Oprocentowanie depozytów a wysokość płac

Damian K

FortyNiner napisał:

Daruj sobie te przytyki osobiste. Twierdziłeś, że obniżenie lokat spowoduje podwyższenie płac. To widać w twoim pierwszym wpisie tego wątku. I sam tę tezę obaliłeś. Pretensje mniej więc do siebie. .

Jeśli czegoś nie potrafisz dostrzec, to nie znaczy, że tego nie ma. Jeśli ktoś cię nie przekonał to nie znaczy, że udowodnił, że nie ma racji.

FortyNiner napisał:

A decyzję co do podjęcia inwestycji podejmuje się w oparciu o inne kryteria niż wysokość oprocentowania lokat bankowych. To jest raczej kwestia koniunktury gospodarczej.

Tak? Jeśli masz kilka rodzajów inwestycji to nie porównujesz, która może przynieść większy zysk, a która wiąże się z większym ryzykiem?
A kiedy jest lepsza koniunktura? A no akurat wtedy, gdy różnica między inflacją a stopami procentowymi jest wysoka. Czyli wtedy, gdy nie opłaca się trzymać pieniędzy na lokacie.

Damian K

asq napisał:

mniej ryzykowne ? to niezwykle odważna teza w systemie rezerwy cząstkowej Very Happy

Ryzyko nie tylko wiąże się z utratą wszystkiego co zainwestowaliśmy. Chodzi o ryzyko, że zysk będzie mniejszy od przewidywanego. Na lokacie mamy pewne te 5 czy ileś tam procent zysków z prawdopodobieństwem bliskim 100%. W przypadku przedsiębiorstwa nie sposób przewidzieć jakie dokładnie przyniesie zyski. A może przyniesie stratę... Bardzo dużo przedsiębiorstw bankrutuje.

FortyNiner

Damian K napisał:

Jeśli czegoś nie potrafisz dostrzec, to nie znaczy, że tego nie ma. Jeśli ktoś cię nie przekonał to nie znaczy, że udowodnił, że nie ma racji.

Nawet bym się zgodził, ale co z tego, skoro sam obaliłeś swoją tezę? Very Happy

asq · Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 64 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

@Damian K - mnie też z pośpiechu dopadło w ostatnim zdaniu przypadkowe przejęzyczenie, więc je koryguję w pierwszej kolejności, bo pytanie winno brzmieć: w jakiej sytuacji bank, który nie jest skończonym bankrutem, może proponować i wypłacać oprocentowanie od depozytów ?

moja uwaga w Twoim temacie miała tylko charakter porządkowy, dotyczący znaczenia tych kluczowych pojęć, bo zaalarmował mnie tytuł Oprocentowanie "depozytów"..., a w temacie też opisywałeś pożyczki (lokaty) nazywając je "depozytami" napędzając tym wodę na młyn banków, które dwoją się i troją, by utrzymywać powszechne błędne przekonanie, że wpłacając pieniądze do banku składamy je do depozytu bankowego na przechowanie, podczas gdy to ukryte bankowe oszustwo polega na tym, że bank przyjmuje nasze pieniądze jako pożyczki wyłącznie na nasze ryzyko, co diametralnie zmienia całą sytuację, bo całe ryzyko pozostawia po stronie klientów banków;

jeżeli bank oferuje Ci oprocentowanie za depozyt, to albo Cię oszukuje oferując Ci de facto pożyczkę zamiast depozytu, albo brak mu płynności (jest bankrutem) i rozpaczliwie poszukuje naiwnych klientów oferując im wynagrodzenie (odsetki) za złożenie pieniędzy do depozytu zamiast pobierać takie wynagrodzenie od klientów za bezpieczne przechowywanie ich pieniędzy (tak jakby w sklepie płacono Ci, abyś zechciał wziąć towar, zamiast odwrotnie), więc to już jest alarmującym sygnałem, który w systemie rezerwy cząstkowej może dodatkowo świadczyć, że bank zamierza Cię oszukać, bo chce sprzeniewierzyć Twój depozyt do podniesienia płynności finansowej i zarabiania dzięki temu krocie na kredytach ex nihilo tworzonych z niczego - a depozytu bank nie ma prawa dotknąć w żadnym przypadku, ani nie ma prawa depozytem gwarantować komukolwiek czegokolwiek, poza bezwzględną gwarancją wypłaty depozytu jego deponentowi na każde żądanie.

nota bene, w Szwajcarii też za depozyt bankowy musisz zapłacić i nie ma żadnego oprocentowania depozytów, jak napisałeś, a oprocentowane są wyłącznie lokaty, które mogą być krótkoterminowe, nawet a-vista, podobnie było we Francji z tego co pamiętam, zresztą w Polsce też podobnie było jeszcze 15 lat temu - nie należy z tym mylić samych kont bankowych, które mogą być mieszane i obejmować obydwie funkcje w zależności od regulaminu konta, albo służyć tylko do rozliczeń;

jeśli zaś chodzi o "mniej ryzykowne" trzymanie pieniędzy w banku, to nie bardzo widzę na czym dziś to mniejsze ryzyko miałoby polegać ? bo moim zdaniem trzymanie dziś pieniędzy w banku przy obecnym systemie opartym o rezerwę cząstkową to już zwykła loteria albo działalność z obszaru hazardu, znacznie wykraczająca poza zwykłe kategorie ryzyka rynkowego;

a jeśli porównujesz to do ryzyka przedsiębiorcy, to przecież bank też jest przedsiębiorcą, który swą działalność prowadzi dla zysku z tą tylko różnicą w stosunku do zwykłych przedsiębiorców, że bank jest przedsiębiorcą uprzywilejowanym na niekorzyść jego klientów w przeciwieństwie do innych przedsiębiorców, bo obecne prawo gwarantuje prywatnym bankom ochronę i bezkarność w przypadku niewypłacalności i nic im już nie zrobisz, jak Ci pieniędzy nie zwrócą, podczas gdy innych uczestników rynku możesz przynajmniej ścigać za długi - więc na czym to mniejsze ryzyko miałoby polegać ?

znacznie mniejszym ryzykiem od trzymania dziś pieniędzy w banku obarczone jest pożyczenie pieniędzy osobie prywatnej, którą znasz i jej ufasz, bo taka przynajmniej odpowiada za cały dług i całym swoim majątkiem, a w banku to tylko Cię wyśmieją...

Damian K

Nie czepiajmy się nazewnictwa. Ważne, że dostrzegasz patologię wysokiego oprocentowania lokat. Bank nie koniecznie musi być bankrutem, żeby płacić oprocentowanie od lokat. Pożycza komuś twoje pieniądze na wyższy procent i ma z tego zysk.

asq · Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 64 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Damian K napisał:

Nie czepiajmy się nazewnictwa. Ważne, że dostrzegasz patologię wysokiego oprocentowania lokat.

ostro przesadziłeś tym razem przypisując mi coś czego nie napisałem - nie dostrzegam żadnej patologii wysokiego oprocentowania lokat, a dostrzegłem jedynie, że nie rozumiesz pojęć, którymi się posługujesz - teraz odnoszę wrażenie, że nie tylko nie rozumiesz co inni piszą, ale nawet nie rozumiesz tego co sam piszesz - może więc oszczędź tu dyskutującym zbędnej irytacji i strat czasu ?

Damian K

Proszę bardzo wklejam definicje:

Depozyt bankowy (wkład bankowy) – transakcja polegająca na powierzeniu wartości majątkowych bankowi[1]. W zależności od danego produktu bankowego, w zamian za ulokowane depozyty pieniężne, banki zazwyczaj płacą deponentom odsetki, zależne głównie od długości zadeklarowanego czasu depozytu i stóp procentowych na rynku. Oprocentowanie może być stałe albo zmienne. Banki uzyskują w zamian prawo do dysponowania powierzonymi im środkami pieniężnymi, udzielając na ich podstawie kredytów lub je inwestując. Depozyty pieniężne stanowią podstawowe źródło finansowania działalności kredytowej prowadzonej przez banki.

Myślcie sobie co chcecie na temat, który poruszyłem. Ja na siłę nikogo nie będę przekonywał. Prawa naukowe działają bez względu na to czy ktoś je dostrzega czy nie. I na tym kończę tę bezowocna dyskusję.