Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:24, 13 Sty '12
Temat postu:
Tańcząca z wilkami napisał:
Nu, cóz?
Nie ważne co mówi,
ważne kto mówi i dopiero wtedy ważne co mówi!
A więc. Pan Maciarewicz
Człowiek który podczas stanu wojennego trafił do pensjonatu, który pełnił rolę uczelni.
Zwykli działacze trafiali do zwykłych kryminałów.
Niezwykli działacze , byli "Internowani" w College celem odbycia dalszej edukacji
Najlepszy przykład Józef, Piłsudski, który trafił do College w Magdeburgu ,
nie tylko on , również inni absolwenci niemieckich College byli wysłani z Niemiec do Rosji celem robienia rewolucji!
Na krótko przed zwolnieniem internowanych Maciarewicz zostaje przeniesiony z prawdziwego College
do zwykłego kryminału w Bieszczadach.
Cel- poznanie slangu , oraz zwyczajów tubylców -zwykłych Polaków.
Musiał nauczyć się żegnać, klękać, jeść kapustę , oraz trefne żarcie takie jak boczek , słonina, kiełbasa, itp
Zaraz po przybyciu do zwykłego kryminału wypisuje swój komunikat.
Wiesza go na kracie więziennej i w tym samym dniu wieczorem Radio Wolna Europa puszcza w "eter" jego oświadczenie.
Ten Maciarewicz to naprawdę bardzo mondry i skuteczny człowiek
Niech ktoś spróbuje powtórzyć jego wyczyn.
Rano oświadczenie na kratach kryminału, a wieczorem już w eterze:)
Teraz już wszystko jasne.
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:29, 13 Sty '12
Temat postu:
No i cóż mamy kolejny rok ze Smoleńskiem i fanatycy mogą trzepać konia.
1) Ceny rosną? Smoleńsk
2) Ceny rosną? Krzyż
3) Ceny rosną? Neonazisci
4) Ceny rosną? Smoleńsk
5) Ceny rosną? Krzyż (Rydzyk nie dostaje się na multipleks)
Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:08, 13 Sty '12
Temat postu:
Venom napisał:
1) Ceny rosną? Smoleńsk
2) Ceny rosną? Krzyż
3) Ceny rosną? Neonazisci
4) Ceny rosną? Smoleńsk
5) Ceny rosną? Krzyż (Rydzyk nie dostaje się na multipleks)
Taki żart przy okazji:
Rozmawia dwóch polityków:
- Grzechu, co tu robić? Ceny rosną, kryzys jak cholera, ludzie się w końcu zorientują, że my tu nic poza przekrętami nie robimy i nas za jaja powieszą.
- Spokojnie Rysiu jak nie ma co robić to sobie znowelizujemy jakąś ustawę.
- Jak to?
- No np znowelizujemy sobie ustawę refundacyjną, tak żeby się to ani pacjentom, ani lekarzom, ani aptekarzom nie spodobało, będą strajkować, protestować a my będziemy zmieniać, nowelizować i tak rok przeleci, jak się temat znudzi to się weźmie następną ustawę. Także nic się nie bój Rysiu, nie takie rzeczy się robiło...
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:32, 13 Sty '12
Temat postu:
Kreatywny napisał:
Venom napisał:
1) Ceny rosną? Smoleńsk
2) Ceny rosną? Krzyż
3) Ceny rosną? Neonazisci
4) Ceny rosną? Smoleńsk
5) Ceny rosną? Krzyż (Rydzyk nie dostaje się na multipleks)
Taki żart przy okazji:
Rozmawia dwóch polityków:
- Grzechu, co tu robić? Ceny rosną, kryzys jak cholera, ludzie się w końcu zorientują, że my tu nic poza przekrętami nie robimy i nas za jaja powieszą.
- Spokojnie Rysiu jak nie ma co robić to sobie znowelizujemy jakąś ustawę.
- Jak to?
- No np znowelizujemy sobie ustawę refundacyjną, tak żeby się to ani pacjentom, ani lekarzom, ani aptekarzom nie spodobało, będą strajkować, protestować a my będziemy zmieniać, nowelizować i tak rok przeleci, jak się temat znudzi to się weźmie następną ustawę. Także nic się nie bój Rysiu, nie takie rzeczy się robiło...
Świetne!
masz u mnie Punkta!
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:13, 14 Sty '12
Temat postu:
Cały problem w tym,że nie ma opozycji.
PiS jest koalicjantem PO od czasów 1990 roku, PiS ma być zasłoną do tego co rząd robi.
Jak podnoszą VAT to PiS robi spektakl pt. obrona krzyża i tak dalej.
Palikot to człowiek PO który ma w razie czego przejąc przeciwników PO.
PSL to taka wiejska kurwa (nie obrażając pan w tym zawodzie).
SLD po walkach wewnętrznych po sukcesie wyborczym 2001 (43%) się skończyło i bliżej im wspierać PO niż działać samodzielnie.
dUPR to taki pryszcz na dupie który gada takie pierdoły, że tylko małolaty się na to nabierają. Więc jest marginesem wyborczym.
Jedyna realna i prawdziwa opozycja to była Samoobrona i Lepper, Samoobronę wykończono politycznie Leppera posłano na tamten świat.
Samoobrona miała zawsze nieprzychylne media, ale własnie to dowodzi, że była to jedyna opozycja w Polsce i co ciekawe ta partia, powstała nie z postsolidarnościowej papki ale od dołu z inicjatywy zwykłych ludzi w 1992 lub 1993 już nie pamiętam.
Dlatego w 2006 dokonano zamachu stanu rozwiązując legalnie wybrany parlament, własnie po to by skończyć z opozycją.
Media w Polsce od mniej więcej końca ery AWS-UW są w jednych rękach (banki głownie zachodnie które trzymają łapę na całej Polsce). Nie ma dziś niezależnych mainstream owych mediów.
Jeszcze 10 lat wstecz różne gazety rożnie pisały dziś wszystkie piszą to samo.
Media tak opanowały Polaków, ze Polak bez informacji z mediów co ma robić, jak ma myśleć gubi się, jest agresywny, nie wie co robić. Polacy przestali myśleć. Nastawieni si an gotowce z TV które szybko jasno, zrozumiałym językiem powiedzą co myśleć co jeść co ubierać by nie być burakiem, komuchem, katolem, żydem, a przede wszystkim jak ktoś nie słucha nakazu TV to w środowisku jest uznany delikatnie mówiąc za "innego" i normalną rzeczą jest, ze jest od środowiska izolowany a kto tego chce?
Do tego dochodzi tak zwana presja grupy, jak w eksperymencie z prostym dodawaniem:
Jak w grupie np. 30 osób ktoś zada pytanie ile jest 2+2 i każda pytana osoba powie 5 jak dojdzie na koniec to ty też powiesz 5.
O tym jak media w Polsce działają na ludzi świadczy ilość reklam w TV, gdzie tak naprawdę to już nie są bloki reklamowe ale reklamy przerywane blokami programowymi.
To jest przyczyna dlaczego tak jest.
Paczcie na ostatnie wybory:
50% frekwencja z czego 80% zagłosowało na AWS-UW czyli na te same złodziejskie nazwiska od 20 lat!!! Dlaczego?
Bo tak TV powiedziała.... I kto się wyłamie? Kto chce zostać burakiem?
Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 132
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:41, 14 Sty '12
Temat postu: ale jeżeli wadliwy jest system to co za róznica
czy jest opozycja czy nie to i tak pewne rzeczy pozostają poza kontrolą. I wiesz góral ja z doświadczenia już w nasz system nie wierzę i mówię jedno: NIE GŁOSUJ
to jedyna szansa na zmiany. jak się będą musieli zastanawiać co zrobić żebyś ty przyszedł i chciał na nich głosować to będą musieli o te kilka stopni(jest bezwładność wszędzie w procesach społecznych też) zmienić kurs
więc nie pytaj na kogo nie pytaj czy koalicja czy opozycja tylkio właśnie odważnie i w oczy mów że świadomie nie głosujesz bo cię ten system nie interesuje.
NIE GŁOSUJ oddzielmy te pseudoelity od nas normalnych ludzi-MYŚMY WAS NIE WYBRALI
NIE GŁOSUJ niech przyjda i zapytają czego chcemy a nie czy popieramy ich czy tych drugich
NIE GŁOSUJ i namawiaj innych żeby NIE GŁOSOWALI- ludzie zobaczą że bez tych przebierańców na czele niewiele się między sobą różnią a w każdym bądź razie nie na tyle aby się nie lubić.
NIE GŁOSUJ w takim ruchu który nie niesie nikogo po władzę nie ma miejsca dla śmieci którym tylko władza się śni- więc widzisz kto naprawdę chce zmian a kto pensji posła i lekkiego życia
spróbuj to propagować a agresja wszystkich środowisk powie ci że to dobry kierunek
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:05, 14 Sty '12
Temat postu:
Widzisz o nie głosowaniu to ja tu pisze od paru lat.
Moje ostatnie wybory w jakich wziąłem udział to te słynne czerwcowe z 1989 roku i mi wstyd! Bo głosowałem za Solidarnością. Dałem się nabrać jak pingwin. Więcej tego nie zrobiłem.
Co do opozycji własnie to jest tragedia, że nie ma opozycji. Ludzie zostali pozbawieni opozycji a TV tłucze do głowy:
Nie lubisz Tuska glosuj na Kaczyńskiego i odwrotnie bo pamiętaj głos na kogoś innego to głos stracony. Taka jest taktyka TV.
Naturalnie, że najlepszym rozwiązanie m w takiej sytuacji jest nie pójście na wybory, ja nie chodzę i mam pełne prawo krytykować bo ja się nie podpisałem za tym wyborem. Każdy kto głosował nawet oddając głos nieważny nie ma prawa do krytyki skoro wziął udział w tym przedstawieniu.
Niestety ludzie w Polsce są tak przeszyci przez TV, że zrobią jak TV powie. Nie dotrzesz do nich, że brak udziału w głosowaniu jest 1000 razy lepszym rozwiązaniem niż czynny udział. Oni tego nie rozumieją! Poczytaj to forum zobaczysz sam, że nawet na tym forum ludzie mają problem ze zrozumieniem dlaczego przy wyborze zgniłego jabłka czy robaczywego lepiej nie brać żadnego.
Ludzie nie rozumieją, że KAŻDY GŁOS JEST GŁOSEM NA ZWYCIĘZCE! Tak wyglądają wybory w Polsce (i pewnie nie tylko).
A już ostatnie wybory i 80% poparcia dla AWS-UW jest dla mnie lekkim szokiem! Jak sadzę nawet dla AWS-UW to szok.
PO i PiS platformy ratunkowe, stworzone na 10 miesięcy przed wyborami, by ludzie uciekali z AWS-UW gdzie się kompromitowali dziś to samo AWS-UW dostaje 80%!!! Wybacz i jak tu nie przyznać racji dowcipowi o polaku głupku?
Tylko,że jak pisałem w 2001 jeszcze prasa nie była skupiona w jednych rękach a media nie urobiły jeszcze społeczeństwa.
Poza tym w sile wieku byli ludzie czynni zawodowo w czasie PRL-u i dobrze wiedzieli o co biega. Dziś do głosu dochodzi młodzież urodzona pod koniec lat 80-siątych i na początku 90-siatych która pojęcia nie ma jak to wyglądało, dla niej Tuska czy Kaczyński to super elita polityczna, dla mnie to złodzieje, oszuści i kłamcy.
Ehhh zresztą szkoda pisać. Ja już tez się wycofałem z tego życia. Mam ułożone życie w normalnym kraju. Szkoda mi tylko młodych, że tak dają się ogłupiać. Są rozgoryczeni, zdezorientowani ale poprzez braku wiedzy (media) dalej się staczają. Robi się z nich tylko mięso wyborcze które idzie podpisać legalność tej samej władzy od pokoleń.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:30, 14 Sty '12
Temat postu:
Płk Mikołaj Przybył, który kilka dni temu postrzelił się w przerwie konferencji prasowej, wyjaśnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że swoim zachowaniem chciał zwrócić uwagę na problemy w prokuraturze wojskowej i "czuł się zaszczuty przez media". - To nie był afekt. Zaplanowałem to w niedzielę, dzień wcześniej. (...) Poszedłem na siłownię. Myślałem, co zrobić. Zwołam konferencję, przeczytam mocne oświadczenie i strzelę do siebie - mówi o swoich ówczesnych planach. Dodaje również, że "wierzył, że to najlepszy sposób, by dać przekaz".
Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej wyjaśnił też, że jego wystąpienie "miało na celu pokazać, że zagrożone jest bezpieczeństwo państwa" i że prokuratura wojskowa "jest potrzebna". - Nikt nie mówił przecież o naszych sukcesach: prawie stu skazanych. I o milionowych stratach państwa. Media już o tym zapominają. Idzie tylko: "Przybył dymisja! Po co ta prokuratura?!" - stwierdził w rozmowie z Marcinem Kąckim. - Zaczęła się nagonka mediów, a ja czułem się bezradny, bo nie mogłem przebić się do mediów ze swoimi argumentami, że nie złamałem prawa, gdy szukaliśmy przecieku - dodał.
Wytłumaczył, że kulminacja nastąpiła w sobotę, kiedy nałożyło się kilka spraw. - Wydano na nas wyrok, choć nie było jeszcze decyzji sądu, że złamaliśmy prawo. (...) Nie wytrzymałem ciśnienia w sobotę - stwierdził i dodał, że już w sobotę otrzymał informację od jednego ze swoich przełożonych, że biegły prywatnie uważa, że prokuratorzy nie złamali prawa ws. badania billingów dziennikarzy, ale publicznie wstawi się za nimi dopiero w przypadku postępowania karnego. - Z tyłu głowy miałem komunikat, że chcą nas zlikwidować. Bałem się, że sprawa billingów to przyspieszy - wyjaśnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą"
Płk Przybył przyznał też, że w niedzielę (dzień przed feralną konferencją - przyp. red.) zadzwonił do gen. Parulskiego, żeby ocenił czy stwierdzenie, że prok. Marek Pasionek działał w sposób nieuprawniony jest w pełni prawdziwe. - (Konsultowałem - przyp. red.) tylko ten fragment. Ale nie miał czasu (Parulski - przyp. red.) ze mną rozmawiać, bo chyba szedł do teatru - powiedział. Dodał też, że Parulski jeszcze w poniedziałek chciał odwołania konferencji, bo nie "chciał iść na wojnę z Seremetem".
- (W niedzielę - przyp. red.) dzwonię do dziennikarza z Polskiej Agencji Prasowej, że zwołuję na rano konferencję. Nie śpię całą noc. Szykuje prywatny pistolet, kaliber 9 mm, z pociskami parabellum. W poniedziałek rano wkładam mundur, żegnam się z żoną, nic nie mówię, odwożę syna do szkoły. Idę do pracy - opowiedział.
Dodał też, że w przerwie konferencji odszedł od kamer, otworzył okno i włożył pistolet do ust. - Proszę wierzyć lub nie, ale nie widziałem jak to się skończy. W końcu to parabellum - powiedział. Na stwierdzenie dziennikarza, że dobrze wiedział, że kula przebije policzek bez uszczerbku zdrowia powiedział: "zakładałem każdy scenariusz, ze śmiercią włącznie".
Pytany czy stracił przytomność przyznał, że tylko na chwilę, z bólu, gdy upadł na ziemię. - Potem czuję, że ktoś mi dusi klatkę piersiową, by reanimować. (...) Byłem w amoku. Potem karetka, szpital. Tam widzę zapłakaną żonę. Po zabiegu dzwonię do Parulskiego, ale nie odbiera. Zadzwonił w końcu chyba we wtorek, powiedział, że stanął po mojej stronie. Był przerażony sytuacją - powiedział.
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:48, 14 Sty '12
Temat postu: Re: ale jeżeli wadliwy jest system to co za róznica
pps napisał:
czy jest opozycja czy nie to i tak pewne rzeczy pozostają poza kontrolą. I wiesz góral ja z doświadczenia już w nasz system nie wierzę i mówię jedno: NIE GŁOSUJ
to jedyna szansa na zmiany.
dobrze - ale w jaki sposób nastąpi ta zmiana?
załóżmy hipotetycznie że nikt nie poszedł na wyobory choć nawet i to jest z gruntu niemożliwe bo pójdą sami kandydaci ich rodziny, środowiska z okolic koryta zainteresowane utrzymaniem status quo, dobra -poszli tylko oni : frekwencja minimalna i co - i nic się nie zmienia, wybory są ważne.
prawo nie wymaga minimalnej frekwencji do ważności wyborów - inaczej jest w przypadku referendum więc - nic się nie zmienia ...
ba nawet gdyby rzeczywiście NIKT nie poszedł na wybory prawo przewiduje zasadę kontynuacji władzy w takich przypadkach więc wszystko leci po staremu nic się nie zmienia
pytam się więc jaki jest związek przyczynowo skutkowy między nie chodzeniem na wybory a ZMIANĄ
to czego nam trzeba to nie jak chcą anarchiści i inni lewacy - bojkotu wyoborów ale nowej świadomej klasy politycznej opartej na szerokiej podstawie społecznej - czyli politycznego przebudzenia społeczeństwa i nadania temu przebudzeniu formy organizacyjnej w postaci prartii politycznych, stowarzyszeń itd - podstawa musi być szeroka bo zawsze lidera mogą sprzątnąć ale nie sprzątną ruchu społecznego
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 214
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:12, 14 Sty '12
Temat postu:
Nawiazujac do ankiety i jakkolwiek odnosnie tematu... W ankietach zawsze wkurzalo mnie to, ze najczesciej nie zawieraja opcji takich, z ktorymi moglabym sie zgodzic lub nie. Natomiast odnosnie tematu i ankiety... NASI RODZICE ROBILI NAS W SPISKU Dla niektorych moze to byc szokujace lub niezrozumiale. To tez rozumiem.
_________________ The main cause of stress is daily contact with idiots.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:21, 14 Sty '12
Temat postu:
softsoul1802 napisał:
Nawiazujac do ankiety i jakkolwiek odnosnie tematu... W ankietach zawsze wkurzalo mnie to, ze najczesciej nie zawieraja opcji takich, z ktorymi moglabym sie zgodzic lub nie. Natomiast odnosnie tematu i ankiety... NASI RODZICE ROBILI NAS W SPISKU Dla niektorych moze to byc szokujace lub niezrozumiale. To tez rozumiem.
ankieta pokazała jedno - że ponad połowa aktywnych forumowiczów nie potrafi odróżnić próby samobójczej od próby kabaretu.
co jedynie potwierdza moje statystyki
Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:38, 15 Sty '12
Temat postu:
JerzyS napisał:
Kreatywny napisał:
Venom napisał:
1) Ceny rosną? Smoleńsk
2) Ceny rosną? Krzyż
3) Ceny rosną? Neonazisci
4) Ceny rosną? Smoleńsk
5) Ceny rosną? Krzyż (Rydzyk nie dostaje się na multipleks)
Taki żart przy okazji:
Rozmawia dwóch polityków:
- Grzechu, co tu robić? Ceny rosną, kryzys jak cholera, ludzie się w końcu zorientują, że my tu nic poza przekrętami nie robimy i nas za jaja powieszą.
- Spokojnie Rysiu jak nie ma co robić to sobie znowelizujemy jakąś ustawę.
- Jak to?
- No np znowelizujemy sobie ustawę refundacyjną, tak żeby się to ani pacjentom, ani lekarzom, ani aptekarzom nie spodobało, będą strajkować, protestować a my będziemy zmieniać, nowelizować i tak rok przeleci, jak się temat znudzi to się weźmie następną ustawę. Także nic się nie bój Rysiu, nie takie rzeczy się robiło...
Świetne!
masz u mnie Punkta!
Jerzy skoro Tobie się to spodobało poszedłem za ciosem i zrobiłem coś takiego:
http://mistrzowie.org/386289/Ustawa-refundacyjna
I jak widać nie tylko Ty załapałeś sens żartu bo wylądowało to na głównej.
goral_ napisał:
Widzisz o nie głosowaniu to ja tu pisze od paru lat.
Moje ostatnie wybory w jakich wziąłem udział to te słynne czerwcowe z 1989 roku i mi wstyd! Bo głosowałem za Solidarnością. Dałem się nabrać jak pingwin. Więcej tego nie zrobiłem.
goral_ napisał:
Szkoda mi tylko młodych, że tak dają się ogłupiać. Są rozgoryczeni, zdezorientowani ale poprzez braku wiedzy (media) dalej się staczają. Robi się z nich tylko mięso wyborcze które idzie podpisać legalność tej samej władzy od pokoleń.
Widzisz @góral oni dają się ogłupiać dokładnie tak samo jak Ty się kiedyś dałeś, żeby myśleć tak jak myślisz obecnie musiałeś pewnie później trochę przejść, trochę zobaczyć czy trochę poczytać. Tak samo jest z młodymi, problem w tym że ta cała propaganda medialna jest obecnie bardzo skuteczna, co widać choćby po wspomnianych przez Ciebie wynikach wyborów i pewnie kiedyś też będzie tym ludziom wstyd.
Cały problem w tym, że nie potrafimy trafiać do takich ludzi i przeważnie większość prędzej uwierzy TV niż Tobie. Ale cała nadzieja w tym, że magia TV i wszelkiej maści socjotechnika działa tylko dopóki ktoś się w końcu nie zorientuje, że jest robiony w h*ja.
Dołączył: 05 Kwi 2011 Posty: 116
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:02, 15 Sty '12
Temat postu:
Od czego to płk. Sierota miał odwrócić uwagę ...?
Lektura dla prokuratora Krzysztofa Parulskiego - na drogę do domu
Niepełna lista nagannych zachowań Naczelnego Prokuratora Wojskowego i Zastępcy Prokuratora Generalnego płk/gen. Krzysztofa Parulskiego w sprawie tragedii smoleńskiej - przedstawiona 13 stycznia 2012 r. podczas posiedzenia Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154 M z 10 kwietnia 2010 r. przez przewodniczącego Antoniego Macierewicza:
Nie dopełnił obowiązków oraz działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:
* skierował do prowadzenia postępowań smoleńskich niewystarczające siły i środki, ignorując zastrzeżenia zgłaszane w tej sprawie przez przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy i ich pełnomocników,
*nie skierował prokuratorów do przeprowadzenia sekcji zwłok (poza zwłokami Prezydenta Lecha Kaczyńskiego),
* nie zabezpieczył miejsca tragedii,
* nie doprowadził do sporządzenia dokumentacji fotograficznej i topograficznej terenu,
* nie zabezpieczył czarnych skrzynek, nośników informacji i innych szczególnie ważnych dowodów (telefon satelitarny), przyrządów nawigacyjnych oraz nagrań ze stanowiska kontroli lotów i nawigacyjnych urządzeń naziemnych,
* nie dochował należytej staranności przy weryfikacji dokumentacji rosyjskiej dotyczącej zwłok ofiar oraz przebiegu i przyczyn katastrofy - mimo sygnalizowanych przez rodziny ofiar oraz opinię publiczną wątpliwości co do jej zgodności z prawdą, które znalazły pełne potwierdzenie m.in. przy badaniu zwłok ministra Zbigniewa Wassermanna,
* nie przeprowadził do dnia dzisiejszego ekshumacji i sekcji zwłok ofiar katastrofy po przewiezieniu ich do Polski,
* odmawiał przeprowadzenia sekcji zwłok ofiar tragedii,
* opóźniał wystąpienie o przekazanie Polsce dowodów takich jak wrak samolotu, przez co dopuścił do niszczenia lub zniszczenia kluczowych materiałów dowodowych,
*z opóźnieniem podjął działania na rzecz zabezpieczenia szczątków samolotu,
* zwlekał z wystąpieniem do strony rosyjskiej o dopuszczenie polskich ekspertów do przebadania wraku i miejsca zdarzenia, przez co współdziałał ze sprawcami przestępstwa zniszczenia dowodów,
* w ocenie pełnomocników rodzin ofiar katastrofy pozostawił śledztwo bez należytego merytorycznego nadzoru, nie udzielając wystarczającego wsparcia prokuratorom referentom zaangażowanym w jego prowadzenie,
* nie radził sobie z nadzorem nad śledztwem, dopuszczając do powołania jako eksperta w zespole biegłych osoby (Wiesława Franczaka), która wcześniej była przesłuchiwana w charakterze świadka, co jest sprzeczne z dyspozycjami art. 196 Kodeksu Postępowania Karnego,
* odsuwał od prowadzonego śledztwa prokuratora nie ulegającego naciskom politycznym i nieudolnie próbował go skompromitować (zarzuty karne wobec odsuniętego od nadzoru nad śledztwem smoleńskim prokuratora Marka Pasionka nie potwierdziły się w postępowaniu wyjaśniającym).
Działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:
* odstąpił od realizacji postanowień przyjętych w nocy 10/11 kwietnia 2010 r. podczas narady polskich i rosyjskich prokuratorów (w tym m.in. co do możliwości uczestnictwa polskich prokuratorów we wszystkich przesłuchaniach świadków i w innych czynnościach procesowych); uczestnicząc w ustaleniach wówczas podejmowanych zaakceptował przekazanie Rosji czarnych skrzynek oraz innych dowodów,
* uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie przedstawił polskich żądań i potrzeb dotyczących śledztwa,
* mimo wniosków składanych przez pełnomocników rodzin ofiar katastrofy nie złożył zeznań w charakterze świadka na okoliczność swoich wizyt w Moskwie, udziału w odsłuchiwaniu zapisów czarnych skrzynek i sekcji zwłok Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, której był jednym polskim uczestnikiem - prokuratorem.
Wprowadzał w błąd władze RP i opinię publiczną poprzez to, że m.in.:
* przekazywał rodzinom ofiar katastrofy fałszywe informacje dotyczące m.in. powodów nieuczestniczenia polskich prokuratorów w sekcjach zwłok ofiar (prokuratorów przy sekcjach nie było, bo nie zdążyli),
* znając ustaloną 10/11 kwietnia 2010 r. przybliżona godzinę katastrofy (8.40; skorygowana następnie na 8:41), nie reagował, gdy przez dwa tygodnie przedstawiciele rządu D. Tuska podawali fałszywy czas katastrofy (8:56).
Działał także na szkodę polskiego postępowania wyjaśniającego przyczyny katastrofy prowadzonego przez Komisję Badania Wypadków Lotnicznych Lotnictwa Państwowego poprzez to, że m.in.:
* uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie zareagował na zapowiedź strony rosyjskiej, iż będzie ona posługiwała się niewłaściwą podstawą prawną badania katastrofy (rozporządzeniem premiera Putina oraz załącznikiem 13 do konwencji chicagowskiej), choć - jak wynika z treści jego rozmowy z E. Klichem - zdawał sobie sprawę z faktu, że jest to szkodliwe dla interesów Rzeczpospolitej Polskiej,
*w trakcie tej telekonferencji zaakceptował rezygnację z dopuszczenia do postępowania badawczego ekspertów z NATO oraz UE, o których zgłoszeniu poinformowała zebranych przewodnicząca MAK T. Anodina.
Działał również na szkodę rodzin ofiar katastrofy poprzez to, że m.in.:
* nie dopilnował, by rodziny ofiar katastrofy w czasie ich pierwszego pobytu w Moskwie zostały właściwie przygotowane do czekających ich tam czynności rosyjskiej prokuratury i innych organów FR (m.in. przesłuchań przez rosyjskich śledczych),
* dopuścił, a co najmniej nie wyraził publicznie sprzeciwu wobec zapowiedzi, a następnie wobec ujawnienia w trybie nadzwyczajnym i upublicznienia przez administrację rządową 1 czerwca 2010 r. materiału dowodowego otrzymanego z Rosji (niezgodnych z prawdą rosyjskich wersji stenogramów nagrań z kokpitu) bez zagwarantowania uprzedniego udostępnienia ich rodzinom ofiar katastrofy i ich pełnomocnikom.
Jako lekturę uzupełniającą polecam:
1) moje wcześniejsze wpisy:
Ordery i odznaczenia. Za Smoleńsk? Za Smoleńsk! <tu>
Lektury prokuratora Andrzeja Seremeta - na drogę do Moskwy <tu>
Tu-154: co Seremet uzgodnił w Moskwie <tu>
2) dzisiejsze depesze na temat ustaleń Zespołu:
PAP <tu>
"Gazety Polskiej" <tu>
Dołączył: 05 Kwi 2011 Posty: 116
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:34, 15 Sty '12
Temat postu:
Od czego to płk. Sierota miał odwrócić uwagę ...?
Lektura dla prokuratora Krzysztofa Parulskiego - na drogę do domu
Niepełna lista nagannych zachowań Naczelnego Prokuratora Wojskowego i Zastępcy Prokuratora Generalnego płk/gen. Krzysztofa Parulskiego w sprawie tragedii smoleńskiej - przedstawiona 13 stycznia 2012 r. podczas posiedzenia Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154 M z 10 kwietnia 2010 r. przez przewodniczącego Antoniego Macierewicza:
Nie dopełnił obowiązków oraz działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:
* skierował do prowadzenia postępowań smoleńskich niewystarczające siły i środki, ignorując zastrzeżenia zgłaszane w tej sprawie przez przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy i ich pełnomocników,
*nie skierował prokuratorów do przeprowadzenia sekcji zwłok (poza zwłokami Prezydenta Lecha Kaczyńskiego),
* nie zabezpieczył miejsca tragedii,
* nie doprowadził do sporządzenia dokumentacji fotograficznej i topograficznej terenu,
* nie zabezpieczył czarnych skrzynek, nośników informacji i innych szczególnie ważnych dowodów (telefon satelitarny), przyrządów nawigacyjnych oraz nagrań ze stanowiska kontroli lotów i nawigacyjnych urządzeń naziemnych,
* nie dochował należytej staranności przy weryfikacji dokumentacji rosyjskiej dotyczącej zwłok ofiar oraz przebiegu i przyczyn katastrofy - mimo sygnalizowanych przez rodziny ofiar oraz opinię publiczną wątpliwości co do jej zgodności z prawdą, które znalazły pełne potwierdzenie m.in. przy badaniu zwłok ministra Zbigniewa Wassermanna,
* nie przeprowadził do dnia dzisiejszego ekshumacji i sekcji zwłok ofiar katastrofy po przewiezieniu ich do Polski,
* odmawiał przeprowadzenia sekcji zwłok ofiar tragedii,
* opóźniał wystąpienie o przekazanie Polsce dowodów takich jak wrak samolotu, przez co dopuścił do niszczenia lub zniszczenia kluczowych materiałów dowodowych,
*z opóźnieniem podjął działania na rzecz zabezpieczenia szczątków samolotu,
* zwlekał z wystąpieniem do strony rosyjskiej o dopuszczenie polskich ekspertów do przebadania wraku i miejsca zdarzenia, przez co współdziałał ze sprawcami przestępstwa zniszczenia dowodów,
* w ocenie pełnomocników rodzin ofiar katastrofy pozostawił śledztwo bez należytego merytorycznego nadzoru, nie udzielając wystarczającego wsparcia prokuratorom referentom zaangażowanym w jego prowadzenie,
* nie radził sobie z nadzorem nad śledztwem, dopuszczając do powołania jako eksperta w zespole biegłych osoby (Wiesława Franczaka), która wcześniej była przesłuchiwana w charakterze świadka, co jest sprzeczne z dyspozycjami art. 196 Kodeksu Postępowania Karnego,
* odsuwał od prowadzonego śledztwa prokuratora nie ulegającego naciskom politycznym i nieudolnie próbował go skompromitować (zarzuty karne wobec odsuniętego od nadzoru nad śledztwem smoleńskim prokuratora Marka Pasionka nie potwierdziły się w postępowaniu wyjaśniającym).
Działał na szkodę śledztwa poprzez to, że m.in.:
* odstąpił od realizacji postanowień przyjętych w nocy 10/11 kwietnia 2010 r. podczas narady polskich i rosyjskich prokuratorów (w tym m.in. co do możliwości uczestnictwa polskich prokuratorów we wszystkich przesłuchaniach świadków i w innych czynnościach procesowych); uczestnicząc w ustaleniach wówczas podejmowanych zaakceptował przekazanie Rosji czarnych skrzynek oraz innych dowodów,
* uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie przedstawił polskich żądań i potrzeb dotyczących śledztwa,
* mimo wniosków składanych przez pełnomocników rodzin ofiar katastrofy nie złożył zeznań w charakterze świadka na okoliczność swoich wizyt w Moskwie, udziału w odsłuchiwaniu zapisów czarnych skrzynek i sekcji zwłok Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, której był jednym polskim uczestnikiem - prokuratorem.
Wprowadzał w błąd władze RP i opinię publiczną poprzez to, że m.in.:
* przekazywał rodzinom ofiar katastrofy fałszywe informacje dotyczące m.in. powodów nieuczestniczenia polskich prokuratorów w sekcjach zwłok ofiar (prokuratorów przy sekcjach nie było, bo nie zdążyli),
* znając ustaloną 10/11 kwietnia 2010 r. przybliżona godzinę katastrofy (8.40; skorygowana następnie na 8:41), nie reagował, gdy przez dwa tygodnie przedstawiciele rządu D. Tuska podawali fałszywy czas katastrofy (8:56).
Działał także na szkodę polskiego postępowania wyjaśniającego przyczyny katastrofy prowadzonego przez Komisję Badania Wypadków Lotnicznych Lotnictwa Państwowego poprzez to, że m.in.:
* uczestnicząc 13 kwietnia 2010 r. w telekonferencji z przedstawicielami najwyższych władz Federacji Rosyjskiej nie zareagował na zapowiedź strony rosyjskiej, iż będzie ona posługiwała się niewłaściwą podstawą prawną badania katastrofy (rozporządzeniem premiera Putina oraz załącznikiem 13 do konwencji chicagowskiej), choć - jak wynika z treści jego rozmowy z E. Klichem - zdawał sobie sprawę z faktu, że jest to szkodliwe dla interesów Rzeczpospolitej Polskiej,
*w trakcie tej telekonferencji zaakceptował rezygnację z dopuszczenia do postępowania badawczego ekspertów z NATO oraz UE, o których zgłoszeniu poinformowała zebranych przewodnicząca MAK T. Anodina.
Działał również na szkodę rodzin ofiar katastrofy poprzez to, że m.in.:
* nie dopilnował, by rodziny ofiar katastrofy w czasie ich pierwszego pobytu w Moskwie zostały właściwie przygotowane do czekających ich tam czynności rosyjskiej prokuratury i innych organów FR (m.in. przesłuchań przez rosyjskich śledczych),
* dopuścił, a co najmniej nie wyraził publicznie sprzeciwu wobec zapowiedzi, a następnie wobec ujawnienia w trybie nadzwyczajnym i upublicznienia przez administrację rządową 1 czerwca 2010 r. materiału dowodowego otrzymanego z Rosji (niezgodnych z prawdą rosyjskich wersji stenogramów nagrań z kokpitu) bez zagwarantowania uprzedniego udostępnienia ich rodzinom ofiar katastrofy i ich pełnomocnikom.
Jako lekturę uzupełniającą polecam:
1) moje wcześniejsze wpisy:
Ordery i odznaczenia. Za Smoleńsk? Za Smoleńsk! <url>
Lektury prokuratora Andrzeja Seremeta - na drogę do Moskwy <url>
Tu-154: co Seremet uzgodnił w Moskwie <url>
2) dzisiejsze depesze na temat ustaleń Zespołu:
PAP <url>
"Gazety Polskiej" <url>
http://niezalezna.pl/21767-lektura-dla-p.....ge-do-domu
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:44, 15 Sty '12
Temat postu: Re: ale jeżeli wadliwy jest system to co za róznica
aximia napisał:
pps napisał:
czy jest opozycja czy nie to i tak pewne rzeczy pozostają poza kontrolą. I wiesz góral ja z doświadczenia już w nasz system nie wierzę i mówię jedno: NIE GŁOSUJ
to jedyna szansa na zmiany.
dobrze - ale w jaki sposób nastąpi ta zmiana?
załóżmy hipotetycznie że nikt nie poszedł na wyobory choć nawet i to jest z gruntu niemożliwe bo pójdą sami kandydaci ich rodziny, środowiska z okolic koryta zainteresowane utrzymaniem status quo, dobra -poszli tylko oni : frekwencja minimalna i co - i nic się nie zmienia, wybory są ważne.
prawo nie wymaga minimalnej frekwencji do ważności wyborów - inaczej jest w przypadku referendum więc - nic się nie zmienia ...
ba nawet gdyby rzeczywiście NIKT nie poszedł na wybory prawo przewiduje zasadę kontynuacji władzy w takich przypadkach więc wszystko leci po staremu nic się nie zmienia
pytam się więc jaki jest związek przyczynowo skutkowy między nie chodzeniem na wybory a ZMIANĄ
Już ci wyjaśniam.
Jeśli PO, PiS, Palikot dostali by 80% głosów lub nawet 99% przy frekwencji 10% lub mniej oznaczało by to, że władza jest bardzo słaba i albo robi jak obiecywali albo powstaje siła trzecia która pociągnie ze sobą najmniej 50% obywateli!
A to oznacza koniec kariery politycznej "śmietanki" obecnej władzy. Dlatego tak usilnie namawiają do pójścia do wyborów, im nawet nie zależy na kogo oddasz głos czy głos będzie nieważny im zależy byś podpisem zalegalizował i się zgodził z wybraną władzą. Teraz rozumiesz? Zauważ, że nikt nie nawołuje do oddania prawidłowego głosu ale do pójścia nawet kościół nawołuje.
Cytat:
to czego nam trzeba to nie jak chcą anarchiści i inni lewacy - bojkotu wyoborów ale nowej świadomej klasy politycznej opartej na szerokiej podstawie społecznej - czyli politycznego przebudzenia społeczeństwa i nadania temu przebudzeniu formy organizacyjnej w postaci prartii politycznych, stowarzyszeń itd - podstawa musi być szeroka bo zawsze lidera mogą sprzątnąć ale nie sprzątną ruchu społecznego
Spokojnie, nie tacy myśliciele już byli przed tobą Władza jest sponsorowana przez banki, władza dla tych banków pracuje, sądzisz, że banków nie stać na rozkład każdego przeciwnika? (PO, PiS i Palikot miał za sponsora te same banki hehe).
Im więcej stowarzyszeń, partii organizacji tym lepiej dla władzy, bo gniew narodu rozbija się i rozdrabnia na dziesiątki partyjek a TV wówczas powie: po co marnować głos na tego co w sondażach ma 1% lepiej oddać na PO/PiS/Palikot.
Pamiętasz ostatnie wybory prezydenckie?
Jak wyglądały debaty? Kaczor i Komorowski razem reszta kandydatów na oddzielnej zespołowej debacie, czyli TV już ustaliła między kim masz wybierać. Nie było równej debaty każdego (pewnie kaczor i Komorowski by ją przerznęli z kretesem tylko oni i reszta) Olanie wyborów oznacza wyjście z poza kontroli władzy tego władza się najbardziej obawia.
Czy ci trochę rozjaśniłem?
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:06, 15 Sty '12
Temat postu: Re: ale jeżeli wadliwy jest system to co za róznica
goral_ napisał:
Czy ci trochę rozjaśniłem?
trochę
w PRL też odbywały się wybory, pamiętasz? partia starannie je przygotowywała ale ludzie nie nie chodzili, władza fałszowała i wyniki i przede wszystkim frekwencję... pomimo że realnie ludzie mieli te wybory w dupie i faktycznie je bojkotowali nie była to żadna przyczyna do zmiany władzy...
jeżeli rezygnujemy z partii politycznych to musimy zrezygnować także z demokracji parlamentarnej, może to i dobrze - demokracja wystarczająco już się skompromitowała, zwłaszcza w ostatnich dekadach kiedy obserwujemy zjawisko terroru demokracji
ale pozostaje pytanie o system sprawowania władzy... ktoś musi administrować państwem
moja propozycja to samodzierżawie - ale to chyba już na inny wątek
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:19, 15 Sty '12
Temat postu: Re: ale jeżeli wadliwy jest system to co za róznica
goral_ napisał:
A to oznacza koniec kariery politycznej "śmietanki" obecnej władzy. Dlatego tak usilnie namawiają do pójścia do wyborów, im nawet nie zależy na kogo oddasz głos czy głos będzie nieważny im zależy byś podpisem zalegalizował i się zgodził z wybraną władzą. Teraz rozumiesz? Zauważ, że nikt nie nawołuje do oddania prawidłowego głosu ale do pójścia nawet kościół nawołuje.
.....
Pamiętasz ostatnie wybory prezydenckie?
Jak wyglądały debaty? Kaczor i Komorowski razem reszta kandydatów na oddzielnej zespołowej debacie, czyli TV już ustaliła między kim masz wybierać. Nie było równej debaty każdego (pewnie kaczor i Komorowski by ją przerznęli z kretesem tylko oni i reszta) Olanie wyborów oznacza wyjście z poza kontroli władzy tego władza się najbardziej obawia.
Czy ci trochę rozjaśniłem?
KK to najbardziej antypaństwowy i antynarodowy wrzód !
Zostali przekupieni przez międzynarodowa finansjerę i do dzis KK gra razem z nią przeciw Polsce i społeczeństwu!
Tak Vatykan dba o swoje żerowisko!
To sojuszowi "Dwu Aktorów" ( Ronalda z Hollywood i Karola z Wadowic)
twoi rodzice mogą podziękować za wybór w sklepach w latach 1980 d0 1989) "ocet , czy nic!"
To oni (Ronald Regan i ....
- Karol z Wadowic ksywa Jan Paweł II)
wspólnie opracowali sankcje gospodarcze,
które miały zmusić poprzez niedobory w sklepach , polskie społeczeństwo
do ataku na instytucje państwowe i do powodujących rozpad gospodarki strajków!
W tym czasie KK ciągle dostawał z "Zachodu" "dary" które dzielił "sprawiedliwie " wśród "potrzebujących"!
Jedni mieli "ocet" inni "frykasy"
Teraz wszyscy mamy "Demokrację" i do dziś płacimy tym którzy nam ja wywalcowali!
Tak:
Wszyscy walczyliśmy o demokrację.
Po zwycięstwie jedni chwycili za cycki i mają mleko,
innym dostała się dupa i maja gówno!"
Tak Vatykan dbał o swoje żerowisko!
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 05 Kwi 2011 Posty: 116
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:29, 16 Sty '12
Temat postu:
Odsyłam do moich postów powyżej i zwracam uwagę na manipulacje , niemoc lub nieświadome odejścei od tematu i podróż do lasu założyciela tego wątku ....jest tu wiele spraw, a łaczy je TUPOLEW ... tej sytuacji nie da sie zaanalizowac od góry ( jak było ) , ale mamy przed sobą niesamowite fakty ( jak jest ) ...
A jest tak ( jedziemy od dołu piramidy i wydawać ona się bedzie cienka u spodu i poszerzać ku górze ) mamy z naszego krajowego planu wydawałoby się dużą sprawę płk. Sierota "strzela" - wyjaśniliśmy dlaczego strzela... desperacka próba ratowania K. Parulskiego po uszy zanurzonego w gównie pod tytułem "śeldztwo "katastrofy" smoleńskiej"...
Pytanie dlaczego zanurzonego w gównie ?? Odpowiedz też jest wyżej w postaci białej księgi jak i "Niepełna lista nagannych zachowań Naczelnego Prokuratora Wojskowego i Zastępcy Prokuratora Generalnego płk/gen. Krzysztofa Parulskiego w sprawie tragedii smoleńskiej"
Tak więc zanurzuł sie zamiatając pod dywan to co zrobili ludzie , którzy go w pierwszej kolejności POWOŁALI a nastepnie AWANSOWALI bo nieźle zamiatał...w efekcie zamiotł i PASIONKA ( i w takich okolicznościach wszelkie malwersacje giną na tle ZDRADY I " KATASTROFY" tu i tam zwanej MORDERSTWEM ... i w takich okolicznościach dziurawy policzek to mniej niż pryszcz a stawką jest ŚWIADOOSC OWIECZEK , KTÓRA JEST GŁOWNYM CIĘZAREM NA WADZE NA KTÓREJ DRUGIM KOŃCU WISI GILOTYNA z napisem BRONEK I DONEK ) wszystko to w skrócie oczywiscie....
I teraz wychodzimy na plan międzynarodowy w obliczu którego nalezało by zadać pytanie co komu z "KATASTROFY" (poza bronkiem i donkiem bo im chodzi o władzę lokalną , chore ambicje i MEGA STRACH )
Zacznijmy od wschodu ( tak jak w naturze ) Putinowi zwisa kto rządzi w Polsce , on ma i tak swoich ludzi i... i tak robi co chce... na tyle, aż siektoś z ZACHODU nie przyp....oli - pamiętajcie jesteśmy (czy sie nam to podoba czy nie) strefą buforową ... kartą w grze
Kolej na zachód - chazarsko - korporacyjno - bankowo - prawna EU&USrAel nie mogą dobrać sie tak jak by tego chciały do STREFY BUFOROWEJ o nazwie PO-LAND gdyż jej administracja ( w opstaci śp. Skrzypka i kilku innych śp. ) dobrze rozgrywa ... dobrze dla PO-LAND....
I tu przychodzi czas na agentów donka i bronka ( i assesorów) - wyobraźcie sobie , ze to wy jesteście moi drodzy EU&USrAel przy czym pamiętajcie nie mamy średniowiecza i sprawy załatwia się medialnie ( BO OWIECZKI PATRZAJĄ ) - tak więc bronek i donek ( razem to podwójni agenci ) załatwiają tak żeby oni sami mieli to co KOCHAJA PONAD WSZYSTKO - władzę w strefie buforowej... przyjmuja zlecenie i zlecają dalej na wschód bo taki jest plan EU&USrAela. Mozna w zasadzie mówić o planie Ribentrop-Mołotow z tym , że role hitlerowskich niemiec gra EU&USrAel ( a i to mozna uzasadnić ) a bronek i donek sa GWARANTAMI powodzenia PLANU . W zwisającej świadomości CARA Putina dla niego to żaden problem - przecież to specjalista od takich własnie zagrywek, a i sam sobie coś UPIECZE , a przynajmniej tak myśli ( w postaci wiecznie jątrzącego Kaczyńskiego , a i osłabi PO-LAND pozbywając się bezpośrednich spadkobierców roszczących sobie prawa do archiwów do tego cała ustawka oficerska itd itp.) wynikiem czego jest PULL UP i brzoza na lotnisku w Swierennym.... i tak jak to miało miejsce w planie ribentrop - mołotow zachód odwraca się dupą i pokazuje paluchem na wschód....
Wschód chcąc uniknąc nagonki SPOŁECZNOSĆI ŚWIATOWEJ ( OWIECZEK Z CAŁEGO SWIATA NAPIER...NYCH PRZEZ MEDIA po mózgu) zamiata jak moze pod dywan wszystko co się da , a że bohaterowie z podwórka PO-LAND bronek i donek też pływają po szyję w gównie zamiataja razem z byłym oficerm KGB WŁADIMIREM za pomocą kogo???
A no własnie róznych takich co ich zastępcy lubią sobie poliki dziurawić....
I tym oto sposobem wszyscy na wszystkich mają haka z tym, że są silniejsi i słabsi.. silniejsi nie chcą żeby słabsi haka użyli( BO OWIECZKI...) dlatego pozwalają im się pobawić swoimi zabawkami ...ale jak słabsi wykozystają to ich samolot zleci... natomiast słabsi robią wszystko co mówia silniejsi gdyż boją się RAZ haka (efektem którego będzei gilotyna w kraju) DWA bardzo długo będą się zastanawiać zanim wsiądą na pokład samolotu....
To że w WP przewały na grube miliony to jedno ALE TAKI WAŁ JAK BRONEK Z DONKIEM ODWALILI to te miliony z WP to JEST PROMIL PRZY WAŁKU BRONKA I DONKA...
ale owieczki nie wiedzą i jak im się takim bohaterskim czynem na te miliony uwagę zwróci to najprawdopodobniej pobeczą o tych milionach....
------------------------------------------------------------------------------------------
śledźcie co się dzieje , nie przejmujcie się za bardzo , organizujcie się lokalnie i bądźcie myśli , że już nam się udało
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:42, 16 Sty '12
Temat postu:
Tańcząca z wilkami napisał:
Za grupą zawsze stoi inna grupa
Jak widać poniżej to każdy sobie może tylko nie prokuratura wojskowa, i prok Przybył
==========================================================
Jak państwo ogranicza naszą prywatność
Aktualizacja: 2012-01-14 3:16 pm
- Gdy zachodzi potrzeba, legalizujemy podsłuchy czy rewizje przez sądy albo prokuraturę. Często dzieje się to po fakcie – opowiada portalowi Rebelya.pl były pracownik kontrwywiadu. Oto fragmenty raportu rebelya.pl.
Służby specjalne i inne organy normalnie funkcjonującego państwa mają szereg uprawnień, które pozwolą im skutecznie dbać o bezpieczeństwo państwa, choćby walczyć z terroryzmem czy przestępczością zorganizowaną. Całość tych spraw powinno regulować prawo, a państwo powinno kontrolować w jaki sposób służby specjalne korzystają ze swoich uprawnień i czy nie ma w tym działaniu żadnych nadużyć na niekorzyść obywateli. Tak być powinno. A jak jest w naszym kraju?
“Brakuje regulacji prawnych, które chroniłyby fundamentalne wartości i prawa jednostki w zderzeniu z nowymi, często mało zauważalnymi formami kontroli i nadzoru” – diagnozuje na swojej stronie internetowej zespół prawników Fundacji Panoptykon.
- Kierunkowe mikrofony używane przez służby specjalne i policję pozwalające na zbieranie dźwięków z ulicy, technologia GPS pozwalająca śledzić czyjeś ruchy bez instalowania czegokolwiek w samochodzie, przetwarzanie przez komputery danych jakie pozostawiamy w internecie, tworzenie wielkich baz danych bez wiedzy, na jakich zasadach będzie można z nich korzystać, czy w końcu gromadzenie informacji o nas przez firmy komercyjne – wymienia nowe, często mało zauważalne formy kontroli, prezes zarządu Panoptykon Katarzyna Szymielewicz w rozmowie z Rebelya.pl.
Założona w kwietniu 2009 roku fundacja zajmuje się wlaśnie ingerencją różnych instytucji w życie obywateli i w związku z tym ochroną praw człowieka w kontekście rozwoju tego, co nazywają “społeczeństwem nadzorowanym”.
Na początku ubiegłego roku okazało się, że Polska jest europejskim rekordzistą, jeśli chodzi o ilość danych pobieranych przez służby specjalne od operatorów telefonii komórkowej. Chodzi o dane właściciela numeru, jego kontakty, dane logowania BTS (pozwalają ustalić miejsce przebywania posiadacza telefonu).
Okazało się, że do tych danych, po które sięgają służby i inne organy państwa, należy dodać również treść wiadomości SMS. Tyle, że ten ostatni element nie jest objęty i tak mocno kontrowersyjną w naszym kraju retencją danych (operator musi przechowywać informację o wykonywanych przez nas połączeniach telefonicznych. Te materiały są następnie udostępniane na każde żądanie służb specjalnych, policji, prokuratury i sądów). W ciągu ubiegłego roku uprawnione organy państwowe pytały o dane na temat abonentów telefonów aż 1,4 mln razy. Operatorzy muszą na każde żądanie udostępniać billingi, częściowo także online. Mają też nakaz najdłuższego w Unii Europejskiej czasu przechowywania danych (2 lata).
Dla porównania, w Czechach, we Francji czy w Wielkiej Brytanii odpowiednie organy zaglądały do takich danych trzy, a w Niemczech 35 razy rzadziej, niż dzieje się to w Polsce. Wytknęła to naszym władzom w swoim raporcie Komisja Europejska, przestrzegając Polaków, że żyją pod bacznym okiem policji i innych służb. Przez ostatni rok nic się nie zmieniło.
Istotą problemu jest w Polsce przez nikogo realnie nie kontrolowana operacyjna działalność służb specjalnych i innych organów państwowych. Prawo telekomunikacyjne pozwala organom ścigania na swobodne sięganie po dane z billingów, BTS i o abonentach, ale treść korespondencji (SMS-owej czy mailowej) można dostać tylko za zgodą sądu.
- Nikt nie sprawdza z jakich danych korzystamy, z jakim pozwoleniem, a przecież musimy sprawy pchać do przodu. Gdy zachodzi potrzeba, legalizujemy podsłuchy czy rewizje przez sądy albo prokuraturę. Często dzieje się to po fakcie – opowiada nasz informator, były pracownik kontrwywiadu. Dodaje też, że w praktyce wniosek o założenie podsłuchu bada jeden sędzia, opierając się na argumentacji służb. – Nie wiem, jaki jest procent odrzucanych wniosków, ale raczej jest on znikomy – mówi nam.
Pojawia się pytanie o podłoże omawianego zjawiska, jakim jest coraz dalsze ingerowanie służb specjalnych i różnych instytucji w życie prywatne obywateli. Zdaniem socjologa prof. Andrzeja Zybertowicza, problem wynika już z samej natury tej formacji.
- Służby specjalne, niezależnie od tego, czy mówimy o demokratycznych państwach czy o dyktaturach, jeżeli mają za zadanie dbać o bezpieczeństwo, muszą gromadzić informacje o zagrożeniach. Przeciwnik posługuje się często nielegalnymi metodami. Daje to służbom poważne argumenty w domaganiu się szczególnych uprawnień – mówi w rozmowie z Rebelya.pl prof. Zybertowicz, ekspert w dziedzinie służb specjalnych.
I dodaje: “Gromadząc informacje, różne służby zawsze uzyskają informacje nadmiarowe. Tym samym wchodzą w posiadanie wiedzy, która nie jest niezbędna do realizowania zadań z zakresu bezpieczeństwa państwa, ale może być zasobem w grach rynkowych i politycznych lub w prywatnych rozgrywkach”. To aspekt, który możemy nazwać ogólnym.
Na to nakłada się sytuacja szczegółowa, którą prof. Zybertowicz nazywa “próżnią regulacyjną w domenie służb w III RP” czyli sytuacją częściowo właściwą dla sytuacji postpeerelowskiej. Co to konkretnie oznacza?
- W PRL służby były nadzorowane w trybie nieformalnym przez procedury podległości partyjnej, czyli przez mechanizm nomenklaturowy z jednej strony, a z drugiej strony poprzez nieformalne, ale skuteczne ustanowienie agentury sowieckiej. Te dwa mechanizmy jak się wydaje w pewnym obszarze skutecznie chroniły przed nadużyciami. Oczywiście nie nadużyciami wobec obywateli, ale wobec partyjnych mocodawców – mówi wykładowca UMK w Toruniu.
Już w styczniu ubiegłego 2011 r. rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz, przekazała premierowi Donaldowi Tuskowi analizę prawną, z której wynikało, że przepisy o pobieraniu danych telekomunikacyjnych są sprzeczne z konstytucją.
W czerwcu zaskarżyła do TK poszczególne przepisy ustaw pozwalających dziewięciu służbom specjalnym zdobywać w tajny sposób dane o obywatelu, których zakresu precyzyjnie nie określono. Zdaniem RPO narusza to prawo do prywatności. Służby same określają rodzaje danych o jednostce, które chcą pozyskać w ramach kontroli operacyjnej, stosując nieograniczony przez ustawodawcę zestaw środków technicznych. Oprócz podsłuchów w grę wchodzą również tajna obserwacja, podgląd czy kontrola listów.
- Obecne przepisy nie regulują precyzyjnie celu gromadzenia billingów oraz nie nakazują służbom niszczenia tych, które okażą się nieprzydatne – argumentowała prof. Lipowicz.
Zastępca Andrzeja Seremeta zwraca uwagę, że “niejawność czynności operacyjnych czyni je podatnymi na nadużycia”, ponadto używanie w ustawach o działalności poszczególnych służb zwrotów typu “w szczególności” pozostawia służbom zbyt szerokie ramy interpretacyjne.
W efekcie ograniczeniem służb w zakresie kontroli operacyjnej stają się nie uwarunkowania prawne, ale aktualne możliwości finansowe służb i ich dostęp do najnowocześniejszych zdobyczy technologicznych – czytamy w stanowisku Prokuratury Generalnej.
Obok podsłuchów problemem okazują się rewizje. W Polsce dziesięć służb ma uprawnienia do dokonywania przeszukań u obywateli, mieszkań czy samochodów. W ciągu roku tylko policjanci przeprowadzają kilkaset tysięcy takich czynności – informował kilka dni temu prawny dodatek “Rzeczpospolitej”.
Niestety nikt w naszym państwie nie monitoruje ile rewizji i w jakim celu jest wykonywanych. Nie robi tego ani Prokuratura Generalna, ani Ministerstwo Sprawiedliwości.
Sprawą zasadności przeszukań, kwestią czy prawo dobrze reguluje uprawnienia służb zajęło się działające przy Uniwersytecie Warszawskim Stowarzyszenie ProCollegio. W ocenie ekspertów problem jest dwojaki. Przede wszystkim obowiązujące przepisy powodują – co przyznają sami funkcjonariusze – że służby najpierw dokonują danych czynności, a potem je legalizują. A dokładnie robi to prokurator. Drugi problem to brak ewidencjonowania wniosków o podsłuchy i przeszukania. Co daje szerokie pole do nadużywania uprawnień. Na dodatek tych nadużyć nie można nawet zweryfikować.
Napisał(a) Mariusz Majewski/rebelya.pl
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 05 Kwi 2011 Posty: 116
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:58, 17 Sty '12
Temat postu:
CO Z TYM SEREMETEM ??
Ano zobaczymy gdyz dość mocne słowa padły ....
Andrzej Seremet: Nie jestem zamordystą, ale czasem trzeba przypomnieć o hierarchii
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6 »
Strona 5 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów