Trzy ciekawe artykuły odnośnie Tarczy w Polsce i Gruzji
Czym jest Polska zagrożona?
W czasie Drugiej Wojny Światowej wojska Hitlera doszły do granicy Hiszpanii. Wówczas Hitler zażądał od dyktatora Hiszpanii, generała Franco, żeby Hiszpania przyłączyła się do wojny po stronie Niemiec. W odpowiedzi generał Franco powiedział, że chętnie to uczyni, po wzmocnieniu armii hiszpańskiej, za pomocą uzbrojenia z Niemiec. W tym celu Hiszpanie przygotowali listę potrzebnych im dostaw. Kiedy Hitler przeczytał tę listę, to doszedł do przekonania, że generał Franco chce zbyt wysokiej ceny, poczym Niemcy przestały nalegać na przystąpienie Hiszpanii do wojny po stronie Hitlera.
Polska obecnie nie jest jeszcze militarnie zagrożona przez Rosję i gdyby rząd Tuska ten fakt rozumiał, to zamiast starać się o permanentne stacjonowanie w Polsce wyrzutni pocisków amerykańskich w zamian za więcej dostaw broni, niż USA proponuj to może rząd Tuska powinien by sporządzić podobnie kosztowną listę uzbrojenia jak to uczynili Hiszpanie wobec Niemców.
Najlepiej by było dla Polski, żeby Amerykanie odstąpili dobrowolnie od projektu budowy wyrzutni pocisków USA w Polsce i przestali zakulisowych intryg w celu konfrontacji z Rosją w grze o wpływy na Bliskim Wschodzie i Azji Śrokowej.
Unikając „Tarczy” Polska nie znalazłaby się pod grozą rosyjskiego bombardowania nuklearnego, na wypadek gdyby rosyjski radar, na przykład, w regionie Królewca, interpretował, nawet błędnie, jakieś przygotowania do uderzenia przez USA w ośrodki kontroli i dowodzenia w Rosji, za pomocą pocisków amerykańskich, w wyrzutniach położonych cztery minuty lotu pocisku do Moskwy. Tego rodzaju rozpoznanie radaru sprzężonego z automatyczną wyrzutnią rakiet z głowicami nuklearnymi, zagrażałoby permanentnym skażeniem radioaktywnym wielkich połaci Polski.
Ciekawe jest jak dalej potoczą się losy Gruzji, której rząd jest dominowany przez oś USA-Izrael, o czym pisze prasa izraelska. Gruziński minister, Żyd nazwiskiem Temuir Jakobaszwili, właśnie podziękował Izraelowi w języku hebrajskim, za pomoc w szkoleniu żołnierzy gruzińskich i chwalił się, jak izraelscy doradcy przyczynili się do zamordowania 60 żołnierzy rosyjskich na służbie aparatu rozjemców ONZ w Osetii. Według Jakobaszwili „Cały świat wnet zrozumie, że to co się dzieje w Gruzji, zadecyduje o przyszłości całego regionu, o przyszłych cenach paliwa i o przyszłości Azji Centralnej oraz NATO.”
Minister obrony Gruzji, Żyd nazwiskiem Dawid Kezeraszwili, ma podwójne obywatelstwo, izraelskie i gruzińskie oraz mówi płynnie po hebrajsku. Jest on szarą eminencją i w każdej chwili może objąć władzę, kiedy skończy się użyteczność prezydenta Michała Szaalikaszwili, dla osi USA-Izrael. Obecnie Izrael jest głównym dostawcą broni do Gruzji obok USA.
Niektórzy uważają, że Gruzja już ma żydowski rząd, który zdecydował się na wymordowanie kilkudziesięciu żołnierzy rosyjskich na służbie ONZ działających w Osetii jako międzynarodowe wojska rozjemcze. Atak gruzińskich wojsk zaplanowano na pierwszy dzień olimpiady w Pekinie, podczas gdy prasa kontrolowana przez Żydów, ukrywa rolę Izraela, w krwi rozlewie na terenie Gruzji. Wielu Gruzinów jest oburzonych na ich rząd zdominowany przez Żydów.
Michel Chossudovsky napisał w „Global Reserch,” 14 sierpnia, 2008, „Wojna na Kaukazie: Ku Wojskowej Konfrontacji Rosja-USA.” Około 34,000 cywilów z Osetii uciekło do Rosji. Osetia jest położona przy strategicznych rurociągach ropy naftowej i gazu ziemnego. Prezydent Gruzji jest agentem Wszyngtonu i Gruzja była dotąd protektoratem USA, obecnie destabilizowanym po latach dostaw broni.
Ambasador rosyjski przy ONZ, Dymitry Rogozin, ostrzega członków NATO przeciwko popieraniu ataku na Osetię, przez rząd Szaakaszwili. Przygotowania, do tego ataku, były od początku śledzone przez wywiad rosyjski. Tak, że 7go sierpnia wojska rosyjskie były gotowe do akcji, w tym jednostki spadochroniarzy, wojska desantowe, czołgi, wozy pancerne oraz kilka tysięcy wojska, które odrzuciły szybko atak Gruzinów, ale nie zapobiegły zabiciu kilkudziesięciu Rosjan w siłach rozjemczych ONZ.
Atak spowodował duże straty w ludności cywilnej przez bombardowanie dzielnic miejskich, szpitali i uniwersytetu w mieście Tskhinvali przez samoloty lotnictwa Gruzji. Transport 2000 Gruzinów z Iraku pewnie oznacza, że USA chce żeby oni służyli jako „mięso armatnie” przeciwko przeważającym siłom armii rosyjskiej, jeżeli oś USA-Izrael i NATO zechce większych walk w Gruzji.
Michel Chossudovsky uważa, że oś USA-Izrael i NATO planowała atak na Osetię, w celu destabilizacji całego regionu, w ramach walk o kontrolę Bliskiego Wschodu i Azji Centralnej oraz przygotowaniu ataku na Iran. Izrael dostarczył Gruzji wywiadowczych samolotów-robotów typu Hermes-450 i Skylark, według źródeł izraelskich, jak też samolotów Su-25 oraz artylerię, według pisma Haretz z 10go sierpnia, 2008.
Celem prowokacji w Gruzji może być najpoważniejsza konfrontacja USA z Rosją od października, 1962 roku, w czasie kryzysu kubańskiego, kiedy Sowieci ustawiali wyrzutnie rakiet odległych o osiem minut lotu pocisku od Waszyngtonu. W kwietniu 1999 Gruzja podpisała pakt z NATO w Guam, mający działać w celu ochrony rurociągów oraz dostępu USA i Brytanii do źródeł ropy naftowej w regionie Morza Kaspijskiego.
W maju 2008 Rosja protestowała masowe dostawy broni do Gruzji oraz obecność doradców i cywilnych firm ochroniarskich z USA na terenia Gruzji, w celu nieformalnej integracji tego kraju z NATO. Jak wiadomo przez Gruzję przechodzą rurociągi Baku-Tiblisi-Ceylan, z których Izrael jest zaopatrywany w 20% jego zapotrzebowania.
Budowa tych rurociągów stworzyła blok Azerbejdżan-Gruzja-Turcja i Izrael. Ten ostatni chce połączyć te rurociągi, do izraelskiego rurociągu Eliat-Aszkelon, czyli t.zw. „Tipline” z Ceylon’u do południowego portu izraelskiego Aszkelon’u, handlującego z Dalekim Wschodem.
Tymczasem kilka tysięcy cywilów zginęło głównie z powodu ataków Gruzinów, według raportu BBC z 9go sierpnia. Obecnie rozwój wypadków zaczyna być podobny do czasów Zimnej Wojny USA-Sowiety. Nie wiadomo czy mamy do czynienia z rozmyślną prowokacją, która jest wspomagana przez media w celu planowanego zaostrzenia konfrontacji USA-Rosja.
Taka konfrontacja, przy jednoczesnej obecności wyrzutni Tarczy w Polsce, była by poważnym zagrożeniem Polski. Ostrzeżeniem jest skreślenie przez Rosję planowanej wcześniej, wizyty w Polsce ministra spraw zagranicznych Rosji. Tak Gruzja jak i Polska są pionkami, gotowymi do poświęcenia, a nie partnerami w wyżej opisanej rozgrywce. Rozgrywka ta może przerodzić się w „wojnę ostateczną” między arsenałami nuklearnymi USA i Rosji. W każdym razie, wojna taka śmiertelnie zagraża Polsce, jeżeli Polska ulegnie presji USA i zgodzi się na instalacje wyrzutni Tarczy na polskim terytorium.
http://www.pogonowski.com/display_pl.php?textid=866
Druga Targowica umożliwia "Tarczę" w Polsce?
„Instalacja pocisków Tarczy zapewnia w stu procentach bombardowanie nuklearne Polski przez Rosję,” według generała pułkownika nazwiskiem Anatoli Nogowicyn, który wyjaśnia, że rosyjska doktryna bezpieczeństwa, pozwala na użycie broni nuklearnej, przeciwko aliantowi potęgi nuklearnej, takiej jak USA.
Cytat ten pochodzi z artykułu opublikowanego przez „World News,” gwardian.co.uk, 15go sierpnia, 2008, pod tytułem: „Moskwa ostrzega, że uderzy Polskę [bronią nuklearną] z powodu wyrzutni rakiet Tarczy.” Autorami są: Ian Traynor w Brukseli, Luke Harding w Tyflisie, Helen Womack w Moskwie.
Od lat przestrzegałem w moich artykułach, o zagrożeniu Polski bombami nuklearnymi, na wypadek budowy w Polsce amerykańskich pocisków systemu „Tarczy.” Pisałem o analogi z latami 1970tymi, kiedy z powodu przewagi broni pancernych, Sowieci zagrażali Europie Zachodniej atakiem, na którą to możliwość USA odpowiedziało budową wyrzutni pocisków, z głowicami nuklearnymi, w celu stworzenia z Polski bariery radio-aktywnej, między Rosją a Europą Zachodnią.
Wówczas pułkownik Ryszard Kukliński przyczynił się do zażegnania katastrofy, przekazując wywiadowi USA dziesiątki tysięcy stron dokumentów Paktu Warszawskiego i utrudniając działania Sowietów przez zaskoczenie sił NATO. Obecnie powtarza się zagrożenie Polski przez bombardowanie nuklearne, tym razem bombami rosyjskimi, zamiast amerykańskimi, jak to miało miejsce w latach siedemdziesiątych.
Według powyższego artykułu, Frau Merkel wyraziła odrębny pogląd wśród członków NATO, kiedy powiedziała, że konieczne są pertraktacje z Rosją, ponieważ: „Nie zdarza się, żeby w sporze jedna strona ponosiła całkowitą odpowiedzialność. Jest bardzo ważne żeby to zrozumieć.” Tymczasem rosyjskie ostrzeżenie pod adresem Polski pogorszyło zły nastrój w stosunkach Moskwy z USA i sojusznikami.
Rosja jakoby nieoczekiwanie pogorszyła stosunki z USA przez kontr-atak na Gruzję z powodu napaści Gruzinów i dokonania przez nich morderstwa żołnierzy, rozjemców rosyjskich, na terenie Osetii stacjonowanych w imieniu ONZ. Naturalnie najazd wojsk Gruzji na Osetię wymagał długiego przygotowania, które śledzili zarówno Amerykanie jak i Rosjanie, którzy mieli czas przygotować swoją reakcję, na działania wojenne wojsk gruzińskich. Ostatni komunikat podał, że dziesięć wozów pancernych z żołnierzami rosyjskimi było w drodze z miasta Gori do stolicy, Tyflisu, ostatnio w odległości 20 mil od stolicy Gruzji.
Jak zwykle sekretarz stanu Condoleezza Rice, poucza Rosjan tonem przedszkolanki, ganiącej dzieci z złe bardzo zachowanie. Powoduje to irytację żołnierzy Rosyjskich, którzy mówią dziennikarzom amerykańskim, że jak wejdą do Tyflisu, to nie opuszczą stolicy Gruzji, „póki Amerykanie nie opuszczą Bagdadu.”
Naturalnie tego nie mówi Putin i Miedwiediew, ale wymagali oni podpisania przez podległego osi USA-Izrael, prezydenta Gruzji, Micheil’a Saakaszwili, warunków zawieszenia broni, przygotowanych przez prezydenta Francji Nicolas’a Narkozy (nawróconego na katolicyzm, Żyda węgierskiego).
Układ o zawieszeniu broni jest korzystny dla Rosjan, którzy zadali klęskę wojskom gruzińskim trenowanym przez USA i Izrael. Tak, więc Rosja ma prawo okupować Abhazję i Południową Osetię, oraz ma swobodę patrolowania na terenie całej Gruzji.
Tymczasem prezydent Miedwiediew, powiedział, że narzucenie Polsce zgody na wyrzutnie amerykańskich pocisków „Tarczy,” jakoby przeciw Iranowi, jest oparte na „bajce.” Natomiast moment zawarcia tej zgody dowodzi, według Miedwediewa, że nowe instalacje, niby przeciw Iranowi, naprawdę są wycelowane w Rosję, której doktryna obronna jest cytowana powyżej.
Między innymi wyżej wymieniony artykuł wspomina defiladę wojsk polskich w Warszawie na pamiątkę polskiego zwycięstwa nad bolszewikami w 1920 roku. Dla pewności, w treści artykułu mylnie jest powiedziane, że defilada ta odnosi się do „rzadko spotykanego zwycięstwa Polaków nad Rosjanami, 888 lat temu.”
Byłoby to w 1120 roku, w którym w ogóle nie było jeszcze Rosji, oraz nie było żadnej sławnej bitwy polsko-ruskiej, ale można za pomocą niby pomyłki historycznej ośmieszyć, „przysłowiowo głupich Polaków,” zgodnie z interesami żydowskiego ruchu roszczeniowego. W tym samym paragrafie, cytowany jest prezydent Lech Kaczyński, chwalący układ o „Tarczy” jakoby dający Polsce gwarancję bezpieczeństwa Polski.
Nasuwa się pytanie, kto zagraża Polsce i na prawdę przed kim Polska szuka obrony, jak długo nie prowokuje Rosji, instalacją wyrzutni amerykańskich pocisków, położonych o cztery minuty lotu pocisku, od ośrodków kontroli i dowodzenia w Moskwie? Drugie pytanie dotyczy, jakich sposobów używają wielkie potęgi neo-kolonialne, żeby podporządkować sobie rozmaite „republiki bananowe?”
Zwykle podporządkowuje się urząd prezydenta i kluczowych ministrów, oraz tajną policję. Łapówki i pomoc w karierze dzieci przekupywanych, należy do standartowych metod, dobrze opisanych przez takich autorów jak John Perkins. Państwo przeciąża się długami, a łapówkami kontroluje prasę, związki zawodowe, profesorów uniwersyteckich, często kreowanych na jakoby wielkie autorytety naukowe.
Specjalną dziedziną jest pomoc w nowoczesnym uzbrojeniu wojska republiki bananowej. Doradcy i technicy odgrywają podwójną rolę i służą jako szpiedzy, żeby typować kandydatów na promocje i wiedzieć, co się dzieje w wojsku podporządkowywanego państwa. Naturalnie ekwipunek bardzo skomplikowany technicznie, nadaje się do zdalnych kontroli, żeby nie był stosowany w sposób niewskazany dla interesów potęgi neo-kolonialnej.
Metody te są dobrze znane w literaturze. Kiedy decyzje u szczytu państwa zachowującego się, wbrew interesom i woli większości obywateli, obserwatorom sytuacji takich jak obecnie w n.p. w Polsce, nasuwa się pytanie: czy ponowna Targowica umożliwia instalację wyrzutni pocisków „Tarczy” w Polsce i sprowadza na Polskę zagrożenie rosyjskimi bombami nuklearnymi?
http://www.pogonowski.com/display_pl.php?textid=867
Polska na pierwszy ogień?
Obecny stan UE przypomina piekło w anegdocie, w której policjantami są Niemcy, kucharzami są Anglicy, mechanikami samochodowymi są Francuzi, kochankami są Szwajcarzy i organizatorami są Włosi, a Polacy jak zwykle są wysyłani na pierwszy ogień. Natomiast według anegdotki Europa miałaby przypominać niebo, w momencie, kiedy Anglicy, byliby policjantami, kucharzami Włosi, mechanikami Niemcy, kochankami Francuzi, organizatorami Szwajcarzy, a Polacy nie dali by się wystawiać na pierwszy ogień walce, w której Rosjanie mogą bezkarnie zmienić Polskę w teren skażony nuklearnie, tak jak w latach 1970tych gotowi to byli uczynić Amerykanie, na wypadek sowieckiego ataku na Europę Zachodnią.
Ostatnio spadek wartości euro i funta brytyjskiego, wobec dolara, może oznaczać, że Unia Europejska jest daleka czołowej roli na świecie i od przejęcia od USA roli siły napędowej gospodarki światowej. Europejskie papiery wartościowe spadają na wartości i inwestorzy tracą więcej w Europie niż w USA. Dzieje się tak po prowokacyjnym ataku gruzińskich klientów osi USA-Izrael, na Południową Osetię, w ataku tym w pierwszym dniu zostało zabitych 13 Rosjan i 150 było rannych w oddziałach „pilnujących pokoju” pod mandatem ONZ.
Kryzys w Gruzji nastąpił w pól roku po ogłoszeniu niepodległości napływowych muzułmanów
Albańskich, w Kosowie. USA nakłoniło 45 państw, w tym UE , do uznania Kosowa jako państwo niepodległe, podczas gdy Rosja protestowała i jakoby miała nadzieję na „quid pro quo” na Kaukazie, mimo guzińskiej kolorowej rewolucji w listopadzie 2003, oraz obecności doradców z osi USA-Izrael jak też wielkich dostaw broni z tych dwu państw, bardzo zainteresowanych rezerwami ropy naftowej i gazu ziemnego w regionie Morza Kaspijskiego i Średniej Azji.
Budżet wojskowy Gruzji wzrósł 30sto-krotnie, a lipcu 2008, USA finansowało manewry armii gruzińskiej, która w sierpniu w pierwszym dniu olimpiady w Pekinie, zaatakowała Południową Osetię. Stało się to po kilku tygodniowych przygotowaniach w obecności doradców z USA i z Izraela, podczas gdy prezydent Gruzji oświadczył: „Nie chodzi nam już o samą Gruzję, ale o Amerykę i jej ideały.”
Konflikt ma charakter nie tyle ideologiczny ile „naftowy.” W konflikcie tym, jak pisałem uprzednio, ważnym elementem jest rurociąg Baku-Tyflis-Cejhan nad Morzem Śródziemnym. Z tego powodu atak Gruzji na Osetię jest przedstawiany w neokonserwatywnej propagandzie, jako atak na Gruzję. Fotografie zniszczeń dokonanych przez Gruzinów pokazywane są jako zniszczenia dokonane przez Rosjan. Zobaczymy, co się stanie na następnym spotkaniu na szczcie NATO; czy w tej sytuacji albo będzie łatwiej dla USA wprowadzić Gruzję i Ukrainę do NATO, albo trudniej – czas pokaże.
Jeżeli Gruzja stanie się członkiem NATO, to ekspansja NATO na wschód w kierunku Azji Środkowej będzie ewidentna. Sytuacja zaogni się, jeżeli Gruzja, tak jak Polska, zgodzi się na budowę wyrzutni pocisków amerykańskich w ramach „Tarczy” i również poniesie ryzyko bombardowania nuklearnego przez Rosję. Ciekawe, co się stanie, jeżeli Rosja zgodzi się na przyjęcie Osetii i Abhazji do Federacji Rosyjskiej, według życzenia mieszkańców tych krajów.
Według danych brytyjskiego „Jane” Gruzja ma 27,000 wojska, a Rosja 641,000, oraz Gruzja ma 82 czołgi przeciwko 6,717 rosyjskim, 139 wozów pancernych przeciwko 6,388 rosyjskim jak też siedem samolotów myśliwskich, przeciwko 1,206 rosyjskim. Mimo tego Gruzja wierzyła w skrzydła opiekuńcze USA i zaatakowała posterunki rosyjskie oraz spowodowała śmierć rosyjskich „peacekeepers” z ONZtu. Natomiast „nieprzyjaznym krokiem” wobec Rosji na pewno jest transport samolotami USA z Iraku, 2000 żołnierzy gruzińskich z powrotem do Gruzji.
Być może w grudniu USA będzie forsować przyjęcie Gruzji do NATO. Byłoby to prawdopodobnie widziane przez Rosję jako ostatni etap okresu spokoju po Zimnej Wojnie. W obecnej sytuacji, budowa wyrzutni „Tarczy” w Polsce, może narazić Polskę na pierwsze bombardowanie nuklearne od czasów Hiroszimy i Nagasaki. Jedyna katedra katolicka w Japonii była centralnym celem bombardowania nuklearnego miasta Nagasaki. Podobnie zagrożenie bombardowaniem nuklearnym Polski, grozi zniszczeniem ostatniego faktycznie katolickiego kraju w Europie.
W takiej sytuacji Polacy znowu zostaną wystawieni na pierwszy ogień w Europie, tym razem ogień rosyjskich pocisków nuklearnych, być może na drodze ku światowej „wojnie ostatecznej.” Możliwe też jest, że bombardowanie nuklearne Polski przez Rosjan, byłoby użyte przez Moskwę i Waszyngton, po to żeby, dojść do porozumienia i uniknąć wzajemnego zniszczenia przez te dwie największe potęgi nuklearne na świecie.
http://www.pogonowski.com/display_pl.php?textid=868