Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 801
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:31, 05 Wrz '08
Temat postu: Kolejny wynalazca nowej technologii zabity? Miał problemy
Cytat:
Another Alternative Energy Inventor Killed?
By Benjamin Fulford
9-3-8
A man by the name of Stefan Nystrom invented a way to generate energy from ocean waves that he claims would cost 5% of what coal energy does.
He set up a proto-type in Ghana and, initially, claims to have found many potential investors. However, suddenly problems started to pop up. The investors, originally extremely enthusiastic, started to back off. He was offered bribes in order to quit. Finally, he began to be harassed by Ghanaian police and mercenaries.
He contacted me in hopes of getting protection. I told him to come to Japan. He told me he was not allowed to leave the country. He said they had taken parts from his prototype. I said I would see what I could do. Before I could do anything, yesterday I received a disturbing set of phone calls from a very scared sounding Mr. Nystrom. "They tried to kill me three times today," he screamed into the phone. Then I lost contact with him, and his phone has been switched off.
In his last call, he asked me to make his technology public. So, here below is a description of his technology. Would people please pass it on and would as many people, in a tribute to a man who has probably been killed by mercenaries hired by the oil industry, and make sure that prototypes are developed.
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1953
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:22, 06 Wrz '08
Temat postu:
Rivera zadziwiasz mnie z tymi niusami. Gdzie Ty chłopie latasz po tym necie? Mógłbyś czasem jakies trudniejsze słowka przetłumaczyć bo musze słownik odpalać.
A co do tematu .. - 70% tej planety to woda. Fale to darmowa energia o ktorej nawet nie pomyslalem ze mozna wykorzystac. Ladnie nam pozamykali czachy tymi pierdolami w tv, ktorej juz nie ogladam.
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 801
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:44, 06 Wrz '08
Temat postu:
Slyszalem tez kiedys historie od znajomego, ktory opowiadal ze zabito polskiego naukowca ktory wymyslil zderzaki samochodowe tak doskonale, ze amortyzowaly znaczny procent uderzenia czołowego dwoch pedzacych pojazdow. Opieralo sie to z tego co pamietam na systemie hydraulicznym, sprezynach, amortyzatorach cos w tym stylu. Niestety probowalem znalezc info na necie by to potwierdzic ale nic nie znalazlem moze ktos cos wie?
W kazdym badz razie taki wynalazek bylby ogromnym ciosem dla przemyslu motoryzacyjnego, spadek sprzedazy czesci samochodowych spadl by diametralnie, a to glowne obok sprzedazy aut zrodlo zyskow dla koncernow samochodowych.
Co do technologii uzyskiwania energii z fal oceanicznych niech jakas osoba "obcykana' z energetyka, fizyka oceni czy ta technologia jest "warta uwagi"? Moim zdaniem tak ale jestem raczej humanista wiec niech znawca sie wypowie
_________________ THE THREE FORCES
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:08, 06 Wrz '08
Temat postu:
Rivera napisał:
Slyszalem tez kiedys historie od znajomego, ktory opowiadal ze zabito polskiego naukowca ktory wymyslil zderzaki samochodowe tak doskonale, ze amortyzowaly znaczny procent uderzenia czołowego dwoch pedzacych pojazdow. Opieralo sie to z tego co pamietam na systemie hydraulicznym, sprezynach, amortyzatorach cos w tym stylu. Niestety probowalem znalezc info na necie by to potwierdzic ale nic nie znalazlem moze ktos cos wie?
W kazdym badz razie taki wynalazek bylby ogromnym ciosem dla przemyslu motoryzacyjnego, spadek sprzedazy czesci samochodowych spadl by diametralnie, a to glowne obok sprzedazy aut zrodlo zyskow dla koncernow samochodowych.
Co do technologii uzyskiwania energii z fal oceanicznych niech jakas osoba "obcykana' z energetyka, fizyka oceni czy ta technologia jest "warta uwagi"? Moim zdaniem tak ale jestem raczej humanista wiec niech znawca sie wypowie
Lucjan Lągiewka z Kowar; domorosły fizyk - przez jednych nazywany polskim Newtonem, fenomenalnym odkrywcą, geniuszem, przez innych - szarlatanem. Twórca zderzaka samochodowego pochłaniającego energię inercji (bezwładności), windy, która przy upadku nie powoduje nazbyt dużego wstrząsu, hamulców dynamicznych działających na zasadzie wyprowadzenia energii (a nie tarcia pomiędzy kołami a podłożem) oraz pędnika - silnika działającego na zasadzie nieuznawanych oficjalnie praw fizyki (o niezwykłej sprawności energetycznej wynoszącej ok. 95 procent). Jego urządzenia po prostu działają - sceptycy twierdzą, że działać nie mogą, bo to wbrew prawom fizyki. "W fizyce wiele praw jeszcze trzeba rozszerzyć i zmienić - mówi Lągiewka.- Nie znamy wielu praw natury, które trzeba podpatrzeć i zastosować. Wszystko, łącznie z elektrycznością i maszynami parowymi, nie mówiąc już o rakietach kosmicznych kiedyś było dla zamkniętych umysłów "niemożliwe". Potem stało się normalne, bo zostało uznane przez naukę i szeroko zastosowane. Moje urządzenia, jak samochodowy zderzak z pochłaniaczem energii, czy hamulce dynamiczne mogą uratować tysiące ludzi rocznie. I to tylko w Polsce, bo w Polsce rocznie w wypadkach samochodowych ginie 7 tysięcy ludzi.
Wynalazki łągiewki badają już trzy polskie uczelnie. Pierwsze wyniki są rewelacyjne i potwierdzają, że niemożliwe staje się możliwe. "Zastosowanie moich wynalazków dla dobra ludzi to tylko kwestia czasu. Pytanie, czy zdążę" - mówił w programach telewizyjnych "Nie do wiary" , "Rozmowy w toku" i "Polak potrafi".
więcej na tema Lucjana Lagiewki można znaleźć tutaj:
http://www.jakubw.pl/zderzak/index.html _________________ 13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 292
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:58, 06 Wrz '08
Temat postu:
Jak to, to Pan Łągiewka już nie żyje? Tego nie wiedziałem.
Jeśli to prawda, jeżeli został wyeliminowany z planu ziemskiego to nie za zderzak, ale za swój "pędnik", po zaprezentowaniu którego pojawili się u niego agenci tajnych służb i zagrozili, że jeżeli nie zamknie się na jego temat, to znajdzie się wkrótce w piachu. Pamiętam ten program w TVN`ie dokładnie. Jest mi bardzo przykro. NIe to chyba niemożliwe, żeby już nie żył. Muszę to sprawdzić dokładnie.
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 801
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:12, 06 Wrz '08
Temat postu:
To znaczy moj znajomy mi mowil o tym polskim naukowcu i pamietam ze cos mowil ze nie zyje. Ale to tylko jego slowa, nie sadze by to byla prawda, oby nie. Zebym nie zostal zle zrozumiany.
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 25
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:37, 06 Wrz '08
Temat postu:
Zderzak Łagiewki - zagrożenie dla przemysłu części zamiennych. Nie ma to jak kontrolowane strefy zgniotu, gdzie nawet przy małych prędkościach uszkodzeń jest wiele, o wiele za dużo - no ale ktoś traci, ktoś zarabia. Zasada zachowania pędu jest przy tym zachowana - pęd auta zamienia się na pęd kół zamachowych za pomocą chyba 2 albo 3 przekładni, zamiast odkładać się w strefach zgniotu. Jest na pewno wiele technologii, które zostały schowane w szufladzie, gdyż żyło by nam się zbyt łatwo. A tak człowiek pracując od rana do wieczora dzień w dzień żeby utrzymać rodzinę, nie ma czasu się zastanowić nad światem.
_________________ człowiek jest wolny, albo nie istnieje...
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1953
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:03, 07 Wrz '08
Temat postu:
zobaczcie jak w tvp w glupkowaty sposob przedstawili jego wynalazek. fucha odwalona. w telewizji byl? byl . jeszcze dorzucili jakiegos blazna ktory sobie jaja robil i wynalazek niepotraktowany powaznie.
Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 288
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:04, 07 Wrz '08
Temat postu:
Jasne, pan Łagiewka to geniusz obalający fizykę newtonowską
Sprawa ma się tak: zderzak pana Łagiewki faktycznie działa. Niestety nie narusza on ani nie wykracza poza fizykę newtonowską jak pan Łagiewka by chciał (co na AGH zbadali a filmik powyżej jakoś nie wspomniał). Jak ktoś chce to niech instaluje sobie jego zderzak, jest tylko jeden problem. Testy przeprowadzał ów pan z prędkościami stosunkowo małymi (no bo obecnie 60km/h to nie jest prędkość oszałamiająca) a i tak zderzak ów to jak na zderzak zwyczajne monstrum. Na filmiku powyżej na którym widać pokazy dla publiczności zderzakiem Łągiewki nie jest zderzak na maluchu tylko przeszkoda, w którą ów maluch uderza. Gdyby chciało się stosować zderzak Łagiewki dla prędkości dwukrotnie czy trzykrotnie większych musiałby on być jeszcze większy i tak naprawdę długością i wagą przekraczałby parametry samochodu. No ale jak dalej chcecie to proszę bardzo. No a skoro pan Łągiewka jest tak zdolny to może w końcu wziąłby się za zminiaturyzowanie swojego wynalazku
Pędnik owego pana to odrębna sprawa. jest on czymś (lub w zamierzeniu ma być - nie wiem, nie badałem) co zwie się napędem bezodrzutowym a tak naprawdę sprowadza się do urządzenia, które nie potrzebowałoby kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym aby przyspieszyć (to znaczy zamienia energię w ruch bezodrzutowo). Ja tam mam większe zaufanie do trzeciej zasady dynamiki Newtona niż do pana Łągiewki. Z początku byłem optymistycznie nastawiony do tych wynalazków, ale to było 5 lat temu a od tego czasu siszzzzzzaaa. Firma jest ale jakoś się nie spieszy z zarabianiem kokosów.
A wracając do zderzaka. ten filmik pokazuje jak "fachowo" przeprowadzano testy:
http://www.jakubw.pl/zderzak/filmy/zderzak_5_radar.mpeg
I pewien komentarz:
"Pomiar robiony jest na długości 1,5 płyty (jedna betonowa płyta ma długość ok. 3,5m ponieważ jak widać maluch mieści się na niej cały) w czasie 2s. Policzmy z jaką prędkością jedzie V =5,25m/2s=2,62m/s=9,45 km/h.
9,45 km/h a 20km/h to jest różnica"
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:18, 07 Wrz '08
Temat postu:
p4lm napisał:
zobaczcie jak w tvp w glupkowaty sposob przedstawili jego wynalazek. fucha odwalona. w telewizji byl? byl . jeszcze dorzucili jakiegos blazna ktory sobie jaja robil i wynalazek niepotraktowany powaznie.
To jest normalka. Jeszcze ten gostek co prowadzi laboratorium troche się zdziwił jak się okazało, że działa, ale dalej próbował bronić swoich dogmatów.
Tak a ten gostek drugi to fakt błazen.
Ale to taki schemat wszędzie. Tzw. "ekspert", przeważnie jakiś zaproszony gostek i błazen (wyśmiewca), a w tej roli najczęściej prowadzący.
AzzziRel komórki też kiedyś wyglądały jak cegły. O pędniku natomiast nic nie wiem, nie widziałem w działaniu.
_________________ http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:55, 07 Wrz '08
Temat postu:
Co za bzdury!
Od kiedy to konstrukcja zderzaka decyduje o tym, czy delikwent przeżyje, czy nie?
Czynnikiem pozbawiającym życia może być opóźnienie powstające w chwili hamowania, którego dopuszczalny poziom dla człowieka jest ograniczony. Inaczej mówiąc: jeśli się rozpędzisz do 100 km/h i zahamujesz do 0km/h w czasie 0.05 sek. to powstające przeciążenie zmieni ci mózg w pasztet i nawet 100-tonowy zderzak z żeliwa, albo 10-metrowa sprężyna z lokomotywy ci nie pomoże. Może tylko auto uniknie blacharza.
Btw: między innymi z tego samego powodu nie można wystrzelić załogi na Księżyc armatą.
Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 288
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:56, 07 Wrz '08
Temat postu:
zulugula napisał:
To jest normalka. Jeszcze ten gostek co prowadzi laboratorium troche się zdziwił jak się okazało, że działa, ale dalej próbował bronić swoich dogmatów.
(...)
AzzziRel komórki też kiedyś wyglądały jak cegły. O pędniku natomiast nic nie wiem, nie widziałem w działaniu.
Napiszę jaśniej. Zderzak Łągiewki działa jak kontrolowana strefa zgniotu w sensie, że zderzenie obiektów staje się mniej sprężyste a co za tym idzie w pewnym stopniu łagodniejsze. To nie jakaś nieznana fizyka.
Co do rozmiarów. No więc właśnie, czekam kiedy pan Łągiewka weźmie się za miniaturyzację swojego zderzaka a nie wymyślaniu co i róż cudów na kiju. Tylko czy się da?
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:19, 07 Wrz '08
Temat postu:
Nie wiem czy się da. Może należałoby się skupić na tym co już jest. Tzn. wbudować te wirniki jakoś w konstrukcje pojazdu, żeby wrazie zderzenia pochłoneły część energii zderzenia. To byłby jakiś krok.
_________________ http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:03, 08 Wrz '08
Temat postu:
Cytat:
Co za bzdury!
Od kiedy to konstrukcja zderzaka decyduje o tym, czy delikwent przeżyje, czy nie?
Czynnikiem pozbawiającym życia może być opóźnienie powstające w chwili hamowania, którego dopuszczalny poziom dla człowieka jest ograniczony. Inaczej mówiąc: jeśli się rozpędzisz do 100 km/h i zahamujesz do 0km/h w czasie 0.05 sek. to powstające przeciążenie zmieni ci mózg w pasztet i nawet 100-tonowy zderzak z żeliwa, albo 10-metrowa sprężyna z lokomotywy ci nie pomoże. Może tylko auto uniknie blacharza.
Zasada działania zderzaka jest taka, że zamienia całą siłę bezwładności pojazdu wraz z siła bezwładności osób w pojeździe na siłę kinetyczną ruchu obrotowego kół zamachowych. Polecam obejrzeć testy z windą
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:32, 08 Wrz '08
Temat postu:
Cytat:
Bezwładność – właściwość wszystkich ciał materialnych, polegająca na tym, że w inercjalnym układzie odniesienia, jeśli na ciało nie działa siła lub działające siły równoważą się, to porusza się ono ruchem jednostajnym lub spoczywa. Zmiana prędkości ciała wymaga działania siły. Bezwładność ciał postulowana jest przez zasady dynamiki Newtona. Miarą bezwładności ciała jest jego masa, natomiast jej odpowiednikiem w ruchu obrotowym - moment bezwładności.
Nieznane są ani źródła jej pochodzenia ani mechanizmy jej powstawania, większość fizyków przyjmuje bezwładność jako cechę materii.
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:04, 08 Wrz '08
Temat postu:
Cytat:
Bezwładność, jak i masa jest cechą materii, której nie da się w nic zamienić. Bzdury.
Nie chce się czepiać, ale masę idzie zamienić bezpośrednio w energię i na odwrót.
Przy założeniu, że 100% energii jest w takim wypadku wykorzystywane człowiek nawet nie odczuje zderzenia. W teście z windą był człowiek puszczony z kilkudziesięciu centymetrów i przy wyłączonym urządzeniu mało się nie wywraca po zderzeniu. Potem urządzenie jest włączone i winda wjeżdża na wysokość o ile pamiętam 1 piętra, albo nawet 2 i puszczona. Człowiek w windzie prawie nie odczuwa zderzenia.
Cytat:
11 stycznia 2003 r.
Komunikat informacyjny
Do natychmiastowego wykorzystania
Zderzak Łągiewki potwierdzony naukowo!
Z przyjemnością informujemy, że zakończony został pierwszy etap badań nad słynnym już dynamicznym zderzakiem bezwładnościowym wynalezionym przez Lucjana Łągiewkę. Zderzak jest urządzeniem, który przede wszystkim może zrewolucjonizować rynek samochodowy przy wykorzystaniu dość prostej konstrukcji mechanicznej ? co z uwagi na prostotę i brak naukowego potwierdzenia pomysłu wynalazcy z Kowar budziło wiele kontrowersji. Zastosowanie zderzaka Lucjana Łągiewki w pojazdach samochodowych neutralizuje skutki zderzenia, a co za tym idzie zapewnia większe bezpieczeństwo osobom biorącym w nim udział. Nietrudno wyobrazić sobie następstwa wprowadzenia wynalazku w życie.
Z resztą jak sam tutaj wkleiłeś nieznane są źródła bezwładności i tylko teoretycznie się przyjmuje, że to cecha materii:)
Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 288
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:30, 08 Wrz '08
Temat postu:
JA napisał:
Polecam obejrzeć testy z windą
Test z windą? Manipulacja. To nie nowe prawa fizyki, nic niezwykłego. Ale jak ktoś przyjmuje takie rzeczy na wiarę i nie potrafi sceptycznie podejść do oglądanych filmików to nic dziwnego. A sceptycyzm jest w takich wypadkach wymagany jak wszędzie zresztą.
JA napisał:
Zderzak Łągiewki potwierdzony naukowo!
Tak, potwierdzono, tylko już nikt nie wspomina, że ostatecznie okazało się, iż nie działa tak jak chciał konstruktor przecząc prawą fizyki newtonowskiej, tylko jak KONTROLOWANA STREFA ZGNIOTU.
Dołączył: 05 Wrz 2008 Posty: 719
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:05, 15 Wrz '08
Temat postu:
Co prawda Kowal dobrze wytlumaczyl problem zderzka, a AzzziRel fizyke, niemniej jednak mam wrazenie ze nie jest to calkiem jasne dla wielu osob. A wiec prosty przyklad: jesli wstrzasniesz gwaltownie z calej sily swoja glowa, to biorac pod uwage mase muzgu i przyspieszenie, to w tym momencie pewne sily zadzialaja na glowe. Czaszka "napedzana" przez miesnie przeniesie sile na muzg w poczatkowym momencie a puzniej pochlonie sile z jaka muzg zadziala na czaszke. Glowa przy takim czyms nie ucierpi ale muzg moze! Mozna mowic o wstrzasie muzgu. Innymi slowy zderzak nie sluzy do "ratowania" samochodu ale do zmniejszenia sil dzialajacych w czasie zderzenia na kierowce i pasazerow - im dluzsza droga chamowania (przy tej samej predkosci poczatkowej) tym mniejsza sila, ze tak powiem im dluzszy zderzak pochlaniajacy energie zderzenia, tym mniejsza sila. Nie nalezy zapominac ze przod samochodu, tak jak i tyl, powinien pochlonac cala energie zmieniajac sie w "harmonie", tlko po to amy pasazerowie byli jak najmniej poszkodowani.
Co sie tyczy tego wynalazku z opisem zamienianie energi fal w energie elektryczna, to niestety moim zdaniem jest on strasznie naiwny. Bez glebszej analizy jestem przekonany ze biorac pod uwage koszta instalacji (ktora wbrew pozorom byla by dosc skomplikowana), problemy z eksploatacja, projekt okazal by sie deficytowy.
_________________ Wolność słowa na internecie.
Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Dołączył: 04 Paź 2008 Posty: 517
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:34, 09 Paź '08
Temat postu:
ja tylko odnosnie elektrowni falowych.. tu link do zdjecia dzialajacej elektrowni powierzchniowo falowej http://www.google.com/imgres?imgurl=http.....e&cd=1 ktorej to wydajnosc nie jest duza, ale koszta sa bardzo male... zreszta koszta nie sa duze w prawie wszystkich przypadkach elektrowni falowych
a tu filmik jak to dziala
-------------------------------
a tu link do elektrowni falowej podwodnej
-------------------------------
a tu do powierzchniowo-podwodnej, narazie tylko koncepcja z wiki, ale naprawde dobra
http://en.wikipedia.org/wiki/Wave_power
i jeszcze jeden
-------------------------------
a tu podpowierzchniowej
-------------------------------
do czesci tych koncepcji juz sa dzialajace prototypy..
... niech jedna jednstka kosztuje nawet 10 000 do 50 000$ w niektorych przypadkach to policzmy 1000 generatorow * 25 000 $ = 25 milionow $..
niestety nie znam wydajnosci jednostki.. ale wierze ze po dopracowaniu tych projektow jest duuuza szansa na to beda bardzo wydajne wzgledem koszt / zysk
... to co ma ktos jeszcze watpliwosci co do potegi fal morskich?
_________________ www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.
Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 66
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:10, 09 Paź '08
Temat postu:
Technologia jest od dawna. Najzwyczajniej nie ma gdzie tego zainstalować z powodów "ekologicznych"( rybki, motylki kwiatki wyjątkowo cenne glony wyjątkowo piękne dno oceanu i tym podobne bzdety)
Dołączył: 04 Paź 2008 Posty: 517
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:50, 11 Paź '08
Temat postu:
o ekolodzy, tak bardzo martwia sie fauna i flora morska, ktora i tak juz jest zatruwana od conajmniej 50 lat. krzycza o ociepleniu ziemi, dziurze ozonowej, a tu masz idealne projekty czystej energii, nie zagrazajacej wogole nikomu ani niczemu.. to tak jak kazac samochodom zdjac przednie szyby, bo zabijaja muchy..
skoro tak to maja do dyspozycji cala pustynie na elektrownie sloneczna, czemu jej nie postawia..
osobiscie wiem/widzialem na dachach owe urzadzenia, i wiecie ze daja tyle pradu ze musza nadmiar oddawac do elektrownii? a sa to zwykle komercyjne baterie.. bardzo prosta konstrukcja, sek w tym ze sa drogie - bo maja takie byc najprawdopodobniej, zeby byle burak sobie nie mogl kupic.
_________________ www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.
Ale pierdolicie ja pierdole...
Energia z pływów morskich już od lat jest wykorzystywana (Norwegia, Egipt etc.) można o tym przeczytać w byle jakim podręczniku od geografii..
Cytat z byle jakiej strony:
Cytat:
Elektrownia pływowa
To elektrownia wodna wykorzystująca do produkcji energii elektrycznej przypływy i odpływy morza bądź oceanu, spowodowane przyciąganiem grawitacyjnym Księżyca i – w mniejszym stopniu - Słońca oraz ruchem obrotowym Ziemi. By wykorzystać energię pływów, ujścia rzek przegradza się zaporami, wyposażonymi w turbiny, poruszane przez wodę, wpływającą w czasie przypływu do zbiornika, a w czasie odpływu wypływającą (uwalnianą) z niego z powrotem do morza.
Na angielskim, francuskim i hiszpańskim wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego energię pływów wykorzystywano już w XI wieku, gdy zmagazynowana za niewielkimi zaporami woda służyła do napędzania kół wodnych, mielących ziarna. Pierwsza i zarazem największa elektrownia pływowa świata została uruchomiona w 1966 roku we Francji przy ujściu rzeki La Rance do kanału La Manche, w miejscu, gdzie maksymalna amplituda pływów wynosi 13,5 m, a minimalna 5 m i gdzie młyny wodne pracowały już od XII wieku. Ten osiągający 100% mocy przy spadzie wynoszącym 6 m zakład wyposażony jest w 24 turbiny wodne o mocy 10 MW każda, dysponuje więc mocą zainstalowaną 240 MW - wystarczająco dużą, by zaopatrzyć w energię 240 000 domów. Drugą co do wielkości na świecie elektrownią pływową jest zakład w Annapolis w Kanadzie, posiadający 17 MW mocy zainstalowanej.
Energię pływów można wykorzystywać tylko w około 20 rejonach świata, w niektórych miejscach jednak jej zasoby są całkiem spore: na przykład Wielka Brytania, wykorzystując energię pływów mogłaby pokryć około 20% swoich potrzeb energetycznych. Zaletą elektrowni pływowych jest także stuletni okres eksploatacji. Poza krajami wymienionymi wcześniej, elektrownie pływowe posiadają też Chiny, Rosja i Wielka Brytania, a ich uruchomienie planują Korea Południowa i Indie. W Polsce wykorzystanie energii pływów nie jest możliwe.
Jak chcecie zaskoczyć rzeczywiście energetyka to znajdźcie mi niusa w którym jakiś naukowiec ogarnął Zimną Fuzję... czyli minimalny wkład w wielki zysk energetyczny.
A co do zderzaka - to nie zabija cię prędkość (nie mówię tu o 10 G które cię rozsadza) tylko nagłe zatrzymanie. Poduszki powietrzne działają na tej samej zasadzie - spowalniają cie by moment chwilowy nie był na tyle silny by wyrwać cię z siedzenia. A ten pan Łągiewka - wolne żarty ale instalacja takiego "cuś" na maluchu to nie zderzak a pancerz! Maluch żeby się rozbić musi najpierw zniszczyć te wajchę co mu z przodu zwisa. gdybyś taka pierdołę zamontował w mussle carze w USA to nie odczuł byś różnicy - MAŁO TEGO istnieje wg mnie prawdopodobieństwo że ten sprzęt wbije się w maskę a maska cofnie sie do ciebie, czyli cya nogi!
Inna sprawa - widzę że on to przymocował do osi malucha - genialne! Jeśli będziesz jechał 200/h jakimś "normalnym" autem to ci może nadwozie zerwać W końcu siła kinetyczna który w jakiś sposób musi się rozładować nie? Bo równie dobrze mogę zamontować płyte chodnikową na polonezie - efekt będzie ten sam.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:17, 11 Paź '08
Temat postu:
Wtrącę i swoje trzy grosze.
Nie wiem czy wynalazki Łagiewki są do dupy i przeczą zasadom fizyki, ale...
Nie firmy produkujące części samochodowe, czy warsztaty są tu największym oponentem jeśli idzie o bezpieczeństwo - generalnie te małe zakłady (często są to dosłownie dwu trzy osobowe firmy) są za maluczkie by cokolwiek wskórać. Największym stratnym w przypadku poprawy bezpieczeństwa na drodze jest... firma ubezpieczeniowa!
A firma ubezpieczeniowa to kolos, którego możemy porównać jedynie z bankiem.
jeśli zderzak Łagiewki poprawił by bezpieczeństwo o 10% to firmy ubezpieczeniowe zanotują straty rzędu 50% lub większe. Samo zderzenie, owszem przy uderzeniu 100km/h jednak, zdecydowana większość zderzeń ma miejsce przy prędkościach rzędu 0-30 km/h bo w większości przypadków, widząc samochód z przeciwka idący na czołówkę kierowca naciska hamulec tak samo i ten z drugiej strony, czy uderzenie z tyłu. Jeśli zderzak by przeją 90% energii zderzenia przy prędkości do 30km/h (większa stłuczka) to na samochodzie pozostaną jedynie drobne ślady a wówczas po co kupować drogie AC? Zmniejszona liczba zgłoszeń szkód spowoduje obniżkę i to drastyczną stawek OC - resztę nie muszę pisać.
Firma ubezpieczeniowa nie może działać w świecie bezpiecznych pojazdów! To firmy ubezpieczeniowe hamują poprawę bezpieczeństwa w pojeździe i na drodze!
A co do zachowania energii i jej zamiany. Piszecie o tym, że mózg by rozwaliło, ale kaskaderzy potrafią skoczyć z 10 piętra na stos pudeł kartonowych i żyją. Tak jak ktoś tu nadmienił, najważniejsze jest "wyhamowanie" czyli przekazanie naszej energii drugiemu ciału a nie samo uderzenie, kaskader wpadający na pierwsze pudło ma bardzo dużą energię, ale pudło mu jej nie oddaje bo jest znacznie słabsze, jednak cześć tej energii kaskader straci w kontakcie z pierwszym pudełkiem i tak dalej, aż na końcu powiedzmy zostaje jedna warstwa pudła, kaskader ma jednak już na tyle słabą energię, że to pudło już nie zniszczy. To jest między innymi dowód na to, że WTC nie mogły się zawalić pod wpływem uszkodzenia wyższych pięter w czasie ok 10 sec. czyli swobodnego spadania, gdyby tak było, nie powinny być naruszone piętra od 30-stego w dół, bo nie wystarczyło by energii.
Być może ten zderzak działa właśnie na takiej zasadzie, ze poprzez pochłonięcie energii uderzenia bo nie dostrzegacie jednej istotnej sprawy - podczas zderzenia "my" otrzymujemy energię od drugiej strony, gdy tym czasem nasza jest przekazana tamtej stronie.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów