Każdy potrafi się poczuć zagrożony, zapewne każdy się czuje, przynajmniej raz na jakiś czas - ale nie każdy składa takie oświadczenia.
Śmieszy mnie bo w naszym państwie są ludzie odpierdalający w polityce cyrki niczym Monty Python w swoich komediach. Lansują się jeszcze przy tym na mega bohaterów, którzy są tak ważni, że najgorsza agentura, mafia, czy inny diabeł czyha tylko na to aby upozorować ich samobójstwo...
Jak dla mnie to z deka zalatuje megalomanią i tchórzostwem.
Kupa śmiechu - mi np. było by strasznie wstyd składać publiczne oświadczenie, że "nie zamierzam popełnić samobójstwa".
A ja nie jestem nawet jednym z nich - bo umówmy się: wszystkie te chuje z telewizora, generałowie i działacze jeszcze z czasów komuny to jedna wielka pierdolona mafia, w której ręka rękę myje...
Wiec jeśli ktoś się tu powinien czuć zagrożony, to prędzej ja niż te chuje.
Albo może spróbuję ci to wyjaśnić inaczej:
Skoro jak twierdzisz samobójstwa są na ogół następstwem depresji - z czym się zresztą zgadzam, to koleś mówiąc "nie mam zamiaru popełnić samobójstwa" tak naprawdę zapewnia tylko, że nie ma zamiaru dostać depresji.
No ale kto ma?
Nikt - nikt nie chce dostać depresji, ale wielu dostaje, z różnych powodów; jedni bo nie mogą znaleźć dziewczyny, drudzy bo ich rzuciła, trzeci bo go żona zdradza, jeszcze inni bo się dowiedzieli że mają alzheimera... a są nawet tacy co dostają depresji bez zasadniczego powodu - po prostu samo życie ich nagle zaczyna boleć i nikt nie wie dlaczego.
Więc oświadczenie "nie mam zamiaru dostać depresji" jest przejawem totalnego kretynizmu, tożsame z oświadczeniem "nie mam zamiaru dostać raka" - i wypowiadane publicznie, na śmiertelnie poważnie, jest w chuj śmieszne.
Niczym oświadczenie tego typa z PiSu, nie wiem jak się nazywa, że
jest pewien iż Petelicki nie popełnił samobójstwa, bo gdyby popełniał to ubrał by mundur generalski...
Taaaaa... i jebnął by se w łeb co najmniej srebrną kulą - a nie taką zwykłą.
Niektórzy polscy politycy są tak głupi, że nie są w stanie dostrzec ni skrawka własnej głupoty, pomimo jej jakże niesamowitego ogromu.