Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:26, 24 Maj '12
Temat postu:
Cytat:
Tak i zwierzęta i Afrykańczycy których traktujemy jak zwierzęta , potrzebują tylko jednego. Abyśmy się od nich odpierdolili . I pozwolili żyć, handlować , itd, na normalnych warunkach .
a jasne, nie "uszczęśliwiaj" na siłę, daj wolność innym to instynkt sam pokieruje. Gdyby każdy zajmował się sobą i tylko sobą nie ingerując w innych nadgorliwie, to świat byłby doskonały, ponieważ natura sama selekcjonuje tych co mają przeżyć, od tych co wyginą.
Już samo kombinowanie człowieka i tworzenie nowych ras jest chore i wypaczone, biorąc pod uwagę że taka rasa jest zupełnie nie przystosowana do życia w naturalnych warunkach, to już sam fakt tworzenie ich dla przyjemności i próżności człowieka jest odrażający.
Zresztą to samo wyniknęło również z człowiekiem, czyli tzw. brakującym ogniwem. "bóg" który go stworzył dla własnych potrzeb nie przewidział , że ten dziwoląg tak się rozpanoszy i narobi takiego bajzlu, nie szanując kompletnie odwiecznych praw natury i wszechświata. No ale co tu winien taki człowiek, to tak jakbyśmy obwiniali takiego persa czy jakiegoś innego "rasowca", że nam uciekł z domu i narobił wielką kupę w piaskownicy w ogródku, bawiąc się z naszym dzieckiem. A wiecie jak to jest , dzieci są różne...jedno pogłaszcze i nie potrzebnie się pobrudzi , drugie pociągnie za ogon i wywali z placu zabaw ;], a jeszcze inne wykorzysta i skrzywdzi jak tylko może.
Problem w tym jak tu "kota" zmienić, żeby stał się elementem wszechświata, a nie tylko rasową zabawką "boga"
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:44, 24 Maj '12
Temat postu:
astrit napisał:
Problem w tym jak tu "kota" zmienić, żeby stał się elementem wszechświata, a nie tylko rasową zabawką "boga"
a propos kota - ciekawostka na temat Fomienki:
ten unikający mediów wybitny matematyk (Rosyjska Akademia Nauk, Uniwerystet Łomonosowa w Moskwie) jest również uzdolnionym artystą;
poniżej jego grafiki do Mistrza i Małgorzaty. Muzyka w klipie pochodzi z adaptacji tej powieści z 2005r.
Dołączył: 13 Cze 2010 Posty: 69
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:06, 25 Maj '12
Temat postu:
ElComendante napisał:
Interpretowanie przekazów fikcyjnej postaci zdecydowanie mija się z celem. Zapewne jakiś Jezus, który stał się protoplastą opisanego w Ewangeliach Jezusa istniał. Być może była jedna główna postać, która od przyjaciół po śmierci dostała wiele dodatkowych przymiotów.
Ale proszę Cię podaj jakieś argumenty naukowe lub historyczne, bo to że Ci się tak wydaje nie jest dla mnie argumentem w dyskusji na temat Jezusa. To, że piszesz, że wiara w Niego jest dla słabych, też nie jest argumentem. To co pisze Tańcąca, że wiara w Niego jest narzucana w procesach socjologiczno-wychowawczych. Zgadzam się. Ale dwie myśli. To wcale nie przeczy Jego autentyczności, to że dziś uczy się o Nim w wypaczony sposób. Po drugie, jak pisze @aximia, może komuś właśnie zależy żeby wypaczać naukę o Nim, kościoły, wyznania...
Moje argumenty na autentyczność przekazu ewangelii:
- pod koniec pierwszego wieku historycy szacują liczbę chrześcijan na 500.000. To duża liczba jak na tamte czasy. Gdyby dopuszczono się wtedy jakiś manipulacji, ludzie by się zbuntowali. Poza tym do prawie końca I wieku żyli apostołowie (apostoł Jan najdłużej), którzy byli bezpośrednimi świadkami i "pilnowali" przekazu ewangelii spisanej jak i ustnej. Ktoś powie, skąd mamy pewność, że oni nie głosili fałszywych rzeczy? Uważam, że właśnie dlatego, że powtarzali tylko, to co wcześniej miliony ludzi oglądali na żywo w życiu Jezusa (cuda, nauki, zmartwychwstania), zdobyli tak wielki oddźwięk dla nauk głoszonych.
- istnieje wiele manuskryptów (około 25000), niektóre tylko kilkadziesiąt lat starsze od oryginałów. To ogromna liczba, tutaj ta samo, gdyby cokolwiek przekłamywano, chrześcijanie by to zweryfikowali. Tym bardziej, że w drugim wieku było już kilka milionów chrześcijan.
- po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, ciągle żyli Jego najwięksi wrogowie judaiści (członkowie Sanhendrynu). Im najbardziej zależało, żeby zdyskredytować nauki apostołów. I gdyby znaleźli jakąkolwiek nieścisłość, na pewno by to wykorzystali. Zresztą próbowali to nieudolnie robić. Głosili np. że Jezus nie umarł, ale zemdlał. Zapomnieli, że wcześniej sami prosili Piłata aby pozwolił im "dobić" skazańców, bo nie chcieli aby ciała wisiały w sabat, gdyż to by było zbezczeszczeniem święta Paschy. Dlatego bok Jezusa został przebity włócznią. Dlatego m.in. ludzie po zmartwychwstania masowo odwracali się od judaistów a przyjmowali to co głosili apostołowie.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:04, 25 Maj '12
Temat postu:
Oczywiście, że istnieje teraz trend ośmieszania i parodiowania religii chrześcijańskiej.
W ten trend równie dobrze może wpisywać się Fomienko bo przecież ten zapewne reprezentuje jakąs grupę ludzi, która za nim stoi i w ktorych to interesie jest podważanie oficjalnej wersji życiorysu Chrystusa.
Wostok
Cytat:
Gdyby dopuszczono się wtedy jakiś manipulacji, ludzie by się zbuntowali.
Ty widzę cały czas wierzysz bardziej w to ,że ludziom niby zależy na buncie niż w to ,że całymi masami jest po prostu bardzo łatwo maniplulować szczególnie w czasach w których plebs nie rozumiał podstaw fizyki i bał się bogów , bóstw , bogiń i innych stworzeń magicznych. Później przyszedł Chrystus i dowiedzieliśmy się ,że tylko jednego boga trzeba się bać.
Wostok
Cytat:
Tym bardziej, że w drugim wieku było już kilka milionów chrześcijan.
To tym bardziej świaczy tylko o tym jaka to musiała być psychoza tłumów na tle przyjęcia nowej koncepcji ideologicznej wprowadzanej terrorem i strachem.
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:09, 25 Maj '12
Temat postu:
wostok ty po prostu chcesz wierzyc i tyle. aby zrozumiec ze historia jezusa to zwyczajny mit wystarczy zdrowy rozsadek i znajomosc mechanizmow spolecznych. po pierwsze ja nie kwestionuje istnienia czlowieka o imieniu jezus - rzekomo bylo to popularne imie. kwestionuje natomiast wszystkie te banialuki o chodzeniu po wodzie, karmieniu tysiecy ludzi kawalkiem chleba, zamienianiem wody w wino, wskrzeszaniem zmarlych oraz przede wszystkim zmartwychwstaniu. moim dowodem na to ze to sa zwyczajne bajeczki jest prosty fakt ze my tutaj, ludzie wspolczesni, majacy tyle urzadzen rejestrujacych dzwiek i obraz, majacy taka latwosc wymiany informacji o wydarzeniach dziejacych sie blisko i daleko, nie jestesmy w stanie zgodzic sie co do rzeczy ktore mialy miejsce pod naszym nosem calkiem niedawno - jak np. katastrofa prezydenckiego tu-154, czy siegajac troche dalej zamach 9/11. a ty probujesz udowodnic historyjki spisane iles tam dziesiat lat po rzekomej smierci jakiegos tam kolesia dwa tysiace lat temu?! ja nie rozumiem jak mozna byc tak naiwnym. ale to nie wszystko. bo potem byl sobor ktory ustanowil kanon i od tego momentu czesc ksiag otrzymala status "apokryfow" bo z jakiegos tam wzgledu nie pasowala do forsowanej w danym momencie wersji wydarzen. wiec zamiast sie podniecac bajeczkami o spidermanie sprzed dwoch tysiecy lat ja ci raczej radze zajac sie historia biblii jako takiej a nie tym co przedstawia. moze wtedy zrozumiesz jak ostro ktos od dziecka cie jebie w kakao.
aaa zapomnialem - przeciez ty chcesz wierzyc. dobra, nic nie pisalem.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:19, 25 Maj '12
Temat postu:
Cytat:
Ale proszę Cię podaj jakieś argumenty naukowe lub historyczne, bo to że Ci się tak wydaje nie jest dla mnie argumentem w dyskusji na temat Jezusa. To, że piszesz, że wiara w Niego jest dla słabych, też nie jest argumentem. To co pisze Tańcąca, że wiara w Niego jest narzucana w procesach socjologiczno-wychowawczych. Zgadzam się. Ale dwie myśli. To wcale nie przeczy Jego autentyczności, to że dziś uczy się o Nim w wypaczony sposób. Po drugie, jak pisze @aximia, może komuś właśnie zależy żeby wypaczać naukę o Nim, kościoły, wyznania...
A ja Ciebie proszę.
Właśnie takie pieprzenie najbardziej wbija się w trend ośmieszania Katolików, czyli "udowodnij, ze Jezus nie istniał". Co to ma być?
Twoje argumenty też są bardzo słabe, na pewno nie są poszlakami w sprawie, bo istnienia Jezusa poza Biblia to wzmianki religijne, nie ma obiektywnych źrodeł historycznych świadczących o istnieniu Jezusa Chrystusa, nie ma dowodów.
Inną sprawą jest fakt, że wiara w niego jest dla słabych. Wiara (religijna) jest jak szeroko reklamowana woda z Tauryną, może daje kopa i przez jakiś czas masz siłę, ale w efekcie jak ją odstawisz, to wracasz do punktu wyjścia. Tak samo działa ten rodzaj wiary w bóstwa, po odstawieniu jesteś małym Wostoczkiem, chociaż zdawało Ci się, żeś Wielki Wostok, bo masz za sobą Jezusa. Ale Ty już chyba nie masz wyjścia, musisz ćpać, ale nie zachowuj się jak dealer, po co wciągasz innych w ten przykry nałóg?
Religia którą reprezentujesz chce nas uzależnić od wiary w Jezusa, czy Mahometa, lub innego Boga, Bogów.
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:16, 25 Maj '12
Temat postu:
Wostok napisał:
Moje argumenty na autentyczność przekazu ewangelii:
- pod koniec pierwszego wieku historycy szacują liczbę chrześcijan na 500.000. To duża liczba jak na tamte czasy. Gdyby dopuszczono się wtedy jakiś manipulacji, ludzie by się zbuntowali. Poza tym do prawie końca I wieku żyli apostołowie (apostoł Jan najdłużej), którzy byli bezpośrednimi świadkami i "pilnowali" przekazu ewangelii spisanej jak i ustnej. Ktoś powie, skąd mamy pewność, że oni nie głosili fałszywych rzeczy? Uważam, że właśnie dlatego, że powtarzali tylko, to co wcześniej miliony ludzi oglądali na żywo w życiu Jezusa (cuda, nauki, zmartwychwstania), zdobyli tak wielki oddźwięk dla nauk głoszonych.
- istnieje wiele manuskryptów (około 25000), niektóre tylko kilkadziesiąt lat starsze od oryginałów. To ogromna liczba, tutaj ta samo, gdyby cokolwiek przekłamywano, chrześcijanie by to zweryfikowali. Tym bardziej, że w drugim wieku było już kilka milionów chrześcijan.
to wszystko racja, rzecz się rozbija tylko o zapis datowania, jak tłumaczą Fomienko i Nosowski
czasach Chrystusa funkcjonowało wiele systemów zapisywania dat m.in łaciński i bizantyjski.
zobacz, po łacińsku ludzie zapisywali datę tak:
i330 albo I330
i (I) - oznacza Jezus (Isus)
330 - to jest trzysta trzydzieści lat od urodzenia Jezusa,
Fomienko i Nosowski pokazują wiele dokumentów, nawet jeszcze z osiemnastego wieku gdzie jest właśnie taki zapis dat.
potem to "i" - zaczęto zastępować 1 i dlatego drugi wiek naszej ery to jest to samo co dwunasty,
całun turyński (płaszczenica) też ma oficjalne datowanie na XI - XII wiek metodą C14
W teorii Fomienki starożytność / antyk nakładają się na czasy średniowiecza, oni arguentują to bardzo bogato
dlatego też według nich Jezus to Ozyrys - po prostu chodzi o tą samą osobę a nie jak mawiają niektórzy
że kult Jezusa jest "kopią" kultu Ozyrysa
tu są dwa świetne filmy na ten temat mnóstwo artefaktów - język rosyjki:
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:16, 26 Maj '12
Temat postu:
aximia napisał:
Tańcząca napisał:
aximia
Cytat:
dlatego też według nich Jezus to Ozyrys - po prostu chodzi o tą samą osobę a nie jak mawiają niektórzy
że kult Jezusa jest "kopią" kultu Ozyrysa
No , ale to trzeba iść dalej czyli kto to lub co to jest/był Ozyrys.
Ozyrys = Jezus bo egipskie artefakty na temat Ozyrysa Fomienko i Nosowski datują na XI - XII w. ne
po prostu zapomnij o starożytności, historia ludzkości zaczęła się od średniowiecza
Iw.ne = 11 w. ne
II w. ne = 12 w. ne itd
To jak byś napisał - Jezus To Shrek, bo filmy o nich były najpopularniejsze w 2004 roku.
Mity o Ozyrysie w niczym nie przypominają mitów o Jezusie Chrystusie. Piszesz jaieś pierdoły nie poparte żadnymi dowodami, budujesz sobie kolejną wiarę.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:26, 27 Maj '12
Temat postu:
Widać wielu ludzi nie potrafi sobie uzmysłowić, że cywilizacja w okresie przed średniowiecznym w ogóle istniała.
Rzec można więcej tworzyła niezwykłe wynalazki o jakich w okresie średniowiecza można było jedynie pomarzyć.
Zagłębiając się w historię tamtego okresu widać, jak wiele było ewolucji a nie rewolucyjnych skoków w ludzkich odkryciach.
Znalezienie, zaś wielu odwołań w tak miałkiej religii, miałkiej cywilizacji ówczesnych żydów do religii i zasad panujących w tak wysoko stojących cywilizacyjnie kulturach Babilonu, czy Egiptu, jest zabawnie proste. Równie dobrze można zająć się wyszukiwaniem zapożyczeń z kultury rzymskiej w państwach wczesnego średniowiecza.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:36, 27 Maj '12
Temat postu:
Al Kohol napisał:
kwestionuje natomiast wszystkie te banialuki o chodzeniu po wodzie, karmieniu tysiecy ludzi kawalkiem chleba, zamienianiem wody w wino, wskrzeszaniem zmarlych oraz przede wszystkim zmartwychwstaniu.
to mogło się wydarzyć, ale było zapewne zwykłą iluzją
Iluzja była bardzo często wykorzystywana wówczas już od czasów wczesnego państwa egipskiego. Występowanie takich postaci jak Szymon Mag, ale także podobni w ówczesnym okresie wskazuje, że osoby te mogły posiąść wiedzę o sztuczkach iluzjonistycznych i ją wykorzystywać.
Al Kohol napisał:
katastrofa prezydenckiego tu-154, czy siegajac troche dalej zamach 9/11
w obu przypadkach zbudowano doskonały mit
przy obecnym stanie nauki nie jest to niestety dziwne
gdzież te czasy sporów Bohra z Einsteinem
powrót do fascynacji duchowością znów robi mętlik w głowach ludzi o małej wiedzy
cóż odkrycia naukowe nie dają odpowiedzi a jedynie stawiają coraz więcej pytań
nieumiejętność przetwarzania informacji przy obecnym ich rozroście i słabości systemów edukacyjnych robi swoje
Al Kohol napisał:
bo potem byl sobor ktory ustanowil kanon i od tego momentu czesc ksiag otrzymala status "apokryfow" bo z jakiegos tam wzgledu nie pasowala do forsowanej w danym momencie wersji wydarzen
żydowska sztuczka zastosowana dokładnie w ten sam sposób w stosunku do starego testamentu
wielka Jerozolima w badaniach archeologicznych dziwnym trafem wygląda jak nasz Biskupin a nie potężne miasto, choćby greckie z ówczesnych czasów
Wostok napisał:
Oczywiście, że istnieje teraz trend ośmieszania i parodiowania religii chrześcijańskiej.
nie da się ośmieszać czegoś, co się ośmiesza samo przez się
Cytat:
[quote="Tańcząca"]
W ten trend równie dobrze może wpisywać się Fomienko bo przecież ten zapewne reprezentuje jakąs grupę ludzi, która za nim stoi i w ktorych to interesie jest podważanie oficjalnej wersji życiorysu Chrystusa.
jego wersja jak już napisałem w innym wątku dziwnym trafem łączy się z okresem powstania i nabierania znaczenia przez Rusie
Okaże się za chwilę, że Jesus Superstar był ruskiem
Nawet Wielka Orda to ruskie, bo przecież, jak rusków można podbić
Mogą się podbić, co najwyżej sami
Tańcząca napisał:
Później przyszedł Chrystus i dowiedzieliśmy się ,że tylko jednego boga trzeba się bać.
Wostok
o tym dowiedzieliśmy się nieco wcześniej
Jeden Bóg dziwnym trafem był w modzie za Nabuchonozora, który podbił Jerozolimę, w której garstka pozostałych żydów niskich stanów {arystokracja trafiła w niewolę Babilońską} napisała cudowne baśnie o własnej grupie etnicznej z braku odpowiednich podwalin intelektualnych czerpiąc ze wszystkiego, co wokół było
Wostok napisał:
Tym bardziej, że w drugim wieku było już kilka milionów chrześcijan.
Wostok napisał:
pod koniec pierwszego wieku historycy szacują liczbę chrześcijan na 500.000. To duża liczba jak na tamte czasy. Gdyby dopuszczono się wtedy jakiś manipulacji, ludzie by się zbuntowali.
Wypowiadając te słowa kpisz, czy żartujesz
Chrześcijanie wówczas nie byli żadną zwartą grupą
Informacja szła tyle, co koń jechał lub statek płynął, a poza obszarem cesarstwa rzymskiego to prawie w ogóle nie szła lub szła w stylu głuchego telefonu, zwłaszcza w zakresie różnych bajd, które łykali prości i głupi
tak chrześcijan było kilka milionów a nie katoli, prawosławnych, czy innych popłuczyn Lutra
Katole doskonale owych chrześcijan w odpowiednim momencie wytępili nie używając wcale tak spektakularnych działań, jak lwy, czy krzyże
i tak poszli się jebać, choćby gnostycy
owi chrześcijanie, o których prawisz zwalczali się nawzajem, co za tym idzie mogli tworzyć bajki po to tylko, by to ich dogmaty były na wierzchu
Wostok chcę Cię jeszcze zapytać, czy potępiasz Pelagiusza zgadzając się z Augustynem, że nie istnieje wolna wola, ale żyjemy zgodnie z boskim, odgórnym planem
Pelagianie zostali między innymi za takie prawdy głoszone wyrzuceni całkowicie z kościoła rzymskokataliskckiego
Czy jednak jesteś przeciwny poglądom doktora kościoła Augustyna i zgadzasz się z wersją późniejszych synodów z późnego średniowiecza, że jednak słuszna jest koncepcja wolnej woli
W ten sposób zwalczano kalwinistów. Zakazano również głoszenia dogmatu predestynacji, który obowiązywał przez wiele wieków. Zakazano również cytować wcześniejszych ksiąg, gdzie tak zwani ojcowie kościoła wspierali ten dogmat - oczywiście zakaz pod groźbą ekskomuniki.
Jest, zatem w ogóle jakieś jednolite chrześcijaństwo, spójna koncepcja, czy też za dwadzieścia lat okaże się, że zabawy z małymi dziećmi są w porządku
W chrześcijaństwie było to już popularne pisze to tym Tytus Liwiusz oskarżając chrześcijan o fałszowanie testamentów, gwałty na nieletnich i zamykanie ludzi w jaskiniach
Rozumiem, że zgadzasz się z Liwiuszem skoro tak lubisz rzymskich historyków, zwłaszcza tak nisko ocenianego Flawiusza, a jeszcze lubisz Tacyta.
Skoro oni nie głoszą bajek to zapewne Liwiusz również.
Kolejne moje pytanie jest o jakim Jezusie mówisz ?
Owym z Ewangelii, ze słów historyków rzymskich, ze słów Papiasza, a może Klementa, czy Barnaby
Ja twierdzę, że nie istniał żaden Jezus, który opisywany jest w kanonicznych ewangeliach
Osobnika żyjącego w ten sposób i o takich przymiotach w ogóle nie było
Tacyt i Flawiusz mogli pisać o kimś o kim jedynie słyszeli, bo Jesus walnął w kalendarz przed nimi { czyli przed ich narodzinami, a oni spotykali się już z ludźmi kościoła Jakubowego } to na pewno nie mogli go znać
Jacyś ludzie walili bzdury na masową skalę, a oni o tym pisali
O Szymonie Magu pisali nawet chrześcijanie i jego cudach, nazywanych sztuczkami, czy od teraz będziesz wierzył, że Szymon Mag czynił cuda - np: lewitował - jest o tym wiele wzmianek, choćby w historii jego spotkania z Piotrem
Uznasz zapewne, że robił sztuczki, tudzież nie czynił wcale takich rzeczy, a to jedynie legenda
Właściwie należy powiedzieć, byś to Ty udowodnil, że Jezus taki, jak opisany jest w kanonicznych Ewangeliach, istniał
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:48, 27 Maj '12
Temat postu:
z cyklu "odnalezione bajeczki":
Cytat:
Christianity is going to collapse, claims Iranian press. Reason? The writings in a recently unearthed religious text written on animal skin that dates back to the fifth century.
The text which is believed to be an authentic version of the Gospel by Barnabas, a disciple of Jesus, is presently with Turkish authorities as they have confiscated it from a group of smugglers who were taking away antiquities.
According to Iranian media, the book has the power to collapse the foundation of Christianity and shake the politics of the world with its claims that Jesus was never crucified.
Moreover, the book claims that Jesus foretold the coming of the Prophet Muhammad, claims Iranian media like The Basij Press.
The trip on which we are inviting you now is absolutely unusual.
The historian-reformers contend that Christ was born after the millennium... A.D. That is, he was born, lived and was crucified not 2,000 years ago, as the traditional chronology maintains, but in the epoch of the 10th-11th centuries A.D. At the same time, the scientists are producing a mass of tremendously interesting facts, evidence and assumptions. One can find them in the numerous volumes of the works of G. Nosovskiy and A. Fomenko, in the works of academician M. Morozov, and in the books of a whole series of Western scientists. Many of them have been published and still will be published on the pages of the RevisedHistory.org Web site. Let us then, armed with their conclusions, set off on a trip though the places connected with Christ's work.
Our trip runs not toPalestine, not to present-day Jerusalem, but to Turkey. To Istanbul! To that very Istanbul which several centuries ago was called Constantinople and was the capital of the huge Byzantine Christian Empire. In which connection it also was called New Rome and...Jerusalem. Then, in those centuries, in the opinion of the historian-reformers, the word "Jerusalem" meant "Holy City." No more, but also no less. It is here that Jesus Christ lived and preached.
The Star of Bethlehem, referred to in all kinds of sources, let alone the New Testament, points to the fact that he was born in the 11th century. In 1054, the brightest star flared up-there was a colossal explosion of a supernova millions of parsecs from Earth. The so-called Crab Nebula, which is studied by all the world's astronomers, still remains from it to this day. In the century in which, in the opinion of the traditionalists, Christ was born, there was no such flare-up in space.
Believers have connected the explosion of the supernova with the birth of the Messiah. And this explosion can serve as a reliable reference point of Christ's life.
According to the Gospel, after 33 years he was crucified at Golgotha near Jerusalem. When they equated the Jerusalem of the Gospel with the present in the 17-18th centuries, then, essentially, they tried to find this Golgotha itself. But that which is being proposed to us now as Golgotha in modern Palestine, it's a little hill. One can find such hills wherever they like.
At the same time, outside of Istanbul there is a place which one can rather reliably equate with the Golgotha of the Gospel. The highest mountain in the Upper Bosphorus. Today it bears the name Beykoz. And at its summit (180 meters above sea level) is situated a giant symbolic grave which is called "the grave of Jesus." In Turkish, Jesus-Yusa.
It is unlikely you have heard about it. Therefore, let's get better acquainted with it.
The official Christian church has declared it the grave of another Jesus - of Jesus Navin.((1)) But in particular, the crusaders came here with maniacal persistence all the way up to the last crusade (1453), so as to seize the Holy Sepulchre by storm. They went all out for Constantinople, and not modern Jerusalem. It also is known for certain that Russians sailed in particular to Czarigrad=Constantinople to Christ's grave.
What does it look like today? (...)
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:36, 03 Cze '12
Temat postu:
Wostok napisał:
- po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa
To co istnieje nie miało początku, bo z "niczego" coś nie powstanie, tak jak wąż nie połknie siebie, aby przestać istnieć.
Hipoteza istnienia stwórcy jest obalana przez powyższe. Bóg stwórca nie istnieje.
Zostaje autorstwo różnych hipotez o stwórcy przypisać samym ludziom.
Dlatego w teorii Fomienki może być źdzbło prawdy.
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:15, 03 Cze '12
Temat postu:
grafika A.Fomienko , taki mentalny bigos , pomieszanie z poplątaniem, troche konstruktywizmu, trochę surrealizmu. nieco "abstrakcji", przemieszanej z op artem, gdzie nieudolnie wpleciony jest unizm , a wszystko to ma niby potęgować wejście w symbolizm. Jak dla mnie udawane i mało przekonujące. Już lepiej niech pozostanie zasłużonym działaczem w matematycznych przestrzeniach tego świata, bo w tych innych to jednak kombinuje, a potęga Rosiji go mocno przytłacza.
Zostańmy juz lepiej przy kocich obrazkach
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:39, 03 Cze '12
Temat postu:
astrit napisał:
grafika A.Fomienko , taki mentalny bigos , pomieszanie z poplątaniem, troche konstruktywizmu, trochę surrealizmu. nieco "abstrakcji", przemieszanej z op artem, gdzie nieudolnie wpleciony jest unizm , a wszystko to ma niby potęgować wejście w symbolizm. Jak dla mnie udawane i mało przekonujące. Już lepiej niech pozostanie zasłużonym działaczem w matematycznych przestrzeniach tego świata, bo w tych innych to jednak kombinuje, a potęga Rosiji go mocno przytłacza.
Zostańmy juz lepiej przy kocich obrazkach
Skąd wiesz, że to grafika Fomienko? Jest jej twórcą?
Zostańmy lepiej przy konkretach.
Dionizy Petavius (Denys Petau) - profesor teologii, protestant i filolog Teolog Scaliger miałby stworzyć chronologię, którą strzelałby do własnej bramki?
To byłoby nielogiczne z jego punktu widzenia, jest to zarazem punkt wyjscia do poszkiwania obiektywizmu chronologicznego, którego Scaligierowi brakuje.
tam też oczywiście znajduje się lista 360 publikacji Fomienki z zakresu matematyki stosowanej.
Ostanie z nich odnoszą się do stosowania metod matematycznych i statystycznych w chronologii.
Chronologia jest dziedziną matematyki nie historii.
http://www.chronologia.org/fomenko/fomenko_list.html
A tu książka Nosowskiego i Fomienki, która ze szczegółami metodologicznymi przedstawia
to co starałam się dość nieudolnie przekazać w tym wątku
Car Słowian
Jak wszystkie ksiązki z zakresu Nowej Chronologii jest ona dostępna za darmo i w całości na stronie chronologia.org
Natomiast "Krótki kurs geometrii różniczkowej i topologii" oraz inne bestsellery Fomienki dla studentów matematyki tłumaczone na pl można znaleźć w archiwach allegro.
Przy Fomience puszczają szwy na mózgu, można też dzięki temu uzmysłowić sobie co czuli ludzie w czasie gdy docierały do nich słuchy o rewolucji kopernikańskiej, Fomienko uświadamia nam jak bardzo absolutyzujemy przeszłość i wierzymy że jest ona pewna i niezmienna. Oś historyczna, czas, datowanie to są dla większości z nas pojęcia absolutne.
Tymczasem wielu z nas nawet nie wie kim był jego pra - pra dziadek, jak się nazywał, co robił i gdzie mieszkał. Ale wierzymy, że to jest pewne jak w podręczniku od historii jest napisane, że np taki Ramzes 2000 lat p.n.e, miał 3 żony a jego synem był ten i tamten etc.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:03, 10 Cze '12
Temat postu:
aximia napisał:
Fomienko to rewolucja w chronologii, można go śmiało przyrównać do Galileo Galilei czy Kopernika.
Tak a Einstein był najwybitniejszym fizykiem 20 wieku i się nie mylił haha
Fomienko to panslawista i tyle. Jak wielu fizyków, czy matematyków, jak już zna się na wiodącej nauce, to myśli, że w każdej dziedzinie może opowiadać swoje smuty.
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:12, 10 Cze '12
Temat postu:
ElComendante napisał:
aximia napisał:
Fomienko to rewolucja w chronologii, można go śmiało przyrównać do Galileo Galilei czy Kopernika.
Tak a Einstein był najwybitniejszym fizykiem 20 wieku i się nie mylił haha
Fomienko to panslawista i tyle. Jak wielu fizyków, czy matematyków, jak już zna się na wiodącej nauce, to myśli, że w każdej dziedzinie może opowiadać swoje smuty.
Einstein był plagiatorem Poincera i Lorenza
"Orędownicy Einsteina działali i działają w sposób zniekształcający prawdę historyczną. Okrzyczany przez magazyn Time "Człowiekiem Stulecia" Albert Einstein (1879-1955) opublikował w roku 1905 długi traktat na temat szczególnej teorii względności (jej rzeczywisty tytuł brzmiał "O Elektrodynamice Ciał w Ruchu") nie podając żadnych odsyłaczy. Wiele przedstawionych w nim poglądów było znanych Lorentzowi (chociażby transformacja Lorentza) i Poincare'owi, zanim jeszcze Einstein napisał swój słynny traktat."
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:19, 10 Cze '12
Temat postu:
Jak widać nie każdy rozumie ironię
Widać trzeba wrócić to średniowiecznej koncepcji, by po każdym ironicznym zdaniu dodawać odpowiednie słówko, które wskazuje, że to jednak ironia.
Jednak, jeśli już to wolę powoływać się na Einsteina w fizyce, niż na Fomienkę w kwestii historii
1. Całkowite zaćmienie Słońca
„Tego samego lata na nowiu - tylko wtedy wydaje się to możliwe - zdarzyło się w południe zaćmienie słońca. Słońce wyglądało jak sierp księżyca i było widać gwiazdy. Potem znowu przybrało kształt pełny”
s. 67 (strona w dokumencie elektronicznym).
(Przypis: zaćmienie słońca: dnia 3 sierpnia 431 r. pne)
2. Częściowe zaćmienie słońca
Zaraz z początkiem następnego lata, w czasie nowiu, zdarzyło się częściowe zaćmienie słońca.
s. 160.
(Przypis: zaćmienie słońca: dnia 21 marca 425 r. pne)
3. Zaćmienie księżyca
Kiedy już wszystko było gotowe do odjazdu, nastąpiło zaćmienie księżyca, który właśnie był w pełni.
s. 295
(Przypis: zaćmienie księżyca: 27 sierpnia 413 r. pne)
--- Podając za Fomenko ---
1) współrzędne: długość geograficzna od 15 stopni do 30 stopni, szerokość geograficzna od 30 stopni do 42 stopni.
2) zaćmienia słońca dzieli 7 lat,
3) całkowite zaćmienie Słońca – faza F = 12", czas zajścia – wczesne popołudnie czasu lokalnego,
W krytyce zaćmienia z 431 r. pne mamy:
Faza F = 10" pierścieniowa (Ginzel 1899, s. 176)
czas godz. 17, ok. godz. 18 (Hayes [w:] Ginzel 1899)
Wizualizacja NASA (Zapisy w bazie przesunięte o 1 rok):
Ginzel F.K., 1899, Spezieller Kanon der Sonnen- und Mondfinsternisse, Berlin.
----
Fomenko znalazł rozwiązanie, które w wiekszym stopniu odpowiada opisowiu:
22 VIII 1039 ne, 9 IV 1046 ne; 15 IX 1057 ne.
Pierwsze zaćmienie wg Fomenko wystąpiło w 1039 r.
Mamy tu godzinę południową 12:34, wielkość 0,9980 (te z 431 r. pne miało wielkość 0.9843).
„Określenie zależności między wiekiem radiowęglowym a kalendarzowym
jest przedmiotem tzw. kalibracji radiowęglowej skali czasu. Znajomość tej
zależności (krzywej kalibracyjnej) pozwala na kalibrowanie wieku radiowęglowego
dowolnej próbki. Otrzymany w efekcie tzw. wiek kalibrowany jest najlepszym
przybliżeniem kalendarzowego wieku próbki. Krzywą kalibracyjną można odtworzyć
datując metodą 14C próbki o znanym wieku kalendarzowym”. (s. 24.)
„W kalibracji radiowęglowej skali czasu wykorzystywane są: drewno datowane metodą
dendochronologiczną, korale datowane metodą uranowo-torową oraz określone szczątki
organiczne znajdowane w osadach datowanych metoda warwową”. (s. 26)
„Najdokładniejsze dane kalibracyjne uzyskano przy wykorzystaniu drewna (dąb i sosna).
Charakterystyczna zmienność grubości kolejnych słoi w pniu każdego drzewa pozwala na
datowanie słoi metodą dendochronologiczną z dokładnością do jednego roku. Bezwzględne
wydatowanie dendochronologiczne każdego pnia drzewa obumarłego w przeszłości
wymaga posiadania skali dendochronologicznej otrzymanej w wyniku przeanalizowania
bardzo wielu pni drzew, których okresy wzrostu pokrywają w sposób ciągły przedział
czasu aż do współczesności”. (s. 27.)
Jak można przeczytać, datowanie radiowęglowe, z uwagi na kalibrację przez
skalę dendrochronologiczną, jest metodą wtórną, którą traktując jako samodzielną
metodę, nie daje wiarygodnych datowań.
-------Skala dendrochronologiczna z regionu Morza Egejskiego----------
Dotychczasowe badania pozwoliły na utworzenie takiej skali, jak na diagramie:
Widzimy zaznaczone:
- roman gap - luka romańska,
- crossdating still tentative - okres wziąż niepewny,
Dla bukszpan, cis, świerk, jodła, cedr brakuje bardzo dużo danych, nawet późniejszych niż 1000 r ne.
Dla sosny i jałowca iglastego dane ciągłe kończą się na X w.
Jedynie dla dębu ciagłość jest dłuższa bo do ok III/IV w. ne.
Pasek Combined (połączony) ma luki i jest szary (crossdating still tentative - okres wziąż niepewny) i przypada na wiek od ok IX w. ne do ok. VIII w pne.
Ten schemat ma luki, które są na nim zaznaczone, dlatego nadal nie ma wzorca skali dendrochronologicznej.
Umiejscowienie próbek ze "starożytności" w II tysiącleciu pne nie opiera się o wzorzec skali dendrochronologicznej, bo go nie ma.
-------------------- WNIOSEK-----------
Brak skali dendrochronologicznej dla regionu Morza Egejskiego nie pozwala na kalibrację radiowęglową skali czasu.
------- Zaćmienia słońca i księżyca wg Tukidydesa, dendrochronologia, pomiar poziomu izotopu węgla-14C---------
Trzy powyższe odczyty (astronomiczny, słojów z drewna i izotopu węgla-14C) nie dają
możliwości datowania wydarzeń pomiędzy ok IX w. ne a ok. VIII w pne.
Ze względu na odszukanie trzech zaćmień Tukidydesa w X w. ne. wydarzenia kojarzone
ze starożytnością mogą mieć zupełnie inną datę np. w X w. ne. (jeśli nie znajdą się trzy
inne zaćmienia pasujące do opisu Tukidydesa).
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów