Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:39, 12 Lut '14
Temat postu:
Dokładnie Tańcząca. Al tu nie ma żadnego związku z przysługą dla gości w kieckach, tylko wyłożona została kawa na ławę o co chodziło w całej transformacji. Kompetencji też facetowi odmówić się nie da więc za cholerę nie rozumiem skąd twoje wnioski. Chyba tylko z tego, że czasem występował w Trwam...
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:44, 12 Lut '14
Temat postu:
Czego chcecie Polacy ?
Czego może chcieć służący ?
Uczciwych władców , dbających o wasz interes . Wsłuchujących się w głos ludu . Chcecie być dobrze opłacani ? To jedźcie do Szwajcarii , do Niemiec , Anglii , Francji . Tu tego nie znajdziecie . Tu trwa wyprzedaż .
Coś wam powiem, znajomy rodziny - Niemiec - pracujący w hucie gdzieś w zachodniej części Niemiec , dostał premię od zakładu pracy za zeszły rok w kwocie 25 tysięcy euro netto . Nie jest ani dyrektorem, ani kierownikiem, zwykłym pracownikiem . W Polsce w wielkich zakładach też dobrze płacą , ale ile jest tych zakładów i nie dostaniesz jako zwykły robotnik nawet 1/4 tego co dostaje Niemiec w premii . Co najwyżej dostaniesz 13 pensję jako premię , i tak będziesz się cieszył jak dziecko bo wiesz , że nieliczni dostaną taką kasę .
Nawet jakbyśmy mieli 20 tysięcy lojalnych karabinów i plan jak zmienić system to jest to chuj . Po 89 zaczęła się kolonizacja Europy Wschodniej . NATO, UE , proces dobiegnie końca - w Polsce - jak przyjmiemy walutę europejską . Przeciwko 20 tysiącom , polski rząd wezwie przyjaciół z Unii i zarżnie jakiekolwiek zmiany . Kiedyś ludzie w ustroju buntowali się by osiągnac coś co można nazwać socjalizmem z ludzką twarzą . Dziś nikt nawet nie myśli o kapitalizmie z ludzką twarzą , nikt nawet o to nie zawalczy . Bo mają demokrację , mogą być kim chcą . Masy są ślepe , widzą but totalitaryzmu miażdżący im gardło , nie widzą subtelnej smyczy długu którą potulnie sobie zakładają zachęcani posiadaniem pięknego domu , samochodu, wycieczek zagranicznych , kochanki itd .
Kto z was - forumowiczów - chce zmian . Ale zdajecie sobie sprawę, ze trzeba coś poświęcić . Uczciwość, to bieda , głód, chłód i śmierć w tym świecie . To co , kto jest gotowy . Bo ja nie
Co do tych mas przebudzających się spod znaku ONRu itp . Ci co pierdolą : Bóg , Honor , Ojczyzna Przeciwko Unii z Bogiem , banda debili popierających Korporację Katolicką która od początku swojej działalności na obszarze RP była przeciwko niej . I to jest polskie przekleństwo : kurw kurwie łba nie urwie , a sukno podzielić trzeba .
A teraz niech szanowny profesor powie jak to zmienić . Niech krok po kroku opowie owa mądra głowa , co trzeba zrobić by zmienić obecny stan rzeczy , uwzględniając zagrożenia takie jak np samobójstwa zmieniaczy , ze szczęścia oczywiście.
Zauważyliście , wspomniał o Komunie Paryskiej , jako coś podobnego do pierwszej Solidarności . Co się stało z Komuną Paryską , została utopiona we krwi . Co się stało z pierwszą solidarnością , nie musieli nikogo zarzynać ( może ktoś zginął ), z polakami jest łatwiej , są jak tanie kurwy , po prostu się ich kupuje ( za dobre posady , urzędy państwowe , wygodne dobre życie ) .
Każda władza jest taka sama nie ważne jaki jest jej kolor . Prawdziwe i dobre dla ludzi jest tylko to co topione jest - przez władzę - w morzu krwi . A teraz się skupcie i poszukajcie sobie takich historii w historii ludzkości . Powstanie w Kronsztadzie 1921, przeciwko bolszewikom , to jedno z takich wydarzeń , wojna w Hiszpanii 1936-39 , gdzie anarchiści walczyli najpierw przeciwko faszystom, a później przeciwko faszystom i komunistom .
Nikt nie tyle nie chce normalności , co nie rozumie czym ona jest , gdyż nigdy jej nie doświadczył/nie ma porównania . Polacy są jak dzieci ofiary pedofila które nie rozumieją i nie wiedzą że jak pan wkłada im penisa w pupę to jest to coś złego . Boli , ale pan mówi że tak czasem jest , a później polaczek/dzieciaczek dostanie lizaka .
Dziś nie ma dla Polski nadziei . Nawet jak ktoś dojdzie do władzy , coś zacznie robić w dobrym kierunku to albo popełni samobójstwo , albo rozbije i zabije się autem pod wpływem narkotyków .
Skrytobójstwo to cześć polityki , na tyle skuteczne to jest działanie by od wieków nie musiało ono być zmieniane , czy odrzucone przez jakąkolwiek władzę . Zmieniacze będą chcieli robić wszystko zgodnie z ich prawem , a ONI owych zmieniaczy wyeliminują fizycznie .
Na dzień dzisiejszy najlepszym rozwiązaniem dla Polski jest rozbicie dzielnicowe , tudzież oficjalna likwidacja państwa . Kiedyś w towarzystwie powiedziałem że najpierw jestem gdańszczaninem a dopiero w następnej kolejności Polakiem . Bo wstyd mi za ogół , że tak dajemy sobą pomiatać od wieków . Jako gdańszczanin , łatwiej znoszę ów wstyd A i nie powiem , że nie chciałbym powstania Wolnego Miasta Gdańsk .
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:54, 12 Lut '14
Temat postu:
Od kwietnia gaz może płynąć magistralą jamalską z Niemiec do Polski
Na gazociągu jamalskim działa już tzw. wirtualny rewers. Oznacza to, że można kupić gaz na zachodzie Europy, ale fizycznie odebrać go zza wschodniej granicy.
Gaz-System jest strategiczną spółką należącą w całości do Skarbu Państwa, odpowiedzialną za przesył gazu ziemnego na terenie całej Polski. Do 2018 r. spółka planuje budowę 17 odcinków o łącznej długości ponad 1,5 tys. km, w tym dalszy ciąg przyłączenia terminalu LNG do sieci Lwówek-Odolanów (162 km), a także szereg gazociągów na osi Odolanów-Hermanowice w pobliżu granicy z Ukrainą. Również do 2018 r. planuje budowę dwóch interkonektorów - z Litwą i Słowacją.
http://biznes.onet.pl/od-kwietnia-gaz-mo.....lski/b3k2l
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:52, 12 Lut '14
Temat postu:
AL
Cytat:
ten pan robi robote dla czarnych skurwieli
Profesor Kieżun faktycznie promuje katolicyzm. Myślę ,że czarnoksiężnicy po prostu go wykorzystują. Obniżam ocenę za to, że nie chciał, nie chce świadomie czy nieświadomie czy też nie potrafił zdiagnozować poczynań KK.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:09, 12 Lut '14
Temat postu:
Diagnozę wskazał słuszną. Natomiast co do promowania KK. Cóż, po pierwsze trzeba brać pod uwagę pokolenie z jakiego pochodzi i stosunek owego pokolenia do KK, że wspomnę nawrócenie Kołakowskiego. Po drugie a propo nawrócenia Kołakowskiego warto brać pod uwagę, jak owa chora indoktrynacja działa na umysł prof. Kieżuna w tym a nie innym wieku w jakim już jest. Jego stosunek do KK a chyba bardziej do neojudaizmu w ogóle warto porównać do jego rówieśników - Bartoszewki - the same, ówczesna indoktrynacja, czyli 20 lecie międzywojnia oraz wcześniejsze lata była nieporównywalna z choćby dzisiejszą, czy nawet tą solidarnościową. Po trzecie, jednak trzeba brać pod uwagę kierunkowanie rozmowy.
Jestem przekonany, że gdybym to Ja prowadził rozmowę i wszedł na szczegóły dotyczące stosunku do KK czy innych etyk to prof. Kieżun bardziej pragmatycznie by do tematu podszedł i przypomniał by sobie słowa, myśli i dzieła swojego nauczyciela prof. Kotarbińskiego, który odcisnął piętno na całym pokoleniu filozofów, logików i etyków.
Osobiście znam bardziej pragmatyczną wersję prof. Kieżuna właśnie z aspektów prakseologii w ramach organizacji.
W związku z tym, co napisałem powyżej moja ocena nie jest kierunkowana negatywnie mimo ewidentnych słów opiewających absolutystyczną moralność/etykę. Miękki język w wypowiedzi prof. w tym aspekcie {w odróżnieniu od innych aspektów całości wypowiedzi} wskazuje, że da się dogadać
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:41, 12 Lut '14
Temat postu:
EL
Ale ja już nie mówię teraz o tym konkretnym wywiadzie co podałam wyżej. Po prostu jeśli ktoś jest człowiekiem światłym,a Profesor niewątpliwie taką postacią jest to grzechem jest paradoksalnie rzecz ujmując nie podejmować dyskursu o spustoszeniach jakie w dziejach ludzkości dokonał KK.
Podejmuję Profesor gdzieś taki dyskurs?
Nie. to krótka piłka z mojej strony i ocena niżej.
Od 7:15 O problemach Polski i cywilizacji zachodniej
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:51, 12 Lut '14
Temat postu:
Dajcie spokój z tym pierdoleniem o tym czy ma związki z kościołem czy też nie. Choćby był starym gwałcicielem małych dziewczynek, gejem, grodzką, prymasem, prawicowym faszystą to facet mówi do rzeczy ale wy koniecznie musicie mu przyczepić łatkę. Chorzy byście byli gdyby kogoś nie sklasyfikować według idiotycznych standardów.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:00, 12 Lut '14
Temat postu:
@King
To, iż ktoś stwierdza coś mądrego, przemyślanego w jednym temacie nie znaczy, że wali głupoty w innym, że wspomnę imć Lema, którego polityczne przemyślenia były głupie jak pierwszego, lepszego Staszka z pod budki z piwem oglądającego w kółko TVN vel. TRWAM, co nie zmienia postaci rzeczy, że miał kozackie przemyślenia w innych tematach.
Ja wskazuję jedynie, iż smutno, że uczeń Kotarbińskiego tak jednoznacznie staje po stronie absolutystycznej etyki przynajmniej w wyżej wspomnianych wypowiedziach.
W kwestiach ekonomicznych widać, że korzysta z wiedzy i własnych doświadczeń.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:26, 12 Lut '14
Temat postu:
Widzę King,że jesteś wyznawcą tezy : Człowiek, a jego dzieło to dwie kompletnie odrębne kwestie. Ja mam odwrotnie dla mnie musi być to spójne.
Poza tym po czarnoksięznikach i białych fartuchach to właśnie profesowie oraz inni z tytułami naukowymi kują mnie po oczach dokładnie własnie w takiej kolejności.
Przerabiałam z nimi przez ostatnie 3 lata (na dwóch podyplomówkach)konfrontacje i prowokowałam do dyskusji.(nie,nie King nie o KK czysto sprawy polityczno-systemowe)I co? Zawsze nabierali wodę w usta. Czasem jacyś już w podeszłym wieku odpowiadali z pewnym grymasem na twarzy no tak, no tak ma Pani racje i koniec tematu broń boże,aby dodali coś od siebie obnażającego system choć to w jakimś minimalnym stopniu czasem przez przypadek któremuś się wymknęło, a jak
pytałam się tak jak Ordel tu zadał pytanie :
Cytat:
A teraz niech szanowny profesor powie jak to zmienić . Niech krok po kroku opowie owa mądra głowa , co trzeba zrobić by zmienić obecny stan rzeczy
to jeden głupi doktorek mi odpowiedział z udawanym zdziwieniem:
To my mamy coś próbować zmieniać?
A ja mu na to:
A kto my?(w sensie,że studenci) przecież to wy profesorowie jesteście elitą intelektualną.
No i woda nabrana w usta.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:56, 13 Lut '14
Temat postu:
No to znajdźcie mi chociaż jednego co na każdym polu był zasadnym racjonalistą i w życiu nie strzelił żadnego babola. Takich zawodników nie ma i dlatego też wciąż uważam, że stygmatyzacja jest odbieganiem w tym przypadku o tematu a nie nawiązywaniem do niego.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:57, 13 Lut '14
Temat postu:
Ja nie uważam, żebym stygmatyzowała Profesora wręcz uważam ,że jest człowiekiem światłym. Rozumiem też cały kontekst czasów w których dojrzewał dlatego właśnie między innymi jego niepoprawny romantyzm mnie porusza, gdyż ludzi reprezentujących poszanowanie wychowywania do wartości nadrzędnych w konsumpcyjnej rzeczywistości jest jakby coraz mniej.
Natomiast w co ja teraz uderzam to w brak męstwa i odwagi środowisk naukowych w Polsce pomimo ich wysokich predyspozycji poznawczych w większości wykazują się postawą konformistyczną.
W szczególności postawę zachowawczą wykazują tacy , którzy mają ok. 40 lat, gdyż to oni mają jak najwięcej do stracenia, a właśnie powinno być zupełnie odwrotnie, gdyż ten wiek to taki okres rozwojowy w którym ludzie są najbardziej wydajni, najbardziej przygotowani do życia jednym słowem najbardziej optymalni i dojrzali i to jest ten wiek w którym swoim potencjałem można by dzielić się z innymi ludźmi na rzecz dobra ogółu.
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 238
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:59, 13 Lut '14
Temat postu:
Kod:
Ile razy można powtarzać - używajcie co niektórzy entera!!!
Czytałem Wasze wypowiedzi, ale nie rozumiem co Was tak podzieliło. Facet mówi prawdę i nas uświadamia, a tutaj "sprzeczka" o jakieś pierdoły, Kościół etc. Tu trzeba rozwiązań, dialogu na Boga, dajcie spokój z tymi wywodami o to, kto ma rację.
Oni się z nas śmieją, rozumiecie to? Za każdym razem kiedy tu na dole jest sprzeczka oni klaszczą w ręce. To jest ich siła.
Zobaczcie, ile razy próbowaliśmy się organizować - za każdym razem skończyło się na gadaniu...
Czego nam potrzeba byśmy coś zrobili w tym kraju?
Jesteśmy w miarę ogarnięci, każdy ma jakiś fach, umiejętność, każdy jest dobry w czymś innym. K....a naprawdę jak czytam co niektórych z Was to myślę sobie "dobrze prawi, ma rację, zna się na tym" i podziwiam naprawdę, że potraficie dawać z siebie coś mądrego bynajmniej tutaj gdzie w miarę się rozumiemy.
Każdy się potyka, pamiętajcie, ale na Boga trzeba wreszcie się podnieść z tego marazmu.
A może prawda jest taka, że my nie chcemy niczego zmieniać, nie chcemy żyć w innej Polsce bo boimy się tych zmian i jesteśmy dupkami, po których można jeździć jak tylko się da. Takie świnie do roboty...
A może potrzeba mentora, który powie: "ciężko ci k....a ćwoku listę wydrukować? To zaraz ci pomogę... O swoje walczysz by wnuki nie mówiły, że do lasu furtkę ktoś zrobił" Potem raz po raz pałą przez plecy, aż zrozumiesz...
Tacy jesteśmy, jak się dupa pali to dopiero pospolite ruszenie.
Swoją drogą ja listę podpisałem. Macie pytania może jakieś czy kłócimy się dalej?
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:47, 13 Lut '14
Temat postu:
@Madison
Zacytuję prof. Milczarka
Przyczyn zła należy szukać u źródeł, inna metoda to absurd.
To tak żartobliwie, ale dobrze obrazuje sprawę.
Jak mawiają "czarni" nie bez kozery diabeł tkwi w szczegółach a jak się o szczegółach zapomina, co wskazał prof. Kieżun to się kończy na tym, że choć, niby wszyscy się ze sobą zgadzali to nadal jest jak jest a ruch "solidarności" stał się ruchem wyruchanych w dupę - patrząc na sprawę generalnie.
Wracając do prof. Kieżuna oczywiście odważnie omawia temat transformacji, ale zupełnie nietrafnie - właśnie ów szczegół - opowiada o tym, że jednym z leków na sytuację zastaną jest oparcie się na pewnej absolutystycznej moralności, gdzie każde oparcie się na jakiejkolwiek absolutystycznej moralności kończy się zamkniętą twierdzą i zamordyzmem.
W związku z tym, że na forum możemy dyskutować a nie mamy okazji przedyskutować sprawę z prof. Kieżunem to zwrócenie uwagi na ten ważny szczegół jest do kroćset jak najbardziej ważne. Inaczej skończy się tak jak negocjacje Kuronia, Geremka i reszty z Sachsem nawet, jeśli uda się postawić i zrobić powiedzmy nową, lepszą "solidarność" ujmując sprawę w uproszczeniu porównawczym to wszystko jebnie rozbijając się znów o szczegóły.
Co do referendum to uważam, że jest to kompletnie, bezapelacyjnie bezcelowe.
Madison o jakim Ty referendum słyszałeś w Polsze w ostatnich latach.
2 miliony głosów - KOSZ.
1 milion głosów - KOSZ.
Co zbierzesz 3 miliony i myślisz, że nie trafią do kosza.
Trafią tam szybciej, niż myślisz i dlatego w tej sytuacji prawnej realizacja zbierania głosów referendalnych jest zupełną stratą czasu.
Jak postanowią zajebać lasy a widzę, że sprawę kontrolujesz zapewne intensywniej niż JA i wielu na tym forum, to napisz o tym ostatecznym zajebaniu lasów, jeśli takowe nastąpi. Wówczas wcale nie będzie na nic za późno, wezmę pałę, zgłoszę się w wyznaczonym miejscu i zrobi się "leśną" bośnię z tymi, którzy również wezmą pały.
Bez pał w dzisiejszym układzie polityczno- prawnym {może się to zmieni, ale nadzieje są płonne} WAŻNYCH kwestii nie da się już inaczej przeforsować.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:23, 13 Lut '14
Temat postu:
Na Boga Madison sprawa KK to nie jakieś pierdoły przecie to filozofowie jezuiccy kręcą tym całym burdelem jakim są wszelkie transformacje i śmiem twierdzić ,że Profesor nie jest tego faktu świadomy.
Poza tym ja nie mam poczucia ,że z kimś w tym temacie kłócę się raczej uważam ,że tutaj każdy wyraża swoją opinie zgodnie z tym co myśli bez żadnej przesadnej uprzejmości wobec drugiego.
Naprawdę Ty jeszcze wierzysz w jakieś petycje?
Ogarnij się
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:39, 13 Lut '14
Temat postu:
Temat wątku brzmi "Patologia transformacji" więc co do tego ma KK bądź wujek Lenin. Kurwa ludzie nie róbcie burdelu z dobrego tematu. Czy tak ciężko inteligentom nawiązać do wypowiedzi bez spinania dupy dosłownie na lewo i prawo? Najlepsza ocena to chłodna ocena i jeśli ktoś coś ma do dodania niech z łaski swojej trzyma się wątku a nie uskutecznia sobie wojenki lewicowo prawicowe. Spróbujcie chociaż w jednym wątku zaufać logice, intuicji a nie kurwa jakimś propagandowym naleciałościom.
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:56, 13 Lut '14
Temat postu:
kurwa stary czemu masz problem zeby zrozumiec ze jesli gosc z balkonu jednych zlodziei wskazuje palcem innych to cos tu nie gra? to kosciol byl zakulisowym animatorem tych przemian oraz jednym z najwiekszych wygranych na calej hecy. profesor jest zwyczajnym narzedziem w lapach sprytnych skurwieli ktorzy teraz wykorzystujac jego tytul naukowy udaja ze oni jak zwykle chca dobra wszystkich polakow. bo kurwa kto jak nie oni? taki jest wydzwiek obecnosci tego pana w ich studiu. naprawde takie skomplikowane??
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:25, 13 Lut '14
Temat postu:
Al: "kurwa stary czemu masz problem zeby zrozumiec ze jesli gosc z balkonu jednych zlodziei wskazuje palcem innych to cos tu nie gra?"
Znowu usadzasz akurat na prawo. Proszę o argumenty bez tendencyjnej stronniczości. Bo ten argument jest z dupy.
Odnieś się do chorej transformacji i kolonizacji Polski do jasnej ciasnej. Czy tak trudno o tym pomówić? N-ty razy nie będę tego powtarzał. I o zakład idę, że głąb jesteś bo widzisz ja np byłem skrajnie za Kaddafim czyli co faszysta-komunista? Rusz łbem i przestań oceniać nie tam gdzie trzeba. Kurwa kilka razy to wcześniej pisałem.
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:29, 14 Lut '14
Temat postu:
wiesz king nie do konca rozumiem co masz na mysli piszac ze moj argument jest "z dupy" i "stronniczy". po prostu oceniamy probe uswiadamiania polakow przez pana profesora zupelnie z innych pozycji i tyle. mnie interesuje prawda kompletna, a ty sie zadowalasz fragmentem (prosze nie traktuj tego w kategoriach 'lepszy', 'gorszy'). mozesz odpowiedziec mi na pytanie: w jakim celu tv trwam zaprosila pana profesora do swojego studia? czy interesuje ich prawda? czy moze maja w tym jakis glebszy cel realizujac swoja, dosc oczywista agende? sluchales w ogole kiedys radia maryja? tam takich programow jest od groma. czy to oznacza ze radio maryja jest jedynym glosem prawdy w tym kraju? paradoksalnie moze tak byc ale raczej jest to polprawda w sluzbie konkretnych celow. dlatego niezaleznie od tego jak dobrze prawi profesor jest niestety tylko narzedziem w rekach sil ktore prawde i sprawiedliwosc maja akurat za nic. dla tepych owieczek jest tylko tytulem naukowym ktory ma za zadanie uwiarygodnic kk i robi to bardzo dobrze. king zrob cos dla mnie prosze - zastanow sie co przecietny idiota sprzed telewizora moze pomyslec, widzac i sluchajac profesora w tv trwam jesli przypadkiem zrobi sobie przerwe w zappingu, hmm?
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:59, 14 Lut '14
Temat postu:
King
Cytat:
Temat wątku brzmi "Patologia transformacji" więc co do tego ma KK
Kościół legitymizował transformacje ustrojową i najważniejsze cele strategiczne polskiej polityki. Komisja Majątkowa, którą powołano po tuż po przemianach w 1989 roku! otwarła czarnym drzwi do bogactwa dzięki niej Watykan stał się najbogatszym właścicielem w Polsce. Komisja Majątkowa, władze miast i województw rozdały polską ziemię.
Jej członkowie decydowali o losie nieruchomości wartych miliardy złotych. W dodatku, od ich decyzji nie było możliwości odwołania.Jak pokazał czas, nie prowadzili nawet przejrzystej i kompletnej dokumentacji rozpatrywanych spraw. Akta zaginęły. Te, które są dostępne nie mają nawet spisu treści, więc nikt nigdy nie stwierdzi, czy aby na pewno wszystko się w nich zgadza. W trakcie prac Komisji dochodziło do zaniżania cen gruntów i następnie sprzedawania ich z ponad dwukrotnym zyskiem. Przez 22 lata funkcjonowania Komisji nikt nigdy jej nie skontrolował. Ponadto, wiele osób współpracujących z Komisją zostało oskarżonych i skazanych za nadużycia i działalność korupcyjną. Kościół katolicki jest bowiem po skarbie państwa największym właścicielem ziemskim w Polsce. Jest też z tego tytułu największym beneficjentem unijnych dopłat do rolnictwa.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:35, 14 Lut '14
Temat postu:
Tak tak to kościółek sprywatyzował nasz przemysł i wprowadził standard zadłużenia... To że swoje ugrali na transformacji to inna para kaloszy natomiast nie o tym mowa w temacie i o tym cały czas trąbię. Dobra nie udzielam się więcej, bo ja swoje wy swoje.
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:46, 14 Lut '14
Temat postu:
Macie problem (co niektórzy) z Kościołem katolickim w Polsce bo traktujecie go jak coś co jest Polskie należy do Polski i wywodzi się z Polski ...A trzeba KK traktować jak zwykły obcy Hiper market
-Podatków nie płaci
-Transferuje ogromny kapitał po za granice kraju do własnego raju podatkowego
-Stworzył siec z dobrze rozpoznawalnym Logo
-Bazuje na nieuczciwej reklamie
-Prowadzi sprzedaż stacjonarną oraz stosuje handel obnośny bez nakazu posiadania nawet kasy fiskalnej
-Posiada najlepiej na ziemi rozwiniętą sieć lobbystów.
-Jedyna różnica pomiędzy Kościołem a marketem jest taka że tam bywają promocje i towar można zwrócić oraz to że market kończy biznes po śmierci klienta a w Kościele może się to przeciągać nawet na lata po stwierdzeniu zgonu...
_________________ Gaza Strefa śmierci
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 238
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:30, 14 Lut '14
Temat postu:
Te komisje, a było ich ponad 5 sztuk miały za zadanie odbierać to co za PRLu zabrano Kościołowi.
Inna kwestia to pytanie o to jak Kościół nabywał wcześniej prawa do tych ziem. Czy legalnie, czy nie. I to jest ważne.
Z drugiej strony Dekrety Bieruta też zabrały ludziom ogromne majątki.
Dzisiaj praktycznie większość budynków spółdzielni stoi na ziemiach skradzionych - dlatego mają jedne z lepszych lokalizacji.
Zdarza się, że niektórzy odzyskują te ziemie bądź otrzymują w zamian inne powierzchnie o podobnej wielkości.
Członkowie komisji majątkowej wg. Wikipedii:
W latach 1989-2011 wchodzili[22]: Bogusław Skręta, Józef Bołdak, Andrzej Pieniążek, Andrzej Wróblewski, Iwona Dykczak - Skorupska, Henryk Jędrzejewski, Romuald Soroka, Stefan Wasilewicz, Romana Górecka, Zbigniew Wrona, Marek Siwiec, Zbigniew Derdziuk, Arnost Bećka, Aleksandra Sulkowska, Andrzej Szuwara, Jerzy Bart, Dariusz Trzaska, Rajmund Jaroszek, Jakub Skiba, Krystyna Leonard, Adam Kornatowski, Justyna Staszak, Marcin Żukowski, Małgorzata Kosicka, Katarzyna Kobierska, Zbigniew Filipkowski, Andrzej Marciniak, Renata Czyżak, Robert Napora, Aneta Szyndler, Józef Różański, Joanna Zych-Gorgosz, Monika Piszcz - Czapla.
W skład komisji reprezentujących stronę kościelną w latach 1989-2011 wchodzili[23]: ks. Jan Chmiel, Barbara Dołbniak, Edward Klimczuk, Przemysław Kłosiewicz, Stanisław Dąbrowski, Tadeusz Kobyliński, Wiesław Pakoca, Romuald Soroka, Hanna Żywiecka, Jarosław Bittel, ks. Tadeusz Nowok, Andrzej Kołodziej, Andrzej Rościszewski, Małgorzata Bryk, ks.Stanisław Pindera, ks. Mirosław Piesiur, Piotr Perończyk, Krzysztof Wąsowski, Wojciech Kubis, ks. Konrad Zygmunt, ks. Dariusz Walencik.
Była taka książka "Zdążyć przed Panem Bogiem" i tak apropo mi przyszło. Skoro nie ma dla Polski ratunku to może: "I choćby jeden przyszedł po nasz las to każdy zapałką o draskę trąci i spłonie wszystko co do cna, a w głowach naszych przestanie obcy wić i mącić".
Tańcząca napisał:
King
Cytat:
Temat wątku brzmi "Patologia transformacji" więc co do tego ma KK
Kościół legitymizował transformacje ustrojową i najważniejsze cele strategiczne polskiej polityki. Komisja Majątkowa, którą powołano po tuż po przemianach w 1989 roku! otwarła czarnym drzwi do bogactwa dzięki niej Watykan stał się najbogatszym właścicielem w Polsce. Komisja Majątkowa, władze miast i województw rozdały polską ziemię.
Jej członkowie decydowali o losie nieruchomości wartych miliardy złotych. W dodatku, od ich decyzji nie było możliwości odwołania.Jak pokazał czas, nie prowadzili nawet przejrzystej i kompletnej dokumentacji rozpatrywanych spraw. Akta zaginęły. Te, które są dostępne nie mają nawet spisu treści, więc nikt nigdy nie stwierdzi, czy aby na pewno wszystko się w nich zgadza. W trakcie prac Komisji dochodziło do zaniżania cen gruntów i następnie sprzedawania ich z ponad dwukrotnym zyskiem. Przez 22 lata funkcjonowania Komisji nikt nigdy jej nie skontrolował. Ponadto, wiele osób współpracujących z Komisją zostało oskarżonych i skazanych za nadużycia i działalność korupcyjną. Kościół katolicki jest bowiem po skarbie państwa największym właścicielem ziemskim w Polsce. Jest też z tego tytułu największym beneficjentem unijnych dopłat do rolnictwa.
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:47, 15 Lut '14
Temat postu:
Sie staruszek profesor obudził Wszystko co istotne zostało zdiagnozowane i już dawno powiedziane.
Opisał to profesor Kazimierz Poznański w książkach które w języku polskim ukazały się w niepokojąco niskich nakładach.
Napomykał o tym na początku 90-tych sam Noam Chomsky:
PLANY ZACHODU WOBEC EUROPY ŚRODKOWO-WSCHODNIEJ
Na przyszłość Europy Środkowo-Wschodniej patrzę z pesymizmem. Zachód ma dla tego regionu gotowy plan – uczynić go nową, łatwą w eksploatacji częścią Trzeciego Świata.
Stosunki pół-kolonialne między Zachodem a Europą Środkowo-Wschodnią nie są niczym nowym – istniały zanim ta część Europy weszła w orbitę interesów ZSRR. W rzeczy samej, wyciągnięcie przez ZSRR tych krajów z częściowo kolonialnej zależności od Zachodu było jedną z przyczyn Zimnej Wojny.
Obecnie, od początku lat 90. zależność ta jest przywracana. Trwa wyścig, w którym główną nagrodą jest grabież majątku i eksploatacja. Czy zwycięzcą w tym wyścigu zostanie Zachodnia Europa pod przywództwem Niemiec? Może Japonia? A może USA, które przebierają nogami, by uszczknąć coś dla siebie?
W grę wchodzą ogromne zasoby surowców naturalnych i tania siła robocza do montowni, które otworzą tam kraje zachodnie. Ale najpierw musimy narzucić tym krajom neoliberalną gospodarkę, której sami nie akceptujemy u siebie, ale którą narzucamy po kolei krajom Trzeciego Świata.
Robimy to poprzez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Jeśli uda się narzucić ten system, będziemy mogli z łatwością eksploatować te kraje, dokładnie tak jak to robimy na przykład z Meksykiem czy Brazylią."
Nad czym tu debatować? może tylko nad mistrzostwem z jakim najebali znaczy się oszukali, łatwowierny a szczeropolski lud (wówczas jeszcze pracujący) miast i wsi naszych.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 149
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:26, 17 Lut '14
Temat postu:
Cytat:
KGHM straci monopol na wydobycie miedzi w Polsce? Koncesję dostała spółka z Kanady
KGHM-owi grozi utrata monopolu na wydobywanie miedzi na Dolnym Śląsku. Ministerstwo Środowiska przyznało właśnie koncesję na eksplorację dużego złoża w okolicach Głogowa spółce... z Kanady. Polska Miedź ma się odwołać od tej decyzji.
Do tej pory małe firmy otrzymywały koncesje na opracowanie niewielkich złóż na Dolnym Śląsku. Prawo do nich i tak kupował później KGHM po wyższej cenie. Jednak w tym wypadku chodzi o 8 milionów ton miedzi, jeszcze w postaci rudy, przyznanej spółce-córce kanadyjskiej firmy. Rzecznik resortu środowiska Paweł Mikusek twierdzi, że ta oferta był najlepsza. - Nie ma tutaj znaczenia pochodzenie firmy czy jakieś inne, pozamerytoryczne względy - oświadczył rzecznik.
Wiele wskazuje na to, że Kanadyjczycy wcale nie zamierzają sprzedawać praw do działki. Wręcz przeciwnie, mówi się o wybudowaniu własnych kopalń na Dolnym Śląsku. Rzecznik Polskiej Miedzi Dariusz Wyborski przyznaje: "Przegraliśmy bitwę". Decyzja ministerstwa jest jednak nieprawomocna i Polska Miedź chce się od niej odwołać. Wniosek o unieważnienie koncesji, przyznanej Kanadyjczykom, ma trafić do resortu środowiska jeszcze w tym tygodniu.
abo
W Polsce nigdy nie było i nie będzie dobrze, taka już natura która od pokoleń się nie zmienia. Przywołując Witkiewicz -
Cytat:
Polacy, są narodem "nadętych na wielkość nierobów", z którym nie poradzi sobie nawet genialny przywódca. Co więc należy jego zdaniem robić ? "Trzeba zacząć walić w mordy, myć niechlujne pyski i głowy trząść, i łbami zafajdanymi walić o jakieś chlewne ściany z całych sił, bo na prawdę jak przyjdą wypadki przerastające naszą epokę obecną - łatwych tryumfów w Lidze Narodów czy czymś podobnym - to mogą zastać już nie naród, a kupę płynnej zgnilizny: vermine de l'Europe jak nazywał swoich przodków polski dyplomata"
Warto też zwrócić uwagę na to co napisał Marian Turwid w „Nocy nad Doliną” (1956 r.)
Cytat:
„Przecież wy Polacy, byliście i jesteście nieodpowiedzialni jak dzieci. Albo jak szaleńcy. Nie umiecie ani rozsądnie myśleć, ani porządnie gospodarować. I nie umiecie pracować pod własnym, polskim kierownictwem. Więc prędzej czy później wasza przysłowiowa polnische Wirtschaft zrobi swoje. Doprowadzi do krańcowego kryzysu. A wtedy wy, specjaliści od anarchii i powstań, taki spowodujecie rozgardiasz, taki arcypolski bałagan, że nawet najlepszy ustrój i rząd nic nie zdołają poradzić. I wówczas… Co wówczas? Wówczas my wygramy trzecią wojnę bez wojny”
Rozbieżne opinie Polaków wokół ilości godzin pracy trwają od dawna. Już przed dziewięćdziesięciu laty głos w tej sprawie zabierał wielki pisarz i autorytet polskiego pozytywizmu Aleksander Głowacki znany pod pseudonimem literackim Bolesław Prus. W 1911 r. na łamach Przeglądu Technicznego ukazał się jego artykuł pt. "Świętować czy pracować". Wybrane uwagi z tej publikacji, będące cytatami tamtego tekstu, prezentuję w formie "wywiadu" jaki można by było z autorem przeprowadzić, gdyby współcześnie żył.
Cytat:
ŚWIĘTOWAĆ CZY PRACOWAĆ?
- Maestro, w sprawie długości trwania czasu pracy w społeczeństwie naszym panują dwa poglądy: jedni pragną zmniejszenia liczby godzin roboczych, drudzy mają odmienne zdanie. Jak to skomentować?
- Że ludność, osobliwie ciężko pracująca dąży raczej do zmniejszenia liczby godzin pracy, aniżeli powiększenia, rzecz to zrozumiała. Naprzód bowiem każdy człowiek potrzebuje nie tylko żywności, odzieży, mieszkania, ale także odpoczynku, rozmowy, zabawy, przechadzki, marzeń i te jego potrzeby są najzupełniej usprawiedliwione. Po wtóre - istnieje głębokie prawo psychologiczne, może nawet biologiczne, na mocy którego "każdy pragnie otrzymać jak najwięcej korzyści za cenę jak najmniejszego wysiłku". Prawo to, ze szczególną wyrazistością przejawiające się w stosunkach ekonomicznych, jest bardzo dobroczynne, stanowi bowiem, kto wie, czy nie najsilniejszą pobudkę do życiowych ulepszeń, wynalazków, słowem - całej cywilizacyi. Protestować przeciw niemu byłoby niedorzecznością.
Ale niestety! Obok ludzkiego serca, które dąży do najmniejszych wysiłków, staje potężne prawo: przyczynowości, którego jednym ze skutków jest to, że "każda rzecz korzystna musi być zrobiona, czyli -wywołana za pomocą właściwych sposobów, odpowiednim nakładem sił". Można by to nazwać: prawem, koniecznością pracy tem cięższej, tem trudniejszej, tem większych domagającej się wysiłków, im rezultat jest bardziej złożony, im ma być doskonalszy.
Dusza ludzka jest przepełniona pragnieniami, ale do zaspokojenia ich natura dała nam tylko trochę sił fizycznych, trochę rozumu, trochę energii moralnej, trochę instynktów społecznych i - dużo materyałów surowych, które jednak z wielką pracą trzeba wydobywać z głębin, przenosić nieraz na wielkie odległości, przerabiać, niejednokrotnie setkami rąk i machin. Natura nic nie daje darmo: ani chleba, ani płótna, ani węgla, ani mostu na rzece, ani maszyny szyjącej, nic!... Wszystko trzeba wykopać, wyrąbać, wydźwigać, wykuć, wypiłować, wytopić, niekiedy z narażeniem życia i zdrowia, najczęściej z wielkim nakładem sił umysłowych i wynalazczego geniuszu.
Im więcej kto poświęca czasu i sił pracy, im więcej potrafi skupić rąk do jednego celu, im działa prędzej i dokładniej, im usilniej bada i głębiej namyśla się nad przedmiotem swoich zajęć, co mówię?... im bardziej kocha swoją pracę, im spełnia ją weselej, tem - lepsze osiąga rezultaty. Rozumieją to narody ucywilizowane i dlatego fundamentem swego bytu uczyniły: pracę wytężoną, mądrą, twórczą, zorganizowaną, w przeciwieństwie do ludów więcej lub mniej barbarzyńskich, które albo wcale nie pracują, albo pracują słabo, bezładnie, opieszale, uważając pracę za nieszczęście, nie zaś za źródło pomyślności i ogólnego bezpieczeństwa.
- Jakie skutki ekonomiczne dają różnice w wielkościach czasu pracy?
- Ażeby zrozumieć potęgę dni i godzin pracowitych w porównaniu do czasu odpoczynkowego wyobraźmy sobie dwóch robotników. Obaj są płatni po 10 kop. za godzinę, ale Paweł pracuje 10 godzin na dobę, Gaweł tylko 9, Paweł trudzi się przez 305 dni w roku, Gaweł tylko przez 290. Przypuśćmy nadto, że wartość towaru, który każdy z nich produkuje, jest 7 razy większą od zarobku. Roczne rezultaty działalności każdego z nich uplastyczni następująca tabliczka:
Innymi słowy: Paweł pracując rocznie więcej od Gawła o 440 godzin, zarabia o 44 ruble więcej i daje społeczeństwu za 308 rubli więcej towarów.
A teraz zróbmy jeszcze jedno przypuszczenie. Wyobraźmy sobie, że jakiś kraj posiada milion Pawłów pracowitszych o godzinę na dobę i o np. 15 dni na rok; zaś inny kraj cieszy się milionem Gawłów, którzy... lubią oszczędzać swoje cenne siły i zapytujemy: jak będą wyglądały te dwa kraje na przykład po 25 latach, co odpowiada działalności jednego pokolenia?
Innemi słowy: po upływie jednego pokolenia kraj Pawłów będzie miał przeszło o siedem miliardów rubli więcej bogactw, aniżeli kraj Gawłów, a robotnicy pierwszego kraju oszczędzą dla siebie przeszło miliard rubli więcej, aniżeli Gawłowie.
Łatwo pojąć, że przy tak wielkiej różnicy bogactw, no... i rozsądku, kraj Pawłów musi być zdrowszy, silniejszy, bezpieczniejszy, wygodniejszy, sytszy, weselszy, oświeceńszy i - wolniejszy, aniżeli kraj Gawłów. Również bez zbyt wielkiej przesady powiedzieć można, że: różnice pomyślności, a nawet wolności dwu społeczeństw, znajdują się w stosunku mniej więcej prostym do ilości pracy, jaką każde z nich wykonywa w ciągu lat i pokoleń.
- Od tej teoryi przejdźmy do praktyki. Jak nasza praca wygląda w porównaniu do zachodnioeuropejskiej?
- Krótko mówiąc, nie lubimy się fatygować, a oto skutki naszego oszczędzania pracy: - sprowadzamy co rok mnóstwo wyrobów z zagranicy, z pośród których bardzo wiele dałoby się produkować u nas. Z wydatniejszych pozycyi przywozu wymieniam (w 1911 r. - przyp. red.) skóry wyprawione za 22 milionów rubli, stolarszczyznę, tokarstwo za 4 mil., wyroby z surowca nieobrobione - 2 mil., wyroby z żelaza i stali obrobione - 3,6 mil., wyroby z blachy - 4,7 mil., machiny do obróbki materyałów włóknistych - 2,6 mil., silniki gazowe i naftowe - 6,5 mil., w ogóle maszyny i przyrządy z surowca i stali 60 mil., maszyny rolnicze - 16,7 mil. i tak dalej.
- Co to znaczy?... Jesteśmy więc jakąś rasą słabą, niezdolną do cywilizacyjnej pracy?
- Bynajmniej. Nasz chłop, na swojem, pracuje nawet 16 godzin na dobę, a ten sam rzemieślnik, czy robotnik fabryczny, który w kraju domaga się skrócenia godzin pracy, wyszedłszy za granicę, trudzi się nie gorzej od innych, a niekiedy zdobywa opinię nawet lepszego aniżeli inni.
Tymczasem w kraju praca idzie opieszale, a jednocześnie co roku setki tysięcy emigrantów polskich zapełniają folwarki i fabryki niemieckie, duńskie, amerykańskie... Więc nie mogą znaleźć tutaj zajęcia?... więc we własnym kraju już im jest za ciasno?... Im jest za ciasno, za to innym mianowicie, Żydom, jest nie tylko obszernie, ale i wygodnie, coraz bowiem nowe ich legiony przypływają i wręcz zdobywają nieszczęśliwe polskie miasta!
Niedawno, rozmawiając z pewnym fryzyerem, zapytałem: dlaczego nasi za granicą lepiej pracują, aniżeli w domu? - Bo zagranica uszlachetnia ich!... - odpowiedział.
Tak jest. U nas lekceważy się pracę, ale za granicą nabiera się dla niej szacunku. W Niemczech, Francyi, Anglii, ogromna większość męzkiej młodzieży otrzymuje wykształcenie techniczne i handlowe, u nas młodzież unika szkół technicznych i realnych, a zapełnia gimnazya, zaś np. w Paryżu "studiuje" filozofię, estetykę i... politykę! To też wszystkie kopalnie węgla i nafty na ziemiach polskich, wszystkie ważniejsze fabryki i handle, już znajdują się w rękach cudzoziemców. W Niemczech dyplomowane gimnazistki, nawet z zamożnych domów, idą na posady panien sklepowych, u nas uczą się gry na fortepianie i sztuki pielęgnowania rączek. No i mamy piękne rączki, ale brzydkie stosunki społeczne.
Także w Niemczech, syn bogatego kupca lub finansisty stara się o bezpłatną praktykę u kolegi swego ojca i pilnością prześciga płatnych urzędników; u nas synowie pracowitych ojców mają tylko jeden rodzaj kłopotu: w jakiby sposób najprędzej zmarnotrawić ciężko zdobyty majątek? W Krakowie są dwa banki: polski i czeski; otóż ludzie miejscowi bez porównania chętniej składają pieniądze w banku czeskim, ponieważ tam urzędnicy wcześniej przychodzą do roboty i staranniej obsługują klientów!
- A jakiż jest ostateczny rezultat tej niechlujnej gospodarki?...
- W książce jednego z najtęższych myślicieli europejskich, Le Bona, taki znajduję ustęp:
"Nie ma potrzeby odwoływać się do rozważań metafizycznych lub sentymentalnych, aby nauczyć młodzież o wartości ideału ojczyzny; dość im pokazać, co stało się z ludami, które ją utraciły. Historia Irlandyi, Polski, Armenii, głośno mówi nam co dzieje się z narodami, które przeszły pod władzę panów cudzoziemskich. Irlandczycy morzeni głodem przez Anglików, Armeńczycy co pewien czas wyrzynani przez Turków, Polacy batożeni przez Niemców, gdy ośmielą się protestować przeciw gniotącemu ich jarzmu..."
Taką mamy opinię w uczonej Europie, tyle ona wie o naszych losach. Nie znają tam naszych prac, naszych wyrobów, naszych wynalazków, tylko naszą dolę, która już nawet nie budzi litości, lecz służy do straszenia młodzieży francuskiej, ażeby więcej dbała o ojczyznę!
Niechże więc nam nikt nie tłomaczy, że - nie mamy za dużo godzin pracy i że nie można zmniejszyć ich liczby, ale raczej niech dobrzy obywatele na każdym kroku przypominają, że: mamy zbyt mało pracy fizycznej i umysłowej, twórczej i zorganizowanej, tudzież - że: dola narodów znajduje się w stosunku prostym do ilości trudów i wysiłków.
- A więc, co Maestro nam radzi?
- Im więcej, im mądrzej, im solidarniej, im pomysłowiej będziemy pracowali, tem położenie nasze materyalne stanie się znośniejsze, a z czasem i lepsze. Praca bowiem jest owym cudownym talizmanem, który łączy oceany, przebija skały, bohaterom przypina skrzydła, a niewolnikom otwiera drzwi więzienne.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów