Narkotyki - gorliwe doprowadzanie się do upadku

Aya Sophia

Aqualinespirit napisał:

nie palę. Czemu? Właściwie bez powodu, no może kryzys finansowy trochę mi na portfelu zaciążył - to tak odnośnie uzależnienia się od trawy. Jeśli chodzi o uzależnienie od alkoholu to mam w rodzinie przypadki alkoholizmu. Chyba nie masz pojęcia o czym mówisz Hoo twierdząc, że od marichuany łatwiej się uzależnić, niż od alkoholu.

Dokładnie jak w moim przypadku. Paliłem codziennie, dużo i smaczne;) Właściwie nie zauważyłem kiedy przestałem, teraz to bardzo okazyjne - raz/dwa na miesiąc. Tak, od marihuany nie da się uzależnić - próbowałem setki razy i to cholerstwo nigdy nie chciało ze mnie zrobić niewolnika;) A starałem się! Co do alkoholu, mam podobne doświadczenia Aqua jak Ty, w pełni podzielam Twoje zdanie. Piona.

hoo napisał:

Nie wiem z czego tu się śmiać, mam kuzyna, który raz w życiu spróbował grzybów i odmieniło to całe jego życie, wylądował w psychiatryku(coś pokroju schizofrenii paranoidalnej), wyskoczył z pociągu - był zaginiony cały tydzień,

Przykro mi to mówić, ale Twój kuzyn miał problem dużo wcześniej...niestety :/

Leech

Trzeba jeszcze rozroznic zwykla gandzie od modyfikowanego genetycznie skuna, ktory jest duzo mocniejszy. I wlasnie ta roznica prowadzi do nieporozumien, czy tak naprawde marihuana to miekki, czy juz mocno wplywajacy na psyche narkotyk.
Z moich doswiadczen pamietam, ze po skunie mialem dosyc mocne jazdy ze stanami lekowymi wlacznie, nie to co po zwyklej samosiejce, po ktorej w polaczeniu z browarkiem czulem sie naprawde zrelaksowany.

http://www.narkotyki.com.pl/tematy/10.html

5k18a

Hoo, ludzie różnie reagują na używki. Jeden dostaje agresora po alkoholu a kto inny po prostu zatacza się ale nie pała nienawiścią do świata. Mam kumpla, który ma moim zdaniem łagodne problemy natury emocjonalnej, i po trawie zachowuje się bardzo dziwnie, zupełnie jak by zażył coś dużo mocniejszego. I dawno mu powiedziałem że zioło nie jest dla niego, czego zresztą sam posłuchał i przestał palić. Natomiast ja pierwszy raz zapaliłem jeszcze w szkole średniej jakieś 15 lat temu od tego czasu popalam sobie raz częściej raz rzadziej. Zdarzały się okresy, że paliłem prawie codziennie przez kilka tygodni (wakacje, wyjazdy implrezy itp...) jak i czas, w którym miałem przerwę nawet 7-8 miesięcy. W żaden negatywny sposób nie odbiło sie to na mojej psychice ani nie zrujnowało mi życia. Wręcz przeciwnie, dzięki temu poznałem wiele interesujących ludzi, bo jak każdy wie trawka zbliża Smile

Teraz mam już mniej okazji do palenia, wiecie skończyły się studia, zaczęła się praca i nie ma czasu na pierdoły. Dodam jeszcze, że nigdy w życiu nie próbowałem innych używek, chociaż była ku temu okazja. Wszystko jest zależne od stopnia podatności na uzależnienia. Są osoby które po pierwszym drinku powoli staczają sie ku alkoholizmowi jak i osoby, na które nie ma to żadnego wpływu. I nie ma tu znaczenia czy to jest trawka, amfa czy alkohol. Jeden w to wpadnie, ponieważ ma predyspozycje inny nie. Są cechy osobowości, które czynią osobę podatną na uzależnienia i żadne ograniczenia tego nie zmienią.
_________________
Z Korwina wyrosłem jak z Teletubisiów.

Hunahpu

FreeG napisał:

Nic nikomu nie zabraniam, lecz moja ocena pozostaje taka sama w stosunku do narkotyków, jaki i palenia tytoniu i spożywania alkoholu. Jeśli na pytanie "pijesz wódkę, bo Ci smakuje?", słyszę odpowiedź "nie, ale chcę się zajebać", wnioski są jednoznaczne.

To jest pozbawione logiki Confused

Należy jednak nadmienić, że marihuanę można zażywać bez palenia i wtedy ujemnych skutków fizycznych i psychicznych nie ma w ogóle ;] Dym rzecz jasna szkodzi tak jak szkodzić będzie każdy wdychany dym z palonych roślin.

Leeech, co to według Ciebie jest skun? Ja znam skunka, który to jest otrzymaną metodą selektywnej hodowli odmianą konopii indyjskiej, sativy uściślając. Gdybyś zapalił zwykłego skunka #1, tego o którym mówi się skun to stwierdziłbyś, że słabe. Prawdopodobnie nie rozróżniasz po działaniu genotypu indica od sativa, co? Nie atakuję, tylko widzę, że jak ludzie prawie nic o mj nie wiedzą to gadają coś o jakiś samosiejkach, o skunach, holendrach i chemikach podczas gdy jest to kompletna bzdura.

Ta strona którą podałeś w linku to kupa gównianych bzdur. Nigdy nie zmieniono w konopiach ilości chromosomów bo byłby to niepłodny mutant. http://talk.hyperreal.info/thread/72 Tu też się z tego śmieją i podają jedyny sposób na przejście konopi do diploidalności (krzyżówka z chmielem). Wzrost mocy wiąże się z selektywną hodowlą czyli krzyżowaniem ze sobą osobników o pożądanych cechach w wyniku czego ulegają one wzmocnieniu w kolejnych pokoleniach. Jak dasz mi nasiona jakiegoś chujowego zioła i miejsce do uprawy, oraz odpowiednią ilość czasu, żeby zdążyło trochę pokoleń konopi minąć to zrobię Ci z niej coś całkiem fajnego Wink

Aqua

Hunahpu napisał:

Wzrost mocy wiąże się z selektywną hodowlą czyli krzyżowaniem ze sobą osobników o pożądanych cechach w wyniku czego ulegają one wzmocnieniu w kolejnych pokoleniach. Jak dasz mi nasiona jakiegoś chujowego zioła i miejsce do uprawy, oraz odpowiednią ilość czasu, żeby zdążyło trochę pokoleń konopi minąć to zrobię Ci z niej coś całkiem fajnego Wink

A skąd będziesz wiedział, który osobnik ma zwiększoną ilość THC np. skoro będziesz je uprawiał pod kątem hodowli na nasiona? Jakimiś konkretnymi cechami w wyglądzie rośliny to się przejawia?
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

Hunahpu

Patrzysz po prostu która roślina jest najsilniejsza to jest najlepiej znosi ciężkie warunki, najszybciej przystosowuje się do zmiany warunków. Poza tym widać też czy tworzy duże kwiaty, czy rosną one gęsto. I już przed zapyleniem można zobaczyć ile trichomów się pojawia na topach i liściach przy głównym szczycie.

Już nie mówię o tym, że topka można ściąć jeszcze jak jest niedojrzały dla samej oceny.

Jeśli tym postem pomogłem przy własnej hodowli to cieszę się bardzo(chociaż nie powiem, wiedza o genetyce i dziedziczeniu też się przydaje).
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?

Aqua

Ale to chyba nie jest łatwe, bo każda odmiana wygląda inaczej - więc to trzebaby mieć oko eksperta żeby takie rzeczy wyłapywać na czymś takim jak przypadkowa samosieja niewiadomego pochodzenia. No i to też różnie bywa, bo trichomów może być dużo, a kwiatów mało np. Lowryder2 tak ma. Karzełek topków ma jak na lekarstwo, ale krzaki świecą się jak psu jajca i sporo liści z okolic topka można jarać z naprawdę niezłym skutkiem. No i niedojrzałe topki to też nie to samo co wypasiony topson z brązowymi włoskami.

Tak teoretyzuje sobie naturalnie - bo gdybym miał się bawić w uprawę, to nie produkowałbym nasion tylko kupił po prostu. Nie wiem jak te bambusy z rządu to zrobiły, ale nasiona marihuany są w Polsce przecież zupełnie legalne i sobie można je kupić w sklepie internetowym, których to jest multum. Potem posiać pod murkiem wczesnym latem i zanim się ktokolwie połapie jest pozamiatane. No ja nie mam murku więc, siłą rzeczy muszę polegać na kupnej Wink

_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

Leech

Cytat:

Leeech, co to według Ciebie jest skun? Ja znam skunka, który to jest otrzymaną metodą selektywnej hodowli odmianą konopii indyjskiej, sativy uściślając. Gdybyś zapalił zwykłego skunka #1, tego o którym mówi się skun to stwierdziłbyś, że słabe. Prawdopodobnie nie rozróżniasz po działaniu genotypu indica od sativa, co? Nie atakuję, tylko widzę, że jak ludzie prawie nic o mj nie wiedzą to gadają coś o jakiś samosiejkach, o skunach, holendrach i chemikach podczas gdy jest to kompletna bzdura.

Ekspertem na pewno nie jestem. Chodziło mi po prostu o to, ze mozna trafic na trawe roznej mocy. To tak jakby kupowac alkohol i nie wiedziec ile ma procent, moze miec 5 a moze miec 50. Dlatego jestem za legalizacja - idziesz do sklepu i kupujesz to co chcesz, a nie to co sie trafi od dealera.
Poczytalem troche o indica/sativa i faktycznie nie mialem pojecia ze roznie dzialaja. Widze, ze kultura sie rozwinela, bo jak ja palilem to nie bylo takiego tematu, trawa byla dobra albo nie.

Naznaczony

dobra trawa jest zawsze dobra, a pan bodek miesza fikcje z prawdą (momentami) przez to staje się to tak DRASTYCZNE w odbiorze... ale skur...syn nie rozumie, że w ten sposób zbyt wielu ludzi zniecheci zbyt wielkim kosztem : nie zapalą naturalnej gandźi Wink

nie przelecą się po grzybkach, nie doznają odrealnienia i wszystkich tych pięknych wzorków pod powiekami na lsd Wink

Aya Sophia

Cytat:

W kulturze Zachodu pewne środki zmieniające postrzeganie świata i bieg procesów psychicznych, takie jak: alkohol, kofeina, nikotyna zostały ogólnie zaakceptowane, inne zaś, takie jak: morfina, heroina, amfetamina, kokaina, odrzucone i zakazane. W ten ustabilizowany prawnie świat substancji psychotropowych (z niepewnym statusem marihuany) wdarły się nagle liczne środki halucynogenne i rekreacyjne pochodzenia egzotycznego, zapewne o niskiej, ale nieustalonej szkodliwości. W wielu krajach Unii potraktowane one zostały z przymrużeniem oka, ale w Polsce próby ich legalnej dystrybucji spotkały się z olbrzymią wrogością świata mediów i polityki.

W projekcie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii proponuje się dodanie do grupy środków odurzających grupy I-N 17 roślin egzotycznych (lub ich preparatów czy ekstraktów), głównie produktów medycyny ludowej południowoamerykańskiej, azjatyckiej lub afrykańskiej, oryginalnie używanych w etnicznych obrzędach religijnych, zaś do grupy substancji psychotropowych grupy II-P - benzylopiperazyny.

całośc tu:
http://wyborcza.pl/1,88975,6297828,Wodka_grozniejsza_niz_egzotyczne_ziolka.html

Hunahpu

Aqualinespirit napisał:

Ale to chyba nie jest łatwe, bo każda odmiana wygląda inaczej - więc to trzebaby mieć oko eksperta żeby takie rzeczy wyłapywać na czymś takim jak przypadkowa samosieja niewiadomego pochodzenia.

A wiesz, że nie? Smile

Jak Ci rośnie 10 krzaków to bez problemu ocenisz, który jest najsilniejszy, który ma dobre geny. Widać to choćby po tempie wzrostu roślinek, albo jak jest sucho to widzisz, który najmniej marnieje.

otelodreiP

Hunahpu napisał:

Aqualinespirit napisał:

Ale to chyba nie jest łatwe, bo każda odmiana wygląda inaczej - więc to trzebaby mieć oko eksperta żeby takie rzeczy wyłapywać na czymś takim jak przypadkowa samosieja niewiadomego pochodzenia.

A wiesz, że nie? Smile

Jak Ci rośnie 10 krzaków to bez problemu ocenisz, który jest najsilniejszy, który ma dobre geny. Widać to choćby po tempie wzrostu roślinek, albo jak jest sucho to widzisz, który najmniej marnieje.

Skora jest wrazliwa na THC wystarczy przetrzec zewnetrzna czesc dloni lub czolo malym topkiem i jesli nie powstanie mala czerwona wysypka to nigdy nie palililiscie mocnego sortu hehe.
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !

Hunahpu

Po pierwsze: co Ty chrzanisz? Po drugie: Po chuj, pochwalić się chcesz?
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?

otelodreiP

Hunahpu napisał:

Po pierwsze: co Ty chrzanisz? Po drugie: Po chuj, pochwalić się chcesz?

U taki "ekspert" jak ty tego nie wiedzial.
Zabolalo cie hehe.
Niestety takich rzeczy nie wyczytasz w swoich madrych ksiazkach.

Zgrywaj dalej anonimowego eskperta mlody chemiku,
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !

Naznaczony

skóra wrażliwa na thc ? :O chyba wrażliwa na sklejenia od żywicy...

Hunahpu

otelodreiP napisał:

Hunahpu napisał:

Po pierwsze: co Ty chrzanisz? Po drugie: Po chuj, pochwalić się chcesz?

U taki "ekspert" jak ty tego nie wiedzial.
Zabolalo cie hehe.
Niestety takich rzeczy nie wyczytasz w swoich madrych ksiazkach.

Zgrywaj dalej anonimowego eskperta mlody chemiku,

Ale o co ci w ogóle chodzi? Ni z gruszki ni z pietruszki wtrącasz się do tematu z totalnym offtopem, jakbyś po prostu chciał błysnąć. Spierdalaj na forum bravo.

Naznaczony

panowie wszyscy umrzemy, spokojnie.

otelodreiP

Hunahpu napisał:

otelodreiP napisał:

Hunahpu napisał:

Po pierwsze: co Ty chrzanisz? Po drugie: Po chuj, pochwalić się chcesz?

U taki "ekspert" jak ty tego nie wiedzial.
Zabolalo cie hehe.
Niestety takich rzeczy nie wyczytasz w swoich madrych ksiazkach.

Zgrywaj dalej anonimowego eskperta mlody chemiku,

Ale o co ci w ogóle chodzi? Ni z gruszki ni z pietruszki wtrącasz się do tematu z totalnym offtopem, jakbyś po prostu chciał błysnąć. Spierdalaj na forum bravo.

Hehe i to sie nazywa projekcja.
Czyz nie mam racji Tomkiewicz Wink

_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !

Aqua

Hunahpu jak na gościa z "wieloletnim doświadczeniem z Zen" nerwowy jakiś okropnie jesteś. Wink

_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

Tomkiewicz

Może i jest to projekcja Pierdoleto, może i jest.

Próbuję zrozumieć fenomen powtarzalności takich sztampowych, wytartych jak stare dżinsy banerów werbalnych jak choćby "narkotyki poszerzają horyzonty umysłowe".
I to ciekawe, że padają często z ust ludzi mieniących się poszukiwaczami, eksploratorami własnej świadomości, podczas gdy używają substancji udupiających ich świadomość. Oczywiście, że istnieją dowody na to, że pod wpływem pewnych środków, nieświadomość daje większe dowody na swe istnienie niż na codzień. To oczywiste. Innymi słowy, kto ma mniejszy kontakt z samym sobą, jego odczucia post-narkotyczne będą lub mogą być bardziej "kolorowe" czy po prostu bardziej gwałtowne.
Ja obstaję przy totalnej abstynencji. Wolę mieć KONTAKT ze sobą. Wolę wiedzieć, że "wyjechałem" na kogoś z powodu czegoś, co nie jest z nim związane i jakoś to naprawić, niż żeby mi pięciogłowy smok gonił po pokoju po LSD. Mój kumpel zażył dwie pięćdziesiątki i wrzeszczał na cały pociąg, żeby ludzie łapali jego głowę, która wypadła mu przez okno. Doprawdy, piękne i konstruktywne doświadczenie.

Hunahpu

Aqualine, to że używam wulgaryzmów nie świadczy o nerwowości.

Smok? Jaki smok. Po LSD nie widzi się takich rzeczy, dałeś sobie wmówić.
Zresztą: Przed oświeceniem nosić drewno, po oświeceniu nosić drewno. Jasne?
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?

Al Kohol

Tomkiewicz nie wiesz ze wszystkie skrajnosci sa patologiczne? skrajny materializm i kult "zdrowego rozsadku" prezentowany przez ciebie rowniez. z narkotykami wszelakimi jest tak: debil po lsd to w dalszym ciagu debil, tyle ze po lsd Very Happy

narkotyki same w sobie nie sprawia ze nagle wszyscy stana sie oswieceni - to jedynie wzmacniacze. wzmacniaja postrzeganie, wrazliwosc, czasami samoswiadomosc. jestem przekonany ze akurat w twoim przypadku zrobilyby duzo dobrego. dla mnie jestes jak szawel zanim stal sie pawlem Wink

niepotrzebnie sie ograniczasz - swiat moze byc jeszcze bardziej fascynujacy, tylko musisz mu na to pozwolic Smile

Aya Sophia

Hunahpu napisał:

Smok? Jaki smok. Po LSD nie widzi się takich rzeczy, dałeś sobie wmówić.

Zobaczysz wszystko co chcesz, kwestia dawki i wyobraźni ;]

Hunahpu

Przy zamkniętych oczach na pewno. Przy otwartych niby też ale to nie będzie tak do końca smok, wiesz przecież na jakiej zasadzie tworzą się widziadła po LSD. Ale fakt, można zobaczyć coś co się wkręci, że było smokiem.
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?

Azizami

nie wiem czy było na forum, ale wstawiam:

Military Experiments with LSD

Kod:

http://www.youtube.com/watch?v=NbvVLGskCQo&feature=related

w czasie cwiczeń żołnierz wyszedł na drzewo, żeby nakarmić ptaki !! Very Happy

tak powinne wyglądać wszystkie wojny Smile