W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Max Igan - Ucieczka z Matrixa (napisy PL)  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
9 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Odsłon: 4936
Strona:  «   1, 2, 3   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:31, 12 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Weźmy pod uwagę wzór matematyczny.
Owego wzoru nie potrafimy udowodnić, a więc jest on informacją, której nie ma, czyli jej pewność wynosi zero.
Wreszcie wyprowadzamy na podstawie twierdzenia ów wzór. Jego pewność wynosi 100 procent.
Czy ów wzór nie istniał, jako informacja, zanim nasza świadomość go nie udowodniła i nie poznała?
Czy też istniał on, ale nasza świadomość go nie znała?

Istniał ale twoja świadomość go nie znała.
Bo moja go znała, ale sobie go dopiero przed chwilą przypomniałem Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:32, 12 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widać wcinasz więcej lecytyny, niż Ja. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Przemo




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 230
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:32, 12 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Z drugiej strony (koncepcja, z którą się zgadzam), iż informacja jest cechą obiektów. Owa cecha lub owe cechy mogą być przez świadomość odczytane. Istnieją, jednak niezależnie od tego, czy świadomość istnieje, czy nie.


Nie. Z całą stanowczością nie. Naczytałeś się bezrefleksyjnie Wikipedii i przytaczasz mi opisy.
Informacja może równie dobrze dotyczyć czegoś tak niematerialnego jak uczucia.
"Jestem wkurwiony i sfrustrowany czytając Twoje posty", jest bez wątpienia informacją, bynajmniej nie dotyczącą obiektów, (w fizycznym rozumieniu tego słowa), a opisem moich hipotetycznych emocji.

Mylisz się również twierdząc, że informacja, (w kontekście obiektów) istnieje niezależnie od świadomości. To co faktycznie istnieje niezależnie od świadomości to tylko i wyłącznie obiekt. Informacja dotycząca obiektu jest funkcją świadomości. Ba, w zależności od możliwości percepcyjnych różnych poziomów świadomości, lub stopnia czy zdolności percepcji, informacja na jego temat może być skrajnie różna, a nawet sprzeczna.

Gdyby Twoja percepcja fal elektromagnetycznych była szersza tylko o 50% (w jednym i drugim zakresie widma), zupełnie inaczej opisywał byś to co widzisz, czyli czego jesteś świadomy.

Cytat:
Twierdzę tylko, że nie możesz być świadomy istnieja informacji, a już tym bardziej jej zapisu będąc nieświadomym niczego Smile

To w zasadzie wszystko wyjaśnia. Żartuję.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:48, 12 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemo napisał:
Nie. Z całą stanowczością nie. Naczytałeś się bezrefleksyjnie Wikipedii i przytaczasz mi opisy.


Podrzuć jeszcze kilka erystycznych kawałków to może poczujesz się jeszcze lepiej. Wink

Przemo napisał:
Informacja może równie dobrze dotyczyć czegoś tak niematerialnego jak uczucia.
"Jestem wkurwiony i sfrustrowany czytając Twoje posty", jest bez wątpienia informacją, bynajmniej nie dotyczącą obiektów, (w fizycznym rozumieniu tego słowa), a opisem moich hipotetycznych emocji.


Uczucia z czegoś wynikają, choć obecnie jeszcze nie opiszemy ich w pełni używając jedynie wzorów chemicznych.
To, jednak przed nami.

Natomiast, jeśli pojawiłoby się uczucie, a Ty nie miałbyś świadomości, ani wokół Ciebie nie byłoby świadomych istot to i tak owo uczucie, jako jest symptomem Twojego ciała i tak by się pojawiło. Gdy pojawiłaby się istota świadoma odczytała, by na swój sposób percepcji owe uczucia. Jednak to, jak by to odczytała wynikałoby tylko i wyłącznie z tego, jak owo uczucie już wyglądało.

Przemo napisał:
Mylisz się również twierdząc, że informacja, (w kontekście obiektów) istnieje niezależnie od świadomości. To co faktycznie istnieje niezależnie od świadomości to tylko i wyłącznie obiekt. Informacja dotycząca obiektu jest funkcją świadomości. Ba, w zależności od możliwości percepcyjnych różnych poziomów świadomości, lub stopnia czy zdolności percepcji, informacja na jego temat może być skrajnie różna, a nawet sprzeczna.


W żadnym wypadku się nie mylę, gdyż istnieje obiekt oraz jego cechy, które świadomość jedynie odbiera. To, że percepcja odbioru obiektu oraz jego cech jest różna nie zależy już od samego obiektu, czy jego cech, ale od ograniczeń jakie posiada świadomość.

Przemo napisał:
Gdyby Twoja percepcja fal elektromagnetycznych była szersza tylko o 50% (w jednym i drugim zakresie widma), zupełnie inaczej opisywał byś to co widzisz, czyli czego jesteś świadomy.


Tak, moja świadomość byłaby inna, bardziej ograniczona lub rozszerzona w zakresie odbieranych bodźców.
Nie zmienia to postaci rzeczy, że przy zastosowaniu odpowiednich środków rozpoznawania rzeczywistości doszedłbym do tego, że istnieje hel, czyli pierwiastek o określonych właściwościach fizyko-chemicznych.
Świadomość kota nie dojdzie do tego, że istnieje hel, ani nie zbuduje odpowiednich ku takiemu poznaniu urządzeń.
Co nie zmienia postaci rzeczy, że hel, jak i jego cechy istnieją.
Świadomość kota potrafi, jednak odebrać odległość od gałęzi do gałęzi kilka razy lepiej, niż Twoja świadomość Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:59, 12 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Widać wcinasz więcej lecytyny, niż Ja. Very Happy

Niestety nie wiem co w mojej diecie ją zawiera, więc nawet jakbym chciał to nie mógł bym tego wyeliminować Smile

Nie sądzisz, że w pewnej płaszczyźnie pojęcia informacji i świadomości są tożsame?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Przemo




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 230
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:20, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Uczucia z czegoś wynikają, choć obecnie jeszcze nie opiszemy ich w pełni używając jedynie wzorów chemicznych.
To, jednak przed nami.


To może zamiast pieprzyć bzdety daj mi znać kiedy takie wzory odkryjesz. Laughing


Cytat:
Natomiast, jeśli pojawiłoby się uczucie, a Ty nie miałbyś świadomości,...


Uczucie jest również funkcją świadomości, do tego świadomości wyższej, czyli bez świadomości nie może się pojawić.
Oczywiście możesz mieć przekonanie, że pantofelek Cię kocha... Twój problem.

Cytat:
...i tak owo uczucie, jako jest symptomem Twojego ciała i tak by się pojawiło.

Symptomem mojego ciała to mogą być dreszcze w reakcji na wyziębienie organizmu. Ale z całą pewnością uczucie nie jest funkcją ciała.

Cytat:
W żadnym wypadku się nie mylę, gdyż istnieje obiekt oraz jego cechy, które świadomość jedynie odbiera.

Powiem skromnie nie!
Istnieje tylko obiekt. A jego cechy określa świadomość obserwatora. A w zasadzie tylko interpretuje.
Dobra. Ja jestem gotowy na eksperyment a Ty?
Patrzę teraz na obiekt powiedzmy A. Widzę go dokładnie, jego kształt, kolor, fakturę, a nawet czuję zapach. Skoro informacja istnieje niezależnie od świadomości obserwatora to jaką odbierasz informację na jego temat?
Żadną?
To o czym do mnie kurwa piszesz?
Bez świadomości istnieje obiekt, ale informacja na jego temat jest funkcją świadomości, czy jak wolisz intelektu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:37, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemo napisał:
To może zamiast pieprzyć bzdety daj mi znać kiedy takie wzory odkryjesz.


Bzdety. Denerwujemy się.
Czekam vice versa na Twoje wiekopomne odkrycia.

Przemo napisał:
Uczucie jest również funkcją świadomości, do tego świadomości wyższej, czyli bez świadomości nie może się pojawić.
Oczywiście możesz mieć przekonanie, że pantofelek Cię kocha... Twój problem.


Ssaki również mają uczucia, ale nie mają świadomości wyższej. Nie mają nawet samoświadomości.
Co Ty mi Tu z pantofelkiem wyjeżdżasz, który nie ma nawet świadomości.
Uczucie głodu też odczuwasz tylko Ty swoją wyższą świadomością.
Miłość nie istnieje. Nie będę tłumaczył, poczytaj Derridę, życia Ci ułatwiać nie zamierzam.

Przemo napisał:
Symptomem mojego ciała to mogą być dreszcze w reakcji na wyziębienie organizmu. Ale z całą pewnością uczucie nie jest funkcją ciała.


Uczucia są symptomem Twojego ciała i wynikają, choćby z hormonów, czy enzymów.
To, że masz własny ogląd uczuć to już Twój problem.

Przemo napisał:
Powiem skromnie nie!
Istnieje tylko obiekt. A jego cechy określa świadomość obserwatora. A w zasadzie tylko interpretuje.
Dobra. Ja jestem gotowy na eksperyment a Ty?
Patrzę teraz na obiekt powiedzmy A. Widzę go dokładnie, jego kształt, kolor, fakturę, a nawet czuję zapach. Skoro informacja istnieje niezależnie od świadomości obserwatora to jaką odbierasz informację na jego temat?
Żadną?
To o czym do mnie kurwa piszesz?
Bez świadomości istnieje obiekt, ale informacja na jego temat jest funkcją świadomości, czy jak wolisz intelektu.


Możesz mówić nawet nieskromnie. Zresztą czynisz to cały czas.
Patrzysz na cechy obiektu swoją percepcją ograniczonej świadomości. Jestem przekonany, że obaj policzmy tą samą masę obiektu A, ten sam skład pierwiastków, dojdziemy do tych samych właściwości chemicznych.
Udowodnij mi, jednak że, informacja o liczbie elektronów na powłoce wodoru, czy masie jądra wodoru będzie różna w zależności od odbierających te cechy obiektu, świadomości.
Czekam na dowód Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Przemo




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 230
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:41, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Bzdety. Denerwujemy się.
Czekam vice versa na Twoje wiekopomne odkrycia.

My? Raczej nie. Może tylko Ty.
Popier..... Cię równo.
To Ty twierdzisz, że uczucie jest wynikiem chemicznych reakcji, których jeszcze opisać nie potrafimy.
To proszę żebyś dał znać kiedy będziemy potrafili je opisać.
Ja nie piszę fantasmagorii w stylu, że "ufoludki są wszędzie, tylko jeszcze póki co nie potrafimy tego udowodnić ani opisać za pomocą wzorów".
(Choć równanie Drake'a zdaje się dowodzić, że cywilizacji może być całkiem sporo).

Cytat:
Co Ty mi Tu z pantofelkiem wyjeżdżasz, który nie ma nawet świadomości.


A podobno uczucie jest funkcją ciała? Kto napisał:
Cytat:
Natomiast, jeśli pojawiłoby się uczucie, a Ty nie miałbyś świadomości, ani wokół Ciebie nie byłoby świadomych istot to i tak owo uczucie, jako jest symptomem Twojego ciała i tak by się pojawiło.

Pantofelek prawdopodobnie nie ma świadomości, jednak skoro uczucie jest symptomem ciała, to może i on Cię kocha? Laughing


Cytat:
Uczucia są symptomem Twojego ciała i wynikają, choćby z hormonów, czy enzymów.

Jeszcze jedno jajko czy kogut. Coś przeoczyłem? Ktoś bezsprzecznie udowodnił, że produkcja hormonów jest jedynie wynikiem funkcji ciała? Że odbywa się bez udziału świadomości?
O ile mi wiadomo, to dowiedziono ponad wszelką wątpliwość, że sama świadomość może wpływać na produkcję hormonów.
I nie potrzeba do tego żadnego uczucia, wystarczy samo jego wyobrażenie, lub wspomnienie.
Twój organizm będzie produkował takie same substancje chemiczne w przypadku:
1. Kiedy zobaczysz w erotycznej pozie piękną kobietę,
2. Kiedy wyobrazisz sobie piękną kobietę w erotycznej pozie.
(Przy założeniu, że nie jesteś gejem). Smile
Nawet jego fizyczne erekcje będą takie same. Smile

Dalej twierdzisz, że to uczucie wywołuje w organizmie produkcję hormonów? Bo ja twierdzę, że to świadomość uczucia wywiera kluczowy wpływ na produkcję hormonów czy enzymów. Inaczej, pantofelek może Cię kochać, jednak dopóki nie będziesz tego świadomy to nie ma szansy, żeby Twoje ciało zareagowało.
I w ten sposób całe dumanie o reakcji ciała na uczucie poszło się pie..... Smile
Ustami klasyka "i cały misterny plan w pizdu".

Cytat:
To, że masz własny ogląd uczuć to już Twój problem.

No niby mój. Smile Wiem, że to może być okrutne, ale ja raczej nie pokocham Pantofelka, (w reakcji na jego uczycie odbierane ciałem), póki sobie tego nie uświadomię.

Cytat:
Patrzysz na cechy obiektu swoją percepcją ograniczonej świadomości. Jestem przekonany, że obaj policzmy tą samą masę obiektu A, ten sam skład pierwiastków, dojdziemy do tych samych właściwości chemicznych. Udowodnij mi, jednak że, informacja o liczbie elektronów na powłoce wodoru, czy masie jądra wodoru będzie różna w zależności od odbierających te cechy obiektu, świadomości.


Nie patrzę na cechy obiektu tylko na obiekt. Dopiero moja świadomość może wyróżnić cechy obiektu.
I gdybym nawet wieczność patrzył na wodór, to i tak go nie zobaczę, a z całą pewnością nie dostrzegę ilości elektronów w jego atomie. Smile
A tak na marginesie. Ty je widziałeś swoimi oczyma i policzyłeś? Cz może opierasz się na tym co ktoś widział i policzył?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Naznaczony




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 655
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:46, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
ElComendante napisał:
Informacja ma w dupie, czy jestem jej świadomy, czy nie Very Happy

Dopiero po tym jak sobie uświadomi ze ma dupe Very Happy


a Ty Bimi jesteś świadomy swojego odbytu cały czas czy musisz pokierować uwagą ? Smile

" Czy, jeśli przestałby istnieć jakikolwiek człowiek, który odbiera informacje w światłowodach one przestałyby istnieć "

Oczywiście rozmawiamy o absolutnej informacji. a więc : gdyby nie było żadnego Elkomendante, żadnego Przema czy Bimiego informacja nie odnalazłaby się. Zatraciłaby w zupie własnych możliwości, koncepcji i wielości aż po nieskończoność, bez odbiornika nie przekonałaby się jaka na prawdę jest, nie byłaby więc w żaden sposób poznawalna dla siebie, możliwe że Informacja zawierająca od zawsze wszelkie doświadczalne koncepcje, a więc i świadomości, ego, a także koncepcję człowieka, przejawia w sobie również koncepcje odbiorników które 'śniąc sen o samym sobie i analizują informacje ' od nowa ' wyświetlając się i pozostając z perspektywy separacji i tożsamości by w ten sposób informacja poznała siebie czym w istocie mogłaby być i w jaki sposób się urzeczywistnić, tak jakby była samorealizującym się potencjałem, który bada i przejawia w sobie możliwości wynikające z tego że jest wszystkim. tak więc możliwe że jako koncepcja i część integralna Informacji Natura powstaje by przejawić się jako jeden z możliwych wariantów nieskończonych pakietów informacyjnych, których istnienie przedstawia się w nas i poprzez nas - z perspektywy małego " ja" będącego stworzeniem Siebie, próbującego pojąc własną Nieskończoność. tutaj pojawia się dualizm stworzenia : pełnia i oddzielenie, które reprezentowane jest przez jednostkę i ograniczenia. Informacja zdaje się być dwubiegunowa pełna skrajności dzięki temu możliwość samopoznania jest nieskończona. a czy informacja jest świadoma samej siebie... ? skoro jest już kompletna, zawierająca niezmierzone idee i wartości... myślę że jest co najmniej NIEWYPOWIEDZIALNA Smile

bajka świetnie odzwierciedla dwubiegunowość nieskończoności

http://oceanenergii.pl/bajka-o-plusie/

Cały wszechświat znajduję się między moim prawym a lewym uchem - tutaj Wieczność przetłumaczyła siebie na język zmysłów ; )
_________________
nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:30, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemo napisał:

My? Raczej nie. Może tylko Ty.
Popier..... Cię równo.
To Ty twierdzisz, że uczucie jest wynikiem chemicznych reakcji, których jeszcze opisać nie potrafimy.
To proszę żebyś dał znać kiedy będziemy potrafili je opisać.
Ja nie piszę fantasmagorii w stylu, że "ufoludki są wszędzie, tylko jeszcze póki co nie potrafimy tego udowodnić ani opisać za pomocą wzorów".
(Choć równanie Drake'a zdaje się dowodzić, że cywilizacji może być całkiem sporo).


Tak popierdoliło mnie równo Very Happy
Widzę, że jesteś kolejnym napinaczem, który od drugiej wypowiedzi nie potrafi już dyskutować tylko musi używać osobistych wycieczek. Niestety dla Ciebie jestem na to uodporniony.
A słowo denerwujemy się specjalnie zostało użyte przeze mnie w formie żartobliwej, żebyś rozluźnił trochę mięśnie szczęki

Nigdzie nie piszę, że uczucia nie są opisane w postaci reakcji chemicznych. Piszę jedynie, że obecnie nie są w pełni opisane w postaci reakcji chemicznych.

Przemo napisał:
Co Ty mi Tu z pantofelkiem wyjeżdżasz, który nie ma nawet świadomości.


Uczucie jest funkcją ciała, ale proste organizmy odczuwają proste uczucia. Nie są ich świadome, ale one u nich występują.
Ciało pantofelka czuje głód. Czuje również ból.
Bonobo doskonale potrafią odróżnić po wyrazie twarzy człowieka, że jest smutny. Czują strach, smutek i są świadome, że to czują, a nawet są świadome tego, że Ty to czujesz. Ich świadomość potrafi w prosty sposób interpretować stany ich organizmu.
Kot już tego nie rozpozna. Kot natomiast czuje, że jest głodny, bo jego ciało jest głodne, ale jego świadomość nie pozwala mu interpretować tego uczucia.
Twoje ciało też tworzy reakcję, która powoduje, że czujesz, iż jesteś głodny. Ty dodatkowo wiesz, że to Twoje ciało jest głodne. Jesteś, bowiem świadomy części uczuć i potrafisz je interpretować. Twoja świadomość jest po prostu bardziej rozwinięta, a nawet powiem Ci więcej - jesteś samoświadomy.

Przemo napisał:
Jeszcze jedno jajko czy kogut. Coś przeoczyłem? Ktoś bezsprzecznie udowodnił, że produkcja hormonów jest jedynie wynikiem funkcji ciała? Że odbywa się bez udziału świadomości?
O ile mi wiadomo, to dowiedziono ponad wszelką wątpliwość, że sama świadomość może wpływać na produkcję hormonów.
I nie potrzeba do tego żadnego uczucia, wystarczy samo jego wyobrażenie, lub wspomnienie.
Twój organizm będzie produkował takie same substancje chemiczne w przypadku:
1. Kiedy zobaczysz w erotycznej pozie piękną kobietę,
2. Kiedy wyobrazisz sobie piękną kobietę w erotycznej pozie.
(Przy założeniu, że nie jesteś gejem). Smile
Nawet jego fizyczne erekcje będą takie same. Smile


Odbierasz bodziec i reaguje Twój organizm. Spróbuj nie jeść przez tydzień, a potem uświadom sobie i swojemu ciału, że naprawdę nie potrzebujesz jedzenia, gdy zobaczysz słodkie ciasteczko.
Ludzka świadomość pozwala Ci interpretować pewne bodźce, które wpływają na stan Twojego ciała. Potrafisz rozpoznawać pewne stany Twojego ciała, czy umysłu. Potrafisz nawet im przeciwdziałać do pewnego stopnia, czyli potrafisz wpływać na własny organizm.
Zapewniam Cię, że mogę zobaczyć nieświadomie nagą kobietę i też mi stanie Very Happy
U mnie działa to tak. Widzę nagą kobietę, działają hormony, moje ciało odczuwa stan pożądania (między innymi pompowanie krwi do fiuta), moja świadomość odbiera pożądanie, więc staję się świadomy pożądania, reaguję.
Od moja świadomość odbiera pożądanie nie musi wystąpić.
U Ciebie, niby działa to tak. Widzisz nagą kobietę, Twoja świadomość odbiera pożądanie, stajesz się świadomy pożądania, wymuszasz świadomie reakcję organizmu, zaczynają działać hormony, Twoje ciało odczuwa stan pożądania.
Innymi słowy nigdy nie stanął Ci podczas snu Laughing

Dam inny przykład. Jest ciało chorego, u którego nie działa część mózgu odpowiedzialna za świadomość. Nie widzi, nie słyszy, ale jego ciało odczuwa bodźce dotykowe. Przychodzi jego laska i zaczyna mu masować fiuta i ów fiut staje. Nie było, jednak nigdzie świadomości.

Przemo napisał:
JDalej twierdzisz, że to uczucie wywołuje w organizmie produkcję hormonów? Bo ja twierdzę, że to świadomość uczucia wywiera kluczowy wpływ na produkcję hormonów czy enzymów. Inaczej, pantofelek może Cię kochać, jednak dopóki nie będziesz tego świadomy to nie ma szansy, żeby Twoje ciało zareagowało.
I w ten sposób całe dumanie o reakcji ciała na uczucie poszło się pie..... Smile
Ustami klasyka "i cały misterny plan w pizdu".


Twierdzę wręcz przeciwnie, że między innymi hormony wywołują uczucie. Owo uczucie następnie Ty możesz sobie uświadomić. Możesz nawet dojść do tego, co owo uczucie wywołało.

Ślimak nie jest świadomy tego, że jest głodny, ale jest głodny. Jego ciało odpowiednio reaguje.
Czy ślimak nie odczuwa uczucia głodu? Odczuwa, ale nie jest jego świadomy.
Natomiast pantofelek nie może mnie kochać.
Po pierwsze primo, gdyż miłość nie jest uczuciem, a jedynie zlepkiem uczuć {powracam do Derrridy}, czyli nawet ty nie odczuwasz miłości, a jedynie różne uczucia jakie się na nią składają.
Po drugie primo, gdyż jest tak prostym organizmem, że nie odczuwa pewnych uczuć, choćby strachu, ale odczuwa głód, choć nie jest świadomy, że go odczuwa.

Przemo napisał:
No niby mój. Smile Wiem, że to może być okrutne, ale ja raczej nie pokocham Pantofelka, (w reakcji na jego uczycie odbierane ciałem), póki sobie tego nie uświadomię.


Z chęcią idę o zakład. Podam Ci takie środki chemiczne, że poczujesz pożądanie do kija od szczotki.
Możesz być nawet w pełni świadomy, że pożądasz kij od szczotki.
Twoje pożądanie do szczotki będzie wynikało jedynie z nieuświadomionych reakcji organizmu.
Co, więcej możesz nawet owo pożądanie w sposobie działania Twojej świadomości uznać za miłość.
Zresztą nie trzeba nawet stosować środków chemicznych, bo w pewnych przypadkach wystarczy jedynie hipnoza.

Przemo napisał:
Nie patrzę na cechy obiektu tylko na obiekt. Dopiero moja świadomość może wyróżnić cechy obiektu.
I gdybym nawet wieczność patrzył na wodór, to i tak go nie zobaczę, a z całą pewnością nie dostrzegę ilości elektronów w jego atomie. Smile
A tak na marginesie. Ty je widziałeś swoimi oczyma i policzyłeś? Cz może opierasz się na tym co ktoś widział i policzył?


Tak dokładnie nie zobaczysz wodoru swoimi zmysłami, gdyż w ten sposób ograniczone jest postrzeganie przez Ciebie rzeczywistości, czyli również Twoja świadomość.
Twierdzisz, że nie może istnieć świadomość, która widzi orbitale elektronów. Ja twierdzę, że może.

Opieram się na tym, co sam mogę policzyć, ale również na wyliczeniach innych, których sam nie przeprowadziłem, a mógłbym. Zapewne sam się na tym opierasz.
Na tym polega między innymi zdobywanie wiedzy.

Patrzysz na obiekt, który ma cechy ściśle dla niego określone. Używanie mikroskopów elektronowych, czy innych urządzeń sprawia, że Twoja percepcja jest mniej ograniczona, czyli i Twoja świadomość jest mniej ograniczona.
Nie jest tu kwestią to, czy widzisz elektrony swoimi oczyma, czy nie.
Kwestia polega na tym, że jeśli informację definiujemy, jako pewną wiedzę o oglądanym obiekcie oraz jego cechach.
To owa informacja istnieje, zanim poddasz ów obiekt oglądowi.
Twoja koncepcja ala Kant dotyczy jedynie ograniczonej świadomości pod względem percepcji, czyli możliwości pozyskiwania informacji.
Ty widzisz obiekt brązowy, ale używając odpowiedniej percepcji poznajesz zakresy fal świetlnych i nie musisz mówić o żadnych kolorach.
Innymi słowy każda odpowiednio rozwinięta świadomość dojdzie do tego, że wodór ma określoną i li tylko taką liczbę elektronów. Ta informacja jest niezmienna i istnieje, zanim odpowiednia świadomość ją odkryje.
Zgadzam się, że ludzka świadomość oparta jedynie na percepcji jaką daje nam nasze ciało jest ograniczona. W tym względzie Kant ma racyję.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:48, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Naznaczony napisał:
Bimi napisał:
ElComendante napisał:
Informacja ma w dupie, czy jestem jej świadomy, czy nie Very Happy

Dopiero po tym jak sobie uświadomi ze ma dupe Very Happy


a Ty Bimi jesteś świadomy swojego odbytu cały czas czy musisz pokierować uwagą ? Smile

" Czy, jeśli przestałby istnieć jakikolwiek człowiek, który odbiera informacje w światłowodach one przestałyby istnieć "

Oczywiście rozmawiamy o absolutnej informacji. a więc : gdyby nie było żadnego Elkomendante, żadnego Przema czy Bimiego informacja nie odnalazłaby się. Zatraciłaby w zupie własnych możliwości, koncepcji i wielości aż po nieskończoność, bez odbiornika nie przekonałaby się jaka na prawdę jest, nie byłaby więc w żaden sposób poznawalna dla siebie, możliwe że Informacja zawierająca od zawsze wszelkie doświadczalne koncepcje, a więc i świadomości, ego, a także koncepcję człowieka, przejawia w sobie również koncepcje odbiorników które 'śniąc sen o samym sobie i analizują informacje ' od nowa ' wyświetlając się i pozostając z perspektywy separacji i tożsamości by w ten sposób informacja poznała siebie czym w istocie mogłaby być i w jaki sposób się urzeczywistnić, tak jakby była samorealizującym się potencjałem, który bada i przejawia w sobie możliwości wynikające z tego że jest wszystkim. tak więc możliwe że jako koncepcja i część integralna Informacji Natura powstaje by przejawić się jako jeden z możliwych wariantów nieskończonych pakietów informacyjnych, których istnienie przedstawia się w nas i poprzez nas - z perspektywy małego " ja" będącego stworzeniem Siebie, próbującego pojąc własną Nieskończoność. tutaj pojawia się dualizm stworzenia : pełnia i oddzielenie, które reprezentowane jest przez jednostkę i ograniczenia. Informacja zdaje się być dwubiegunowa pełna skrajności dzięki temu możliwość samopoznania jest nieskończona. a czy informacja jest świadoma samej siebie... ? skoro jest już kompletna, zawierająca niezmierzone idee i wartości... myślę że jest co najmniej NIEWYPOWIEDZIALNA Smile

bajka świetnie odzwierciedla dwubiegunowość nieskończoności

http://oceanenergii.pl/bajka-o-plusie/

Cały wszechświat znajduję się między moim prawym a lewym uchem - tutaj Wieczność przetłumaczyła siebie na język zmysłów ; )


Ja właśnie uświadomiłem sobie dupę bardzo intensywnie i musiałem przerwać z wiadomych względów, stąd odpowiedź w dwóch wątkach Very Happy

Informacja w niczym, by się nie zatraciła. Informacja nie myśli. Nie interpretuje siebie. Nie ma ego. Nie ma świadomości.
Informacja jest możliwym do odczytu stanem zjawisk, cech obiektów.
Olbrzymia maszyna licząca, która oparta jest na odpowiednim oprogramowaniu potrafiłaby odczytać zapis cech obiektów, czy stanów zjawisk.
Taka maszyna potrafiłaby nawet tworzyć informacje, analizować je, wysyłać, odbierać.
Maszyna nie miałaby, ani ego, ani świadomości.

Bajka świetnie odzwierciedla zafascynowanie autora popierdolonym postmodernizmem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:51, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Naznaczony napisał:
" Czy, jeśli przestałby istnieć jakikolwiek człowiek, który odbiera informacje w światłowodach one przestałyby istnieć "

Nie. Ale to wcale nie dowidzi iż świadomość oraz informacja to nie to samo.
Nie wiem jak w twoim, ale w moim świecie nie potrzeba człowieka aby istniała świadomość.
Człowiek natomiast niezbędny jest do tego by mogła istnieć głupota.
Tak że skoro już tego tak potrzebujesz, to tym akurat możesz sobie dowartościować ego: gdyby nie tacy ludzie jak ty, świadomość głupoty nie miała by racji bytu gdyż nie istniały by informacje, na których można by głupotę zdefiniować. Innymi słowy: jesteś świadomym stwórcą! Co prawda tylko głupoty, ale zawsze to coś... Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Naznaczony




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 655
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:23, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w Twoim świecie istniejesz t y l k o Ty. nawet Twoja wypowiedź jest wypaczoną przez część Ciebie interpretacją. sorry, ale to tylko echo w Twojej głowie mówi Ci cuda a Ty wierzysz we swój własny sens
_________________
nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:45, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Naznaczony napisał:
w Twoim świecie istniejesz t y l k o Ty. nawet Twoja wypowiedź jest wypaczoną przez część Ciebie interpretacją. sorry, ale to tylko echo w Twojej głowie mówi Ci cuda a Ty wierzysz we swój własny sens

acha... to dzięki za wyjaśnienie.
ale czekaj, bo coś mi się tu nie zgadza...
skoro w moim świecie istnieję tylko ja, to co ty tu kurwa robisz, człowieku?

i nie mów mi tylko, że jesteś wytworem mojej wyobraźni, gdyż nigdy nie uwierzę w to, że moja wyobraźnia jest w stanie wymyśleć aż tak okrutne głupoty, jakie ty nam tu wypisujesz. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Przemo




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 230
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:48, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante,
Jesteś manipulant pierwszej wody. Smile
Erystykę i wszystkie jej sztuczki masz opanowane do perfekcji. (Mam jednak rację. Znam Cię z innego forum). Smile
Ta dyskusja nie doprowadzi absolutnie do niczego, bo najpierw musiał bym się skupić na wskazaniu Twoich manipulacji, później je wyprostować, gdy tymczasem główny temat zostanie zupełnie z boku.

Skupię się tylko na tym, co mniej więcej należy do tematu.

Cytat:
Nigdzie nie piszę, że uczucia nie są opisane w postaci reakcji chemicznych. Piszę jedynie, że obecnie nie są w pełni opisane w postaci reakcji chemicznych.

Napiszę po raz kolejny. Nie pisz o czymś, co jeszcze nie jest w pełni opisane, przyjmując to za pewnik i daj znać, kiedy już będzie opisane. Bo mimo wszystko trochę głupio powoływać się na odkrycie, które jak sam zauważasz:
"Jest jeszcze przed nami".


Cytat:
Uczucie jest funkcją ciała, ale proste organizmy odczuwają proste uczucia. Nie są ich świadome, ale one u nich występują.


Uczucie z definicji jest stanem psychicznym. Zatem jako stan psychiczny musi być przypisane do funkcji świadomości.
I nie sądzę, żeby proste organizmy były zdolne do odczuwania uczuć, ponieważ do tego niezbędna jest świadomość.

Cytat:
Ciało pantofelka czuje głód. Czuje również ból.

Nie. Ciało pantofelka co najwyżej reaguje na bodźce - głód czy ból.
Użycie przez Ciebie słowa "czuje" implikuje, że pantofelek uświadamia sobie ból czy głód. A to nie jest prawdą.

Cytat:
Zapewniam Cię, że mogę zobaczyć nieświadomie nagą kobietę i też mi stanie Very Happy

I czego to niby ma dowodzić?
Bo z całą pewnością nie uczucia.
Co najwyżej dowodzi tego, że Twoje ciało reaguje na nieuświadomione bodźce.

Cytat:
Z chęcią idę o zakład. Podam Ci takie środki chemiczne, że poczujesz pożądanie do kija od szczotki.

Nie sądzę. Same środki chemiczne owszem mogą wywołać podniecenie, czy pożądanie, ale nie są w stanie ukierunkować tych emocji, (nie mylić z uczuciami) na konkretny obiekt.
Słusznie jednak zauważasz, że sama sugestia hipnotyczna podana do umysłu może wywołać określone emocje. ( W tym pożądanie do kija od szczotki).
Tylko jaki z tego płynie wniosek?
Bo na pewno nie da się z tego przeprowadzić dowodu, że uczucie jest funkcją ciała.

Ponadto nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mylisz reakcje płynące z ciała z emocjami, a te z kolei z uczuciami.
Część emocji może mieć charakter somatyczny, ale są również takie, które są wyłącznie reakcją psychiczną.
Do zaistnienia uczucia niezbędna jest świadomość, ponieważ uczucie to nic innego jak świadoma interpretacja emocji.

Cytat:
Kwestia polega na tym, że jeśli informację definiujemy, jako pewną wiedzę o oglądanym obiekcie oraz jego cechach.
To owa informacja istnieje, zanim poddasz ów obiekt oglądowi.

Myślę, że problem polega właśnie na definicji informacji i na punkcie widzenia.
Nawet jeżeli założymy, że obiektywnie rzecz biorąc wszystkie możliwe cechy obiektu istnieją razem z samym obiektem, to i tak musimy się zgodzić, że do ich odczytania jest niezbędny określony poziom świadomości.
Jeszcze jakieś 500 lat temu nie byliśmy nawet świadomi, że istnieje taki pierwiastek jak wodór. Nie wspominając o znajomości jego budowy.
Dopiero rozwój ludzkiej świadomości pozwolił na odkrycie samego wodoru, a później jego cech.

Cytat:
Udowodnij mi, jednak że, informacja o liczbie elektronów na powłoce wodoru, czy masie jądra wodoru będzie różna w zależności od odbierających te cechy obiektu, świadomości.


Jak widzisz dostępna informacja na temat wodoru zmieniała się w raz z rozwojem ludzkiej świadomości. Co tu jeszcze udowadniać?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:04, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemo napisał:
ElComendante,
Jesteś manipulant pierwszej wody. Smile
Erystykę i wszystkie jej sztuczki masz opanowane do perfekcji. (Mam jednak rację. Znam Cię z innego forum). Smile
Ta dyskusja nie doprowadzi absolutnie do niczego, bo najpierw musiał bym się skupić na wskazaniu Twoich manipulacji, później je wyprostować, gdy tymczasem główny temat zostanie zupełnie z boku.


Zapewniam Cię, że gdybym stosował erystyczne sztuczki to ta dyskusja wyglądałaby zupełnie inaczej.
Jeśli znasz mnie z innego forum to podaj jakiego. Wątpliwe jest to dla mnie, acz może się zdziwię.
Być może chcesz, żebym był kimś innym, a nim nie jestem.
Już w kwestii mojej młodzieńczości byłeś daleko od stanu faktycznego.

Przemo napisał:
Skupię się tylko na tym, co mniej więcej należy do tematu.


Bardzo wygodne. Innymi słowy będziesz rozmawiał tylko o tym, co Ci pasuje. Bardzo typowe.
Od razu zauważyłem w dalszej wypowiedzi brak odwołania się do sposobu pojawiania się uczuć.

Przemo napisał:
Napiszę po raz kolejny. Nie pisz o czymś, co jeszcze nie jest w pełni opisane, przyjmując to za pewnik i daj znać, kiedy już będzie opisane. Bo mimo wszystko trochę głupio powoływać się na odkrycie, które jak sam zauważasz:
"Jest jeszcze przed nami".


Dla Twojej przyjemności tak uczucia są wywoływane przez reakcje chemiczne.

Przemo napisał:
Uczucie z definicji jest stanem psychicznym. Zatem jako stan psychiczny musi być przypisane do funkcji świadomości.
I nie sądzę, żeby proste organizmy były zdolne do odczuwania uczuć, ponieważ do tego niezbędna jest świadomość.


Uczucie jest stanem emocjonalnym, czyli u człowieka nazywanym psychicznym.
Proste organizmy odczuwają proste uczucia.
Skomplikowane organizmy odczuwają bardziej skomplikowanie uczucia.
Odpowiednia rozbudowana świadomość może pozwalać wiedzieć o uczuciach.
Nie sądzę, że szympansy czują namiętności, ale nastroje już na pewno.

Przemo napisał:
Nie. Ciało pantofelka co najwyżej reaguje na bodźce - głód czy ból.
Użycie przez Ciebie słowa "czuje" implikuje, że pantofelek uświadamia sobie ból czy głód. A to nie jest prawdą.


Ciało pantofelka reaguje na bodźce, ale bodźcem nie jest głód. Od kiedy głód jest bodźcem. Bodźcem jest brak pokarmu, czyli potrzebnych ciału substancji. Ciało wówczas odczuwa głód. Jest to uczucie głodu owego ciała, choć nie tożsame z uczuciem głodu odczuwanym przez bardziej skomplikowany organizm, tym bardziej świadomy.
Tak używam słowo "czuje", gdyż niestety ludzki język jest antropologiczny i implikuje właśnie takie wypowiedzi.
Mówię: Gwiazda porusza się po niebie, i mówię: Kobieta porusza się po śniegu.
Mimo, że takie poruszanie się nie jest tożsame. Gwiazda nie jest świadoma swojego ruchu, a kobieta najczęściej jest.

Przemo napisał:
I czego to niby ma dowodzić?
Bo z całą pewnością nie uczucia.
Co najwyżej dowodzi tego, że Twoje ciało reaguje na nieuświadomione bodźce.


Dotyczy dokładnie uczucia. Rozumiem, że Ty od razu przyjmujesz tezę o uczuciach wyższych. Zresztą zacząłeś od miłości.
Miłość nie jest natomiast uczuciem, a jest jedynie zbiorem uczuć.
Człowiek dorosły potrafi odczuwać bardziej skomplikowane uczucia od powiedzmy szympansa, czy kota - zgadzam się z tym w pełni. Nie znaczy to, że szympans i kot nie odczuwa uczuć. Szympans jest nawet świadomy wielu prostych uczuć.
Kot natomiast nie jest.
Powiem Ci nawet więcej, dwulatek również jest świadomy, a nie odczuwa uczuć tak, jak Ty je odczuwasz.
Nie znaczy to, że dwulatek nie odczuwa wielu uczuć. Odczuwa nawet wiele uczuć jakich nie jet świadomy.
Jak i odczuwa takie uczucia, których jest już świadomy.
Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że dwulatek nie czuje uczuć do kobiety, która się nim opiekuje, czy go karmi.
Nie chcesz mi również zapewne próbować wmówić, że ów dwulatek jest świadomy owych uczuć.
Nie chcesz mi również wmówić, że dwulatek podejmuje się tożsamej z Tobą interpretacji odczuwanych uczuć.

Przemo napisał:
Nie sądzę. Same środki chemiczne owszem mogą wywołać podniecenie, czy pożądanie, ale nie są w stanie ukierunkować tych emocji, (nie mylić z uczuciami) na konkretny obiekt.
Słusznie jednak zauważasz, że sama sugestia hipnotyczna podana do umysłu może wywołać określone emocje. ( W tym pożądanie do kija od szczotki).
Tylko jaki z tego płynie wniosek?
Bo na pewno nie da się z tego przeprowadzić dowodu, że uczucie jest funkcją ciała.


Zapewniam Cię, że środki chemiczne, jak najbardziej są w stanie ukierunkować emocje, a nawet ukierunkować owe emocje na obiekt i co więcej wytworzyć odpowiednie uczucia.
Sugestia hipnotyczna jest w stanie również wywołać uczucia. Być może będą to proste uczucia, ale będą.
Mówiąc o uczuciach zapewne dalekie Ci jest przyjęcie tezy, że uczuciem jest strach.

Przemo napisał:
Ponadto nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mylisz reakcje płynące z ciała z emocjami, a te z kolei z uczuciami.
Część emocji może mieć charakter somatyczny, ale są również takie, które są wyłącznie reakcją psychiczną.
Do zaistnienia uczucia niezbędna jest świadomość, ponieważ uczucie to nic innego jak świadoma interpretacja emocji.


Natomiast Ja nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przyjmujesz do wiadomości jedynie koncepcję tak zwanych uczuć wyższych.
Reakcje płynące z ciała wywołują emocje, które są właściwie uczuciom.
W tym względzie nie wykazuję "chorego", a symptomatycznego w znacznej części przejawów naszej cywilizacji, antropologicznego podejścia do emocji, bo dla mnie człowiek to zwierzę, a nie jakiś kosmiczny twór.

Przemo napisał:
Myślę, że problem polega właśnie na definicji informacji i na punkcie widzenia.
Nawet jeżeli założymy, że obiektywnie rzecz biorąc wszystkie możliwe cechy obiektu istnieją razem z samym obiektem, to i tak musimy się zgodzić, że do ich odczytania jest niezbędny określony poziom świadomości.
Jeszcze jakieś 500 lat temu nie byliśmy nawet świadomi, że istnieje taki pierwiastek jak wodór. Nie wspominając o znajomości jego budowy.
Dopiero rozwój ludzkiej świadomości pozwolił na odkrycie samego wodoru, a później jego cech.


Widzisz dochodzimy do jakiegoś sedna. Zgadzam się, że istnieją różne formy świadomości.
W przypadku znanych nam świadomości, inną formę ma świadomość bonobo, inną dwulatka, inną dorosłego człowieka,
a jeszcze inną chorego na alzheimera.
Jeśli, jednak świadomość jest w stanie uzyskać pewną formę to jest w stanie odkrywać takie byty, jak elektrony wodoru, choćby poprzez wykorzystanie zewnętrznych narzędzi.
Wówczas jest w stanie odkryć jedynie jeden elektron na orbitalach wokół jądra wodoru.

Co do informacji dam jeszcze pewne przykłady, jakie lepiej obrazują sytuację.

Człowiek, czy zwierzę nie kontroluje swojego błędnika w sposób świadomy. Ten receptor decyduje o położeniu naszego ciała. Odbiera on sygnały, czyli informacje z otoczenia i odpowiednio się do nich odnosi. W ten sposób możemy chodzić w wyprostowanej pozycji, tak jak powiedzmy bocian.
Drugi przykład. Wyobraź sobie, że stworzyliśmy robota, który nie ma świadomości, ale potrafi zadawać proste pytania, które wbudowane zostały w niego za pomocą odpowiedniego programu. Owe pytania pisze na kartce. Siedzisz z nim w zamkniętym pokoju, gdzie jest stół. Robot pisze na kartce pytanie: jak masz na imię. Ty nie znasz tego pytania, bo nie widzisz, co robot pisze na kartce. Kartkę robot przesuwa do Ciebie. Bierzesz ją i czytasz pytanie. Czy owa informacja powstała w momencie, gdy Twój wzrok ją przeczytał, mózg zakodował i stała się dostępna dla Twojej świadomości? Czy też powstała ona w momencie, gdy pisał ją robot?
Dla mnie jasne jest, że powstała w momencie, gdy pisał ją robot.
Jeśli tak informacja powstała dzięki świadomości to należałoby uznać, że owa informacja jest świadoma w sobie i wymusiła swoje powstanie. Ewentualnie wszyscy funkcjonujemy w jednym, wielkim, świadomym ośrodku, który generuje wszelakie informacje, które my jedynie odbieramy za pomocą naszych zmysłów, a które stają się dostępne naszej świadomości lub stają się dla nas dostępne również w procesach całkowicie nieświadomych, a jakie funkcjonują w naszym organizmie.
Tylko w takim przypadku każda informacja byłaby tożsama ze świadomością.

Przemo napisał:
ak widzisz dostępna informacja na temat wodoru zmieniała się w raz z rozwojem ludzkiej świadomości. Co tu jeszcze udowadniać?


W tym względzie racja, ale to nie zależało od informacji dotyczącej tego ile rzeczywiście wodór ma elektronów, a jedynie od stopnia zaawansowania percepcji badających go świadomości.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:24, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja osobiście nigdy bym nie zaliczył głodu ani bólu do uczuć.

miłość i strach - to właściwie jedyne uczucia jakie znam i obserwuję; wszelkie inne (gniew, empatia, zazdrość, itp.) są co najwyżej kombinacją tych dwóch, ewentualnie uzupełnioną o mniej lub bardziej subiektywną racjonalizację.

no ale widać ja jestem inny.
najwyraźniej dla normalnych ludzi dojście do wniosku, że trzeba się wysrać, to skutek działania uczuć, gdy tymczasem dla mnie potrzeba wysrania się to jedynie mechanika organizmu, niczym nie różniąca się od zwężania źrenic gdy mi ktoś zaświeci po gałach. albo rozszerzania gdy se zeżrę kwasa... Smile
w każdym razie, na kwasie czy bez, w bólu ani strachu nie dostrzegam kompletnie żadnych uczuć - wyłącznie mechanikę.
no, ale może jestem ślepy - może mam coś nie tak z tymi źrenicami... albo może jestem za słabo wykształcony w dziedzinach humanistycznych i stąd wychodzę z założenia, że nie potrzebuję uczuć aby wiedzieć kiedy się mam wysrać. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Przemo




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 230
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:38, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Bardzo wygodne. Innymi słowy będziesz rozmawiał tylko o tym, co Ci pasuje. Bardzo typowe.

A co to jest jak nie erystyka?
Napisałem tylko, że będę się starał trzymać tematu i dowiaduję się, że to bardzo wygodne, a do tego typowe.
O mało z krzesła nie spadłem. Laughing Laughing Laughing Laughing


Cytat:
Od razu zauważyłem w dalszej wypowiedzi brak odwołania się do sposobu pojawiania się uczuć.

No to chyba masz problemy ze wzrokiem, albo ze zrozumieniem.
Napisałem:
Do zaistnienia uczucia niezbędna jest świadomość, ponieważ uczucie to nic innego jak świadoma interpretacja emocji.
Chcesz wiedzieć więcej? To sobie poszukaj.
Zresztą masz pierwszą z brzegu definicję:

uczucia – stany psychiczne wyrażające ustosunkowanie się człowieka do określonych zdarzeń, ludzi i innych elementów otaczającego świata, polegające na odzwierciedleniu stosunku człowieka do rzeczywistości. Czuje się coś do kogoś lub czegoś np. miłość. Uczucia stanowią świadomą interpretację emocji, dokonywaną na podstawie zakodowanych w pamięci człowieka wzorów kulturowych i doświadczeń oraz podyktowanej nimi oceny sytuacji. Ta sama emocja – rozumiana jako niezależny od woli proces psychiczny, będący reakcją organizmu na bodźce – może zostać zinterpretowana jako różne uczucia w zależności od sytuacji. Przykładowo zespół reakcji organizmu związany m.in. ze wzrostem poziomu adrenaliny, przyspieszonym tętnem i odpowiednim pobudzeniem układu nerwowego może być interpretowany (uświadamiany) jako strach, lęk, obawa lub panika w zależności od nasilenia emocji oraz rozpoznania wywołujących ją bodźców. Ponieważ rozpoznanie (uświadomienie sobie, zinterpretowanie) emocji jako określonego uczucia polega na nadaniu jej określonego znaczenia (związaniu jej z określonym pojęciem), uruchomiona zostaje wiedza o właściwych temu uczuciu konotacjach kulturowych. Może być to motorem określonych działań człowieka. Uczucia wyższe obejmują m.in. uczucia moralne (etyczne), uczucia estetyczne i uczucia intelektualne. Niekiedy używa się pojęcia uczucia do określenia zarówno emocji, nastroju jak i sentymentu.

Cytat:
Dla Twojej przyjemności tak uczucia są wywoływane przez reakcje chemiczne.

No dobra to już mamy ustalone, a zostanie to opisane wzorami które kiedyś w przyszłości zostaną odkryte. Laughing

Cytat:
Ciało pantofelka reaguje na bodźce, ale bodźcem nie jest głód. Od kiedy głód jest bodźcem. Bodźcem jest brak pokarmu, czyli potrzebnych ciału substancji.

Tu akurat zaprezentowałeś zachowanie ogólnie definiowane jako trollowanie, czyli czepianie się mało istotnych zwrotów.
Głód jak najbardziej jest bodźcem dla rozpoczęcia poszukiwania pożywienia.
Chociaż pisanie o odczuciu głodu z punktu widzenia pantofelka jest sporym nadużyciem.

Cytat:
Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że dwulatek nie czuje uczuć do kobiety, która się nim opiekuje, czy go karmi.

A niby jakie ma odczuwać uczucia?
Wdzięczności?
Nie wiem czy świadomość dwulatka zdolna jest do interpretacji emocji w oparciu o wzorce kulturowe, czy doświadczenia. A to co odczuwa, to najprawdopodobniej emocje.

Cytat:
Nie chcesz mi również zapewne próbować wmówić, że ów dwulatek jest świadomy owych uczuć.

Obawiam się, że może być świadomy co najwyżej swoich emocji.

Cytat:
Zapewniam Cię, że środki chemiczne, jak najbardziej są w stanie ukierunkować emocje, a nawet ukierunkować owe emocje na obiekt i co więcej wytworzyć odpowiednie uczucia.

Przyjmuję wyzwanie o którym wcześniej pisałeś. Przyjmę dowolne środki chemiczne, które niby mają ukierunkować moje emocje - pożądanie na dowolnie wybrany obiekt. Jednak same środki chemiczne, bez podawania absolutnie żadnych sugestii.

Cytat:
Natomiast Ja nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przyjmujesz do wiadomości jedynie koncepcję tak zwanych uczuć wyższych.
Reakcje płynące z ciała wywołują emocje, które są właściwie uczuciom.

Patrz definicja uczuć podana wyżej. Emocje to nie to samo co uczucia.

Cytat:
Drugi przykład. Wyobraź sobie, że stworzyliśmy robota, który nie ma świadomości, ale potrafi zadawać proste pytania, które wbudowane zostały w niego za pomocą odpowiedniego programu. Owe pytania pisze na kartce. Siedzisz z nim w zamkniętym pokoju, gdzie jest stół. Robot pisze na kartce pytanie: jak masz na imię. Ty nie znasz tego pytania, bo nie widzisz, co robot pisze na kartce. Kartkę robot przesuwa do Ciebie. Bierzesz ją i czytasz pytanie. Czy owa informacja powstała w momencie, gdy Twój wzrok ją przeczytał, mózg zakodował i stała się dostępna dla Twojej świadomości? Czy też powstała ona w momencie, gdy pisał ją robot?
Dla mnie jasne jest, że powstała w momencie, gdy pisał ją robot.



Kolejny raz strzeliłeś sobie w stopę.
Informacja nie powstała w momencie kiedy pisał ją robot. Informacja powstała w momencie pisania programu dla robota. Robot tylko wyszukał ją w pamięci i odtworzył. Ale twórcą tej informacji był świadomy umysł programisty.
Na prawdę wydaje Ci się, że informacja powstała kiedy zapisał ją robot?

Zaczynam myśleć, że masz jakiś ukryty cel w pisaniu oczywistych bredni. Czekaj, czy Tobie przypadkiem nie chodzi o wywołanie u czytających odczucia, że z premedytacją znęcam się nad Tobą psychicznie, podczas kiedy zasługujesz na okazywanie specjalnej troski?

No przepraszam. Masz rację. To robot w Twoim przykładzie był twórcą informacji. Smile

Cytat:
Jeśli tak informacja powstała dzięki świadomości to należałoby uznać, że owa informacja jest świadoma w sobie i wymusiła swoje powstanie.


Powstała dzięki świadomości programisty. I dowodzi co najwyżej świadomości tegoż programisty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1725
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:54, 13 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a tam pierdolicie jaki znowu matrix w prostocie jest klucz a teraz ide zajebać tabletki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kacdor




Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:49, 14 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemo napisał:
Najpierw musi zaistnieć Świadomość w której pojawi się informacja, a być może również energia.

Świadomość potrzebuje ciała, aby istnieć. Gdzie więc było/jest to ciało i czym ono jest? Jedyną formą świadomości nam znaną jest świadomość niektórych gatunków żyjących na Ziemi, a powstała ona w wyniku trwającej parę miliardów lat ewolucji życia. Mniemam więc, iż owa świadomość mająca być praprzyczyną również musiałaby powstać w formie jakiegoś procesu na przestrzeni czasu, więc nie może być ona praprzyczyną.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Przemo




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 230
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:58, 14 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Świadomość potrzebuje ciała, aby istnieć.

To przypuszczenie czy pewność?
Bo jeżeli pewność to co pozwala Ci na takie twierdzenie?
Pozwól, że zapytam. Czym tak właściwie jest świadomość?
Żebyś za długo nie myślał to pierwsza z brzegu podpowiedź:

Świadomość – podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).

Myślisz, że stan psychiczny potrzebuje ciała do swojego istnienia?

Cytat:
Jedyną formą świadomości nam znaną jest świadomość niektórych gatunków żyjących na Ziemi, a powstała ona w wyniku trwającej parę miliardów lat ewolucji życia.


Ale wolno mi mieć zdanie odmienne od Twojego?
To Twoje zrozumienie. Moje jest diametralnie odmienne. Wielokrotnie doświadczałem OOBE i wiem, że moja świadomość doskonale ma się również poza ciałem. Zresztą nie tylko moja ponieważ istnieją tysiące doskonale udokumentowanych zdarzeń w których świadomość musiała być oddzielona od ciała, żeby relacjonować to co relacjonuje. Poszukaj opisów NDE.

Cytat:
Mniemam więc, iż owa świadomość mająca być praprzyczyną również musiałaby powstać w formie jakiegoś procesu na przestrzeni czasu, więc nie może być ona praprzyczyną.

Tego nie wiem, nie było mnie przy narodzinach czy formowaniu się pierwotnej świadomości. Ale zakładam, że był to proces bardziej mentalny, niż fizyczny. Wszak fizyczności jeszcze nie było. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kacdor




Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:35, 14 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Druga z brzegu podpowiedź:

Świadomość to stan fizjologiczny ośrodkowego układu nerwowego uwarunkowany prawidłową czynnością kory mózgowej i układu siatkowatego, charakteryzujący się zachowaniem orientacji co do miejsca, czasu, sytuacji. Najwyższy stopień przytomności.

Wynika z obserwacji, że świadomość może zaistnieć jedynie w przypadku rozwiniętego układu nerwowego organizmu. Komórki tego układu swoją energię czerpią z przemiany materii. Ciało i zachodząca w jego komórkach przemiana materii dostarcza energię potrzebną do myślenia i zachowania świadomości.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Naznaczony




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 655
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:31, 14 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:

Bajka świetnie odzwierciedla zafascynowanie autora popierdolonym postmodernizmem.

rzekł pan wszystkotłumaczący, któremu puszka pełna uwarunkowań podsunęła popierdoloną myśl lol

„Wszystko jest podwójne; wszystko ma swoje bieguny; wszystko tworzy parę ze swoim przeciwieństwem;
podobne i niepodobne są tym samym; przeciwieństwa są identyczne w swojej naturze, lecz różne w stopniu;
skrajności się spotykają; wszystkie prawdy są jedynie półprawdami; wszystkie paradoksy da się pogodzić”

czyżby starożytna wiedza była popierdolonym posmodernizmem ? LOL xD ośmieszasz się człowieku, zdajesz się nie rozumieć albo trollujesz, lub zwyczajnie stawiam na ignorancję i nieprzerobione lekcje
_________________
nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Naznaczony




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 655
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:36, 14 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kacdor napisał:
Druga z brzegu podpowiedź:
Wynika z obserwacji, że świadomość może zaistnieć jedynie w przypadku rozwiniętego układu nerwowego organizmu. Komórki tego układu swoją energię czerpią z przemiany materii. Ciało i zachodząca w jego komórkach przemiana materii dostarcza energię potrzebną do myślenia i zachowania świadomości.

a co gdy matka rodzi niedorozwinięte dziecko z nieukształtowanym mózgiem, które z medycznego punktu widzenia powinno być już martwe jednak wykazuje życiowe odruchy i zdaje się że nawet uczy się chodzić ?
a co ze świadomością komórkową ? Smile kolejny wszystkopotrafiącywytłumaczyć pan .

haha
_________________
nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kacdor




Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:14, 14 Sty '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tego co widzę, to do wykazywania życiowych odruchów czy chodzenia nie potrzeba świadomości.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3   » 
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Max Igan - Ucieczka z Matrixa (napisy PL)
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile