Opublikowano: 05.11.2009 | Kategoria: Wiadomości z kraju
ŁÓDŹ. Jak informuje strona internetowa Inicjatywy Pracowniczej, łódzki producent sprzętu AGD Indesit (ściślej - kancelaria prawna reprezentująca spółkę), przysłała w poniedziałek list, w którym domaga się zdjęcia ze strony związku artykułu: „Indesit – 10 lat wyzysku”. W razie nie spełnienia ultimatum, firma grozi procesem sądowym: karnym i cywilnym.
W liście czytamy, że – wg kancelarii prawnej reprezentujące Indesit – „publikacja w sposób bezprawny narusza dobro osobiste” w postaci „dobrego imienia” i „wypełnia jednocześnie znamiona przestępstwa zniesławienia”. „Nie usunięcie powyższego materiału – czytamy w liście – w nieprzekraczalnym terminie 7 dni spowoduje wystąpienie na drogę postępowania karnego oraz jednoczesne dochodzenie roszczeń w procesie cywilnym”.
Prawnicy nie precyzują jakie konkretnie treści ich zdaniem naruszają dobre imię firmy.
W miniony weekend łódzka fabryka sprzętu AGD, należąca do włoskiej firmy Indesit hucznie obchodziła dziesięciolecie działalności. Z tej okazji Antonio Melone, prezes zarządu polskiej filii Indesitu, wyraził swoje zadowolenie z dotychczasowej obecności swej firmy w naszym mieście, obiecując przy okazji rychłe powstanie w Łodzi centrum badawczo – rozwojowego Indesitu.
Lokalna „Gazeta Wyborcza” uczciła dziesięciolecie firmy, dołączając do sobotniego wydania specjalną wkładkę, poświęconą historii polskiej filii Indesitu, pełną peanów na cześć włoskiego inwestora, który łaskawie daje pracę około 3000 osób, w większości zatrudnionych w fabrykach firmy w Łodzi i Radomsku. Osobną fetę na cześć inwestora zorganizowały też władze miasta.
Niestety, wśród rocznicowych tekstów próżno by szukać najmniejszej choćby wzmianki o tym, że jeszcze niedawno łódzka fabryka Indesitu była areną największego konfliktu pracodawca – pracownicy, jaki miał miejsce w naszym mieście po roku 1989, a fatalne warunki pracy i brutalny wyzysk we włoskich zakładach kosztowały życie młodego robotnika. Autorzy rocznicowych tekstów zapomnieli też jakoś wspomnieć o trwającym od trzech lat procesie sądowym czterech osób z kierownictwa zakładów, którym za niedopełnienie obowiązków, w wyniku którego zginął młody Łodzianin, grożą kary do pięciu lat więzienia.
Tragiczne wydarzenie, które doprowadziło w konsekwencji do ujawnienia warunków pracy i skali wyzysku w łódzkiej fabryce Indesitu miało miejsce prawie dokładnie 4 lata temu, 5 września 2005 roku. 21 – letni brygadzista Tomasz Jochan obsługiwał prasę do wytłaczania drzwi lodówek. W pewnym momencie, gdy robotnik znajdował się w pobliżu ruchomych części prasy, urządzenie nagle ruszyło miażdżąc mu głowę. Tomasz zginął na miejscu.
Zaraz po wypadku rozpoczęło się śledztwo prokuratury i osobne dochodzenie, prowadzone przez Państwową Inspekcję Pracy. Ich wyniki były zbieżne: bezpośrednią przyczyną wypadku było usunięcie bezpieczników, odcinających dopływ prądu i unieruchamiających prasę gdy w pobliżu jej ruchomych elementów znajdował się któryś z pracowników obsługi. Niezgodne z przepisami BHP i narażające pracowników firmy na śmierć lub ciężkie obrażenia wyłączenie bezpieczników miało na celu przyspieszenie tempa pracy na taśmie produkcyjnej, pozwalało bowiem na usuwanie drobnych defektów i regulację prasy bez konieczności wstrzymywania produkcji.
Dochodzenia wykazało także inne, rażące naruszenia praw pracowniczych w Indesicie. PIP przeanalizowała dokumentację 50 losowo wybranych robotników. W ponad połowie przypadków stwierdzono nieprawidłowości. Przede wszystkim pracownicy mieli zbyt wiele nadgodzin. Np. tragicznie zmarły Tomasz przepracował w sierpniu 82 godziny ponad normę. Robotnicy nie mieli zapewnionej obowiązującej 11-godzinnej przerwy w ciągu doby i 24-godzinnej przerwy weekendowej, co w praktyce oznaczało, że pracowali ponad 13 godzin na dobę. Według samych zatrudnionych, w wielu przypadkach zmuszani byli oni do pracy po 18 godzin. Ponadto pracodawca nie płacił właściwie za nadgodziny, zaniżając ich wartość. Nieprawidłowo naliczał też dni wolne od pracy – skracając w ten sposób urlopy. za zwolnienie lekarskie powyżej jednego dnia pracownikom groziła utrata premii, podobnie jak za dwukrotne upomnienie albo jedną naganę. Spóźnienie powyżej pół godziny traktowane było w Indesicie jako całodniowa nieobecność.
Pracownicy, obsługujący zagrażające ich życiu maszyny nie byli przeszkoleni do jej obsługi. Indesit łamał prawo, nie prowadząc odpowiednich szkoleń, w praktyce nowi pracownicy uczyli się obsługi pras od starszych kolegów, już bezpośrednio przy taśmie produkcyjnej.
W efekcie śledztwa w czerwcu 2006 roku prokuratorskie zarzuty niedopełnienia obowiązków w zakresie BHP, którego skutkiem była śmierć robotnika usłyszało pięciu wysokich rangą członków kierownictwa Indesitu: dyrektor fabryki lodówek Indesit Company Polska w Łodzi Włoch Antonio S., trzech kierowników zmiany w zakładzie i jego dyrektor do spraw produkcji. Wszystkim grożą kary do pięciu lat więzienia. Podejrzani nie zorganizowali pracownikom zatrudnionym przy obsłudze pras stanowisk pracy zgodnych z zasadami BHP i nie przestrzegali zasad bezpieczeństwa. Dwaj kierownicy niedostatecznie przeszkolili też pracowników - wskutek tego narazili oni 20 pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a także nieumyślnie spowodowali śmierć Tomasza Jochana. Proces całej piątki ruszył jednak na dobre dopiero w marcu 2007 roku, a kluczowy dla sprawy świadek, Rafał F. złożył zeznania dopiero w kwietniu 2008 roku. Wynikało z nich, że kierownictwo firmy, w tym oskarżony Włoch, doskonale wiedziało o usunięciu zabezpieczeń z maszyn na linii produkującej lodówki, a oskarżeni kierownicy, w tym także dyrektor Antonio S. codziennie odwiedzali halę produkcyjną i nie reagowali, widząc nieprawidłowości. Okazało się również, że Rafał F. nie przeszedł pełnego szkolenia na maszynie, przy której pracował, jak ją obsługiwać uczył się w trakcie pracy, podpowiadali mu operatorzy.
Kierownictwo firmy zapewniało podczas procesu, że nieprawidłowości w łódzkim zakładzie zostały wyeliminowane, w firmie działają związki zawodowe, zaś warunki pracy i płacy znacznie się poprawiły. Jednak już na początku lipca 2007 roku media doniosły o kolejnym skandalu w Indesicie: pracownicy, którzy doznali wypadków podczas pracy w firmie byli zmuszani, by zgłaszając się na pogotowie zatajać, że do wypadku doszło w pracy. Firmowe statystyki wypadków były przy tym nagminnie fałszowane, w czerwcu tego roku odnotowano tylko 5 lekkich skaleczeń, podczas gdy na pogotowie zgłosiło się około 20 poszkodowanych pracowników Indesitu. Wliczając w to pracowników agencyjnych zatrudnionych w firmie i tych, którzy w obawie przed zwolnieniem z pracy ukryli fakt, że do wypadku doszło w Indesicie. Pracownicy pogotowia w Łodzi oszacowali, że we włoskiej fabryce dochodzi miesięcznie do około 60 wypadków, co czyni z niej najbardziej niebezpieczny zakład w Łodzi. Zdaniem dyrektora łódzkiego pogotowia, przyczyna podobnych praktyk jest oczywista: każdy wypadek trzeba zgłosić do ZUS, który wypłaca odszkodowanie, ale jednocześnie podnosi pracodawcy składkę wypadkową. A więc w interesie pracodawcy jest nie ujawnianie wypadków.
Również i tym razem kierownictwo Indesitu nabrało wody w usta, zaś informacje pogotowia uznało za element prowadzonej przez tajemnicze siły kampanii wymierzonej w ich firmę.
Proces sądowy i medialne oskarżenia o łamanie prawa nie były jednak jedynymi problemami kierownictwa łódzkiego Indesitu w minionym dziesięcioleciu. Wkrótce po wypadku, w którym zginął Tomasz Jochan, pracownicy zakładu, słusznie przeczuwając, że znalezienie i ukaranie sprawców jego śmierci przez wymiar sprawiedliwości będzie trwało latami postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. W dzień przed pogrzebem zabitego robotnika na wracającego z zakrapianej imprezy kierownika W. zaczaiło się czterech mężczyzn. Kierownik został powalony na ziemię, gdy wysiadał z windy, następnie brzytwą pocięto mu twarz. Sprawcy napaści nigdy nie zostali odnalezieni. W. nazywany przez pracowników Indesitu esesmanem, został napadnięty już poraz drugi. Kilka dni wcześniej inny znienawidzony menedżer z zakładu został pobity przez jego pracowników wprost na hali produkcyjnej. Jeszcze innemu podpalono samochód. Na internetowym formum pracowników Indesitu, nazywanego przez nich gułagiem, powstał wkrótce ranking „białych kołnierzyków” zasługujących na podobne potraktowanie, do kolejnych pobić jednak nie doszło. Mimo to, menedżerowie Indesitu jeszcze długo po tym obawiali się, że pracownicy „podziękują” im w podobny sposób za panujące w firmie warunki.
Antonio Melone, wówczas dyrektor do spraw produkcji w Indesit Polska, który dziś tak chwali sobie pracę w łódzkich zakładach komentował wtedy informacje o konflikcie w fabryce: - Czujemy, że ktoś chce nas zdyskredytować. Jeśli uwierzymy przekłamaniom, to wystawimy na śmieszność wielki europejski koncern
Wraz z początkiem kryzysu gospodarczego łódzkie media z „Gazetą Wyborczą” na czele, relacjonujące tak szczegółowo konflikt w łódzkim Indesicie i przebieg procesu przeciwko kierownictwu firmy straciły wyraźnie zainteresowanie dla problemów zakładu. Cóż, papier jest cierpliwy, akcjonariusze medialnych koncernów zaś – niekoniecznie. Gdy spadają nakłady i zyski z dywidend krytykowanie potężnego inwestora i hojnego reklamodawcy byłoby sprzeczne z redakcyjną polityką (o czym przekonał się zresztą jeden z naszych znajomych, próbując zainteresować łódzką „Wyborczą” łamaniem praw pracowniczych w lokalnym Tesco). Trudno się więc dziwić, że w rocznicowej laurce, jaką wydrukowała łódzka „Wyborcza” włoskiej korporacji nie ma słowa ani o toczącym się procesie, ani o warunkach pracy rodem z „Ziemi obiecanej” panujących do niedawna w łódzkich zakładach Indesitu. Równie łatwo zrozumieć, dlaczego ociekające wazeliną rocznicowe teksty są podpisane „redakcja” (jeden zaś inicjałami RD). Widocznie nawet dziennikarze „Gazety Wyborczej” wstydzą się własnego serwilizmu i naginania faktów na życzenie potężnego sponsora. W tej sytuacji wszystkie ich „zasługi” spływają na niejaką Agnieszkę Danowską, która figuruje jako redaktor rocznicowej gadzinówki. Zapamiętajmy więc to nazwisko i to, do czego mogą się posunąć korporacyjne media by zadowolić swych kapitalistycznych mocodawców.
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:57, 06 Lis '09
Temat postu:
Kurwa, co za gnoje! Zarówno ci z Indeshitu, jak i z Wyborczej.
Niestety, jeżeli chodzi o respektowanie praw pracowniczych, to w Polsce panuje stan typowy dla dzikiego, neoliberalnego kapitalizmu. Cokolwiek w kierunku egzekwowania praw pracowniczych dzieje się zazwyczaj przy okazji wielkiej afery (Biedronka), jednak zazwyczaj wszystko się dzieje po cichu, a wielki pan kierownik/właściciel sobie hula kosztem pracowników. Miałem okazję poobserwować typowy wyzysk w wakacje pracując w pewnym sklepie z książkami (na szczęście na umowie-zleceniu). Ja miałem o tyle dobrze, że nie byłem związany stałą umową, ale nie wszyscy mieli tam tyle szczęścia. Niepłacenie za nadgodziny, wojskowe metody dyscyplinowania (wobec kobiet), płace poniżej minimum krajowego - wyczerpane znamiona wyzysku. Mam pomysł na takich okurwieńców. W przypadku powiedzmy 2-3 krotnego wykrycia rażących naruszeń - przepadek majątku znajdującego się na terenie RP na rzecz państwa. To może i radykalny głos, ale chuj mnie trafia, kiedy widzę jak wielcy kurwa możni panowie uzurpują sobie prawo do gnębienia ludzi tylko ze względu na to, że łaskawie dają im pracę...
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20451
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:25, 06 Lis '09
Temat postu:
hehe. ankieta jest zajebista.
obawiam się jednak, że trudno będzie odróżnić jej wynik od "czy (jakiekolwiek) informacje wpływają na twoją decyzje dotyczącą zakupu produktu?"
czemu właściwie miała służyć?
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 834
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:43, 06 Lis '09
Temat postu:
Cytat:
Kurwa, co za gnoje! Zarówno ci z Indeshitu, jak i z Wyborczej.
Niestety, jeżeli chodzi o respektowanie praw pracowniczych, to w Polsce panuje stan typowy dla dzikiego, neoliberalnego kapitalizmu. Cokolwiek w kierunku egzekwowania praw pracowniczych dzieje się zazwyczaj przy okazji wielkiej afery (Biedronka), jednak zazwyczaj wszystko się dzieje po cichu, a wielki pan kierownik/właściciel sobie hula kosztem pracowników. Miałem okazję poobserwować typowy wyzysk w wakacje pracując w pewnym sklepie z książkami (na szczęście na umowie-zleceniu). Ja miałem o tyle dobrze, że nie byłem związany stałą umową, ale nie wszyscy mieli tam tyle szczęścia. Niepłacenie za nadgodziny, wojskowe metody dyscyplinowania (wobec kobiet), płace poniżej minimum krajowego - wyczerpane znamiona wyzysku. Mam pomysł na takich okurwieńców. W przypadku powiedzmy 2-3 krotnego wykrycia rażących naruszeń - przepadek majątku znajdującego się na terenie RP na rzecz państwa. To może i radykalny głos, ale chuj mnie trafia, kiedy widzę jak wielcy kurwa możni panowie uzurpują sobie prawo do gnębienia ludzi tylko ze względu na to, że łaskawie dają im pracę...
Brawo IRO dobrze mówisz, a oszołomy którym jest lepiej będą Ci gadać że ten wyzysk jest winą podatków i odkładania minimalnych przymusowych ubezpieczeń pracowniczych, gdyby nie te minimum to by w ogóle był 3 świat w Polsce ! prawa pracownicze były lepsze nawet przed wojną niż dzisiaj (wprowadzone ustawami PPS). Dziś mamy chory neoliberalizm, i Ci kapitalistyczni debile są wiecznie niezadowoleni z pracy ludzi... wiecznie im źle, zarabiają 80% wypracowanych przez pracownika dochodów. Może by wreszcie zaczęli płacić ludziom TYLE ILE ONI WYPRACOWUJĄ a nie jaja sobie stroją. Przez takich kretynów jak w biedronce itp. ludzie pójdą nawet za NWO pójdą za wszystkim co poprawi ich byt, Byt kształtuje rzeczywistość i trzeba skończyć z kapitalistycznym kłamstwem jakoby, podatki były głównym złem. Głównym złem jest postawa ludzi którzy gnębią innych dla zysku a nie żadne podatki. podatki i tzw (przez kapitalistyczne świnie) "państwo opiekuńcze", tak naprawdę chroni system przed ostateczną rewolucją Paul Krugman noblista z ekonomi o tym pisał, że państwo opiekuńcze chroni system przed niepokojami społecznymi i taka jest prawda to jest nowa ekonomia a nie zakłamana ekonomia kapitalistów, którzy opierają się na frazesach z XVIII stulecia. Oni nic nie wprowadzili ! Zawsze popierają reakcje i utrzymanie statusu quo !
Goście (kapitaliści) chcą walczyć z NWO a sami je wprowadzają w skali mikro
Trzeba zacząć powolną walkę o prawa pracownicze i ludzkie bo ludziom w Polsce odpierdoliło od tego kapitalizmu.
teraz kapitalizm się wycwanił już nie ma czasów że partie socjalistyczne utrzymywały swoje bojówki jak to było przed wojną, które wywalczały lepszy stan rzeczy... prawda jest taka że prawa pracownicze dzisiejsze są dużo gorsze od tych wywalczonych przed wojną ... może wrócimy do chwalebnych lat bojówek pracowniczych . fajnie to przedstawili w tym filmie :
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:49, 06 Lis '09
Temat postu:
Ciekawe czy jeszcze dostawali zwolnienie z podatku? Przypomnicie sobie to jak beda wam mowic o kolejnych wspanialych inwestycjach w Polsce i jak to przyczynia sie do dobrobytu i szczesliwosci. Ups sorki musialem poprawic moje rozowe okulary.
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:07, 06 Lis '09
Temat postu:
@Teodoryk, co prawda podatki dla przedsiębiorców z tego co wiem są rzeczywiście dość wysokie, ale przecież zagraniczni ynwestorzy dostają ulgi! Więc niech stulą mordy, bo chciwość w ich wydaniu jest wręcz kosmiczna!
Rzeczywiście coś z tym trzeba zrobić - jeszcze trochę i będziemy mieli tutaj drugą Brazylię lat 70, lub stan jak w Chile za Pinochuja.
A i żeby już zawczasu odeprzeć prawdopodobne zarzuty "siewców wolności kapitalistycznej" - tylko dobrze opłacony i po ludzku traktowany pracownik jest w stanie efektywnie pracować i ze swoich zarobków napędzać gospodarkę. Bo co wartościowego ma kupić ktoś zarabiający 900 złotych na miesiąc?
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:16, 06 Lis '09
Temat postu:
Bimi napisał:
hehe. ankieta jest zajebista.
obawiam się jednak, że trudno będzie odróżnić jej wynik od "czy (jakiekolwiek) informacje wpływają na twoją decyzje dotyczącą zakupu produktu?"
czemu właściwie miała służyć?
informacja:
...bezpośrednią przyczyną wypadku było usunięcie bezpieczników, odcinających dopływ prądu i unieruchamiających prasę gdy w pobliżu jej ruchomych elementów znajdował się któryś z pracowników obsługi"..."miało na celu przyspieszenie tempa pracy na taśmie produkcyjnej, pozwalało bowiem na usuwanie drobnych defektów i regulację prasy bez konieczności wstrzymywania produkcji...
pytanie
czy takie informacje wpływają na twoją decyzje dotyczącą zakupu produktu?
odpowiedz:
tak- trzymam się z daleka od firm, które postępują w ten sposób
nie - leje na to
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Dołączył: 18 Wrz 2008 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:42, 07 Lis '09
Temat postu:
iaro napisał:
Rzeczywiście coś z tym trzeba zrobić - jeszcze trochę i będziemy mieli tutaj drugą Brazylię lat 70, lub stan jak w Chile za Pinochuja.
A ja uważam, że przydałby nam się taki Pinochet. Powywieszałby czerwonych na latarniach za jaja i ubarwił naszą scenę polityczną nieco Przypominam, że Pinochet zorganizował zamach stanu na wyraźną prośbę chilijskiego parlamentu, który zdecydował się na ten krok widząc tragiczną zapaść kraju pod rządami marksisty Allende. Pinochet spełnił prośbę a jego ludzie zastrzelili komucha w pałacu prezydenckim. Przypominam również, że Chilijczycy dwukrotnie przedłużali kadencję Pinochetowi dopiero za trzecim razem go nie wybierając. Zgodnie z obietnicą zrezygnował ze stanowiska po przegranych wyborach. Więc o co chodzi?
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:50, 07 Lis '09
Temat postu:
Mysle, ze w/w przyklad potwierdza, ze jest juz tak nedznie, ze powoli brakuje skali porownawczej. W Polsce odkad panuje tzw. demokracja zaden rzad nie rzadzil wiecej niz 1 kadencje. W Polsce panuje zasada TKM.
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:20, 07 Lis '09
Temat postu:
Flimon napisał:
iaro napisał:
Rzeczywiście coś z tym trzeba zrobić - jeszcze trochę i będziemy mieli tutaj drugą Brazylię lat 70, lub stan jak w Chile za Pinochuja.
A ja uważam, że przydałby nam się taki Pinochet. Powywieszałby czerwonych na latarniach za jaja i ubarwił naszą scenę polityczną nieco Przypominam, że Pinochet zorganizował zamach stanu na wyraźną prośbę chilijskiego parlamentu, który zdecydował się na ten krok widząc tragiczną zapaść kraju pod rządami marksisty Allende. Pinochet spełnił prośbę a jego ludzie zastrzelili komucha w pałacu prezydenckim. Przypominam również, że Chilijczycy dwukrotnie przedłużali kadencję Pinochetowi dopiero za trzecim razem go nie wybierając. Zgodnie z obietnicą zrezygnował ze stanowiska po przegranych wyborach. Więc o co chodzi?
1. "Powywieszał czerwonych za jaja" - przypominam, że w Polsce niestety na scenie politycznej nie ma prawdziwych socjalistów, lub socjaldemokratów, są jedynie popłuczyny po PZPR w postaci pseudolewicy SLD. Powywieszanie ich za jaja raczej nie wzbudziłoby żalu wśród osób o poglądach lewicujących, a niszowe ugrupowania lewicowe niestety nie biorą udziału w życiu politycznym, więc żadnego "ubarwienia" by nie było.
2.Na prośbę parlamentu - ze wsparciem CIA i Nixona, który wpierdalał się notorycznie w sprawy wewnętrzne krajów Cono Sur.
3."Tragiczna zapaść kraju" podczas rządów prezydenta Allende - słuchaj, próbuj rządzić skutecznie, kiedy non-stop kłody pod nogi podkładają ci:
*służby amerykańskie sabotujące reformy
*korporacje mające swoje filie w Chile, oraz właściciele ziemscy i przemysłowi
*ZSRR ze swoim czujnym okiem nadzorującym wszelkie przemiany demokratyczno-socjalistyczne, gdzie wyraz "demokratyczne" był bardzo niemile widziany (jeżeli miał pokrycie w rzeczywistości, a w Chile wówczas miał)
Zresztą - ludowi pracującemu żyło się wówczas przyzwoicie, a na pewno lepiej, niż za poprzednich rządów, o późniejszych nie mówiąc...Przypominam, że w allendowskich Chile nie istniało zjawisko więzień politycznych, a wolność słowa dorównywała krajom zachodnim. Owszem, całokształt rządów Allende można ocenić jako rządy dość nieudolne, ale pamiętajmy o powyższym.
4."zastrzelili komucha" - przede wszystkim Allende prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Druga sprawa - wszystko inspirowały służby amerykańskie i środowisko "chłopców z Chicago" na katolickim uniwerku w Santiago - nie czarujmy się! Ludzie nie chcieli Pinocheta, ale chciały go wpływowe persony z USA.
5."Chilijczycy dwukrotnie przedłużali kadencje Pinocheta" - a mieli wyjście w państwie totalitarnym? Koreańczycy z północy też kilkakrotnie przedłużali kadencję Kim Dzong Ila...
6."Zgodnie z obietnicą..." Był już tak skompromitowany, że nie dziwi mnie to. Ale uznaję ten fakt, dobrze zrobił.
Naprawdę chciałbyś tu 33% bezrobocia, całkowitego wyprzedania majątku narodowego, ogromnego rozwarstwienia społeczeństwa, więzień, izb tortur dla wszelakich elementów nie zgadzających się z Wszechwładnym, znikających z dnia na dzień osób? Kurwa, nie załamuj mnie.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 7
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:44, 07 Lis '09
Temat postu:
Każda taka kwestia powinna od razu być nagłaśniana wraz z dowodami w internecie... Chociażby na wykopie lubują się w takich sprawach, a później działa wykopeffect i być może chociaż 1/50 z ludzi którzy zapoznają się z tematem później będzie się kierowało tą wiedzą przy zakupach. To sa już konkretne starty dla takiej firmy i mają wtedy większą motywację do reakcji i zmian na lepsze. Tak w ogóle to co to za związki zawodowe które nie potrafią skrzyknąć pracowników i dać popalić nieuczciwym pracodawcom.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20451
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:09, 07 Lis '09
Temat postu:
łatwo jest kogoś oskarżyć w internecie, trudniej udowodnić że oskarżenie jest słuszne.
nie mówię, że w tym przypadku tak jest, ale jednak biznes to biznes, a konkurencję najłatwiej jest oczernić anonimowo w internecie.
jeśli nie zdejmą tekstu będzie proces i się okaże czy te informacje sa potwierdzone.
i o to chodzi. ja tam mediom nie wierzę
Dołączył: 22 Lis 2008 Posty: 884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:19, 07 Lis '09
Temat postu:
Cytat:
W Swedwoodzie kobieta mogła stracić rękę
Złamane przedramię i uszkodzone naczynia krwionośne prawej ręki – z takimi obrażeniami 25-letnie Beata E., pracownica lubawskiej fabryki mebli Swedwood, trafiła do iławskiego szpitala, skąd helikopterem przetransportowano ją do Elbląga. Na razie nie ma pewności, czy ręka kobiety będzie sprawna.
– Do wypadku doszło w miniony czwartek około godziny 10 – mówi Artur Sibilewski, komendant komisariatu policji w Lubawie. – Kobieta oklejała ramki meblowe, przekładała je z transportera i układała na prasie. W pewnej chwili jej prawa ręka została wciągnięta w wałek transportera.
NIE WYŁĄCZA SIĘ
Beata E. ze złamanym i zmiażdżonym przedramieniem, a także uszkodzonymi naczyniami krwionośnymi trafiła do iławskiego szpitala, a stamtąd helikopterem do szpitala w Elblągu.
– Kobieta pracowała przy tzw. zespole maszyn, gdzie jedną z nich jest transporter talerzykowy – mówi Janusz Magdaleński, inspektor z Okręgowej Inspekcji Pracy w Olsztynie, który był na miejscu wypadku. – W transporterze był tzw. dostęp ręki pracownika do miejsc niebezpiecznych. Brakowało zabezpieczenia na fotokomórkę, które wyłączałoby maszynę w chwili, gdy osoba ją obsługująca wprowadzi rękę właśnie w to niebezpieczne miejsce.
SPRAWDZAJĄ DOKUMENTY
Inspektorzy pracy sprawdzają dokumenty techniczno-ruchowe maszyny, jaką obsługiwała Beata E. Sprawdzane są także dokumenty dotyczące samej pracownicy – szkolenia BHP i badania lekarskie. Kobiecie pobrano także krew do zbadania trzeźwości.
Sprawę wypadku w porozumieniu z inspekcją pracy bada policja.
– Za tydzień będziemy mieli już jaśniejszy obraz sprawy i może znane będą już nie tylko wstępne przyczyny i okoliczności wypadku – wyjaśnia Magdaleński.
– Przesłuchaliśmy wiele osób, ale sprawa jest wciąż otwarta – kończy Sibilewski.
Mimo kilku porób nie udało nam się skontaktować z dyrektorem lubawskiego Swedwoodu Januszem Walczakiem – wciąż miał „bardzo ważne spotkanie”.
Wypadki są wszędzie, ale jak zaczęto węszyć to rodzina, znajomi, koleżanki i koledzy z pracy tej dziewczyny siedzieli cicho bo wszyscy tam pracują . He?!
Ten zakład w mieście nazywany jest "obozem pracy". Do związków należy ponad sto osób na prawie 1200 zatrudnionych, bo sie boją . Takie to owce bee, bee
_________________ Myśl jest bronią.
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:43, 07 Lis '09
Temat postu:
Norbi napisał:
Żadna fotokomórka mózgu nie zastąpi. Czy ta dziewucha ma w domu noże i miksery zabezpieczone fotokomórką?
Techniki kontrwywiadu na forach internetowych:
3. Rozwodnienie tematu - bardzo dobrze wypala energię z piszących, znane też jako "trolling" - czepianie się szczegółów, pisanie nie na temat. Jeśli uda się to w wystarczającym stopniu, to dyskusje przeradzają się w plotki i temat ginie.
Pamiętajcie, że to wszystko działa tylko wtedy, kiedy uczestnicy forum nie znają tych metod. Świadomość jest pierwszym stopniem obrony przed manipulacją.
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:19, 08 Lis '09
Temat postu:
Cytat:
5 września 2005 roku. 21 – letni brygadzista Tomasz Jochan obsługiwał prasę do wytłaczania drzwi lodówek. W pewnym momencie, gdy robotnik znajdował się w pobliżu ruchomych części prasy, urządzenie nagle ruszyło miażdżąc mu głowę. Tomasz zginął na miejscu.
A kto zdjął zabezpieczenia? On sam. Zmienia to postać rzeczy, co nie?
BTW: Nie podejrzewałem, że jest tu tyle żarliwych socjalistów
Cytat:
Kurwa, co za gnoje! Zarówno ci z Indeshitu, jak i z Wyborczej.
Niestety, jeżeli chodzi o respektowanie praw pracowniczych, to w Polsce panuje stan typowy dla dzikiego, neoliberalnego kapitalizmu. Cokolwiek w kierunku egzekwowania praw pracowniczych dzieje się zazwyczaj przy okazji wielkiej afery (Biedronka), jednak zazwyczaj wszystko się dzieje po cichu, a wielki pan kierownik/właściciel sobie hula kosztem pracowników.
Załóż sobie firmę, a potem zobaczysz ( i może się wypowiesz) jak sobie pohulasz.
Cytat:
Dziś mamy chory neoliberalizm, i Ci kapitalistyczni debile są wiecznie niezadowoleni z pracy ludzi... wiecznie im źle, zarabiają 80% wypracowanych przez pracownika dochodów.
80%? Sam to policzyłeś?
Cytat:
A i żeby już zawczasu odeprzeć prawdopodobne zarzuty "siewców wolności kapitalistycznej" - tylko dobrze opłacony i po ludzku traktowany pracownik jest w stanie efektywnie pracować i ze swoich zarobków napędzać gospodarkę. Bo co wartościowego ma kupić ktoś zarabiający 900 złotych na miesiąc?
Wiesz co? Jest takie powiedzenie: "Kto ma szkołę, ten ma lżej". Jak ktoś umie tylko naciskać na przemian raz zielony raz czerwony guzik to te 900 zł dostaje tylko dlatego, że socjalistyczne państwo lituje się nad nim i ustala "płacę minimalną".
Zdobądź fach, wyspecjalizuj się a okrutni kapitaliści sami będą do ciebie wydzwaniać i wozić cię do pracy swoim Lexusem o przez ciebie ustalonej godzinie. Wcale nie mówię tu o dyplomie MBA tylko zwykłym rzemiośle. Lista palących potrzeb na życzenie.
Prawda jest taka, że fachowcy prysnęli za granicę, zostali tylko teoretycy, nieroby i cwaniacy. Ja sam od dawna poszukuję dziewuchy, która potrafiłaby przerysować szkic rysunku na czysto od linijki- bezskutecznie. Nikt nie potrafi. O ślusarzu, który coś utoczy, przyspawa, czy wymieni łożysko przestałem już marzyć.
Cytat:
Techniki kontrwywiadu na forach internetowych:
3. Rozwodnienie tematu - bardzo dobrze wypala energię z piszących, znane też jako "trolling" - czepianie się szczegółów, pisanie nie na temat. Jeśli uda się to w wystarczającym stopniu, to dyskusje przeradzają się w plotki i temat ginie.
Wybujałe ego?
Chciałbym Wam donieść i potraktujcie to jako przestrogę- konsekwencją socjalizmu jest komunizm, rak, który niszczy Europę od Rewolucji Francuskiej. To właśnie socjalizm jest kuźnią nieudaczników.
_________________ Moja chata z kraja.
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:46, 08 Lis '09
Temat postu:
a czy jesli by mial szkole to zaplacilbys mu wiecej za przyciskanie raz czerwonego raz zielonego? czy gdyby kazdy mial studia wszyscy zarabialiby 3-4k PLN? To ze szkola nie jest do konca prawdziwe. Szkola daje ci pewne umiejetnosci, ale czy bedzie ci dane je wykorzystwac zalezy od pozwolen, koncesji, licencji, pieczatek, podpisow, rozpatrzonych wnioskow itd.
Zoltan Chivay napisał:
- Źle wróżę waszej rasie, ludzie - rzekł ponuro Zoltan Chivay. - Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę i nieszczęście, zwykło kupić się do pobratymców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszych się zżera. Proceder taki sprawdza się u wilków, pozwala przetrwać osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wśród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwać i dominować największym skurwysynom. Wnioski i prognozy wyciągnijcie sobie sami.
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:03, 08 Lis '09
Temat postu:
Kowal napisał:
Wiesz co? Jest takie powiedzenie: "Kto ma szkołę, ten ma lżej". Jak ktoś umie tylko naciskać na przemian raz zielony raz czerwony guzik to te 900 zł dostaje tylko dlatego, że socjalistyczne państwo lituje się nad nim i ustala "płacę minimalną".
Zdobądź fach, wyspecjalizuj się a okrutni kapitaliści sami będą do ciebie wydzwaniać i wozić cię do pracy swoim Lexusem o przez ciebie ustalonej godzinie. Wcale nie mówię tu o dyplomie MBA tylko zwykłym rzemiośle. Lista palących potrzeb na życzenie.
Prawda jest taka, że fachowcy prysnęli za granicę, zostali tylko teoretycy, nieroby i cwaniacy. Ja sam od dawna poszukuję dziewuchy, która potrafiłaby przerysować szkic rysunku na czysto od linijki- bezskutecznie. Nikt nie potrafi. O ślusarzu, który coś utoczy, przyspawa, czy wymieni łożysko przestałem już marzyć.
To co myslisz o tym, że absolwenci uczelni muszą zapierdalać na kasach w Tesco? Przecież to kurwa chore.
Co do 900 złotych za naciskanie na przemian guzików - a ile ty byś płacił? 500? 400? A co, jeżeli ten "naciskacz guzików" jest absolwentem uczelni technicznej? [zresztą ten temat poruszył już @Wiedzmin].
Szukasz ślusarza? Nie pasują ci polscy ślusarze, to kurwa sprowadź pracownika zza granicy, może Ukrainiec by przyjął pracę za 900-1000 złotych (biorąc pod uwagę skandaliczne płace na Ukrainie), ale czy to nadal godna płaca? Ja uważam, że nie.
"Zdobądź fach, wyspecjalizuj się" - tak się składa, że jestem w trakcie zdobywania dość trudnego fachu, mimo to i tak boję się, że w przyszłości Jaśnie Pan Pracodawca o ile mnie przyjmie (bo przecież najlepiej, żeby pracownik miał 20-25 lat i na starcie 15 lat doświadczenia), to będzie płacił nędzne ochłapy, i jeżeli nawet pójdę na studia i je skończę to i tak godnego bytu mieć zapewnionego nie będę. Po prostu obserwuję rynek pracy. Znam gościa z 2 fakultetami, który obecnie jest kontrolerem biletów - praca wymagająca wykształcenia zawodowego!
Kowal napisał:
Chciałbym Wam donieść i potraktujcie to jako przestrogę- konsekwencją socjalizmu jest komunizm, rak, który niszczy Europę od Rewolucji Francuskiej. To właśnie socjalizm jest kuźnią nieudaczników.
No, jeżeli to, że musisz zapłacić pracownikowi tyle, żeby miał co jeść, że musisz mu zapewnić przerwę weekendową i zapłacić za nadgodziny to twoim zdaniem rak, to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Nie wiem czy wiesz, ale zakładając że jesteś przedsiębiorcą, to dzięki PRACOWNIKOM masz co jeść i gdzie mieszkać.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 834
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:07, 08 Lis '09
Temat postu:
Kowal:
Cytat:
Chciałbym Wam donieść i potraktujcie to jako przestrogę- konsekwencją socjalizmu jest komunizm, rak, który niszczy Europę od Rewolucji Francuskiej. To właśnie socjalizm jest kuźnią nieudaczników.
O kurwa hahahhahahahhahahaha ale oszołomstowo ... Powiedz jeszcze że tęsknisz do czasów sprzed rewolucji
Przed ta rewolucją wielce jaśnie oświecona królowa Francji odpowiedziała miejskiej delegacji francuziej która jeszcze wtedy chciała się dogadać z monarchiom "Nie macie chleba to jedzcie bułki". Taka była jej odpowiedź na głodujące masy Paryża !! Czyli Paryż miał się na to zgodzić tak ? Miał głodować ?
Rewolucja o której wspomniałeś wprowadziła deklarację praw człowieka i obywatela, oraz jako pierwsza podniosła sprawę równość wszystkich względem prawa. Rodziło się to we krwi i w bólach, ale jak inaczej miało się zrodzić skoro warstwy uprzywilejowane stanowiły 1% populacji Francji i większości krajów Europy, a warstwy wyzyskiwane ponad 80% ! I uważaj teraz: monarchia nie chciała ustąpić ani o jeden cal ! Delegacje do króla były wysyłane. Rakiem który niszczy Europę jest właśnie feudalizm i głupi podział ludzi na lepszych i gorszych ! Weź idź poczytaj historię, jak ludzie żyli przed wprowadzeniem praw pracowniczych i jak o nie walczono.
Podział na rewolucje i reakcje był obecny przez całe stulecie XIX a osiągnięć rewolucji już się znieść reakcji nie dało. Marsyliankę śpiewało się na wszystkich barykadach miast Europy...Jakoś zdobycze rewolucji okazały się bardzo żywotne i powoli wprowadzane we wszystkich krajach Europejskich, nie podoba CI się równość wobec prawa? Nie podoba Ci się prawo człowieka do godnego zarobku ? Dla Ciebie to jest rak ? To, że możesz iść sobie głosować, wyrażać swoje poglądy itp... to poniekąd także zdobycz socjalistów i rewolucji. Wielka Rewolucja pierwsza wprowadziła takie prawa.
Z dedykacją specjalnie dla Ciebie od historyka rewolucjonisty
I jeszcze jedno bez pracownika pracodawca nic nie znaczy. Z ludem da się współpracować, przed rewolucją były delegacji ludu, który na początku nie chciał radykalnie zmieniać systemu chciał tylko podstawowego bytu. Jednak dziwnym trafem zapewnienie tego bytu ludziom i skreślenie wyzysku brzydziło warstwy uprzywilejowane, sami popchnęli rewolucję do przodu swoją butą i pogardą dla 80% społeczeństwa, więc co ty mi tutaj piszesz o jakiś rakach.
Socjalizm kuźnia nieudaczników.... ta to ten potworny właśnie socjalizm zlikwidował w Polsce analfabetyzm, nauczył ludzi czytać i pisać już przed wojną socjaliści mieli program polepszenia wykształcenia ludu, dla Ciebie to jest nieudacznictwo ? to czymże byl kapitalizm każący pracować dzieciom oraz ludziom po 12 godzin dziennie? Kapitalizm który nie chciał mieć wykwalifikowanych pracowników tylko niewolników. Czytałeś Żeromskiego kiedyś ?
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:35, 08 Lis '09
Temat postu:
Nie tęsknię, aż taki stary nie jestem. Wisi mi również co przygłupia królowa bąknęła. Znak to, że może lepiej realizowałaby się w kuchni, albo sypialni.
Inną kwestią jest monarchia. Wolałbym króla- tyrana niż demokrację, a więc rządy hien nad osłami. Społeczeństwo na ogół jest zbyt głupie, by rządzić się samo potrzeba mu więc przywództwa. Na przykład króla jegomościa, czemu nie.
Gwoli ścisłości- mówiąc o powodzeniu w życiu zawodowym chciałem dać do zrozumienia, że im się jest bardziej potrzebnym społeczeństwu tym lepiej dla człowieka, a i społeczeństwo coś z tego ma. Nie sztuka studiować. Sztuka być poszukiwanym na rynku. Chcesz dobrze zarabiać? Pier'ol studia- zostań murarzem. Wiesz ile murarz zarabia na dzień?
Apropos Rewolucji- nic mnie tak nie śmieszy, jak walczenie o prawa. Jakie prawa? Wywalczyli coś? A może coś przegapiłem?
Rewolucja Francuzka to było zwykłe przejęcie zasobów niewolników z rąk panów w ręce łajdaków. Takie jest moje zdanie.
_________________ Moja chata z kraja.
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 834
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:41, 08 Lis '09
Temat postu:
Zajebiście król trafi się jeden dobry w dynasti na 300 lat i co ? Albo zostanie świr królem i co ? masz tak wsteczne poglądy że zastanawiam się co tutaj robisz.
Rząd hien ...a monarchia czym była czym były wszystkie wersale i magnackie pałace? Co oni robili nie powiesz mi chyba że magnaci pracowali na roli albo mieli firmy? Bo moim zdaniem to właśnie były hieny, pławiące się w luksusach za nie swoją prace...pół biedy jak praca była oczynszowana, we wschodniej Europie nawet czynszów nie było pańszczyzna czyli praca darmowa trwała do XIX wieku. gratuluje światopoglądu panie monarchisto.
btw. W Anglii masz monarchie
jak to co wywalczyli zniesienie praw feudalnych i przez to musieli prowadzić wojnę z całą Europą, wywalczyli równość obywateli wobec prawa to mało ? Skoro tak to wywalcz więcej ! Ej ty się dobrze czujesz ? Wiesz że prawa pracownicze też wywalczyli socjaliście czy nie bardzo? Może król je wymyślił LOL
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:49, 08 Lis '09
Temat postu:
Teodoryk napisał:
Przed ta rewolucją wielce jaśnie oświecona królowa Francji odpowiedziała miejskiej delegacji francuziej która jeszcze wtedy chciała się dogadać z monarchiom "Nie macie chleba to jedzcie bułki". Taka była jej odpowiedź na głodujące masy Paryża !! Czyli Paryż miał się na to zgodzić tak ? Miał głodować ?
przede wszystkim rewolucja we Francji nie była rewolucją ludową, tylko burżuazyjną. Pogoglaj sobie to będziesz wiedział. Czyli po ludzku mówiąc, to podli kapitaliści ci kapitaliści których tak nie lubisz chcieli mieć takie same prawa jak szlachetnie urodzeni. Więc wykorzystali głupi lud i zorganizowali przewrót. Ot taka intryga polityczna. Żeby mieć pewność że monarchia się nie podniesie to jeszcze wszystkich szlachetnie urodzonych skrócili o głowę. Poszukaj kto kładł głowę na gilotynę. Tych podłych kapitalistów których tak nienawidzisz tam nie było.
I jeszcze co do tego chleba i bułek, gdybyś deko liznął ówczesnej historii zapewne byś wiedział o co w tym wszystkim chodzi, a skoro nie wiesz to ci wytłumaczę.
Otóż w ówczesnej Francji o cenach chleba decydował król. I on ustanawiał taką cenę aby głupi lud nie chodził głodny. Bo wiadomo że jak lud głodny to zły i różne głupoty mu do łba przychodzą np rewolty bunty i takie tam. Oczywiście ta cena się nie podobała piekarzom. Więc zaczęli ci piekarze negocjować z królem cenę owego chleba. Z negocjacji nic nie wyszło więc piekarze przestali wypiekać ten że chleb. A wiedzieć musisz że we Francji jeśli piekarz nie miał chleba to w cenie chleba musiał sprzedawać bułki, jak nie miał bułek, to w cenie chleba musiał sprzedawać ciastka. Ot takie prawo tam było antypiekarskie
Ale wracając do rzeczy. Ano lud przylazł do królowej i rzekł, "pani chleba we piekarniach niema" No to królowa im rzekła co rzekła coby se od piekarzy po bułce wzięli. Problem polega na tym że piekarze wiedząc co się święci nic nie piekli. A jak nie piekli to lud był głodny i dopiero zaczął się pieklić. A resztę pewnie już na tajnych kursach marksizmu-leninizmu cie uczyli.
Oczywiście reszta twoich postów nawet nie warta jest uwagi. Więc się do nich nie odnoszę
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:41, 08 Lis '09
Temat postu:
Kowal napisał:
Gwoli ścisłości- mówiąc o powodzeniu w życiu zawodowym chciałem dać do zrozumienia, że im się jest bardziej potrzebnym społeczeństwu tym lepiej dla człowieka, a i społeczeństwo coś z tego ma. Nie sztuka studiować. Sztuka być poszukiwanym na rynku. Chcesz dobrze zarabiać? Pier'ol studia- zostań murarzem. Wiesz ile murarz zarabia na dzień?
Cytat:
czy obywatel powinien - choćby tylko na chwilę, choćby w najmniejszym stopniu - podporządkowywać swoje sumienie prawodawcy?; po co w takim razie każdy człowiek ma sumienie?
Ile zarabia murarz? Wiecej niz spekulant gieldowy? Moze mi powiesz, ze spekulant gieldowy jest potrzebny? Porownaj zarobki murarza do kosztow zycia. Do ceny mieszkania na ktore musi pracowac.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów