Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:04, 30 Sie '09
Temat postu: Nie przeklinaj nadaremno (drogi forumowiczu)
"Mocne słowa są częścią języka tak samo jak słowa piękne. Tak samo jak słowa piękne sa przeznaczone do wyrażania znaczeń i uczuć. Jest zatem katastrofą dla języka, jeśli są nadużywane albo używane niezgodnie z przeznaczeniem. Taka katastrofa dotknęła język polski.
Niecenzuralne słowa od dawna są powszechne, ale wydaje mi się, że obecnie polszczyzna staje się wulgarszczyzną w najwyższym stopniu. Wulgarszczyzna przeniknęła już nie tylko do zamkniętych enklaw środowisk zawodowych. Jest wszechobecna w sferze publicznej i rozrywce. Nagminnie stosuje się ją w rozmowach towarzyskich. Nie mogło tego dziadostwa zabraknąć i w Internecie, który jest medium demokratycznym i jest odbiciem społeczeństwa.
Właśnie na tym tle kilka dni temu przedstawiciele mediów mainstreamowych ponownie zatakowali Internet i internautów. Wolę zalinkować do jednego ze komentatorów tego sporu niż do samych prowodyrów. Tym razem pretekstem do wyrażenia pretensji o przemijanie własnego znaczenia (bo właśnie to jest rzeczywistym problem dziennikarzy), stał się język używany w sieci.
Ponieważ wcale nie chodzi im o to, o czym mówią, można ich żale skwitować wzruszeniem ramion. Rzeczywisty problem jednak pozostaje i to nie oni są jego odkrywcami. Wypada się zgodzić z autorem tego samego bloga, że chodzi o to, jak ten stan rzeczy faktycznie zmienić, a nie poprzestać na rozdmuchiwaniu problemu.
Zmienić trzeba granice społecznego przyzwolenia. Samemu, każdy we własnym zakresie. Na media, rozrywkę, reklamę i politykow nie ma co liczyć. Bo to oni nakręcają tę falę chamstwa. Dawno minęły czasy, kiedy publicznie do głosu szerszą falą mogli dojść ludzie na pewnym poziomie. Teraz to ulica wyznacza poziom i często spośród uliczników rekrutowani są ludzie, ktorych potem kreuje się na celebrytów i autorytety.
Jestem przeciw postawom świętoszkowatym, ale dla mnie nadszedł już moment, że tego wulgarnego języka, nie usprawiedliwionego okolicznościami, po prostu nie trawię. Okazuję dezparobatę rozmówcom, rozdaję ignory na forach i social mediach, robię szemrany marketing nieokrzesanym estradowcom, prywatnie bojkotuję media, gdzie granice są łatwo przekraczane itd. Nie życzę sobie. Będąc za granicą odkryłem dla siebie język polski. Teraz nie życzę sobie go utracić."
http://taktyczny.net/2009/08/nie-przeklinaj-nadaremno/ _________________ Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 195
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:21, 30 Sie '09
Temat postu:
autor chyba nigdy nie znalazl sie w "odpowiednim" towarzystwie skoro nie moze wytrzymac przeklinania w mediach - ktorego praktycznie w ogole nie ma, ciekawe co bybylo gdyby znalazl sie przypadkiem w kregu osob doswiadczonych zyciem i posluchal jak wyglada ich mowa, pewnie zwiedly by mu uszy
wszyscy przeklinaja to normalne, u dzieci w podstawowce to byla i jest norma,
dla czlowieka inteligentnego przeklinanie jest swiadomym wyborem, czesto pomaga wyrazic frustracje o wiele mocniej i dosadniej niz jakies piekne slowka
choc wiadomo, wszystko nalezy stosowac z umiarem
takie slowa jak kurwa czy wszelkie odmiany jeb- , czy ktos chce czy nie sa tak samo czescia polskiej kultury jak wódka i polska goscinnosc
zamiast zwalczac cos normalnego, (bo skoro wszystko albo prawie wszyscy to robia i nikomu to nie robi krzywdy- to jest to normalne)
lepiej zajac sie wplataniem obcojezycznych nazw do naszego wspanialego jezyka, bo jak slysze, ze cos lub ktos jest the best to mam ochote mu wyjebac
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:34, 30 Sie '09
Temat postu:
żeby głupi ludzie mieli powód by mnie nie lubić - tak raz odpowiedział jeden artysta gdy go zapytali w TV 'dlaczego w jego piosenkach jest tyle wulgaryzmów?'.
czy to nie paradoks, że w tv bez kozery pokazują nam transmisję z 'shock and ave' w bagdadzie, a równocześnie tak uważają żeby broń boże nie powiedzieć 'chuj' na wizji?
teraz to już w ogóle przeginają pałę z tymi niedozwolonymi wyrazami. do tego stopnia, że aż z piosenek snoop doga wycinają słowo "weed". kurwa, od kiedy to słowo "trawa" jest wulgaryzmem?
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 101
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:40, 30 Sie '09
Temat postu:
Guru7 napisał:
wszyscy przeklinaja to normalne
przeklinać można w bardzo piękny sposób. np: oby język Panu w gadle stanął kiedy bez potrzeby używa Pan wulgaryzmów.
przeklinanie to złe życzenia dla kogoś.
inne popularne przekleństwa:
oby Cię szlag trafił! (tj. abyś miał nagły śmiertelny atak serca)
oby Ci Chuj zwiądł
Obyś Jutra nie doczekał
Żeby Cię nagła krew zalała
Żeby Cię rodzona matka nie poznała
itd.
słowo kurwa to z łaciny krzywa i ponieważ królowa Radziwiłłówna lekko się prowadziła szlachta nie wiedziała jak stosownie ją określić. Pamiętajcie więc kurwa to pani lekkich obyczajów z porządnego rodu
A przeklinać nie radze bo można zgodnie z Pismem Świętym przekląć samego siebie. Wbrew pozorom skutki są dramatyczne.
Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 195
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:02, 30 Sie '09
Temat postu:
mysle, ze tu chodzi o przeklinanie w stylu pojedynczych slow a nie wiazanek zwiazanych z zyczeniem komus czegos zlego
przeklinaniem choc tylko z nazwy jest tez zwrot, - zajebisty z ciebie pilkarz albo wykurwista laska
Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 189
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:25, 30 Sie '09
Temat postu:
Ja mam to głęboko w dupie.
Było dużo przypadków morderstw, samobójstw, gwałtów, składania ofiar (endless list) w imie słowa np. "bóg"
I ja, mając świadomość wpływu słów na ludzki mózg mam się nimi przejmować ? Chyba było by głupio.
Mogę kłucić się, rozmawiać, polemizować i bardzo chętnie to robie ale bez zbędnego schematycznego myślenia, nie trzymając się reguł które wymyślił ktoś kto miał najprawdopodobniej odmienne gusta ode mnie.
_________________ "Reality is what doesn't cease to exist when you stop believing in it."
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 101
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:39, 30 Sie '09
Temat postu:
Dr. Know napisał:
Ja mam to głęboko w dupie.
Było dużo przypadków morderstw, samobójstw, gwałtów, składania ofiar (endless list) w imie słowa np. "bóg"
I ja, mając świadomość wpływu słów na ludzki mózg mam się nimi przejmować ? Chyba było by głupio.
Mogę kłucić się, rozmawiać, polemizować i bardzo chętnie to robie ale bez zbędnego schematycznego myślenia, nie trzymając się reguł które wymyślił ktoś kto miał najprawdopodobniej odmienne gusta ode mnie.
i znowu słowo "bóg" to nie biblijny "Bóg" ponieważ pisane z dużej litery oznacza Boga wszechmogącego.
Św. Paweł mówił: "zaprawdę powiadam wam bogami jesteście" co nie znaczyło że należy im się cześć najwyższego. Bogami obwoływali się królowie, Cesarze... bogiem zostały obwołane ziemia, księżyc i słońce.
Wypowiedzianymi słowy należy się przejmować ponieważ wykonują swoją pracę. "Słowo wychodzi z ust moich i nie wraca bezowocnie" Potwierdzeniem niniejszej tezy niech będzie film "siła przyciągania"
Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 195
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:20, 30 Sie '09
Temat postu:
norwid napisał:
Dr. Know napisał:
Ja mam to głęboko w dupie.
Było dużo przypadków morderstw, samobójstw, gwałtów, składania ofiar (endless list) w imie słowa np. "bóg"
I ja, mając świadomość wpływu słów na ludzki mózg mam się nimi przejmować ? Chyba było by głupio.
Mogę kłucić się, rozmawiać, polemizować i bardzo chętnie to robie ale bez zbędnego schematycznego myślenia, nie trzymając się reguł które wymyślił ktoś kto miał najprawdopodobniej odmienne gusta ode mnie.
i znowu słowo "bóg" to nie biblijny "Bóg" ponieważ pisane z dużej litery oznacza Boga wszechmogącego.
Św. Paweł mówił: "zaprawdę powiadam wam bogami jesteście" co nie znaczyło że należy im się cześć najwyższego. Bogami obwoływali się królowie, Cesarze... bogiem zostały obwołane ziemia, księżyc i słońce.
Wypowiedzianymi słowy należy się przejmować ponieważ wykonują swoją pracę. "Słowo wychodzi z ust moich i nie wraca bezowocnie" Potwierdzeniem niniejszej tezy niech będzie film "siła przyciągania"
tak z tym, ze slowa sa tylko czescia przekazu(i to tą mniejsza), o wiele wiecej mowi nam ton i modulacja glosu oraz gestykulacja, postawa ciala czy pozycja nog itd
mowiac o sile wypowiadanych slow mowimy raczej o potedze mysli, o sile ladunku emocjonalnego, ktore prowadza nas do takich czy innych zachowac oraz przyciagaja do nas rozne zdarzenia
slowa sa tylko skutkami mysli tak jak skutkami mysli sa wydarzenia dookola nas, posrednio lub bezposrednio
same slowo nie rani, przyjaciel moze do ciebie powiedziec mniej lub bardziej zartobliwe -chodz tu kurwa, a nie poczujesz sie urazony
a niech tylko ktos agresywnie zrobi to na ulicy, sytuacja zmieni sie diametralnie chodz slowa pozostana takie same
Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 189
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:27, 30 Sie '09
Temat postu:
Wszystko jest winą niedoskonałego języka, z którego i tak większość nie potrafi korzystać
Co chwile spotykam kolejnego analfabetę!
_________________ "Reality is what doesn't cease to exist when you stop believing in it."
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1441
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:57, 30 Sie '09
Temat postu:
O kurfa ,co za nieboskłon przyciemnia mi horyzontalne spojrzenie na rzut młotem . aaa lle luja , klękali i klękali ,stękali i stękali . z polskiego zawsze miałem 3 z dwoma na minusie,ale na siebie wyszedłem.
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 101
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:22, 30 Sie '09
Temat postu:
Guru7 napisał:
tak z tym, ze slowa sa tylko czescia przekazu(i to tą mniejsza), o wiele wiecej mowi nam ton i modulacja glosu oraz gestykulacja, postawa ciala czy pozycja nog itd
mowiac o sile wypowiadanych slow mowimy raczej o potedze mysli, o sile ladunku emocjonalnego, ktore prowadza nas do takich czy innych zachowac oraz przyciagaja do nas rozne zdarzenia
slowa sa tylko skutkami mysli tak jak skutkami mysli sa wydarzenia dookola nas, posrednio lub bezposrednio
same slowo nie rani, przyjaciel moze do ciebie powiedziec mniej lub bardziej zartobliwe -chodz tu kurwa, a nie poczujesz sie urazony
a niech tylko ktos agresywnie zrobi to na ulicy, sytuacja zmieni sie diametralnie chodz slowa pozostana takie same
słowa pozostają słowami. polecam trylogie władców pierścieni. tam wracają właściwe relacje między przyjaciółmi.
Zgodzę się z tym że czasem zaakcentowanie do kogoś wykrzyknikiem "kurwa" otrząśnie go z otępienia. nadużywanie przecinków typu: k, to k, owo - świadczy jedynie o prostactwie.
Wymienione przez Ciebie postawy i formy tej samej wypowiedzi idealnie przedstawia język angielski-angielski i angielski-amerykański. Wielka przepaść formy w powszechnym użyciu języka. Gdy całkowicie lekceważymy zarówno forme gramatyczną jak i słownictwo, co jest powszechne u murzynów, język traci znaczenie na rzecz postaw agresji/służalczości itp. to typowe zezwierzęcenie gdzie ryknięcie czy burknięcie więcej znaczy niż uprzejme stwierdzenie: "odfunkcjonuj się ode mnie bo jak Ci przypierwiastkuje to wylecisz poza nawias kwadratowy"
ps. nie dobieraj tych słów do siebie. to tylko przykład przypuszczam niezrozumiały dla negrów.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 106
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:05, 31 Sie '09
Temat postu:
Używanie niecenzuralnych wyrazów daje głupim rozmówcom wymówkę na niekontynuwanie dialogu i pozwala na nie odpowiadanie na merytoryczne kwestie, jak zauważył Kurt Vonnegut
_________________ Capitalism is the astounding belief that the most wickedest of men will do the most wickedest of things for the greatest good of everyone. - J.M.Keynes
http://www.storyofstuff.com/
Dołączył: 14 Cze 2008 Posty: 205
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:01, 31 Sie '09
Temat postu:
Czy jeżeli ktoś wyrazi swoje zdanie zaprawione wulgaryzmami to wtedy będzie miał więcej racji niż gdyby powiedział to samo bez wulgaryzmów?
Przykład. A: Ufo nie istnieje na 100%. B:Ufo nie istnieje, nie ma chu...
Wulgaryzmy to tylko wyraz naszej agresji wobec rozmówcy, wobec nas samych, wobec otaczającego świata. I wg mnie zniechęcają to brania udziału w dyskusji bardziej niż ufo czy jaszczury.
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:56, 31 Sie '09
Temat postu:
"Jednym z dowodów na rzecz tezy, iż wulgaryzmy są zawsze i zdecydowanie złe, jest przyjrzenie się z bliska ich definicji. Co wyróżnia słowa wulgarne od innych? Co decyduje, że dany wyraz zaliczamy już do języka wulgarnego, a inny jeszcze nie? Co pragniemy wyrazić "rzucając mięsem" swymi ustami? Odpowiedź na te pytania, powinna dać wiele do myślenia również tym, którzy chcieliby usprawiedliwiać używanie wulgaryzmów choćby i w szczególnych okolicznościach.(...) O zaliczeniu więc danych słów do katalogu wulgarnej mowy nie decyduje zatem ich leksykalna składnia, lecz wyraźnie oraz całkowicie negatywny ładunek, jakie, w sferze emocji, znaczeń i postaw, niosą one ze sobą. (...)
Niezmiennymi i integralnymi cechami wulgarnej mowy są następujące ich elementy:
* nawiązują one do sfery moralnego zła (najczęściej, choć, nie tylko, są one stosowane na określenie różnych form seksualnego nieporządku (...)
* obficie czerpią z dziedziny, którą odbieramy jako wstydliwą bądź brzydką (...)
* gdy są one używane bezpośrednio w stosunku do innych ludzi, to zawsze mają na celu ich poniżenie, obrażenie, zranienie bądź złorzeczenie.
Reasumując: nieodłączną cechą wulgaryzmów jest dawanie wyrazu złu moralnemu bądź fizycznemu: złym czynom, myślom, pragnieniom, brzydocie, perwersji lub dewiacji. Co więcej, wulgarna mowa nie tylko jest stosowana na oznaczenie jakiejś nieprawości bądź ohydy, ale, niejako, sama w sobie, ma w sobie coś ze sfer, które opisuje. O ile, inne ze słów, mogą określać zło, jednak być od niego niezależne, o tyle wulgaryzmy, w pewien sposób, nierozerwalnie wiążą się z dziedzinami, które opisują. (...) Innymi słowy: nie da się używać wulgaryzmów, nie niszcząc w ten sposób godności naszej mowy lub też nie raniąc innych bliźnich. Choćby wypowiadało się je, w dobrych intencjach, zawsze niosą one ze sobą jakiś nieporządek.
Rzecz nie jest więc w tym, iż wulgaryzmy są ostrym skalpelem, który ma precyzyjnie wycinać zło z naszego życia. Gdyby tak było, nie stanowiłyby one problemu. Wulgarna mowa nie jest jednak ostrym skalpelem, ale unurzanym w nieczystościach zardzewiałym nożem, którym nawet jeśli będzie chciało się usunąć jakąś chorą tkankę, to zamiast tego rozjątrzy się ranę i spowoduje nowe, groźniejsze obrażenia. Oczywiście i skalpelem można zaszkodzić organizmowi, jednak używając zardzewiałego, brudnego noża zaszkodzi mu się zawsze. Taka też jest różnica pomiędzy choćby i bardzo ostrymi słowami a wulgarną mową. Te pierwsze mogę szkodzić i ranić, o ile używamy ich w złych intencjach lub też nieostrożnie, bez większej rozwagi i umiaru. Te drugie, zawsze niszczą, ranią i upadlają, choćby i były wypowiadane w dobrych intencjach."
http://salwowski.msza.net/m/pub/dlaczego-winnismy-sie-strzec-wulgaryzmow.html _________________ Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:13, 31 Sie '09
Temat postu:
msza.net - nono stefani. nie podejrzewałem cię o zainteresowanie tego rodzaju publicystyką
Cytat:
Msza święta jest to Przenajświętsza Ofiara Nowego i wiecznego Przymierza Bożego z ludźmi, w której Jezus Chrystus, raz jeden na wszystkie wieki życie swoje ofiarowawszy niegdyś na krzyżu za zbawienie świata, teraz niepojęcie utajony pod postaciami chleba i wina, złączony mistycznie z całą społecznością Kościoła swego świętego, ofiarę swoją krzyżową bezkrwawym sposobem ponawia przez posługę kapłana na uwielbienie Boga, za grzechy nasze i na uproszenie nam łask do zbawienia potrzebnych.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:35, 31 Sie '09
Temat postu:
Przykro mi stefani ,ale mnie się nie chcę słuchać eufemizmów.
Pewne sprawy ( czyt. skurwysyństwo) , które dzieję się zarówno w Polsce jak i na świecie trzeba nazywać po imieniu.
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 116
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:35, 31 Sie '09
Temat postu:
Wulgaryzmy to język pospólstwa. Świadczy o niskim wykształceniu i ubogim słownictwie człowieka. Oczywiście można raz po raz rzucić mięsem - to jeszcze nikogo nie dyskredytuje. Ale generalnie nie mam dużego szacunku do ludzi, dla których język wulgarny stał się częścią składową języka codziennego. A znam takich ludzi, których 30% słownictwa składa się z słów wulgarnych. To zadziwiające, jak potrafią odmieniać takie słowa. "Trzeba to tu przepierdolić". "Rozkurwił mi się but". Chciałbym się pochwalić, że jeszcze nigdy w życiu w jakiejkolwiek rozmowie z kimkolwiek nie użyłem wulgaryzmu. Mamy tyle różnych słów w języku polskim, którymi można zastąpić wulgaryzmy, nawet jeżeli chcemy coś dobitnie przekazać.
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:09, 31 Sie '09
Temat postu:
nie, no ale momencik. czy ja dobrze zrozumialem ze stefani (a i teraz Szliser) nie chcialaby uslyszec podczas seksu np. "rżnij mnie suko!", albo sama by nie chciala powiedziec "pierdol mnie pierdol mocno, mocno, mocno tym zajebiaszczo wykurwiscie wielkim chujem!!", tak?
bo jesli tak to dla mnie taka osoba jest podejrzana. mowie powaznie.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3 »
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów