W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Tomasz Urbaś - Blog [RIP]  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
18 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Strony internetowe Odsłon: 22558
Strona: 1, 2, 3, 4   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Waldek




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 1253
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:52, 22 Lut '09   Temat postu: urbas.blog.onet.pl Odpowiedz z cytatem

http://urbas.blog.onet.pl

Będzie lepiej Cool

Cytat:
Poinformuj o urbas.blog.onet.pl znajomych
Niech i oni będą tak dobrze poinformowani jak Ty!

_________________
Waldek1984.info
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
lermmaker




Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 27
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:42, 22 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@waldek
jestem wdzieczny ze zamiesciles ten link. Bardzo dziekuje kolego.
Dobry ,zachecajacy blog .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:34, 22 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zdecydowanie popieram !!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kefir




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 72
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:54, 23 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obowiazkowa lektura dla wszystkich zainteresowanych kryzysem i jego genezą (podejrzewam ze tą prawdziwszą) i wpywem na to co cie czeka w przyszlosci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Waldek




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 1253
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:55, 06 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jak to się odbyło

Z ogromną przyjemnością zamieszczamy na blogu pierwszy artykuł Pana Marka Tomasza jednego z uczestników ożywionej dyskusji o przyczynach i następstwach światowego kryzysu gospodarczego. Artykuł ten jest świadectwem, że wśród Polaków znajdujemy osoby myślące kategoriami współczesnego nowoczesnego świata. Osoby, które myślą globalnie, a nie w wąskich perspektywach dotychczasowych polskich polityków. Takie osoby będą niezbędne do przeprowadzenia zmian, które są konieczne dla szczęścia i dobrobytu Polaków oraz silnej Polski. Gorąco zachęcamy do lektury.

-----

Mamy dziś dwie teorie obecnego kryzysu. Jak przypuszczam, obydwie prawdziwe. Jedna, to „teoria przypadku”, przez ludzi uporządkowanych, grzecznych i wykształconych zwana „teorią cyklicznych kryzysów”. Druga, to najnowsza, oryginalna hipoteza, z którą można się zapoznać wyłącznie na blogu Pana Tomasza Urbasia, a występująca pod bezpretensjonalną nazwą „teorii chińskich spekulantów”.

Teoria pierwsza brzmi niemal akademicko – oto kryzys na rynku nieruchomości w USA zamienił się w kryzys bankowy. W wyniku takiego kryzysu upadł bank inwestycyjny Lehman Brothers z długami przekraczającymi 600 mld $. Poza posiadaniem „toksycznych” papierów zabezpieczonych na amerykańskich nieruchomościach bank ten ostro spekulował na ropie. W międzyczasie ropa gwałtownie staniała, pozostałe banki wstrzymały Lehmanowi finansowanie, rozeszło się to po świecie.

A co się dzieje, gdy wiadomo już, że taki bank pada? Wówczas inwestorzy masowo wycofują swój kapitał – chiński, bliskowschodni, japoński, rosyjski, może również i amerykański. Padają kolejne kostki domina. Obserwujemy wybuch finansowej bomby atomowej, natychmiastowe wyprowadzanie gotówki z amerykańskich banków.

Rynek giełdowy oparty był na pożyczkach, na carry-trade japońskiego jena. Tymczasem my wpadliśmy w spiralę. Jen rósł, gotówkę z niepewnych inwestycji zwracano do japońskich banków, jen rósł jeszcze bardziej. Z kolei wzrost jena powodował przerywanie innych transakcji. Kurs jena rozpędzał się w górę. Wystarczy spojrzeć na wykres jena od połowy sierpnia do połowy lutego.

Z kolei inwestycjami i opcjami zarządzanymi przez hedge funds rządzą algorytmy. Dostrzegły kryzys, otrzymały sygnał do sprzedaży. Następowało zwijanie tych funduszy, wypłata środków. Przestawały istnieć. Znikała w mgnieniu oka wielka góra kasy, której tak naprawdę nigdy nie było. Która funkcjonowała wyłącznie jako olbrzymia pula zakładów.

W USA panuje przekonanie, że w razie zawieruchy należy kupować amerykańskie obligacje. Patrząc na parę usd/eur widzimy, że od połowy sierpnia kurs dolara ruszył w górę. Dolar był kupowany, kapitał rzucił się do zakupów amerykańskich papierów dłużnych pochodzących z FED, być może sprzedawanych przez Chiny.

Wystarczyło, że jedna wielka korporacja rzuciła się do ucieczki z kraju, gdzie mógł się załamać system, a natychmiast wywołało to jego załamanie. Wszystko stało się nagle. Zmieniły się warunki brzegowe i rozpoczęła się „jazda bez trzymanki”. Gdy operacje sterowane są przez komputery, działa to jak lawina.

Przepraszam za telegraficzny opis teorii „przypadku”.

No właśnie – czy kryzys wybuchł przez przypadek, czy też miał inną, głębszą przyczynę?

Gdyby nie 11.09.2008, gdyby nie fakty, o których opowiada tekst Pana Tomasza Urbasia pt „O konfrontacji” , można by się przychylić do wersji wydarzeń opisanych powyżej. Ale co zrobimy, jeżeli fakty przywołane w tekście z 24.02.2008 roku są prawdziwe?

A może ktoś potężny jednak za tym wszystkim stał. Kto?

Gdyby przelewów na kwotę 550 mld $ w dniu 11.09.2008 roku dokonywano między bankami amerykańskimi, nie byłoby sprawy. Jeden bank być może by upadł, inny go wykupił. W systemie finansowym USA ilość aktywów by się nie zmniejszyła.

A zatem - czy 11.09.2008 roku faktycznie pojawiły się nagle zlecenia przelania z banków amerykańskich sumarycznej kwoty 5,5 bln USD na inne konta, ulokowane w bankach poza granicami Stanów Zjednoczonych?

Jeżeli ten jeden jedyny fakt jest prawdziwy, to taki napływ zleceń w tym samym czasie nie mógł być przypadkowy.

W celu wyjaśnienia tego jednego, fundamentalnego zdarzenia, powstała na blogu Pana Tomasza Urbasia „teoria chińskich spekulantów”. Oto ona –

1. zakłada się, że nikt na rynku finansowym nie wiedział, że ma do czynienia z „chińskimi spekulantami”. Handlowały ze sobą i zawierały kontrakty te same fundusze, co zawsze. W tych samych rytmach, w jakich działo się to od lat.

2. zakłada się, że "chińczycy" nie transferowali całymi latami zysków ze spekulacji derywatami do Chin. Wszelkie aktywa "bujały się" w zachodnim systemie. W zachodnich firmach, bankach, funduszach. Ale już do nich nie należały.

3. w wielu zachodnich funduszach była świadomość tego, jak wiele na spekulacjach derywatami dotychczas straciły, ale ciągle chciały się "odegrać", załatać luki, odzyskać swoje.

4. zakłada się, że w roku 2008 przegrani ryzykowali coraz mocniej, a "Chińczycy" (fundusze działające na zlecenie innych funduszy, działających z kolei na zlecenie kapitału chińskiego) chętnie zakłady przyjmowali. „Chińczycy” gromadzili papierowe zyski, czekając spokojnie na kolejne zlecenia.

5. nie potrzeba kosmicznego kapitału, żeby powstały gigantyczne zobowiązania na rynku derywatów, nawet do kwoty 30 bln USD. Jeżeli chodzi o instrumenty pochodne, w grę wchodzi lewarowanie transakcji. W przypadku transakcji walutowych wystarczyło zaledwie 300 mld USD. Takim kapitałem na pewno dysponują USA i strefa euro (jako 1 strona transakcji), z drugiej strony Chiny, Rosja lub kraje arabskie.

6. w pierwszych dniach września (08.09.2008) pękły bariery zabezpieczające instrumenty oparte na kursach ropy. Tego dnia kurs zjechał poniżej 100USD/bbl. Jeżeli skoncentrowana akcja polegała na zajęciu latem 2008 pozycji "krótkich", po czym nastąpiło gwałtowne połamanie tzw. "stop-lossów” - czyli uruchomienie przez komputery lawinowej sprzedaży kontraktów - wówczas nastąpiło pęknięcie bańki spekulacyjnej na ropie. Wiele zachodnich i rosyjskich instytucji pozostało z pozycjami "długimi" (czyli z zakupioną bardzo drogą ropą, po puszczeniu "stopów" lecących w otchłań). Duża część kwoty z 11.09 pochodziła właśnie z rozliczenia "stopów".

7. fakt znaczący, zarówno Rosja, jak i kraje arabskie były beneficjentami bańki spekulacyjnej na ropie. Musiałyby oszaleć, żeby miażdżyć jej cenę na rynku.

8. 11.09.2008 przyszło kategoryczne polecenie ( może rozkaz) przelania ogromnych kwot z banków w USA (w sumie 5,5 bln $) na konta w bankach położonych poza USA. Tuż po pokojowej i odświętnej Olimpiadzie w Pekinie.

9. zakłada się, że wszystkie te operacje były zgodne z prawem.

10. transakcje przelewu w dniu 11.09.2008 były monitorowane (jak zwykle) przez amerykańskie organa nadzoru i po dwóch godzinach w tym samym dniu zostały przerwane. Jak się przypuszcza, z powołaniem się na artykuł o bezpieczeństwie USA.

11. ich wielkość poraziła amerykańskie organa nadzoru i zagroziła całemu systemowi finansowemu USA. W ciągu dwóch godzin poza Amerykę zdążyło wypłynąć 550 mld $. W cztery dni później Lehman Brothers upadł.

12. nie można było tego zdarzenia (próby przelania poza USA 5,5 bln USD) upublicznić. Informacja taka oznaczałaby, że cały system bankowy USA stał się w dniu 11.09.2008 roku niewypłacalny. W ciągu zaledwie 2 godzin.

13. od tego dnia informacje o faktycznej niewypłacalności zarówno systemu bankowego USA, jak i systemu bankowego Unii Europejskiej, pojawiają się w wypowiedziach najbardziej szanowanych autorytetów z dziedziny finansów.

14. śledztwo hamuje polityka. Wielka polityka. Katastrofa finansowa okazała się gigantyczna. Gdyby nie wielka, globalna polityka nie ukrywano by zdarzenia, nie inicjując natychmiast wielkiego śledztwa. Nie ukrywano by zdarzenia, które postawiło system finansowy USA w stan niewypłacalności.

15. to z kolei oznacza, że transfer aktywów z USA nastąpił do potężnego, strategicznie jednego z najważniejszych państw na świecie. Najprawdopodobniej do Chin.

16. jak dotychczas żaden polityk w Europie nie potwierdził stanu niewypłacalności systemu finansowego Unii Europejskiej, ale... padły już niektóre europejskie banki, inne zostały potężnie dokapitalizowane. Wskazuje to na możliwość powielania przez „Chińczyków” scenariusza amerykańskiego. Tym razem w Europie.

17. pierwsza wizyta zagraniczna Sekretarz Stanu USA Hilary Clinton, wizyta do Chin (!), mogłaby świadczyć o tym, że amerykański rząd już się zorientował, o co w całym tym kryzysie chodzi.

Pytanie jest tylko jedno - czy w dniu 11.09.2008 roku faktycznie doszło do przelania 550 mld USD poza granice USA w ciągu zaledwie 2 godzin?

Argumenty przeciw

Zasadniczym argumentem przeciwko teorii „chińskich spekulantów” jest nasza niechęć do wszelkich teorii spiskowych. Trudno przecież założyć, iż po jednej stronie rynku w transakcjach instrumentami pochodnymi byli Chińczycy, a po drugiej reszta świata. Trudno jest wyobrazić sobie sytuację „klarownych” podziałów. Skąd miałaby się brać, przy takiej ilości podmiotów "zachodnich", które spekulują na wszystkim w obie strony, wyjątkowa jednomyślność i to przeważnie w złą, przegrywającą stronę. Część gości naszego bloga uważa, że banki zachodnie nie mogły stracić tak dużo, skoro występowały zawsze, statystycznie rzecz biorąc po połowie, po obu stronach zawieranych kontraktów. Tyle samo banków zachodnich powinno było zatem stracić, co i zyskać.

Po drugie, Chiny również odczuwają skutki kryzysu, spada im drastycznie eksport od którego są uzależnieni, a przecież nie uderzaliby w samych siebie.

A zatem, może to była prowokacja? Prowokacja, w której prowokator czuł się całkowicie bezkarny. Problem z tą interpretacją jest jednak taki, że nie rozumiemy, kto mógłby być tym prowokatorem. Ani, z jakiego powodu wolno takiemu prowokatorowi doprowadzić do załamania system finansowy USA, świata zachodniego, Japonii i pozostać całkowicie bezkarnym.

Wskazuje się na tajemniczych i wszechpotężnych „bezpaństwowców”, znajdujących się poza możliwościami jakiegokolwiek państwa na świecie, z USA na czele. Na tyle mocnych, że mogą USA złamać, wywołać tam kryzys, największą katastrofę, ale Stany Zjednoczone ścigać ich nigdy nie mogą. Rozumuje się, że skoro finansowanie budżetu państwa zostało uzależnione od kredytowania zewnętrznego na tak gigantyczną skalę - w sytuacji istnienia ogromnego deficytu tak właśnie jest - to najsilniejsze karty w tym rozdaniu trzyma spekulant, bezpaństwowiec. Tak silne, że nawet Stany Zjednoczone nie mogą w stosunku do niego używać instrumentów prawnych, czy środków przymusu. Innymi słowy, USA stały się według tej teorii ofiarą wszechpotężnej mafii, powiązanej prawdopodobnie z FED, z przyszłym „rządem światowym”. Nikt niczego w tym wypadku nie może sprawdzić, nakazać, wyegzekwować. Prawo USA przestaje w tym momencie działać. Nie muszę dodawać, że według tej teorii mogą się teraz toczyć negocjacje z amerykańską mafią, z FED, ale wcale nie muszą. Bo ta mafia może sobie kpić z wszystkiego. Nie trzeba dodawać, że ludzie ci swobodnie poruszają się po USA, po każdym państwie na świecie i nic im nie grozi. Państwo amerykańskie jest od nich całkowicie uzależnione i im poddane, wszyscy politycy amerykańscy są z nimi związani, bądź ich się śmiertelnie boją.

Teoria ta ma taki walor, że jest całkowicie nieweryfikowalna. W jej ramach można udowodnić wszystko, niczego nie popierając konkretami. Każdy, kto w nią raz uwierzy, myśleć już nie musi. Dostaje do ręki gotowe narządzie do wyjaśniania wszystkiego. Każdego kryzysu, każdej wielkiej defraudacji, pojawiającej się niejasności, czy skrytobójstwa. Na każde niejasne zdarzenie o gigantycznych skutkach czeka nas gotowe wyjaśnienie. Po każdym większym zdarzeniu umacnia się też wiara wyznawców.

Wszechmocnego diabła z wierzeń religijnych zastąpili zatem „bezpaństwowcy” kręcący FED-em. A tak naprawdę, wszystkimi wywiadami, służbami specjalnymi, bo to przecież od nich płyną na świecie pieniądze.

Argument, że państwo demokratyczne jest tworem zbyt złożonym, obejmuje zbyt wiele instytucji, wzajemnie się kontrolujących, ale też często od siebie całkowicie niezależnych, absolutnie do wyznawców tej nowej wiary nie trafia. Mają swojego diabła, którego nikt i nic na świecie nie ruszy, nikt go nie zmierzy, nikt nie da mu nigdy w mordę.

Jest jeszcze gorzej, bo jeżeli „bezpaństwowcy” wykonali 11.09.2008 roku przelewy, to niczego już dzisiaj nie możemy sprawdzić. Kwot, kierunków wykonywanych przelewów, ani kont. Wszystko natychmiast zostało objęte najściślejszą tajemnicą. Stany Zjednoczone są bezsilne.

Jeżeli kryzys się kiedyś skończy, to będzie znaczyło tylko tyle, że FED postanowił Ameryce na chwilę odpuścić. Ale w każdej chwili zgłosi się po raz kolejny. Po kolejną daninę. Ten diabeł jest nienasycony (nienażarty) bardziej niż smok. Reprezentuje sobą chciwość i bezwzględność w formie czystej.

Wyznawcy tej teorii mają prostą odpowiedź na argument, że stracili kontakt z rzeczywistością, Według nich kontaktu z rzeczywistością nie mają ci wszyscy, którzy w diabła z FED nie wierzą.

Argumenty za

Odnieśmy się jeszcze przez moment do tezy podnoszonej najczęściej przez wyznawców wiary w diabła (z okolic FED). Otóż gdybyśmy zaczęli podejrzewać o wywołanie obecnego kryzysu – jak podpowiadają uporczywie zwolennicy tej nowej religii - jakiekolwiek anonimowe, wszechpotężne siły ponadpaństwowe, nie dysponujące jednak potęgą dużego państwa, to takie grupy naszym zdaniem – bez względu na ich dotychczasowe powiązania i wpływy - już dawno byłyby spacyfikowane, a nawet wyeliminowane. Stałoby się tak w wyniku spowodowania śmiertelnego zagrożenia dla USA, Unii Europejskiej i Japonii, nie wspominając o dziesiątkach innych państw.

Zwróćmy też uwagę na fakt drugi, że jeżeli największymi przegranymi w spekulacji ostatnich lat są banki amerykańskie, japońskie, rosyjskie oraz europejskie, to znaczyłoby, że zwycięzcami w transakcjach z roku 2008 nie mogliby okazać się obecni właściciele tych banków. Tracili by przecież nie tylko swoje banki i ogromne aktywa. Tracili by także grunt pod nogami, uciekając z papierowymi, tajnymi zapisami przed siebie. Tylko dokąd?

Po tym omówieniu proponuję powrót do rzeczywistości. Niestety, w tym wypadku, pozbawieni jedynie słusznej wiary, skazani jesteśmy na układankę puzli zawierających niezwykle skąpe dane. Przekonujący dowód oraz pełny przegląd sytuacji zapewniłaby nam dopiero możliwość zajrzenia do analityki rozrachunków Rezerwy Federalnej.

Oto argumenty przemawiające za tezą, że praprzyczyną obecnego kryzysu finansowego jest gigantyczny obrót derywatami. Obrót, którego jedynym zwycięzcą i beneficjentem okazały się w efekcie końcowym Chiny.

1. Gwałtowne ruchy cen, zaskakujące zmiany trendów na giełdach surowcowych, a następnie na wszelkich innych, z walutowymi na czele, od połowy roku 2007ego. Naszym zdaniem zamykanie tak ogromnych pozycji spekulacyjnych w krótkim czasie znacznie wpływało na ceny aktywów na których były otwarte – na ropie, miedzi, pozostałych surowcach, na głównych walutach. To stąd brały się obserwowane przez nas niezwykłe wahania w roku 2008.

2. Wypowiedzi najważniejszych postaci świata finansów, zgodnie podkreślających swoje zdumienie niesłychaną dynamiką obecnego kryzysu. Gospodarka podobno pada dzisiaj szybciej niż w roku 1929-1930! Zgodne podkreślanie, że naprawa musi obejmować uniemożliwienie bankom prowadzenia funduszy hedgingowych, czyli prowadzenia spekulacji.

3. Informacje z USA pozwalające stwierdzić, że do próby rozliczenia pozycji kontraktowych na ogromną skalę doszło 11.09.2008 r. Nie wiemy tylko, czy w terminie kontraktowym, czy ze zwłoką. Z pewnością zwłoka występuje obecnie. Zarówno w USA jak i w strefie euro.

4. Spokojne zachowanie giełdy w Szanghaju, od 3 miesięcy, w przeciwieństwie do giełd tokijskiej, europejskich oraz nowojorskiej, odnotowującej wzrosty.

5. Dysponowanie przez Chiny potężną oficjalną rezerwą walutową w wysokości 1,95 bln USD oraz ogromnymi, trudnymi do oszacowania, rezerwami pozabudżetowymi, zarządzanymi przez chińskie służby specjalne. Ulokowanymi w Europie, w Kanadzie, w Australii, praktycznie wszędzie na świecie.

6. Wykazywanie przez Chiny minimalnego poziomu zadłużenia w stosunku do PKB. Tak naprawdę jedynie Chiny posiadały nieograniczony rezerwuar środków finansowych, dzięki którym mogły „zarządzać” rynkami surowcowymi, walutowymi, rynkami akcji na świecie.

7. Wielka odporność Chin na wszelkie wstrząsy gospodarcze, ze względu na niski poziom życia w Chinach. W tym przyzwyczajenie chińskiego społeczeństwa do zdyscyplinowanej, intensywnej pracy.

8. Błyskawiczne zwiększenie politycznego znaczenia Chin w wyniku obecnego kryzysu.

9. Zmniejszenie politycznego znaczenia Rosji, także krajów arabskich, odczuwających gigantyczny spadek dochodów z eksportu ropy, przeżywających w związku z tym własne problemy.

Kto zawinił?

Jestem przekonany, że amerykańskie służby zorientowały się bardzo, bardzo późno. Po raz kolejny zawiniła nieprawdopodobna pycha Zachodu - pycha na miarę historyczną - demonstrowana przez największych dysponentów zachodnich kapitałów. Ci przecież nigdy nie przegrywali. Nigdy od stu, a nawet od 150-ciu lat. Grali więc z całkowitą pewnością siebie. Z przekonaniem, że wszystkie wygrane i przegrane zamykają sie w systemie. A tu nagle klops. Fundusze, które dyspozycje otrzymywały z jednego tak naprawdę ośrodka nagle odebrały sygnał o przelewie dotychczasowych wygranych. Nie wiedząc, jak sądzę, że wszystkie w tym samym czasie wykonują dokładnie to samo. Czyli, przelewy poza granice USA.

Pojawia się w związku z tym pytanie, dlaczego spekulacji derywatami na tak gigantyczna skalę nie przerwano wcześniej? A oto odpowiedź - ponieważ finansowa bomba termojądrowa wybuchłaby za prezydentury Busha. Prawdopodobnie od dłuższego już czasu szukano w bankach i amerykańskich funduszach sposobu na pokrycie strat. Sposobu, który pozwoliłby uniknąć wywołania paniki na rynku, pozwoliłby uniknąć kryzysu. Próbowano dziury załatać. Poza tym sprawa dotyczyła całego establishmentu. Próbowano lawirować, przeczekać. Aż do momentu, gdy ruch wyprzedzający wykonali „Chińczycy”.

Pojawia się też pytanie drugie, dlaczego amerykańskie organa nadzoru nie interweniowały wcześniej, zanim doszło do przelania poza USA kwoty 550 mld USD? Odpowiedź, że nie było to możliwe z powodów prawnych jest o tyle słaba, że przecież w końcu nastąpiła nadzwyczajna interwencja, czyli przerwanie zleconych przelewów. Przerwanie, bez względu na obowiązujące prawo. Amerykanie prawdopodobnie nie od razu zorientowali się, z czym mają do czynienia. Stąd skala spekulacji przez kolejne lata rosła, przegranych przybywało. A nasi „Chińczycy”? "Chińczykom" najprawdopodobniej samo to jakoś wyszło. Przy niewielkim centralnym sterowaniu. Dysponowali przecież tak dużymi kapitałami, że przy konsekwentnym obstawianiu określonych pozycji musieli prędzej czy później wygrywać.

Podkreślmy, tego co zrobili „Chińczycy” nie można uznać za agresję. Działali w ramach prawa, w ramach zachodnich reguł gry, całkowicie tym regułom się podporządkowując i w nie wierząc. Wydaje się, że była to ze strony chińskiej obrona. Obrona przed zwierzęcą chciwością zachodnich funduszy, banków inwestycyjnych, obrona w której wykorzystano wszelkie finansowe wynalazki Zachodu.

Jak to rozwiązać?

Na szczęście kwota 550 mld dolarów, która wypłynęła poza granice USA nie mogła zachwiać systemem finansowym świata. Straty banków pozostały na razie wyłącznie na papierze, w bilansach. Wypływ aktywów zatrzymano.

Czy faktycznie można – jak proponują niektórzy internauci - przy tak gigantycznej skali poniesionych przez Zachód strat zorganizować system bankowy na nowo? Czy rzeczywiście było by tak taniej i efektywniej? Operacja z pozoru nie wydaje się trudna. Niejedna firma przekształcała sie w drugą, aby pozbyć sie długów. Ale czy faktycznie można wyprowadzić wartościowy majątek z zadłużonych instytucji, pozostawiając wierzycielom nic nie znaczące aktywa? Przecież jest to niezgodne z naszym prawem. Wierzyciele mają prawo dochodzenia swoich roszczeń zarówno od dłużnika, jak i od tej drugiej, nowopowstałej firmy. Pod zarzutem karnym stanęłyby Zarządy firm dłużników, Zarządy banków i funduszy, również Zarządy firm nowo powstałych. Co więcej, odpowiadałyby całym majątkiem osobistym. Wydalibyśmy na tworzenie „nowych” instytucji majątek, ale problem wcale nie byłby rozwiązany. Chiny w dalszym ciągu miałyby prawo domagania się egzekucji posiadanych przez siebie kwot.

Powstał zatem pat. Z jednej strony banki, fundusze i pozostałe instytucje świata zachodniego, będące dłużnikami, nie mogą dziś ogłosić bankructwa. Nie mogą, bo cały system finansowy świata natychmiast by upadł. Z drugiej zaś strony ich upadek nie jest w interesie Chin. Są przecież największym eksporterem, kryzys dotyka ich tak samo, jak pozostałych.

Na szczęście Chiny szybkiej windykacji własnych należności nie chcą. Zapłata gigantycznych kwot, podkreślmy – pieniędzy, które do nich należą - "zabiłaby" w jednej chwili złotodajną kurę, jaką jest dla nich reszta świata. Zabiłaby światową gospodarkę. Obydwie strony skazane są zatem na negocjacje. Gigantyczny wierzyciel nie nalega, daje Zachodowi czas, przeczekuje. Sprawa - ze względu na swoją niewyobrażalną, historyczną skalę - zamieniła się w rozgrywkę na poziomie geopolitycznym. Kategorie prawne przestały być w tym wypadku istotne.

Powstała ciekawa sytuacja – oto "chińskie" należności, kontrolowane przez kapitał i służby chińskie, okazują się tak duże, że decydują dziś o światowym układzie sił. Decydują po raz pierwszy w sposób jawny. Stąd nie słyszmy o śledztwach w zachodnich bankach, o kontrolach. Pierwsza zagraniczna wizyta H. Clinton, amerykańskiej Sekretarz Stanu, w Chinach tuż po jej nominacji, zainicjowała negocjacje na najwyższym szczeblu.

Obydwie strony prowadzą rozmowy z nadzieję, że zakończą się one kompromisem. Kompromis jest w tym wypadku korzystny dla wszystkich poza – uwaga! - przegranymi w tej spekulacji. Poza tymi, którzy w trakcie tych gigantycznych spekulacji stracili wszystko. To na nich powinniśmy dzisiaj zwrócić największą uwagę. To od nich może pójść iskra.

Jesteśmy na szczęście optymistami. Większość z nas wyraża przekonanie, że do wymiany strzałów nie dojdzie. Wybuch wojny wydaje się dziś bardzo mało prawdopodobny. Nikomu to się nie opłaca. Chińczycy są cichymi zwycięzcami, z kolei Amerykanie mają zbyt dużo do stracenia. Jest raczej odwrotnie, gdyby ktokolwiek nieodpowiedzialny chciał jakikolwiek konflikt dziś sprowokować, to natychmiast doszłoby do ścisłej, amerykańsko-chińskiej współpracy w celu jego zażegnania.

Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że Chińczycy są niezwykle pragmatyczni i działają z dłuższą perspektywą czasową. To będą raczej finansowe, gospodarcze szachy, do których Chińczycy, jak dziś się wydaje, nieźle się przygotowali. Mówię tu o Chińczykach, absolwentach Harvardu, Columbii, Stanforda ... Amerykanie będą zmuszeni do ustępstw.

A gdzie my Polacy w tym wszystkim? Z naszym niewielkim krajem, z naszą niezbyt liczną i niezbyt zgodnie działającą ludnością. Wszak ogromne chińskie wierzytelności wiążą się z możliwością ekspansji kapitałowej. Zarówno na rynku amerykańskim, jak i europejskim. Zwłaszcza dzisiaj, gdy aktywa zachodniej gospodarki są bardzo nisko wyceniane. Co więcej wiadomo już, że „Chińczycy” i Chiny przygotowały ogromne fundusze, gotowe inwestować w dobrze zapowiadające się projekty. Najchętniej w projekty gigantyczne. Pozostaje jednak pewien mały problem – nie bardzo mają w Polsce z kim o tym rozmawiać. Ludzie młodzi, kompetentni, nieuwikłani i uczciwi nie są wszak ulubieńcami obecnego rządu. Nie są ulubieńcami pana Tuska. Być może kontakt z nowymi przyjaciółmi będziemy musieli nawiązać sami.

_________________
Waldek1984.info
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
pepe




Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 239
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:51, 06 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
O nadziei

Pryska nadzieja na zahamowanie załamania gospodarek narodowych Ameryki i Europy. Jesienny zawał światowego systemu bankowego w 2008 r. nadal pozbawia gospodarkę pieniądza. Akcja kredytowa pozostaje zamrożona. Spada produkcja i rośnie bezrobocie.

Zachodni politycy i bankierzy zdają sobie sprawę, że kryzys nie ma charakteru koniunkturalnego. Ma charakter systemowy wynikający z rozdętej spekulacji przy wykorzystaniu olbrzymiego lewarowania - gry na cudzy koszt za pożyczone środki. Stąd z ust zachodnich notabli mamy okazję usłyszeć, że bez stabilizacji systemu bankowego nie ma nawet możliwości marzenia o zmianie trendu i wzroście gospodarczym.

Recepta Ameryki i Europy na rewitalizację systemu bankowego jest banalna. Prosta jak drut. Za straty bankierów spekulantów mamy zapłacić my podatnicy i następne pokolenia. Oprócz kijka daje się nam również marchewkę. Bardzo mądrzy ludzie będą w przyszłości pilnować, aby bankierzy nie przesadzali za spekulacją. Współautorem zaostrzenia kontroli w jaskini bankowego hazardu jest nie kto inny jak sam Leszek Balcerowicz - członek ośmioosobowej grupy Larosiera, która wyprodukowała raport dla Komisji Europejskiej. Mędrcy nie wpadli jeszcze na to, a dlaczego w bankach depozytowo-kredytowych, gdzie przechowujemy nasze oszczędności w ogóle ma odbywać się spekulacja. Nie mieści się im w głowie, aby było inaczej jak np. w USA w latach 1929-1999.

Ameryka i Europa liczą jeszcze, że miliardy, a właściwie już biliony dolarów (euro) ożywią banki. Tyle, że nic nie wskazuje na to, aby oprócz zachowania dobrego samopoczucia spekulantów i polityków, cokolwiek to dało. Jak brak zaufania między bankami występował, tak występuje. Jak banki odmawiały kredytów nawet długoletnim sprawdzonym klientom, tak odmawiają. Jesteśmy świadkami, że z banków zaczynają wychodzić zombi. Będą nas ścigać, aby wydrzeć jeszcze więcej środków na przeżarcie, żebyśmy jeszcze bardziej się zadłużyli, aby ci biedni pokrzywdzeni przez zły los spekulanci zachowali swe stanowiska. Rozpoczyna się noc żywych trupów. Wśród niektórych banków centralnych wiedza o pozawałowych konwulsjach już przebiła się do świadomości. Efektem jest np. desperacka decyzja Banku Anglii, aby samemu wyemitować pieniądz, skoro nie robią tego banki komercyjne. Czyżby w Wielkiej Brytania zdano już sobie sprawę z beznadziejności ratowania niewypłacalnych banków? Czyżby zaczęto myśleć o rozwiązaniach alternatywnych?

Zasadniczo, przy tak ponurych perspektywach w bankach, moglibyśmy pominąć następny pomysł bankierów i polityków. Otóż, gdy serce banków zaczęłoby regularnie bić, to popytowe pakiety rządów miałyby pobudzić wyczerpane gospodarki narodowe. Skala postępującej degradacji gospodarek narodowych jest jednak tak duża, że dostępne rządom keynesowskie bodźce popytowe mogą być za małe (i to abstrachując, czy nakręciłyby produkcję, czy ceny). Stąd politycy wstali ze swych fotelików i rozejrzeli się po świecie. I dostrzegli Chiny. Chiny dotknięte spadkiem eksportu zmieniły swoją strategię gospodarczą i promują konsumpcję wewnętrzną. Stwarza to szansę, że wzrośnie chiński import, co będzie dodatkowym bodźcem dla Ameryki i Europy. Oczekiwania, co do tego są tak olbrzymie, że sama zapowiedź wystąpienia premiera Chin Wien Jiabao który miał zgodnie ze światowymi życzeniami, ogłosić zwielokrotnienie pakietów prokonsumpcyjnych, wywołała w Ameryce euforię.

Euforia trwała jeden dzień. Chiny prowadzą politykę chińską, a nie amerykańską lub europejską. Robią swoje. Władze Chin uznały, że dotychczasowe środki są dobre, dają pierwsze efekty i nie ma potrzeby dodatkowych stymulacji. Plan osiągnięcia wzrostu (podkreślamy wzrostu) PKB o 8 % jest zdaniem Chińczyków nie zagrożony. Zawistni ekonomiści zachodni już snują prognozy, że to się nie uda, że co najwyżej Chiny osiągną +5 %, że z tego powodu wybuchną zamieszki. No jeżeli przy chińskim wzroście +5 % mają wybuchnąć zamieszki, to co się będzie działo z klasą próżniaczą w Ameryce i Europie przy np. -5 % upadku?


Polecam również dyskusje w komentarzach do artykułu
http://urbas.blog.onet.pl/2,ID367657205,index.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:06, 26 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

trzeba przypomnieć tego goscia , dobrze prawi

wpis z dnia 26 września 2009


WOJNA


"Zielone pędy" ożywienia gospodarczego, którymi mamią światowi przywódcy są mirażem. Żadne z państw – zapalników kryzysu nie tylko nie usunęło z systemu gospodarczego zbankrutowanych banków, ale wręcz ukrywa tkwiące w bankach źródła plajty. Maskuje się je bilionami wyemitowanych jako dług publiczny pieniędzy. Notowane latem 2009 r. zahamowanie postępów depresji gospodarczej jest wyłącznie krótkookresowym efektem tej oszukańczej strategii. Oddech pozbawionym odwagi cywilnej rządzącym politykom przyniósł również sezonowy coroczny wzrost aktywności gospodarczej.

I oszustwo monetarne i sprzyjające np. budownictwu lato na półkuli północnej przemija. W takiej sytuacji przyczyny kryzysu dadzą o sobie znać. Ich siła będzie tym bardziej zwielokrotniona, im więcej kłamstw użyto do maskowania sytuacji. Wszędzie na świecie politycy zdają sobie z tego sprawy. Szykują dla nas jedyne znane im i przećwiczone rozwiązanie. Rozwiązanie, które zamyka usta oponentom. Rozwiązanie, które generuje rekordowe stymulujące wydatki budżetowe finansowane emisją pieniądza. Rozwiązanie, które blokuje inflację przez zamrożenie cen. Rozwiązanie, które pozwala politykom uniknąć odpowiedzialności przed narodami.

Politycy szykują nas na wojnę. Pierwszą ofiarą tej wojny będzie prawdopodobnie Iran. Jednak wybuchowy potencjał Bliskiego Wschodu jest tak olbrzymi, że najpewniej będzie to zapalnikiem znacznie szerszego konfliktu. Na Bliskim Wschodzie koncentrują się strategiczne interesy wszystkich światowych mocarstw dotyczące nie wiary, nie religii, nie świętych miejsc, a nafty. Jest praktycznie niemożliwe, aby wywołany tam konflikt zbrojny nie rozprzestrzenił się. Najpierw Irak, wkrótce Iran, a co potem?

Nam Polakom wydaje się, że jesteśmy bezpieczni, że znajdujemy się daleko od zarzewia nadciągającej wojny. To złudzenie. Wsłuchajmy się: co plotą politycy w Polsce. Jaką uprawiają retorykę? Co ich zdaniem jest teraz najważniejsze w stosunkach z sąsiadami? Nie stanowi to żadnego nowatorstwa. Nie przeceniajmy ich. Oni tylko naśladują swoich poprzedników, którzy doprowadzili do klęski 1939 r. Oni tylko naśladują politykę uprawianą przez światowe mocarstwa. Oni już nas szykują na mięso armatnie.

Na szczycie G20 w Pittsburghu światowe mocarstwa wzajemnie oko w oko sondowały się, co do reakcji na wojnę z Iranem. Tak samo sondowały się w przededniu I Wojny Światowej. Tak samo sondowały się w przededniu II Wojny Światowej. Prawdopodobnie decyzja o wojnie już zapadała. Wiele wskazuje na to, że wojska są już w pobliżu celu ataku. Wojskowe lotnictwo transportowe było wyjątkowo aktywne. Zwiększono zapasy strategiczne żywności, surowców i paliw.

Czy wojna jest nieunikniona? Czy pozostaje nam tylko krzyczeć „ręce precz od Iranu"? Musiałoby dojść do czegoś wyjątkowego, niespodziewanego, groźnego, aby wywołać wstrząs, który powstrzymałby kolejny bezsensowny rozlew krwi.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1440
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:27, 27 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel ,Pożyjemy ,zobaczymy ...czy dobrze prawi. Mnie osobiście bardzo zastanawia jego milczenie przez 2 miesiące,bez slowa wytlumaczenia czytającym jego blog. Sam polecałem stronę Urbasia. Teraz mam coraz więcej wątpliwości co do jego osoby i roli do wykonania. Gość potrafi pisać składnie to fakt ,ale zakres informacji ,które poruszał ,były już wcześniej dostępne w internecie,on posklejal słowa po swojemu. Strzelam z domysłu teraz ,że gość jest albo już zastraszony,albo kupiony,albo podstawiony ...zobaczy się co dalej napisze.Moje obawy ,są też tego rodzaju ,że jego rola polega na rozbiciu i odciągnięciu ludzi od Demokracji Bezpośredniej,która według mnie w dzisiejszych czasach daje jedyną realną szansę na pokojowe zmiany ,z korzyścią dla wszystkich ludzi w Polsce. oprócz krwiopijców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:33, 27 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

poznamy go po "owocach" Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1440
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:01, 01 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co nowego objawił ,wszystkim dookoła Urbaś wczoraj? A no KONIEC ŚWIATA -nie mając dostępy do internetu ,a oglądając programy dokumentalne w tvp ,i wiele miernych filmów w hipnotycznym transie,też dowiedzialem się ,że mam się cały czas BAĆ,BO JEBNIE W ZIEMIĘ OBCE CIAŁO.luB najadą ziemian obcy. I tak to Urbaś zmienia tory ,z rzeczywistych problemów na WYDUMANE.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:02, 01 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wszyscy miewamy ciezkie chwile Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gilastyle




Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 81
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:19, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czekan napisał:
... I tak to Urbaś zmienia tory ,z rzeczywistych problemów na WYDUMANE.


To prawda, że odszedł od ekonomii na rzecz zmian klimatycznych, które wywołują czynniki kosmiczne. Jednakże opiera się na danych naukowych, czekamy aż ktoś postawi jakieś znaczące i weryfikowalne ale.
Puki co Czekan Twoja krytyka ma się nijak do jego badań.

dziś napisał

http://urbas.blog.onet.pl/Impakt-Spiskowy-antyspisek,2,ID392153299,n

Cytat:
Impakt. Spiskowy antyspisek.


W 1978 r. Karol Wojtyła zostaje papieżem. Od 26 roku życia doświadczał objawień. Widział obrazy przyszłości na czele z Apokalipsą spowodowaną przez spadające gwiazdy, ogień, trzęsienia ziemi, wszechogarniającą ciemność. W swojej ulubionej letniej rezydencji w Castel Gandolfo poprosił astronomów z Obserwatorium Watykańskiego o określenie, kiedy przepowiednia może się sprawdzić. Zezwolił na udostępnienie naukowcom niedostępnej publicznie części zbiorów Biblioteki Watykańskiej w tym przechowywanymi w letniej rezydencji. Naukowcy zapoznali się ze starożytnymi dziełami astronomicznymi pozostałymi po zniszczeniu Biblioteki Aleksandryjskiej. W dziełach tych zachował się przekaz o okresowym bombardowaniu Ziemi przez asteroidy.

Na podstawie wskazówek z przeszłości papiescy astronomowie odnaleźli rodzinę planetoid, których orbity okresowo przecinają orbitę ziemską w rytm stu tysięcznego cyklu zmian orbity Ziemi wokół Słońca. Jedna z nich już znajduje się na kursie kolizyjnym z Ziemią w bliskiej przyszłości.

Jan Paweł II postanowił podzielić się informacją o odkryciu z przedstawicielem jedynego państwa, które mogłoby dysponować technologią pozwalającą uniknąć katastrofy. Watykańska dyplomacja nawiązuje bliskie kontakty ze Stanami Zjednoczonymi. Zostaje nawiązana ścisła współpraca naukowa. Od 1981 r. budowane jest watykańskie obserwatorium w Tuscon w Arizonie, jednym z najważniejszych na świecie centrów badań astronomicznych.

W 1982 r. w Watykanie dochodzi do przełomowego spotkania Jana Pawła II z prezydentem Ronaldem Reaganem. Zostaje zawiązane Święte Przymierze. W 1983 r. Ronald Reagan ogłasza rozpoczęcie wizjonerskiego programu Gwiezdnych Wojen. Pod przykryciem walki z Imperium Zła, Stany Zjednoczone rozpoczynają prace badawcze, które mają umożliwić niszczenie obiektów w przestrzeni kosmicznej. W 1984 r. Watykan i Stany Zjednoczone nawiązują stosunki dyplomatyczne. Wkrótce na Grenlandii i Antarktydzie rozpoczynają się głębokie wiercenia w lodowcach celem zebrania danych weryfikujących okresowość zjawiska.

Wyniki pierwszych badań potwierdzają, że istnieje wysokie ryzyko kolizji odkrytej asteroidy z Ziemią w nieodległej przyszłości oraz że zjawisko ma charakter cykliczny. Wynik ten jest utrzymywany w najściślejszej tajemnicy, do której dopuszczone są najwyższe władze Kościoła Katolickiego i Stanów Zjednoczonych. Konieczne jest uściślenie kursu asteroidy. Pod pretekstem badań kosmosu na przełomie lat 80-tych i 90 tych XX wieku przygotowano programy penetracji przez sondy pasa planetoid. Po wyłowieniu z potoku danych, tych które są istotne dla tajnego programu, a których inni naukowcy nie są świadomi okazuje się, że impakt jest nieunikniony, a zagadką pozostaje tylko miejsce kolizji. Dalsze prace koncentrują się w uruchomionym w 1993 r. Obserwatorium Watykańskim w Arizonie.

Jednocześnie rozpoczynają się prace studialne nad zminimalizowaniem następstw impaktu. Postanowiono utrzymać tajemnicę do ostatniej chwili chcąc uniknąć zaburzeń społecznych na skalę planetarną i wiążącej się z tym utraty władzy. Poświęcono życie ludzi na obszarze dotkniętym bezpośrednimi następstwami impaktu wobec nieprecyzyjności danych o miejscu upadku i praktycznej niemożliwości ewakuacji. Skupiono się nad zmniejszeniem śmiertelności wśród pozostałej części ludzkiej populacji. Ta jest zagrożona głodem i chorobami wywołanymi ochłodzeniem i zimą po wzbiciu się do atmosfery produktów impaktu. Informacje o studiach demograficznych w tym zakresie przeciekają jako program depopulacji ludności na świecie o kilka miliardów osób.

Jako priorytet uznano podwyższenie temperatury na Ziemi, aby zmniejszyć efekt poimpaktowej zimy. W tym celu wypromowano naukowców głoszących niebezpieczeństwo wzrostu temperatury na Ziemi wykoncypowane z niewiarygodnych modeli klimatycznych. Na lep dały się nabrać m.in. władze Unii Europejskiej i organizacje ekologiczne. Uzyskano w ten sposób alibi do szerokich badań klimatycznych oraz wszelkich działań niekonwencjonalnych. Jednocześnie Stany Zjednoczone, mimo posiadania zagrożonych przez podwyższony poziom morza wybrzeży, blokują porozumienia międzynarodowe w sprawie obniżenia emisji CO2.

W 2006 r. z inicjatywy FAO zaczęto budowę w litej granitowej górze na Spitsbergenie Banku Nasion, który oddano do użytku w 2008 r. Zaczęto gromadzić nasiona zapewniające odbudowę rolnictwa po katastrofie.

Około 1996 r. rozpoczęto rozpylanie w wysokich warstwach atmosfery środków, które przepuszczają promieniowanie słoneczne w bliskiej podczerwieni (słoneczne), a pochłaniają i rozpraszają promieniowanie cieplne odbite od Ziemi w dalekiej podczerwieni. Uzyskano w ten sposób sztuczny efekt cieplarniany. Działania te w opinii publicznej zyskały miano Chemtrail.

Do opinii publicznej rozpoczęło się kierowanie przekazu o cyklicznych katastroficznych zjawiskach astronomicznych. Wypromowano m.in. teorię planety Nibiru. Dzięki temu odciągnięto uwagę od rzeczywistego zagrożenia, pozwalając przyzwyczaić się do naturalności faktycznego impaktu.

W wojskowych laboratoriach amerykańskich zsekwencjonowano kod wirusa grypy hiszpanki z 1918-1919 r. i przygotowano nowy szczep o wysokiej zaraźliwości i niskiej śmiertelności. Wprowadzono go do ekosystemu na początku 2009 r. w celu nabycie przez chorujących odporności na szczepy, które namnożą się w czasie długiej poimpaktowej zimy.

W związku ze zbliżaniem się terminu impaktu zaczęto przygotowania do wprowadzenia stanów wyjątkowych. Ich bardzo szeroka skala została odebrana jako wstęp do wprowadzenia rządów światowych.

Przygotowania wchodzą w ostatnią fazę. W maju 2010 r. dojdzie do beatyfikacji Jana Pawła II.


Morał: z dostępnych informacji możemy stworzyć dowolną teorię spiskową.
Tomasz Urbaś
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:44, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czekan napisał:
Cytat:
Co nowego objawił ,wszystkim dookoła Urbaś wczoraj? A no KONIEC ŚWIATA -nie mając dostępy do internetu ,a oglądając programy dokumentalne w tvp ,i wiele miernych filmów w hipnotycznym transie,też dowiedzialem się ,że mam się cały czas BAĆ,BO JEBNIE W ZIEMIĘ OBCE CIAŁO.luB najadą ziemian obcy. I tak to Urbaś zmienia tory ,z rzeczywistych problemów na WYDUMANE.


Po tym co piszesz widzę że nawet go nie przeczytałeś. Artykuł jest bardzo ciekawy a dotyczy zjawisk opartych o badania przeprowadzone w Grenlandii i Antarktydzie gdzie robiono głębokie wiercenia w lodowcach celem zebrania danych weryfikujących okresowość zjawisk przyrodniczych.

Warto się z nim zapoznac, jest tu http://urbas.blog.onet.pl/3-Konce-Swiata,2,ID392050145,DA2009-09-30,n
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
norwid




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 101
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:37, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Urbasia bardzo cenie za rozległe opinie ekonomiczno-społeczne. Niemniej jednak trafia się mu naiwność jak choćby apel do budowy sojuszu środkowoeuropejskiego Słowian.
Bardzo ciekawie opisał zjawiska tzw. kryzysu, podoba mi się również proponowane remedium transferu środków państwowych na pokrycie zobowiązań. Ta analiza praktycznie kończy jakiekolwiek rozmowy o długu publicznym.

Bez względu na ciekawe opinie Urbasia nie akceptuje jego atencji polsko-ukraińsko-białoruskiej. Wg. mnie niema najmniejszych szans na sojusz z Ukraińcami, gdyż do dziś pochwalają morderców, ludobójców i najzwyklejszych bandytów. Już szybciej uwierzę w sojusz polsko-niemiecki, który w końcu zrealizowałby wizjonerstwo Ottona III.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:43, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja sie tylko zastanawiam jaki ten pan ma nick na tym forum
Nie ulega watpliwosci ze wiekszosc jego "rewelacji" mozna tutaj znalezc.


Wojna z Chinami i "kryzys" a ostatnio na topie sa przepowiednie, planeta X i wojna z Iranem heh oraz jakze moglby zapomniec o wirusie. Very Happy

Jak dla mnie prezentowane artykuly maja mala wartosc prognostyczna, sa skazone czarnowidztwem autora i generalnie oparte na spekulacji.
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aro_klb




Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 1484
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:54, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Warto poczytać informacje zawarte w tym blogu.Dzięki za info Waldek!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1440
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:23, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nastapi IMPAKT - i będzie lepiej? Pewnie jak ,nie nastąpi na ZIEMIĘ ,to będzie lepiej ,zorientowani ,wiedzą ,niezorientowani się dowiedzą . A to Druga Połowa twarzy obwieszcza Urbasia - Inicjator pozwu zbiorowego. Założyciel i udziałowiec Iusta Causa Spółka z o.o. ... W 1998 r. Tomasz Urbaś jako wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości w Gdyni zachęcił władze organizacji do zmiany formuły działania i konieczności przekształcenia się w organizację ogólnopolską. Zainicjował strategiczną reorientację Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości, polegającą na położeniu nacisku na kwestię zaniżonych czynszów, jako przesłanki podważania konstytucyjności ograniczania praw właścicieli nieruchomości w Polsce. Doprowadziło to do bezprecedensowych, korzystnych dla właścicieli nieruchomości wyroków Trybunału Konstytucyjnego w latach 2000, 2002 i 2005.

W czasie rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym w 2002 r. Tomasz Urbaś przekonał sędziów Trybunału o niezasadności ewentualnego odroczenia wejścia w życie orzeczenia Trybunału. Dzięki temu właściciele nieruchomości na przełomie 2002 i 2003 r. mogli dokonać nawet 2-3 krotnych podwyżek czynszów. Następnie, na przełomie 2004/2005 r. Tomasz Urbaś zażarcie walczył o niedopuszczenie do zablokowania urynkowienia czynszów z dniem 1 stycznia 2005 r. Dyletanckie pomysły prlamentu zostały unicestwione przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 kwietnia 2005 r. Właściciele nieruchomości zyskali formalną możliwość podwyżek czynszów do poziomu rynkowego. ... strona http://tnij.org/ehmh ,,Szykuje się kolejny konflikt między rządem a Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Właścicieli Nieruchomości. ...W przypadku jednej z takich spraw, obywatelki Francji polskiego pochodzenia, Marii Hutten-Czapskiej, przeciwko państwu polskiemu, rację przyznał jej Europejski Trybunał Praw Człowieka. Sędziowie w 2006 roku uznali, że w Polsce problem jest systemowy, a zastosowane przepisy łamią Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, szczególnie ochronę własności. Podczas kolejnych rozpraw, ostatniej pod koniec ubiegłego miesiąca, ustalano wysokość odszkodowania dla Hutten-Czapskiej. Właścicielce kamienicy w Gdyni Polska wypłacić ma 240 tys. zł odszkodowania.

Po wyroku trybunału w sprawie Hutten-Czapskiej złożenie zbiorowego pozwu przeciwko Polsce zapowiedziało Ogólnopolskie Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości. Wezwało jednocześnie rząd do podjęcia takich regulacji prawnych, które zapobiegłyby konieczności procesowania się w Strasburgu.
- Szkody, wyrządzone nam przez państwo z powodów legislacyjnych, szacujemy na 14 miliardów złotych - twierdzi Tomasz Urbaś, wiceprzewodniczący OSWN.

Dla Polski to gigantyczna kwota, na poziomie 10 proc. budżetu. Konieczność wypłaty takiego odszkodowania odbiłaby się mocno na finansach państwa - aby uzmysłowić sobie ten fakt, warto nadmienić, że premier Donald Tusk przewidywane oszczędności na skutek odchudzania administracji oszacował ostatnio na dwa razy mniej, ok. 7 mld zł.

Pozew przeciwko Polsce zatrzymać miał więc projekt autopoprawki do ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów, który umożliwiałby właścicielom domów uzyskanie tzw. premii kompensacyjnej. Jednak przedstawiciele OSWN, gdy przed kilkunastoma dniami otrzymali do opiniowania ten dokument, wpadli w złość i zdumienie. Rząd, w ramach zadośćuczynienia za lata czynszu regulowanego, chce im zaproponować premie kompensacyjne na poziomie ok. 300 zł za m kw. nieruchomości, tymczasem Hutten-Czapska, wyrokiem trybunału, otrzymała, w przeliczeniu na powierzchnię swojej kamienicy, ponad 1,2 tys. zł za m kw.

Zdaniem OSWN, to właśnie ta druga kwota odpowiada realnej wartości ich strat, stawka 300 zł jest natomiast nie do przyjęcia.
- Żądamy wyjaśnienia, gdzie się podziała reszta zadośćuczynienia za szkody wyrządzone przez wolną Polskę prywatnym właścicielom nieruchomości od 1994 roku - napisał do premiera Tomasz Urbaś, wiceprzewodniczący OSWN.

W piśmie, skierowanym do prezesa Rady Ministrów, padają ostre słowa, bo punktów zapalnych jest więcej. OSWN nie chce zgodzić się także na to, aby premii kompensacyjnej byli pozbawieni właściciele nieruchomości, którzy zbyli je przed 2005 rokiem. Zdaniem OSWN, byli bowiem do tego często zmuszeni na skutek "kryminalnej polityki, uprawianej w sektorze mieszkaniowym". Właściciele nieruchomości nie godzą się też, aby premia kompensacyjna mogła służyć tylko na spłatę kredytów zaciąganych na remonty i termomodernizację. Jeśli ustawa nie zostanie skorygowana, OSWN grozi zrealizowaniem groźby zbiorowego pozwu przeciwko Polsce...,, więcej http://tnij.org/ehmj PAN URBAŚ BARDZO POTRZEBUJE WSPARCIA FINANSOWEGO ??? CEGIEŁKI CZY OD RAZU KAMIENICE??? nieufny to ja .i coraz bardziej jestem wobec tego gościa nieufny. wkleję dalej ,aby postów nie marnować . np .Skład zarządu OSWN: Helena Perlicka przewodnicząca ...

Skład zarządu OSWN:
Helena Perlicka przewodnicząca
Tomasz Urbaś wiceprzewodniczący
Anna Żmijewska Sekretarz
Danuta Machińska Skarbnik
Marietta Podhajska
Barbara Kroplewska
Barbara Więcław
Longina Wójcik

http://www.oswn.pl/deklaracje/za rzad.htm ALE WTEDY PAN URBAŚ BYŁ JESZCZE NIEWIERZĄCY-CZYLI BEZ WIARY. a teraz??? Impakt za ipaktem ...,, - Zgłasza się do nas ponad sto osób dziennie - mówi Tomasz Urbaś, wiceprzewodniczący stowarzyszenia. ..Stowarzyszenie właścicieli kamienic z Gdyni szykuje największy pozew zbiorowy w historii Polski. Będzie się domagać od państwa ok. 15 mld złotych za urzędowo zaniżane przez lata czynsze. Drogę otworzył wyrok strasburskiego trybunału


fot. Rafal Malko / Agencja Gazet
Jedna z gdyńskich kamienic
Pierwsza część pozwu - od pierwszych pięciu tysięcy, spośród 50 tysięcy właścicieli nieruchomości - ma trafić do Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak napisał wczoraj "Dziennik Bałtycki" Ogólnopolskie Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości zbiera właśnie dane kamieniczników, którzy chcą się przyłączyć.

- Zgłasza się do nas ponad sto osób dziennie - mówi Tomasz Urbaś, wiceprzewodniczący stowarzyszenia. - Dlaczego mieliby dostać pieniądze?

W poniedziałek Europejski Trybunał Prawa Człowieka ostatecznie zakończył sprawę, którą Maria Hutten-Czapska, 75-letnia właścicielka przedwojennej willi w centrum Gdyni, wytoczyła Polsce. Według polskiego prawa nie mogła przez lata żądać od najemców z kwaterunku stawek rynkowych. Obowiązywały i obowiązują widełki - różne w różnych miastach. W Trójmieście maksymalny czynsz kwaterunkowy to 6 zł za metr, w Warszawie - 10 zł. Rynkowe ceny w obu miastach są dwa razy większe.

Werdykt Trybunału: państwo musi teraz wypłacić Hutten-Czapskiej 30 tys. euro odszkodowania za straty moralne oraz i 22,5 tys. euro kosztów postępowania sądowego.

Na tym nie koniec. - Moja klientka czeka jeszcze na odszkodowanie za straty materialne - mówi mecenas Bartłomiej Sochański. - Chodzi o 150 tys. euro. Wyrok w Strasburgu powinien zapaść w tym roku.

- Ten werdykt po latach otwiera drogę do odszkodowań dla 50 tys. polskich właścicieli kamienic - cieszy się Tomasz Urbaś. - Cały czas mamy bezprawie: ustawa o najmie lokali uniemożliwia pobieranie godziwych czynszów, a brak pieniędzy uniemożliwia właścicielom remontowanie nieruchomości. Piękne budynki popadają w ruinę.

Rzecznik Ministerstwa Finansów Anna Sobocińska zapewnia, że pieniądze dla Marii Hutten-Czapskiej się znajdą. Dla pozostałych - nie. Aby zaspokoić 50 tys. kamieniczników, budżet musiałby wydać ok. 15 mld zł - to ruina finansów publicznych.

- Rozumiem, że rząd dobrowolnie nikomu nie zapłaci - mówi Urbaś. - Dlatego właśnie złożymy pozew zbiorowy. W kilku ratach, po kilka tysięcy osób w jednej. Po wyroku ze Strasburga wiemy, że wygramy. - ...,, http://tnij.org/ehnp PODATNIK I SPOŁECZEŃSTWO POLSKIE ZAPŁACI ... NO TO SYPIEMY GŁOWY POPIOŁEM??? ale to to dopiera zastanawia . CYTUJĘ OSTATNIE ZDANIE WAŚCI URBASIA . -,,Morał: z dostępnych informacji możemy stworzyć dowolną teorię spiskową.
Tomasz Urbaś ,, - - - . Jestem otwarty na dyskusję ,tylko proszę,bez nawiedzeń,i ufo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Opaq




Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 175
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:06, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pan Urbaś jakoś tak mi przypomina polskiego Jezusa, którego " zdemaskował" Ekspress reporterów.

Nie mniej, przepraszam, znalazłem co najmniej dwie ciekawe informacje na jego stronie:

adin)
"Prezentowane na blogu informacje są i będą nieodpłatnie i publicznie dostępne. Abyśmy mogli poświęcić więcej czasu na poszukiwanie źródeł, ich analizę i publikowanie wniosków,zwiększenie bezpieczeństwa blogu oraz na dynamiczny rozwój idei, prosimy o przekazanie na wskazane konto bankowe dobrowolnych wpłat. "
Wszystkim wpłacającym gorąco dziękujemy.

dwa)
"Wzywamy wszystkich pracowitych lub o nieprzeciętnym umyśle Polaków do włączenia się do walki o szczęście i dobrobyt Polaków oraz silną Polskę. Trzonem naszego Ruchu jest niezbrukane dotychczasową polityką pokolenie rewolucji internetowej. Jednocześnie korzystamy z wiedzy i doświadczeń każdego patrioty." - tak jest, towariszcz Stalin.

Banery na froncie i z boku.....oj ludzie są naiwni.

A po lekturze współczynników korelazacji i stężenia kationów wapnia, pozostaje mu tylko wierzyć, tak jak polskiemu Jezusowi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1440
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:16, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale najlepsze ,to częste użYwaniE sŁowa MY ,w zdaniach .MY WIEMY..MY WIEMY ...MY WIEMY . przez T COŚTAMCOŚTAM URBASIA . JAK mnie to kurfa intryguje ...KTO TO SOM MY??? pierdolę hipnozę w ,każdej postaci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Opaq




Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 175
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:29, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Dzisiaj jest wyjątkowy dla mnie dzień. Rocznica urodzin.

Przez ostatnie kilka lat zaszło wiele zmian w moim życiu. Dawniej powiedziałbym, że są to przypadki, zbiegi okoliczności, los, szczęście. Ale było ich za dużo, abym mógł uznać chłodnym analitycznym umysłem, że od tak przypadkowo mogłem tego tak po prostu doświadczyć.

Zobaczyłem przeszłość. Nigdy nie sądziłem, że zgłębiając historię rodziny sięgnę tak głęboko. Jakież nadzieje poznawcze mogła nieść historia biednych górali? A jednak zobaczyłem skąd się wywodzimy. Zobaczyłem, jak powstało wielkie państwo. Zobaczyłem rozkwit gospodarki, zobaczyłem pożądanie wiedzy o świeciem, zobaczyłem siłę militarną broniącą owoców pracy. Ale zobaczyłem również, czym skutkuje niepohamowana żądza władzy, chciwość i niesprawiedliwość. Zobaczyłem jak można stracić wszystko z państwowością na czele.

Zobaczyłem przyszłość. Gigantyczny kryzys, bankructwa, bezrobocie, rosnące ceny, wszechogarniającą biedę, strajki, zamieszki, eksplozję przestępczości, wojny oraz kolejne kłamstwa polityków. Ale zobaczyłem, że możemy po wiekach zbudować własnymi rękoma i rozumem nasze szczęście, dobrobyt oraz potęgę państwa. Tak jak nasi przodkowie. Zobaczyłem, że nasz sukces pomoże naszym sąsiadom, że razem poznamy jaką siłę daje wspólnota, u której podstaw leży pradawne braterstwo.

Zobaczyłem, że tak ma być. Stara góralska legenda O śpiących rycerzach w Tatrach wstrząsnęła mną. Zapowiedziała to co się wydarzy. Jak będziemy potrzebować wsparcia wiekowej mądrości. Jak mamy z odwagą i wiarą walczyć o naszą przyszłość. Jaką rolę ma odegrać pewien chłopaczek, co powie i zrobi. Jak wielkie odniesiemy zwycięstwo. I wtedy uwierzyłem w Boga. Ja niewierny Tomasz znalazłem poszukiwany dowód na Jego istnienie.

Zrozumiałem dlaczego dane mi będzie u progu nowej ery przyjąć w niezwykłych okolicznościach chrzest. Zrozumiałem sens mojego życia. Zrozumiałem dlaczego w młodości ogarnęła mnie pasja studiowania ekonomii. Zrozumiałem sens zaszczepiania przez dziadka znajomości prawa i reguł jego stanowienia. Zrozumiałem, co mnie pchało zgłębiać odległą przeszłość. Zrozumiałem dlaczego przeżyłem inicjację politycznę w ruchu konserwatywno-liberalnym. Zrozumiałem dlaczego kolegom mówiłem, że zajmę się polityką po założeniu rodziny i ustabilizowaniu materialnym. Zrozumiałem jak potrzebna będzie siła miłości żony i dzieci.

Zdałem sobie sprawę z ogromu pracy, ciężaru który na mnie spoczął. Nie dane mi będzie w zaciszu gabinetu czytać, myśleć, tworzyć dla siebie i najbliższej rodziny. Nadchodzi czas walki z krzywdą, biedą i słabością państwa. Przyłączą się do nas ci, którzy uwierzą. Wkrótce będą nas tysiące, niedługo miliony. Razem stworzymy wielkie dzieło. Odmienimy oblicze ziemi. Tej ziemi.

Dzisiaj jest wyjątkowy dla nas dzień. Dzień narodzin.


scratch Wcześniej żartowałem ,ale teraz wiem, jest Jezusem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1440
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:02, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kometom IMpaktem Jezusem , w wolnym tłumaczeniu , ASTEROIDA T . cośtam,cośtam .,, nad ...CIĄGA Z prędkościom ŚWIATŁA ..../ musi być impakt,aby dupy się owca trzymła.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pr0meteusz




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 548
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:20, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a może tak ktoś ma dobre intencje..?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:27, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czekan ale się uwziąłeś na tego Urbasia, co on Ci zrobił ?
nie lubisz go bo nie !? bo pisze do rzeczy ?! płacą Ci za takie pisanie ?

jak tak to przyznaj się ile ?? może wskażesz pracodawce i dasz nam zarobic ??

Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1440
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:10, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hanuman , lubię być uważnym , i lubie slowa ,które niosą treśc sensu. wcześniejszym odpowiem, czytalem ,urbasi słowa i doszedłem ,do włsnych wniosków. Wwiem ,że może się to ,niektórym naiwnym nie podobac . powtarzam pierdolę HIPNOZĘ I PSEUDOKULTURĘ. I BUZKA HUJA OCZYWIŚCIE. Przeczytaj uważnie zasługi URBASIA I PIERDOL JAK CHCESZ. ważne ,że czynsz wzrośńie w BANKACH, . / nic mi nie zrobił /poza /krzywdą /ludzką/a teraz/wiara/i /MĘDA/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:34, 04 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

panie czekan trochę kultury w dobieraniu słów, i proszę napisz co takiego złego zrobił Urbaś broniąc właścicieli tych kamienic...?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Strony internetowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2, 3, 4   » 
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Tomasz Urbaś - Blog [RIP]
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile