|
Autor
|
Wiadomość |
Smokie82
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:16, 29 Kwi '09
Temat postu: prasa demaskuje 9/11 |
|
|
Cytat: | USA: prasa demaskuje słynną teorię spiskową
Komentator "The Times", David Aaronovitch w swojej nowej książce demaskuje teorie spiskowe dotyczące zamachów terrorystycznych w USA z 11 września 2001 r. – donosi serwis Times.
Prawda jest blisko, ale nie w internecie – od takiego wywodu rozpoczyna się publikacja, która traktuje o teoriach spiskowych na temat zamachów.
Internet stworzył wiele historii, które niekoniecznie są bliskie prawdy. Zwykle ich autorzy to ludzie o bardzo wybujałej wyobraźni, którzy w mało profesjonalny sposób zestawiają ze sobą dokumenty i fotografie, często łamiąc prawa autorskie. Demokratyzacja w sieci sprawiła, że w świat poszło wiele niekontrolowanych informacji, które nie mają wiele wspólnego z prawdą. Przyczyniają się do tego strony, w których treści są tworzone przez użytkowników, wszelkiego rodzaju encyklopedie, czy serwisy wideo. Brak rzetelnej kontroli nad twórczością internautów sprawia, że każdy może przedstawić w bardzo sugestywny sposób swój punkt widzenia - czytamy w serwisie.
Powstały setki stron specjalnie poświęconym zamachom z 11 września. Wiele z tych witryn cytuje się nawzajem, co sprawia, że niesprawdzone informacje są stale powielane. W budynkach WTC na zlecenie agencji rządowych były instalowane materiały wybuchowe, nagrania wideo z udziałem sobowtóra Osamy ben Ladena - to niektóre z nich. Aaronovitch zwraca uwagę, że gdyby przyjąć tok myślenia wyznawców teorii spiskowych, w przygotowanie do zamachu musiałyby być zaangażowane setki osób. Od policjantów, przez pracowników linii lotniczych do całego sztabu służb ratunkowych - co wydaje się niemalże niemożliwe. W jaki sposób zorganizować tak duże przedsięwzięcie, przy udziale tak wielu osób, jednocześnie zmuszając ich do milczenia? - pyta autor książki.
Według Badań Scripps Howard z 2006 roku 36 proc. badanych wierzy w teorię spiskową, mówiącą, że rząd USA miał udział w zainicjowaniu zamachów na WTC, by mieć pretekst do rozpoczęcia wojny z terroryzmem – czego efektem były działania militarne między innymi w Iraku. - donosi Times. |
http://wiadomosci.onet.pl/1961094,12,item.html
Hehehhehehe spadłem z krzesła jak przeczytałem artykuł, no po ch$ju zdemaskowali spiskowców wręcz ich obnażyli. Dno i 3 metry mułu
_________________ "Nie wierzę żadnym doniesieniom... dopóki rząd im nie zaprzeczy."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Guru7
Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 195
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:31, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
niezly koles, skoro setki osob musialy by brac udzial w spisku to czemu wg oficjalnych komunikatów bylo to kilkunastu muzulmanow
ale ciekawe ze 36% uwarza, ze to rzad zoorganizowal zamach, tylko co z tego...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Damian.87
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 213
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:09, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Kolejne pytanie, tylko co setki policjantów i strażaków mogą mieć wspólnego z zawaleniem się wież czy też pentagonem ?? Na miejsca zdarzeń przyjechali po fakcie i rutynowo wykonywali tylko swoją robotę.
Ten koleś to totalny idiota i czepia się absurdów - celowa dezinformacja.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
forrest_
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:11, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Być może jest to tylko odpowiedź na książkę Yukihisa Fujita.
Cytat: | Major 9/11 Breakthrough in Japan
Yukihisa Fujita, a member of the Upper House of the Japanese Parliament has recently published a book titled:
"Questioning 9/11 in Japan's Parliament - Can Obama Change the USA?"
Councilor Fujita is a current member and former director of the Committee on Foreign Affairs and Defense. In this function he questioned 9/11 three times in parliament. Fujita claims that 9/11 as the main reason for the "War on Terror" needs to be newly investigated in order to find peaceful solutions. |
http://www.opednews.com/articles/Major-9.....25-34.html
_________________ 13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JAR
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:23, 29 Kwi '09
Temat postu: Re: prasa demaskuje 9/11 |
|
|
Smokie82 napisał: | Cytat: | USA: prasa demaskuje słynną teorię spiskową
Komentator "The Times", David Aaronovitch w swojej nowej książce demaskuje teorie spiskowe dotyczące zamachów terrorystycznych w USA z 11 września 2001 r. – donosi serwis Times.
Prawda jest blisko, ale nie w internecie – od takiego wywodu rozpoczyna się publikacja, która traktuje o teoriach spiskowych na temat zamachów.
Internet stworzył wiele historii, które niekoniecznie są bliskie prawdy. Zwykle ich autorzy to ludzie o bardzo wybujałej wyobraźni, którzy w mało profesjonalny sposób zestawiają ze sobą dokumenty i fotografie, często łamiąc prawa autorskie. Demokratyzacja w sieci sprawiła, że w świat poszło wiele niekontrolowanych informacji, które nie mają wiele wspólnego z prawdą. Przyczyniają się do tego strony, w których treści są tworzone przez użytkowników, wszelkiego rodzaju encyklopedie, czy serwisy wideo. Brak rzetelnej kontroli nad twórczością internautów sprawia, że każdy może przedstawić w bardzo sugestywny sposób swój punkt widzenia - czytamy w serwisie.
Powstały setki stron specjalnie poświęconym zamachom z 11 września. Wiele z tych witryn cytuje się nawzajem, co sprawia, że niesprawdzone informacje są stale powielane. W budynkach WTC na zlecenie agencji rządowych były instalowane materiały wybuchowe, nagrania wideo z udziałem sobowtóra Osamy ben Ladena - to niektóre z nich. Aaronovitch zwraca uwagę, że gdyby przyjąć tok myślenia wyznawców teorii spiskowych, w przygotowanie do zamachu musiałyby być zaangażowane setki osób. Od policjantów, przez pracowników linii lotniczych do całego sztabu służb ratunkowych - co wydaje się niemalże niemożliwe. W jaki sposób zorganizować tak duże przedsięwzięcie, przy udziale tak wielu osób, jednocześnie zmuszając ich do milczenia? - pyta autor książki.
Według Badań Scripps Howard z 2006 roku 36 proc. badanych wierzy w teorię spiskową, mówiącą, że rząd USA miał udział w zainicjowaniu zamachów na WTC, by mieć pretekst do rozpoczęcia wojny z terroryzmem – czego efektem były działania militarne między innymi w Iraku. - donosi Times. |
http://wiadomosci.onet.pl/1961094,12,item.html
Hehehhehehe spadłem z krzesła jak przeczytałem artykuł, no po ch$ju zdemaskowali spiskowców wręcz ich obnażyli. Dno i 3 metry mułu |
Autor ksiazki wydaje sie byc Zydem, wiec chyba nic nowego. Swoj swojego broni. Mysle ze zblizamy sie do momentu kiedy my albo nastepne pokolenie bedziemy musieli rozwiazac kwestie zydowska humanitarnymi metodami, tj. daniem im wyboru albo przestana obkradac wolne narody tego swiata, albo zostana wyslani do Izraela pod przymusem, a samo panstwo Izrael zostanie obciazone kosztami jakie spoleczenstwa tego swiata poniosly w wyniku zbrodniczej i zlodziejskiej dzialalnosci Zydow na calym swiecie
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
C0LD F34R
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:28, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Komentator "The Times", David Aaronovitch |
hehehe też mi autorytet
Cytat: | Prawda jest blisko, ale nie w internecie |
bardzo spostrzegawcze, to gdzie? pewnie w jego książce... LOL
Cytat: | Zwykle ich autorzy to ludzie o bardzo wybujałej wyobraźni, którzy w mało profesjonalny sposób zestawiają ze sobą dokumenty i fotografie, często łamiąc prawa autorskie. |
heh nie skomentuję tego łamania praw autorskich
Cytat: | Brak rzetelnej kontroli nad twórczością internautów sprawia, że każdy może przedstawić w bardzo sugestywny sposób swój punkt widzenia - czytamy w serwisie. |
od tego jest internet, żeby każdy mówił co chce. Kolejny kretyn pragnący "rzetelnej kontroli nad twórczością internautów". Co za cieć!!!
Cytat: | Aaronovitch zwraca uwagę, że gdyby przyjąć tok myślenia wyznawców teorii spiskowych, w przygotowanie do zamachu musiałyby być zaangażowane setki osób. Od policjantów, przez pracowników linii lotniczych do całego sztabu służb ratunkowych - co wydaje się niemalże niemożliwe. W jaki sposób zorganizować tak duże przedsięwzięcie, przy udziale tak wielu osób, jednocześnie zmuszając ich do milczenia? - pyta autor książki. |
Dawno nie słyszałem tak wierutnej bzdury. W różnych tajnych projektach militarnych też biorą udział setki osób, a nikt z nich nie wie nad czym tak naprawdę pracuje, poświęcając się wyznaczonym w bardzo wązkim zakresie zadaniom, nie mając kontaktu z innymi gałęziami całego przedsięwzięcia. Kurwa... skąd ten koleś się w ogóle urwał?
Podsumowując... jego książką można sobie co najwyżej podetrzeć...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
shepherd
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:36, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
z tym atakiem na internautow to przegial, w necie ma byc wolnosc slowa !!! kazdy pisze to co mysli !!! wolnosc slowa a nie !! to niech to samo telewizji zarzuci, ze blednie sugestie nam podsuwa!!!
Ten koles to totalne lou na dodatek oplacone kurde ja tez chce taka robote, ze za pisanie takich pojebanych rzeczy jeszcze mi placa i robia ze mnie autorytet The Times!!!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nacho66
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 76
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:52, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
O ile rozumiem sceptyczne podejscie do tego typu publikacji, ktora zarzuca 'wyznawcom', ze sie myla, o tyle kompletnie nie pojmuje skad u was taka bezpardonowa, i nie oszukujmy sie, watlo-idiotyczna krytyka
W tej krotkiej wzmiance nie ma w zasadzie nic czego moznaby sie czepic, a mimo to przeprowadzacie atak zdobiony ostrym slinotokiem. Nawet zescie ksiazki na oczy nie widzieli. Nie bede pisal, ze to traca nieprofesjonalizmem, bo przeciez zadnych tu profesjonalistow nie ma (w koncu zawod badacz spisku 911 nie istnieje) ale traca to po prostu tandeta i swiadczy wylacznie o Was
Internet jest pelen radosnej tworczosci i sztuka polega na tym, zeby wylapac to co wartosciowe. A ponad polowa tych materialow wartosciowa nie jest. Absolutnie nie popieram wersji oficjalnej 911... ale gdy dostaje tak idiotyczne wrecz poszlaki jak hologramowe samoloty, nie dajace sie w zaden sposob udowodnic teorie sobowtorow itp, to mnie wpierw ogarnia smiecha a potem zniechecenie tematem.
Tworcy Loose Change chocby... potrzebowali 3 wersji filmu zeby stwierdzic, ze niektore teorie przedstawione w 'cut'ach' 1 i 2 sa wyssane z palca albo brzmia idiotycznie. Do tego, popelniaja niewytlumaczalne bledy - w wersji finalnej np mamy fragment o Shanksville. Autorzy filmu staraja sie 'dowiesc', ze w Shanskville nie spadl samolot (co wszyscy oczywiscie wiemy), bo dziura za mala, bo trupow nie ma, bo szczatek malo. Caly wywod doprowadza do jakze radosnej animacji, w ktorej mysliwiec strzela do samolotu, rozrywajac go na 2 czesci, za skrzydalmi... po czym cala przednia czesc animowanego kokpitu spada dokladnie w miejsce, o ktorym ci sami autorzy mowili, ze nie jest to miejsce katastrofy lotniczej.
Ze juz nie wspomne o tych popluczynach w stylu Zeitgeist, ktorych autorzy nie wierza w umiejetnosc ludzi do odpalenia wikipedii czy innej pedii (takze w formie ksiazkowej, wydanej jeszcze przed czasami bushowskiej administracji ) i zweryfikowania tych bzdur o Bogach egipskich
Cytat: | Cytat:
Prawda jest blisko, ale nie w internecie
bardzo spostrzegawcze, to gdzie? pewnie w jego książce... LOL Bad Grin |
naczelna mysla tego forum jest nie wierzyc prasie. A gdzie jak nie w internecie czytacie te klamliwe artykuly. Gdzie jak nie w internecie mamy do czynienia z milionami spreparowanych zdjec i filmow, od smiesznych imprezowych, przez ufo, do calujacych sie Tuska z Kaczynskim
Cytat: | Cytat:
Brak rzetelnej kontroli nad twórczością internautów sprawia, że każdy może przedstawić w bardzo sugestywny sposób swój punkt widzenia - czytamy w serwisie.
od tego jest internet, żeby każdy mówił co chce. Kolejny kretyn pragnący "rzetelnej kontroli nad twórczością internautów". Co za cieć!!! |
nie ma tu mowy o checi wprowadzenia kontroli. Facet stwierdza tylko fakt, ze brak kontroli powoduje radosna tworczosc. Oczywiscie brak kontroli jest porzadany, bo chcemy czuc sie wolni... ale jak ktos uwaza, ze ta wolnosc slowa (i brak kontroli) doprowadza do tego, ze ludzie dziela sie wylacznie prawda, to ma nierowno pod dynia ... i w kontekscie tego forum, jest hipokryta
Komentarzy o pochodzeniu zydowskim czy komentarza Guru7 nie skomentuje, bo nie rozumiem o co wogole autorom chodzi :/
Generalnie, wszyscy wyznawcy teorii tzw 'spiskowej' lub ludzie tworzacy tresci na te tematy to nieomylni specjalisci, wrecz bogowie wiedzy z kazdej niemal dziedziny (konstrukcja budynkow, lotnictwo i pilotaz, wyburzanie, polityka, sluzby specjalne, ladunki wybuchowe, telewizja cyfrowa i animacja komputerowa)
Wszystko jest dobre poki nie przekracza granicy rozsadku... a na tym forum wiele ludzi ja przekracza...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Smokie82
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:54, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
A tu oryginaly "artykół" z the times, pana Aaronovitcha.
Cytat: | 9/11 conspiracy theories: The truth is out there...just not on the internet
The internet has created shadow armies whose size and power are unknowable. Cyberspace communities of semi- anonymous and occasionally self-invented individuals have grown up, some of them permitting contact between people who in previous times might have thought each other's interests impossibly exotic or even mad. At the same time, the democratic quality of the net has permitted the release of a mass of undifferentiated information, some of it authoritative, some speculative, some absurd. But, increasingly, material originating on the net has turned up in popular culture - a millennial version of the word-of-mouth route to popularity. The online encyclopaedia Wikipedia has, at the time of writing, become a first resource for many students, despite the amusing randomness of its reliability.
Dozens, perhaps hundreds, of English-language websites have sprung up specifically devoted to proselytising for the 9/11 Truth movement. In addition many “independent” or “alternative” media sites routinely replicate 9/11 conspiracy material uncritically, and many of these sites link to or cite each other. Sites endorsing 9/ll conspiracy theories, and those subscribing to them in passing, far outnumber sites devoted to debunking or refuting such theories.
The construction and circulation of audio and visual material devoted to 9/ll revisionism is easy on the internet. Cheap movies, often made using material not cleared for copyright, made and narrated by non-professional film-makers, have been posted on Google video, YouTube and other sites specialising in moving pictures. Invariably such items make the same claims to accuracy and balance as do mainstream TV programmes, but have been concocted with the smallest fraction of research and resource, though no little ingenuity.
A Scripps Howard poll of July 2006 (which measured belief in a Kennedy conspiracy at 40 per cent) had 36 per cent of respondents suspecting government participation of some kind in the attacks, with just over one in six believing that explosives had been used to bring down the twin towers. A summary of what a made-it-happen-on-purpose 9/ll Truth activist is likely to believe goes something like this. Certain forces in the Bush Administration wanted a pretext to use overwhelming military force in the Caspian area and the Middle East, either to procure oil supplies, to weaken opposition to Israel or both. Accordingly they or their agents organised a false-flag operation, which would accomplish what Pearl Harbour was supposed to have accomplished for the Rooseveltian war party in 1941, causing a large number of Americans to die on the territory of the United States itself with the blame wrongly being put on Islamist extremists. The plot they devised involved three airliners being flown into the World Trade Centre main towers and, possibly, a Washington target.
There were either no hijackers or the ones on board were patsies, and two of the planes were guided remotely into the World Trade Centre. What brought the towers down, however was a “controlled demolition” using explosives planted there at some earlier time. The same devices also brought down the structure called World Trade Centre 7, though no plane flew into that building. The Pentagon was not hit by an airliner but by a guided missile. The fourth airliner, United 93, possibly heading for the capital, was either shot down because the passengers threatened to land it successfully thus exposing the plot, or else it was never found. Various ruses, including faked mobile phone calls and fraudulent claims of such calls were used to disguise the true nature of the crime.
That was the basic theory, although different people in the Truth movement might agree or disagree with various parts of it. To accept it, you have to believe that elements of the US Government engaged in a conspiracy of exceptional complexity and enormous risk of failure. This group of conspirators would have had to suborn, dupe or train 19 hijackers, create elaborate background stories for them, send them to flying schools to be seen around Florida and other parts of the US, before disposing of them either in the crashes or, in the case of Flight 77, in a manner unknown.
The conspirators would have had to have sent experts in to rig the two main towers and WTC7 with sufficient explosives to be sure of bringing the first two buildings down some time after the planes had hit them, and WTC7 whenever it was felt expedient to do so. But the explosives had to be sufficiently inert not to be triggered either by the impacts of the planes or by the thousands of gallons of burning aviation fuel, an especially tricky proposition since no precedent existed for the crashing of a large civil airliner into a 1,000ft skyscraper. The planes also had to be guided into the exact locations of the explosives. The towers had to come down because the destruction by terrorists of planes full of passengers and the unknowable number of casualities in the areas of the towers hit by the aircraft might not, in themselves, have been sufficiently provoking to cause the reaction needed by the plotters. On the other hand it was apparently thought OTT to rig the towers in such a way as to have them topple over and possibly destroy half of south Manhattan. A balance had to be struck.
For reasons unknown (a liking for variety, perhaps) the plotters decided not to repeat the trick in Washington. Believing that an attack that could kill up to 30,000 people in New York might not provide an adequate casus belli, the plotters trained a missile, or an explosives-laden small military plane, on the Pentagon, trusting that onlookers would accept that it must have been an airliner, either for the positive reason that Washingtonians are more suggestible than New Yorkers, or the negative one that it was too tall an order to get a big plane to strike the Pentagon in the right way.
There was, however, quite possibly a plane targeted on another Washington building (perhaps you don't want too much variety), Flight 93. This was the one that supposedly crashed into a Pennsylvanian field. Not so. It had to be shot down by the Government when the passengers unfortunately got wind of what was planned and stormed the cockpit - to find the autopilot, or the patsies, or whatever they found. Although another theory, favoured by the makers of [the internet documentary series] Loose Change, is that Flight 93 didn't crash and wasn't shot down, but, like Flight 77, was made to disappear. Of course, it was essential that no air defences were deployed properly against the two or three planes containing “hijackers”, because the premature destruction of these aircraft would have meant the towers would have had to be blown with no obvious culprit. So it was necessary effectively to stand down those defences, by scrambling fighters deliberately late and issuing them with intentionally vague orders.
Then there was post-production. One aspect of this was simple: the faking of videos of Osama bin Laden and others claiming responsibility for the attacks. Another was more complex: the passengers of Flight 77 and possibly Flight 93 were either murdered in a secret location and their bodies disposed of beyond any chance of discovery, or else they were relocated, lost for ever to their families and friends, somewhere they could never be found. This would have been slightly easier if, as the millionaire 9/ll Truth activist Jimmy Walter has claimed, they were all “working for the government”. Finally, investigators belonging to the disaster agency FEMA, to the National Institute of Standards and Technology, to the fire, police and other emergency services, were paid off or intimidated to produce reports favourable to the official version.
Although the ingenious A.K. Dewdney, a professor of computer science at the University of Western Ontario, has calculated that this whole plot would only require 44 agents, it seems obvious that the intimidation alone would need as many if not more operatives than that. Hundreds, if not thousands, would have to have been directly involved in different aspects of the conspiracy. And all of them would have to have been either fanatically committed to the project or else almost unimaginably immoral. Think for a moment about the men who rigged the twin towers with explosives.
As if this plot wasn't sufficiently challenging, there were Truth activists who became persuaded of even more technologically complex possibilities. On the fifth anniversary of the attacks, the New Statesman carried an interview with David Shayler and his partner Annie Machon, the former employees of MI5. The interviewer describes Machon as looking uncomfortable when Shayler decides to reveal his true opinion. “‘Oh f*** it, I'm just going to say this', (Shayler) tells her. ‘Yes, I believe no planes were involved in 9/ll.' But we all saw with our own eyes the two planes crash into the WTC. ‘The only explanation is that they were missiles surrounded by holograms made to look like planes,' he says. ‘Watch footage frame by frame and you will see a cigar-shaped missile hitting the World Trade Center.' He must notice that my jaw has dropped. ‘I know it sounds weird, but this is what I believe.'”
It seems likely that Shayler hadn't seen the pictures of wreckage from Flight 175 on top of WTC5. Even so, this “intelligence expert” believed that a cabal that couldn't plant weapons of mass destruction in the vastnesses of the Iraqi desert could fly hologram-shrouded missiles in plain daylight into one of the most public places in the world.
Inevitably, the London bombs that killed 56 people on July 7, 2005 gave rise to a whole raft of speculation about government involvement, and in 2006 two British versions of Loose Change appeared on the net. One was called Ludicrous Diversion, and the other Mind the Gap. David Shayler was the author of the second, arguing in it that the 7/7 bombings were probably a false-flag operation designed to instil a false fear of terrorism into the British people and permit the government to do whatever nefarious thing it had on its collective mind at the time. Mind the Gap came complete with supposed warnings to Israelis, disturbing questions about evidence and photographs, and CCTV shots allegedly so badly forged that they were evidence of elements in the new world order wanting to reveal themselves, saying, “Look we're sick of lying. We've had enough.” The aftermath of the bomb blasts didn't look like the product of peroxide bombs to Shayler, who as a deskbound operative for MI5 would, one must imagine, have seen very few peroxide bombs exploding. What was more, the so-called bombers were nice boys who liked cricket, and the train timetables for the jihadists to arrive in London were all wrong.
One piece of evidence, a potential magic bullet, was accepted by all the 7/7 conspiracies, and this was the impossible locations of the blasts. The official version was that the lethal explosives had been carried in backpacks by the bombers who set them off on three trains and a bus, killing themselves and the people around them. But if the bombs could be shown to have detonated somewhere else - underneath the trains, for example - then they couldn't have been associated with the so-called terrorists. This, claimed the theorists, was exactly what eyewitnesses had claimed to see happen when the bombs exploded.
Ultimately all such reports could be sourced to one place, a Guardian journalist called Mark Honigsbaum. In June 2006 Honigsbaum gave an account of how the idea of the blast from below had come into existence. On July 7 he had been sent by his newsdesk to Edgware Road, the site of one of the explosions, where among scenes of complete confusion he had managed to grab quick interviews with some of the survivors as they left a makeshift triage centre in a local store.
Two of them told Honigsbaum that when the bomb exploded, the covering on the floor of the carriage had “raised up”.
With no time to check what the passengers had said, Honigsbaum phoned in an audio report to The Guardian, which was used on its website. It was Honigsbaum who added the elaboration that it “was believed” that the explosion had happened underneath the train, and “some passengers described how the tiles, the covers on the floors of the train, flew up, raised up”. After filing Honigsbaum spoke at greater length to more survivors who had been much closer to the blast, and they told him that the explosion had happened inside the carriage. His earlier report, admitted Honigsbaum, had been “flawed”, but unfortunately “my comments, disseminated over the internet where they could be replayed ad nauseam, were already taking on a life of their own”. Ruefully, the reporter concluded that in the old days of telephones and books it would have taken some time for rumour to paint itself full of tongues, but today “such networks can be created instantaneously with a few clicks of a mouse”.
© David Aaronovitch 2009
|
http://women.timesonline.co.uk/tol/life_.....187493.ece
ale szkoda czasu na tego gniota
_________________ "Nie wierzę żadnym doniesieniom... dopóki rząd im nie zaprzeczy."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
grappler
Dołączył: 12 Kwi 2009 Posty: 27
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:06, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Israeli-born jazz musician and writer Gilad Atzmon describes how, at a debate on anti-Semitism held at Oxford University, he demolished two of Britain's most notorious pro-war and pro-Israel lobbyists, David Aaronovitch and Nick Cohen.
http://www.ety.com/HRP/middleeast/routingwarmongers.htm
Cytat: | If nothing is eventually found, I - as a supporter of the war - will never believe another thing that I am told by our government, or that of the US ever again. And, more to the point, neither will anyone else. Those weapons had better be there somewhere. |
Cytat: | Blair will also supplement his income as an adviser to international investment bank JP Morgan - a job that could net him £500,000 a year. This is all in addition to the £4.5m he is being paid for his memoirs.
Blair also finds himself in a position to reward the journalists who loyally supported him as he deceived the public and waged his wars. A notable example is Times columnist David Aaronovitch who, last November, published an article in the Times based on a three-part BBC TV interview with Blair, The Blair Years, shown later that month. Last July, Peter Oborne commented in the Daily Mail on the news that Aaronovitch had been chosen to interview Blair:
“This is troubling, for over the past ten years Aaronovitch has never... ceased to extend a helping hand to Tony Blair... Whatever his merits as a journalist, Aaronovitch cannot be regarded as an independent figure who could be trusted to interrogate a former prime minister on behalf of the British public.” (Oborne, ‘Forget the Queen fiasco, it's the BBC's love affair with the Blairs that's so disquieting,’ Daily Mail, July 14, 2007) |
http://www.medialens.org/alerts/08/080110_david_aaronovitch_a.php
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:10, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
nacho66 napisał: | W tej krotkiej wzmiance nie ma w zasadzie nic czego moznaby sie czepic |
oczywiście że jest - choćby sam tytuł.
naprawdę uważasz że to rzetelny news?
bez jaj - to przykład ekstremalnej propagandy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nacho66
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 76
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:16, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | nacho66 napisał: | W tej krotkiej wzmiance nie ma w zasadzie nic czego moznaby sie czepic |
oczywiście że jest - choćby sam tytuł. |
no tak... tytul powinien brzmiec
USA: prasa nieudolnie demaskuje slynna teorie spiskowa
w leb se strzelic tylko... to nie jest zadna rozprawka rozstrzygajaca prawdziwosc lub nie wypocin tego goscia... To tytul artykulu traktujacego o wydaniu ksiazki!!
PS: mowie o tym polskim przedruku... nie o angielskim, ktory golym okiem widac, ze zawiera inna, bardziej szczegolowa tresc
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:18, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
no więc właśnie.
dobry tytuł to podstawa propagandy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkRaven
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 222
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:17, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
A czego sie spodziewaliscie ?
Temat 9/11 zainteresowal wielu ludzi i im wiecej na ten temat sie pojawia tym wieksza szansa na riposte.
Dotychczas to byla "teoria spiskowa" w waskim gronie truthseekerow i wszelkiej masci dziwakow. Dzieki filmom i aktywnosci w internecie wielu ludzi zaczelo interesowac sie i zadawac pytania - niewygodne pytania.
W koncu musza jakos zareagowac - pojawia sie demaskator (Aaronovitch) "teorii spiskowej" i wyjasnia z pozycji "autorytetu"! (kwestia dyskusyjna czy to faktycznie autorytet - ale za takiego ma uchodzic).
@nacho66
Nie licz na jakies kompetentne badania/analizy ... takie materialy maja trafic do prostych ludzi, bo to o nich sie rozchodzi. Przypuszczam ze na szczeblu akademickim rozwazano rowniez te "teorie", ale kto sie wychyli z dowodami ?
Nieliczni ktorzy sie odwazyli mowic glosno sa dyskredytowani ( TUTAJ JEST TEMAT O TYM WYWIADZIE - jakis naukowiec sie wypowiadal w mediach to go metodami nlp atakowal prezenter/dziennikarz).
Filmy sa kierowane do prostych ludzi, czesto produkowane przez zwyklych ludzi z materialow rozsianych w sieci. Odpowiedz tez musi trafic do prostych ludzi - wiec pojawia sie "news" pokroju tego z tematu.
I nadal bedzie flame war - jedni beda bronic "teorii" a drudzy beda ja atakowac ... a swiat kreci sie dalej.
Najwazniejsze w tym newsie jest to ze cos poruszyl Widac temat sie rozrosl i zaistniala potrzeba dzialania.
Ciekawe ze takich tematow jest wiecej - Monsanto, szczepionki i cala reszta tematow z tego forum. Zobaczycie ze jesli wokol jakiegos tematu zrobi sie rownie glosny szum pojawia sie "sprostowania". Dopoki temat jest drazony przez waskie grono "wariatow" to nie ma problemu - pojawia sie problem jesli zbyt wielu ludzi sie tym interesuje.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:26, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
nacho66 napisał: | Internet jest pelen radosnej tworczosci i sztuka polega na tym, zeby wylapac to co wartosciowe. A ponad polowa tych materialow wartosciowa nie jest. Absolutnie nie popieram wersji oficjalnej 911... ale gdy dostaje tak idiotyczne wrecz poszlaki jak hologramowe samoloty..... |
W WTC nie uderzyły żadne beningi i nie jest to idiotyzm a jedynie świetna grafika.
_________________ Piłeś...nie jedź!
Nie piłeś...napij się!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
C0LD F34R
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:07, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
-> nacho66, nie wiem czemu do nas rozmawiasz jakbyśmy byli niepełnosprawnymi umysłowo naiwniakami?! To chyba oczywiste, że informacje trzeba filtrować, a nie łykać wszystko jak leci. Nie ma czegoś takiego jak "wyznawcy teorii spiskowej" gdyż jak sam zauważyłeś tych teorii jest mnóstwo. A wyznawcy to sobie możesz poszukać w kościele. Wszyscy wiemy po prostu, że coś z tym całym eventem 9/11 jest nie tak. A co...? Może Ty nam powiesz?
A co do internetu. Oczywiście, że internet działa tak, że aby znaleźć w nim coś wartościowego, musisz najpierw przebrnąć przez kupę gówna. Ale gówna się nie chłonie tylko filtruje... Taka jest cena wolności. A kto niby według Ciebie miałby filtrować te treści za nas i na jakiej podstawie? Według jakich kryteriów?! Śmierdzi to cenzurą i propagandą na kilometr.
grappler napisał:
Cytat: | Israeli-born jazz musician and writer Gilad Atzmon describes how, at a debate on anti-Semitism held at Oxford University, he demolished two of Britain's most notorious pro-war and pro-Israel lobbyists, David Aaronovitch and Nick Cohen. |
Kolejny dowód "profesjonalizmu" pana Aroniowicza LOL
Cytat: | W tej krotkiej wzmiance nie ma w zasadzie nic czego moznaby sie czepic, a mimo to przeprowadzacie atak zdobiony ostrym slinotokiem. Nawet zescie ksiazki na oczy nie widzieli. Nie bede pisal, ze to traca nieprofesjonalizmem, bo przeciez zadnych tu profesjonalistow nie ma (w koncu zawod badacz spisku 911 nie istnieje) ale traca to po prostu tandeta i swiadczy wylacznie o Was |
Jakbym czytał książki każdego domorosłego pisarzyka i grafomana to chyba nic innego bym nie robił bo nie miałbym na to czasu. Notkę czytałem to się czepiam bo mi wolno....jeszcze. A to, że Ty tam nie widzisz nic do czego można się przyczepić świadczy wyłącznie o Tobie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:31, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
nacho66 napisał: | O ile rozumiem sceptyczne podejscie do tego typu publikacji, ktora zarzuca 'wyznawcom', ze sie myla, o tyle kompletnie nie pojmuje skad u was taka bezpardonowa, i nie oszukujmy sie, watlo-idiotyczna krytyka
W tej krotkiej wzmiance nie ma w zasadzie nic czego moznaby sie czepic, a mimo to przeprowadzacie atak zdobiony ostrym slinotokiem. |
ten kretyn wprost chce cenzury internetu, na to nie mogę się zgodzić NIGDY!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DrabikPany
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 177
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:30, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Widzicie jak to działa, jak ktoś nie zgadza się ze zdaniem większości to już musi być szpiegiem czy chcieć cenzury internetu. Całkowicie zgadzam się z pierwsza wypowiedzią nacho66.
Z całym szacunkiem ale trzeba mieć w głowie żel do włosów zamiast mózgu aby wierzyć w hologramowe samolotu czy wyburzenie WTC za pomocą nuklearnej broni. Takie nielogiczne teorie powstają po prostu z wybujałej wyobraźni ludzi którzy wszędzie węszą spisek.
W każdej bajce jest ziarno prawdy. Ale opowiadanie że UFO zaatakowało WTC jest totalną, kosmiczną przesadą. Każdy szuka prawdy, tylko niektórzy naprawdę jej szukają a inni powtarzają to co mówią inni.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:39, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
drabik, przestań pierdolić głupoty.
swoją wypowiedzią sugerujesz że ludzie na tym forum uważają, że samoloty wlatujące w wtc były "hologramowe", budynki zniszczono bronią nuklearną, a poza tym wtc zaatakowało ufo...
otóż ja tak nie uważam i prawdopodobnie 99% piszących na tym forum też tak nie uważa.
co nie zmienia faktu, że WTC zostały wyburzone, a samoloty które widać na filmach z amerykańskiej TV są najprawdopodobniej jedynie namalowane. co by było widać gdyby ich nie namalowali - sam chciałbym wiedzieć. ale na pewno nie hologramy, ani nie ufo, jak twierdzisz.
to że ty po tylu latach od 9/11 dalej jedynie "zadajesz pytania" bo za tępy jesteś żeby w końcu wyciągnąć jakiś wniosek nie daje ci prawa do szufladkowania moich poglądów na tą sprawę razem z UFO czy innymi chemtrailsami.
nacho66 - to samo.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
alex2007
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 30
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:36, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Po rewelacjach Aaronowicza wszyscy wyznawcy teorii spiskowych powinni posypać głowy popiołem i odszczekać swoje kłamstwa.
Mówiąc serio, nie będę komentował, tylko przytoczę jedną wypowiedź z forum Onetu:
1. W ciągu ośmiu miesięcy 2001 roku przed 11 września na terenie USA miało miejsce 67 interwencji w przypadkach zboczenia samolotów pasażerskich z kursu i za każdym razem myśliwce przechwytywały takie maszyny w ciągu kilku, kilkunastu minut. Niestety, Al-Kaida spowodowała, że na 11 września zaplanowane były ćwiczenia lotnictwa wojskowego pod nazwą "Northern Vigilance", które wyekspediowały myśliwce w odległe zakątki Ameryki Północnej, do obrony wschodniego wybrzeża USA pozostawiając 2 (słownie: dwa) F-15. Drugim, trwającym tego dnia, w jakiś sposób wywołanym przez bin Ladena ćwiczeniem było "Vigilant Guardian", polegające na umieszczeniu na ekranach radarów kontroli powietrznej wirtualnych samolotów, w celu ćwiczenia procedur postępowania w czasie porwania. Dzięki temu, gdy prawdziwe porwane samoloty znajdowały się w powietrzu, pracownicy obrony powietrznej nie potrafili ich odróżnić od tych nieistniejących, ćwiczebnych, a gdy wreszcie zorientowali się w sytuacji, było już za późno, by dwa F-15 mogły obronić drugą wieżę WTC lub Pentagon. W ten podstępny sposób Al-Kaida zapobiegła zestrzeleniu samolotów, zanim dosięgnęły celu.
2. Terrorysta Hanni Hanjour był kiepskim pilotem nawet za sterami Cessny, tak przynajmniej twierdzi jego instruktor pilotażu. Niemniej jednak, był w stanie wykonać Boeingiem 757 bardzo ciasny nawrót, z jednoczesnym opadaniem, przy prędkości przekraczającej 800 km/h, wyrównać lot kilka metrów nad ziemią nie wywołując efektu przypowierzchniowego i trafić w ścianę Pentagonu. Doświadczeni piloci podzielili się w tej kwestii - jedni twierdzą, że samolotem pasażerskim nie da się wykonać takiego manewru, inni, że odpadłyby mu skrzydła, a jeszcze inni spekulują, że być może byłoby to możliwe, ale wymagałoby najwyższych, wręcz doskonałych umiejętności pilotażu. Odłóżmy więc sprawę manewru na bok, ponieważ istnieje podejrzenie, że piloci ci zostali przekupieni przez Al-Kaidę, by rozsiewali wstrętne plotki. Gdy Hanni Hanjour wykonał już swój genialny nawrót, udało mu się dokonać kolejnej niezwykłej rzeczy - przy pomocy samolotu o rozpiętości 38 metrów i wysokości 13,5 metra zrobił w ścianie Pentagonu otwór o średnicy tylko kilku metrów. Przypuszczalnie porywacze użyli tych zaostrzonych kart kredytowych, w ostatniej sekundzie odcinając, oraz składając skrzydła i stateczniki, aby to osiągnąć. Ale to jeszcze nie wszystko. Przyczajeni w pobliżu terroryści natychmiast wbiegli do zaatakowanego skrzydła budynku, całkowicie przypadkowo pustego, bo remontowanego, by szybko pozbierać i wynieść szczątki Boeinga, a podrzucić fragmenty innej, o wiele mniejszej maszyny. W kilka minut zdążyli zabrać wszystko, co zostało z 757 - poszycie kadłuba, fotele, bagaże, podwozie, ba, nawet sześciotonowe, wykonane ze stopu tytanu silniki wzięli pod pachy i uciekli. Zostawili tylko szczątki ofiar i kawałki niezidentyfikowanego, małego statku powietrznego. W ten sposób postawili administrację rządową przed niewdzięcznym zadaniem - musiała zupełnie na poważnie oświadczyć, że metalowy Boeing wyparował (sic!) w pożarze, ale nie wyparowały ludzkie szczątki, dzięki czemu można było zidentyfikować wszystkie, co do jednej, ofiary Hanjoura. Al-Kaidzie udało się ponadto wpłynąć na FBI, by natychmiast skonfiskowała nagrania ze wszystkich kamer znajdujących się wokół Pentagonu, bądź co bądź najlepiej strzeżonego budynku na świecie, a następnie ukryła je przed opinią publiczną, by ta snuła domysły, co uderzyło w Pentagon, zamiast zobaczyć z dziesiątków różnych ujęć wbijającego się weń Boeinga.
3. Al-Kaida potrafiła sprawić, że dwie wieże WTC nie wytrzymały uderzeń samolotów o gabarytach i masie prawie identycznej z tymi, które projektanci przewidzieli w obliczeniach, po czym, zamiast być świadkami przechylenia się i runięcia na bok szczytowych fragmentów konstrukcji, ujrzeliśmy, jak dwa wieżowce rozpadają się jak domki z kart, spadając na ziemię z prędkością prawie równą spadaniu swobodnemu. Al-Kaida umieściła nawet wewnątrz budynku urządzenia, które spowodowały widoczne z zewnątrz eksplozje poniżej schodzącej w dół chmury pyłu, po to, by zwieść obserwatorów i zachęcić ich do kwestionowania oficjalnej wersji wydarzeń. Terroryści podali też środki halucynogenne licznym naocznym świadkom, przez co zeznawali potem, że słyszeli silne eksplozje długo przed zawaleniem się wież, a także całe serie eksplozji, gdy potężne wieżowce nagle pryskały w proch. Wiele telewizji zdawało na żywo relacje opisujące te przygotowawcze wybuchy, pokazując nawet oderwane przez nie fragmenty fasady (ludzie bin Ladena zapewne oderwali je ręcznie stojąc na drabinach lub wybili kopniakami od środka), zanim Al-Kaida zdołała zablokować takie przekazy. Terroryści posunęli się nawet do tego, że zabili i okrutnie ranili kilka osób, by upozorować, że zostały zabite i zranione przez bomby znajdujące się w budynku. Zamachowcy, używając swego wyniesionego z afgańskich baz szkoleniowych know-how, zdołali też przeprowadzić sabotaże w stacjach sejsmograficznych w okolicy Nowego Jorku, tak, by odnotowały wyraźne wstrząsy pomiędzy uderzeniami samolotów, a zawaleniem się wież. A największą zwodniczą perfidią Al-Kaida wykazała się, wybierając 11 września 2001 roku na dzień ataku - przecież tego dnia wygasła umowa na ochronę obiektów WTC, którą realizowała firma kierowana przez Marvina Busha - brata pana prezydenta George'a W. Busha.
Terroryści z Al-Kaidy dokonali więc rzeczy niebywałej - po raz pierwszy w historii budownictwa na planecie Ziemia dwa budynki o konstrukcji stalowej runęły pod wpływem pożaru. I to jak runęły! A do tego nie były ostatnie! 11 września zawalił się jeszcze jeden stalowy wieżowiec, dla odmiany taki, w który nigdy nie uderzył żaden samolot.
4. WTC nr 7, znany też jako Salomon Brothers Building, miał 47 pięter i stał najdalej od wież WTC z całego kompleksu - nawet w innym kwartale zabudowy. Nie był chyba jakoś specjalnie lichy, skoro mieścił bunkier dla władz Nowego Jorku na wypadek wojny lub innego kryzysu. Gdy waliły się wieże WTC 1 i WTC 2 stojące najbliżej budynki zostały bardzo poważnie uszkodzone, ale żaden nie zawalił się w całości, mimo tego, że w niektórych z nich ogień objął znaczne części kubatury. WTC 7 trafiły pojedyncze odłamki, które wybiły trochę szyb. Prawie natychmiast wybuchły pożary. "Pożary" to w tym przypadku chyba zbyt mocne słowo, ponieważ początkowo ogień objął raptem kilka pomieszczeń, które bez problemu powinny być ugaszone przez system tryskaczy, w które wyposażony był budynek. Niestety, Al-Kaida wyłączyła tryskacze. Mimo wysiłków strażaków gaszących płomienie wężami, ogień pojawiał się wciąż w nowych miejscach, a budynek płonął przez 8 godzin, choć tylko w odizolowanych od siebie rejonach na kilku, położonych wysoko kondygnacjach. Wprawdzie strażacy wspominali coś o cywilach biegających, nie wiedzieć czemu, w górę i w dół po klatkach schodowych, ale pewnie mieli przywidzenia dlatego, że byli zatruci toksycznym dymem. Tuż przed godziną siedemnastą stacja telewizyjna BBC podała informację o zawaleniu się WTC 7. Stojąca na tle okna nowojorska korespondentka Jane Stanley dywagowała na temat zniszczeń wywołanych odłamkami wież, które to spowodowały, a za nią widać było nienaruszony budynek, który według podawanej informacji miał już nie istnieć. Najwidoczniej Al-Kaida uprzedziła nie tylko BBC, że po raz trzeci tego dnia nastąpi fenomen technologiczny polegający na zawaleniu się budynku o konstrukcji stalowej pod wpływem ognia, bowiem w tym samym czasie policjanci przeganiali reporterów spod WTC 7, krzycząc "they gonna pull it", co w slangu oznacza "wyburzą". O 17:20 Salomon Brothers Building zawalił się. Ktoś mógłby pokusić się o śmiałe stwierdzenie, że przecież zawsze musi być ten pierwszy raz i wcale nie jest powiedziane, że budynek o konstrukcji stalowej nigdy nie może zawalić się pod wpływem małego pożaru. A właściwie, dlaczego nie trzy tego samego dnia? Nawet w tak oderwanej od praw fizyki, abstrakcyjnej dyskusji, problem polega na tym, że niekontrolowane zawalenie się budynku zawsze nosi cechy pewnej asymetrii. Dobrymi przykładami są wszelkie nieudane kontrolowane wyburzenia, kiedy budynek przewraca się w niepożądanym kierunku, nie rozpada się cały, lub zapada się tylko o kilka pięter, po czym destrukcja zostaje wyhamowana. W przypadku WTC 7 było inaczej - Al-Kaidzie udało się doprowadzić do tego, że najpierw nastąpiło wyraźne przełamanie konstrukcji w środku sylwety budynku, dokładnie takie, jakie wywołuje się przy kontrolowanym wyburzeniu, by budynek złożył się do środka, a nie rozpadł na zewnątrz. Następnie znajdująca się na szczycie budynku nadbudówka zniknęła w dachu, tak, jakby wysadzone zostały centralne kolumny, a potem czterdziestosiedmiopiętrowy gmach spłynął na ziemię poczynając od podstawy budynku, w której nie było żadnych pożarów, idealnie symetrycznie, z prędkością spadania swobodnego, dokładnie w obrębie swego rzutu, formując bardzo dogodną do wywózki kupę gruzu, na której leżały, tak jak powinny przy kontrolowanym wyburzeniu, ściany zewnętrzne. Porównując to zawalenie się z filmami przedstawiającymi kontrolowane wyburzenia można odnieść wrażenie, że było to przeprowadzone wzorcowo wyburzenie o bardzo dużej precyzji. Ale przecież dokładnie o takie wrażenie chodziło Al-Kaidzie, by zasiać wątpliwości w naszych bijących dla demokracji sercach. Wątpliwości tym większe, że przygotowania do wyburzenia tak dużego budynku według ekspertów zajmują minimum dwa tygodnie i nie było technicznej możliwości przeprowadzić ich w kilka godzin, które upłynęły od porannego ataku na wieże.
Na koniec tego wątku oddajmy głos Larremu Silversteinowi, dzierżawcy kompleksu WTC, który na szczęście przezornie ubezpieczył te nieruchomości na sumę będącą światowym rekordem wszechczasów, a po atakach w pewnym wywiadzie rzucił wyjaśnienie jakby napisane przez bin Ladena:
"I remember getting a call from the, er, fire department commander, telling me that they were not sure they were gonna be able to contain the fire, and I said, 'We've had such terrible loss of life, maybe the smartest thing to do is pull it.' And they made that decision to pull and we watched the building collapse."
Silverstein tłumaczył się potem, że mówiąc "pull it" miał na myśli wycofanie strażaków, a nie wyburzenie, choć nie da się nie zauważyć, iż to troszkę dziwnie brzmi, gdy Amerykanin mówi o strażakach "it", zamiast "them", ale prawdopodobnie Al-Kaida użyła trucizny, by wywołać u nieboraka takie lingwistyczne kalectwo.
5. Żyjemy w czasach bardzo niesprzyjających mordercom. Nawet najdrobniejszy ślad z miejsca zbrodni jest analizowany przez wyszkolonych śledczych, mających do dyspozycji wyrafinowaną technikę. Jeden włos, odcisk palca, kropla śliny, czy kawałek naskórka, mogą doprowadzić i często doprowadzają złoczyńcę przed oblicze tzw. sprawiedliwości. W przypadku WTC było jednak zupełnie inaczej. Z miejsca masowej zbrodni, będącego grobem ponad dwóch tysięcy ludzi, a jednocześnie miejscem najbardziej niesamowitego fenomenu w historii budownictwa, usunięto dowody mogące pomóc wyjaśnić ów fenomen. Cała stal, stanowiąca wcześniej konstrukcję WTC, która była kluczem do wyjaśnienia zagadki zawalenia się wież, została sprzedana za część rynkowej wartości i natychmiast wywieziona do hut, zanim mogli ją obejrzeć i zbadać eksperci. Uściślając, do chińskich hut, gdzie została niezwłocznie przetopiona. Kto mógł nakazać zniszczenie tak ważnych, fundamentalnych wręcz dla sprawy, którą miesiącami żył cały świat, dowodów? Był to Rudolph Giuliani, słynący z niezłomnej walki z przestępczością burmistrz Nowego Jorku. Czy był zupełnym ignorantem, który nie widział w życiu żadnego filmu kryminalnego? Wątpliwe - był przecież prokuratorem przez prawie dwadzieścia lat! Choć może mylę się w jego ocenie - w końcu, gdy media zaczęły drążyć sprawę zniszczenia stali, oficjalnie stwierdził, że "nie wiedział", że będą ją chcieli oglądać jacyś eksperci.
Boję się nawet zgadywać, co zrobiła Al-Kaida, by tak doświadczonego prawnika zmusić do zniszczenia kluczowych dowodów z miejsca tak wielkiej zbrodni i w konsekwencji do robienia z siebie idioty przed całym światem.
6. Komisja badająca aferę rozporkową Clintona dysponowała budżetem w wysokości 40 milionów $. Komisja badająca wydarzenia 11 września otrzymała 3 miliony. Nie miała dostępu do najważniejszych dowodów z WTC. Usunęła z zapisu zeznań strażaków i innych świadków zdania mówiące o eksplozjach wewnątrz wież. Nie wyjaśniła w wiarygodny sposób modelu fizycznego zawalenia się wież - w "teorii naleśnikowej" przyjęła założenie obliczeniowe, że stropy nie były w żaden sposób związane ze słupami rdzenia, co jest kompromitującą groteską. Wyjaśniła, że potężny WTC 7 cudownym sposobem idealnie symetrycznie runął na ziemię, ponieważ z jakiegoś tajemniczego powodu zawiódł raptem jeden słup na jednej kondygnacji. Nie wyjaśniła, dlaczego w Pentagonie nie było Boeinga - w końcu stopy aluminium i tytanu raczej dość rzadko "wyparowują", podczas gdy obok nietknięte leżą ludzkie tkanki. Nie wyjaśniła, dlaczego w Shanksville nie było, według słów koronera, "nawet kropli krwi", był tylko dołek o średnicy 3 metrów, a w nim trochę skrawków metalu, a kawałki rzekomo sprowadzonego na ziemię przez pilota samolotu odnaleziono też 3 mile od Shanksville - w Indian Lake, oraz 8 mil od miejsca katastrofy - w New Baltimore.
Jak widać, macki Al-Kaidy sięgają bardzo, bardzo daleko, skoro nawet oficjalne rządowe dochodzenie w sprawie wielkiej tragedii potrafią zamienić w farsę.
Najwyraźniej pan prezydent George W. Bush ma rację. Słusznie boimy się bin Ladena i jego Al-Kaidy, bo jej potęga jest, jak wynika z oficjalnej wersji wydarzeń, przeogromna, wręcz nadprzyrodzona! Dziwne tylko, że według sondaży już połowa Amerykanów w nią nie wierzy, przy tak niezbitych dowodach...
To są fakty,a z faktami się nie dyskutuje. Natomiast spiskowa teoria, to ta w którą kazano nam uwierzyć.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:38, 30 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
DrabikPany napisał: |
......Z całym szacunkiem ale trzeba mieć w głowie żel do włosów zamiast mózgu aby wierzyć w hologramowe samolotu czy wyburzenie WTC za pomocą nuklearnej broni. Takie nielogiczne teorie powstają po prostu z wybujałej wyobraźni ludzi którzy wszędzie węszą spisek.
W każdej bajce jest ziarno prawdy. Ale opowiadanie że UFO zaatakowało WTC jest totalną, kosmiczną przesadą. Każdy szuka prawdy, tylko niektórzy naprawdę jej szukają a inni powtarzają to co mówią inni. |
Zeby rozwalić w ten sposób potężne stalowe budynki trzeba dysponować zaawansowaną technologią. I to jest fakt a nie ufo. Rozwałka wtc jest faktem. Nie mieszajmy mitów z faktami aczkolwiek czasami mit pozwala szerzej spojrzeć na dane zjawisko. "WTC" to zjawisko fizyczne a nie duchowe. To, że cwaniaczki próbują ukryć sposób dokonania rozwałki , przypisująć to ufo, dobitnie świadczy, że rozwałka była zaawansowanym "zjawiskiem fizycznym". Inna sprawa to zorganizowanie czegoś takiego.Tylko umysły psychopatyczne są do tego zdolne. Psychopaci posiadający technologię przy której ufo nie robi większego wrażenia
_________________ Piłeś...nie jedź!
Nie piłeś...napij się!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
davidoski
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:29, 01 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Trochę z innej beczki, ale nie chciałem zakładać nowego tematu więc dorzucę tutaj.
Wyniki onetowej sondy na temat tego "Jaki kraj jest odpowiedzialny za terroryzm":
Zaskakująco prawidłowa odpowiedź
_________________ The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Guru7
Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 195
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:12, 01 Maj '09
Temat postu: |
|
|
heheeh, czyzby ludzie mieli otwarte oczy szerzej niz sie wydaje
a moze poprostu usa odpierdala takie akcje, ze nawet pranie mozgu przez tv tego nie przysloni
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Genezyp_Kapen
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 303
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:56, 01 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Same imie i nazwisko autora mówi za siebie : David Aaronovitch
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
C0LD F34R
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|