|
Autor
|
Wiadomość |
Jerzy Ulicki-Rek
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 9351
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:31, 28 Cze '13
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Szczypior
Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebrał 140000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:36, 28 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Najpierw pogratuluję. Po tym tekście ten szczur admin radykalnie obniżył jego ocenę. To znaczy że jest tu dużo sensownych tez.
p.e.1984 napisał: | Wklejam kilka dawno napisanych uwag o tym forum:
1. Dawno temu w sieci nie było platform blogerskich, założenie forum nie było proste. W tych zamierzchłych czasach jakiś idealista założył to forum i stało się one Mekką różnych niepokornych i dociekliwych osób, chcących poznać prawdę w zalewie propagandy wciskanej przez media "oficjalne". prawda2.info było kiedyś forum autentycznie niezależnym, zostało przejęte 3-4 lata temu przez hasbarę bądź Mossad. Kilka lat temu pojawił się na tym forum wątek, w którym ktoś, kto zauważył nagłą zmianę zachowania administratora napisał o tym. Od tamtego czasu na forum grasuje zawodowa agentura, paru aktywistów z hasbary i trochę polskich przygłupów, którzy jeszcze nie poznali się na tym, co tu się dzieje, z racji tępoty. Ci hurtowo zaśmiecają forum swoim bełkotem, bezwartościowymi tematami tworzonymi z nudów. Administracja pozwala im na to, bo są - z racji tępoty nieszkodliwi, a nawet pożyteczni - automatycznie deprecjonują z rzadka pojawiające się na tym forum wartościowe teksty (to pewien wariant zatruwania źródła - prawda przemieszana z bełkotem i fałszem staje się nieatrakcyjna, bo trudno ją wyławiać z szamba). W tym bagienku grasują hasbarowcy lub mossadowcy pokroju Ch*jaduch, korzystający dla niepoznaki z wielu kont na tym forum (dzięki temu może się wydawać, że nie jest tu całkiem pusto). |
To wszystko wiadomo. Tutaj wszystkie ksywy typu AQuatro, Alepoco, AlKohol, Sikorski (ale se ksywę wybrał!), ElComendante, jarondo, owlik, mamhattanman, itp itd to wszystko hasbara. Listę można rozbudowywać bo jest tu wiele różnych ksyw używanych w razie potrzeby przez kilka osób. Pomijam oczywiście tego szczura admina.
Ten cały biznes służy jako platforma zarządzania frustracją prowadzona przez polskojęzyczną policję polityczną. Zresztą ten szczur sam to uczciwie zadeklarował ( https://prawda2.info/viewpost.php?p=252238):
Bimi napisał: | jak widać, niektórym od tej wolności słowa to się już totalnie w głowach popierdoliło.
czy ja kurwa chodzę po komisariatach, kółkach różańcowych, albo innych pisowskich spędach dla łysych pedałów i płaczę, że macie tam "żałosny poziom"?
nie, bo nie jestem jebnięty.
więc mając to na uwadze, wyobraźcie sobie jak ja was, debile, postrzegam gdy przypełzacie jak ostatnie żule na moje, najbardziej prestiżowe forum w polsce, by mi się tu żalić na jego poziom.
z faktu, że się tego nie wstydzicie wnioskuję, że najwyraźniej liczycie na to, iż do końca życia pozostaniecie anonimowi...
he - dream on, frajerzy... no, chyba, że planujecie umrzeć już w tym roku? bo jak nie, to wspomnicie moje słowa: w internecie nic nie ginie, więc i wasze kurestwo pozostanie w nim na wieki, a z dnia na dzień będzie coraz mniej anonimowe... już ja się o to zatroszczę.
co do tematu, jedyny żałosny poziom jaki jestem w stanie tu wyodrębnić, to zerowy poziom wstydu w waszych ubeckich baniach, wy pierdolone maleszkowe cioty.
to forum jest o prawdzie, a prawdy się nie stopniuje, więc słowo "poziom" ma się nijak do słowa "prawda" - trzeba być idiotą waszego pokroju, by stopniować prawdę.
w kwestii prawdy natomiast, jedno wam mogę zagwarantować; że wasz idol, nasz dyżurny antysemita szczypior, jest w prostej linii następcą jebanego ubeckiego kapusia maleszki, vel brusa_zły_lisa, czynnego działacza niezalezna.pl i innych pseudo-patriotycznych portali dla odmóżdżonych debili waszego pokroju.
a że maleszka, onegdaj zagorzały ubecki kapuś, a później (w "wolnej polsce") czynny pisowski antysemita (tak samo jak m.in. szczypior czy listopad) miał przypadkiem jedynych dwóch facebookowych przyjaciół akurat w izraelu.... eeee, to zbieg okoliczności, o którym nie warto nawet rozmawiać
tak że podsumowując, moja odpowiedź na poruszony tu temat brzmi: chuj wam w dupę, wy pierdolone ubeckie rzadziochy. a im bardziej się cietrzewicie, tym większą mam satysfakcję, więc dogadzajcie sobie małpy w moim cyrku do woli, w ramach tych możliwości, które wam jeszcze dobrodusznie zostawiłem. |
Cytat: | 2. Forum w takim kształcie działa jednak w jakimś celu, inaczej zostałoby już dawno zamknięte przez hasbarskich/mossadowskich właścicieli. Jakie to cele? Najprawdopodobniej chodzi o:
2.1 Zaśmiecania świadomości zbiorowej poprzez szerzenie dezinformacji i plotek (swego czasu w SB istniał cały pion zajmujący się propagandą szeptaną, tzw "Departament plotki") - informacji, których przeciętny zjadacz chleba nie jest w stanie zweryfikować, z braku kompetencji lub dostępu do danych pozwalających zweryfikować prawdziwość komunikatu. Osoba, która otrzymuje duże ilości komunikatów nie jest w stanie ich poprawnie przetwarzać, w jej głowie pojawia się chaos. Na tym forum tylko garstka osób (spoza mossadu i hasbary) potrafi czytać ze zrozumieniem, reszta jest w stanie co najwyżej bezmyślnie powtórzyć to, co tu przeczyta. I o to chodzi, tak się kreuje "świadomość zbiorową" polskiego bydła. Polacy, którzy czytają ze zrozumieniem są z tego forum systematycznie wypłaszani przy pomocy szykan, co inteligentniejsi wiedzą, że systematyczne pisanie tu nie ma sensu, dlaczego - o tym za chwilę.
2.2 Demoralizację - agentura działająca na forum stara się, by wypowiedzi były wulgarne i prymitywne. Osoba przebywająca na forum z czasem przesiąknie prymitywizmem i wulgarnością. Wystarczy przejrzeć ten wątek, by się przekonać, jak łatwo się to dzieje.
2.3 Ogłupianie i obniżanie progu tolerancji na informacje wyssane z palca. Osoba, która trafi na to forum jest osaczana przez setki bajek, z których nawet przy najlepszych chęciach nie da rady sfalsyfikowąć wszystkich, bo nie ma czasu ani danych. Musi więc wybrać, w co chce wierzyć. Forum kreuje postawy mistyczne, ale zorientowane nie na kult bóstwa, tylko na kult różnych reorii spiskowych (do wyboru do koloru). |
To wszystko racja. I co z tego?
Cytat: | 2.4 Zmarnowanie czasu i energii. Osoby najwartościowsze będą początkowo próbowały pisać rzetelne teksty. Szybko zostaną sprowadzone do parteru szykanami, aż po knebel - czyli standardową praktykę obcięcia liczby wypowiedzi do 1 i uniemożliwienie tworzenia nowych wątków. Wcześniej będą sobie takie osoby mogły popolemozować z agentami udającymi półdebili, bądź autentycznymi póldebilami i debilami - także nieagenturalnymi. Polemiki z taką hołotą są pułapką, która może tu zatrzymać na jakiś czas pewien typ osób inteligentnych - właśnie takich, które chcą nauczać bądź naprawiać świat. Takich, które liczą, że dla swoich prawd i nauk znajdą słuchaczy i naśladowców, które będą chciały stworzyć jakiś ruch społeczny lub do jakiegoś ruchu dołączyć. To forum służy właśnie do zniechęcania do zaangażowania społecznego. Naucza, że nie warto kilkoma metodami. Po pierwsze - "groch o ścianę" - do agenta nie dotrze żadna argumentacja. Do polskich debili odsianych przez politykę administracji - również nic nie dotrze. To zniechęci znaczną część potencjalnych społeczników. Stwierdzą, że - po drugie - "nie ma z kim ani dla kogo". Nie bez znaczenia dla twórców forum jest to, że zmarnuje ono bezproduktywnie czas, który zainwestowany w innym miejscu mógłby stworzyć autentyczny ruch społeczny - bądź mógłby posłużyć do napisania większej liczby wartościowych analiz. To forum ma odrzeć wartościowych ludzi z jedynego autentycznego kapitału, jaki mają - czasu i entuzjazmu/zaangażowania/solidaryzmu społecznego. |
Wszystko racja. Wiadomo że to tak działa. Przypuszczam że Żydzi w ten sposób sprawują władzę od setek lat. Teraz dodatkowo mają Internet. I co z tego?
Cytat: | 3. Forum jest odwiedzane przez bardzo niewiele osób (może 4-5), powstało bardzo wiele forów alternatywnych (davidicke, zmianynaziemi, otworzumysl itp. itd.) i nie warto sobie nim zaprzątać głowy. Swego czasu Bofain zwrócił uwagę na to (wątek nie istnieje, był w dziale "p**lnia"), że informacja o liczbie osób przeglądających to forum jest fałszowana. W efekcie jego awatar został podmieniony przez administratora na fotografię jakiegoś gołego mężczyzny, co wydaje się potwierdzać podejrzenia Bofaina. |
Ciekawe spostrzeżenie. Biorąc pod uwagę fakt że szczur admin obniżył ocenę tego wątku to myślę że to celne spostrzeżenie.
Cytat: | W odróżnieniu od for pseudopatriotyczno-pseudonarodowych prawda2.info ma za zadanie formować debili, nihilistów i degeneratów, czyli mniej więcej elektorat Palikota. |
Taka jest specjalizacja tego zboka admina. Gdyby był inteligentny to pewnie dałby radę przyciągnąć więcej takich nihilistów. Ale mit o żydowskiej inteligencji przynajmniej w tym przypadku to tylko marketing. On tylko leci według podręcznika hasbary.
I teraz leci offtopic:
Cytat: | P.S. Z jedną wypowiedzią dziennie muszę przeskoczyć do innego wątku. Pan Szczypior miał w swoich wypowiedziach sporo racji, ale w jednym mylił się. Ewolucja to fakt potwierdzony naukowo, mimo pewnych błędów, które ostatnio przy użyciu technik genetycznych (analiza DNA) znaleziono w systematyce. Nowe narzędzia, jakie mają do dyspozycji biolodzy pozwolą na uzupełnienie drzewa ewolucji, poprawienie wielu błędnie zestawionych przodków i następców, ale nie pozwolą na obalenie tego, czego dowodzą skamienieliny. Negowanie ewolucji, modne ostatnio wśród fanatycznych katolików (kreacjonizm) wraz z wieloma innymi postawami neoluddystycznymi to najprawdopodobniej efekt wykładania olbrzymich pieniędzy na szerzenie ciemnoty przez tych, którym zależy na utrzymywaniu mas w ciemnocie. Kto ma olbrzymie pieniądze i zależy mu na ciemnocie mas nie muszę dodawać. Oczywiście wmieszanie wątku ewolucyjnego w wywody pana Szczypiora ( viewpost.php?p=251263 ) może być zarówno oznaką niedostatków wiedzy jak i w pełni zamierzoną autokompromitacją - zorientowaną na skompromitowanie całego przekazu: Szczypior napisał: | Jeśli to prawda to mamy wyjaśnienie fascynacji Bimiego pseudonaukową ewolucją. Z moich obserwacji wynika że to właśnie Żydzi są fanatycznymi wyznawcami tej religii. W bardzo pobieżny sposób próbowałem przedstawić różne podejścia do świata materialnego tutaj: viewpost.php?p=250605. Judaizm łatwo uchwycić bo jest szalenie prymitywny. Teoria ewolucji to po prostu pseudonaukowa interpretacja Talmudu, nie będę rozwijał tej myśli bo jest długa. Idea jest jednak prosta: ludzie to tylko zwierzęta, no może z wyjątkiem narodu wybranego. |
Nie jestem pewien, jak się mają nauki talmudu do Latimerii, ryby dwudysznej, skamienielin dinozaurów, gatunków endemicznych, całego drzewa ewolucji (nawet z wykrytymi niedawno dzięki badaniom DNA błędami - wiem, że rożni fanatycy katoliccy już obwieścili triumfalnie w internecie, że oto "drzewo ewolucji ścięto"). Metoda naukowa nie polega na badaniu, czy przypadkiem dana teoria ma jakieś punkty wspólne z judaizmem/talmudem czy nie, tylko na tym, czy w sposób weryfikowalnie prawdziwy opisuje rzeczywistość. I na korygowaniu obowiązujących teorii tak, by odpowiadały odkrywanym faktom. Pan Szczypior mając rację w kwestii etyki (https://prawda2.info/viewpost.php?p=250605 , zwracam uwagę, że etyka nie ma żadnego związku z religią, wiemy, kiedy robimy świństwa nawet nie wyznając żadnej religii, religie uzurpowały sobie jedynie prawa własności do etyki - często ją wypaczając, zwracając do wewnątrz plemienia - tak, jak to zrobił judaizm) zabrnął na manowce, polemizując z faktami w dziedzinie wiedzy, o której nie ma pojęcia.
(...)
__________________________
Więcej moich tekstów można znaleźć na moim blogu palmereldritch1984.wordpress.com, zapraszam też na stronę myslnarodowa.wordpress.com |
1. p.e.1984 poczynił uwagi w sprawie mojego intelektu to powinienem odpowiedzieć. To odpowiadam krótko.
Jeśli p.e.1984 jest dumny ze swojego intelektu to niech tak pozostanie. Ja uważam że ludzki intelekt jest produktem bardzo niskiej jakości. Wrzucałem już listę błędów poznawczych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_b%C5%82%C4%99d%C3%B3w_poznawczych To subiektywna i niekompletna lista. Ludzki intelekt, zwłaszcza w powiązaniu z emocjonalnością, jest do kitu.
2. Biologia to nie moja dziedzina, uważam że w kwestii demaskacji teorii ewolucji jako pseudonaukowej religii dużo zrobił Kent Hovind. Nie podzielam oczywiście jego fascynacji żydowskim folklorem ale w kwestii ewolucji on chyba miał rację i stał się groźny dla Systemu. Dowodem jest fakt że ciągle siedzi w więzieniu. Poniżej w dużym stopniu powtarzam argumenty które znam od Hovinda.
Był taki pan William of Ockham.
To był naukowiec całkiem dociekliwy i zasłużony dla formułowana zachodniej metodologii naukowej. W oryginale słynna Brzytwa Ockhama brzmi tak:
“Nie wolno przyjąć niczego bez uzasadnienia, że ono jest, musi ono być oczywiste albo znane na mocy doświadczenia, albo zapewnione przez autorytet Pisma Świętego.”
Oczywiście nie podzielam wiary w autorytet Pisma Świętego ojca Ockhama ale poza tym Brzytwa Ockhama ma głęboki sens. W metodologii naukowej funkcjonuje ona jako przyjmowanie najprostszego możliwego wyjaśnienia jakiegoś zjawiska. Przyjmować należy najprostsze możliwe wyjaśnienie bez ukrytej akceptacji dodatkowych założeń.
3. Co to jest ta teoria ewolucji? Zaglądam do żydowskiej ęcyklopedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucja
Ewolucja (łac. evolutio – rozwinięcie, rozwój) – ciągły proces, polegający na stopniowych zmianach cech gatunkowych kolejnych pokoleń wskutek eliminacji przez dobór naturalny lub sztuczny części osobników (genotypów) z bieżącej populacji. Wraz z nowymi mutacjami wpływa to w sposób ciągły na bieżącą pulę genową populacji, a przez to w każdym momencie kształtuje jej przeciętny fenotyp. Zależnie od siły doboru oraz szybkości wymiany pokoleń, po krótszym lub dłuższym czasie, w stosunku do stanu populacji wyjściowej powstają tak duże różnice, że można mówić o odrębnych gatunkach.
To jest oczywiście ostrożny pseudonaukowy bełkot. W wulgarnej wykładni scholastycznej chodzi o to że wszystkie zwierzęta mają wspólnego przodka. Tam nie chodzi o różne gatunki, tam chodzi o to że w wyniku tej ewolucji powstają różne rodzaje zwierząt. Ludzie podobnie jak małpy mają mieć wspólnego przodka, jakiegoś ssaka, wszystkie zaś ssaki pochodzą od wcześniejszych gadów, pewnie od reptilian
4. Istnienie skamielin (np. kości) dowodzi tylko że takie zwierzęta istniały. Istnienie skamielin nie dowodzi że zwierzęta które pozostawiły te kości miały dzieci. Jeśli zwierzęta które pozostawiły te kości miały dzieci to najprawdopodobniej dzieci te były podobne do rodziców. Takie zjawisko obserwujemy i dzisiaj. Co do zasady: tylko takie zjawisko obserwujemy dzisiaj (pomijam choroby).
5. Techniki genetyczne. One podobno pokazują że wszystkie zwierzęta i ludzie są podobni, zbudowani są z tych samych elementów. To ma dowodzić ewolucji.
Nie wiem czy p.e.1984 miał samochód czy samochody. Osobiście pamiętam np. Fiata Punto co miał taki sam silnik jak jeden Fiat Cinquecento. Inna była tylko buda. Ten Cinquecento miał tarczowe hamulce z przodu takie same jak tylne hamulce od jakiejś Alfy Romeo. Podobieństw było więcej.
Tak samo jest z Volkswagenami, Renówkami, Kijankami, Mercedesami. Różne auta tego samego koncernu i różne auta koncernów współpracujących ze sobą mają takie same części, są zrobione z takich samych klocków.
Posługując się przykładem tego Fiata – czy można postawić tezę że np. Cinquecento pochodzi od Punto albo Punto wyewoluował z Cinquecento? Mi się zdaje że taka teza jest ryzykowna. Jest prostsze wyjaśnienie, te auta mają tego samego projektanta (te akurat wyszły z różnych fabryk).
Faktem jest że różne stworzenia są zrobione z tych samych klocków. Najprostsze wyjaśnienie to wyjście z jednej fabryki, od tego samego projektanta. Czy to jest Bóg, bogowie, UFOludki czy ktokolwiek inny, w tym miejscu to bez znaczenia, nie wiem czy istnieją dowody potwierdzające różne hipotezy. To jest najprostsze wyjaśnienie zaobserwowanych podobieństw. Inne wyjaśnienie wymagałoby przedstawienia dodatkowych dowodów dla przyjęcia ukrytych założeń.
6. Ryby dwudyszne, dinozaury, różne gatunki endemiczne, itp – istniały i istnieją. Tylko co z tego? Dzisiejsze ryby dwudyszne mają dzieci które też są rybami dwudysznymi. Jeśli istnieją dzisiaj dinozaury to mają dzieci które są dinozaurami, tak samo jak dinozaury których kości możemy oglądać. Dzieci dinozaurów są i były dinozaurami, dzieci świń są świniami, dzieci ludzi są ludźmi, dzieci chomików są chomikami, itp.
Jeśli p.e.1984 twierdzi że ryba dwudyszna może urodzić dziecko które nie jest rybą dwudyszną to OK. Jeśli twierdzi że to jest nauka, to niech to udowodni. Moim zdaniem to tylko religia, ja żadnego dowodu nie znalazłem poza słynnym kawałkiem z Józefa Goebbelsa: “ kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą”.
7. Jeśli dyskutujemy na poziomie białych ludzi (czy generalnie normalnych ludzi) to dowodem a przynajmniej przesłanką potwierdzającą postulaty teorii ewolucji byłoby wykazanie:
- możliwości przekształcenia się jednego stabilnego rodzaju zwierzęcia w inny stabilny rodzaj zwierzęcia, oraz
- wykazanie powszechności takiej przemiany w przyrodzie.
Z tego co wiem od 150 lat funkcjonowania teorii ewolucji nikt takiego dowodu nie przedstawił. Wszystkie “dowody” ewolucji są oparte albo na wulgarnych fałszerstwach (mówił o tym Hovind, np. rzekome podobieństwa płodów różnych zwierząt) albo na również wulgarnym pogwałceniu dorobku Zachodu w zakresie metodologii naukowej. Kłania się Brzytwa Ockhama. Różne artefakty interpretuje się w oparciu o wymyślone teorie, inne artefakty się starannie pomija.
p.e.1984 niepotrzebnie ucieka się do personalnych wycieczek. Moim zdaniem ewolucja to religia a nie nauka. Powody promocji tej religii na świecie to osobna historia.
Osobiście nie jestem dumny z ludzkiego intelektu, w tym z własnego. Sądzę jednak że p.e.1984 lansując teorię ewolucji jako naukę na podstawie tak infantylnych argumentów jak ryby dwudyszne, dinozaury i podobieństwa genetyczne, raczej się wygłupia. Z tego co kojarzę to jest metoda przerabiania studentów biologii na durniów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:02, 28 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Mam chwile więc pozwolę sobie troszkę pofilozofować odnośnie tej wasze ewolucji.
Ewolucja jako taka jest faktem, tyle tylko, że rozumienie tego słowa i teorie jej przypisane są już troszkę odbiegające od obserwowanej rzeczywistości. Jaka ta rzeczywistość jest ? Ano taka, że jej podstawową cechą jest zmiana (ewolucja) i różnorodność. Nic na tym świecie materialnym nie jest trwałe i niezmienne. Wszytko się zmienia i przekształca nieustannie co można obserwować codziennie i grzebiąc w skanienielinach.
Dziwnym jednak i niezrozumiałym za bardzo trafem ktoś tam sobie wymyślił, że te zmiany (ewolucja) idzie w kierunku form "doskonalszych". Akurat wartościowanie co jest dobre a co lepsze to cecha człowieka i wiele z prawdą, czy naturą wspólnego nie ma. Bo nawet biorąc sztandarowy przykład książkowej ewolucji, czyli małpy która zmieniła się w człowieka, to raczej dowód na już mniej popularne słowo - de-ewolucje. (dlatego napisałem, że cechą świata jest zmiana, a w którym kierunku to już inna bajka). Żeby nie być gołosłownym to wystarczy porównać tylko kilka cech fizycznych i widzimy, że taka małpa i szybsza, i silniejsza i wytrzymalsza itd....
Jak sięgnąć dalej w przeszłość, to stanięcie na dwóch nogach raczej nas osłabiło a nie wzmocniło, no bo teraz trudno nam się z byle gepardem ścigać.
Pewnie żaden żydek tego nie zrozumie co napisałem, bo do nich nie dociera, że ten naturalny proces może przebiegać w odwrotnym do założonego do nich kierunku a ich rasa jest tego najlepszym dowodem. Bo nie tylko fizycznie się zdegenerowali.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:05, 28 Cze '13
Temat postu: |
|
|
nie doskonalszych, tylko bardziej skłonnych do przetrwania i zrodzenia potomstwa w danym środowisku.
w pewnym sensie doskonalnszych
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:19, 28 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Dokładnie, w pewnym zawężonym jednostronnym sensie, który tak naprawdę nie został zweryfikowany jeszcze przez czas. To czy te lepsze w rozumieniu "naukowców" formy przetrwają dłużej to się dopiero okaże.
Przyroda też ma swój plan i czasami super forma jest dość szybko unicestwiana.
Kiedyś na przykład żył "gatunek" zwany egipcjaninem budowniczym. (tak przynajmniej twierdzi oficjalna historia) Teraz ich potomkowie nawet rozebrać tych piramid rozsądnie nie potrafią. . I jak tu nie wierzyć w ingerencję sił wyższych i to do tego albo złośliwych albo z poczuciem humoru.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kapitan_Nemo
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:12, 29 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Jest coś takiego jak ewolucja przez de-ewolucje.
Przykład:
Ewolucja osy doprowadziła do powstania mrówki. Nastąpiło uproszczenie organizmu i wprowadzenie różnych rodzajów mrówek do organizmu jakim jest cała kolonia. Cały proces ewolucyjny zmienił swój punkt ciężkości z pojedynczego organizmu (osa w dużym stopniu musi przetrwać sama) na kolonie. Zarządca tego procesu to oczywiście dobór naturalny.
Osa utraciła wzrok i skrzydła i stała się mniejsza i słabsza.
To samo działo i dzieje się z człowiekiem. Pewne właściwości intelektu są ludziom stopniowo odbierane. Z tym, że człowiek ma dzięki świadomości możliwość wybrać inną drogę rozwoju. Może doprowadzić do stanu, gdzie każdy organizm kolonii będzie na poziomie królowej=maksymalny poziom rozwoju jaki istnieje w przypadku jego gatunku. To co robią elity, to obcinanie nam po kolei różnych umiejętności, tak aby mogli siebie postawić w pozycji organizmu uprzywilejowanego, co do tej pory mogli uzasadnić jedynie przez "widzi mi się" i atakiem na rozwój jednostki. Jeżeli uda im się stworzyć wygenerowaną sztucznie szparę, której przeskoczenie bez rozumienia pewnych mechanizmów nie będzie możliwe, to nas mają - w sensie jak w szkole dziecku powiedzą, że jest gamma to zaakceptuje, że alfą nie zostanie.
Już dzisiaj większość ludzi wierzy, że nie jest wstanie być tak mądra jak Einstein albo inne tęgie głowy (abstrahując od ich rzeczywistej mądrości) już w bardzo młodym wieku, kiedy to jeszcze wszystkie ścieżki są otwarte przed tą osobą, która jest podjąć się wyzwania i gotowa do poświęceń.
Nie traktując IQ jako bezwzględnego miernika, ale intuicyjnie, żeby zobaczyć tendencję - do 1996 średnio IQ wzrastał według statystyk o 1 do 2 punkty a od tego momentu zaczął maleć. Zarządzającym udało się doprowadzić do zatrzymania rozwoju intelektualnego poprzez toksyczną kulturę.
Nie ma już zbyt wiele czasu, albo odwrócimy ten trend albo utoniemy w rzece gówna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:24, 29 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Większość ludzi nie rozumie na czym polega teoria ewolucji i jakie są jej zasady. Pierwszy raz zauważyłem to czytając jeszcze w liceum pewną pozycję Danikena, co właśnie do niego mnie zraziło w sposób ostateczny z czego do dnia dzisiejszego się cieszę, acz sporo na czytaniu jego książeczek zyskałem.
Komzar ewolucja prowadzi oczywiście do form doskonalszych, ale po pierwsze z materiału wyjściowego, a po drugie i tu jest zdanie KLUCZ. Ewolucja prowadzi do doskonalszych form, czyli lepiej przystosowanych do DANYCH WARUNKÓW W BIOCENOZIE.
Z tego powodu porównywanie małp żyjących w innym środowisku do ludzi jest bezcelowe.
Pierwsze homo zaczęły żyć na sawannach i do takich warunków się przystosowywały, a nie do śmigania po drzewach.
Trudne warunki w jakich udało im się przetrwać przyśpieszyły rozwój pewnych cech. W toku ewolucji przetrwanie w bardzo trudnych warunkach daje zawsze potężny bonus w zakresie możliwości przetrwania.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:15, 29 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | To czy te lepsze w rozumieniu "naukowców" formy przetrwają dłużej to się dopiero okaże. |
O jakich "naukowcach" ty mi tu pitolisz? Aby się cokolwiek mogło okazać, środowisko musiało by nie ulegać zmianie - co jest zasadniczo niemożliwe. Nie możesz używać wyrazu "lepszy" w kontekście przystosowania jakiegoś gatunku do danego środowiska, abstrahując od tego środowiska. Nie wiem co za "naukowiec" ci nagadał że możesz....
Cytat: | Przyroda też ma swój plan i czasami super forma jest dość szybko unicestwiana. |
Najwyraźniej więc ta forma nie była aż taka super - w każdym razie jak już przyszło co do czego.
Dinozaury rządziły na Ziemi przez grubo ponad 100mln lat... i w końcu też wyciągnęły kopyta - wszystkie, jak jeden mąż.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:45, 29 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Doskonale przystosowane do danej biocenozy gatunki mają po prostu przesrane, gdy ta biocenoza nagle ulegnie zmianie nawet w niedrastyczny sposób. Wynika to między innymi z tego, że nagle ich przystosowanie gówno im daje, a jednocześnie utrudnia szybkie zmiany w dostosowaniu się do nowych warunków.
Dinozaury miały jedną doskonałą cechę, która nagle okazała się zdecydowanie "chujową" cechę - zmiennocieplność. Doskonała cecha w sytuacji, gdy na Ziemi panowały wysokie temperatury {można wydatkować znacznie mniej energii na funkcjonowanie organizmu}, gdy nagle nastąpiła zmiana tych warunków możliwości uzyskiwania energii w olbrzymich ilościach poszły się jebać i ssaki, które muszą wydatkować znacznie więcej energii na utrzymanie stałej temperatury olały ciepłym moczem nawet małe gatunki dinozaurów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
czekan
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1441
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Szczypior
Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:42, 29 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | Mam chwile więc pozwolę sobie troszkę pofilozofować odnośnie tej wasze ewolucji.
Ewolucja jako taka jest faktem, tyle tylko, że rozumienie tego słowa i teorie jej przypisane są już troszkę odbiegające od obserwowanej rzeczywistości. Jaka ta rzeczywistość jest ? Ano taka, że jej podstawową cechą jest zmiana (ewolucja) i różnorodność. Nic na tym świecie materialnym nie jest trwałe i niezmienne. Wszytko się zmienia i przekształca nieustannie co można obserwować codziennie i grzebiąc w skanienielinach.
Dziwnym jednak i niezrozumiałym za bardzo trafem ktoś tam sobie wymyślił, że te zmiany (ewolucja) idzie w kierunku form "doskonalszych". Akurat wartościowanie co jest dobre a co lepsze to cecha człowieka i wiele z prawdą, czy naturą wspólnego nie ma. Bo nawet biorąc sztandarowy przykład książkowej ewolucji, czyli małpy która zmieniła się w człowieka, to raczej dowód na już mniej popularne słowo - de-ewolucje. (dlatego napisałem, że cechą świata jest zmiana, a w którym kierunku to już inna bajka). Żeby nie być gołosłownym to wystarczy porównać tylko kilka cech fizycznych i widzimy, że taka małpa i szybsza, i silniejsza i wytrzymalsza itd....
Jak sięgnąć dalej w przeszłość, to stanięcie na dwóch nogach raczej nas osłabiło a nie wzmocniło, no bo teraz trudno nam się z byle gepardem ścigać.
Pewnie żaden żydek tego nie zrozumie co napisałem, bo do nich nie dociera, że ten naturalny proces może przebiegać w odwrotnym do założonego do nich kierunku a ich rasa jest tego najlepszym dowodem. Bo nie tylko fizycznie się zdegenerowali. |
Jak zaczynamy rozmawiać na poważne tematy to najpierw warto zdefiniować terminy których używamy. Biologia to nie moja dziedzina, Kent Hovind to zrobił na początku i jego powtarzam.
Żydowska ęcyklopedia ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Mikroewolucja, http://pl.wikipedia.org/wiki/Makroewolucja):
Mikroewolucja – procesy polegające na różnicowaniu genetycznym wewnątrz populacji powodowane przez mutacje, dryf genetyczny i selekcję naturalną warunkowaną lokalnymi czynnikami środowiska. W wyniku różnicowania genetycznego na poziomie populacji dojść może do wyodrębnienia linii rozwojowej obejmującej organizmy klasyfikowane do odrębnych taksonów (odmian lub nawet gatunków). Proces mikroewolucji zachodzić może w stosunkowo krótkim czasie (kilkudziesięciu pokoleń) i sprowadza się do zmiany częstości cech fenotypowych i części alleli w populacji. Do zmian mikroewolucyjnych można zaliczyć np. melanizm przemysłowy. Jest to zwiększenie występowania ciemnych mutantów, przede wszystkim owadów, na terenach uprzemysłowionych. Na terenach tych dobór naturalny (kierunkowy) faworyzuje odmiany ciemne, które są mniej widoczne dla drapieżników.
Tu jest sporo pseudonaukowego żargonu współczesnej biologii ale wiadomo o co chodzi.
Makroewolucja – ewolucja na poziomie powyżej gatunku. Prowadzi ona do zróżnicowania na poziomie nowych rodzajów, rodzin i wyższych jednostek systematycznych. Ze względu na pojawienie się izolacji rozrodczej jest nieodwracalna. Makroewolucja jest wypadkową licznych procesów mikroewolucyjnych. Trwa w stosunkowo długim czasie.
Nikt nigdy nie kwestionował istnienia mikroewolucji. Dla każdego myślącego człowieka mikroewolucja jest oczywista.
To jest ten sam rodzaj zwierzęcia i zapewne te zwierzaki mają wspólnego przodka. Ten drugi zwierzak jako gatunek mógł powstać w wyniku sztucznego doboru naturalnego w sztucznym otoczeniu zapewnionym przez człowieka.
Problem w tym że wierzący w ewolucję używają argumentów z mikroewolucji na potwierdzenie makroewolucji. To wulgarne nadużycie.
Kapitan_Nemo napisał: | Jest coś takiego jak ewolucja przez de-ewolucje.
Przykład:
Ewolucja osy doprowadziła do powstania mrówki. Nastąpiło uproszczenie organizmu i wprowadzenie różnych rodzajów mrówek do organizmu jakim jest cała kolonia. Cały proces ewolucyjny zmienił swój punkt ciężkości z pojedynczego organizmu (osa w dużym stopniu musi przetrwać sama) na kolonie. Zarządca tego procesu to oczywiście dobór naturalny.
Osa utraciła wzrok i skrzydła i stała się mniejsza i słabsza.
To samo działo i dzieje się z człowiekiem. Pewne właściwości intelektu są ludziom stopniowo odbierane. Z tym, że człowiek ma dzięki świadomości możliwość wybrać inną drogę rozwoju. Może doprowadzić do stanu, gdzie każdy organizm kolonii będzie na poziomie królowej=maksymalny poziom rozwoju jaki istnieje w przypadku jego gatunku. To co robią elity, to obcinanie nam po kolei różnych umiejętności, tak aby mogli siebie postawić w pozycji organizmu uprzywilejowanego, co do tej pory mogli uzasadnić jedynie przez "widzi mi się" i atakiem na rozwój jednostki. Jeżeli uda im się stworzyć wygenerowaną sztucznie szparę, której przeskoczenie bez rozumienia pewnych mechanizmów nie będzie możliwe, to nas mają - w sensie jak w szkole dziecku powiedzą, że jest gamma to zaakceptuje, że alfą nie zostanie.
Już dzisiaj większość ludzi wierzy, że nie jest wstanie być tak mądra jak Einstein albo inne tęgie głowy (abstrahując od ich rzeczywistej mądrości) już w bardzo młodym wieku, kiedy to jeszcze wszystkie ścieżki są otwarte przed tą osobą, która jest podjąć się wyzwania i gotowa do poświęceń.
Nie traktując IQ jako bezwzględnego miernika, ale intuicyjnie, żeby zobaczyć tendencję - do 1996 średnio IQ wzrastał według statystyk o 1 do 2 punkty a od tego momentu zaczął maleć. Zarządzającym udało się doprowadzić do zatrzymania rozwoju intelektualnego poprzez toksyczną kulturę.
Nie ma już zbyt wiele czasu, albo odwrócimy ten trend albo utoniemy w rzece gówna. |
W kontekście tej dyskusji nie mieszałbym ewolucji z dewolucją. Dogmat ewolucji polega na zmianie dostosowawczej poprzez tworzenie form bardziej złożonych. Stąd człowiek jest na szczycie.
Nie wiem jak jest z mrówką i osą bo się nie znam. Pewnie kret jest kuzynem jakiegoś szczura. To wszystko to mikroewolucja.
Nie wiemy jak ten mechanizm dostosowawczy przebiega. Zwracam uprzejmie uwagę na doktora od biologii co zajmował się badaniami naukowymi i w swoich badaniach doszedł do wniosków podważających współczesny kult DNA. To Bruce Lipton:
Lipton mówi że geny w organizmach to coś jak programy w twardym dysku komputera. Komputer ma ich mnóstwo a niektórych w ogóle przez całe swoje życie nie używa. Lipton w języku biologii mówi że to świadomość steruje genami, które są aktywowane w konkretnych sytuacjach. Co więcej, świadomość jest w stanie zmieniać geny.
Oczywiście pojęcie świadomości w tej beznadziejnie prymitywnej współczesnej biologii nie istnieje.
Przypuszczam że zrozumienie takich procesów na gruncie materialistycznego światopoglądu jest z definicji niemożliwe. Ta nauka jest po prostu zbyt prymitywna.
ElComendante napisał: | Większość ludzi nie rozumie na czym polega teoria ewolucji i jakie są jej zasady. Pierwszy raz zauważyłem to czytając jeszcze w liceum pewną pozycję Danikena, co właśnie do niego mnie zraziło w sposób ostateczny z czego do dnia dzisiejszego się cieszę, acz sporo na czytaniu jego książeczek zyskałem.
Komzar ewolucja prowadzi oczywiście do form doskonalszych, ale po pierwsze z materiału wyjściowego, a po drugie i tu jest zdanie KLUCZ. Ewolucja prowadzi do doskonalszych form, czyli lepiej przystosowanych do DANYCH WARUNKÓW W BIOCENOZIE.
Z tego powodu porównywanie małp żyjących w innym środowisku do ludzi jest bezcelowe.
Pierwsze homo zaczęły żyć na sawannach i do takich warunków się przystosowywały, a nie do śmigania po drzewach.
Trudne warunki w jakich udało im się przetrwać przyśpieszyły rozwój pewnych cech. W toku ewolucji przetrwanie w bardzo trudnych warunkach daje zawsze potężny bonus w zakresie możliwości przetrwania. |
Ty, rozumiem, wiesz na czym polega teoria ewolucji. To brzmi tak jak u papistów deklaracja że figurant rozumie dogmat o Trójcy Świętej.
Jeżeli teoria ewolucji nie jest tak pokręcona jak dogmat o Trójcy Świętej – to potrafisz to wyjaśnić w kilku zdaniach? O ile to możliwe to bez technokratycznego bełkotu który zwykle ma maskować obawę przed zdemaskowaniem ignoranta.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jarondo
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:27, 30 Cze '13
Temat postu: |
|
|
Nie mam czasu "przechodzić " katorgi kilkudziesięciominutowego filmu.
Proszę o krótkie odpowiedzi.
1 Czym według ciebie jest świadomość, na której się opierasz? I dlaczego według ciebie, właśnie ona jest odpowiednia?
Jest to potrzebne, jako baza do rozmowy, bo rozminiemy się z twoim tematem, jeśli użyjemy teorii skrajnie przeciwnej do tego,
co uważasz za byt kreujący dna.
2 Jak osobowość wpływa na dna? Co z nim robi?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
manhattanman
Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 1725
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:11, 30 Cze '13
Temat postu: |
|
|
szczypior wreszcie wiemy jak wyglądasz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
asq
Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 64
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:17, 10 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
jarondo napisał: | Nie mam czasu "przechodzić " katorgi kilkudziesięciominutowego filmu.
Proszę o krótkie odpowiedzi.
1 Czym według ciebie jest świadomość, na której się opierasz? I dlaczego według ciebie, właśnie ona jest odpowiednia?
Jest to potrzebne, jako baza do rozmowy, bo rozminiemy się z twoim tematem, jeśli użyjemy teorii skrajnie przeciwnej do tego,
co uważasz za byt kreujący dna.
2 Jak osobowość wpływa na dna? Co z nim robi? |
akurat obejrzałem dwie części Liptona - The New Biology - razem to ponad 2,5 godziny i sądzę, że to nagrane było w okresie 2000-2002 lub gdzieś w okolicy, ale wydaje mi się, że warte jest tych 2,5 godziny czasu w wolnej chwili, lecz jak tego czasu nie masz, to przynajmniej na to drugie pytanie postaram się krótko Ci odpowiedzieć, gdyż do pierwszego Lipton się w zasadzie nie odnosi:
od 1967 r. Lipton zajmował się biologią komórek macierzystych i ich podziałem, wg Liptona mózgiem komórki zarządzającym jej funkcjami jest błona komórkowa, która jest przekaźnikiem bodźców płynących z otoczenia do wewnątrz oraz reakcji komórki na zewnątrz, jeśli dobrze zrozumiałem, to białka by odpowiedzieć na bodźce płynące z otoczenia pobierają wzorzec zapisany w DNA (za pośrednictwem RNA) oraz tą samą drogą przesyłają do DNA informację zwrotną, która wpływa na modyfikację DNA, dostosowującą DNA do nowych warunków zewnętrznych, jeśli te ulegają zmianie - wniosek główny - DNA może być i jest cały czas modyfikowane w zależności od tego jak zmieniają się warunki zewnętrzne lub dla wybranych funkcji komórki przez sygnały z otoczenia przekazywane przez centralny organ zarządzający danym organizmem np. mózg, na które wpływ ma świadomość, która jak wynika z wywodu Liptona, musi być w zawarta otoczeniu komórki i nadaje komórkom, a przez to i całym organizmom złożonym w komórek, tożsamość poprzez oddziaływanie na komórki, a zatem świadomość jest bytem kreującym tożsamość komórki i jej DNA (i konsekwentnie organizmów złożonych z wielu komórek również),
bardzo interesująca teoria, za którą Liptona spotkał taki sam los jak wszystkich podobnych mu śmiałków, czyli wykluczenie i ostracyzm chyba w tym okresie, z którego to nagranie pochodzi, albo tuż przed
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jarondo
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:11, 10 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
asq napisał: |
od 1967 r. Lipton zajmował się biologią komórek macierzystych i ich podziałem, wg Liptona mózgiem komórki zarządzającym jej funkcjami jest błona komórkowa, która jest przekaźnikiem bodźców płynących z otoczenia do wewnątrz oraz reakcji komórki na zewnątrz, jeśli dobrze zrozumiałem, to białka by odpowiedzieć na bodźce płynące z otoczenia pobierają wzorzec zapisany w DNA (za pośrednictwem RNA) oraz tą samą drogą przesyłają do DNA informację zwrotną, która wpływa na modyfikację DNA, dostosowującą DNA do nowych warunków zewnętrznych, jeśli te ulegają zmianie - wniosek główny - DNA może być i jest cały czas modyfikowane w zależności od tego jak zmieniają się warunki zewnętrzne lub dla wybranych funkcji komórki przez sygnały z otoczenia przekazywane przez centralny organ zarządzający danym organizmem np. mózg, na które wpływ ma świadomość, która jak wynika z wywodu Liptona, musi być w zawarta otoczeniu komórki i nadaje komórkom, a przez to i całym organizmom złożonym w komórek, tożsamość poprzez oddziaływanie na komórki, a zatem świadomość jest bytem kreującym tożsamość komórki i jej DNA (i konsekwentnie organizmów złożonych z wielu komórek również),
|
To jednak tylko teoria.
Lipton twierdzi, że mózgiem ( w sensie kreatorem zmian w dna) jest błona komórkowa.
Jeśli mnie pamięć nie myli, to nie posiada ona świadomości, takiej jak człowiek posiada?
Fajnie przeskoczyłeś ze stwierdzenia, co jest mózgiem do mózgu i tożsamości.
Tyle, że dla mnie to skrót myślowy.
Co oznacza dostosowanie DNA do nowych warunków?
Mieszkasz koło morza, kąpiesz się i zamiast płuc masz po czasie skrzela?
Co oznacza : tożsamość komórki?
Nie mogę znaleźć definicji. Google podaje mi firmy telefoniczne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:48, 10 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
ej, nie żebym się czepiał, ale tak z ciekawości zapytam.
nie przeszkadza wam, że prowadzicie swoje jakże uniosłe ą-ę rozważania, w temacie pt. "niski poziom tego forum"?
tzn ja się ciesze, że sie potraficie odnaleźć, ale kurwa serio, nie stać was już naprawdę na nic lepszego?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jarondo
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:54, 10 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
to taki kontrast do tytułu tematu
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:58, 10 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
acha.
ale o czym właściwie rozmawiacie, bo nie czytałem?
temat mnie zniechęcił
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jarondo
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:03, 10 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
Osobiście na to liczyłem, że :
Notatki admina: Jeśli myślisz, że czytam każdy twój post na tym forum, to znowu się mylisz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
asq
Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 64
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:43, 11 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
@jarondo & @ElComendante - no nie jest tak, jak piszecie
jarondo napisał: | To jednak tylko teoria.
Lipton twierdzi, że mózgiem (w sensie kreatorem zmian w dna) jest błona komórkowa.
Jeśli mnie pamięć nie myli, to nie posiada ona świadomości, takiej jak człowiek posiada?
Fajnie przeskoczyłeś ze stwierdzenia, co jest mózgiem do mózgu i tożsamości.
Tyle, że dla mnie to skrót myślowy. | ElComendante napisał: | W ostateczności lepiej wypić herbatę Liptona niż rozważać koncepcje Liptona, iż istnieje świadomość komórki |
po pierwsze zaznaczyłem, że to teoria, po drugie, nie pisałem, że Lipton twierdzi, że komórka ma świadomość - nic z tych rzeczy, bo Lipton twierdzi, że świadomość jest zawarta w otoczeniu komórki, czyli na zewnątrz, a komórka odbiera bodźce otoczenia przez błonę komórkową i dzięki niej (jej indywidualnym receptorom/antenom) zyskuje indywidualną tożsamość...,
więc może nie mieszajcie niepotrzebnie, jeśli nie macie czasu na obejrzenie tych dwóch fragmentów wystąpień Liptona, by wyrobić sobie własny pogląd na temat jego teorii, albo tych dwóch video - @jarondo - ja je streściłem najkrócej tak, jak je zrozumiałem w odpowiedzi na Twoje zapytanie, więc ze mną nie musisz polemizować, bo wystarczy, że obejrzysz to sam i napiszesz nam tutaj, że rozumiesz to inaczej
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:40, 12 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
Szok!
Znalazłem człowieka!!!
Zrzut z wczorajszego dziennik.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
realista
Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 203
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:44, 13 Kwi '14
Temat postu: |
|
|
mega beznadzieja i tyle - Bimi - wez Ty mnie wypierdol z tego forum bo nie mam sil wiecej tego debilstwa czytac
_________________ Brak ideologii jest najlepszą ideologią.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goniec Króla
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:32, 03 Lut '16
Temat postu: |
|
|
novomber:
Cytat: | o takie rozumowanie to cie @chemicloo nie podejrzewałem ...ci ludzie jednak próbowali coś robić, stawiali się reżimowi i za to ponieśli śmierć | https://prawda2.info/viewtopic.php?t=217.....p;start=26
o jakim reżymie ty do mnie "rozmawiasz"?
ach, masz na myśli że od początku istnienia PRL pomyślnie były realizowane wszystkie zadania planów centralnych w zakresie podnoszenia stopy życiowej ludności? Ocena zmian w tej dziedzinie, zwłaszcza w porównaniu z okresem przedwojennym, jest bardzo trudna, albowiem w poprawie warunków bytowych istotną rolę odegrało szereg czynników nieporównywalnych - jak wprowadzenie nowego ustawodawstwa robotniczego, umasowienie wczasów (które 10 lat po wojnie objęły już pół miliona osób zatrudnionych), znaczne rozszerzenie sieci żłobków i przedszkoli, upowszechnienie ubezpieczeń społecznych itp. Jednym słowem - Reżym. Spożycie pszenicy w 1949 wyższe o 29% w porównaniu z rokiem 1938, spożycie mięsa wzrosło analogicznie o 19%, cukru o 64%. Jak to możliwe w cztery lata po wojnie w porównaniu do ostatnich lat dwudziestolecia, kiedy Polska nie była tak zrujnowana?? O co chodzi??? O przedwojenne rozwarstwienie. Otóż poprawa (dzisiaj powiedzielibyśmy redystrybucja od obszarniczej burżuazji) objęła przede wszystkim uboższe grupy społeczne. Ciekawe, że w 1949 produkcja przemysłowa w porównaniu z rokiem 1937 była wyższa o 77%; węgla kamiennego - 2,8 razy, energii elektrycznej - 2,3 razy, maszyn i narzędzi rolniczych - 3,6 razy. Opanowana została produkcja nowych typów maszyn, nie produkowanych w Polsce międzywojnia, powstały całkiem nowe gałęzie przemysłu, jak np. przemysł okrętowy. 89% produkcji przemysłowej dostarczył w 1949 r. przemysł uspołeczniony, a globalna produkcja rolnicza w przeliczeniu na 1 ha przekroczyła poziom z lat 1934-38. Również w przeliczeniu na głowę mieszkańca była wyższa o przeszło 12%. Jak to możliwe w cztery lata po wojnie, w kraju jeszcze nadal zrujnowanym, w porównaniu do Polski kapitalistycznej, która miała prawie 20 (sic!) lat na odbudowę, he? Ach, reżym!- praca była rozdawana, pardon - obowiązkowa... Cóż za niewolnictwo!
Cytat: | Wyrazem rozwijającej się współpracy gospodarczej krajów obozu socjalistycznego było utworzenie w styczniu 1949 Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG). (...) powstanie RWPG umożliwiło poszczególnym krajom obozu soc. osiągnąć poważne sukcesy w odbudowie gospodarek narodowych i dość wysoki poziom rozwoju ekonomicznego w latach 50-tych i 60-tych. |
~Władysław Góra, Polska Rzeczpospolita Ludowa
Cytat: | Realizacja ostatniego roku planu trzyletniego odbywała się w warunkach dalszej stabilizacji sytuacji politycznej w kraju. Rozpadło się niemal całkowicie tak aktywne w latach 1945-47 "podziemie" polityczne i zbrojne. Niedobitki nielegalnych "organizacji", gromadzące najbardziej zdeprawowany element, grasowały w postaci nielicznych, kilku- lub nawet kilkunastoosobowych band, a szyld polityczny był jedynie zasłoną dla ich kryminalnej działalności. Nikt najzwyczajniej im już nie wierzył, buńczucznie wykrzykiwane hasła nawołujące do wyrzucenia bolszewickiego okupanta były po prostu komiczne i absurdalne. Kryjące się po lasach łupieżcze bandy, oderwane od przeobrażającej się na oczach realności, nie były w stanie oderwać ludności z drogi postępu. | Roczniki Ludowe, Pierwsze Dwudziestolecie ~praca zbiorowa, 1965
W sumie, liczebność reakcyjnych organizacji i band nie przekraczała kilku tysięcy ludzi, zazwyczaj słabo uzbrojonych i zorganizowanych, można więc powiedzieć że istotnego niebezpieczeństwa dla władzy ludowej ci degeneraci nie przedstawiali. Groźniejsza natomiast była antypaństwowa działalność części hierarchii kościelnej, usiłującej wykorzystać wierzenia religijne społeczeństwa do uprawiania antykomunistycznej działalności politycznej.
Walka klechów przeciwko władzy ludowej przybierała rozmaite formy. Kościół od początku istnienia PRL stara się rozniecić atmosferę fanatyzmu religijnego, "obrony religii i Kościoła", zagrożonych rzekomo przez państwo ludowe. Część kleru inspirowała różne cuda i demonstracje religijne. W Lublinie w lipcu 1949 rozfanatyzowany tłum zebrany przed katedrą, miejscem rzekomego "cudu", w ścisku zatratował na śmierć dziewczynę, 19 zaś osób zostało rannych. Podobne "cuda" zaczęły się mnożyć w wielu miejscowościach woj. lubelskiego, rzeszowskiego, kieleckiego i warszawskiego. Wprawdzie episkopat odciął się od tych fenomenów i osobliwości, ale nastąpiło to niestety zbyt późno i ze względów doktrynalnych.
Hierarchowie kościelni, krytykując przeobrażenia społeczno-gospodarcze wzywają do bojkotu czynów społecznych organizowanych w dni świąteczne, sprzeciwiają się rozwijaniu socjalistycznego współzawodnictwa w kraju (ciekawe- dziś można usłyszeć homilie o zgodności doktryn wolnego rynku z chrześcijańskimi zasadami konkurencji). Reakcyjny kler starał się również opanować komitety rodzicielskie w szkołach, wywierać pod pozorem "zagrożenia wiary" nacisk na nauczycielstwo, oddziaływać na młodzież. W obliczu tych faktów rząd i partia musiały podjąć energiczne kroki, bez naruszenia wszakże swobód religijnych. Nie było to szczególnie proste zadanie, zachować spokojną twarz siadając do rozmów gdy cię kopią pod stołem, lecz w końcu porozumienie znalazło odbicie w umowie zawartej w dniu 14 kwietnia 1950 pomiędzy rządem PRL a Episkopatem. Episkopat stwierdzał, że "kierować się będzie polską racją stanu, pamiętając, że papież jest najwyższym autorytetem jedynie w sprawach wiary". Umowa postanawiała, że kościół będzie się przeciwstawiał nadużywaniu uczuć religijnych w celach antypaństwowych.
Mimo podpisanej umowy faceci w sukienkach nie zaprzestali działalności skierowanej przeciwko państwu ludowemu, dyskryminując patriotycznych i lojalnych wobec państwa księży. Łamanie zasad porozumienia z 1950 wywoływało ciągle nowe konflikty i zadrażnienia między państwem a hierarchią kościelną.
...
..
.
M/S Manifest Lipcowy, (pierwszy polski 55-tysięcznik, zwodowany w Gdyni w 1970).
...
-statek klasy panamax (czyli o maksymalnych rozmiarach, pozwalających na przejście Kanału Panamskiego) do budowy którego Stocznia Gdyńska im. Komuny Paryskiej wykorzystała 11 tysięcy ton stali o podwyższonej wytrzymałości, miał 218,4 m długości, 32,26 m szerokości, 12,4 m zanurzenia. Licząc od stępki po szczyt nadbudówki mierzył więcej niż 12-piętrowy wieżowiec.
-w siedmiu ładowniach pod jednym pokładem mógł pomieścić dokładnie 55.596 ton towarów sypkich - aby je wypełnić węglem, należało zgromadzić 35 pociągów, złożonych z 50 wagonów każdy.
-wyposażony w zautomatyzowaną kabinę kontrolno-manewrową w maszynowni, windy cumownicze o samoregulującym się naciągu, windę osobową, łączącą 11 poziomów pomiędzy maszynownią a mostkiem kapitańskim, automatycznie uruchamiane pokrywy luków ładunkowych, rozsuwające się -ostatni ówcześnie krzyk morskiej nowoczesności- na boki.
-statek miał niezwykle wysoki standard socjalny, posiadał m.in. basen, saunę, salę projekcyjną i jednoosobowe przestronne kabiny.
-jako że Polska była wówczas krajem zdecydowanie opiekuńczym, liczba załogi wynosiła aż 45 osób.
-był statkiem stosunkowo szybkim: dzięki silnikowi Sulzera o mocy 15.300 KM pod pełnym obciążeniem mógł rozwijać prędkość 14 węzłów.
-pływał do 1999 roku.
~ Na pełnym morzu
Pytanie za trzy grosze: A ile teraz produkuje się tego typu statków w Polin?
----------
Powiem tak: jeśli " koryciarze w obrony dochodów chcą widzieć ludzi na ulicach -to szybszym sposobem ,miast kontynuowania dotychczasowej POlityki, będzie emisja serialu na antenie TVN p.t. "Dokonania PRL"
_________________ w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|