Wulkan Bulusan przebudził się w poniedziałek rano, wzbudzając niepokój wśród mieszkańców wyspy Luzon na Filipinach. Chmura popiołu i pary wodnej została wyrzucona na ogromną wysokość. Służby zaalarmowały okolicznych mieszkańców, a w szczególności pilotów samolotów i śmigłowców.
W Bulusanie doszło do tzw. erupcji freatycznej, spowodowanej ciśnieniem pary wodnej bez udziału magmy. Przed nią, w ciągu 24 godzin, odnotowano 53 trzęsienia ziemi. Kolumna popiołu została wyrzucona na wysokość 4,5 kilometra.
"Prognozowany jest spadek temperatury powietrza do około 0 stopni, przy gruncie do minus 3 stopni" - czytamy w komunikacie dotyczącym powiatu zamojskiego. Ostrzeżenia będą obowiązywać do godz. 6 rano w niedzielę.
W Wielkiej Brytanii trwają przygotowania do jednych z najbardziej kontrowersyjnych badań klimatycznych ostatnich lat. Naukowcy planują manipulować chmurami,
by odbijały więcej promieni słonecznych i tym samym schładzały Ziemię.
Proces polega na rozpylaniu mikroskopijnych cząstek soli morskiej z pokładów specjalnie przystosowanych statków. Cząstki te mają zwiększyć ilość drobnych kropel w chmurach, co sprawia, że stają się one jaśniejsze i odbijają więcej światła. Teoretycznie może to obniżyć temperatury
w określonych obszarach, podobnie jak dzieje się po erupcji wulkanicznej.
Poza rozjaśnianiem chmur, w planach są też inne badania, takie jak wprowadzanie cząstek siarki do wyższych warstw atmosfery.
Celem jest odbicie części promieniowania słonecznego z dala od powierzchni Ziemi.
Brytyjska Agencja Zaawansowanych Badań i Wynalazków (ARIA), powołana w 2023 r. z budżetem w wysokości 800 milionów funtów z funduszy podatników, zyskała rozgłos w zeszłym tygodniu, gdy ujawniono, że agencja planuje przyćmić słońce, aby walczyć z globalnym ociepleniem.
Agencja zatwierdziła wydanie 56,8 mln funtów na projekty chłodzenia klimatu, które obejmują zbadanie logistyki budowy osłony przeciwsłonecznej w kosmosie i wstrzykiwanie w niebo pióropuszy słonej wody w celu odbijania światła słonecznego od Ziemi.
Dołączył: 31 Maj 2011 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:32, 06 Lip '25
Temat postu:
na wcześniejszym filmiku, ok trzydziestej dziewiątej sekundy jest rozbłysk w okolicy Kerrville.
czy ktoś jeszcze potrzebuje więcej dowodów na manipulację pogodą?
9 cm deszczu spadło w godzinę, 22 cm w trzy godziny, cała ta woda spłynęła do rzeki Guadelupe
podnosząc poziom o 8 metrów tylko w ciągu 45 minut,
Marjorie Taylor Greene, przedstawicielka Izby Reprezentantów USA, która kiedyś twierdziła, że Demokraci mogą „kontrolować pogodę”, zapowiedziała projekt ustawy federalnej mającej na celu zakazanie tego, co nazwała „śmiertelnie niebezpieczną praktyką” geoinżynierii.
Decyzja ta jest następstwem niszczycielskich burz i gwałtownych powodzi w Teksasie, w wyniku których zginęło co najmniej 50 osób, w tym 15 dzieci. Do sobotniego wieczora kilkadziesiąt osób nadal uznaje się za zaginione.
Ekstremalne opady deszczu mogą wywołać gwałtowne powodzie od Florydy po Teksas. Najbardziej zagrożona jest Luizjana. Jak podała stacja CNN, ekstremalne warunki pogodowe mogą dotknąć miliony ludzi.
Ulewne deszcze zagrażają wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej.
Największe ryzyko powodzi dotyczy Luizjany.
Ostrzeżenia wydano dla wielu miast, w tym Nowego Orleanu.
Ulewne deszcze oraz napływ wilgotnego, tropikalnego powietrza mogą spowodować gwałtowne powodzie wzdłuż wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. Obszar od Florydy po Teksas, a szczególnie Luizjana, jest najbardziej zagrożony. Miliony mieszkańców mogą odczuć skutki tych ekstremalnych warunków pogodowych.
W południowej Luizjanie prognozowane są opady sięgające nawet 30 cm, przy intensywności opadów osiągającej 5–7,5 cm na godzinę. To grozi całkowitym nasyceniem gleby i błyskawicznymi powodziami. Szczególnie narażone są nisko położone tereny, takie jak Nowy Orlean.
Poniedziałek (21 lipca) zapowiada się jako dzień pełen wyzwań pogodowych. Z Niemiec nadciągną dwa główne zagrożenia: upały oraz gwałtowne burze gradowe
Niepokojące doniesienia w magazynie naukowym “Nature”. Na stronie internetowej tego szanowanego pisma pojawił się artykuł o substancji chemicznej, która spada na ziemię razem z deszczem. Mowa o kwasie trifluorooctowym (TFA), który trafia do atmosfery w wyniku emisji z urządzeń chłodniczych, np. klimatyzacji. I to zarówno w trakcie eksploatacji, jak i po ich utylizacji. Naukowcy potwierdzili, że TFA odkryto już w ludzkiej krwi i moczu.
Jak czytamy w “Nature” kwas trifluorooctowy (TFA), związek powstający w wyniku rozpadu fluorowanych gazów, jest coraz częściej wykrywany w opadach atmosferycznych na całym świecie. Jego wyjątkowa trwałość i mobilność w środowisku sprawiają, że temat przestaje być domeną naukowców, a staje się poważnym wyzwaniem dla przemysłu, regulatorów i inwestorów.
Kwas w ludzkim organizmie i w wodzie pitnej
TFA jest substancją chemiczną, która trafia do atmosfery w wyniku emisji z urządzeń chłodniczych, klimatyzacyjnych i izolacyjnych – zarówno w trakcie eksploatacji, jak i po ich utylizacji. W wyniku reakcji atmosferycznych gazów fluorowanych powstaje kwas, który spada z deszczem na powierzchnię ziemi. Co istotne, TFA wykryto nie tylko w terenach uprzemysłowionych, ale także w wodach gruntowych, glebie, roślinach, a nawet w lodowych Arktyki.
Jak podkreśla “Nature” obecność tej substancji coraz częściej potwierdzana jest również w wodzie pitnej, produktach spożywczych oraz w próbkach krwi i moczu ludzi. Chociaż przez długi czas uznawano ją za relatywnie nieszkodliwą, jej trwałość i zdolność do bioakumulacji wymuszają zmianę oceny ryzyka.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że wciąż nie ma stuprocentowych dowodów szkodliwego wpływu kwasu TFA na ludzkie zdrowie. Sceptycy wskazują jednak, że brak takich dowodów to skutek tego, że badania rozpoczęto stosunkowo niedawno. A o tym, czy TFA wywołuje spustoszenie w ludzkim organizmie dowiemy się dopiero za kilka lat.
Magazyn podaje, że Jamie DeWitt, toksykolog z Oregon State University dopiero planuje rozpocząć 30-dniowe badania, w których myszy będą narażone na TFA . Uczony chce zbadać wpływ kwasu na układ odpornościowy.
Wzrost zainteresowania regulatorów
Europejska Agencja Chemikaliów rozważa uznanie TFA za substancję wyjątkowo trwałą i toksyczną dla rozrodczości. Takie oznaczenie pociągnęłoby za sobą obowiązek dostosowania się do restrykcyjnych norm środowiskowych w całej Unii Europejskiej.
Część krajów działa już na własną rękę. Dania zakazała stosowania pestycydów rozkładających się do TFA, a Niemcy i Holandia ustaliły dopuszczalne stężenia tego związku w wodzie pitnej.
Przemysł chemiczny, farmaceutyczny, chłodniczy i rolniczy muszą przygotować się na zaostrzenie wymogów dotyczących emisji i składu stosowanych substancji. To z kolei może oznaczać konieczność modernizacji technologii, a w niektórych przypadkach nawet zmianę całych procesów produkcyjnych.
Ryzyko finansowe i presja inwestorów
Dla wielu firm pojawienie się TFA w centrum uwagi to nie tylko kwestia zgodności z przepisami, ale także ryzyko utraty reputacji i inwestycyjne. Fundusze i banki coraz częściej analizują tzw. „chemiczny ślad środowiskowy” spółek. Substancje z grupy PFAS, do których należy TFA są obecnie jednym z kluczowych tematów raportowania ESG.
Brak transparentności lub nieadekwatna reakcja na regulacje może skutkować nie tylko karami, ale także utratą finansowania czy trudnościami w eksporcie na rynki o wyższych standardach środowiskowych.
Impuls do zielonych innowacji
Rosnące zagrożenie związane z obecnością TFA może stać się impulsem dla rozwoju nowych technologii: filtrów wychwytujących PFAS, bezpieczniejszych środków chłodniczych, bardziej zrównoważonych pestycydów czy biodegradowalnych materiałów. Firmy, które zareagują proaktywnie, mogą nie tylko ograniczyć ryzyko, ale też zyskać przewagę konkurencyjną.
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 2065
Post zebrał 130 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:38, 27 Lip '25
Temat postu:
I jak zwykle uczony z USA cos wymyśli, a UE zaraz będzie tworzyła nowe normy. Czego to jeszcze nie wymyślą. Europa zdaje się być tykana z każdej strony. Wirus nie pomógł, wojna w krainie U nie pomogła, wzrost cen surowców też nie, wszystko chyba za wolno im idzie. Mnie tylko ciekawi kto to finansuje i kto tak bardzo nienawidzi tej Europy.
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2559
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:40, 28 Lip '25
Temat postu:
p4lm napisał:
I jak zwykle uczony z USA cos wymyśli, a UE zaraz będzie tworzyła nowe normy. Czego to jeszcze nie wymyślą. Europa zdaje się być tykana z każdej strony. Wirus nie pomógł, wojna w krainie U nie pomogła, wzrost cen surowców też nie, wszystko chyba za wolno im idzie. Mnie tylko ciekawi kto to finansuje i kto tak bardzo nienawidzi tej Europy.
to ci sami, bez jakiejkolwiek odrębności między sobą.
To dziwne, że "ludziom" umyka pomysł na to, by wreszcie oddzielić tych, co nimi zarządzają, od samych siebie, przez co zobaczyliby by wreszcie, że my i oni, to dwa różne stany rzeczywistości.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2286
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:47, 28 Lip '25
Temat postu:
Powolutku. Nawet ślepcy zaczynają widzieć. Dwa miesiące zajebanego nieba w końcu najbardziej zatwardziałego debila ockną.
BTW. Pewien jestem, że celem tej manipulacji pogodowej jest odcięcie ludzi od słońca. Co za tym idzie obniżenie nastroju, apatia i tego typu stany dla znakomitej części społeczeństwa, żeby bez oporów robić swoje. Czego oni mogą chcieć więcej.
Dalej też to warto połączyć z wpływem na osłabione po dźgankach organizmy ludzi.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów