Dołączył: 10 Lut 2011 Posty: 226
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:40, 22 Cze '12
Temat postu:
Al Kohol napisał:
nie mam tez nic przeciwko aby sobie pitt z pittowa powiesili jakis bochomaz na scianie - przynajmniej komus sie przyda. natomiast wystawianie tego w muzeum nie przydaje sie kompletnie nikomu.
Czyli nie masz nic przeciwko temu by jakiś snob kupił sobie dzieło mistrza (nieważne czy Ty osobiście za mistrza danego artystę uważasz) i trzymał tylko i wyłącznie dla siebie. Za to strasznie Cie denerwuje, że osoba interesująca się sztuką może sobie pójść do muzeum i za darmo, lub za bardzo niską cenę obejrzeć sobie z bliska nie tylko obraz sam w sobie ale też jego fakturę, każdy ślad pociągnięcia pędzlem. Co więcej próbujesz wmówić innym swoje barbarzyństwo pisząc o tym, że obraz w muzeum "nie przydaje się kompletnie nikomu". Wybacz więc, że będę chamski ale powiem Ci jasno. Odpierdol się od tego co mi się przydaje lub nie. Nie próbuj kurwa narzucać mi swoich poglądów i do chuja pana nie próbuj używać mojej osoby (bo pisząc "nikomu" masz zapewne na myśli również mnie) do usprawiedliwienia idiotyzmów, które tu wypisujesz. I nie jest to post w obronie tzw. "sztuki współczesnej" co do której również mam sporo wątpliwości. Jest to post przeciwko bezmyślnemu barbarzyństwu.
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:33, 22 Cze '12
Temat postu:
widzisz peyot daleko mi do narzucania komukolwiek swoich pogladow z tej prostej przyczyny ze nie stoi za mna zaden aparat silowy. jednakze mam w glebokim powazaniu "osobe interesujaca sie sztuka" z tej prostej przyczyny ze "sztuka" jest czlowiekowi rownie potrzebna jak dodatkowa dziura w dupie. sztuka moj drogi to dziwka ktora przetrwala tylko dzieki swojej funkcji propagandowej, badz komercyjnej - co sprowadza sie i tak do jednego. wiec zamiast sie brandzlowac nad takim czy innym "dzielem" wolalbym aby ludzie sami tworzyli. poza tym kto to jest "osoba interesujaca sie sztuka"? dla mnie to jakas pizda ktora sama chcialaby byc artysta ale z tych czy owych wzgledow nie daje rady. taki zalosny "wannabe". nie no wybacz ale szacunku dla kogos takiego to ja nie mam zadnego.
"kazdy slad pociagniecia pedzlem" se oltarz zbuduj moze od razu. nie przesadzasz troche? czlowieku obraz ma pasowac do mieszkania a nie mieszkanie do obrazu. przed wyborem tapety tez sie tak spuszczasz? barbarzynstwo to jedyny sposob aby wyplenic ta chorobe umyslowa jaka jest przesadne nadawanie znaczenia kawalkowi plotna i zaschnietej na nim farby. to ma ladnie wygladac na scianie w czyims pokoju - nic ponad to. nie stac cie na modnego artyste? sam se namaluj
bimi gdyby ktos ci nie wmowil co znajduje sie na obrazie picassa to zycia by ci nie starczylo by samemu to rozpoznac. po prostu ssiesz kolesiom ktorych nigdy na oczy nie widziales, ale uznales ich autorytet. a najsmieszniejsze jest to ze w tym wszystkim chodzi tylko i wylacznie o kase. zachwyt takiego nic nie kumajacego cepa jak ty jest czyms co cene tego "dziela" podbija w oczach innego durnia ktory akurat ma wiecej kasy. ot i caly sekret. a najbardziej zadowoleni sa z tego powodu wlasciciele galerii.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:45, 23 Cze '12
Temat postu:
Al Kohol napisał:
bimi gdyby ktos ci nie wmowil co znajduje sie na obrazie picassa to zycia by ci nie starczylo by samemu to rozpoznac. po prostu ssiesz kolesiom ktorych nigdy na oczy nie widziales, ale uznales ich autorytet. a najsmieszniejsze jest to ze w tym wszystkim chodzi tylko i wylacznie o kase. zachwyt takiego nic nie kumajacego cepa jak ty jest czyms co cene tego "dziela" podbija w oczach innego durnia ktory akurat ma wiecej kasy. ot i caly sekret. a najbardziej zadowoleni sa z tego powodu wlasciciele galerii.
jesteś typowym polskim chamem alkoholikiem.
próbować ci wyjaśnić istotę sztuki i jej postrzegania, to jak zabrać świnię do teatru na komedię - nie dość że nic z tego nie zakuma i ani razu się nie zaśmieje, to jeszcze zasra swoje krzesło.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:23, 23 Cze '12
Temat postu:
bimi napisał:
Cytat:
musiał bym być totalnym kretynem mówiąc, ze sztuka graficiarza wandala jest o wiele bardziej godna bytu niż sztuka pabla picassa. bo ta pierwsza jest "bohaterska" - gdy ta druga "snobistyczna"
Picasso był nie tylko kompletnym chorym psychicznie idiotą, ale też zdegenerowanym chamem.
Cytat:
Olga Koklowa, pierwsza żona Picassa to wyrafinowana, arystokratyczna dama. Urodziła genialnemu malarzowi syna Paula, który wiele lat później, już jako ojciec rodziny, miał żebrać o wsparcie pod domem ojca milionera. Wnuczka Marina, w głośnej książce „Mój dziadek Picasso”, opisała bezduszność genialnego malarza i „chorą na Picassa babkę Olgę”, która mimo wiecznych upokorzeń całe życie próbowała odzyskać jego miłość. Wspomina, jak z młodszym bratem dobijali się do posesji dziadka, by niezmiennie słyszeć przez głośnik od lokaja: „Jaśnie pan nie ma dla was czasu”. Zapamiętała sceny upokorzeń i rzucane jak jałmużna pod nogi grosze, rodzinę „naznaczoną dziadkiem Picassem” oraz samobójczą śmierć swego brata Pablito, który gardził żebrzącymi o pomoc Pabla rodzicami.
oczywiście nie miał za grosz talentu malarskiego, o czym każdy, kto nie jest ślepy może się przekonać. Próbka jego szczytowych osiągnięć:
widać więc jasno że studenci pierwszego roku akademii sztuk biją go na głowę.
gdyby ów "wandal" zniszczył np. takie coś:
można by mówić o zniszczeniu. dzieło po prostu straciło by swoją wartość.
ale w wypadku tego bohomazu picassa można co najwyżej mówić o wartości dodanej. nie wiem czy sztuka picassa była "bohaterska", ale na jakich podstawach śmiesz twierdzić bimi, że sztuka graficiarza była "snobistyczna"? Wiesz chociaż ile odwagi musiał włożyć w ten akt? ile samozaparcia? W tych paru kreskach które tam zostawił jest wszystko: strach, adrenalina, pogarda, krzyk, wszystkie emocje które w nim się kotłowały. Teraz cena, jeszcze bardziej 'słynnego', obrazu picassa znów pójdzie w góręwśród snobistycznej elity. I to najlepiej będzie stanowić o rzeczywistej randze jego dzieł(a).
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:39, 23 Cze '12
Temat postu:
polska wódka powstała dopiero w XX wieku?
a to nie wiedziałem.
w takim razie muszę przyznać, że niezwykle szybko się zaszczepiła w naszej kulturze - o wiele szybciej niż chrześcijaństwo
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:52, 26 Cze '12
Temat postu:
Chłopaki macie wielką okazję niszczyć chujowe dzieła sztuki. Nadszedł czas rozpierdalania kiosków ruchu.
W nich od chuja harlequinów oraz innego gówna.
Następnie po kolei - Sienkiewicz, Kafka, Dostojewski, Proust i Mann - spalmy ich dzieła, bo zatruwają tylko nam życie.
Ludzie się modlą do tych dzieł, niektórzy może orgazmy nawet przeżywają
Oczywiście jeszcze wcześniej Koran, Biblia, Tora.
A, potem napiszemy wszystko od nowa
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:53, 27 Cze '12
Temat postu:
"Od 12 czerwca w londyńskiej Hayward Gallery będzie można oglądać, choć w tym przypadku brzmi to właściwie jak oksymoron, 50 niewidzialnych dzieł sztuki. Ich autorami są np. Andy Warhol czy Yoko Ono.
Szefostwo galerii podkreśla, że ta ekspozycja jak żadna inna uświadomi ludziom, że w sztuce "chodzi o włączenie wyobraźni", a nie o proste przyglądanie się różnym obiektom. Odwiedzający wystawę "Invisible: Art about the Unseen 1957-2012" będą się mogli zapoznać z twórczością pioniera nieistniejącej sztuki Yvesa Kleina, który w latach 50. zaproponował nurt architektury powietrza.
Choć Andy'ego Warhola kojarzy się przede wszystkim z serią obrazów Puszki z zupą firmy Campbell czy wystylizowanymi portretami gwiazd, np. Marilyn Monroe czy Marlona Brando, także i jego kusiły trudniejsze artystyczne zagadki. Dzięki temu w 1985 r. powstała Invisible Sculpture, składająca się z etykiety z opisem na ścianę i pustego cokołu, na którym słynny poptwórca kiedyś stanął.
Kolejną gratką wystawy ma być 1000 Hours of Staring Toma Friedmana. To czysta kartka, na którą Amerykanin spoglądał ponoć co pewien czas na przestrzeni 5 lat. Miłośnicy jego sztuki zyskają też niepowtarzalną okazję zagłębienia się w pustą przestrzeń przeklętą przez wiedźmę - dzieło Untitled (A Curse).
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 1232
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:17, 27 Cze '12
Temat postu:
Twoja wizja świata Al jest po prostu do dupy.
Sztuką nazwano coś co jest ponadprzeciętne, dlatego zachwycamy się obrazem, który ani ty ani nikt inny by nie namalował bo jest unikalny.
Idąc dalej unikalny jesteś ty i inny człowiek w takim razie powinnam tego gościa od spreyu co popryskał obraz i ciebie również nim popryskać od stóp do głów ale jeszcze taki spray powinien wam się nie sprać przez całe życie, no bo co światu po takim chodzącym gównie...chyba załapałeś ironię...
Jeśli nie to dalej- spryskaj każdą truskawkę bo jest słodsza od cytryny - i się wyłamuje, bezsens tłumaczenia, ale już dawno wymyślili przysłowie" nie rzucaj pereł przed świnie"
muzea nie odwiedzają pizdy tylko ludzie chcący zobaczyć jak dawniej inni widzieli świat. To czysta historia, niektórzy na błędach się nie uczą i niektórym np. tobie wystarczy tylko "lizanie" ekranu telewizora albo komputera mając inne rzeczy za nic
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:27, 28 Cze '12
Temat postu:
Tłumaczenie:
In the dark, hopeless gloom
In the anxieties of the noisy crowd
I heard a sweet voice
and dreamed of beautiful features
To my soul came an awakening
and there again you were
like a fleeting vision
like the genius of pure art.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:30, 28 Cze '12
Temat postu:
tosemja napisał:
Ale paskudztwo Żadna strata
A kto powiedział, że kobieta w czerwonym fotelu musi być piękna?
Paskudztwo jak paskudztwo, ale nie sposób na nim nie dostrzec oka w trójkącie... Wiec może o to tu chodziło? Może bohater Al Kohola wcale nie jest jakimś tam wandalem graficiarzem, ale dzielnym bojownikiem walczącym z NWO!
W sumie to tak strasznie go nie zniszczył - myślę, że za kolejnych 100 lat z tym tagiem będzie wart więcej niż bez niego
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:36, 19 Lut '14
Temat postu:
Abstrakcja czy kubizm wprawdzie nie przeczy jakiejkolwiek przestrzeni ściśle jawnie, lecz w oczywisty sposób zaprzecza idei sztuki wyzwolonej: artyści tego pokroju zawsze za czymś gonią, pragną przedstawiać nieokreśloność, opisywać nieopisywalne. Jeśli zatem utwory pstrokatej sztuki obrazowania kwadratu stanowią wartość jakową, to wyłącznie dla Twórcy. Jako Jego droga. Naszą drogą jest uświadomienie Mu tego.
Zawód malarza polega przede wszystkim na tym, by jak najwierniej oddać głębię przestrzeni na płaszczyźnie. Takie były źródła i początki. Idea, z której wypływa źródło nie uległa nagle zmianie, na tym wciąż polega prawdziwa sztuka malarstwa. Dodajmy - klasycznego. Klasyczne idee właśnie dlatego stanowią kanon, gdyż są nieprzemijające. Swego rodzaju stwarzanie pozornej głębi, taki to fach. Sztuczka; tak ale jakże wymagająca. Niegdyś ceniono sztukę dla sztuki: chodziło o przestrzeń dla przestrzeni. By oddać jak najwierniej, czemu nie?! Malarze spłycają rzeczywistość, niezwykle zresztą subtelnie. W tym tkwi poniekąd sukces byle pierwszego z brzegu producenta bohomazów, nie musi wcale być przy tym specjalnie uzdolniony. Jednak ta tolerancja dla partactwa poszła zdaje się za daleko. Teraz wystarczy namalować kropkę. Ważne przy tym aby malować ją co najmniej pięć lat. Pamiętam jak jakiś czas temu w Warszawie organizował swoją wystawę jakiś żydowski prymitywista. Spróchniałe, snobistyczne wariatki płakały. Z jego "dzieł" właśnie to zapadło mi w pamięć; wybaczcie - nazwiska jakoś nie kojarzę. Przeminęło-z-Wiadrem. Zawód jakby specjalnie stworzony pod gusta wszelakiej maści subiektywistów. Robota dobra tak dla zdolnych, jak dla ślepych.
Każda sztuka jest tylko zniekształconym zwierciadłem pewnej rzeczywistości, istnieje wszakże sztuka Lepsza i Gorsza. Sztuka lepsza cechuje się znajomością człowieka; jego procesów i mechanizmów. Realna sztuka zawsze wywołuje określone reakcje i skojarzenia, które mogą wprawdzie ewoluować, jednakże tylko do pewnego stopnia, w pewnych skończonych granicach.
Najlepsza sztuka to ta nie obciążona ciężarem inspiracji ani interpretacji. No, ale spróbujcie to rzucić w twarz jakiemuś awangardowemu wyznawcy dadaizmu.
musiał bym być totalnym kretynem mówiąc, ze sztuka graficiarza wandala jest o wiele bardziej godna bytu niż sztuka pabla picassa. bo ta pierwsza jest "bohaterska" - gdy ta druga "snobistyczna"
chemicloo napisał:
Cytat:
gdyby ów "wandal" zniszczył np. takie coś:
[i tu był oraz Vermeera]
można by mówić o zniszczeniu. dzieło po prostu straciło by swoją wartość.
ale w wypadku tego bohomazu picassa można co najwyżej mówić o wartości dodanej.nie wiem czy sztuka picassa była "bohaterska", ale na jakich podstawach śmiesz twierdzić bimi, że sztuka graficiarza była "snobistyczna"? Wiesz chociaż ile odwagi musiał włożyć w ten akt? ile samozaparcia? W tych paru kreskach które tam zostawił jest wszystko: strach, adrenalina, pogarda, krzyk, wszystkie emocje które w nim się kotłowały. Teraz cena, jeszcze bardziej 'słynnego', obrazu picassa znów pójdzie w górę wśród snobistycznej elity. I to najlepiej będzie stanowić o rzeczywistej randze jego dzieł(a).
bimi:
Cytat:
W sumie to tak strasznie go nie zniszczył - myślę, że za kolejnych 100 lat z tym tagiem będzie wart więcej niż bez niego
(no i po co udajesz, że potrafisz myśleć samodzielnie?)
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:22, 20 Lut '14
Temat postu:
Pablo Picasso zanim wymyślił kubizm malował m.in. tak - ten obraz namalował mając 14 lat.
Kubizm może się podobać bądź nie, lecz twierdzenie, że Picasso tworzył wyłącznie 'bohomazy' jest przejawem ignorancji.
Natomiast zniszczenie cudzej pracy niezależnie od jej subiektywnej wartości jest przejawem chamstwa i prostactwa.
Ponadto gloryfikacja takiej postawy jest niebezpieczna.
Upraszczając - zniszczenie wielkiego dzieła uczyni Cię wielkim człowiekiem?
Zagłębiając - sztuka jest nośnikiem kultury i bezcennym świadectwem historii.
W przestrzeni publicznej jest miejsce dla każdej niszy artystycznej i każde dzieło ma szansę na znalezienie swojego odbiorcy.
Odebranie tej szansy jest agresywną próbą narzucania światopoglądu i wstępem do cenzury.
Eliminacja dzieł zrodzonych przez daną kulturę jest gwałtem wobec niej samej
i nie szukając daleko, jest pożyteczna dla ludzkości niczym podpalenie Biblioteki Aleksandryjskiej czy Święta Inkwizycja.
Utożsamianie sztuki z wandalizmem dewaluuje jej wartość.
Zawężenie definicji sztuki wyłącznie do tego co autorytarnie uznano za piękne doprowadzi nas nieuchronnie do teledysku z MTV.
WYŁĄCZNIE
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:47, 03 Mar '14
Temat postu:
Cytat:
Zagłębiając - sztuka jest nośnikiem kultury i bezcennym świadectwem historii.
Jeżeli mógłbym zrobić coś wielkiego, najchętniej zniszczyłbym wszystkie współczesne dzieła, spalił obrazy, rozwiązał tą tzw. sztukę (poczynając od Marcela Duchampa, Kleinmanna, itd.), zburzył rzeźby, obrazami palił w piecu. Neron - geniusz w dziedzinie tworzenia.
Artyści - ekskluzywny klub, do którego karty wstępu nie można sobie kupić żadną miarą. Artyści wiedzą, kto należy do nich naprawdę. Reszta świata: kupcy, rzemieślnicy, maklerzy, ogrodnicy, spoglądają na nich jak na zupełnie inny rodzaj ludzi, żyjących gdzieś w innym wymiarze. Sama bohema ma wrażenie wyjęcia poza nawias, upadku na samo dno. Tak zachowuje się ten, kto pojął, zauważył wreszcie, że żyje w nicości - namiastce pustki. Musi ją codziennie przeciwstawiać cuchnącym realiom nędznego żywota. Absolut kontra byt. Tylko na tym polega artyzm; nie na tworzeniu, które jest jedynie wyrazem, nawet nie koniecznym. Upadek Kultury - a upadek ten jest faktem i pogłębia się z każdą dekadą, o czym świadczy przypadek naszego Pabla - przeceniane gnioty beztalencia, które uświadomiwszy sobie swą własną miernotę i brak zdolności postanowiło pójść za ciosem i, miast szlifować warsztat, aby jednak coś cennego w końcu namalować, zabrał się za doprowadzenie swojego pacykarstwa do ekstremum - świadczy dobitnie że zasoby sztuki ewidentnie znajdują się na wyczerpaniu. Tak się zresztą dzieje za każdym razem kiedy upada cywilizacja: do jej wewnętrznej zgnilizny zawsze nawiązują i ją nieuchronnie odzwierciedlają dzieła i sztuka współczesnych. To tylko zwierciadło tego co obserwujemy i z czym mamy do czynienia w szerszym wymiarze. Nie należy się łudzić że artyści nie ulegają tej degrengoladzie - tylko przez sam fakt, że tworzą; zdołaliby się może uchronić przed śmiertelnym wirusem doczesnych standardów, gdyby zaczęli ćwiczyć, a nie tylko uprawiać bezmyślny ekshibicjonizm własnej pustoty . Prawdziwa Sztuka mogłaby się po prawdzie odrodzić - lecz warunkiem niezbędnym byłoby zrobienie jej miejsca, wolnej przestrzeni - a to mogłoby się urzeczywistnić jedynie poprzez usunięcie tego wszystkiego co stare, martwe i spróchniałe.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:47, 04 Gru '15
Temat postu:
Jako że Banksy nie ma swojego tematu na forum , a w tym temacie o nim wspomniałem chciałbym wspomnieć o jego ostatnim dużym projekcie :
Dismaland
Cytat:
tymczasowy projekt artystyczny stworzony przez artystę street art, Banksy'ego, który powstał w mieście Weston-super-Mare w angielskim hrabstwie Somerset[1] w sierpniu 2015[2], Sam Banksy opisał go jako „rodzinny park rozrywki nieodpowiedni dla dzieci”[3]. Nazwa parku nawiązuje do Disneylandu, który jest tu parodiowany, i jest to gra słów, bowiem angielski wyraz dismal oznacza tyle, co ponury, posępny[4].
Stał się on największym projektem w dotychczasowej karierze Banksy'ego[5]. Artysta stworzył dziesięć nowych prac na potrzeby parku i sam sfinansował jego konstrukcję. Umieszczono w nim prace 58 twórców, których Banksy zaprosił do współpracy. Otwarcie parku zaplanowano na okres 21 sierpnia - 27 września 2015, czyli przez 36 dni i każdego dnia przewidziano dostępnych 4000 wejściówek[5
Znajomy był , przednia zabawa . Np , chcesz kupić informator za 5 funtów . Ale sprzedawczyni ma wyjebane na jego sprzedaż , musisz ją przekonać , żeby ci sprzedała . Więc jak ją przekonasz to płacisz , ale masz dychę . A ona nie chce ci wydać . W końcu po słownej utarczce sprzedawczyni rzuca w ciebie zmiętolonym pięciofuntowym banknotem . Takie atrakcje były
( a jak kolega przekonał panią by ci sprzedała informator , powiedział coś w stylu : a jebie mnie to ( po ang.)
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:05, 23 Cze '17
Temat postu:
Czyżby jedna z największych zagadek historii sztuki została ujawniona .
Chyba tak . Wiemy kim jest Banksy
Tak wygląda :
A tak się zwie :
Robert Del Naja, 3D (ur. 21 stycznia 1966 w Bristolu) – brytyjski muzyk, kompozytor i wokalista, a także artysta-grafik, tworzący zwłaszcza graffiti. Założyciel i wokalista zespołu Massive Attack[1].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Del_Naja
A stąd wiemy:
Cytat:
Did Goldie accidentally just reveal Banksy's real identity? Drum'n'bass DJ in slip of the tongue
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:38, 06 Paź '18
Temat postu:
Banksy sobie zakpił . Niby wszystko można kupić a tu taka akcja .
Cytat:
Widzowie byli w szoku. Dzieło Banksy'ego uległo samozniszczeniu po sprzedaniu za 1 mln funtów?
To, co zrobił Banksy, brytyjskie media okrzyknęły już mianem „jednego z najbardziej śmiałych wybryków w historii sztuki”. Słynny na całym świecie tajemniczy artysta zniszczył jedno ze swoich największych dzieł tuż po tym, jak zostało sprzedane za ponad 1 mln funtów.
Licytacja płótna „Dziewczynka z balonem” stanowiła zwieńczenie aukcji Sotheby’s w Londynie. Tuż po tym, jak dzieło Banksy'ego zostało sprzedane za astronomiczną kwotę ponad 1 mln funtów (blisko 5 mln złotych), widzowie stali się świadkami szokującego zwrotu akcji. Płótno zaczęło się bowiem obniżać, przechodząc przez wbudowaną w ramę niszczarkę. Sam Banksy zamieścił na Instagramie zdjęcie zaskoczonych uczestników aukcji i swojego w połowie zniszczonego dzieła. „Idzie, idzie, poszło” – skomentował król street-artu.
C o z obrazem?
– Wydaje się, że zostaliśmy wBanksowani (org. Banksy-ed) – komentował Alex Branczik, przedstawiciel Sotheby’s. „The Guardian” podkreśla, że nie wiadomo tak naprawdę, czy całe dzieło rzeczywiście zostało pocięte na kawałki i czy przez niszczarkę przeszedł oryginał „Dziewczynki z balonem”. Brytyjskie media oczekują, jaki będzie następny etap zaskakującej sprawy. Spekulacje podgrzała Sigal Mordechai z Sotheby's, która pod zdjęciem przechodzącego przez niszczarkę obrazu napisała: „Czy dziś sprzedawaliśmy Banksy'ego? Jedno jest pewne - na naszych oczach wydarzyło się coś historycznego”.
„Rozmawialiśmy z nabywcą, który był zaskoczony tą historią. Dyskutujemy na temat następnych kroków” – poinformował dom aukcyjny w oświadczeniu wysłanym do redakcji „Financial Times”.
Kim jest Banksy?
Pierwowzór „Dziewczynki z balonem” powstał na ścianie przy ulicy Great Eastern Street w Shoreditch, we wschodniej części Londynu. W 2006 roku Banksy stworzył obraz namalowany sprayem i farbą akrylową na płótnie. Prawdziwa tożsamość autora nie została nigdy oficjalnie potwierdzona, mimo licznych spekulacji. Dzieła Banksy'ego pojawiają się w różnych miejscach na świecie, a on samo pozostaje nieuchwytny.
Ze sztuką jest jak z historią , jest nam ona potrzebna byśmy pamiętali że nie jesteśmy "zwykłymi" zwierzętami . Z drugiej zaś strony , ani sztuka ani historia nie jest "zwykłemu" Kowalskiemu do niczego potrzebna .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów