Najpierw na ruszt wezmę Dave'a von Kleista
Mówi on:
Cytat: |
Jedna grupa stanowczo zaprzeczy temu, ze to co widza jest prawda. |
Najpierw trzeba, jednak mieć tą okazję, żeby to coś zobaczyć.
Cytat: |
Bedzie tez prawdopodobnie trzecia grupa ludzi, ktora usiadzie wygodnie w fotelu i powie "Nie jestem zaskoczony", "Wiem o tym od dawna". |
Ta grupa jest najbardziej groźna. Łykną wszystko bez chwili zastanowienia. Wyparcie, o którym ów Dave pisze nie jest czymś złym, gdyż umożliwia refleksję. Jednakże, gdy owa refleksja się nie pojawia, a zatem nie dokonuje się falsyfikowalności tego, co się zobaczyło, poznało wtedy wyparcie działa na zasadzie totalnego odrzucenia lub równie złego przyjęcia czegoś za dobrą monetę również bez żadnego sprawdzenia np: pod wpływem jakiegoś autorytetu, które niestety też się mylą.
Zasada jest jedna, którą często powtarzają rodzice, gdy twierdzi się, ze coś się zgubiło. Sprawdź dobrze kilka razy, a dopiero potem krzycz, że to prawda.
Następnie Dave odwraca kota ogonem, mówi:
Cytat: |
Powiem slowo, a Wy pomyslcie pierwsze, slowo ktore przyjdzie Wam do glowy
Spiskowa...
...teoria - o tym pomysli wiekszosc ludzi |
a następnie wysnuwa na tej podstawie z dupy wzięty wniosek:
Cytat: |
Wszyscy nauczylismy sie by kojarzyc slowo "teoria" ze slowem "spisek" |
Na podstawie tak skonstruowanej myśli można jedynie wnioskować, iż nauczyliśmy się kojarzyć słowo spiskowa ze słowem teoria. Na odwrót tego w tak skonstruowanym wywodzie wnioskować się nie da.
Cytat: |
Dopoki nie ma dowodow, jest to teoria spiskowa.
Jednak gdy masz fragment dowodu, niewazne jak lichego czy poszlakowego staje sie ona jednak mozliwoscia.
A im wiecej dowodow jest zgromadzonych tym bardziej mozliwy i w koncu prawdopodobny staje sie spisek. |
Podstawowym problemem wszelkich teorii spiskowych jest to, że udowadniana teza, czy też stawiana hipoteza jest jednocześnie ową teorią. Teoria, zaś to zestaw definicji, pojęć, a nie jedno zdanie, które się chce udowodnić. Większość teorii spiskowych nazwałbym po prostu spiskowymi hipotezami. Jednakże purystów językowych dziś, jak na lekarstwo.
Jeśli masz fragment dowodu to należy go zbadać, uzupełnić jeśli się da i sprawdzić na jego podstawie, jak faktycznie sprawy się mają. Jednak tzw. teorie spiskowe budowane są najczęściej tak:
"2 kwietnia 1982 roku armia argentyńska zajmuje brytyjskie Falklandy licząc na złoża ropy naftowej wokół wysp, które dałyby szansę odbudowy Trzeciej Rzeszy. Brytyjczycy rozpoczynają wojnę z Argentyną. 28 maja papież Jan Paweł II udaje się w pierwszą wizytę do Wielkiej Brytanii, by przekazać amerykańskie wytyczne w tej sprawie królowej Elżbiecie oraz by przekonać opinię publiczną W.B. do koncepcji tej wojny. 7 czerwca do Watykanu przyjeżdża Regan, który przekazuje wytyczną J.P.2, by ten jechał do Argentyny przekonać nazistów, że ich plany się nie udadzą i dalszy konflikt spotka się z amerykańską reakcją. 11 czerwca J.P.2 udaje się do Argentyny. 14 czerwca Argentyna kapituluje".
Tworzę sobie taki zbitek wydarzeń i stwierdzam, iż J.P.2 to amerykański szpieg, który uczestniczył w akcji likwidacji szans powrotu do władzy nazistów i osłabieniu komunistów, by mógł nastać NWO.
Oczywiście głębsze wejrzenie w fakty historyczne zadaje czemuś takiemu kłam, ale posiadając tylko wiedzę szczątkową łatwo uznaje się często nie pasujące do siebie lub dobrze skomponowane zbitki zdarzeń układające się w zwykły stek bzdur.
Widzę, że masoni są uzupełniani o syjonistów. Jak rozumiem syjoniści i masoni wyznają te same zasady, a właściwie nie muszą ważne, że są po drugiej stronie barykady katolstwa. Jutro sądzę w wątku dołączą do grupy trzymającej władzę islamiści oraz Kaananejczycy i Samarytanie