Dołączył: 04 Gru 2012 Posty: 105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:15, 17 Gru '12
Temat postu: Teoria opanowania trwogi
Poziom trwogi dochodzi do swoich granic. Boisz się, że to się skończy? Nie będziesz mógł jechać windą, autobusem, przestaną wysyłać Ci prąd nawet jeżeli zapłacisz? Paliwo na stacji zamieni się w wodę?
Masz dwa wyjścia do opanowania trwogi:
1. Zachowywać autorytety, normy, zwyczaje aby dostąpić życia wiecznego i nie przejmować się końcem świata (przecież i tak w nagrodę będziesz żył wiecznie).
2. Uwierzyć w to, że jesteś elementarną cząstką wszechświata i będziesz żył wiecznie a koniec świata to jedynie nieuświadomione przejście granicy.
Wszystkie te gadki o końcu świata symbolicznie mówią o śmierci, tej prawdziwej, tej jedynej. I jakkolwiek będziecie sobie to tłumaczyli, to koniec świata każdy przeżyje?/przejedzie indywidualnie. I bynajmniej żaden kalendarz, nawet ten majów, nie będzie miał znaczenia.
Dołączył: 16 Lis 2011 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:26, 17 Gru '12
Temat postu:
Przemo, a wiesz coś może o zjawisku ( nie pamiętam jak to dokładnie szło ) ZAOLZIE SŁONECZNE, czy coś w tym stylu ? czytałem kiedyś, że co ileś tysięcy lat słońce wchodzi w jakąś fazę, która wypada własnie 21 grudnia, po czym wybuchy na słońcu zaczną się nasilać, co już się w sumie dzieje i to właśnie niby może mieć wpływ na zmianę klimatu i początek nowej ery. Co sądzisz ?
BTW.
Wiem, że to raczej zabobony, ale bardzo polecam ten oto filmik :
Bardzo podoba mi się motyw z piramidami(tylko nie pamiętam czy to tu czy w następnym który dałem) i 13 znakiem zodiaku.
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:30, 17 Gru '12
Temat postu: Re: Teoria opanowania trwogi
Tak boję się tego strasznie że chyba poproszę o korepetycje z astropsycholosraki u twojego kolegi mistrza zen,
monstrumis napisał:
Masz dwa wyjścia do opanowania trwogi:
1. Zachowywać autorytety, normy, zwyczaje aby dostąpić życia wiecznego i nie przejmować się końcem świata (przecież i tak w nagrodę będziesz żył wiecznie).
2. Uwierzyć w to, że jesteś elementarną cząstką wszechświata i będziesz żył wiecznie a koniec świata to jedynie nieuświadomione przejście granicy.
.
Dodam trzecią opcję dla sprostowania.
3. Mieć w dupie obydwie opcje i żyć sobie tak po prostu nie zastanawiając się nad wymysłami jakiś granic przejścia w życie wieczne i to, że kto inny niż ja wykreował system normotypów. Czaisz lezbo? Tylko grad pocisków na takich jak ty, tyyylko tak rozumiesz? Nie nie rozumiesz, bo jesteś świeżynką w sekcie i wszedłeś w dyskusję z kimś kto już grubo ponad 20 razy popełnił mentalne samobójstwo by narodzić się na nowo. Też byłem takim księdzem jak ty, choć może określenie pastor bardziej do ciebie pasuje - niemniej jednak coś w ten deseń. Tak cię niestety a może stety kategoryzuję. Kogo obchodzi czy zacznę ci współczuć w chwili gdy cię niszczę, dlatego zostańmy przy stety. Słowa niekiedy stają się zbyteczne jak znasz slalom, którym podąża ofiara, nie wiesz o czym mówię to weź się kurwa dowiedz.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:56, 17 Gru '12
Temat postu:
no i żeś się nagadał, koniec doprawdy? No nie gadaj, że przeraził cię przypadkiem batalion ironii. Gdzie twój wszechświat? Nie mam fobii na punkcie umiejscowienia swojego w kosmosie, ponieważ:
Po prostu jestem, a ty potrzebujesz do tego zawiłych określeń. Kto kogo udaje? Ja siebie, czy ty upodobniasz się skróconych wzorów "ludzi oświeconych", małych ubranek w domku dla lalek słowotoku. Nim przekroczysz próg mej pustki, dowiedz się w jakim próżnym gównie oscylujesz. Nie myl tylko próżni z pustką.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1823
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:04, 17 Gru '12
Temat postu:
Nie wierze w zadna transformacje mentalna po 21-XII-2012 , nie siedzimy w glowach innych wiec nie powinnismy oceniac ludzi ale niewiatpliwie wiekszosc ludzi to schizofrenicy i psychopaci ukryci za maska normalnosci. Cos z tym czlowiekiem jest nie tak no bo jezeli ponad mld ludzi podnieca sie tymi azjatyckimi dziwolagami z gangnam style to jest bardzo, bardzo zle , poniewaz wystarczy glupio skondensowany utworek z 17 letnimi skosnookimi suczkami ktore nie wiedza jaka jest stolica usa i grubasem w okularach z glosem jak swiety mikolaj aby codziennie po pare h sluchac tego badziewia albo napierdalac sie po gebach z innymi o kwiatka ktory rzucil justin timberlake albo miley cyrus do publicznosci bo on/a trzymala tego kwiatka wiec musi byc swiety albo czekac od rana na ulubiony serial bo moze hanna mostowiak powie dla Marka Mostowiaka ze jego zdradzil a Lucjan wkurzy sie bo budzik nie zadzwonil i nie zagonil o 5 rano krow do stodoly Aby stanac face to face w lusterku i powiedziec sobie JESTEM WOLNYM SZCZESLIWYM CZLOWIEKIEM trzeba troche popracowac nad wlasna samoswiadomoscia a nie swiadomoscia bo to roznica jak madrosc i inteligencja. Szczegolnie w tych czasach gdzie mamy ere mitomanow, egocentrykow wampirow energetycznych gdzie kazdy jest dla kazdego hejterem podudza do zlosci wiec musisz miec kontrole nad wlasnymi emocjami , dziekuje pozdrawiam i uwaga teraz najwazniejsze , to co napisalem to tylko slowa one nic w was nie zmienia , zmiana jest tylko w was jak mawia Mikolaj Rozbicki z szajki serca nowego swiata wiec szybko zaopatrzyjcie sie w wiedze o ayahuasce, po sylwestrze wyjedziecie do peru po ten specyfik i wezmiecie doping , nikt was nie bedzie badal nie jestescie olimpijczykami , powodzenia
Dołączył: 04 Gru 2012 Posty: 105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:07, 17 Gru '12
Temat postu:
Venom napisał:
no i żeś się nagadał, koniec doprawdy? No nie gadaj, że przeraził cię przypadkiem batalion ironii. Gdzie twój wszechświat? Nie mam fobii na punkcie umiejscowienia swojego w kosmosie, ponieważ:
Po prostu jestem, a ty potrzebujesz do tego zawiłych określeń. Kto kogo udaje? Ja siebie, czy ty upodobniasz się skróconych wzorów "ludzi oświeconych", małych ubranek w domku dla lalek słowotoku. Nim przekroczysz próg mej pustki, dowiedz się w jakim próżnym gównie oscylujesz. Nie myl tylko próżni z pustką.
Potrzebujesz grzebać kijem w gównie i poruszać te obiekty które wyfruną z tego mieszania? One też będą fruwały nad Twoją głową i będą szukały tam miejsca aby ich larwy miały swoje miejsce.
Dołączył: 04 Gru 2012 Posty: 105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:19, 17 Gru '12
Temat postu: Re: Teoria opanowania trwogi
Venom napisał:
monstrumis napisał:
Masz dwa wyjścia do opanowania trwogi:
1. Zachowywać autorytety, normy, zwyczaje aby dostąpić życia wiecznego i nie przejmować się końcem świata (przecież i tak w nagrodę będziesz żył wiecznie).
2. Uwierzyć w to, że jesteś elementarną cząstką wszechświata i będziesz żył wiecznie a koniec świata to jedynie nieuświadomione przejście granicy.
.
Dodam trzecią opcję dla sprostowania.
3. Mieć w dupie obydwie opcje i żyć sobie tak po prostu nie zastanawiając się nad wymysłami jakiś granic przejścia w życie wieczne i to, że kto inny niż ja wykreował system normotypów. [...]
Każdy by chciał tak żyć, ale nie każdy może. W taki sposób żył Faraon, był bogiem i pierdolił ludzkie tęsknoty. W taki sposób też żyją bakterie, żyją całą swoją siłą życia i nie zastanawiają się nad teorią opanowania trwogi. Tylko pozazdrościć
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 230
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:45, 18 Gru '12
Temat postu:
Witaj fearmen13.
Zacznę od Nostradamusa.
Właściwie to powinienem zacząć od samej natury przepowiedni, czyli tak na prawdę wizji.
Wizje pojawiają się jako obraz, bądź sekwencja obrazów, (coś w rodzaju filmu), w umyśle widzącego. Bardzo często wizjom towarzyszą silne odczucia emocjonalne, takie jak na przykład lęk, czy miłość, która emanuje z obserwowanej sceny.
Niestety nie spotkałem jeszcze przypadku wizji, w której czas byłby określony bardzo precyzyjnie. Najczęściej czas można ustalić analizując wizje. Czyli, że zdarzenie "Y" stanie się niedługo po wydarzeniu "X", a poprzedzać będzie wydarzenie "Z". Problem polega na tym, że zanim nie wydarzy się "X" nie mamy absolutnie żadnych ram czasowych dla umiejscowienia w czasie zdarzenia "Y". A dopiero kiedy faktycznie wystąpi zdarzenie "Z" mamy pełne ramy czasowe i całą sekwencję. Tylko co z tego, kiedy już jest po czasie.
To pierwszy problem.
Ponadto przyszłość wcale nie jest w 100% predestynowana. Z moich badań i obserwacji wynika, że mamy wpływ na przyszłość. Możemy co najwyżej mówić o spodziewanej przyszłości, lub splocie zdarzeń wskazującym na możliwość przyszłych zdarzeń. (Kłania się fizyka kwantowa i wpływ umysłu obserwatora na obserwowany układ). Zatem pewne zdarzenia postrzegane jako wizje, (lub oczekiwania) mogą, ale nie muszą się wcale wydarzyć.
To problem Nr dwa.
Z Nostradamusem problem Nr trzy polega na tym, że nie miał on praktycznie żadnej możliwości pisać wprost o swoich wizjach. Żył w takich czasach a nie innych w związku z czym był zmuszony je szyfrować. I zaszyfrował je na tyle skutecznie, że uniknął śmierci. To mu się udało. Niestety dla nas, zaszyfrował je na tyle skutecznie, że my nie potrafimy ich rozszyfrować. A przynajmniej do czasu kiedy nastąpi sekwencja kilku wydarzeń. Wtedy jesteśmy mądrzy i piszemy, że przecież Nostradamus o tym pisał i mając na myśli bliźniaków miał na myśli wieże WTC. Tylko co z tego, kiedy już jest po fakcie?
Dość sprawnie z Nostradamusem radził sobie człowiek ukrywający się pod ksywką Centurion. Korespondowałem z nim w czasie kiedy publikował swoje interpretacje. Zresztą z tego co wiem to korespondowała z nim spora grupka Internautów.
Jednak obawiam się, że on również nie złamał kodu Nostradamusa. Zresztą czas pokaże. Jego interpretacje cały czas krążą gdzieś po necie.
