Łonet podaje powołując się na amerykańską agencję Associated Press pięć kluczowych osób, które doprowadziły Polskę i Europę Środkową i Wschodnią do demokracji - pięciu wspaniałych:
Oczywiście na pierwszym miejscu Bolek Walesa, dalej oczywiście Dżon Paul Second (święty papa z Wadowic),
na podium załapał się jeszcze ku zaskoczeniu wielu nasz bohater szechter[iada],
dalej oczywiście Tadeo "gruba kreska" Mazowiecki,
i listę zamyka, co jest chyba największym zaskoczeniem dla niezorientowanych o-co-kaman, nasz główny bohater, który niestety nie doczekał tego zaszczytu i został dopiero pośmiertnie doceniony przez nasz bratni naród amerykański... - kto? pewnie już się domyślacie... oczywiście generał "łapy precz" Jaruzel!
Teraz rozumiem dlaczego mamy tak wspaniałą demokrację - jaka "piątka", taka demokracja chciałoby się rzec. Dopiero nasi najwięksi sojusznicy, z którymi walczyliśmy jeszcze nie dawno ramie w ramie z naszymi wrogami w Iraku i Afganistanie uświadomili mi to, za co jestem im do
zgonnie wdzięczny.