Taki sam z Zientarskiego "morderca" jak z Was są złodzieje, ponieważ zdarza się każdemu obejrzeć film, czy wysłuchać muzyki z "ukradzionego pliku".
Kto z Was nie złamał przepisów o ruchu drogowym? Kto?
Czy to znaczy, że jesteście niedoszłymi mordercami? Tylko mieliście farta i nie doszło do wypadku?
Gówno prawda! To znaczy tylko, że daliście się urobić propagandzie i jesteście na odpowiednim poziomie urobienia, żeby być pożytecznymi idiotami. Doskonale wpisujecie się w nagonkę na "piratów drogowych" i presję na podwyższenie mandatów.
I co? Faktycznie macie nadzieję, że podwyższenie mandatów nawet o 300% spowoduje, że nagle kierowcy zaczną przepisowo jeździć?
Jasne. Tak samo spenalizowanie niewielkich ilości substancji psychoaktywnych spowodowało, że ludzie przestali Ćpać.
Podobnie jak karanie więzieniem za jazdę na gazie na rowerze wyeliminowało z naszych dróg pijanych rowerzystów.
Nom, już prohibicja w Stanach udowodniła, że ludzie respektują surowe prawo.
Jak bardzo trzeba mieć zryty beret, żeby uwierzyć w tubę propagandy, a dodatkowo w nią dymać z całych sił, przy okazji nie dostrzegając, że samemu jest się dymanym?
Ludzie, jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. O ratowanie budżetów upadających gmin fotoradarowym biznesem. O wpływy do budżetu Państwa ze zwiększonych mandatów.
Pożyteczni idioci będą się sami domagać karania większymi mandatami, a rządzący powołają się na presję społeczeństwa, czyli pożytecznych idiotów.
Środki techniczne na to, żeby nikt nie przekroczył dopuszczalnej prędkości na danym obszarze istnieją od dawna. Współczesne auta są tak napakowane elektroniką, że wystarczy założyć jeden moduł, żeby auto nie pojechało szybciej niż 50 na zabudowanym, czy 70, jeśli minie bramkę, która wyśle sygnał do modułu.
Tylko, że nikt tego tak na prawdę nie chce. Bo urwało by się źródełko kaski.
Równie dobrze wszyscy na raz możemy przestać palić i pić, a budżet tego nie wytrzyma dłużej niż 6 miesięcy.