Może z tym bydłem to chodzi o to, że ludzie po prostu dają się hodować (są hodowani) jak bydło, dają się doić garstce "kapłanów"
Nie chodzi tylko o tych w czarnych sukniach, czy tez kostiumach. Dają się im też czasem zarzynać, czego przykładem są liczne rzezie i ludobójstwa, praktycznie bez przerwy, nie ma dekady, by nie było gdzieś ofiar polityki zorientowanej na to, by było jak najwięcej ofiar.
Do tej hodowli ludzi-bydła zatrudnionych jest wielu pasterzy na całym świecie w wielu instytucjach do tego przeznaczonych jak: KK-Watykan i inne religie, sekty, satanistyczne i okultystyczne organizacje, o tajnych bractwach nie wspominając, telewizje, politycy i nawet rzesze naukowców oraz tzw. "ekspertów" robiących ludziom papkę z mózgu.