Nie chcę zaczynać żadnej kontrrewolucji "wunderdebilu"
, bo od tego są ludzie których JKM ma przy sobie. Ja nawet w partii UPR-WiP nie jestem i nie wybieram się do niej, po drugie nie jestem nikim "znaczącym" jak to się dzisiaj ładnie mówi.
Do kontrrewolucji potrzebne jest wojsko i policja, żeby w początkowej fazie umożliwiły kontrrewolucjonistom zajęcie strategicznych budynków i stłumiło ew. zamieszki, strajki, etc. Jak wiadomo JKM słusznie uważa, że armia i policja dostają o wiele za mało pieniędzy (zarówno ludzie jak i same organizacje), więc myślę, że łatwo będzie ich przekupić na zgliszczach obecnego układu.
I nieważne czy władzę przejmie JKM, Gwiazdowski, Żółtek czy inny liberalista. To naprawdę nieważne. Ważne, żeby następnym ustrojem w Polsce był liberalizm z mądrym królem na czele (JKM sam mówił, że nie ma aspiracji tronowych, ale chętnie zasiadłby w radzie koronnej- odpowiednik dzisiejszej rady stanu).
A że jak narazie UPR-WiP jest JEDYNĄ organizacją mającą ambicje zmiany ustroju w kraju, więc nie dziwota, że normalni ludzie zagłosują na tę partię.
JE Gwiazdowski to taki krytyk, który sam nic w kierunku polepszenia sytuacji w kraju nie chce zrobić, ale krytykuje jak może. Można powiedzieć: leń, który krytykuje innego człowieka, że ten pracuje z małym efektem. Pan Gwiazdowski jest człowiekiem gnuśnym, bo mając taką inteligencję robi tak mało ważne rzeczy. Jak Roman Kluska pasący owce. Tylko jest taka "subtelna" różnica między Gwiazdowskim, a Kluską. ;]
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?