w rozmowie z "Newsweekiem", od "pierwszego dnia rządów PiS deptany jest artykuł 7 konstytucji RP mówiący, że władza publiczna działa na podstawie i w granicach prawa".
"Obecna władza ustawodawcza i wykonawcza nie działa już na podstawie prawa, a odchodząc od prawa, za każdym razem twierdzi, że tak chce suweren. To nieprawda! Suweren dał Kaczyńskiemu zwykłą większość parlamentarną, w imię której nie można zmieniać ustroju państwa i niszczyć jego konstytucyjnych organów" - mówi były RPO i prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Zdaniem prof. Zolla, jeśli sędziowie stracą niezawisłość, "staną się tylko funkcjonariuszami wymiaru sprawiedliwości". Spowoduje to, że nie będą "w świecie" traktowani jak sędziowie. "To może prowadzić do sytuacji, w której wyroki polskich sądów nie będą uznawane za granicą. Nie muszę dodawać, jaki to może mieć wpływ na nasza gospodarkę, na międzynarodowe kontakty polskiego biznesu, a wreszcie na inwestycje zagraniczne".
"Doszliśmy do takiego momentu, w którym ze względu na stosowany przez władzę argument siły znaleźliśmy się poza prawem. Prawnik nie ma tu już żadnych właściwych sobie instrumentów działania. Ktoś inny musi zadziałać. Już nie prawnicy, a obywatele. A obywatelom pozostaje protest" - uważa prof. Andrzej Zoll.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,21340.....6&c=61