Podsumowanie Nostradamusa niech każdy zrobi sobie sam.
Jak dla mnie pisze o wydarzeniach, które mogą, ale wcale nie muszą wydarzyć się w przyszłości, a do tego w sposób zaszyfrowany. Co więcej nie ma metody, żeby wydarzenia o których pisze umiejscawiać precyzyjnie w czasie, a już na pewno nie co do dnia. Dobrze będzie jeśli ktoś precyzyjnie umieści je w dekadach. (Przed ich wystąpieniem).
Cykle słoneczne:
Podstawowy cykl aktywności słonecznej wynosi ok 11 lat.
(Zakładam, że wiemy o czym mówimy i nie ma potrzeby wyjaśniania czym są i z jakimi zagrożeniami wiąże się to dla naszej planety, a zwłaszcza w sytuacji kiedy Ziemia ma słabnące i zaburzone pole magnetyczne).
Faktycznie wchodzimy w pik aktywności słonecznej, który nieco się opóźnia. Nie ma jednak żadnej metody, ( a przynajmniej ja nie znam) żeby precyzyjnie obliczyć datę aktywności słonecznej. Pisanie o tym, że Słońce osiągnie maksymalną aktywność w jakiejś konkretnej dacie jest nadużyciem. A nawet gdyby ktoś ustalił to trafnie, to z naszego punktu widzenia istotne jest w jakim kierunku nastąpi wyrzut. Słońce jest sferą, (kulą), która obraca się z prędkością jeśli dobrze pamiętam trochę ponad 1 obrotu ma 25 dni. Fakt, że plamy słoneczne najczęściej pojawiają się w okolicy równika, no powiedzmy 35 stopni na plus i minus. Dodatkowo trzeba pamiętać, że Ziemia również porusza się względem Słońca. Czyli trafić ze Słońca w Ziemię to trochę tak jak trafić z kręcącej się karuzeli na środku stadionu w biegnącego bieżnią biegacza. Tyle, że może nie pociskiem, a chmurą śrutu.
Słońce ma też dłuższe cykle, o których wiemy głównie z przekrojów pni drzew. Cykle te są skorelowane z temperaturą na naszej planecie. Im mniejsza aktywność tym robi się chłodniej. Problem polega na tym, że nie wiemy z czego ta aktywność wynika.
Ja osobiście uzależniał bym aktywność Słońca od dwóch rzeczy. A w zasadzie od jednej, która powoduje te dwie rzeczy. Od położenia Słońca względem centrum galaktyki.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że nasza galaktyka rozwinęła się w sposób dość nieregularny. Rozwinęła swoje ramiona w sposób spiralny.
Coś - jakieś siły powodowały, że nasza galaktyka okazała się bardziej "płodna" w jednych miejscach a w innych mniej. I nie wiemy dlaczego...
Pozostawię myśl nieskończoną. Może innym razem. W każdym razie jeśli nawet wchodzimy w jakiś inny jakościowo obszar, to wejścia nie da się określić co do dnia. A tym bardziej jego skutków.
Dołączył: 04 Gru 2012 Posty: 105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:10, 18 Gru '12
Temat postu: Re: Teoria opanowania trwogi
Venom napisał:
Dodam trzecią opcję dla sprostowania.
3. Mieć w dupie obydwie opcje i żyć sobie tak po prostu nie zastanawiając się nad wymysłami jakiś granic przejścia w życie wieczne i to, że kto inny niż ja wykreował system normotypów.
Jest też i czwarta droga: Kupować dobra luksusowe i podwyższać swoją wartość wobec nadciągającego kataklizmu. Przecież nie zdążyliśmy kupić tego co chcemy, a jaką wartość przedstawimy tam, w obliczu?
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:07, 18 Gru '12
Temat postu:
@monstrumis
Jestem rad, że z'waste'owałeś 3 posty by odpowiedzieć na mój jeden, lecz martwi mnie jedno hrh tfu, o jakim katakliźmie w ogóle pode mną rozprawiasz? Twoja sieczka związana z dwa dwanaście nie jest racjonalnym wyborem tylko wynikiem przedawkowania internetu rzekomo uświadomionych grup i brania życia zbyt poważnie. Znałem uczucie, które ciebie pożera. Nic nadzwyczajnego, ponieważ nagle obudziłeś się i ujrzałeś programy lustrujące twoją świadomość z zewnątrz. Tak czy siak ich nie unikniesz, musisz być konsumentem lub producentem i konsumentem jednocześnie aby móc egzystować. Piszesz mi o jakichś opcjach? Ha, a co to kurwa test wielokrotnego wyboru, kim w ogóle jesteś żeby zgrywać pana sowę i epatować tandetnym kiczem dla nastolatków wchodzących w życie globalne? Comprende? Comprende.
Dobra luksusowe... łał aż jestem zdziwiony iż znasz aż tak zawiłe słowa. Taka gra słowna sama emanuje w ciebie hierarchią poczucia różności między tymi na szczycie piramidy a tobą samym. Wiesz, że są lepsi a czy zadałeś sobie pytanie dlaczego?
Tak właśnie, bo jesteś od nich głupszy. Faraon też musiał być mądrzejszy od ludzi, którymi sterował a ty piszesz o tym co on pierdolił a co nie jakbyś jebnął z nim conajmniej sześciopak browarów. Zastanów się lepiej kim jesteś i czego potrzebujesz w życiu, zamiast tracić czas i życiową energię na zgrywanie znawcy filozofii czy bajdurzenie o proroctwach zakodowanych tobie przez mainstream.
Sami kurwa mesjasze, prorocy i gandam stajl, zatem co tu zrobić jak nie "nasrać do mordy i spuścić gówno łzami".
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 04 Gru 2012 Posty: 105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:11, 19 Gru '12
Temat postu:
Venom napisał:
@monstrumis
Twoja sieczka związana z dwa dwanaście nie jest racjonalnym wyborem tylko wynikiem przedawkowania internetu rzekomo uświadomionych grup i brania życia zbyt poważnie.
Zacznijmy od tego, że nie wierzę w żaden koniec świata i nie jest to "moja sieczka". Powtarzam jeszcze raz, pomysł na zrobienie medialnej histerii o końcu świata ma swoje podłoże w ludzkim pojmowaniu rzeczywistości, dokładnie rzecz biorąc w strachu przed śmiercią. Ten strach jest główną (jeżeli nie jedyną) sprężyną motywującą ludzi do działania. Natomiast dawkowanie ludziom tak wielu informacji o śmierci ma na celu oswojenie się z tym nieuchronnym faktem.
Venom napisał:
Tak czy siak ich nie unikniesz, musisz być konsumentem lub producentem i konsumentem jednocześnie aby móc egzystować..
Nie wiem dlaczego piszesz tutaj o konsumpcji w znaczeniu ekonomicznym. Pomimo tego, dodam, że każdy koniec świata wywołuje w ludziach tendencje konsumpcyjne, w znaczeniu marketingowym.
Venom napisał:
Faraon też musiał być mądrzejszy od ludzi, którymi sterował a ty piszesz o tym co on pierdolił a co nie jakbyś jebnął z nim conajmniej sześciopak browarów.
Skąd wiesz, że to Faraon sterował ludźmi a nie na odwrót, tzn. jego doradcy nim (w szczególności kapłani)? Czyżbyś to Ty jebnął sześciopak z Faraonem czy może coś lepszego? np. russkij standard? Być na szczycie hierarchii nie oznacza rządzenia. Królowa angielska, prezydent Komorowski, Obama pełnią jedynie funkcje reprezentacyjne.
Mala napisał:
Monstrumis - jak możesz być takim kretynem?
@Mala, proszę jaśniej, nie podążam za Twoim tokiem rozumowania.
Okrągłe, kościste, pulchne lub gruszkowate... A każdy z nich chce coś nam przekazać. W różnorodnym świecie pośladków można się naprawdę zagubić! Chyba że opanowało się sztukę wróżenia z pup, czyli rumpologię. Biegły w tym temacie jest znany wróżbita Kazimierz Olszewski (53 l.). Pierwszy polski rumpolog dał nam pokaz swych niezwykłych umiejętności.
_________________ Rzekł Jezus: "Przypatrzcie się temu, który żyje, dopóki żyjecie,
abyście nie umarli,
a nie starajcie się go widzieć nie mogąc się mu przypatrzeć".
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:38, 19 Gru '12
Temat postu:
Monstrumis nie chce mi się z tobą pisać debilu. Najpierw piszesz w temacie a pozniej zadajesz pytanie czemu ja o tym piszę. Ruchnij swoją matkę a później zapytaj się jej kto ją tak ostro wyjebał.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 04 Gru 2012 Posty: 105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:50, 19 Gru '12
Temat postu:
Venom napisał:
Monstrumis nie chce mi się z tobą pisać debilu. Najpierw piszesz w temacie a pozniej zadajesz pytanie czemu ja o tym piszę.
Życzyłbym sobie, aby takich ludzi jak ty było jak najmniej. Dlatego jeżeli zrobisz pożytek z tego narzędzia, które masz w awatarze, wyświadczysz mi ogromną przyjemność. Szkoda mi Ciebie, karzesz ludzi swoją obecnością? U mnie masz ignora a sam ze sobą będziesz musiał żyć nadal, dzieciaku.
Dołączył: 09 Sie 2010 Posty: 131
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:50, 19 Gru '12
Temat postu:
Dzięki ludzie za ciekawe opinie. Heh, zawsze się można czegoś dowiedzieć nowego przez poruszenie jakiegoś tematu tutaj . Pamiętacie jeden z wykładów Trehlebova mówiący o światach równoległych? Nawet jak wszystko będzie ok i każdy będzie tu pisał "I co? A nie mówiłem, że nic nie będzie?" to i tak może to oznaczać, że w jednym świecie się nic nie zmieniło a w innym Izrael zaatakował Iran bo koreański satelita wystrzelony kilkanaście dni wcześniej spadł na ich terytorium i powiedzieli, że to bomba z Iranu . Ta teoria światów równoległych jest ciekawa. Czyżby od tego jak myślimy zależało miejsce w którym wylądujemy z naszą świadomością? Ciekawe, ciekawe. Oczywiście mocno teoretyzuję ludzie, ale staram się podać coś abstrakcyjnego, żeby zachęcić resztę do podzielenia się znów w tym temacie swoją wiedzą. Pozdrawiam
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:49, 19 Gru '12
Temat postu:
monstrumis napisał:
Venom napisał:
Monstrumis nie chce mi się z tobą pisać debilu. Najpierw piszesz w temacie a pozniej zadajesz pytanie czemu ja o tym piszę.
Życzyłbym sobie, aby takich ludzi jak ty było jak najmniej. Dlatego jeżeli zrobisz pożytek z tego narzędzia, które masz w awatarze, wyświadczysz mi ogromną przyjemność. Szkoda mi Ciebie, karzesz ludzi swoją obecnością? U mnie masz ignora a sam ze sobą będziesz musiał żyć nadal, dzieciaku.
Życz sobie nawet złotego sedesu. Mam cię zastrzelić? Po co, jeśli już jesteś wrakiem człowieka... Obalę każdy z twoich durnych przepisów na życie winiary, które rozrzucasz jak stażyści na pułkach w kauflandzie. Nie podglądaj tylko postów kolosie, bo się pogniewamy za brak konsekwencji w czynach.
Cytat:
2. Uwierzyć w to, że jesteś elementarną cząstką wszechświata i będziesz żył wiecznie a koniec świata to jedynie nieuświadomione przejście granicy
Patrzcie go odkrywca. Jak ci powiem idioto, że zdechniesz, wchłonie cię ziemia i spadniesz z deszczem na psie gówno to powinno mniej więcej oznaczać to samo. Haha "nieuświadomione przejście granicy", jak to bosko brzmi. Po prostu fuuuu i cię nie ma, a ty się podniecasz. Spróbuj może jakąś laskę na to wyrwiesz, kto wie.
Fuuuu nie ma cię.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 230
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:15, 19 Gru '12
Temat postu:
Urzekło mnie wróżenie z du.. - znaczy rumpologia.
Nawet chyba w sobie czuję powołanie do odkrywania arkanów tej sztuki, tyle, że wyłącznie u przedstawicielek płci przeciwnej.
(Jeżeli są jakieś chętne, to proszę na PW).
Oki, skoro jak rozumiem zakończyło się już wylewanie pomyj wiadrami, to może trochę podgrzejemy atmosferę.
Nikt z Państwa raczej nie ma wątpliwości, że magnetyczne przebiegunowanie naszej planety może się zdarzyć w dowolnym momencie. Zdarzało się już w dziejach naszej planety setki, razy.
Poniższy obrazek ukazuje jak często to się działo na przestrzeni ostatnich 160 milionów lat:
Czy jednak jest możliwe geologiczne przebiegunowanie naszej planety? Znaczy taki jej układ, że pewnego dnia Słońce zacznie wschodzić na obecnym zachodzie? I skąd taki pomysł, że mogło by się tak stać?
Pomysł, a właściwie pamięć o takich wydarzeniach przetrwała w wielu ludowych przekazach. Nie tylko Majów czy Azteków, Indian Hopi, czy Egipcjan. Choć akurat Egipcjanie przekazali Herodotowi trochę informacji na ten temat, które Herodot uznał za stosowne umieścić w "Dziejach".
Kiedy kapłan i współczesny Herodotowi historyk egipski Hekatajos opowiadał o minionych dynastiach wspomniał:
W tym zaś przeciągu czasu, opowiadali, słońce cztery razy wzeszło nie od zwyczajnej
swej strony: gdzie ono teraz zachodzi, stąd dwa razy wzeszło, a skąd teraz wschodzi, tam
dwa razy zaszło. A jednak nic ze stosunków w Egipcie przez ten czas nie zmieniło się - ani
płody ziemi, ani wylewy rzeki, ani choroby, ani wypadki śmierci.
Źródło: Herodot - Dzieje, strona 109 wersji PDF.
Można by pomyśleć, jak zresztą myśli większość naukowego świata, że to przecież niemożliwe. Bo zgodnie z mechaniką zachowania pędu jakaś siła musiała by najpierw Ziemię wyhamować, a później spowodować jej odwrotny kierunek rotacji. Bo jak inaczej? Przecież potrzeba by niewyobrażalnie wielkiej siły, żeby odwrócić układ żyroskopowy, jakim jest wirująca Ziemia.
(Jako kilkunastoletni chłopak trzymałem w rękach kręcące się koło rowerowe i wiem jak trudno je obrócić).
Do tego starożytni, jakby chcieli wszystko utrudnić podawali w przekazach, że wszystko odbyło się w siągu ok. 72 godzin.
(Trzy dni ciemności).
Czyste szaleństwo, czy jak kto woli nonsensy z naukowego punktu widzenia.
Przyznaję, że i ja tak myślałem póki nie odkryłem efektu Dżanibekowa.
Dżanibekow to rosyjski kosmonauta, który przypadkiem odkrył...
(Podobno obraz wart jest tysiąca słów, więc niech przemówi obraz:)
I szczęka mi opadła!!!
To nie tylko możliwe, ale tak banalnie proste, że aż w głowie się nie mieści!
Do tego z punktu widzenia wirującego ciała zajmuje nawet mniej niż trzy obroty, czyli z z punktu widzenia Ziemi mniej niż trzy doby.
Czyżby starożytni przekazując sobie legendy o trzech dniach ciemności byli świadomi efektu Dżanibekowa?
Za dużo tych zbiegów okoliczności.
Zwyczajnie przekazywali sobie co usłyszeli od starszych nie zagłębiając się w mechanikę samego zdarzenia.
To samo zrobił Herodot opisując to, co usłyszał, bez wdawania się w zbędne analizy zjawiska. I chwała mu za to.
Czy zatem jest możliwe, że "flipnięcie" planety może nas czekać, skoro zostało to już udowodnione na "modelach" i podobno odbyło się w przeszłości?
I najważniejsze, czy możemy określić datę takiego "flipnięcia"?
Może więcej o tym kiedy minie już 21.12.2012 i ściekną "wiadra pomyj".
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 655
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:31, 20 Gru '12
Temat postu:
Evo Morales, prezydent Boliwii podczas zebrania ONZ wypowiada się w kontekście 21 grudnia jako daty, która ma być symbolem rozpoczęcia nowego życia opartego na wspólnocie, poszanowaniu praw Natury i każdego człowieka
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 152
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:05, 20 Gru '12
Temat postu:
A ju redy.Wracam właśnie od kolegi józka judasza.właże na podwórko,a tam pusto.Kury nie łażą,
srają i gdakają,w klatkach nie ma królików.Wołam.-Judasz!!! nic,I dopiero jak wrzasnąłem
trzeci raz wytoczył się z chałpy.łon.-A coś taki ruby,jak dike berta?-A co k,,,a,wszystkie
króle i kury żem zezarł.-Jako to,cały swój majatek ruchomy?A co,we trzi dni k..a.
-A to czamu?-Czamu,nie wiesz,że kuniec jutro i żem wszystko zeżarł i wypiuł.
-A skąd wiesz,że będzie.-O k…a! w tefałenie i pejsacie bez przerwy o tym godajo,
to musi być.-A godołeś,że to twoja rezerwa na kryzys,jak ci przestaną płacić emerytura,
co zrobisz jak końca nie będzie a kryzys przyjdzie.-Oż k..a to po co ja jeżdża rowerem
po świecie?Znowu nałapie kurów i króli.-Jak od starej matyjaszczykowej coś jej spod kiece
wyciągnął te śtyry włochate,ni.-no ja,jeszcze więcej nabiore.Mnie nigdy nic nie załomie.
-A ty gotowy?-A jak-mówię-mam wlachę spirytu,co mi ostała,bom się bał zrobić po tej czeskiej
aferze czeremchówkę,a teraz jak znalazł.W tej chwili ostatniej wypiję duszkiem i nic
nie poczuję.-No ja.A wy? Lecę na rower po lesie bo ładna pogoda.
polecam fredroman.blogspot.com
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:31, 20 Gru '12
Temat postu:
Naznaczony napisał:
Evo Morales, prezydent Boliwii podczas zebrania ONZ wypowiada się w kontekście 21 grudnia jako daty, która ma być symbolem rozpoczęcia nowego życia opartego na wspólnocie, poszanowaniu praw Natury i każdego człowieka
Wow to musi oznaczać naprawdę jakąś transformację. Dziękujemy ci za tak wartościową informację, staniemy się dzięki tobie lepszymi ludźmi. Podniećmy się razem.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 24 Lis 2012 Posty: 6
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:05, 20 Gru '12
Temat postu:
Venom napisał:
Wow to musi oznaczać naprawdę jakąś transformację. Dziękujemy ci za tak wartościową informację, staniemy się dzięki tobie lepszymi ludźmi. Podniećmy się razem.
Jesteś bardzo zgorzkniałym skurwielem Venom ale tak czy inaczej ty także jesteś zdolny do miłości.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4 »
Strona 2 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów