Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 03:32, 28 Sty '11
Temat postu: nie kop się....
Generalnie jest zasada, aby nie kopać się z koniem.
Przynajmniej w pojedynkę. Pozew zbiorowy miałby szansę powodzenia. Ale do tego potrzebna byłaby determinacja ludzi i dobrzy (czyta prawi) prawnicy. Aktualnie nie znam ani jednych, ani drugich.
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:08, 31 Sty '11
Temat postu:
Pozew zbiorowy... przeciwko czemu? Oni to zrobili w świetle prawa. Wygrali przetarg, mają umowę. Obawiam się, że raczej nic to nie da. Prawo zamówien publicznych jest skonstruowane przez lobbystów, firmy jak Strabag i Skanska Stalexport opierają swoją działalność, przynajmniej w Polsce, na lobbyngu. Paru łebskich gości z koneksjami i mamy generalnego wykonawce. Inzynierów się "kupuje", podwykonawcy są za pół darmo, bo jak taki generalny nie zapłaci w terminie (a nie zaplaci), to takiego małego wyjebie w kosmos vat i dochodówa, ponieważ... takie mamy prawo skarbowe. I już jednego mniej do płacenia. Swojego czasu duże przetargi (także w budowlance) szly za 40 percentów kosztorysu inwestorskiego , why? Bo generalny wie już, że nie zapłaci okreslonej liczbie podwykonawców, a reszte odbije sobie na płatnej "konserwacji". Ale podwykonawca też nie w ciemie bity i co? I pamietacie "afere" z A1? Wiem, że to tylko wierzchołek góry lodowej, bo przy budowie A1 chłopaki wywrotem niemal jak akwizytorzy potrafili z kruszywem pomykać po wioskach. A potem dziw, ze dziury
Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 125
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:36, 31 Sty '11
Temat postu:
Ja pracuję w firmie dostarczającej maszyny do produkcji mas asfaltowych i temu konsorcjum mogę wysłać conajmniej ironiczny uśmieszek w odpowiedzi na ich obronę. To co się wyprawia na budowach dróg to istna poezja. Prezesik dzwoni do koleżanki z inspektoratu i ta przyjeżdża na "inspekcję" na jego zawołanie, po inspekcji natomiast nagle zaczyna się dosypywanie kruszywa, którego jest za dużo, redukuje się ilość granulatora i wetfiksu. Codziennościa jest wykładanie SMA w deszczu, co jest absolutnie zabronione. Na budowie natomiast przygotowuje się specjalny odcinek drogi o długości 1 metra, który służy do pobierania próbek. Młodzi inspektorzy z ideałami często jednak idą ten metr dalej niż im inżynier pokaże i tak oto nasze konsorcjum ma małą wpadkę. Ale i ci młodzi inspektorzy z czasem poczują zapach gotówki. W tej branży pieniądze są ogromne. Ale cóż, firmy też padają ofiarami korupcji. Ostatnio jeden z klientów zwolnił pracownika wysokiego szczebla, który padł ofiarą prowokacji Uwaga TVN, która miała na celu wyjaśnienie, dlaczego drogi są takie drogie. No i wyjaśnili: bo surowce są sprzedawane na lewo i koszty rosną. Kupienie oleju opałowego do palnika maszyny za 1 zł od litra nie jest problemem. Kruszywa też znajdują nabywców.
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:52, 02 Lut '11
Temat postu:
11 tysięcy ton ziemi zamiast kruszywa pod autostradą
Cytat:
Według prokuratury aż 11 tys. ton kruszywa skradziono pod budowanym odcinkiem autostrady między Piekarami Śląskimi a Zabrzem. Drogowcy kwestionują te wyliczenia.Proceder, w który zamieszani są szefowie dwóch budujących ten odcinek A1 firm oraz dwaj ich pracownicy, trwał kilka miesięcy. Zatrzymani przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego pod koniec sierpnia podczas nocnego wykopywania dolomitu wyszli właśnie z aresztu. Śledczy obliczyli, że aby przewieźć olbrzymią górę dolomitu, trzeba było ponad 400 ciężarówek.
- Wartość skradzionego kruszywa oscyluje w granicach pół miliona złotych - mówi prokurator Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.
Złodzieje wydobywali kruszywo spod gotowych już odcinków lub poboczy, a powstałe w ten sposób dziury zasypywali ziemią z hałd. Powołani przez prokuraturę biegli zrobili na A1 kilkadziesiąt odwiertów. Z ich opinii wynika, że struktura podłoża budowanej autostrady jest niezgodna z zapisami projektu inwestorskiego. Śledczy chcą więc powołać kolejnych biegłych, aby ocenili jakość materiałów użytych do budowy A1 oraz bezpieczeństwo jej użytkowania.
Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zrobiła własne badania, których wyniki odbiegają od ustaleń biegłych powołanych przez prokuraturę. Według drogowców "nie ma podstaw do stwierdzenia, że z korpusu budowanej autostrady A1 kradziony był zabudowany materiał, który następnie miał być wykorzystywany do budowy autostrady, a ubytki miały być zastępowane materiałami gorszej jakości". Skąd te rozbieżności?
Opinię GDDKiA robili eksperci, którzy nie wiedzieli, z których miejsc wykradano dolomit, a próbki pobierali z głębokości dwóch metrów. Z kolei geolodzy powołani przez śledczych odwierty robili w miejscach wskazanych przez zatrzymanych przez CBŚ kierowców na całym budowanym tam odcinku.
Prokuratorzy analizują teraz dokumentację zabezpieczoną podczas rewizji siedziby katowickiego oddziału GDDKiA oraz firmy Dragados, która wygrała wart 1 mld zł kontrakt na budowę A1, a nie ma w Polsce ani jednej maszyny.
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:17, 08 Lut '11
Temat postu:
Ale to kolejny absurd. Prokuratura zajmuje się ganianiem płotek za pięćset tysięcy , a bokiem idą na lewo grube miliardy. Przecież pies nie odgryzie karmiącej ręki. Proste. Mydlą oczy drobnicą. Rozwarstwienie trwa. Ci co mają dużo ,będą mieli więcej. Ci co mało będą mieli jeszcze mniej. Sępy są bardzo pazerne. Ta choroba chciwość się nazywa.
Niedawno poinformowano o przesunięciu kwoty 4,8 mld zł oszczędności z przetargów kolejowych na budowę dróg. Gazeta zastanawia się jednak, gdzie się podziały niewykorzystane środki z kasy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Od kilku lat informowano z satysfakcją o niższych wartościach umów zawieranych z wykonawcami od tych pierwotnie zakładanych. Kryzys i ostra konkurencja sprawiały, że oferty w przetargach były znacznie poniżej zakładanych pierwotnie przez drogową dyrekcję stawek.
W sumie w latach 2009 i 2010 powinno się uzbierać około 16 mld zł oszczędności. GDDKiA twierdzi, że te środki zostały w budżecie centralnym. Ministerstwo Finansów zaprzecza, by tak się stało.
Prawdopodobnie drogowcy nie mieli całej kwoty rozpisując przetargi i pieniądze organizowali dopiero po ich rozstrzygnięciu. Jednak mimo wszystko fundusze na inwestycje muszą być zabezpieczone jeszcze przed ich rozpoczęciem.
Oszczędności z przetargów kolejowych przeznaczono na drogi, a gdzie są oszczędności z przetargów drogowych? Czy były to tylko księgowe zabiegi, służące pochwaleniu się niższymi wydatkami na budowę infrastruktury drogowej? - pyta "Puls Biznesu".
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:22, 09 Lut '11
Temat postu:
Przejazd samochodem osobowym, Polskimi produktami autostradopodobnymi ze Bytomia do Gdańska i z powrotem ma kosztować ok 200 pln. Już w tym roku ma zostać uruchomiony program poboru opałat.
Przypominam także, ze w tym roku ma wejść system poboru opłat, myto dla ciężarówek uzaleznione od normy emisji spalin. Tak jak juz jest min w Niemczech i Czechach.
Może to także wpłynąć na ceny frachtów a co za tym idzie produktów.
O ile drugi pomysl jest w miare zrozumiały, to pierwszy wola o lincz na tych skurwiałych zlodziejskich aparatach "wladzy"
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 144
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:31, 09 Lut '11
Temat postu:
Pracowałam w "urzędzie", w jednostce zarządzającej pieniędzmi z Unii. Dostałam do prowadzenia temat za 2 mln EUR, ale wymiękłam kiedy dowiedziałam się, że moje nerwy i szarpanie idą w piach. Okazało się, że moja magistrala wodociągowa nie będzie oddana do użytku, ktoś wpadł jedynie na pomysł, żeby ją teraz wybudować aby w pełni wykorzystać pieniądze z założonego planu dofinansowań. Przy okazji zarobi kilka firm i znajomków. Magistrala będzie leżeć kilka lat, aż znajdą się pieniądze na dalsze odcinki, a żeby była sprawna trzeba ją będzie wyremontować za bardzo grube pieniądze i znów na tym zarobi ta sama ekipa.
Pierwszy lepszy robotnik z łopatą nie zarabia mniej niż 4-5 na rękę i jeszcze trzeba z nim delikatnie rozmawiać, bo jak nie to strzela focha. Kierownicy budów (czasem zwykli kierowcy, którzy awansowali dzięki układom) zarabiają po 10-12 tys. netto. Firmy wykonawcze działają tak, że wystarczy jedna osoba z uprawnieniami, która podpisuje wszystkie mozliwe papiery, a reszta to zwykłe chłopki-roztropki z szumnym tytułem kierownik budowy. Kasa leci, kto ma się dorobić, ten się dorabia...z dziadostwem nie będę pracować.
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:42, 09 Lut '11
Temat postu:
a tak wygląda większość ulic w większości miast, miasteczek i wsi. Po każdej zimie jest coraz gorzej. Nie ma komu robić, bo wszyscy by chcieli 'prezesować' a do roboty nie ma komu. Kadra kierownicza bierze gigantyczne wypłaty i nie robi nic.
@The Mike będziemy płacić za przejazd drogą wybudowaną z naszych podatków i z naszych pieniędzy wydawanych przy każdorazowej wizycie na stacji paliw.
Jak to jest ,że grupa kilkuset rządzących potrafiła stworzyć tak sprawnie działającą siatkę wyłudzającą pieniądze od obywateli? Się tak zastanawiam czy ludzie są tak na prawdę głupi i tego nie widzą ?Czy widzą ,ale nie mówią, bo boją się stracić to co mają ?
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:58, 17 Lut '11
Temat postu:
tym razem nie droga , a stadion... ale chodzi o to samo , czyli o kasę. bardzo ciekawy fragment : "
Cytat:
Dokumentacja fotograficzna UEFA obnaża stan obiektu w Poznaniu, który kosztował już ponad 170 milionów euro, czyli lekko licząc dwa razy droższego niż podobne stadiony w Niemczech! A kolejne inwestycje są konieczne, myśląc o poprawie bezpieczeństwa, czy wykorzystaniu komercyjnym stadionu.
gdzie ta kasa ?
Cytat:
UEFA: Pierwszy polski stadion na Euro 2012 wielką porażką!
W czwartek Lech może zagrać po raz ostatni na własnym stadionie w rozgrywkach europejskich. UEFA nokautuje w raporcie ws.stadionu. Tylko u nas szczegóły i zdjęcia z niego!
Prezydent Poznania, Ryszard Grobelny właśnie ogłosił, że Stadion Miejski w Poznaniu jest bezpieczny. Jednak raport UEFA - którego cześć fotograficzną ujawnia dziś INTERIA.PL - jest bezwzględny dla pierwszego obiektu w Polsce otwartego na finały EURO 2012.
"Polskie normy bezpieczeństwa"
"Stadion spełnia polskie normy bezpieczeństwa" - ogłosił Ryszard Grobleny podczas wtorkowej konferencji prasowej. Zapomniał jednak przyjrzeć się zdjęciom, które w swoim raporcie prezentuje Europejska Unia Piłkarska (UEFA). Najbardziej dramatyczne ujęcie obrazuje zagrożenie życia ludzkiego - w momencie opuszczania stadionu 2 grudnia 2010 roku po meczu Lecha z Juventusem. Te klatki są szokujące.
"W pewnym aspektach polskie przepisy są rozbieżne z oczekiwaniami UEFA" - mówił Grobelny. Na zdjęciu widać, jak tłum faluje, naciskając na ogrodzenie. Jest o krok od tragedii!
Zaniedbania wynikają z samego projektu, przygotowanego przez Wojciecha Ryżyńskiego. Audyt przeprowadzony ostatnio przez miasto głosi: "Pragniemy zwrócić uwagę, iż realizacja inwestycji Stadionu Miejskiego w Poznaniu przebiegała w kilku etapach, a w szczególności należy oddzielić fazę przygotowania, w tym projektowanie, od fazy wykonania zasadniczych prac budowlanych".
Zepsuto projekt, czy wykonanie stadionu?
Już to pytanie zadawałem, ale powtórzę raz jeszcze - projekt jest do kitu, czy wykonanie?! Czy architekt Ryżyński zdaje sobie sprawę, jakiej szerokości powinny być korytarze oraz przejścia, gdy w jednej chwili 43 tysiące kibiców opuszcza stadion? Na razie UEFA określiła bezpieczną pojemność obiektu w stolicy Wielkopolski na 25 tysięcy...
Dzisiejszy mecz Lecha z Bragą w 1/16 finału Ligi Europejskiej to miało być święto przy pełnych trybunach. 43 tysiące widzów w biało-niebieskich barwach, którzy potrafią się bawić dopingiem. Tymczasem UEFA najpierw zezwoliła na sprzedaż 20 tysięcy biletów, a po odwołaniu Lecha na jeszcze dziewięć tysięcy. UEFA poszła na kompromis, wnioskowany przez mistrza Polski. Jednak wydaje się, że to ostatni taki gest europejskiej federacji w stosunku do Polaków.
Nokautująca dokumentacja fotograficzna
Dokumentacja fotograficzna UEFA obnaża stan obiektu w Poznaniu, który kosztował już ponad 170 milionów euro, czyli lekko licząc dwa razy droższego niż podobne stadiony w Niemczech! A kolejne inwestycje są konieczne, myśląc o poprawie bezpieczeństwa, czy wykorzystaniu komercyjnym stadionu. UEFA na nieprawidłowości zwróciła uwagę po inspekcji 13 października 2010 roku. Jednak jej wnioski nie zostały wzięte pod uwagę i 2 grudnia, podczas meczu Lech - Juventus, jeden człowiek z UEFA wykonał kilkadziesiąt zdjęć, które stawiają nas, Polaków w kompromitującym świetle. Rzecz jasna, do tej kompromitacji nie poczuwa się prezydent Grobelny, który mówi o "polskich normach bezpieczeństwa"...
Na razie prezydent Grobelny widzi pewne problemy, jak to ogłosił na konferencji, w zakresie przepływu informacji! Dlatego swojego zastępcę powołał na stanowisko koordynatora!To jakiś żart? Nie, to polska, poznańska rzeczywistość...
Dołączył: 05 Lut 2011 Posty: 90
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:41, 17 Lut '11
Temat postu:
Pomijając fakt, że musieli rozbierać 1 trybunę, bo się nie zeszła z 2 Śmiech na sali z tym stadionem na prawdę. A skąd oni taką kase wzięli na to wszystko ? Proponuję powołać komisje ;p Żenada mam nadzieję, że na euro nie będzie aż takiej tragedii.
_________________ Brak człowieczeństwa jest dzisiaj człowieczeństwem.
Dołączył: 14 Sty 2010 Posty: 522
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:40, 18 Lut '11
Temat postu:
ropppson napisał:
euro nie odbędzie się ani w .pl ani w .ua
Jak tak dalej pójdzie, to pewnie tak się stanie. Dróg miało być sporo, stadiony nowoczesne. Hmmm... może są, do mnie nie dociera info o stadionach, natomiast drogi obserwuję codziennie i ... będzie chyba wstyd. Ciekaw jestem jak z hotelami etc .
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:29, 19 Lut '11
Temat postu:
zaplecze hotelowe jest wystarczające. nie ma sensu budowanie hoteli na kilkanaście procent "przyjezdnych" ... a po mistrzostwach z hotelami co ? pustostany ? czy nagle okaże się ,że polska to atrakcja turystyczna i cały świat zacznie się zjeżdżać? ... może to ta mityczna zielona wyspa szczęścia i dobrobytu w planach
Stan dróg poraża. Stan psychiczny ludzi odpowiadających za stan dróg poraża. Wszystko co nowo budowane przepłacone dwa razy w porównaniu do zachodu o jakości dwa razy gorszej.
Cytat:
92 miliony wyrzucone w błoto. Tor niszczeje.
Jego budowa wzbudzała kontrowersje. Koszty przekroczyły budżet i nie pomyślano jak welodrom będzie funkcjonował w przyszłości. Długi rosły z dnia na dzień. Teraz jest jeszcze gorzej. W Pruszkowie nie ma ogrzewania, prądu i łączności. Niszczeje sosna syberyjska, którą wyłożono tor wewnątrz hali............
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:03, 23 Lut '11
Temat postu:
Cytat:
Co się stało z 16 miliardami złotych?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwo Finansów przerzucają się odpowiedzialnością za zaksięgowanie "oszczędności" z kontraktów drogowych. Czy szef rządu zlokalizuje te pieniądze? Kto zaksięgował 16 mld zł? - pyta "Nasz Dziennik".
Aż 16 miliardów złotych zaoszczędziła w ostatnich dwóch latach Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na niższych, niż szacowano, kontraktach na budowę dróg. Jednak nikt nie chce się przyznać, gdzie są te pieniądze - akcentuje gazeta.
Zostań fanem OnetBiznes na Facebooku!
Według GDDKiA, cała kwota trafiła do budżetu centralnego. Ale nic o tym nie wie resort finansów. "Sprzeczne stanowiska obydwu instytucji ośmieszają administrację rządową, która nie umie udzielić dokładnej i przejrzystej informacji, co się stało z owymi 16 mld zł" - uważa poseł Jerzy Polaczek z PiS, który o wyjaśnienia poprosił premiera Donalda Tuska.
O tym więcej we wtorkowej publikacji "Naszego Dziennika".
się zaoszczędziło , bo do budowy się używało materiałów najniższej jakości. Się zaoszczędziło i się poupychało po kieszeniach 'prezesów firm'. Nie posądzam wszystkich , ale te wypasione domy budowane po lasach przez trzydziestokilkuletnich panów, to raczej nie z średniej krajowej
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:43, 09 Mar '11
Temat postu:
Cytat:
Najdroższa trasa w Polsce nadaje się do remontu
Pęknięcia jezdni, nierówna nawierzchnia, błędy w oznakowaniu i wytarte pasy ruchu. Tak wygląda najdroższa trasa w Polsce, S8, niespełna dwa miesiące po otwarciu - wytyka "Życie Warszawy".
- Aż przykro patrzeć na taką fuszerkę. Spękania asfaltu widać już dziś na zjeździe z ul. Warszawskiej na trasę ekspresową S8 w stronę Lazurowej - mówi gazecie wójt Starych Babic Krzysztof Turek. - To przerażające, bo na tej trasie jeszcze prawie nie ma ruchu - dodaje ekonomista Adrian Furgalski. Zauważa, że otwarcie S8 w styczniu tego roku było przecież tylko preludium do wpompowania w nią w 2012 roku ruchu z autostrady A2. Można więc spodziewać się najgorszego.
Jak zaznacza "ŻW", droga krajowa S8 na terenie Warszawy to najdroższa trasa w Polsce. 10,4 km kosztowało aż 2 mld 270 mln zł. Wychodzi 218 mln zł za kilometr. Kontrakt zgarnęło konsorcjum Budimeksu, Strabagu, Warbudu i Mostostalu Warszawa. - Pęknięcia na nowej jezdni? Pierwsze słyszę. Jutro tam pojadę i to sprawdzę - obiecuje dyrektor kontraktu Włodzimierz Bilski z konsorcjum wykonawczego. - Ewentualne usterki będziemy naprawiać. Czekamy, aż się ociepli - podkreśla.
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:18, 27 Kwi '11
Temat postu:
o tych drogach coś mi się zapomniało ;p
więc:
Cytat:
Eksperci NIK o stanie dróg
Eksperci Najwyższej Izby Kontroli uważają, że główna przyczyna fatalnego stanu dróg to niekompetentny i podatny na korupcję nadzór kontrolujący ich budowę. Informacji NIK-u o stanie dróg wysłuchali posłowie z sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.
Jak mówi rzecznik Najwyższej Izby Kontroli Paweł Biedziak, zaniedbania przy odbiorach wybudowanych dróg i ich przeglądach sprawiają, że wkrótce po oddaniu drogi do użytku często jej stan jest opłakany. Takich sytuacji nie ma w krajach o podobnym klimacie, jak Niemcy czy Dania - podkreślił Paweł Biedziak.
Zły stan dróg odbija się niekorzystnie na finansach samorządów. Są one zmuszone do wypłacania odszkodowań kierowcom i pieszym, którzy ponieśli straty związane z wyrwami w jezdniach i chodnikach. NIK zwraca uwagę, że w latach 2008-2009 łączny koszt polis wykupionych przez 25 skontrolowanych zarządów dróg przekroczył 3 miliony złotych.
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:08, 09 Maj '11
Temat postu:
Cytat:
Po Euro 2012 stanie budowa dróg
Kończą się pieniądze na budowę dróg, rząd nie ogłosi już żadnego przetargu, wydatki na trasy tną też samorządy. Nowe środki mogą być dopiero w 2015 r., twierdzi „Rzeczpospolita”.
Jak podaje Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w tym roku ma być rozstrzygniętych 20 przetargów na budowę 250 km dróg i autostrad. Wszystkie zostały już ogłoszone.
– Na razie nie planujemy ogłaszania kolejnych. Realizujemy prace przygotowawcze, które nie wymagają nakładów finansowych, tak by można było je kontynuować, gdy pieniądze się pojawią, mówi Hadaj. Rynek szacuje, że trwające przetargi są warte 11 – 12 mld zł.
– Kolejne duże przetargi drogowe mogą się pojawić dopiero po 2015 r. – prognozuje Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. To może oznaczać, że po 2012 r., kiedy mają się zakończyć prawie wszystkie obecnie realizowane i planowane inwestycje, firmy budowlane nie będą miały co robić.
– Z nieoficjalnych informacji, które do nas docierają, wynika, że więcej pieniędzy na drogi na razie nie będzie, mówi Zbigniew Kotlarek, prezes Polskiego Kongresu Drogowego. Prognozuje że polski rynek może czekać powtórka sytuacji sprzed pięciu lat, kiedy wiele firm zajmujących się budową dróg musiało zakończyć działalność.
Jak szacują eksperci, na rynku działa 350 – 400 firm zajmujących się budową i utrzymaniem dróg.
ciekawy komentarz :
Cytat:
ZA PIENIĄDZE UNII MOŻNA BYŁO WYBUDOWAĆ 4-5 RAZY W I Ę C E J DRÓG gdyby nie KRADLI. Przykład? Proszę bardzo: wiadukt Milau we Francji, długość 2,5 KM, WYS PYLONÓW DO 340 METRÓW!! koszt UWAGA, spadniecie z krzeseł, 400 MLN Euro=1,6 MLD ZŁ. KOSZT MOSTU KRASIŃSKICH, WARSZAWA, 400 M!! ale DŁUGOŚCI, 6 MILIARDÓW!!!! Trasa AK 200 MILIONÓW ZŁ ZA ! KM!!!!
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 144
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:44, 12 Maj '11
Temat postu:
Słuszny artykuł. Zajmowałam się przetargami publicznymi i już kilka lat temu szefowie firm budowlanych zdawali sobie sprawę z tego, że ich działalność potrwa do 2012. Z tego właśnie powodu każdy kradł ile wlezie i windował ceny. Zarobić było można, owszem, ale co będzie z rzeszą inżynierów i "speców" wszelkiej maści po wielkiej akcji przetargowej z pieniędzy unijnych. Osobiście wybrałam zmianę branży, żeby mieć później na chleb.
Upadną nie tylko firmy drogowe, są jeszcze firmy instalacyjne, producenci i oczywiście robotnicy z całej Polski, którzy utrzymują swe rodziny w rejonach z marną szansą na znalezienie jakiejkowiek pracy. Nie wspomne o urzędach i instytucjach, które tym wszystkim kręcą.
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:44, 12 Maj '11
Temat postu:
ropppson napisał:
ciekawy komentarz :
Cytat:
ZA PIENIĄDZE UNII MOŻNA BYŁO WYBUDOWAĆ 4-5 RAZY W I Ę C E J DRÓG gdyby nie KRADLI. Przykład? Proszę bardzo: wiadukt Milau we Francji, długość 2,5 KM, WYS PYLONÓW DO 340 METRÓW!! koszt UWAGA, spadniecie z krzeseł, 400 MLN Euro=1,6 MLD ZŁ. KOSZT MOSTU KRASIŃSKICH, WARSZAWA, 400 M!! ale DŁUGOŚCI, 6 MILIARDÓW!!!! Trasa AK 200 MILIONÓW ZŁ ZA ! KM!!!!
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów