Dlaczego Polacy pracują na czarno?

chójaduch

Ej, Jarmułka.. Sorki za oprawcę. Czyzbym przecenił Twój dystans do samego siebie? Nie wsciekaj się Wink

Ale powracając do tematu - mi np. nie podoba się napięcie w gniazdku. Chciałbym 110v. No i cena tez chójowo wysoka za kWh. Ale wiesz co? Przy świeczkach nie siedzę i kupuję taki prąd jaki jest za cenę jaką chcą...Mógłbym wprawdzie zainwestować w jakiś transformator i sprawę napięcia bym załatwił. Z ceną też bym sobie poradził. Przecież mogę przypajęczyć i kraść prąd omijając licznik, a w razie kontroli mógłbym przyłapówkować i gra gitara...
Bajdełej... Są duże, bogate miasta w Afryce, gdzie jest problem z energią elektryczną. Ale nie z powodów ekonomicznych, bo mieszkańcy mają kasę. Z powodów mentalnych. Giganci międzynarodowi handlujący energią wymiękli, bo pajęczaki i łapsy dla inkasentów/kontrolerów zamiast zapłaty rachunku za prąd. W efekcie wszyscy prąd mają, tylko sami go sobie produkują w agregatach. Oczywiście jest z tym więcej jebanki, no i cena nie taka atrakcyjna, jaką może zaoferować międzynarodowy gigant energetyczny. Ale cel uświęca środki - system został wyjebany.

Zważywszy powyższe wróżę, że ZUS można rozpierdolić. Trzeba tylko więcej The Mickich.. Tylko dlaczego, kurwa, w efekcie zabezpieczenie społeczne ma być jeszcze droższe?

The Mike

Bimi napisał:

The Mike napisał:

Nie, Ty nie rozumiesz. Pracownicy WOLĄ być zatrudnieni na czarno, na samozatrudnieniu, lub na półlegalu, ani to moja, ani ich wina. I zrozum, ze pracownik nie chce bym ja, lub ktoś inny wykonywał za niego pracę. Gdyby chciał, to by się zwolnił.

Jasne stary.
Jestem pewien, że twoi pracownicy WOLĄ nie mieć ubezpieczenia, płatnego urlopu ani chorobowego, że o odległej obietnicy emerytury to nawet nie wspomnę - bo kto by tak nie wolał, nie? Smile

Ba, znając ciebie, to nie zdziwił bym się nawet jakby twoi pracownicy WOLELI zapierdalać po 80 godzin tygodniowo, dostając stawkę minimalna za 40, zwłaszcza że w swej szczodrości pozwalasz im brać ją na czarno, dzięki czemu biedaki nie muszą już płacić podatku dochodowego.

Wolą, chłopaku. Co im zrobisz? Mają wybór. Znając mnie powiadasz? Kurwa, niezłe Laughing

Chójaduch napisał:

Zważywszy powyższe wróżę, że ZUS można rozpierdolić. Trzeba tylko więcej The Mickich.. Tylko dlaczego, kurwa, w efekcie zabezpieczenie społeczne ma być jeszcze droższe?

A ja znam systemy w których nie ma zus, pracownicy zarabiający najniższą krajową nie muszą oddawać połowy kasy do rządu, nic ich nie kusi by pracować na czarno, bo to nie ma sensu, system emerytalny funkcjonuje, a emeryci kupują domy w Hiszpanii. Więc po chuj porównywać systemy emerytalne, do energetycznych, by udowodnić, ze się nie da nic w Polsce zmienić? I co łyso Ci? Smile

Bimi

The Mike napisał:

Wolą, chłopaku. Co im zrobisz? Mają wybór. Znając mnie powiadasz? Kurwa, niezłe Laughing

Gówno mają nie wybór.
Wiadomo, że jak się ich zapytasz czy chcą 1500 na czarno, czy 800 na biało - to powiedzą, że na czarno.
Bo za 1500 ciężko się wyżywić - więc co dopiero za 800.

Ale zaproponuj mu 5000 na czarno, albo 4300 na biało - i wtedy wróć nam powiedzieć co wolą, cwaniaczku Laughing

Innymi słowy: głównie dlatego wolą na czarno, że płaca minimalna jest tak niska. A ty najwyraźniej byś chciał żeby jej w ogóle nie było, cobyś im mógł proponować 100 vs 800 - zgrywając się tym samym na jeszcze większego bohatera...
Ale myślałem już ustaliliśmy, że taki z ciebie bohater jak z koziej dupy trąba.

The Mike

Bimi napisał:

The Mike napisał:

Wolą, chłopaku. Co im zrobisz? Mają wybór. Znając mnie powiadasz? Kurwa, niezłe Laughing

Gówno mają nie wybór.
Wiadomo, że jak się ich zapytasz czy chcą 1500 na czarno, czy 800 na biało - to powiedzą, że na czarno.
Bo za 1500 ciężko się wyżywić - więc co dopiero za 800.

Ale zaproponuj mu 5000 na czarno, albo 4300 na biało - i wtedy wróć nam powiedzieć co wolą, cwaniaczku... Laughing

Innymi słowy: głównie dlatego wolą na czarno, że płaca minimalna jest tak niska.

Skąd żeś kurwa wziął tą relację brutto-netto 5000- 4300? To bajka, nie ma tak, o czym tu od początku piszę! Jest 5000 - 3000. Rozumiesz już? Ja też bym wolał 5000-4300. Laughing

Wtedy faktycznie mało kto by pracował na czarno. Laughing

Kurwa, leżę.

Cały czas to wałkuję, że różnica między brutto-netto jest w Polsce zbyt duża, a kwestia płacy minimalnej to druga rzecz.

Wiesz jeszcze co? Przy zarobkach rzędu najniższej krajowej w Polsce już niknął szansę na jakikolwiek dodatek, typu rodzinne, czy inne, które także są żałosne w porównaniu z innymi systemami. To też wina przedsiębiorców? To też powoduje, że ludzie wola pracować na czarno, to też wina przedsiębiorców? Nie oceniam, czy to dobre, czy złe. To znaczy, obiektywnie złe, ale znam tych ludzi i wiem, że dla nich każdy pieniądz się liczy, więc nie mam sumienia pod sztandarem idei pierdolić o złodziejstwie.

Bimi

ja kiedyś zarabiałem 11k brutto, na rękę dostając coś koło 5-6k.
mój pracodawca musiał do tego dokładać pewnie jeszcze z parę klocków - więc powiedzmy płacił z 13-14.
nawet w jebanej holandii jak brałem 3 klocki, to pracodawca płacił za mnie przynajmniej z 5.
i jakoś żadnemu z nas nigdy nie przyszło do głowy, żeby przejść na umowę na czarno.

więc wyjaśnij mi proszę ten ewenement: czym twoi pracownicy się różnią ode mnie, że WOLĄ pracować na czarno?
i czym ty się różnisz od moich byłych pracodawców, że wolisz ich na czarno zatrudniać?
bo jak dla mnie te przypadki to różnią się co najwyżej liczbą cyfr, w kwocie miesięcznej wypłaty - ale tylko dlatego, że z ciebie jest marny biznesmen, bo raczej trudno winić pracownika za to, że ty nie potrafisz wyrobić godziwego profitu swoją nieudolną firmą.

The Mike

Bimi napisał:

ja kiedyś zarabiałem 11k brutto, na rękę dostając coś koło 5-6k.
mój pracodawca musiał do tego dokładać pewnie jeszcze z parę klocków - więc powiedzmy płacił z 14, gdy ja dostawałem 5...
nawet w jebanej holandii jak brałem 3 klocki, to pracodawca płacił za mnie prznajmniej z 5.
i jakoś żadnemu z nas nigdy nie przyszło do głowy, żeby przejść na umowę na czarno.

więc wyjaśnij mi proszę ten ewenement: czym twoi pracownicy się różnią ode mnie, że WOLĄ pracować na czarno?
i czym ty się różnisz od moich byłych pracodawców, że wolisz ich zatrudniać na czarno.
bo jak dla mnie te przypadki to różnią się co najwyżej liczbą cyfr, w kwocie miesięcznej wypłaty - ale tylko dlatego, że z ciebie jest marny biznesmen, bo raczej trudno winić pracownika za to, że ty nie potrafisz wyrobić godziwego profitu swoją nieudolną firmą.

Czym się różnią? Nie wiem, może potrafią liczyć? Zapytam i Ci powiem.

Bimi

spoko, ale nie zapomnij ich też przy okazji zapytać czy jak im podniesiesz pensję brutto co najmniej trzykrotnie, to dalej będą WOLEĆ na czarno Smile

Bimi

a w ogóle to nie czujesz się przynajmniej trochę głupio z tym, że zatrudniasz sobie niewolników za 400 euro na miesiąc?
bo mi by było w chuj głupio...

10 eur za godzinę na czarno to stawka za którą bym się wstydził zatrudnić sprzątaczkę, coby mi chatę ogarnęła - a to byłby zaledwie jeden tydzień pracy na jej pełny etat - za kwotę która ty płacisz ludziom za cały miesiąc. i bynajmniej wątpię, że za sprzątanie, a raczej za coś, co ci przynosi dochód, zwracając się z nawiązką - inaczej już dawno byś ich wyjebał bo (jak nam tu już pokazałeś) filantropem to ty na pewno nie jesteś. czyli wyjebał byś ich nawet beż żadnego wypowiedzenia, bo przecież frajerzy sami WOLĄ pracować na czarno, a nie po to się przeto zatrudnia frajerów na czarno aby jeszcze przestrzegać ich prawa pracy Smile

ech wy kurwa kapitaliści, ja pierdole.
nie wiem co za debil wam przeprał mózgi jakoby wyzysk był czynnikiem zwiększającym dobrobyt, ale jedno mogę wam powiedzieć: że fantazja was nieźle ponosi i jeśli o mnie chodzi to chętnie wam już podziękuje za wszystkie te wasze dobroczynne przysługi dla społeczeństwa. albo mówiąc inaczej, krótko, językiem ludzi których zatrudniacie: wypierdalać!

Ordel

Bimi napisał:

Ordel napisał:

Czemu Polacy pracują na czarno ?
A kto chce się opłacać mafii . Kto che się opłacać rozbuchanemu aparatowi urzędasów którzy zapomnieli że to oni są dla ludzi a nie ludzie dla nich .

Powiedział... nasz dumny przedstawiciel służb mundurowych, które przechodzą na emeryturę w wieku 45 lat Laughing

A już myślałem , że załapałeś , a jednak tkwisz w swojej głupocie , polaczku . Wyjaśnię sytuację , bo są nowi użytkownicy i mogą nie wiedzieć o co chodzi . A więc wyobraźmy sobie , że stoimy sobie w kilka osób i rozmawiamy w temacie , ja powiedziałem swoje , ty mówisz swoje . Ja mówię tobie , że mijasz się z prawdą , ty dalej tkwisz przy swoim. Ja mówię , udowodnij swoje stanowisko a ty się śmiejesz . Ja przeprasza towarzystwo na kilka chwil, idę do samochodu a tam na drzwiach auta mam francuza na specjalne okazje . A że właśnie się nadarzyła okazja , to jednym uderzeniem zdejmuję tobie ten głupawy uśmieszek z ust i kasuje jedynki , poprawiam drugim uderzeniem i nie masz już dwójek . Ale masz za to cudowny uśmiech frankensteina . W dodatku nikt z towarzystwa by ci nie pomógł, znaczy pomógłby , gdyż odciągnęli by mnie przed trzecim uderzeniem . I tak właśnie wybija się ludziom głupotę . Zakładam, że w prawdziwym życiu , nie pozwoliłbyś sobie na takie uwagi , ale w internecie głupotę i złośliwość puszczasz samopas .

===============================================================================

Wracając do tematu . A może ludziom należy zadać takie dwa pytania :
1. Czy chcecie godnie żyć .
2. Czy chcecie świętego spokoju .
Człowiek zapomina , a raczej stara mu się to wybić z głowy , że życie to walka o lepsze jutro . Nikt, nigdy w żadnym systemie nic dla ciebie człowieku dobrze nie zrobi jeśli o swoje interesy nie zadbasz sam .
Ale sama walka to jedno . Ważne by walka została zauważona przez rządzących a raczej Kapitał który nimi kieruje . Ostateczne słowo należy od Bogaczy tego świata , a im twoje, człowieku upodlenie jest na rękę . Jak myślicie kto zadecydował i wyłożył na to kasę , że w Europie ( części ) w XX będzie panował tzw. komunizm . A każdy kto chciałby pokrzyżować plany możnych musi zostać ukarany jak np marynarze anarchiści z Kronsztadu zarżnięci przez Trockiego .

Dziś ludzie pragną świętego spokoju . Pragną po swojej chujowej robocie zamknąć się w swoim chujowym mieszkanku i włączyć zajebiście chujowy program na TVNie czy Polsacie . Walka o swoje prawa naprawdę wiele wymaga od człowieka . Wymaga świadomości , wyedukowania się w prawie , poznania konstytucji , odwagi obywatelskiej itp .
W zamian otrzymaliśmy od Możnych tego świata społeczeństwo oparte na długu . Gdzie każdy dba o siebie , zapierdala , podpierdala , człowiek sięga dna , ale nie ma dobrego porównanie nie widzi że jest na dnie , bo większość jest obok niego.

Godne życie wymaga poświęcenia potu a może i krwi . Pamiętamy strajki za tzw komuny . A poczytajcie sobie o tym co się działo w XIX i XX wieku ( na początku ) na świecie w kwestii strajków . To były rzezie tzw nowo powstałej klasy robotniczej . Obecnie to co nazywamy strajkiem a więc pewną forma oporu wobec działań państwa to jakaś kpina . Strajkujący to jakieś piknikowce są . Więc jak mamy coś wywalczyć , skoro to co mamy zostało już wywalczone ok 100 lat temu . Stoimy w miejscu , w dodatku jesteśmy pochyleni i dymani przez Możnych i rządy . Tak samo dymani są pracodawcy ( ale nie Możni) jak i zwykli pracownicy .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Sikorski

Ech Ordel, ale pieprzysz. Normalnie jakbyś się urwał z jakiej nibylandii. Najpierw coś piszesz, że każdy musi walczyć o lepsze jutro - pozytywnie. A potem się wkurwiasz, że każdy jest samolubnym skurwysynem, zapierdala i podpierdala. Laughing

Z deka rozdwojenie jakieś masz. Ogólnie to chyba nigdy Polacy nie doją do jakiejś zgody, musi chyba przyjść jednak ten przysłowiowy Niemiec i zrobić tu porządek.

Bimi

Ordel napisał:

A już myślałem , że załapałeś , a jednak tkwisz w swojej głupocie , polaczku . Wyjaśnię sytuację , bo są nowi użytkownicy i mogą nie wiedzieć o co chodzi . A więc wyobraźmy sobie , że stoimy sobie w kilka osób i rozmawiamy w temacie , ja powiedziałem swoje , ty mówisz swoje . Ja mówię tobie , że mijasz się z prawdą , ty dalej tkwisz przy swoim. Ja mówię , udowodnij swoje stanowisko a ty się śmiejesz . Ja przeprasza towarzystwo na kilka chwil, idę do samochodu a tam na drzwiach auta mam francuza na specjalne okazje . A że właśnie się nadarzyła okazja , to jednym uderzeniem zdejmuję tobie ten głupawy uśmieszek z ust i kasuje jedynki , poprawiam drugim uderzeniem i nie masz już dwójek . Ale masz za to cudowny uśmiech frankensteina . W dodatku nikt z towarzystwa by ci nie pomógł, znaczy pomógłby , gdyż odciągnęli by mnie przed trzecim uderzeniem . I tak właśnie wybija się ludziom głupotę . Zakładam, że w prawdziwym życiu , nie pozwoliłbyś sobie na takie uwagi , ale w internecie głupotę i złośliwość puszczasz samopas .

Synku, zacznijmy może od tego, ze "w prawdziwym życiu" to by się już dawno lwy wpierdoliły - takiś głupi i odstający od stada. Ale że mieszkasz w Polsce to masz na tyle fuksa, że ubrałeś mundur, przez 20 lat się opierdalałeś biegając z pukawką i udając że odbywasz jakąś służbę na granicy, aby dziś już totalnie się opierdalać na państwowej emeryturze mundurowej, rozsiewając swą bezdenna głupotę i nieskrywaną frustrację po forach internetowych.

Więc nie pierdol mi tu o jakiś francuzach na specjalne okazje, zboku, bo na takich mundurowych pasożytów jak ty, to ja leję z trzeciego piętra - i spróbuj tu dorzucić swojego francuza, cwelu.

marcinm

Bimi napisał:

The Mike napisał:

Nie, Ty nie rozumiesz. Pracownicy WOLĄ być zatrudnieni na czarno, na samozatrudnieniu, lub na półlegalu, ani to moja, ani ich wina. I zrozum, ze pracownik nie chce bym ja, lub ktoś inny wykonywał za niego pracę. Gdyby chciał, to by się zwolnił.

Jasne stary.
Jestem pewien, że twoi pracownicy WOLĄ nie mieć ubezpieczenia, płatnego urlopu ani chorobowego, że o odległej obietnicy emerytury to nawet nie wspomnę - bo kto by tak nie wolał, nie? Smile

Ba, znając ciebie, to nie zdziwił bym się nawet jakby twoi pracownicy WOLELI zapierdalać po 80 godzin tygodniowo, dostając stawkę minimalna za 40, zwłaszcza że w swej szczodrości pozwalasz im brać ją na czarno, dzięki czemu biedaki nie muszą już płacić podatku dochodowego.

Pisałem wcześniej że byłem/jestem pracownikiem.
TAK WOLAŁBYM PRACOWAĆ NA PÓŁLEGALU!
NIE, NIE BĘDĘ ZAPIERDALAŁ 80 GODZIN TYGODNIOWO, BO JEŚLI PRACODAWCA BĘDZIE PRÓBOWAŁ MNIE DO TEGO ZMUSIĆ, TO NIE BĘDĘ U NIEGO PRACOWAŁ W OGÓLE.

Zrozum kurwa, że 99% młodych ludzi w Polsce, jeśli w ogóle uda im się znaleźć pracę, to nawet gdyby zarabiali 4300 netto, to i tak kurwa nie są w stanie założyć rodziny, wybudować/kupić domu/mieszkania/samochodu i żyć bez kredytu.
Nie da się kurwa nic z tej kwoty odłożyć na przyjemności i nie ma na to czasu, bo cały czas trzeba zapierdalać.
Młoda osoba nie myśli o emertutrze i często wybierze 5000 w łapę.
Młoda osoba myśli o tym, żeby się ustawić, więc kto mądrzejszy próbuje cokolwiek odłożyć z pensji.

Wielu moich starych znajomych z podwórka zapierdala w tartakach, w lesie na czarno i wyciągają has po 3,4,5k i są bardzo zadowoleni, bo nie myślą o niczym innym, tylko żeby zarobić, odłożyć na fajny samochód i popierdalać w piątek/sobotę na dziwki na dyskotekę.

Był taki eksperyment jakieś 5-6 lat temu, gdzie właściciel tartaku konkurencyjnego dał ludziom to samo wynagrodzenie brutto, tylko z umową i pełnymi składkami. Wyobraź sobie, że nikt nie chciał u niego pracować. Przyszło paru pracowników z tzw. sąsiedniej wioski, gdzie nie mieli żadnych perspektyw i robili robotę tak chujowo, że ich praca była nic nie warta i przynosiła straty firmie. W/w pracodawca wszystkich wypierdolił, podniósł stawkę o kilka stówek w stosunku do konekurencji i zatrudnił na czarno dobrych pracowników i firma prosperuje do dzisiaj.
Jest w Polsce przyzwolenie społeczne na kombinowanie i dlatego to wygląda jak wygląda.
Wyobraź sobie nawet, że nikt nikogo nie podpierdolił do skarbówki, bo to mała zamknięta społeczność tzw. "kiboli", którzy za chuja nie doniosą policji/sądowi i będą bronić każdego, kto działa wbrew prawu.

Pisałem wcześniej o menelu, który żyje z zasiłku i za skurwysyna nie dotknie się pracy na umowę jakąkolwiek, żeby mu tego zasiłku nie zabrali.
Wyobraź sobie, że masz do zrobienia prostą robotę koło domu (np. odśnieżanie), na którą nie masz czasu.
Możesz sobie zatrudnić firmę i zapłacić im Xzł, a możesz zatrudnić menela, który zrobi to równie dobrze za stawkę o 3 razy niższą. Jeśli żyłbyś w Polsce, to wiedziałbyś, że tutaj ludzie potrafią liczyć, bo kurwa niczego nie mają i nie mogą się dorobić.

Wynajem mieszkań studentom, to kolejny temat rzeka. Jako przykład podam Lublin, bo tam bezrobocie jest skrajnie wysokie i dokłada się do tego bieda.
Wyobraź sobie, że 70-letnie babki i dzadki dziwią się że ktoś chce podpisać jakąkolwiek umowę i jak jest temat umowy, to nie wynajmą mieszkania, bo przekroczy im to jakiś próg i obetną im i tak chujową emeryturę, albo zasiłek.
Jako biegun przeciwny podam Warszawę, gdzie mieszkanie jest mieszkaniem, a nie jakąś pierdoloną komorą z grzybem na ścianie, a wynajmem zajmują się agencje nieruchomości.
W Warszawie konkurencja jest duża, zamożność ludzi jest większa i dzięki temu umowę na wynajem podpiszesz, a i jakość lokali jest nieporównywalnie wyższa, często za podobną cenę.

Polska jest specyficznym krajem i zawsze Polak będzie kombinował, żeby mieć więcej.

Wyjaśnij mi Bimi, dlaczego programista nie będzie pracował za minimalną krajową, a zamiacz chodnika będzie?
Każda praca ma swoją wartość i jeśli sterując odgórnie będziesz próbował zmusić pracodawcę do zwiększenia nakładów na stanowisko, to utrzymywanie takiego stanowiska przestanie być opłacalne.
Zamiatacz chodnika dostanie wyższe wynagrodzenie, ale dlatego, że urząd miasta zapierdoli więcej kasy mieszkańcom w podatkach. Pracodawca natomiast nie ma komu z czego zapierdolić, więc jeszcze bardziej urośnie szara strefa, albo zajebiesz lokalny biznes, który wszystkim odpowiada.

jarondo

najlepiej zrobić minimalną pensję 10000 brutto.
Emerytom się spodoba, bo oni mają rewaloryzację zależną od minimalnej pensji.
Wzrośnie składka dla ZUS, dla prowadzących działalność gospodarczą do jakiś 6k.
Budżet zyska.
Kto jest za/nie i dlaczego?

Bimi

jarondo napisał:

najlepiej zrobić minimalną pensję 10000 brutto.
Emerytom się spodoba, bo oni mają rewaloryzację zależną od minimalnej pensji.
Wzrośnie składka dla ZUS, dla prowadzących działalność gospodarczą do jakiś 6k.
Budżet zyska.
Kto jest za/nie i dlaczego?

oczywiście że tak, z tym że nie z dnia na dzień, ale powoli - powiedzmy w okresie dwóch lat...

kto jest za - prawie wszyscy!
natomiast kto byłby przeciw - ci co się dziś dorabiają na niewolnictwie polaków oraz ci, którym oni sponsorowali, sponsorują i będą sponsorować kampanie wyborcze. plus jeszcze ci, którym ten skorumpowany system przeprał mózgi - i wbrew pozorom jest ich wcale niemało Smile

Bimi

marcinm napisał:

Wyjaśnij mi Bimi, dlaczego programista nie będzie pracował za minimalną krajową, a zamiacz chodnika będzie?

Najwyraźniej nie rozumiesz, że programista też będzie pracował za minimalną krajową - z tym, że będzie to minimalna krajowa dla programistów, którą obecnie ustala rynek, gdyż wśród programistów zasadniczo nie ma bezrobocia - tak samo jak wśród lekarzy, czy choćby spawaczy.

Zlikwiduj bezrobocie wśród pozostałych grup zawodowych, a gwarantuje ci, że ustawowa płaca minimalna też nie będzie już w ogóle potrzebna.

Kwestia tylko: jak zlikwidować bezrobocie wśród pozostałych grup?
Ty mówisz 'zmniejszając minimalną krajową' - a ja mówię 'zwiększając...'

Jedno jest jednak pewne: że stawianie na piedestale pracodawców i głaskanie ich po tych ich pozbawionych talentu przedsiębiorczości główkach bezrobocia nam nie zlikwiduje. Co najwyżej połechta ego ich nieudolności... Smile

jarondo

Bimi napisał:

Najwyraźniej nie rozumiesz, że programista też będzie pracował za minimalną krajową - z tym, że będzie to minimalna krajowa dla programistów, którą obecnie ustala rynek, gdyż wśród programistów zasadniczo nie ma bezrobocia

Dlaczego, programista będzie pracował, za

Cytat:

minimalna krajowa dla programistów

Chodzi mi o to, dlaczego ma dostać tą najniższą minimalną krajową, a nie chcieć wyższej?
Jakie są czynniki, że podejmie pracę za tą teoretyczną pensję?

Bimi

jarondo napisał:

Bimi napisał:

Najwyraźniej nie rozumiesz, że programista też będzie pracował za minimalną krajową - z tym, że będzie to minimalna krajowa dla programistów, którą obecnie ustala rynek, gdyż wśród programistów zasadniczo nie ma bezrobocia

Dlaczego, programista będzie pracował, za

Cytat:

minimalna krajowa dla programistów

Chodzi mi o to, dlaczego ma dostać tą najniższą minimalną krajową, a nie chcieć wyższej?
Jakie są czynniki, że podejmie pracę za tą teoretyczną pensję?

No co za głupie pytanie. Smile

A jakie są czynniki tego, że każdy chce mieć pełny brzuch i dach nad głową dla siebie i swojej rodziny? Fizjologiczne oczywiście.
Chyba nie myślisz, że w naszym obecnym kapitalistycznym świecie ludzie szli by pracować dla kogoś i spełniać jego zachcianki, jakby nie musieli? Nie bądź dzieckiem. Smile

jarondo

Pozwól, że doprecyzuję pytanie?
Dlaczego pracodawca daje mu minimalną pensję programisty?
A nie przykładowo dwa razy więcej.

Bimi

jarondo napisał:

Pozwól, że doprecyzuję pytanie?
Dlaczego pracodawca daje mu minimalną pensję programisty?
A nie przykładowo dwa razy więcej.

Z tego samego powodu z którego The Mike daje swoim robolom minimalną pensję, a nie dwa razy więcej.
Bo system jest tak skonstruowany, ze tylko frajerzy dają więcej niż trzeba - po czym szybko odpadają z gry.

jarondo

Teoretycznie:
1 Firma zatrudnia programistów za minimalną pensję programisty.
2 Jeśliby aktualnie: minimalna pensja programisty wynosiła 5 000 zł.(teoria)
4 Rząd wprowadziłby nakazowo minimalną pensję w kraju 7 000 zł.
Zastanawia mnie, czy pracodawca, nie zwolniłby kilku dla oszczędności, a pozostałym przykręciłby śruby, żeby więcej pracowali?

Bimi

jarondo napisał:

Teoretycznie:
1 Firma zatrudnia programistów za minimalną pensję programisty.
2 Jeśliby aktualnie: minimalna pensja programisty wynosiła 5 000 zł.(teoria)
4 Rząd wprowadziłby nakazowo minimalną pensję w kraju 7 000 zł.
Zastanawia mnie, czy pracodawca, nie zwolniłby kilku dla oszczędności, a pozostałym przykręciłby śruby, żeby więcej pracowali?

Taa... zaufaj mi: jakby pracodawca potrafił "przykręcić śruby, żeby więcej pracowali" - to już dawno by to zrobił Smile

A firma nigdy nie zatrudnia wszystkich programistów za minimalną pensję programisty, bo wtedy mieli by samych partaczy.
Co bynajmniej nie znaczy że firma nie ma czegoś takiego jak minimalna pensja programisty - dla tych co nie potrafią negocjować, ale nie chcą żeby im przeszli do konkurencji już po paru miesiącach. Maksymalną zresztą też mają - ta jest z kolei dla tych co potrafią negocjować... Smile

i przez tą właśnie muszę być teraz bezrobotny Wink

jarondo

Czyli, w tym przypadku, nie ma czegoś takiego, minimalna pensja krajowa?
Bo.
Partacze są bez pracy?
A dobrzy umieją zapracować na to ile się im należy?
Zapewne są tacy, co zarabiają 10k i więcej miesięcznie.
Ciekawi mnie, co by się stało, jakby rząd zarządził, że jest pensja w tym sektorze:
Powiedzmy od 7 000 tylko do 9 000. Aby przeciwdziałać nierównościom społecznym.
Może wyjeżdżaliby za granicę. Po lepsze pensje.

Bimi

wszyscy co mieli wyjechać już dawno wyjechali.
w tym konkretnym sektorze nie ma najmniejszego powodu aby rząd cokolwiek zarządzał - tym ludziom nie dzieje się krzywda i firmy zazwyczaj dbają o to aby im zapewnić przyjemną atmosferę w pracy. zresztą umówmy się; większość informatyków w czasy pracy siedzi na necie - w polsce czy gdziekolwiek indziej...
tzn. informatycy czasem tez są wykorzystywani (np. poprzez nieopłacanie im nadgodzin), ale tylko dlatego że są na tyle głupi że się dają... a na ludzką głupotę żaden rząd niestety nic nie poradzi - w każdym razie nie w tym wieku.

rząd powinien jednak poradzić coś na to, że w polsce można sobie wynająć niewolnika na 8 godzin dziennie za marne 400 euro na miesiąc. bo nie wiem czy wiesz, ale jak kogoś zatrudnisz to możesz mu zasadniczo kazać robić wszystko na co on ma "uprawnienia". a na np. czyszczenie kibli, uprawnienia to ma każdy Smile

King Crimson · Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

The Mike napisał:

Mi naprawdę obojętne, a net korzystniejsze zatrudniać na legalu. Czy zapłacę komuś 2000 i 1000 oddam do urzędu, czy komuś 2500 a 500 oddam do urzędu, mi to jeden chuj, a właściwie to lepiej na legalu, bo tego co pod stołem sobie nie odliczę.

Mike, rozsądny z Ciebie gość i coś mi się wierzyć w powyższe nie chce Smile

Zakupy robi każdy i wszędzie, zostaje tylko kwestia uzasadnienia konieczności zakupu na firmę, to nawet potrafi mój jamnik. Dobry księgowy, który ma kilkanaście firm pod sobą i kosztami magluje tak, że się opłaci, upraszczając kosztami przykrywasz wypłaty do łapki swoich pracowników na minimalkach.

Crimson ty pierdolony cwaniaku i złodzieju w jednym, ty jebana kanalio! Także dajcie sobie siana z komentami Smile

Odpowiedziałem sobie sam Smile

Bimi

spoko - to jest zupełnie naturalne, że ludzie kombinują coby zaoszczędzić na podatkach.
absolutnie tego nie potępiam - to tez jest fizjologia.

ale nie mówcie mi że podniesienie płacy minimalnej w żaden sposób nie odbiło by się na tym, że wasi pracownicy zaczęli by się domagać więcej. chcąc nie chcąc musieli byście im zacząć płacić więcej, albo ich zwolnić - albo sami by się zwolnili i poszli do konkurencji...
i idę o zakład, że w większości przypadków byście ich nie zwolnili, tylko zapłacili więcej. bo i nie po to ich zatrudnialiście za pierwszym razem aby nie trzepać na nich sieki. jeśli niemiec potrafi przy minimalnej powyżej 1000 eur - to polak tez potrafi. więc nie pierdolcie głupot, jaka by to niby nie była wielka katastrofa.