|
Autor
|
Wiadomość |
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:26, 05 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Mala napisał: | No to ja bym chciała z wami panowie zawody jakieś urządzić kto więcej wytrzyma, bo ok 250 kilosów robię nawet bez postoju - potraficie tak ? heh
A jeśli chodzi o różne babki i starszych w sumie potrafię to zrozumieć - bo mam od ..hu...a za przeproszeniem sytuacji, kiedy na takowych trzeba uważać.
Ale ilość alkoholu, po której można prowadzić bezpiecznie jest dla każdego inna i dyskusjna, więc tu zgadzam się z obostrzeniami, wolę to niż oglądać wypadki po drodze.[/code] |
250 km? Nie, no szacun. Jak potrenujesz, to będzie 300!
A tak serio, to myśłisz, że to wyczyn?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:13, 05 Maj '12
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | goral_ napisał: |
The Mike Po twoim osobistym tekście muszę z przykrością stwierdzić, że nie jesteś dobrym kierowcą.
Raczej jesteś kiepskim kierowcą i radzę ci ze szczerego serca zacznij inaczej myśleć, bo może być za późno.
Z tego co piszesz, to nigdy nie powinieneś mieć Prawa Jazdy bo nawet nie wiesz do czego jest. |
A ty chyba jesteś nowoangielski. Obserwuje takie dziwne zachowania u ludzi, którzy za mało mają stycznościz Polską dziczą na drogach, a to zapnij pasy, a to nie gadaj przez komórę, przestrzegaj przepisów, etc. Jeszcze taki moralizatorski ton, wypisz wymaluj nowoangielskij.
Co do mnie, to faktycznie, ciągle się uczę sprawnie i bezpiecznie jeździć, choć jeździłem po prawej, lewej, z kierownicą z każdej możliwej strony, osobowymi, vanami i cięzarówkami, do kazdej stolicy w Europie trafię bez mapy Ale fakt, by byc dobrym kierowcą muszę dobić do 1 mln km. Jeszcze ze 200 000/ 300 000 km, trzy lata? Może cztery. Ostatnio mniej mnie nosi
Przynajmniej nie spinam się jak niektórzy. |
No właśnie się spinasz, nawet tego nie widząc.
Tu nie chodzi o moralizatorstwo ale o normalność, logiczne myślenie i ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
To co napisałeś wcześniej jest bardzo podobne do przyczyn katastrofy Smoleńskiej - brawura, brak szacunku dla przepisów i innych. A przede wszystkim brak odpowiedzialności w myśl zasady "ja jestem najlepszy".
Co ciekawe, najwięcej takich kierowców jak ty jest właśnie z Polski.
A jak przeglądniesz statystyki, w Polsce jest najwięcej śmierci na drodze w Europie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kruczowłosa
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 1232
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:04, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Góral,wylałeś swoje żale?
Tu obowiązuje mongolska kultura jazdy i trzeba sporo czasu by to się zmieniło, co nie zmienia faktu, że jeżdżąc tu po angielsku nigdzie nie zajedziesz. Ja też po paroletnim pobycie w cywilizacji stwierdziłem, że Polski kierowca to burak. Jechałem 90 km/h z zapiętymi pasami i piniłem się jak ty, jak zobaczyłem komórkowca za kierownicą
Wszyscy mnie wyprzedzali i zapierdalali 160 na zwykłej drodze. I co? I się dostosowałem, bo moje moralizowanie zbywano takim uśmiecham, jak ja zbywam twoje.
Twoje gadanie przypomina mi reakcję Angielki na możliwość inwazji Niemców podczas wojny światowej. Ona powiedziała: "Zamkniemy sklepy i Niemcy sobie pójdą, bo nie będą mieli co jeść" !
Nie martw się, to dosyć skomplikowany temat, dlaczego w Polsce jździ się jak się jeździ i Twoje marudznie nic tu nie wnosi. Może zaś znasz receptę? To chętnie posłucham!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Venom
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:53, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Jak mam jechać 90 na godzinę swoim pasem bliżej drzew po koleinach to już wolę 130 przez środek i ścinać zakręty przy dobrej widoczności. - taka jest moja recepta. Trzeba tylko wiedzieć jeszcze gdzie radary poza terenem zabudowanym i jakie w danym regionie mogą być nieoznakowane radiolki.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:39, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
no zgadzam się, że w polsce trzeba jeździć po polsku, bo inaczej daleko nie zajedziesz.
w normalnym kraju można np. założyć, że jak zmieniasz pas to samochód który jedzie za tobą, pasem na który wjeżdżasz, ci to ułatwi - a w polsce najlepiej zakładać na odwrót; że chuj zapewne przyspieszy, jak tylko się zorientuje że chcesz zmienić pas. i wcale nie przesadzam - to w polsce zupełnie normalne, że się komuś przeszkadza w jeździe. sami zresztą wiecie.
myślę, że tym co najbardziej zabija polskich kierowców jest stres - każdy jest kurwa najmądrzejszy, każdy jest super kierowcą i każdy dostrzega, że wszyscy źle jeżdżą oprócz niego - co go bardzo wkurwia. a nie muszę chyba dodawać, że stres jest nie mniejszym czynnikiem powodującym wypadki niż rzeczony tu alkohol.
brawura - dotyczy głównie młodych, którzy albo zginą młodo, albo z niej wyrosną. a najgorszy jest właśnie stres; zupełnie jakby ich uczyli na kursie prawa jazdy, że im bardziej człowiek zestresowany, tym lepiej mu się jedzie.
jak przyjechałem do holandii to pierwszy raz się spotkałem z tym, że telewizja pierze kierowcom mózgi hasłami typu "jeśli jesteś zestresowany, nie wsiadaj za kierownicę!". natomiast jak pierze mózg kierowcom polska telewizja? "jeśli ostrzegasz innych kierowców światłami przed policją - to jesteś mordercą!"
wracając do stresu. widać to na drogach. w holandii mało kto jest zestresowany i nawet jak się komuś wjebiesz, że musi hamować choć miał pierwszeństwo (co jest tu normą), to i tak ma to w dupie. a jak się czasem jakiś świr przytrafi, że ci np. trąbi bo coś tam se uroił, co go wkurwiło - to za chwilę się najczęściej okazuje, że to tylko polak. i można się ino domyśleć, że od niedawna w holandii, skoro się burak jeszcze jeździć jak człowiek nie nauczył
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:02, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Ja w Polsce jeżdże po Polsku, czyli jak najszybciej spierdolić z tych zasyfionych dróg gdzie jeden driver mruga mi światłami z tyłu, w pikaczento z kratką, bo musi zdażyć zebrać zamówienia na mrożoną marchewką. Inny frustrat wyprzedza mnie przed światłami (przed czerwonym), bo ja sobie ekonomicznie podjeżdżam hamując biegami, i tak jest kurwa czerwone! Potem ten który mnie wyprzedził, włącza jedynke DOPIERO, gdy już jest zielone i rusza w połowie zmiany świateł, w rezultacie przez skrzyżowanie przejeżdża trzy samochody, a mogło sześć.
Inny poza terenem zabudowanym jedzie swoim tdikiem lewym pasem, albo pod górkę, gdzie są dwa pasy, wszyskie kierowce automatycznie wjeżdżają na lewy i w rezultacie wszyscy szybsi wyprzedzają ich z prawej, wkurwiając sie przy tym. Ale z tym wyprzedzaniem z prawej, też różnie bywa, bo na prawym pasie często pojawia się ciagnik rolniczy z przyczepą z obornikiem, albo co lepsze wóz konny.
Tak to się w Polsce jeździ
Racja, jesteśmy zajebiście sfrustrowani w tym kraju! Widać to na drodze, w sklepie i urzędzie. Kipi z nas ta frustracja, aż cuchnie testosteronem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:19, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Potem ten który mnie wyprzedził, włącza jedynke DOPIERO, gdy już jest zielone i rusza w połowie zmiany świateł, w rezultacie przez skrzyżowanie przejeżdża trzy samochody, a mogło sześć. |
A weź, nawet mi nawet o tym nie mów, bo od razu mnie stres dopada
W zeszłym roku byłem w ZG - zamontowali na światłach liczniki co pokazują za ile sekund się zmieni.
Człowiek by pomyślał, że powinno to przyspieszyć ruszanie po tym jak zapali się zielone.
Ni chuja - dopiero po tym jak zmieni na zielone, dopiero wtedy debile wrzucają jedynkę i zaczynają się toczyć... aby za moment już mieć dwójkę i trójkę, bo przecież nie można za szybko osiągnąć 50km/h - to by było szaleństwo... chuj, że z tyłu kolejka na 500m, a zielone pali się 15 sekund - najważniejsze, że ja właśnie przejeżdżam.
Tak, że koniec końców chuja im te liczniki dały. W Holandii takich niestety nie ma, a szkoda. Ale w innych krajach widziałem, zwłaszcza poza Europą - np. w Hawanie. Z tym, że tam mają takie wielkie, że widać z kilkuset metrów i sobie można prędkość dopasować dojeżdżając do skrzyżowania... No i ludzie potrafią tam z tego korzystać - nie wiem czy im Castro specjalnie kursy na to robił, czy po prostu są bardziej bystrzy i sami sobie wykminili do czego to służy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
bimbo Gość Znajdź posty / tematy
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kruczowłosa
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 1232
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:37, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Inny poza terenem zabudowanym jedzie swoim tdikiem lewym pasem, albo pod górkę, gdzie są dwa pasy, wszyskie kierowce automatycznie wjeżdżają na lewy i w rezultacie wszyscy szybsi wyprzedzają ich z prawej, wkurwiając sie przy tym. Ale z tym wyprzedzaniem z prawej, też różnie bywa, bo na prawym pasie często pojawia się ciagnik rolniczy z przyczepą z obornikiem, albo co lepsze wóz konny. |
W Polsce oprócz przepisów powinni uczyć jeszcze prawidłowych zachowań na drodze. Z tymi lewymi pasami na wielopasmówkach to problem narodowy. Bo każdy myśli, że jak jedzie 90 czy 150 czy 200 to lewy pas mu się należy. Przy jeździe 140 km/h chciałoby się wcisnąc na 180 ale boję się ( bo bywały takie przypadki) że z prawego nagle komuś zechce się wyprzedzić i nie zerknie bałwan w lusterko wstecz czy ktoś szybciej nie jedzie i myk prawie przed nosem na mój pas. Ja już potrafię ocenić z daleka kto jedzie ponad 200 a kto tylko ze "160" tylko zerkiem na wsteczne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:41, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ni chuja - dopiero po tym jak zmieni na zielone, dopiero wtedy debile wrzucają jedynkę i zaczynają się toczyć... aby za moment już mieć dwójkę i trójkę, bo przecież nie można za szybko osiągnąć 50km/h - to by było szaleństwo... chuj, że z tyłu kolejka na 500m, a zielone pali się 15 sekund - najważniejsze, że ja właśnie przejeżdżam. |
No i to własnie nazywam Polskim mongolizmem. Ważne, że ja przejechałem a resztę niech chuj strzeli. Tylko debil jeden z drugim nie myśli, że przez taki egoizm i on będzie stał w nieuzasadnionym korku
Następnym powodem frustracji jest slynny na cały Świat: PKS! Rozjebane Autosany, które serwisował Fred Flinston, jadąc pod górkę zostawiają zasłonę dymną, ale to dobrze, bo nikt nie widzi jak brudne i zardzewiałe są te "pojazdy". Norma emisji spalin Euro -15 Do fatalnego stanu techniczno -wizualnego (przeglądy techniczne te gówna przechodzą we własnych stacjach, robią je zaprzyjaźnieni technicy - w komercyjnej stacji by nie przeszły) dołączam mongolskich kierowców tych wechikułów, toczących sie po drogach krajowych 50 km/h, z górki na luzie (co jest niezgodne ze sztuką, stanowi zagrożenie bezpieczeństwa), a wszystko w imie zaoszczędzonych litrów ropy, które później zasilają ich tdiki i okoliczne traktory rolnicze.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:00, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Cytat: | Ni chuja - dopiero po tym jak zmieni na zielone, dopiero wtedy debile wrzucają jedynkę i zaczynają się toczyć... aby za moment już mieć dwójkę i trójkę, bo przecież nie można za szybko osiągnąć 50km/h - to by było szaleństwo... chuj, że z tyłu kolejka na 500m, a zielone pali się 15 sekund - najważniejsze, że ja właśnie przejeżdżam. |
No i to własnie nazywam Polskim mongolizmem. Ważne, że ja przejechałem a resztę niech chuj strzeli. Tylko debil jeden z drugim nie myśli, że przez taki egoizm i on będzie stał w nieuzasadnionym korku |
To jest też po części wina szkolenia - nie wiem jak jest teraz, ale pamiętam że jak ja robiłem kurs, to instruktor w ogóle nie kładł nacisku na to, żebym ze świateł ruszał i rozpędzał się szybko, bo inni czekają - nie wiem, może dlatego, że żulił na benę, bo nie wyglądał na takiego co by nie wiedział, że to ważne. On generalnie był bardzo oszczędny; kazał mi np. omijać dziury w drodze, ale jak się go zapytałem czy na egzaminie też mam je tak omijać, to powiedział że broń boże nie - tylko w jego samochodzie mam omijać
Mieszkając już w Holandii, raz byłem w szoku jak mi koleś z roboty powiedział, że oblał egzamin bo jechał 40km/h gdzie można było 50 - i egzaminator uznał, że w takim razie nie potrafi jeszcze jeździć, niech się doszkoli. A w Polsce nie słyszałem jeszcze o przypadku, żeby ktoś nie zdał egzaminu bo jechał, albo ruszał ze świateł, za wolno. Za to pamiętam raz jeden koleś mi opowiadał, że radiowóz wjechał mu w dupę i potem psy mówiły że to była jego wina bo "za wolno jechał"... to miałem polewkę
No więc, wracając: jak se nauczysz kierowców na początku - tak potem większość będzie jeździć do usranej śmierci...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Venom
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:03, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
bimbo napisał: |
Radze ci nie scinac zakretow bo specjalistow w tej materii w Polsce jest sporo, sprobuj poscinac wierzcholki twojej glupoty, az dziw bierze ze sam tego nie dostrzegasz, byc moze cos na tym zyskasz . |
Następny pan przepisowy . Prawko mam - to była formalność, bo już jeździłem gdy go nie miałem.
Hmmm co zyskam? Wzrost średniej prędkości na trasie, wyprzedzając takich przepisowych ułomów co ty hehe. Pewnie śmigasz tylko kiblem* po mieście, bo takie teksty gwarantują, że masz doświadczenie z jazdy po Polsce poniżej osi x.
*kibel - skuter
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Venom
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:08, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: |
Mieszkając już w Holandii, raz byłem w szoku jak mi raz koleś z roboty powiedział, że oblał egzamin bo jechał 40km/h gdzie można było 50 - i instruktor uznał, że w takim razie nie potrafi jeszcze jeździć. A w Polsce nie słyszałem jeszcze o przypadku, żeby ktoś nie zdał egzaminu bo jechał, albo ruszał ze świateł, za wolno. Za to pamiętam raz jeden koleś mi opowiadał, że radiowóz wjechał mu w dupę i potem psy chciały mu dać mandat za to że "za wolno jechał"...
No więc jak se nauczysz kierowców na początku - tak potem większość będzie jeździć do usranej śmierci... |
W Polsce też to się zdarza, nie często ale jednak. Mojego kumpla tak ujebali, za "mało dynamiczną jazdę" w zielonogórskim wordzie. To zależy już od dnia egzaminatorka, bo wg niego kupujesz w ten sposób czas i takie tam pierdoły.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:10, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Góral,wylałeś swoje żale? |
Już ci pisałem, poza tobą nikt tu swoich żali nie wylewa.
Jedynie ty masz problem nie inni. Tobie wszystko przeszkadza.
Cytat: |
Tu obowiązuje mongolska kultura jazdy i trzeba sporo czasu by to się zmieniło, co nie zmienia faktu, że jeżdżąc tu po angielsku nigdzie nie zajedziesz. Ja też po paroletnim pobycie w cywilizacji stwierdziłem, że Polski kierowca to burak. Jechałem 90 km/h z zapiętymi pasami i piniłem się jak ty, jak zobaczyłem komórkowca za kierownicą
Wszyscy mnie wyprzedzali i zapierdalali 160 na zwykłej drodze. I co? I się dostosowałem, bo moje moralizowanie zbywano takim uśmiecham, jak ja zbywam twoje. |
Zrozum,jazda samochodem to nie wyścigi, właśnie w Polsce ludzie nie jeżdżą ale się ścigają, pokazują jeden drugiemu jaki to nie super kierowca bo zaoszczędzi 10 sekund.
Panuje jakieś chore przekonanie, że trzeba pokazać się wszędzie jaki to "ja nie cwaniak i cool man".
Identycznie w codziennym życiu, jazda po Polskich drogach to tylko odzwierciedlenie tego co jest wewnątrz.
Miałem taki przypadek w Polsce, że stojąc do kasy samoobsługowej w kolejce, widziałem, że jedna kasa jest zepsuta, więc czekam na swoją kolejkę do dobrej kasy, dosłownie moment jakiś pan dobrze ubrany z zadowoloną kiną mija mnie w kolejce i szybkim krokiem (pewnie bym nie zaprotestował) podchodzi czy podbiega do tej zepsutej kasy, między czasie zwolniła się kasa ja spokojnie podchodzę a mina dobrze ubranego pana który chciał pokazać jaki to on nie zaradny była bezcenna jak z koszyka wypakował ze 20 towarów i pani mu mówi, że ta kasa jest zepsuta:) A wystarczyło by zapytał dlaczego nie idę do tego wolnego stanowiska... nie, chciał pokazać jaki to jest polak jest zaradny i.. głupi.
To samo masz na drodze.
Jakim trzeba być debilem by na drodze wąskiej, nierównej z drzewami po obu stronach jechać po 130m/h czy więcej? A potem w Polsce się dziwią, że mało kto szanuje Polaka, ba! Rząd ma w dupie obywateli bo Wy sami w tej Polsce nie macie za grosz szacunku do siebie! Rozumiesz teraz gdzie jest przyczyna? Szacunek do samego siebie i do innych, to wystarczy.
Cytat: |
Nie martw się, to dosyć skomplikowany temat, dlaczego w Polsce jździ się jak się jeździ i Twoje marudznie nic tu nie wnosi. Może zaś znasz receptę? To chętnie posłucham! |
Człowieku! To wy się zabijacie na drogach nie ja... Rozumiesz to?
Macie lokalne władze, dlaczego z nich nie korzystacie?
Skoro chodzicie na wybory i wybieracie lokalnych przedstawicieli, czemu ich nie zapytacie co w tej sprawie robią?
Aha... mają was w dupie? No cóż widać macie takie władze na jakie zasługujecie.
Mala napisał: |
Cytat: |
goral_ napisał:
A jak przeglądniesz statystyki, w Polsce jest najwięcej śmierci na drodze w Europie.
|
To widać, że mało wiesz o drogach. Dlatego mamy takie statystyki, bo drogi chójowe albo ich brak, albo stan poniżej krytyki. A na drogach ekspresówkach co jakiś czas masz światła - co nie do pomyślenia w Europie bo nam ekspresówki zastepują autostrady...ale pojeździj sobie po Polsce później po Europie i już wiesz o co biega inaczej pusta gadka.
|
Już napisałem to wyżej, trzeba być naprawdę debilem, by brak porządnych dróg rekompensować ryzykiem własnego życia i innych.
Dlatego jestem zdecydowanym zwolennikiem pełnego dostępu broni w Polsce! Byle był ustalony konkretny termin jej legalizacji, a ja za 3 miesiące wrócę do praktycznie normalnego kraju bo reszta idiotów się powystrzela o krzywe spojrzenie lub szybszą kolejkę do kasy w supermarkecie.
W UK są autostrady 3 pasmowe, darmowe, jeden odcinek płatny prywatny ok. 60km. Który jest alternatywą do zakorkowanej innej autostrady 3-4 pasmowej M6.
W UK maksymalna prędkość na autostradzie to ok. 119km/h (70mph) Średnio ludzie jeżdżą ok. 80mph czyli jakieś 125-130km/h, bardzo rzadko szybciej. Na drogach lokalnych mało kto przekracza dozwolone prędkości (poza ternem zabudowanym 60mph) w niektórych przypadkach nawet dwupasmówki mają ograniczenia do 50mph i jakoś nikt na to nie narzeka.
Ekspresówki, owszem są, np. A14 przedłużenie M6 na wschód ograniczenia do 70mph, w miejscach niebezpiecznych do 50mph na połowie długości zamontowane kamery mierzące średnią prędkość przejazdu, wierz lub nie ale może 0.1% przekracza tam prędkość.
Na autostradach w UK kamery są raczej rzadkością, występują wyłącznie na odcinkach o szczególnym zagrożeniu jak okolice lotnisk czy w czasie robót drogowych.
I na koniec, Mala - prawdopodobnie, jeździłem po Polsce dłużej niż ty żyjesz;) Mając skalę porównawczą powiem tak:
W UK za kółkiem się wypoczywa, relaksuje w Polsce walczy, ściga...
To, że nie ma odpowiednich dróg nie może być pretekstem do robienia z siebie kretyna na drodze. Zamiast siebie na wzajem narażać na śmierć może warto wreszcie uderzyć tam gdzie się to zaczyna a więc lokalne władze które wybieracie a potem władze centralne które też ostatnio wybraliście.
Macie najgorsze w europie autostrady a w dodatku najdroższe, czy ktoś z was zadał pytanie swojemu posłowi czy lokalnej władzy: dlaczego?
Może warto zamiast podniecać się Smoleńskiem zapytać o sprawy bardziej istotne które dotyczą kilkutysięczny zabitych na drogach?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:16, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Bo u nas nie uczy się jeździć, tylko zdawać egzaminy. Są szkoły, gdzie ucza faktycznie jeździć, są zajęcia na płycie poślizgowej, szkoła ekonomicznej jazdy, ale to nieliczne wyjątki.
Mało ludzi wie jak faktycznie ekonomicznie jeździć, ale to podejżewam nie tylko w Polsce. Jednak to i technika bezpiecznej jazdy to powinna być część programu szkolenia. Odpowiednie nawyki.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Venom
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:17, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
@Bimi
Stanowczo. Ty zdawałeś w tych czasach co przy parkowaniu wyskakiwali z miarką obczajać odległość koła od linii parkingowej?
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:19, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
@goral_, dlaczego ty mu ciągle piszesz, że on należy do tych chujowych kierowców co to giną na drogach - kiedy on przecież żyje? może poczekaj aż się faktycznie zabije, zanim zaczniesz imputować człowiekowi, że nie potrafi jeździć tak zajebiście i bezpiecznie jak ty.
bo wiesz, to trochę niegrzeczne tak się przechwalać że ja jestem zajebistym kierowcą - a wy to jesteście polaczki, co jeździć nie potrafią. trochę obiektywizmu i skromności. wbrew temu co ciągle powtarzasz, tak naprawdę to nie wiesz czy the mike jest faktycznie gorszym kierowcą niż ty - nie znasz go nawet. wykminiłeś to sobie po tym, że on ma poglądy których nie podzielasz - więc musi być złym kierowcą. trochę to infantylne, więc sorry, małej to jeszcze można wybaczyć takie teksty, ale po tobie spodziewał bym się bardziej dojrzałej postawy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
astrit
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:20, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie martw się, to dosyć skomplikowany temat, dlaczego w Polsce jździ się jak się jeździ i Twoje marudznie nic tu nie wnosi. Może zaś znasz receptę? To chętnie posłucham! |
"recepta"
jeżdżąć samochodem, musisz stać się tak jak byc samochodem, wtedy jest tak jak ma być. Czyli jestes w tym Wielkim Kosmicznym Planie na właściwym miejscu i we własciwej energii. I nie ma znaczenia wtedy to, co po za tobą, bo wtedy inny świat tak naprawdę nie istnieje, a tylko ty jestes tym właściwym światem. Czy rozumiesz to ...człowieku? Jaka to wtedy jazda.
Kosmiiiiiccznnnaa.
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:22, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Venom napisał: | @Bimi
Stanowczo. Ty zdawałeś w tych czasach co przy parkowaniu wyskakiwali z miarką obczajać odległość koła od linii parkingowej? |
mieli miarkę w oczach, ale wiem o czym mówisz.
generalnie, po 20 godzinach kursu, miałeś tylko dwie szanse na zrobienie zatoczki, która jeszcze dziś czasami wychodzi mi dopiero za trzecim...
to było przegięcie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
astrit
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:23, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Bimi no idz stąd chociaż na 15 minut bo mnie venę zanieczyszczasz.... no juz ....
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:26, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
ale mnie tam nie ma - jestem tu, ponad tysiąc kilometrów na zachód...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
astrit
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:29, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
i zostań tam bo przynajmniej mozesz sobie nos upalić jak cie smutek zassie.......
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:30, 06 Maj '12
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | @goral_, dlaczego ty mu ciągle piszesz, że on należy do tych chujowych kierowców co to giną na drogach - kiedy on przecież żyje?
może poczekaj aż się faktycznie zabije, zanim zaczniesz imputować człowiekowi, że nie potrafi jeździć tak zajebiście i bezpiecznie jak ty.
bo wiesz, to trochę niegrzeczne tak się przechwalać że ja jestem zajebistym kierowcą - a wy to jesteście polaczki, co jeździć nie potrafią.
trochę obiektywizmu i skromności. wbrew temu co ciągle powtarzasz, tak naprawdę to nie wiesz czy the mike jest faktycznie gorszym kierowcą niż ty - nie znasz go nawet. wykiniłeś to sobie po tym, że on ma poglądy których nie podzielasz - więc musi być złym kierowcą. trochę to infantylne.
więc sorry, małej to jeszcze można wybaczyć takie teksty, ale po tobie spodziewał bym się bardziej dojrzałej postawy |
Nigdzie nie napisałem jakim ja jestem kierowcą, bynajmniej nie uważam się za super kierowcę. Staram się jednak jeździć BEZPIECZNIE.
Oczywiście, że go nie znam, ale sam napisał w jednym z pierwszych postów tego tematu, co on to nie potrafi za kółkiem. I tylko do tego się odnoszę.
Jeśli tylko on się zabije za kółkiem (czego nikomu nie życzę) to pół biedy, gorzej jak ze sobą pociągnie kogoś innego.
Ja miałem to nieszczęście i widziałem wypadek właśnie pijanego kierowcy jak również miałem tak zwany "wake up call" kiedy to spiesząc się chciałem zaoszczędzić na trafiku i ulicami w terenie mieszkalnym, gdzie samochody parkowały po obu stronach mało nie stuknąłem dzieciaka który mi wbiegł pod maskę. Nawet jadąc z mniejszą prędkością niż dozwolona na tym odcinku mógł bym go zabić. To mnie obudziło. Przyszła mi wówczas myś do głowy: "kurwa i za co? za parę funtów... by być trochę wcześniej?" od tamtej pory, dla mnie na 1. miejscu jest bezpieczentwo i relaks.
Piszecie, że jadąc z przepisami nie dojedziecie nigdy na miejsce, czyżby?
Czy naprawdę pośpiech jest wart ryzyka?
Bo będziesz na wakacjach o godzinę później?
Czy spóżnisz się na spotkanie?
Co jest ważniejsze od własnego i innych życia?
Ja The Mike personalnie nie ruszam, ruszam jedynie ludzi którzy tak jak on myślą, jacy to nie kazki za kółkiem - tylko cały czas pytam: Po co? Wyjaśnijcie mi to logicznie Po co?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|