Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:12, 07 Maj '08
Temat postu:
pumpkinhead napisał:
Mimo że ktoś tu przebąkiwał o totalitaryźmie, w dobie globalnej komunikacji jest to najlepsza broń jaką te faszystowskie świnie mogły nam zafundować. Więc nie ma bata ale po prostu trzeba tą broń opanować
najlepsza to internet
ale angielski też jest spoko - obie bronie się uzupełniają
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:49, 07 Maj '08
Temat postu:
Jak Ja nieznoszę tej rozpanoszonej angielszczyzny wszędzie gdzie tylko się da....jeszcze trochę i zmuszą nas do wstawiania angielskich słów w miejsce polskich...podobnie jak nowomowa w "R1984"...no może troche się zapędziłem ...rozumiem,że angielski jest prosty i w ogóle ale nie lubię tego języka bo to język imperialistów pozatym ma brzmienie jak duszona krowa...
EDIT:
Cytat:
pady napisał:
Moja przygoda z angielski zaczęła się w ogólniaku w 2 połowie lat 80 podobnie jak innych muzyka, filmy itp. Teraz od kilku lat pracuje i mieszkam w Irlandii i powali zaczynam odczuwać alergie na ten język. Szczególnie drażni mnie wtrącanie słow angielskich prez rodaków w sytuacjach bez kłopotu można użyć polskich. zamiast do urzędu skarbowego to jedzie taki do taxa, zupe gotyje na czikenie, roda taxa musi zapłacić a na obiad w kantynie bedzie bif z czipsami i nie ma czasu na nic bo jest bizi. Uszy bolą od tego. Przypomina to dawne skecze w stlu luknij prze ta łindoł jak się dwa bojsy w kornerze fajtują. Zapożyczenia w języku polskim typu serwer, skaner czy nawet marketing prosze bardzo. Ale bizi w pracy to buractow moim zdaniem. Smutne jest to że wielu z tych którzy tak koszmarnie kaleczą ten nasz język ma o zgrozo wyższe wykształcenie a niektórzy nawet są po wydziałach humanistycznych.
Masz w wielu przypadkach racie, ale są ludzie -jak ja- gdzie pewne nazwy znam wyłącznie angielskie (nie miałem z tym do czynienia w Polsce).
Czasem w ferworze rozmowy łatwiej jest stwierdzić idę do Inland Revenue niż, Urzędu Skarbowego. Czy Council-u a nie do gminy.
Są niektóre stwierdzenia których nie da się przetłumaczyć na Polski.
Ale generalnie krzyk w sklepie typu: " gdzie jest kurwa ten bred" na pewno miły nie jest:)
Czasem sam się łapie, dzwoniąc do polskiego urzędu czy firmy zaczynam po angielsku. Jak jestem w gronie angielsko-polskim też wolę rozmawiać po angielsku z szacunku dla "tubylców" co nie przeszkadza wtrącić coś niecoś jak trzeba po Polsku:)) hehe
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:57, 07 Maj '08
Temat postu:
pady napisał:
Moja przygoda z angielski zaczęła się w ogólniaku w 2 połowie lat 80 podobnie jak innych muzyka, filmy itp. Teraz od kilku lat pracuje i mieszkam w Irlandii i powali zaczynam odczuwać alergie na ten język. Szczególnie drażni mnie wtrącanie słow angielskich prez rodaków w sytuacjach bez kłopotu można użyć polskich. zamiast do urzędu skarbowego to jedzie taki do taxa, zupe gotyje na czikenie, roda taxa musi zapłacić a na obiad w kantynie bedzie bif z czipsami i nie ma czasu na nic bo jest bizi. Uszy bolą od tego. Przypomina to dawne skecze w stlu luknij prze ta łindoł jak się dwa bojsy w kornerze fajtują. Zapożyczenia w języku polskim typu serwer, skaner czy nawet marketing prosze bardzo. Ale bizi w pracy to buractow moim zdaniem. Smutne jest to że wielu z tych którzy tak koszmarnie kaleczą ten nasz język ma o zgrozo wyższe wykształcenie a niektórzy nawet są po wydziałach humanistycznych.
Masz w wielu przypadkach racie, ale są ludzie -jak ja- gdzie pewne nazwy znam wyłącznie angielskie (nie miałem z tym do czynienia w Polsce).
Czasem w ferworze rozmowy łatwiej jest stwierdzić idę do Inland Revenue niż, Urzędu Skarbowego. Czy Council-u a nie do gminy.
Są niektóre stwierdzenia których nie da się przetłumaczyć na Polski.
Ale generalnie krzyk w sklepie typu: " gdzie jest kurwa ten bred" na pewno miły nie jest:)
Czasem sam się łapie, dzwoniąc do polskiego urzędu czy firmy zaczynam po angielsku. Jak jestem w gronie angielsko-polskim też wolę rozmawiać po angielsku z szacunku dla "tubylców" co nie przeszkadza wtrącić coś niecoś jak trzeba po Polsku:)) hehe
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:10, 16 Maj '08
Temat postu:
Przy takiej popularności angielskiego jak obecnie, nie powinno być w mediach stosowanej nagminnie wersji vistula english. Nie wiem, kto to wymyśla - może komuś wydaje się, że tak będzie lepiej brzmiało dla ludności tubylczej nie znającej angielskiego?
Najbardziej rażą mnie ostatnio 2 przypadki wymowy:
1. direct wymawiane jako "dairekt", szczególnie w reklamach. Nie ma takiej wymowy w angielskim - jest po prostu "direkt".
2. dance wymawiane przez prezenterów TVN z uporem jako "dens" - program "You can dance". Słowniki podają wymowę "da:ns", stąd też wymawiamy "dansing" a nie "densing".
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:14, 16 Maj '08
Temat postu:
też sobie pluję w brodę, że dałem sobie wcisnąć "blek", "men", albo "ket".
prawdziwi angole mówią "blak", "man" i "kat" - ma ot więcej sensu i lepiej brzmi
niestety, syndrom hollywood,a teraz musze sie przestawiać na normalne mówienie, żeby siary nie robić
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:41, 16 Maj '08
Temat postu:
A mnie wkurzają ludzie co nie znają ani polskiego ani agielskiego i na własna rękę spolszczaja angielskie słowa. Padaja przy tym ofiarami "false friends", np. EXCLUSIVE w sensie WYŁĄCZNY tłumaczą na EKSKLUZYWNY. I na przykład serwuje taki "eksluzywny wywiad". Czyli z wywiadu na wyłączność robi się kąpiel w szampanie . Druga wkurzajaca rzeczą jest ignorowanie polskich słów. Np. ktoś zapomina o recznej skrzyni biegów i pisze o manualnej. A czasem jak sobie poczytam bełkot komputerowców...Taki np. komputerowiec co zadania z matury nie zrobi powie oczywiście POLYGON a nie WIELOKAT, bo myśli, że polygony to język fachowy. Nie ustali, ale zafiksuje, nie sprawdzi, a zwaliduje. Seksu też nie uprawiają tylko sex. No bo seks przez X daje pewnie eXtra orgazmy. Takie zachodnie bardziej.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:54, 17 Maj '08
Temat postu:
@Bimi - w wymowie wyrazów "black", "man" i "cat" występuje tzw. szerokie "e" (nie da się wkleić tego znaku transkrypcyjnego) - jak w polskim wyrazie "chleb". Wymowa "blak", "man" i "kat" nie ma nic wspólnego z oficjalnym językiem angielskim, to chyba jakiś imigrancki slang - łatwizna spowodowana trudnością w wymowie tej głoski.
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:04, 17 Maj '08
Temat postu:
Co tutaj dużo mówić. Amerykanie opanowali większość świata, dlatego jesteśmy zmuszeni uczyć się tego języka, aby w miarę radzić sobie w tym systemie.
Wiadomo, że gdyby koś z nas np wybierał się do Gabonu do afryki, to angielski byłby zbędny, a przydał by się francuski, bo to im dostał się ten kraj. Tylko kto by chciał tam jechać.
Radziecki powoli odchodzi w zapomnienie.
Może kiedyś, trzeba będzie się zacząć uczyć chińskiego.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:57, 17 Maj '08
Temat postu:
@Frasobliwy - przykłady, które podałeś, nie stanowią wyłącznie radosnej twórczości indywidualnej, lecz ilustrują szersze zjawisko, które określiłbym mianem zastępowania języka tubylczego językiem "białych sahibów". Odnoszę wrażenie, że zjawisko to ma charakter zorganizowany, chociaż i tutaj jest zapewne element nadgorliwości "pożytecznych idiotów".
Dołączył: 20 Sie 2019 Posty: 1167
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:22, 03 Sie '23
Temat postu:
Co by nie mówić, Maciak ma zdolność do celnych i nietuzinkowych spostrzeżeń ,
.... tym razem kilka słów gorzkiej prawdy o zbiorowym szaleństwie, wręcz jakimś sekciarstwie uczenia się języka angielskiego "na potęgę"
Start
_________________ Kobiety mniej gwałcą bo są słabsze fizycznie.
# demokracja to komunizm w powijakach #
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów