Dołączył: 01 Sie 2011 Posty: 488
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:57, 25 Kwi '14
Temat postu:
Najbardziej - jak zwykle - bałem się reakcji Bimiego. Myślałem, że mnie wyzwie od debili itd.
Chyba będę szedł w kierunku ułomności mojego umysłu a konkretnie luki w pamięci.
Co do poprzedniego pytania - nie wiem, jaki kołek siedzi w ścianie. Ma mały kołnierz i kolor dokładnie taki, jak poprzednie 2. Domniemam, że to jest ten sam. Ori kołki były zielone i oczywiście mam je w garażu, nawet nie brałem ich ze sobą.
Ale na 100% jestem przekonany, że brałem 3 szt.
Poprostu do tej pory w nic nie wierzyłem, a tu się nagle zaczyna we mnie kłębić teoria jakoby coś nami ciągle sterowało aż nastąpił jakiś błąd. Jak to w każdym systemie...
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:17, 25 Kwi '14
Temat postu:
Krzyzak napisał:
Poprostu do tej pory w nic nie wierzyłem, a tu się nagle zaczyna we mnie kłębić teoria jakoby coś nami ciągle sterowało aż nastąpił jakiś błąd. Jak to w każdym systemie...
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 831
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:30, 25 Kwi '14
Temat postu: Re: Czy to błąd w Matrixie?
Dlaczego trudno Ci uwierzyć w racjonalne i jak najbardzie sensowne rozwiązanie tej "zagadki" i drążysz niesamowite teorie rodem z filmów s-f?
Krzyzak napisał:
- biorę wkrętarkę, wchodzę na drabinę, "dowiercam" i schodzę po kołek
- znów wchodzę z kołkiem i próbuję go włożyć (w międzyczasie się zaczyna zmierzchać) i...
- w otworze tkwi kołek !!!!
Było najprawdopodobniej tak, że jak poprawiłeś otwór ("dowierciłeś") to podświadomie, czyli bez udziału myślenia i rozkminiania i co za tym idzie rejestrowania w pamięci sprawdziłeś czy tym razem otwór jest odpowiedni - wsadzając tam kołek. Zawsze tak się robi, zwłaszcza jak coś poprawiamy, żeby nie popełnić drugi raz tego samego błędu. I już tam go zostawiłeś. Następnie po zejściu i ponownym wejściu na drabinę przeszedłeś na "tryb świadomy" i... zdziwko.
Ilość kołków się nie zgadza...?
Musiałeś mieć gdzieś - może cały czas w ręku również nieświadomie, dodatkowy kołek (na tej samej zasadzie co wspomniane zamykanie drzwi od domu, albo jazda samochodem, gdy to nie myślisz o czynnościach które wykonujesz: zmiana biegów, obserwacja znaków nawet itd...).
Całkiem prawdopodobne że dodatkowy kołek to był ten sześciokątny - miałeś go dla porównania żeby dobrać podobnej wielkości okrągły. Jakbyś robił to na co dzień to byś rozpoznawał wymiary na pierwszy rzut oka, a tak to trzeba się jakoś posiłkować.
wkurwiony napisał:
Mirkas, Matrix to system a kazdy system ma dziury..
Matrix to rzeczywistość, wszystko co jest - a my dostrzegamy tylko niewielki fragment tego.
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 831
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:32, 25 Kwi '14
Temat postu:
Komzar napisał:
Nie pamiętam tytułu książki bo dawno ją czytałem ale dam dwa przykłady o co mi chodzi.
1. Idzie sobie grupa żołnierzy (ponad setka z tego co pamiętam) doliną. Jest obserwowana przez zwiadowców z góry co jest normalne w czasie wojny. Nagle ludzie znikają bez śladu. Wywiadowcy nie potrafią tego wyjaśnić bo nie ma z tej doliny ukrytego wyjścia czy czegoś takiego. Ponadto zdaje się tych żołnierzy potem uznano za zaginionych.
2. Płynie rzeką barka i ciągnie coś na stalowej linie. Obserwuje ją wiele ludzi. Wpływa za zakręt i już za zakrętem się nie pojawia. Zostaje tylko ucięta jak nożem stalowa lina dowiązana do tego co ciągnęła.
"błąd w matrixie" to moim zdaniem najfajniejsze określenie takich przypadków.
Nie wierz Komzar w takie rzeczy.
Książki podobnie jak gazety i tv - też nie zawsze mówią nam prawdę. Jest mnóstwo bajkopisarzy, którzy twierdzą, że opisują prawdziwe wydarzenia, a ściemniają albo sami dali się zwieść, powtarzają jakieś opowieści.
ElComendante napisał:
To, że Krzyzak, czy Ty nie wiecie na czym polega 98% sztuczek prestidigitatorów lub to, że Ja nie wiem na czym polega 95% takowych sztuczek to nie oznacza, iż jest to MAGIA czy jakakolwiek mistyka.
Dokładnie, chociaż czasem wydaje się, że żadne logiczne wytłumaczenie nie pasuje...
Sam nie wiem co myśleć o takim Dynamo na przykład?
Szukałem i nie było to poruszane tu na forum zdaje się?
Jedyne logiczne i sensowne wytłumaczenie to że koleś dysponuje chyba jakąś zaawansowaną wiedzą i technologią.
Bo nie chce mi się wierzyć, że są to wyreżyserowane i obrobione wideo sztuczki. Za dużo osób w tym sław musieli by w to angażować - ich reakcje są bardzo autentyczne. I nie mówię o aktorach, bo ci potrafią grać, ale o zwykłych widzach. Musieli by być lepsi w graniu niż najlepsi aktorzy... To odpada raczej.
Widzieliście trik z wysypywaniem ryb z wiadra(?):
Czy da się go racjonalnie wytłumaczyć? Czy da się wyraźnie oddzielić magię od iluzji?
Teleportacja, materializacja...??? What the fuck is this?
Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 186
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:59, 25 Kwi '14
Temat postu:
Jasne że się da wytłumaczyć "trick" z wiadrem z rybami - Film jest zmanipulowany = kłamie.
Tak samo można wytłumaczyć historię którą przytoczył Krzyżak - Po prostu Kłamie.
Film możemy zobaczyć na własne oczy, wspomnień Krzyzaka nie, film daje komuś rozgłos, Krzyzakowi - osobie anonimowej nie. Twórcę triku z rybami podejrzewałbym o chęć osiągnięcia jakichś (nie rozpoznanych przezemnie) korzyści, a Krzyzaka nie - gość coś przeżył, nie daje mu to spokoju i szuka wyjaśnienia, a tymczasem film z rybami nie usiłuje dociec JAK to się dzieje, wręcz ujęcia kamery sprawiają wrażeni mających na celu uwypuklenia niesamowitości zjawiska. Więcej w nim zaskoczonych twarzy obserwatorów niż szczegółów zdarzenia - ma to oglądającego przekonać że to prawda tak jak "śmiechy" w tle ścieżki dźwiękowej serialu komediowego mają pomóc oglądającemu odczuć że to co ogląda jest zabawne.
Dlatego opowieść Krzyżaka, choć niemożliwa do zweryfikowania jest dla mnie bardziej wiarygodna.
Mimo że nie wierzę w błąd w Matrixie, jestem ciekaw rozwiązania tej zagadki. A może chciałbym właśnie żeby się okazało że to jednak błąd w Matriksie i dlatego mnie ten temat tak zaciekawił? W tej chwili rozwiązanie typu "pojebało mu się" nie kończy tematu jak dla mnie
Krzyzak, nie chciałoby Ci się wrzucić zdjęcia Twojej chaty z postawioną drabiną?
PS zwrócie uwagę jak kolo na filmie z rybami potrząsa wiadrem - dlaczego mam wrażenie jakby trzymał końcówke jakiejś dupnej rury(dolna krawędź wiadra niemal się nie rusza)? Czemu nie rozsypuje ryb naokoło, albo sam nie chodzi wokół kupy z rybami z tym wiadrem ?
PS2 Ja jebe, czym my się w ogóle zajmujemy Bimi zaraz nas wszystkich upierdoli za zaśmiecanie forum
Dołączył: 01 Sie 2011 Posty: 488
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:16, 25 Kwi '14
Temat postu:
tosemja napisał:
Ja jebe, czym my się w ogóle zajmujemy
O tym samym czasem myślę - jak Pazura w Nic śmiesznego: "czy ty też gapisz się w ten talerz?" ("nie jakiśtam kosmiczny, ale zwykły talerz")
Do historii dodam jeszcze, że kołki fabryczne były zielone, sześciokątne, bez kołnierza 6mm. To spowodowało, że wziąłem niefabryczne kołki do listew przypodłogowych (cokołów): szare, okrągłe, z kołnierzem, 5 mm. Jasne jest, że nie wcisnąłbym kołka 6 w otwór 5 mm. Wziąłem z kołnierzem właśnie z tego powodu, żeby - gdy za głęboko wywiercę - nie wpadł ten kołek zbytnio w dziurę - bo wtedy się nie będzie wkręt trzymał...
Naprawdę policzyłem wszystko przed - były 3 kołki, zrobiły się 4...
Jedyne, co mi przychodzi do głowy to luka w pamięci podczas automatycznego włożenia kołka w ścianę. Ale dalej nie mogę wyjaśnić tego rozmnożenia...
Ok, jeśli zdarzył się 1 błąd, to może będą kolejne... Będę czekał
Dołączył: 06 Cze 2013 Posty: 420
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:25, 25 Kwi '14
Temat postu:
Well, może tu masz wyjaśnienie.
Krzyzak napisał:
dość często zdarzały mi się sytuacje nazywane "już kiedyś to widziałem", "już kiedyś to robiłem", "już kiedyś taka sytuacja miała miejsce"
Każdy zapewne doświadczył déjà vu, ale mało komu zdarzają się "często".
Ja nie miałem już bardzo daawno, całe lata.
Jest nawet odmiana - "déjà fait – już zrobione"
Badacze są zgodni, że déjà vu występuje często wraz z zaburzeniami neurologicznymi. Bardzo wcześnie zauważono występowanie déjà vu krótko przez rozpoczęciem się ataku padaczki. Wówczas zjawisko to wchodzi w skład aury poprzedzającej napad padaczkowy. Psychologia poznawcza twierdzi, że déjà vu jest skutkiem wystąpienia procesu przypomnienia bez rozpoznania
Nie żebyś od razu "miał coś z głową", ale może masz predyspozycje to jakiś takich zajawek.
A było tak:
Krzyzak napisał:
- wsadziłem go zaraz po dowierceniu, bo miałem go - dajmy na to - w zębach a potem zszedłem z drabiny i wziąłem z parapetu jakiś zapasowy
de99ial napisał:
"typowego Polaka", który to na wiele kwestii omawianych na tym forum puka się w czoło i mówi "ale sobie ubzdurałeś, zwolenniku teorii spiskowych". Niczym się od takiego polonusa typusa nie różnicie.
@deWial, ty niedoszły księdze-proboszcze-wannabe , nie próbuj polaryzować new-age'owego mistycyzmu z "polactwem", bo się zaplączesz w sznurówki. Sceptycyzm wobec wiary w nawiedzone historie nie jest żadną polonijną domeną.
Mirkas napisał:
Sam nie wiem co myśleć o takim Dynamo na przykład?
Sądze, że wyjaśnienie takiego Dynamo możę być zbliżone do Derrena Browna - niby ricki robione za pomocą "mentalizmu" " nlp" itp bullshitu, a w rzeczywistości przy pomocy tricków telewizyjnych, "podwójnej rzeczywistości" (jedni i drudzy myślą że wkręcają tych drugi), zwykłych tricków iluzjonistycznych.
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1440
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:49, 25 Kwi '14
Temat postu:
Tak to był błąd w matrixsie .Bez WĄTPLIWOŚCI . pozdrawiam .
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 609
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:09, 25 Kwi '14
Temat postu:
Dynamo to kanciarz a nie magik. Dobry triikmen i nic wiecej. Chodzenie po wodzie, wrzucanie telefonu do butelki oraz wiele, wiele innych numerow zostalo juz dawno rozkminionych i na yt jest tego pelno. W tego typu trikach chetnie wzialbym w rece wiaderko w celu sprawdzenia czy nie ma jakiejs zapadni. Nie wiem nie znam sie ale to nie zadne mega technologie ani teleport Puknijta sie w czolo niektorzy bo faktycznie limity ujebane zostana hehehe..
Zagadka kolkow wciaga mocno, ciekawe do jakich jeszcze wnioskow dojdziemy Miazga, tego jeszcze nie bylo. Dziwne, ze Goska nie dala nam jeszcze wywodu na ten temat, mogloby byc HOT
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3097
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:18, 25 Kwi '14
Temat postu:
ElComendante napisał:
@de99ial
Przyjmując Twoją koncepcję to osobiście funkcjonowałbym zapewne w zakładzie psychiatrycznym biorąc pod uwagę jakimi lekami byłem nawalany, jakie operacje w życiu przeszedłem {na szczęście w młodości} i co w związku z tym - dla wielu zapewne mistycznego - przeżyłem.
W związku z tym nie pieprz po raz kolejny mi o mistyce.
To, że Krzyzak, czy Ty nie wiecie na czym polega 98% sztuczek prestidigitatorów lub to, że Ja nie wiem na czym polega 95% takowych sztuczek to nie oznacza, iż jest to MAGIA czy jakakolwiek mistyka.
Ludzki umysł jest kurewsko ułomny i to jest fakt.
Podstawą jest, więc ograniczone zaufanie do własnego postrzegania, następnie do czyjegoś postrzegania a dopiero następnie wyciąganie jakichkolwiek, daleko idących wniosków.
Komendancie. Cała "mistyka" jak ją się współcześnie nazywa bazuje na konkretnej i naukowej wiedzy o ludzkiej świadomości i mechanizmach jakimi się ona rządzi. Nie ma w tym żadnej "magi" (to taka przyprawa), WSZYSTKIE sztuczki opierają się właśnie na znajomości działania ludzkiej świadomości. Nic więcej ale i nic mniej. Problem leży w tym, że od lat jesteśmy tak skutecznie ogłupiani, że wielu z nas nie umie tego zrozumieć i nadal tkwi w więzieniu pozorów, przekonań i iluzji. Ułomność umysłu wynika nie z jego natury, a z braku wiedzy o tym jak działa i jak funkcjonuje. Co więcej zamiast "instrukcji obsługi" umysłu dostajemy coś co takową udaje, a tak naprawdę jest czymś zupełnie odwrotnym.
Umysł to bardzo potężne narzędzie, ale nie jesteśmy uczeni jak się nim posługiwać. Wręcz przeciwnie - wąska grupa posiadająca tę wiedzę wykorzystuje ją przeciwko większości. I czyni to skutecznie. DLATEGO tak to wszystko do koła wygląda, dlatego ludzie "przebudzeni" toczą wojny o hasbary, jaszczury, ufoki i inne gówna. To wszystko jest częścią tego samego mechanizmu kontroli.
Zrozumienie czym jest ludzka świadomość i jak działa jest kluczowe. Inaczej, że tak powiem, chuj z tego wszystkiego wyjdzie. Bo większość to ślepcy, z którymi mała grupka widzących bawi się w ciuciubabkę.
To jest tak proste i jednocześnie tak przerażające. A tradycje "mistyczne" to nic innego jak wiedza, ta konkretna wiedza, która została ukryta, utopiona w szambie i od której odwraca się uwagę jak tylko się da.
@dipsało
Chuja wiesz o New Age owskim syfie, chuja wiesz o mnie, a ciągle imputujesz mi różne rzeczy. Weź Ty wyczyść sobie swoją percepcję z uprzedzeń i założeń, wtedy pogadamy. Tymczasem bujaj wora do swej ławy, siedź z podobnymi Tobie i nie wpierdalaj się w sprawy wykraczające poza zdolność Twego rozumienia.
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 831
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:13, 26 Kwi '14
Temat postu:
tosemja napisał:
Krzyzak, nie chciałoby Ci się wrzucić zdjęcia Twojej chaty z postawioną drabiną?
Właśnie - wtedy podejrzewam szybciej byśmy rozwiązali zagadkę.
tosemja napisał:
PS zwrócie uwagę jak kolo na filmie z rybami potrząsa wiadrem - dlaczego mam wrażenie jakby trzymał końcówke jakiejś dupnej rury(dolna krawędź wiadra niemal się nie rusza)? Czemu nie rozsypuje ryb naokoło, albo sam nie chodzi wokół kupy z rybami z tym wiadrem ?
Co ty nie tędy droga... Zobacz na ludzi - ich też "oszukał". To raczej nie są triki robione kamerą wideo.
tosemja napisał:
PS2 Ja jebe, czym my się w ogóle zajmujemy Bimi zaraz nas wszystkich upierdoli za zaśmiecanie forum
A co to wszystkie tematy muszą być poważne? Poważnie to się w grobie leży.
Poza tym skoro pojawił się kołek znikąd, to równie dobrze mógłby zniknąć (wrócić tam skąd się pojawił). Dziś kołek, jutro kot, a pojutrze twoja stara...
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:50, 26 Kwi '14
Temat postu:
@de99ial
Zrozumienie świadomości to jeszcze za wysokie progi, zwłaszcza dla współczesnych mistyków nogi.
@Krzyzak
Zapewne zadziałało to, że wykonałeś jakąś czynność nieświadomie.
Wiele osób ma tak, że zamyka drzwi a potem dwa razy wraca sprawdzać czy naprawdę zamknęli, bo wykonują tą czynność bezwiednie.
Zapewne wiele osób i w tej dyskusji miało tak, że coś gdzieś położyło i dałoby sobie rękę uciąć, że to tam leży, choć nieświadomie przełożyło tą rzecz w zupełnie inne miejsce. W taki sposób czasami szuka się kluczy do auta, bo chuj wiadomo, gdzie się je wcisnęło.
Przykłady można mnożyć. Nie sądzę, więc by w Twoim przypadku wydarzyło się coś innego.
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:11, 26 Kwi '14
Temat postu:
Jeśli ktoś nie rozumie, że świadomość to ciągły proces zmian a nie kamyk, który można podnieść i obejrzeć, to nie zakuma, iż zwiększony stopień poznania uwarunkowuje geometryczną progresję dalszych jej rozwidleń co zmusza ją (świadomość) do przenoszenia idei i wzorców dziś choćby na dyski twarde, ponieważ potrzeba już nam od dawna zewnetrznych przestrzeni na myśli, ażeby przyszłe pokolenia rozgałęziały ją jeszcze szerzej.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3097
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:05, 27 Kwi '14
Temat postu:
ElComendante napisał:
@de99ial
Zrozumienie świadomości to jeszcze za wysokie progi, zwłaszcza dla współczesnych mistyków nogi.
Komendante, "mistyki" to nic innego jak - posłużę się metaforą i analogią - podręczniki "Jak programować" napisane przez osoby obserwujące zjawisko, ale nie rozumiejące go w pełni, poruszające się po nim po omacku. Summa summarum jak się wgryźć w mistyki to większość (nie wszystkie, bo jest sporo szarlatanerii, która mimo wszystko bazuje na konkretnej wiedzy, bo kłamstwo najlepsze jest oparte o prawdę) mówi o tym samym.
Zrozumienie zasad jakie organizują działanie świadomości nie jest takie trudne.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:24, 27 Kwi '14
Temat postu:
de99ial napisał:
ElComendante napisał:
@de99ial
Zrozumienie świadomości to jeszcze za wysokie progi, zwłaszcza dla współczesnych mistyków nogi.
Komendante, "mistyki" to nic innego jak - posłużę się metaforą i analogią - podręczniki "Jak programować" napisane przez osoby obserwujące zjawisko, ale nie rozumiejące go w pełni, poruszające się po nim po omacku. Summa summarum jak się wgryźć w mistyki to większość (nie wszystkie, bo jest sporo szarlatanerii, która mimo wszystko bazuje na konkretnej wiedzy, bo kłamstwo najlepsze jest oparte o prawdę) mówi o tym samym.
Zrozumienie zasad jakie organizują działanie świadomości nie jest takie trudne.
Aloha!
Piszesz tak jakbys już te zasady zrozumiał.
Ale znając ciebie to myślę że prędzej sobie kpisz.
Dołączył: 01 Sie 2011 Posty: 488
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:34, 27 Kwi '14
Temat postu:
ElComendante napisał:
Zapewne zadziałało to, że wykonałeś jakąś czynność nieświadomie.
Wiele osób ma tak, że zamyka drzwi a potem dwa razy wraca sprawdzać czy naprawdę zamknęli, bo wykonują tą czynność bezwiednie.
Zgodzę się - jednak wg mnie dotyczy to czynności często powtarzanych. Jak masz ugotować jajko na miękko, to pilnujesz i dokładnie się skupiasz i jesteś w stanie prześledzić te 3 minuty
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:31, 27 Kwi '14
Temat postu:
Krzyzak napisał:
ElComendante napisał:
Zapewne zadziałało to, że wykonałeś jakąś czynność nieświadomie.
Wiele osób ma tak, że zamyka drzwi a potem dwa razy wraca sprawdzać czy naprawdę zamknęli, bo wykonują tą czynność bezwiednie.
Zgodzę się - jednak wg mnie dotyczy to czynności często powtarzanych. Jak masz ugotować jajko na miękko, to pilnujesz i dokładnie się skupiasz i jesteś w stanie prześledzić te 3 minuty
Najwyraźniej wywiercenie dziur pod kołki wymaga u ciebie mniejszego skupienia niż ugotowanie jajka na miękko
U mnie? Ja nigdy nie gotuje jajek na miękko. Zawsze gotujena na oko, bo wiem że nie ma się co spinać.
Tak samo jak z tymi kołkami - znalazłem w ścianie, znaczy ze go tam ktoś wsadził - proste.
A kto wsadzil? Raczej nie matrix, obawiam sie.
Jak byliśmy mali i np. zbiliśmy wazon, to rodzicom zawsze mowilismy, że to kot.
Więc jeśli to cie usczesliwi, powiedzmy że ten kołek włożył ci mój kot
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:44, 27 Kwi '14
Temat postu:
Bimi napisał:
de99ial napisał:
ElComendante napisał:
@de99ial
Zrozumienie świadomości to jeszcze za wysokie progi, zwłaszcza dla współczesnych mistyków nogi.
Komendante, "mistyki" to nic innego jak - posłużę się metaforą i analogią - podręczniki "Jak programować" napisane przez osoby obserwujące zjawisko, ale nie rozumiejące go w pełni, poruszające się po nim po omacku. Summa summarum jak się wgryźć w mistyki to większość (nie wszystkie, bo jest sporo szarlatanerii, która mimo wszystko bazuje na konkretnej wiedzy, bo kłamstwo najlepsze jest oparte o prawdę) mówi o tym samym.
Zrozumienie zasad jakie organizują działanie świadomości nie jest takie trudne.
Aloha!
Piszesz tak jakbys już te zasady zrozumiał.
Ale znając ciebie to myślę że prędzej sobie kpisz.
Pewnie, że kpi. Łatwiej pojąć zasady mechaniki kwantowej niż swiadomosci, która stanowczo jest ponad to, albowiem ta siła mechanikę kwantów organizuje, kataloguje i manipuluje. Debial co najwyżej może zgrywać pseudo kozaka spoglądajacego na chomika w klatce myśląc, że chomik biega bo fajne kółko mu kupił. Biega bo kurwa chce spierdolic z obozu, w którym jedyna perspektywa jest śmierć na zawał od chujowego zarcia i stresu, że wielkie ludzie chodza, aż mu w uszach dudni. Gdzie mu do świadomości ludzkiej. Traktuje ją pewnie z taką znajomością jak chomiki.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 831
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:14, 28 Kwi '14
Temat postu:
Venom napisał:
Debial co najwyżej może zgrywać pseudo kozaka spoglądajacego na chomika w klatce myśląc, że chomik biega bo fajne kółko mu kupił. Biega bo kurwa chce spierdolic z obozu, w którym jedyna perspektywa jest śmierć na zawał od chujowego zarcia i stresu, że wielkie ludzie chodza, aż mu w uszach dudni. Gdzie mu do świadomości ludzkiej. Traktuje ją pewnie z taką znajomością jak chomiki.
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:06, 28 Kwi '14
Temat postu:
I dlatego przez prostotę rozumowania jestescie niewolnikam. Szukacie winy pośród rzadzacych, a winni jesteście sami z uwagi na niedorozwój lub nabytą ulomnosc.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3097
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:21, 28 Kwi '14
Temat postu:
Bimi napisał:
Piszesz tak jakbys już te zasady zrozumiał.
Ale znając ciebie to myślę że prędzej sobie kpisz.
Nie rozumiem ich, nie w pełni przynajmniej, ale uczę się tego. Wiem też, że to kierunek, który zaprowadzi mnie dalej niż inne (religie, koncepcje, teorie kwantowe i nie kwantowe oraz cała reszta tego tałatajstwa). Plus zetknąłem się z kilkoma źródłami, które potwierdzają, że Prawa Hermetyczne są najbliższe regułom rządzącym Wszechświatem i nami (źródła z poza naszej planety, ale tutaj naturalnie ci co będą chcieli znajdą sobie powód do tego aby jeszcze bardziej się nabijać - kij im w ryj, ich wybór ich los). W każdym razie uczę się rozumienia tych Praw, uczę się obserwacji. Do tego taki Kybalion był dla mnie pewnego rodzaju przełomem, wielu myślicieli na przestrzeni stuleci bazowało na tych samych zasadach, próbowało opisać to samo, od starożytności, przez wieki średnie, renesans aż po współczesność. Wystarczy samemu przeczytać, raz. A potem dać szansę tej wiedzy się "uleżeć". Innymi słowy pewne fragmenty zaczynają po pewnym czasie zadziwiająco do siebie pracować, im bardziej wytężona praca nad sobą, tym szybciej ten moment nadchodzi.
Ignorantom zostawiam walki o hasbarę, reptylów, njuejcowców itp. Każdy z nas dostał pełne spektrum narzędzi, każdy może sięgnąć po tę wiedzę i się wysilić. A jak nie chce to kij mu w ryj i krzyż na drogę. Jego wybór. To w sumie jest kwintesencja wolnej woli, ten wybór czy chcemy iść zgodnie z rytmem Wszechświata czy wolimy oddać się pod wpływ decyzji innych.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów