Podejrzewam, ze ten Klasowy Front Pracowniczy, w ukryciu przygotowali sami francuscy socjaliści, aby sobie zapewnić „oddolne” wsparcie dla „antyrynkowych”, niezbędnych reform
Czy jakiś polski “luj” partyjny, wysiadujący w dzisiejszym Sejmie RP – poza śp. Andrzejem Lepperem – odważyłby się coś takiego publicznie powiedzieć?
– MG)
Wtorek, 08 maja 2012
A teraz rozpoczyna sie walka!
Oświadczenie (francuskiego) Klasowego Frontu Pracowniczego
Sarkozy wyrzucony, to jest rzecz dokonana1
Z milionami robotników, którzy walczyli przez wiele lat z likwidacją powszechnych zdobyczy społecznych oraz demokratycznych, z ograniczaniem emerytur, z polowaniem na imigrantów oraz z ksenofobią państwa, z likwidacja usług publicznych oraz z outsourcing, czyli przenoszeniem zakładów pracy do innych krajów ... . Klasowy Front Pracowniczy z zadowoleniem przyjmuje porażkę przyjaciela wielkich szefów (ultraliberalnych francuskich korporacji) CAC 40 i MEDEF, które zostały zaprojektowane wyłącznie do niszczenia dziedzictwa Krajowej Rady Ruchu Oporu: stąd prawdopodobnie aluzja do sloganu "prawdziwa praca " pochodzącego z czasów (faszystowskich rządów) Petaina!
Ponowny wybór Sarkozy'ego to byłby straszny cios dla naszych zmagań, torując drogę do nieograniczonego zaostrzenia polityki coraz bardziej prawicowej. Kto może uwierzyć w twierdzenie, że utrzymanie w mocy faszyzującej władzy Sarkozy’ego zmobilizowało by w efekcie socjalną walkę pracowników zwalnianych i bezrobotnych, przeciwstawionych pracownikom "prawdziwym", przy czym imigranci byli by wskazani jako odpowiedzialni za pogorszenie się sytuacji wszystkich?
Jednakże zarówno dzisiaj jak wczoraj, pracownicy mogą polegać tylko na sobie samych by położyć kres polityce Euro-formatowania wiodącej narody do ruiny.
A co głosi F. Holland?
Potwierdza on swoje zaangażowanie w respektowaniu długu: 1,7 bilionów euro rocznie, samo spłacanie jego odsetek, które pochłania cały podatek dochodowy (pięćdziesiąt miliardów euro); jest to królewski dar dla rynków finansowych. Tymczasem doświadczenie Argentyny od roku 2000 oraz Islandii od niedawna wskazują, że wszelkie korekty które służą ludziom polegają na zakwestionowaniu tego długu i co najmniej jego restrukturyzację (75% w przypadku Argentyny).
F. Holland potwierdza także pozostanie nadal, za wszelką cenę ,w strefie euro, która jest głównym powodem wyboru polityki oszczędnościowej nałożonych na ludzi jak widać w wypadku Grecji!
Potwierdza podporządkowanie się do europejskiego Systemu oraz różnych traktatów, które organizują w Unii Europejskiej "wolna i niezakłóconą konkurencję", a zatem konkurencję wśród pracujących w Europie (zatwierdzenie traktatu z Maastricht, Europejski Traktat Konstytucyjny, Traktat lizboński ...). Nie ukrywa, że jest gotowy do przyjęcia "europejskiego mechanizmu stabilizacyjnego" pod warunkiem, że dołączy do "Paktu na rzecz Wzrostu", jednocześnie stwierdzając, od razu, że ma to być wzrost osiągnięty poprzez konkurencyjność przedsiębiorstw, co oznacza bardziej elastyczny rynek pracy, a zatem zakwestionowanie długoterminowych umów pracy...
Te wybory oraz kierunki polityki leżą właśnie u obecnego kryzysu i Oni chcą abyśmy zań płacili!
Na tym polega właśnie pułapka:
Klasy panujące wiedzą, jak to Lionel Jospin musiał przyznać w telewizji France Inter we wtorek, 8 maja, że ich polityka oszczędności winna doprowadzić do chaosu podobnego jak w Grecji i że ludzie odrzucają coraz silniej zarówno tę politykę jak i te partie, które chcą ją stosować.
Walki, które rozwijają się w całej Europie, w Czechosłowacji oraz w Niemczech, a także wynik wyborów w Grecji, wskazujący na upadek prawicy, oraz dotychczas rządzącej Partii Socjalistycznej, potwierdzają ten potężny ruch odrzucenia obecnej linii polityki przez narody.
Renegocjacja traktatu w szczególności z Niemcami, powoływanie się na „wzrost” połączone powoływaniem się na "sprawiedliwy" podział wysiłków, to są tylko pozory nowych rozwiązań, aby uzyskać akceptację przygotowywanych nowych środków oszczędnościowych!
Jest to pułapka na pracowników, którą Nicolas Doisy, ("doradca" w sprawach banki i fundusze emerytalne), ujawnił w swoim ostatnim wywiadzie dla Francois Ruffin:
" To właśnie z przyczyny nieudanego referendum w sprawie konstytucji UE w 2005 r. Francois Hollande będzie musiał się poruszać się wśród przeciwstawnych sobie sił na lewicy.Traktat został odrzucony, ponieważ uznawał wolny rynek jako podstawową zasadę Unii Europejskiej, poprzez wstawienie dyrektywy usługowej w Konstytucji. To odrzucenie było typowym przejawem francuskiej niechęci (zarówno na lewicy jak i na prawicy) w stosunku do rynku.
W tej perspektywie byłoby politycznie mądrzejsze by jego partnerzy ze strefy euro pozwoli Francois Hollande udawać, że zgadzają się na kilka ustępstw, nawet jeśli w rzeczywistości będą to ustępstwa pozorne. Wniosek o renegocjację traktatu byłby wykorzystany do wprowadzenia w błąd odbiorców francuskich, które przy okazji zaakceptują odpowiednie reformy, w tym rynku pracy.
[...] Francois Hollande ma serce Europejczyka. W latach 93-97, stał na czele organizacji doradczej Jacques'a Delorsa, "Świadek Club." Powinno to pomóc mu wybrać skuteczne reformy polityki korzystne dla wzrostu, takich jak cięcia w wydatkach publicznych i liberalizacje rynku pracy (i usług) w taki czy inny sposób. Prawdziwym wyzwaniem dla niego będzie znalezienie politycznej formułę sprzedaży tych reform narodowi francuskiemu. "
Zostaliśmy ostrzeżeni!
Jak w takich warunkach walczyć z likwidacją wszystkich naszych praw?
● Stop dla reformy emerytalnej, które została nam narzucona pomimo potężnych walk (z powrotem do 60 lat bez warunków!)
● Zatrzymanie grabieży usług publicznych (poczta, szpital, szkoła ...)
● Stop dla złej ustawy o autonomii uniwersytetu
● Koniec do redukcji zatrudnienia w sektorze publicznym, zamiast dawać ludziom impuls do uruchomiania usług publicznych
● Zahamować zwolnienia, zamknięcia firm, relokacje i dążyć do reindustrializacji
● Zatrzymać politykę płac, która faworyzuje, od już 30 lat, akcjonariuszy: podnieść minimum płacowe do € 1600 netto miesięcznie!
● Stop dla podporządkowania polityce USA, NATO i wojen prowadzonych obłudnie w imię praw człowieka!
Nie wspominając o nadzwyczajnych środkach dla osób bezpośrednio dotkniętych kryzysem, jak zamrożenie wynajmu mieszkań, zamrożenie cen benzyny i zamrożenie cen na artykuły podstawowych potrzeb!
Wyjście z obecnego marazmu polega na zakwestionowaniu długu, dominacji rynków oraz zakwestionowanie instytucji regulujących panowanie oligarchii i rynków: czyli całej strefy euro i Unii Europejskiej!
W najbliższej przyszłości, po pokonaniu Sarkozy’ego o, chodzi o zakończenie polityki którą on uprawiał, a zatem o ODWRÓCENIE KIERUNKU REFORM, KTÓRE ON NAM NARZUCIŁ. I to jest, jak to było zawsze w przypadku świata pracy, w tym w latach 36, 45 i 68, rozmiar naszych zmagań, od których wszystko zależy.
Klasowy Front Pracowniczy, 09 maja 2012
Źródło:
http://www.frontsyndical-classe.org/arti.....10428.html