W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Gender   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
12 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 10113
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Gender to:
jedna z wielu nauk o człowieku i społeczeństwie
25%
 25%  [ 7 ]
złowroga ideologia nastawiona na zniszczenie człowieka, podobnie jak teoria ewolucji
75%
 75%  [ 21 ]
Wszystkich Głosów : 28

Autor Wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8683
Post zebrał 10000 sat

PostWysłany: 16:38, 27 Lip '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Ordel napisał:
Gender to nie nauka jak pisze @goral , to pseudonauka , obliczona na wyeksponowanie perwersji seksualnych w społeczeństwie. Głównie wprowadzanie tylnymi drzwiami pedofilii , w końcu wielu prekursorów "gender" to ludzie którzy nie widzą nic złego w seksie z dzieckiem jeśli obie strony wyraziły zgodę . Gender ma za zadanie zmianę podejścia do naszej seksualności . Tu nie chodzi o prawa homo, czy innych mniejszości , tu chodzi o to by każdy był biseksualny , by seks był tylko i wyłącznie formą rozrywki . Seks z dziećmi też nie powinien nikogo dziwić .


Jak bym słyszał kazanie w kościele...
Człowieku co ma gender do pedofilii? Weź ty się lecz albo przestań słuchać mężczyzn w czarnych sukienkach...
Najwięcej do powiedzenia o pedofili mają księża, oni lubią dzieci, zwłaszcza je dotykać i być przez dzieci dotykanymi - z tym trzeba walczyć a nie z gender.
Napisz proszę, w którym miejscu Gender cokolwiek promuje związanego z seksem czy z pedofilią? Gdzie masz o biseksualizmie?
Możesz zapytać mężczyznę w czarnej sukience, on pewnie coś o gender wie:)

ps. Jeśli czegoś nie rozumiesz (jak np. czym jest nauka zajmująca się gender - zapytaj a nie pleć głupot na poziomie uczniaka z podstawówki, któremu mężczyzna w czarnej sukience coś naopowiadał.

A czemu sprowadzasz pedofilię tylko do klechów ? To jest domena ludzi władzy . Polecam tobie zobaczyć ten film który ja wrzuciłem , byś mógł zobaczyć jak pedofilia jest "wychwalana" w telewizji BBC w latach 80tych aż prowadząca poczuła się "zakłopotana" .
I po co się tak nakręcasz , widać niewiele wiesz o tym jak pod postacią " nauki o gender" przemycane są idee pedofilskie .
I nic tobie nie będę tłumaczył , bo ty i tak nie chcesz tego słuchać , masz wyrobioną opinię jak zatwardziały PISowiec ( księża to , księża tamto ) , wystarczy że poświęcisz chwilę na ten program , gość z "dokumentu" rewelacyjnie prosto wyjaśnia syfilis jakim jest gender .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 06:20, 09 Sie '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Twierdził, że kobiety są mniej przydatne w sektorze IT. Google właśnie go zwolnił 8.08.2017 PAP

Google źródło: Bloomberg autor zdjęcia: David Paul Morris

Google zwolnił inżyniera Jamesa Damore’a, autora wewnętrznego memorandum, w którym skrytykował on politykę zatrudnienia firmy, twierdząc, że kobiety są mniej przydatne w sektorze IT ze względów biologicznych oraz że Google tłumi konserwatywne poglądy.

W e-mailu przesłanym w zeszłym tygodniu pracownikom Damore podkreślał, że docenia „różnorodność i przynależność wszystkich do społeczeństwa”, ale też twierdził, że wymaga to „szczerej dyskusji”, by rozwiązać potencjalne problemy, zamiast uciszania głosów osób o konserwatywnych poglądach politycznych, co - według niego - dzieje się obecnie w firmie.

Dodał, że Google jest poniekąd „ideologiczną komorą, w której słychać jedynie echo” akceptowalnych przez "górę" poglądów przy równoczesnym alienowaniu konserwatystów.

Czymś, co wzbudziło największe kontrowersje, było twierdzenie Damore'a, że „różna dystrybucja preferencji i możliwości pomiędzy kobietami i mężczyznami jest w części spowodowana biologicznymi różnicami pomiędzy nimi i te różnice mogą wyjaśnić, dlaczego jest o wiele mniej kobiet niż mężczyzn w sektorze technologicznym”.

Szef Google'a Sundar Pichai w oświadczeniu do wszystkich pracowników napisał, że inżynier złamał zasady firmy poprzez głoszenie „szkodliwych stereotypów dotyczących płci” oraz że sugestia, iż niektóre osoby są bardziej odpowiednie do wykonywania określonej pracy ze względu na uwarunkowania biologiczne, jest obraźliwa.

Damore potwierdził w e-mailu do Bloomberga, że został zwolniony ze względu na „propagowanie szkodliwych stereotypów dotyczących płci”. Jego notatka jest od kilku dni szeroko komentowana w mediach społecznościowych i spotyka się zarówno z krytyką, jak i pochwałami. Portal WikiLeaks zaproponował mu nawet zatrudnienie.
http://forsal.pl/praca/aktualnosci/artyk.....-plci.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 3103
Post zebrał 4000 sat

PostWysłany: 21:12, 13 Lis '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niezbyt krótko ale bardzo na temat

Konkretnie i rzeczowo.

_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:37, 13 Lis '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gender - zespół zachowań, norm i wartości przypisanych przez kulturę do każdej z płci https://sjp.pwn.pl/sjp/gender;2559039.html


Cytat:
Dlaczego kobieta w nauce ma trudniej? Maria, czyli o losach naukowczyń [OPINIA] 13.11. 2017 Dziennik Gazeta Prawna

"Maria Skłodowska-Curie" (2016) źródło: Materiały Prasowe

Sto pięćdziesiąt lat temu, 7 listopada, przyszedł na świat prawdopodobnie najbardziej znany polski naukowiec. Pierwsza w historii osoba, która zdobyła dwukrotnie Nagrodę Nobla. Jedyna, jak do tej pory, która uzyskała ją w dwóch różnych kategoriach. Maria Skłodowska-Curie, bo o niej mowa, jest bez wątpienia przykładem dla naukowców na całym świecie.

I choć od jej urodzin mija właśnie 150 lat i sytuacja kobiet w nauce jest zdecydowanie lepsza niż za czasów, gdy Maria zaczynała swoją karierę, to niech jej przykład posłuży nam do opowiedzenia kilku słów o kobietach naukowczyniach (tak, tak, w ten właśnie sposób brzmi poprawna językowo żeńska wersja słowa „naukowiec” w języku polskim).

Podstawowym pytaniem stawianym sobie przy wyborze zawodu naukowca jest... czy chcę nim w ogóle być. Oczywiście nie każdy spełnia kryteria niezbędne do pracy w tym świecie. Czasem decyzja podejmowana jest na podstawie uważnej oceny zalet i wad tego zawodu. Często jednak przeświadczenie o niespełnianiu kryteriów może brać się ze stereotypów. Choć ich siły oddziaływania na realne decyzje nie da się zmierzyć równie precyzyjnie jak radioaktywności radu, badacze od wielu lat starają się sprawdzać, jak są one w nas zakorzenione.

Już w latach 80. Chambers (Uniwersytet Deakin) poprosił dzieci w wieku szkolnym o... narysowanie naukowca. Zdecydowana większość narysowała mężczyznę w białym kitlu. Zaledwie 43 z 5 tys. kobietę. A dokładniej, zrobiły tak 43 dziewczynki (z 2,5 tys. ogółem) i ani jeden chłopiec.

Czas mijał, proporcje kobiet i mężczyzn w akademii znacznie się zmieniały, a test „narysuj naukowca” daje niezmiennie te same rezultaty. Liczba rysunków z wizerunkiem kobiety pojawia się rzadko i wychodzi wyłącznie spod kredek dziewczynek. Fakt, że to tylko dziewczynki rysowały kobiety, moglibyśmy co prawda spróbować przypisać temu, że dziecku łatwiej zidentyfikować się z przedstawicielem zawodu o tej samej płci co ono. Analogiczny test, w którym trzeba narysować nauczyciela, pokazuje jednak, że niezależnie od płci ucznia dzieci rysują kobietę (Losh, Wilke, Pop, 2008). Wydaje się, że dziewczynki już na bardzo wczesnym etapie rozwoju porzucają pomysł o karierze naukowca, zakładając, że jest to zawód przeznaczony raczej dla mężczyzn.

Szczęśliwie pozycja kobiet w świecie nauki wydaje się nieco lepsza, niż sugerowałby to test „narysuj naukowca”. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Kobiety prawie na całym świecie częściej niż mężczyźni kończą studia z tytułem magistra. W Polsce odbywa się to w proporcji sześć absolwentek na czterech absolwentów (i jest to największa przewaga kobiet nad mężczyznami w UE). To, że kobiet na uczelniach jest więcej, nie oznacza jednak, że są traktowane tak samo jak mężczyźni. W badaniu eksperymentalnym Krawczyk i Smyk (z UW i SGH) sprawdzali, czy pomoc młodemu naukowcowi będzie uzależniona od jego płci i atrakcyjności fizycznej. Okazało się, że atrakcyjna dziewczyna w porównaniu z mniej atrakcyjną koleżanką lub dowolnie atrakcyjnym kolegą ma mniejsze szanse otrzymać pomoc od starszego doświadczeniem profesora.

Naukowczynie zmagają się również z dyskryminacją płacową. W London School of Economics, która dla wielu ekonomicznych uniwersytetów stanowi wzór do naśladowania, zatrudnione kobiety zarabiają średnio o 20 proc., a czasem nawet o 30 proc. mniej niż mężczyźni z tym samym doświadczeniem i tą samą naukową produktywnością, co pokazał opublikowany w zeszłym roku raport z audytu wewnętrznego w tej uczelni. W murach LSE przy takich samych wynikach naukowych kobiety mają mniejsze szanse na tzw. katedrę, będącą spełnieniem marzeń naukowca.

Kluczowym elementem rozwoju kariery naukowca są publikacje, które nie tylko pozwalają podzielić się z innymi wynikami badań, lecz również służą pomiarowi produktywności. Od publikacji zależą potencjalny awans czy fundusze na dalsze badania. W tym aspekcie kobiety również nie wydają się mieć uczciwej konkurencji ze strony mężczyzn. Hengel (University of Liverpool) pokazuje, że artykuły napisane przez kobiety we wszystkich dziedzinach są poddawane dłuższemu procesowi recenzji, średnio aż o 6 miesięcy, przy czym za tą różnicą nie stoi dłuższe poprawianie artykułów w odpowiedzi na uwagi recenzentów. Skąd te 6 miesięcy? Odpowiedzi może być sporo, ale Krawczyk i Smyk (UW i SGH) sugerują, że artykuły napisane przez kobiety po prostu budzą więcej podejrzeń. W laboratorium Krawczyk i Smyk poprosili studentów piątego roku o zrecenzowanie kilku artykułów i ocenę, czy artykuł został opublikowany w dobrym czasopiśmie naukowym. Studenci oceniali ten sam zestaw artykułów napisanych we współautorstwie kobiety i mężczyzny. Część studentów dowiadywała się o jednym, a część o drugim współautorze. Studenci przekonani, że autorem jest mężczyzna, częściej oceniali artykuł jako mający szanse na publikację w szanowanym czasopiśmie.

A gdy wreszcie artykuł uda się opublikować, to może się okazać, że kobieta zostanie zacytowana, jakby była mężczyzną. Słynna skala Apgar jest nią, bo stworzyła ją kobieta, pani Virginia Apgar. Nie jest więc skalą Apgara. Jak podliczył Krawczyk, przeciętnie jedno na pięć cytowań przypisuje publikację mężczyźnie, gdy faktycznie autorką jest kobieta. Nie zdarza się za to, by „Kopernik była kobietą”.

Od czasów Marii Skłodowskiej-Curie dla kobiet w nauce wiele zmieniło się na lepsze, choć nadal rozpoznawalność kobiet naukowczyń pozostaje znikoma i wiele pozostaje do zrobienia na drodze do równości szans. Pierwszym krokiem może powinno być obalenie stereotypu, że nauka to przestrzeń przede wszystkim dla mężczyzn. Biorąc pod uwagę, że najbardziej rozpoznawalny polski naukowiec to kobieta, może nie będzie to takie trudne.
http://forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/.....pinia.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:20, 02 Gru '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="WZBG"][size=9][i]gender - zespół zachowań, norm i wartości przypisanych przez kulturę do każdej z płci.
https://sjp.pwn.pl/sjp/gender;2559039.html [ quote ]
"Kobiety prawie na całym świecie częściej niż mężczyźni kończą studia z tytułem magistra. W Polsce odbywa się to w proporcji sześć absolwentek na czterech absolwentów (i jest to największa przewaga kobiet nad mężczyznami w UE). To, że kobiet na uczelniach jest więcej, nie oznacza jednak, że są traktowane tak samo jak mężczyźni. W badaniu eksperymentalnym Krawczyk i Smyk (z UW i SGH) sprawdzali, czy pomoc młodemu naukowcowi będzie uzależniona od jego płci i atrakcyjności fizycznej. Okazało się, że atrakcyjna dziewczyna w porównaniu z mniej atrakcyjną koleżanką lub dowolnie atrakcyjnym kolegą ma mniejsze szanse otrzymać pomoc od starszego doświadczeniem profesor"


Tak sobie myślę...
WZBG być może jest kobietą.

Albo reprezentuje którąś z wersji osobowości płci niestereotypowych, a jest tego sporo (Spis i charakterystyka wszystkich 56 płci do wyszukania w sieci).
Chciałam się też podłączyć do dyskusji o gender. Wpisałam więc zapytanie o definicję, żeby się upewnić czy nie będę mówić o fafkulcach.
( - poproszę Fa w kulce, - nie mamy fafkulców. To była autentyczna sytuacja w sklepie, którą usłyszałam)

I było w czym wybierać, definicji całe strony, powiadam wam !

Ale teraz zastanawiam się, w jaki sposób taki np. WZBG ( akurat on tylko jako przykład) wybiera definicje którymi się posługuje.
Czy to jest sposób całkowicie losowy czy wybór pada na najkrótszą wersję, czy też są jakieś inne kryteria. Np. weryfikacja autora definicji.

Załączyłam definicje z najczęściej używanego źródła -Wikipedii

cytat:
"WHO definiuje gender jako stworzone przez społeczeństwo role, zachowania, aktywności i atrybuty, jakie dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla mężczyzn i kobiet[3]. Stosowanie słowa gender do określenia kulturowo nabytych różnic między kobietami i mężczyznami zapoczątkował John Money, który w roku 1955 w swojej publikacji użył sformułowania gender role[4]"

Ponieważ rzeczywistym autorem pojęcia gender jest John Money, ZADAŁAM SOBIE TRUD i przeczytałam informacje o tej osobie.

I tu się okazało, że informacje z wiki o JM zostały usunięte (!?) ale jest sporo w języku angielskim.
Jednak znajdujemy informację o tym hołubionym przez obecnie proliferujące środowiska "nowoczesnych" uczonych socjologów. Są pod hasłem David Reimer.

A tu przedstawiam "dokonania" autora "badań" tożsamości płci oraz definicji gender. Cytat pochodzi z hasła D.R. z wiki.


"Pacjent urodził się jako Bruce Peter Reimer, jeden z dwóch chłopców będących bliźniakami jednojajowymi o zestawie chromosomów płciowych XY. W wieku 7 miesięcy podczas chirurgicznego zabiegu naprawy stulejki przez kauteryzację doszło do znacznego uszkodzenia prącia dziecka[3] wskutek błędu lekarskiego. Szukając pomocy rodzice dziecka po obejrzeniu programu telewizyjnego z udziałem psychologia i seksuologa Johna Moneya z Gender Identity Institute skontaktowali się z naukowcem. W wyniku jego porady zdecydowano o usunięciu jąder, wstępnym zabiegu mającym na celu ukształtowanie kobiecych narządów rozrodczych oraz dalszym wychowywaniu dziecka jako dziewczynki. Zabiegi medyczne zostały wykonane w szpitalu Johns Hopkins w Baltimore, gdy pacjent miał około 2 lat.

Od tego czasu dziecko wychowywane było jako Brenda[4]. Dalszy przebieg doświadczenia był monitorowany podczas corocznych wizyt terapeutycznych w Hopkins. Inicjator eksperymentu w kolejnych raportach z badań przedstawił wyniki jako potwierdzające teorię o neutralności jednostki po urodzeniu pod względem psychoseksualnym oraz o decydującym wpływie wyglądu narządów rozrodczych na rozwój psychoseksualny.

W latach 1994-1995 na prośbę kierownika katedry psychiatrii w miejscu zamieszkania pacjenta doszło do konsultacji z seksuologami: Miltonem Diamondem oraz H. Keith Sigmundson. Wywiady przeprowadzone przez tych naukowców z pacjentem, matką oraz żoną nie potwierdziły sukcesu opisanego przez Moneya."


"Artykuły naukowe Moneya, opisujące niezwykłe sukcesy w terapii, spotykały się z ogromnym odzewem. Zdaniem lekarza Brenda znakomicie odnajdywała się w nowej tożsamości. Podczas gdy jej brat bliźniak Brian był „rozrabiaką”, ona rosła na „dziarską dziewczynkę”. Money nie spodziewał się ponadto żadnych problemów w okresie dojrzewania. Oznajmiał śmiało: „Tożsamość genderowa jest w niedostatecznym stopniu zróżnicowana w momencie narodzin, by móc kategoryzować dziecko jako genetycznie męskie lub genetycznie żeńskie” 673 . Prawda wyglądała zupełnie inaczej. W wieku czterech lat Brenda wzięła nożyczki i pocięła różowe i białe sukienki, które kazano jej nosić. Gdy pouczano ją, by chodziła i mówiła jak dziewczynka, dostawała napadów wściekłości. Skazana na ewidentnie fałszywą i niepasującą tożsamość, cierpiała na skutek lęków, depresji, zagubienia i agresji. W szkolnych sprawozdaniach opisywano ją jako „chłopczycę”, „osobowość dominującą”, dziecko o „ogromnej energii fizycznej”. Nie lubiła lalek, nie chciała się bawić z koleżankami. Zawsze wolała zabawki brata. (Maszyną do szycia tak naprawdę zaciekawiła się tylko raz, gdy podwędziła ojcu śrubokręt i rozebrała ją na drobne elementy). I, co być może najbardziej zadziwiało jej rówieśniczki, korzystając z żeńskiej łazienki, często siusiała na stojąco. Po czternastu latach Brenda zakończyła wreszcie tę groteskową grę. Odmówiła operacji uformowania waginy. Przestała brać tabletki estrogenowe, poddała się obustronnej mastektomii, by usunąć piersi, zaczęła sobie wstrzykiwać testosteron. Z niej stała się nim i zmieniła imię na David. W 1990 roku David się ożenił, ale związek od początku był gehenną. Bruce/Brenda/David, chłopiec, który został dziewczynką, która została mężczyzną, oscylował między kolejnymi fazami lęku, gniewu, wyparcia i depresji. Stracił pracę. Małżeństwo się rozpadło. W roku 2004, niedługo po ostrej awanturze z żoną, David popełnił samobójstwo.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/John_Money"



Nie wiem w co gra WZBG, mając 18 sposobności wstawiania dezinformacji. Może jego głównym celem źyciowym jest gromadzenie bitszekli. Nie wiem, kto gratyfikuje jego posty, pracowicie wstawiane na forum. Nie wiem, czy on wierzy w to, co pisze. Jest wielce prawdopodobne, że WIERZY.

Córka mojej znajomej, wzięta adwokat, właścicielka kancelarii prowadzonej z mężem, zabronił kupować córeczce prezenty kojarzone z kobiecą opresją - kuchenek, garnuszków, pralki.

Można zgłupieć studiując na UW ? - Można.

Tak więc WZBG, świadomie bądź nie, podaje w tym wypadku definicję związaną z wykreowaną ideologią

Co do "naukowczyń".
Nie można dobrymi chęciami wyprodukować większej ilości naukowczyń. Takie chciejstwo pozostanie na poziomie "pobożnych" a właściwie niepobożnych życzeń.
Zajmowałam na studiach miejsce, które powinien zajmować jakiś chłopak. Zdałam na nie jakimś cudem, bo było 6 na 1 miejsce. Mama mi powiedziała, żebym jakiegoś "inżyniera" poznała. I się udało Smile. Moje koleżanki też wyłapały kolegów, a po studiach zostały paniami nauczycielkami. Tylko nieliczne baby poszły, aby coś robić zgodnie z wykształceniem. Właściwe tylko te, które się "wydały" za inżynierów.
Kobiety mają inne zdolności - związane z ich BIOLOGIĄ. I dlatego mają trudniej.

Byłam głąbem, jestem głąbem i głąbem pozostanę.
Jednak STARAM SIĘ w związku z tym, trzymać tematu, NIE PIERDOLIĆ. Określając definicją to, o czym piszę.

Cenię pana Karonia. Ma on takie samo prawo WIERZYĆ w kreacjonizm, jak osoby WIERZĄCE w ewolucjonizm. Ponieważ zagadnienia dotyczące powstania życia na Ziemi należą do sfery METAFIZYKA. Nie można tych hipotez potwierdzić empirycznie. Czyli - WIERZYSZ w jedną wersję albo drugą.

Na dzień dzisiejszy opracowany przez Dawkinsa (Richard Dawkins, właściwie Clinton Richard Dawkins – brytyjski zoolog, etolog, ewolucjonista i publicysta) komputerowy system operacyjny NIE UDOWODNIŁ procesu ewolucji.
Mimo, że są całe strony w sieci wpierające, że Dawkins "udowodnił" ewolucję.

Za moich młodych lat, jako oznaczenie poziomu nieprawdopodobieństwa mówiono "nie da rady, oba samce" oraz "wpierać dziecko w brzuch". Obydwa straciły aktualność.


(Działający pod systemem operacyjnym Windows program Weasel (łasica) jest prostą prezentacją ewolucyjnego (genetycznego) algorytmu i służy do badania komputerowych symulacji ewolucyjnych procesów. )


"Dawkins krytykuje swoją symulację

Analogia Dawkinsa była ostro krytykowana zwłaszcza ze strony społeczności kreacjonistów, którzy argumentowali, że nie może ona być analogią ewolucji, ponieważ z góry określa jej stały cel — w tej symulacji możliwy był tylko jeden wynik, mianowicie osiągnięcie wybranej tekstowej sekwencji; symulacja była tak zaprogramowana, że ten wynik był nieunikniony. Trzeba jednak zauważyć, że pierwszym surowym krytykiem tej symulacji był sam Richard Dawkins. Krytykę tę przedstawił on zaraz po omówieniu swojej symulacji:

Co prawda model małpy/Szekspira dobrze się nadaje do wyjaśnienia różnicy między doborem jednorazowym a doborem kumulatywnym, jednak pod pewnymi ważnymi względami jest mylący. Przede wszystkim — w każdym pokoleniu podlegającym selektywnej reprodukcji zmutowane sekwencje potomne oceniano na podstawie kryterium ich podobieństwa do odległego idealnego wzorca, jakim było zdanie METHINKS IT IS LIKE A WEASEL. W życiu tak nie jest. Ewolucja nie ma długoterminowego celu. Nie ma żadnego odległego wzorca, nic ostatecznie doskonałego, co mogłoby odegrać rolę kryterium doboru (...). [4]

Wynika z tego, że program WEASEL nie był nigdy zamierzony jako demonstracja ewolucji — chociaż był często i niewłaściwie cytowany jakoby nią był. Przykładowo symulację Dawkinsa jako dobrą analogię do ewolucyjnych procesów pod niebiosa wychwala internetowy podrcznik serwisu Biologia Molekularna w Internecie opracowywany przez studentów IV roku Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego przy wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego"
I drugi cytat dotyczący światopoglądu Dawkinsa:
"W lutym 2012 w rozmowie z anglikańskim arcybiskupem Rowanem Williamsem przyznał, że nie jest do końca pewny, że Bóg nie istnieje. Powiedział, że jest raczej agnostykiem niż ateistą. Stwierdził też, że żadna religia nie ma monopolu na pełnię prawdy o Stwórcy, jeśli takowy istnieje. Jego poszukiwanie Istoty Najwyższej nie jest związane z żadnym systemem religijnym. Przyznał też, że: „Agnostyk uważa, że niemożliwe jest poznanie prawdy w sprawach istnienia Boga, życia wiecznego i innych nadprzyrodzonych, pojęć i zjawisk, ale nie wyklucza w zasadzie możliwości istnienia istot boskich, ale odrzucił możliwość udowodnienia prawdziwości lub fałszywości tych podmiotów w sposób racjonalny. Dlatego agnostyk może wierzyć w Boga, ale nie może być zobowiązany do dogmatycznych religii jak chrześcijaństwo, judaizm, czy islam”[62]."

W co NIE WIERZY Dawkins ? W medycynę alternatywną. ZA w co WIERZY Dawkins ? W medycynę konwencjonalną. Wierzy, źródła ta medycyna leczy. W 1999 druga była żona Dawkinsa (Eve Barham) zmarła na raka.

Chociaż nowy paradygmat medyczny Germanische Heilkunde były już znane (?) Od 15 lat.

Czytaj www.learninggnm.com

Zanim medyczna pytia zrobi ci voodoo mówiąc : ma pan/pani raka
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aniołek




Dołączył: 03 Mar 2019
Posty: 1104
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:19, 21 Wrz '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w skrócie czym jest gender i na czym polega współczesna rewolucja wyjaśnia profesor Oko. Mili państwo rewolucja seksualna jeszcze nie dobiegła końca... Tak - ostatni etap rewolucji seksualnej , to jak wszyscy tarzają się na ulicach..Confused
_________________
błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8683
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:12, 06 Sie '21   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Weteran prawdę ci powie Laughing

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
J a s n y




Dołączył: 20 Sie 2019
Posty: 1187
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:58, 12 Lis '22   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:

Gender to nauka.
A ty jesteś naukowcem.. Laughing


* * * * *
Transgenderowa mania jest oznaką upadku kulturowego

_________________
Kobiety mniej gwałcą bo są słabsze fizycznie.
# demokracja to komunizm w powijakach #
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
J a s n y




Dołączył: 20 Sie 2019
Posty: 1187
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:36, 20 Maj '23   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

https://pl1.tv/title/wielki-brat-wkroczy-do-polskich-domow/
_________________
Kobiety mniej gwałcą bo są słabsze fizycznie.
# demokracja to komunizm w powijakach #
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
krycha




Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 1226
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:10, 05 Maj '24   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ogłupianie ludzi... dzieci
Operacje, ból i
Płacz, bo nie da się nic cofnąć

 
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Gender
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile