Jako że odkopałem na swoim dysku tekst źródłowy dwóch moich postów, które najwidoczniej musiały zostać popełnione w jakimś wątku
pierdolnianym (nie mogę ich odszukać), a które merytorycznie tu pasują, pozwalam sobie wkleić je, po drobnych poprawkach, gł. redakcyjnych. Oprócz tego tekst troszkę "wygładziłem", gdyż był pod wpływem emocji (nie był wolny od wulgaryzmów). W tekst oponenta oczywiście nie ingerowałem.
Post nr 1
Przyznam szczerze, że jestem w lekkim szoku i to niekoniecznie w pozytywnym sensie. Z trudem mi to przechodzi przez gardło, ale tak jak poprzednio przy polonofilskim "wyznaniu"
pszeka, tak teraz w przypadku
Szczypiora zapala mi się w głowie czerwona lampka. Gdzieś w najgłębszych pokładach świadomości zawsze brałem pod uwagę ewentualność, że na forum mogą być polskojęzyczni agenci wpływu państw obcych, w tym zwł. sąsiednich mocarstw [i to nawet autentycznie antyżydowscy], których działalności mogę się nie domyślać z uwagi na zbyt skromną jeszcze wiedzę bądź zbyt jeszcze liche zdolności analityczne. Nigdy nie przypuszczałem, że te schowane gdzieś z tyłu głowy podejrzenia mogą kiedyś nabrać realniejszych czy bardziej namacalnych podstaw, a już na pewno nie tak jaskrawych. Bardzo Szczypiora polubiłem, dlatego
Utinam falsus vates sim.
Troszkę
ad remu:
Szczypior napisał: |
Te państwa powstały między innymi kosztem Niemiec (Austrowęgry + Niemcy) |
Pytanie brzmi: czyim kosztem powstały wpierw Austrowęgry i Niemcy?
Cytat: |
Kaszubi nie są Polakami, to taki naród słowiański jak Budziszanie czy Obodrzyce |
Przy sporządzaniu, przykładowo, spisów powszechnych decydującym kryterium jest samookreślenie, innymi słowy tożsamość etniczna samych zainteresowanych. Kaszubi mają na ten temat
inne zdanie. Żydowskie promowanie kaszubecji odbywa się na równi z lansowaniem ślązacji, czyli niesławnego RAŚ-u. Po więcej odsyłam do pana
Waldka[1] Pastuszki[2].
Cytat: |
Największa katastrofa morska to było barbarzyńskie zatopienie Wilhelma Gustloffa z 10 tysiącami wymęczonych pruskich cywilów ale to Titanic z 1500 ofiarami jest symbolem katastrof morskich |
Nie chcę kwękać, ale dlaczego przyrównujesz Gustloffa do Titanica. Bardziej zasadne byłoby porównanie do
Lusitanii, o której dziwnym trafem nie wspomniałeś. Chronologia też nie jest tu bez znaczenia.
Cytat: |
Czechosłowacja prowadziła politykę dyskryminacji Niemców w ich własnym kraju. Niemcy w Sudetach znaleźli się w wyniku pokojowej kolonizacji, od wieluset lat byli zapraszani przez feudałów do zakładania wsi i miasteczek. Tak samo znaleźli sie w obecnych granicach Polski (Ostsiedlung). |
Na takiej samej zasadzie Albańczycy po latach "pokojowej" [zapewne celowo przez koszerne ośrodki indukowanej] "kolonizacji" zaczęli sobie rościć prawa do rdzennie słowiańskiego serbskiego Kosowa. Ktoś ostatnio linkował do arcyciekawego filmu, który zapodał Nanook (
viewtopic.php?t=21279 ).
Sudetenland to były i są tereny rdzennie słowiańskie, wtedy akurat zaparszywione germańską kolonizacją przeprowadzoną na zaproszenie czeskich zaprzańczych elit.
Podkreślam "feudałów", bo [oczywiście, że w tamtych wiekach jeszcze nieuświadomionym narodowo, ale to nie ma żadnego znaczenia]
ludu polskiego nikt o zdanie nie pytał. To kurestwo powinno było zostać pociągnięte do odpowiedzialności za wpuszczenie do domu konia trojańskiego, tak V kolumny niemieckiej jak i żydowskiej. Nie wiem czy słyszałeś np. o bydgoskiej
krwawej niedzieli. Takie dywersyjne akcje były podczas kampanii wrześniowej powszechne wśród
"Polaków niemieckiego pochodzenia".
Cytat: |
Zajęcie Sudetów to było wyzwolenie etnicznie niemieckich terytoriów spod słowiańskiego zaboru. |
J/w. Aż szkoda komentować. Idąc tym tokiem rozumowania GG też było "etnicznie niemieckie". Tak jak Kosowo przerobiono na "etnicznie albańskie". To nie ma znaczenia. Sęk w tym, czy było
rdzennie niemieckie. A doskonale wiemy, że nie było. Jeszcze
a propos zaboru - pod zaborem [germańskim] to jest współcześnie całe
Połabie z Berlinem, Lipskiem (ależ arcygermański toponim), Dreznem, aż po Łabę i Soławę! Sława Łużyczanom za to, że nie dali się wytłuc/wynarodowić
Cytat: |
Pszek starał się zwrócić uwagę na pewne ciemne strony historii Polski: Śmierć mówiła po polsku (...) Oni to naprawdę robili, oczywiście podpuszczeni przez wiadomo-kogo. Nie znam liczby ofiar, w filmie poniżej mówi się o 80 tysiącach Niemców w wypędzonych i przebywających w obozach dla uchodźców. Polska od początku prowadziła absurdalnie wrogą Niemcom politykę dokładnie jak Litwa czy Czechosłowacja. |
Szokuje/przeraża mnie łatwość z jaką ferujesz wyroki / aprobujesz tezy [,zwłaszcza że są] dla nas Polaków niekorzystne [eufemizm]. Takich szwabskich paszkwili [a'la "dzieła" J.T. Grossa] jest zapewne całe
multum. I co z tego? Muchy też mają swoją "rację przez multiplikację", ale czy naprawdę
miliony much nie mogą się mylić? Jest takie mądre rzymskie porzedkadło:
Audiatur et altera pars. Nie badałem tego, ale jeśli jeszcze się nie ukazały odpowiednie repliki na te [kosmicznie brzmiące] zarzuty, poczekałbym na polemikę ze strony polskiego historycznego środowiska akademickiego przed pochopnym wyrażaniem sądów w tej sprawie. A tak na marginesie - czy to w ogóle opracowanie naukowe jest? Jak pisałem - nie zajmowałem się tym [jeszcze?], ale już jedno mogę powiedzieć. Zakładając roboczo, że ta teza jak i sama liczba 80.000 jest prawdziwa - jak to się ma do horrendalnie niewspółmiernej sumy ~3.000.000 etnicznych Polaków zamordowanych przez [głównie] Niemców podczas II WŚ?
Cytat: |
Sanacja równocześnie z ludobójstwem Niemców przeprowadzała inną spektakularną operację, od 1938 zniszczyli kilkaset cerkwi prawosławnego ludu w ramach “spolszczania” Kresów. To był największy sukces polskiego oręża w latach 30-tych, ~200 drewnianych szop poszło z dymem w ramach bohaterskiej akcji policyjno-wojskowej. Trochę kmieci broniących swoich kościołów też przy okazji poszło do piachu.
Takie są smutne fakty (...) |
Zakładając - ponownie - prawdziwość tych danych, chciałbym przewrotnie zapytać: to dlatego trzeba było bestialsko zamordować [tj. stosując najwymyślniejsze tortury] widłami, siekierami, piłami, młotkami, nożami i czym tam jeszcze ~200.000 Polaków [chłopów, sąsiadów - podkreślam!!! nie żadnych tam
lackich ciemiężycieli Panów]?
To są [dopiero] smutne fakty...
Nie bronię skurwieli, ale tutaj powielasz tylko antypolski
MIT oparty na zdarzeniu z bitwy pod Krojantami.
Cytat: |
(...) w 53 minucie filmu mówią o zdobyciu Warszawy. Rano 16 września polskie władze dostały ultimatum: bezwarunkowa kapitulacja albo potraktowanie miasta jako twierdzy (...) |
No i potraktowali.
http://collections.lib.uwm.edu/cdm/landingpage/collection/pol - A filonazista Duke pierdoli coś potem o jakimś Dreźnie... Ten to ma tupet.
Cytat: |
Nam się mówi o bohaterskiej obronie stolicy a to było absurdalne bezpodstawne szastanie ludzkim życiem |
Nie będę bronił postawy Hubala, ale trzeba pamiętać, kto zrzucał te bomby i pociski artyleryjskie na cywili. Skarżyński? Czy szkopy?
Cytat: |
Trzecia Rzesza kulturalnie wypowiedziała Polsce wojnę i zdobyła polskie terytorium. |
To tu też mnie okłamali? Już w przedszkolu tłukli do głów, że właśnie tym się ta napaść wyróżniała, że zaatakowali podstępnie i bez wypowiedzenia wojny.
Cytat: |
Żołnierz AK to w świetle prawa międzynarodowego taki sam żołnierz jak “żołnierz” Pruszkowa czy Wołomina. Ci ludzie napadali na legalną władzę |
Mieli legitymację oficjalnych organów polskiego państwa działającego w konspiracji. Na jaką legalną władzę? Od kiedy władza narzucona przemocą, zwł. w tzw.
wojnie niesprawiedliwej (skoro już stosujemy nomenklaturę prawno-międzynarodową) jest legalna?
Cytat: |
(...)wiecie dlaczego w Czechach nie było “partyzantów"? |
Nie było? A kto sprzątnął Heydricha na rogatkach Pragi? Niemcy? A
Slovenske Narodne Povstanie to kto przeprowadzał? Też Niemcy? Pewnie dlatego mają ten cmentarz koło Ważca. A po kogo szła wyprawa, której losy potem zekranizowano w
Niebieskim Krzyżu?
Cytat: |
W Polsce nikt nie uczy co zrobiła 2RP Ukraińcom czy wcześniej bolszewickim jeńcom |
A cóż takiego strasznego się działo tym Rusinom w porównaniu do
Rzezi Wołyńskiej?
O bolszewickich jeńcach mnie uczono, i owszem. Wytłumaczenie jest banalne. Zmarli z głodu i chorób, w okresie kiedy samym napadniętym Polakom brakowało pożywienia. Mieli sobie od ust odejmować i zdychać za swoich opraców? Jak ty to widzisz?
Cytat: |
Uczy się nas że zdobycie Monte Cassino przez Andersa to było bohaterstwo polskich żołnierzy |
Bo było. Tak samo jak PW '44. Abstrahuję zupełnie od skurwiałej postawy przywódców, którzy pchnęli młodzież na na pewną śmierć (polecam świetny artykuł
Palmera), która to zadyma przy okazji sprowokowała bestialskie mordy germańskiej dziczy na ~200.000 cywilnych warszawiaków, ale szeregowym żołnierzom raczej niczego złego zarzucić nie można.
___________________________
To tak na gorąco. Pewnie dałoby się wypunktować więcej. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz za parę słów napisanych pod wpływem chwili.
Zaniepokoiłeś mnie bardzo, ale mimo to
Pozdrawiam
Post nr 2
Oj nie dasz odpocząć, Szczypior, ale trudno.
A nieco poważniej - czytam i czytam, i co zdanie to bardziej wybałuszam oczy ze zdumienia. No ale dobrze. Lecimy konsekwentnie:
Szczypior napisał: |
Najpierw powtórzę co napisałem wcześniej. W szkołach uczą bachury “patriotyzmu” będącego przedziwną mieszanką ksenofobii i megalomanii, to wszystko na fundamencie zaawansowanej ignorancji. |
Nawet bym się zgodził. Jednak gwoli uczciwości należy dodać, że tak jest w zasadzie na całym świecie. A polskich "bachurów" przynajmniej nie uczą zwierzęcego szowinizmu i pochwały ludobójstwa na sąsiadach.
Cytat: |
Patriotyzm uczony w szkole opiera się na fundamentalnej zasadzie: “jak Kali ukraść krowę to dobrze, jak Kalemu ukraść krowę to źle”. |
W którym to punkcie historii
polski Kali ukradł
niemieckiemu Kalemu 3.000.000 (słownie: trzy miliony) żyć?
Cytat: |
To ma trochę sens w kontekście budowania mitologii. W patriotyźmie jest konieczne zbudowanie pozytywnej autoidentyfikacji grupy, narodu. Trzeba kłamać naginać fakty, itp. Tego się nie uniknie. Ja jednak nie piszę w ramach propagandy tylko w ramach wiedzy o prawdziwych (a nie prasowych) faktach.
|
Pełna zgoda, ale znowu - to tak działa na całym świecie. Tarpley w którymś z filmów cytował jakiegoś tuza nauki (nie pomnę, o kogo chodziło):
You have to have an enemy image in order to have a society. Zapomniałeś dodać jednego: trzeba kłamać, naginać [+
i pomijać niewygodne fakty] - dlatego Niemcy nigdy nie (bądź naprawdę z rzadka) wspominają o pierwszych pensjonariuszach
Auschwitz, czy w ogóle o 3 milionach zamęczonych Polaków. Dla niemieckiego mainstreamu historycznego istnieje tylko "holokaust" - to tak w kontekście posądzania polskich środowisk akademickich o brak rzetelności.
Cytat: |
Bardziej mi odpowiada dorobek chrześcijaństwa czy islamu gdzie podkreśla się uniwersalność praw moralnych stosowanych wobec wszystkich bez rozróżniania narodowości |
Więc co stoi na przeszkodzie? Bombardować Drezna nie wolno, ale napierniczać bombami ile wlezie w CYWILÓW w Warszawie, Wieluniu i dziesiątkach innych polskich miast, umyślnie brać na cel myśliwcowych kaemów kolumny cywilnych uchodźców (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Strafing ), to już można?! Naprawdę nie dostrzegasz tej uderzającej hipokryzji w tym co napisałeś, czy może masz spaczony obraz z powodów etnicznych?
Cytat: |
Podział na narodowości jest sztuczny, został wymyślony przez żydomasonów i wprowadzony w życie w okresie Rewolucji francuskiej. Chodziło o obalenie chrześcijańskich władców Europy. |
Ta, a świstak siedzi... Nawet idealizowany przez ciebie Duke, którego poniżej tak wychwalasz, często zwraca uwagę na ten chwyt żydowstwa -
narody nie istnieją, to tylko mit, sztuczny konstrukt w kolektywnej świadomości społecznej; ostatnio badania DNA potwierdziły, że Żydzi są narodem vide
Jared Diamond
Cytat: |
grzanek krytykuje Davida Duka. To nie jest mój film ale zwracam uprzejmie uwagę że Duke wykonał duchowe ćwiczenie którego grzanek chyba nie przeprowadził. Duke jest świadomy że Amerykanie wyrządzili wiele zła na świecie i otwarcie o tym mówi. Czy grzanek przyznałby że Polacy wyrządzili zło na świecie? |
Hahaha
. Jeśli miał to być dowcip, to przyznaję, udał Ci się. Powiem tak - słucham audycji tego nazi
rednecka codziennie i bodaj nigdy się nie zająknął o wytępieniu Indian do nogi [nasuwa się nieodparcie analogia - Krzyżacy i anihilacja Prusów]. Jeśli kiedykolwiek zahaczył o temat, to bardzo pobieżnie, coś mataczył, próbował zawoalować w sobie właściwym stylu (my Europejczycy / rasa biała, kiedy WHITE ANGLO SAXON PROTESTANTs [czyli bardzo konkretna grupa etniczno-religijna, jedynie wąski wycinek Europejczyków] coś przeskrobali, ale już AMERICANS kiedy mówił o czymś godnym pochwały (?wątpliwe). To zwodziarz niegorszy od absolwenta porządnej jesziwy wyszkolonego w sofistyce na talmudycznej dialektyce pil-pulu. Ten szowinistyczny germanofilski kryptonazistowski skurwiel trywializował LUDOBÓJSTWO Niemców na Polakach!!! To największe ludobójstwo II WŚ procentowo. Przypominam, że Naród Polski stopniał w wyniku szlachetnej niemieckiej akcji cywilizowania zachodniosłowiańskich dzikusów o 22%. ZSRR, mimo nominalnie największej liczby 27 milionów,
ludiej stracił "jedynie" 16% społeczeństwa. Pisałem o tym szerzej u
Palmera http://palmereldritch1984.wordpress.com/2013/02/10/janusowe-oblicze-davida-dukea
Cytat: |
Teraz trochę ad remu ale to jest bezproduktywna pyskówka. Chodzi właśnie o ćwiczenie duchowe które przeprowadził David Duke a którego chyba nie przeprowadziły środowiska “patriotyczne”. Tu jest prawdziwy powód różnicy zdań. Dlatego nie mam z tymi ludźmi po drodze. |
Powoli zaczyna do mnie docierać, dlaczego.
Cytat: |
grzanek napisał: | Troszkę ad remu:
Szczypior napisał: | Te państwa powstały między innymi kosztem Niemiec (Austrowęgry + Niemcy) |
Pytanie brzmi: czyim kosztem powstały wpierw Austrowęgry i Niemcy? |
Dobrze wiemy że Polska zgniła. To był chory człowiek Europy, pomijam tutaj przyczyny choć trochę na bieżąco wrzuca JUR (https://prawda2.info/viewpost.php?p=253181).
Nie wiem czy rozpad 1RP był zły. W Polsce był największy żydowsko-szlachecki wyzysk chłopów. Władze państwowe nic sobie z tego nie robiły. Jak czytałem np. “Dwieście lat razem” Sołżenicyna to Romanowowie mieli trochę inny pogląd na rolę Żydów w społeczeństwie niż polska szlachta i swoje poglądy wprowadzali powoli w życie. Ich polityka była bardziej korzystna dla włościan mimo całej patologii Strefy osiedlenia i niezależności Królestwa Polskiego. |
Czyli chorego człowieka trzeba dobić, a nie wyleczyć, względnie pozwolić mu by samodzielnie wyzdrowiał? Absurd goni absurd w tej twojej ripoście. Targowica to poduszczone przez żydostwo skurwysyny, wiemy o tym. To nie znaczy, że szlachecki wyzysk trzeba było zastąpić jeszcze większym junkierskim czy samodzierżawnym carskim. A propos, pewnie znalazłby się jeszcze jakiś wiekowy ruski starowinka, który wie z opowieści dziadków, jak "pięknie" było w
obszczinach przed
Stołypinem. Pruski i ruski wyzysk był nieporównanie większy, bo też najeźdźca nie czuł najmniejszej więzi z eksploatowanym zachodniosłowiańskim bydłem polskim, ergo nie miał żadnych skrupułów przy jego ciemiężeniu. Polski "pan" przynajmniej przeczuwał jakąś więź (chociaż wiadomo, że za demokracji szlacheckiej "narodem" nazywano tylko szlachetnie urodzonych, notabene mających wg mitu założycielskiego obce pochodzenie etniczne - vide
Sarmaci), mógł się z chłopem choćby swobodnie porozumieć. Co do strefy osiedlenia - już wyżej pisałem
pszekowi o tej podłożonej Nam świni. Pozbyli się wrzoda, który miał przy okazji nas kiełznać (i potem taki pszek ma jeszcze tupet, by pisać o tym, że Polska jest tak zażydzona z własnej rzekomo winy). Tak właśnie wyglądały te wspaniałomyślne rządy "mądrzejszych" obcych. Zawsze przed inwazją i rozbiorem wrzucali Polakom takie bujdałki, że niby sami nie potrafią się rządzić, że trzeba im w tym rzekomo "pomagać".
Ksenokracja zawsze jest złem. W sadze o Kargulach i Pawlakach jest zawarta niewątpliwie jedna mądrość ludowa (
wróg? - wróg, ale swój! na własnej krwi wyhodowany - czy jak to tam leciało
).
Cytat: |
Kto powstał czyim kosztem? Jeśli chcesz zejść na poziom mapek to możemy się licytować do kogo należy ziemia pomiędzy Odrą a Bugiem. To tak jak z syjonistami co twierdzą że Mojżesz im obiecał Palestynę więc oni mogą Arabów eksterminować.
Jak chcesz dyskutować o mapkach, kto ma prawo do jakiegoś terytorium, to w kontekście obecnych granic Polski wrzucę tą mapkę:
To jest mapa Europy sprzed dwóch tysięcy lat i na ziemiach określanych jako Polska mieszkają Goci, protoplaści Germanów. Nie wrzucam tego aby uzasadnić cokolwiek. Licytacja mapkami nie ma żadnego sensu bo łatwo można znaleźć mapkę pasującą do konkretnej tezy. Aby przelicytować wszystkich wrzuciłem mapkę dowodzącą że do wszystkich tych ziem mają prawo Germanie. Dwa tysiące lat temu nie było tu żadnych Słowian - i co z tego? |
To z tego, że jakby cofnąć się odpowiednio wcześniej, to na mapce nie byłoby żadnych Germanów -
i co z tego?
To jest zwyczajne, bezmyślne [bo mam nadzieję, że nie wyrachowane]
erystyczne Argumentum ad absurdum (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sofizmat_rozszerzenia ).
Cytat: |
grzanek napisał: | Cytat: | Kaszubi nie są Polakami, to taki naród słowiański jak Budziszanie czy Obodrzyce |
Przy sporządzaniu, przykładowo, spisów powszechnych decydującym kryterium jest samookreślenie, innymi słowy tożsamość etniczna samych zainteresowanych. Kaszubi mają na ten temat inne zdanie. Żydowskie promowanie kaszubecji odbywa się na równi z lansowaniem ślązacji, czyli niesławnego RAŚ-u. Po więcej odsyłam do pana Waldka[1] Pastuszki[2]. |
Klasyfikacja Kaszubów jako Polaków to tylko polityka. Jakbyś poczytał szczegółowo o spisach powszechnych w 2RP to byś przestał im wierzyć. Tam celowo manipulowano kategoriami narodowościowymi aby np. walczyć z Ruskimi, sztucznie przerobić ich na Polaków.
Kaszubi to odrębny naród. Za takich się uważają. Teraz są zdominowani przez polskie osadnictwo ale są to zupełnie inni ludzie. |
To twoje zdanie. Ja nie mam zwyczaju polemizować z obiektywnymi,
falsyfikowalnymi danymi naukowymi. W tym przypadku, źródła (liczby) są dość odporne na manipulację. A zgodnie z nimi, Kaszubi w przeważającej większości uważają się za Polaków. To też jest
reductio ad absurdum, bo zgodnie z taką "logiką", żadnej z grup regionalnych posługujących się różnymi
dialektami języka polskiego nie można by określić per
Polacy. Ponadregionalnym spoiwem różnych polskich regionalizmów (gwarą mówiło/mówi się na wsi) była powstała w ośrodkach miejskich
polszczyzna literacka. Osłuchani nie mają z reguły problemów, ale założyłbym się, że na takim Podhalu ze swoim niewprawnym uchem też byś niewiele zrozumiał. To nie jest jednakże żaden argument.
Cytat: |
grzanek napisał: | Cytat: | Największa katastrofa morska to było barbarzyńskie zatopienie Wilhelma Gustloffa z 10 tysiącami wymęczonych pruskich cywilów ale to Titanic z 1500 ofiarami jest symbolem katastrof morskich |
Nie chcę kwękać, ale dlaczego przyrównujesz Gustloffa do Titanica. Bardziej zasadne byłoby porównanie do Lusitanii, o której dziwnym trafem nie wspomniałeś. Chronologia też nie jest tu bez znaczenia. |
Gustloffa porównałem do Titanica bo to przykład żydowskiej manipulacji. Gustloff to największa znanna katastrofa morska pod względem liczby ofiar – o to mi chodziło. Dodatkowo chciałem podkreślić barbarzyństwo operacji – to był wojskowy atak na statek pełen wymęczonych starców, kobiet i dzieci.
|
Gusfloffa porównałem do Lusitanii bo to przykład szczypiorowej manipulacji. Titanic oczywiście ma się tu jak pięść do nosa, bo to Lusitania stanowi adekwatne porównanie. To Lusitania, podobnie jak Gustloff, poszła na dno w wyniku ostrzału wrogiej marynarki wojennej. Szczypior próbował stworzyć wrażenie, jakoby ci wiecznie pokrzywdzeni Niemcy (ten mit wiecznej ofiary to chyba po Żydach zmałpowany) mieli czyste sumienie. I znowu się kłania
Chronologia, głupcze! (parafrazując slogan wyborczy pewnego amerykańskiego prezydenta) - kto pierwszy zatopił cywilny statek konkurenta, Alianci, czy Niemcy?!
To tak jak z tym duke'owym Dreznem. Kto się "mścił" (kto miał moralne prawo do zemsty) do ciężkiej cholery? Niemcy, czy Alianci? Idiota Duke imputuje, jakoby bombardowanie Drezna było barbarzyństwem pozbawionym tych moralnych podstaw. A Niemcom, to do jasnej cholery wolno było mielić Polaków bombami ile wlezie, tak? Nie mówię już o innych nacjach. Drezno to spokojnie sobie zasłużyli. Zebrał co zasiał i tyle.
Cytat: |
grzanek napisał: | Cytat: | Czechosłowacja prowadziła politykę dyskryminacji Niemców w ich własnym kraju. Niemcy w Sudetach znaleźli się w wyniku pokojowej kolonizacji, od wieluset lat byli zapraszani przez feudałów do zakładania wsi i miasteczek. Tak samo znaleźli sie w obecnych granicach Polski (Ostsiedlung). |
Na takiej samej zasadzie Albańczycy po latach "pokojowej" [zapewne celowo przez koszerne ośrodki indukowanej] "kolonizacji" zaczęli sobie rościć prawa do rdzennie słowiańskiego serbskiego Kosowa. Ktoś ostatnio linkował do arcyciekawego filmu, który zapodał Nanook (https://prawda2.info/viewtopic.php?t=21279). Sudetenland to były i są tereny rdzennie słowiańskie, wtedy akurat zaparszywione germańską kolonizacją przeprowadzoną na zaproszenie czeskich zaprzańczych elit. |
Sformułowanie “zaparszywione germańską kolonizacją” to sprzeczność sama w sobie.
Tych ludzi zapraszała miejscowa władza polityczna, sami się nie pchali. Polscy “patrioci” zechcą ich wymordować? Dlatego mam dystans do “patriotów”. Mentalność Kalego, jak my mordować czy wypędzać to dobrze, jak nas wypędzają czy mordują to źle. |
No i znowu ten jaskrawy absurd. Kto tę hipokryzję łyknie? Kiedy my wymordowaliśmy 6.000.000 etnicznych Niemców ( 6 mln to tak pi razy drzwi, żeby w każdym razie zachować proporcję wymordowani/całość populacji - Niemców było ~dwukrotnie więcej od Nas)? Pytam chyba któryś raz z rzędu. O zaprzańczej elicie już pisałem. To, że banda zbirów zwana elitą sobie kogoś zaprosiła, nie oznacza jeszcze że było to zgodne z wolą czy interesem narodu.
Cytat: |
Moim zdaniem tu sporo ignorancji jeśli chodzi o ten niemiecki Ostsiedlung. Osiemset lat temu nikt nie myślał w kategoriach narodowych, Niemcy byli zapraszani na Wschód bo byli nośnikami wyższej kultury. Słowianie mieszkali po wioskach, ich pasją było tradycyjne rolnictwo. Germanie potrafili żyć w miastach, uprawiali miejsce zawody typu bednarstwo, jakieś bardziej skomplikowane kowalstwo. W Niemczech odczuwano wtedy przeludnienie i stąd chętni do wyjazdu na wschód. |
Stosując twój wybieg z używaniem nad wyraz elastycznych paraleli, napiszę, że za Arminiusza twoi idole Germanie chowali się jak dziki po lasach. I o czym ma to świadczyć? Słusznie zauważasz, że byli
nośnikami, czyli jedynie "transmiterami"
a nie "generatorami" (sic!) "wyższej kultury" starożytnego Rzymu. Otrzymali ją, bo po prostu z Rzymianami graniczyli na
limesie dunajskim. No nas Słowian "północnych" Rzym nie chadzał (bali się? błagam, tylko nie odbijaj piłeczki oklepanym już idiotyzmem że Słowianie byli niewolnikami, bo w angielskim [ew. innych zachodnioeuropejskich językach mających wspólny korzeń] zachodzi pozorna zbieżność
Slav /
slave; nazwa
Słowianie poszła od sławy/chwały, względnie od słowa, a
slav,
sklav, to najpewniej, jak to często w historiografii bywało,
lapsus calami jakiegoś przemęczonego skryby). Stąd też proces kulturowego
translatio, o którym półgębkiem napomknąłem, zachodził z zachodu na wschód a nie odwrotnie. To nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek zasługami czy rzekomymi przymiotami (na tle Słowian) plemion germańskich.
Cytat: |
To była całkowicie pokojowa i dobrowolna kolonizacja pustych terenów, trochę “inna” od kolonizacji Wołynia za 2RP. |
Dobrowolna być może z punktu widzenia V kolumny niemieckiej, bo na pewno nie ludu polskiego (lub jakiegokolwiek innego kolonizowanego). Zaiste była inna od kolonizacji Wołynia, ale tylko w jednym aspekcie. I tu i tu karczowano lasy i zakładano wsie na "surowym korzeniu". O tyle te tereny były "puste" o ile las był pusty (od ludzi). W Polsce jednak etnos niemiecki wpierniczał się perfidnie w etnos polski, mający już wówczas od paru wieków swój aparat administracyjny, swoje struktury polityczne, swoje państwo po prostu. Ukraina, jako zorganizowane państwo, powstała dopiero w roku 1918 jako Zachodnioukraińska Republika Ludowa. Wcześniej Rusini byli zupełnie indyferentni co do tego, kto nimi rządził. Obie więc sytuacje nijak do siebie nie przystają.
Cytat: |
Pomysł identyfikacji narodowej jest sztuczny, narzucony w trakcie Rewolucji francuskiej przez autorów tego przewrotu. Wsześniej ludzie identyfikowali sie tylko jako poddani władcy. To ma większy sens bo w kulturze chrześcijańskiej czy islamskiej poddani innego władcy też są ludźmi, bliźnimi. |
Powtarzasz się. Już w którymś z pierwszych akapitów odpisałem ci o tej pokrętnej koszernej retoryce. Patrz dr Jared Diamond.
Cytat: |
Czy w kulturze “patriotyzmu” czy szowinizmu przedstawiciele innych narodów mają status ludzi?
|
Sądząc po tym
Cytat: |
thousands of ethnic Germans were slaughtered like pigs in an alley because the majority "poles" (the "slavic", non-Teutonic types, really Turco-Ugaric, Hunnic, Tartar and Mongoloid residue from the old "Dark Age" invasions) knew they could do so with total impunity. |
, co zresztą bardzo entuzjastycznie afirmujesz, zdaje się, że nie wszystkie narody. Są widać równi i równiejsi. To pogrubione brzmi tak, jakby pisał o jakichś robakach, których się brzydzi. Na pohybel temu śmieciowi - więcej komentarza nie potrzeba.
Cytat: |
Zajęcie Sudetów to było wyzwolenie etnicznie niemieckich terytoriów spod słowiańskiego zaboru.
Cytat: | J/w. Aż szkoda komentować. Idąc tym tokiem rozumowania GG też było "etnicznie niemieckie". Tak jak Kosowo przerobiono na "etnicznie albańskie". To nie ma znaczenia. Sęk w tym, czy było rdzennie niemieckie. A doskonale wiemy, że nie było. Jeszcze a propos zaboru - pod zaborem [germańskim] to jest współcześnie całe Połabie z Berlinem, Lipskiem (ależ arcygermański toponim), Dreznem, aż po Łabę i Soławę! Sława Łużyczanom za to, że nie dali się wytłuc/wynarodowić |
Podtrzymuję tą tezę o Sudetach. To po prostu prawda, niewygodna ale prawdziwa. Niemcy zostali zaproszeni na puste ziemie. |
Było o tym wyżej. Nie chce mi się powtarzać, to już staje się nużące.
Cytat: |
Prawie cała NRD to kraj słowiański, to oczywiste. Teraz widać to tylko po nazwach miejscowości. Myślisz że ci ludzie woleliby żyć np. w granicach słowiańskiej Polski? Przed taką perspektywą pewnie uciekliby na Madagaskar. |
Błąd. Słowiańskość jest dalej żywa w używanym na co dzień dolno- i górnołużyckim języku (i kulturze) Serbołużyczan. Myślę, że gdyby mieli perspektywę bezpieczeństwa ekonomicznego, zagwarantowany odpowiedni standard życia, to wielu by się nie zawahało przed wyjazdem.
Cytat: |
Ja uważam niemiecką kulturę za wyższą i atrakcyjniejszą od kultury polskiej. Tak uważało wielu ludzi w ostatnim tysiącleciu i to jest jedna z przyczyn zniemczania różnych Słowian. |
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale to jest dokładnie wykładnia szowinizmu. Ja nie uważam, że są kultury "lepsze" (vide Uebermenschen) i "gorsze" (Untermenschen). Są kultury różne. I żadna nie ma prawa wpieprzać się z buciorami do siedziby innej.
Cytat: |
Cytat: | Cytat: | Pszek starał się zwrócić uwagę na pewne ciemne strony historii Polski: Śmierć mówiła po polsku (...) Oni to naprawdę robili, oczywiście podpuszczeni przez wiadomo-kogo. Nie znam liczby ofiar, w filmie poniżej mówi się o 80 tysiącach Niemców w wypędzonych i przebywających w obozach dla uchodźców. Polska od początku prowadziła absurdalnie wrogą Niemcom politykę dokładnie jak Litwa czy Czechosłowacja. |
Szokuje/przeraża mnie łatwość z jaką ferujesz wyroki / aprobujesz tezy [zwłaszcza że są] dla nas Polaków niekorzystne [eufemizm]. Takich szwabskich paszkwili [a'la "dzieła" J.T. Grossa] jest zapewne całe multum. I co z tego? Muchy też mają swoją "rację przez multiplikację", ale czy naprawdę miliony much nie mogą się mylić? Jest takie mądre rzymskie porzedkadło: Audiatur et altera pars. |
Tutaj w pierwszym zdaniu jest wprost mowa o mentalności Kalego.
Informuję uprzejmie że mniej obchodzi czy teza jest dla jakiegoś narodu korzystna czy niekorzystna (nie robię propagandy). Interesuje mnie bardziej czy jest to Prawda. |
Równie dobrze mogłaby być korzystna. Niemcy prawdopodobnie mają mniej takich agentów relatywizujących ich tożsamość etniczną, dlatego pewnie mogą sobie pozwolić na mniejszą czujność. Ale Polacy, jak widać na załączonym obrazku, muszą być ciągle uważni. Mi zawsze się zapala w głowie lampka, gdy ktoś zaczyna rzucać oskarżenia pod Naszym adresem. Wiemy jak było z kampanią antypolską wokół Jedwabnego i wiemy, że to była totalna bzdura. Dlaczego mam być czujny wobec Żyda, ale już nie wobec Niemca? Nonsens.
Ciebie najwyraźniej wcale
NIE interesuje prawda, bo założyłeś
a priori, że wypociny maniakalnego polakożercy, szwabskiego szowinisty
Jeffa Rense są wiarygodne. Już po samym stylu wypowiedzi widać, że ta "praca" jest jak najdalsza od stosowania metody naukowej i standardów akademickich. Postraszył zdjęciami trupów i to ma być cała heca? Kto to łyknie? Na zdjęciach nie widać ani tego, kim są z pochodzenia ofiary (?), ani z czyich rąk zginęły (jeśli w ogóle zginęły z rąk osób trzecich). Nie widać żadnego kontekstu sytuacji. Ten kawał gówna jest bezużyteczny. To propagandowa agitka obliczona na wybielanie Niemców i oczernianie Polaków. Przecież powszechnie się mówi (pisałem już o tym - vide np. prof. Wolniewicz), że Żydzi od
Holocaust Industry skumali się z Niemcami. Żyd łaskawie przepnie dojarkę z niemieckiego [wyeksploatowanego] na polskie wymię, w zamian za co szwab będzie oczerniał Polaka. Prosta kalkulacja.
Cytat: |
Cytat: | Nie badałem tego, ale jeśli jeszcze się nie ukazały odpowiednie repliki na te [kosmicznie brzmiące] zarzuty, poczekałbym na polemikę ze strony polskiego historycznego środowiska akademickiego przed pochopnym wyrażaniem sądów w tej sprawie. A tak na marginesie - czy to w ogóle opracowanie naukowe jest? Jak pisałem - nie zajmowałem się tym [jeszcze?], ale już jedno mogę powiedzieć. Zakładając roboczo, że ta teza jak i sama liczba 80.000 jest prawdziwa - jak to się ma do horrendalnie niewspółmiernej sumy ~3.000.000 etnicznych Polaków zamordowanych przez [głównie] Niemców podczas II WŚ? |
Historia to prostytutka. Przecież polskojęzyczne “środowisko akademickie” wierzy w “holokaust”. Dlaczego mam takim ludziom wierzyć w jakiejkolwiek sprawie? Nie spodziewałbym się żadnych uczciwych badań w jakiejkolwiek “kontrowersyjnej” sprawie. Znam trochę realia pracy “naukowców” (choć nie z historii). “Naukowcy” to qrwy, “naukowcy” z nauk humanistycznych to podłe qrwy. |
A czy niemiecki mainstream historyków nie wierzy w holokaust? Tam to dopiero ci łeb upierniczą przy samej dupie za samo wspomnienie o rewizjonizmie. Przecież w ojczyźnie Adolfa "kłamstwo oświęcimskie" jest najbardziej bezwzględnie karane. Pohamuj się z tą hipokryzją.
Cytat: |
Załóżmy że to wypędzanie Niemców w 1938-39 roku to prawda (to nie jest założenie, to fakt - tyle że niewygodny). Czy Niemcy nie miały prawa bronić swoich rodaków przed tym barbarzyństwem? Wszystko zależy od punktu widzenia. Mi chodzi o to że powinniśmy uwzględnić i polski i niemiecki punkt widzenia i racje obydwu stron. |
Jeśli fakt, to poproszę bibliografię do opracowań historycznych (polskich, nie tendencyjnych niemieckich).
Ad podkreślenie - pewnie, w porządku. Mogli od razu 33 mln wytłuc, wtedy mieliby spokój na dobre. To jest właśnie to twoje relatywizowanie, to banalizowanie, o którym pisałem wcześniej. Nie! Fakty pozostaną faktami. Liczby nie mają względu na punkt widzenia, są chłodne i obiektywne. Niemcy zamordowali z premedytacją ok. 3 miliony Polaków (gł. cywilów). Jest to fakt niekwestionowalny. Nikt zdrowy na umyśle go nie podważa (nawet ADL, która gotowa przecież podważać zbrodnie żydo-UBeków). Pytanie: ilu Niemców zamordowali z premedytacją Polacy (w odwecie mieliby święte prawo, nawet gdyby się jakichś mordów dopuścili, a jednak nie zrobili tego)?
Cytat: |
Cytat: | A filonazista Duke pierdoli coś potem o jakimś Dreźnie... Ten to ma tupet. |
Duke przeprowadził ćwiczenie duchowe którego Ty nie przeprowadziłeś. Szanuję go za to.
Drezno to było pewnie największe barbarzyństwo podczas wojny w Europie. Tam nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia oprócz ofiary talmudycznej.
W waszej "patriotycznej" logice to ludobójstwo w Dreźnie jest dobre bo dotyczy złych Niemców. To mentalność Kalego. |
Duke nie przeprowadził żadnego ćwiczenia. No może w zakresie lichej manipulacji "faktami". Za łganie go nie szanuję. Już za bezpodstawne oczernianie jednej osoby powinien dostać w to sztuczne ryło. A cóż dopiero mówić o pomawianiu całego narodu??? Bombardowanie w Dreźnie było dobre. Nawet bardzo, rzekłbym. Dało zbrodniarzom substytut (i tak przecież totalnie nieproporcjonalny w skali ich własnych zbrodni) tego, co przeżywały ich ofiary. To miało nawet funkcję dydaktyczną ("nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe"). To zdrowy rozsądek, a nie żadna mentalność Kalego. Gdyby chcieć wyegzekwować sprawiedliwość, trzeba by uśmiercić proporcjonalny odsetek społeczeństwa III Rzeszy. Drezno to nie był nawet promil ich win.
Cytat: |
Ja też jestem filonazistą. Uważam narodowy socjalizm za najlepszy ustrój w aktualnych warunkach rozwoju technologii. Mimo parszywych przeszkód z “materiałem ludzkim” PRL starał się ten ustrój wprowadzać i to nie było złe. |
Ja natomiast jestem antynazistą (potępiam zbrodniczy niemiecki szowinizm/rasizm), za to narodowym socjalistą (dzięki Palmerowi), chociaż nie lubię etykiet i szufladek, człowiek ze swoją skomplikowaną osobowością moim zdaniem wymyka się takim upraszczającym klasyfikacjom.
Cytat: |
Największą pewnie tragedią 2RP była niemożność wypracowania polskiej wersji narodowego socjalizmu. Zamiast tego mieliśmy prostacką sanację podczepioną pod żydomasonerię z Paryża i Londynu.
|
No przynajmniej tutaj się zgodzimy.
Cytat: |
Cytat: | Cytat: | Nam się mówi o bohaterskiej obronie stolicy a to było absurdalne bezpodstawne szastanie ludzkim życiem |
Nie będę bronił postawy Hubala, ale trzeba pamiętać, kto zrzucał te bomby i pociski artyleryjskie na cywili. Skarżyński? Czy szkopy? |
Wojna to zło. Czyja to wina? Pewnie Traktatu Wersalskiego. Synagoga Szatana celowo tak ustaliła granice i relacje międzynarodowe aby mieć zarzewie do dalszych konfliktów. To nie Niemcy wypędzali Polaków tylko Polacy Niemców.
Nie chcę wybielać Adolfa Hitlera. Uważam jednak że “narracja” o dobrej Polsce napadniętej przez złe i agresywne Niemcy jest infantylna. To najzwyklejsze kłamstwo. |
Jeszcze raz odwołam się do liczb. Mówią same za siebie. Zajęcie stolicy w kilka dni po rozpoczęciu napaści oraz 6 lat okupacji związanej z regularną eksterminacją to nic innego jak czysta agresja, chociaż to w tym przypadku niewinny eufemizm. To żadne kłamstwo, tylko zdrowy rozum.
Cytat: |
Cytat: | Cytat: | Trzecia Rzesza kulturalnie wypowiedziała Polsce wojnę i zdobyła polskie terytorium. |
To tu też mnie okłamali? Już w przedszkolu tłukli do głów, że właśnie tym się ta napaść wyróżniała, że zaatakowali podstępnie i bez wypowiedzenia wojny. |
Okłamali Cię. Okłamali w przedszkolu i w szkole. Temu służy "edukacja" - to jakbyś nie wiedział.
Wypowiedział wojnę. Wielki Szatan ostatnio wypowiedział wojnę właśnie Niemcom i Japonii. Korea, Wietnam, Irak, Afganistan – to tylko “operacje pokojowe”.
Wieki Szatan jest zresztą do dzisiaj w stanie wojny z Rzeszą Niemiecką. |
Przestań chachmęcić. Na nic twe wykręty
III Rzesza II RP wojny oficjalnie nie wypowiedziała - to jest fakt historyczny.
Cytat: |
Cytat: | Cytat: | Żołnierz AK to w świetle prawa międzynarodowego taki sam żołnierz jak “żołnierz” Pruszkowa czy Wołomina. Ci ludzie napadali na legalną władzę |
Mieli legitymację oficjalnych organów polskiego państwa działającego w konspiracji. Na jaką legalną władzę? Od kiedy władza narzucona przemocą, zwł. w tzw. wojnie niesprawiedliwej (skoro już stosujemy nomenklaturę prawno-międzynarodową) jest "legalna"? |
Państwo polskie wówczas nie istniało. To było parę metrów kwadratowych w Paryżu czy w Londynie. Rząd bez terytorium które kontroluje to zwykli komedianci, tak chyba jest też w prawie międzynarodowym.
|
Przecież rząd był na miejscu w postaci
Delegatury Rządu na Kraj. Państwo podziemne to nie jakaś tam barwna metafora. To naprawdę było państwo z całym zapleczem administracyjnym, sądami itd.
Cytat: |
Wojna niesprawiedliwa to wojna prowadzona przez naszych wrogów. Chyba taka jest definicja, prawda? Ten termin to tylko pijar, wszystko zależy od kryteriów z propagandy. |
Nie kpij. Dobrze wiesz, co miałem na myśli. Wojna sprawiedliwa w świetle prawa międzynarodowego to w największym uproszczeniu
wojna obronna.
Wojna napastnicza nie jest wojną sprawiedliwą. Tu nie ma miejsca na pijar. Definicja jest ścisła i nie da się nią dowolnie manipulować.
Cytat: |
Cytat: | Cytat: | (...)wiecie dlaczego w Czechach nie było “partyzantów"? |
Nie było? A kto sprzątnął Heydricha na rogatkach Pragi? Niemcy? A Slovenske Narodne Povstanie to kto przeprowadzał? Też Niemcy? Pewnie dlatego mają ten cmentarz koło Ważca pod Krywaniem. A po kogo szła wyprawa TOPR, której losy potem zekranizowano w Niebieskim Krzyżu? |
W Czechach nie było terrorystów. Za to mam do Czechów szacunek.
|
Kto więc sprzątnął Heydricha? Krasnoludki?
Cytat: |
Slovenske Povstanie przeprowadzali Słowacy w swoich lasach, górach i pieczarach. Tam też bandytyzmu było mało ale sporadycznie był. Dlatego pisałem o Czechach. Czesi też odzyskali niepodległość bez bandytyzmu. Kto na tym lepiej wyszedł? |
SNP to ichnia epopeja narodowa, tak jak u nas PW 44. To była akcja zakrojona na szeroką skalę, z udziałem Sowietów, Polaków i przedstawicieli innych narodowości, a nie jakieś tam przygodne strzelaniny pod smrekiem.
Cytat: |
W Polsce nikt nie uczy co zrobiła 2RP Ukraińcom czy wcześniej bolszewickim jeńcom |
A cóż takiego strasznego się działo tym Rusinom w porównaniu do Rzezi Wołyńskiej?
O bolszewickich jeńcach mnie uczono, i owszem. Wytłumaczenie jest banalne: zmarli z głodu i chorób, w okresie kiedy samym napadniętym Polakom brakowało pożywienia. Mieli sobie od ust odejmować i zdychać za swoich opraców? Jak ty to widzisz?
Cytat: |
Parchy od Rydzyka ciągle napierdalają o Katyniu a jeńców bolszewickich (prostych ruskich chłopaków) w polskich obozach skończyło o wiele więcej. Ale Ruskie o tym nie napierdalają. To inna kultura. |
Zgoda. Te parchy mają w pogardzie zwykłych Polaków, dlatego ciągle wałkują ten Katyń. Tam w humanitarny sposób zginęła jedynie cząstka tego co na Wołyniu. Ale to była "elyta". Jeńcy radzieccy padali jak muchy. Podobnie jak Polacy. Jak pisałem, powszechny deficyt żywności. Do tego te wszystkie świństwa jak tyfus, dyzenteria, pewnie jakieś ostatnie podrygi grypy hiszpanki.
Cytat: |
Poczytaj o polityce 2RP wobec Rusinów. To było zwyczajne skurwysyństwo. Instytucjonalna przemoc i prześladowania skierowane wobec rdzennej chłopskiej ludności.
Sanacyjne trepy sobie “kolonizowali” Wołyń cierpiący na przeludnienie i chroniczny brak ziemi. Dla Rusinów ziemi zabrakło ale cudem znalazła się dla “kolonistów”. To była bandycka i krótkowzroczna polityka. Pomijam jej aspekt moralny. To samo z urzędowym paleniem cerkwi.
Skończyło się tak jak się skończyło. Chłopi się zemścili, trudno to pochwalać. Jednak to był skutek. To jak w fizyce: akcja-reakcja. |
Nawet gdyby to wyolbrzymiane prześladowanie (jedynie polityczne, dla jasności, nie fizyczne) było prawdziwe, to jak to się ma do tych bestialskich mordów na zwykłych polskich chłopach, z którymi się żyło po sąsiedzku 20-kilka lat? Nierzadko miało się z nimi dzieci itd.
Trzeba było uderzać w ciemiężycieli, tak jak np. załatwili w zamachu ministra Pierackiego, a nie z braku jaj i frustracji mordować swoich niewinnych sąsiadów! Kurwa mać!
Cytat: |
Władza była polska na obcych etnicznie terenach i ta władza całkowicie dała dupy. Konsekwencje ponieśli zwykli ludzie. O przyczynie w polskojęzycznej dyskusji historycznej się zapomina i dlatego mam dużo pogardy dla polskojęzycznych historyków którzy się tym zajmują. |
Nie obchodzą mnie wydumane (lub nie, to bez znaczenia) przyczyny banderowskich szowinistów, kiedy w bestialski sposób pastwią się nad ~200.000 bezbronnych sąsiadów, którzy pewnie nieraz dzielili z nimi biedę, np. w czasie nieurodzajów itp.
Cytat: |
W obecnych polskojęzycznych realiach środowisko historyczne jest zdominowane przez Żydów i szabes-gojów. Tradycyjną żydowską polityką jest sianie nienawiści pomiędzy sąsiadujacymi narodami. Przykład: mamy Katyń i jego drążenie przez Radio Maryja. Były polskojęzyczny prezydent mówił o Katyniu jako o “przejawie tradycyjnego rosyjskiego imperializmu”. Całą operację przeprowadzili jego ziomale z Moskwy i Kijowa a on zwalał winę na Rosjan! |
A w którym kraju nie jest? Jeśli "Katyń" to sianie nienawiści, to czym w takim razie jest negowanie niemieckiego ludobójstwa (największego w drugowojennej Europie, procentowo - przypominam!) na Polakach? No to już
kurna felek woła o pomstę do nieba.
Cytat: |
Cytat: | Cytat: | Uczy się nas że zdobycie Monte Cassino przez Andersa to było bohaterstwo polskich żołnierzy |
Bo było. Tak samo jak PW '44. Abstrahuję zupełnie od skurwiałej postawy przywódców, którzy pchnęli młodzież na na pewną śmierć (polecam świetny artykuł Palmera), która to zadyma przy okazji sprowokowała bestialskie mordy germańskiej dziczy na ~200.000 cywilnych warszawiaków, ale szeregowym żołnierzom raczej niczego złego zarzucić nie można | Dotykamy ważnego, dla mnie kluczowego punktu. Oprócz tych uzbrojonych bachurów zginęło ćwierć miliona cywili. Takie skurwysyństwo. To nie była wina Niemców, oni musieli reagować terrorem na terror. To była wina tych którzy wywołali ten podły i niepotrzebny bunt. Dla tych gnoi Polacy to tylko mięso armatnie |
No jasne, kurka, sami siebie wystrzelali.
Nebelwerfery też same odpaliły. I czołgi pułapki. No weźże się chłopie ocknij, bo pleciesz. Nie mam siły, by prostować każdą możliwą bajkę.
Terrorem na terror? Dlatego palili żywcem cywili, kobiety, starców, dzieci? Terrorem nazywasz ostrzelanie uzbrojonych najeźdźców? Dla mnie terror to wykonanie Planu Pabsta - hurtowe mordowanie cywili ostrzałem artyleryjskim i bombardowaniami, i rozkazu Hitlera dot. zrównania stolicy z ziemią.
Widać ta niemiecka "wyższa" kultura jakaś niedopracowana.
Uff, idę odpocząć. Zasłużyłem