Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:37, 27 Wrz '20
Temat postu: Konflikt Armenia - Azerbejdżan
Ciekawe co Rydzyk na to, że kierowany przez Kaczyńskiego MSZ nie staje po stornie katolików, tylko każe im "rozmawiać" z innowiercami?
Nie będę pisał co się dzieje, bo wszędzie możecie o tym przeczytać.
Generalnie jeszcze jedna wojna religijna.
Ormianie, którzy zamieszkują sporny teren (zwany po polsku Górskim Karabachem) są katolikami. Niestety dla nich, teren administracyjnie podlega Azerbejdżanowi, będącym krajem zdominowanym przez islam (ponad 96% muzułmananów, jakby wierzyć Wikipedii).
W każdym razie teren należy do Azerbejdżanu tylko teoretycznie - bo podobno w praktyce jest to niezależne państwo, które uważa się za niepodległe a owej niepodległości broni z użyciem armeńskiej armii.
Tak że nic dobrego z tego wyjść nie może. Co bynajmniej nie zmienia faktu, że nasz katolicki rząd, jakby był konsekwentny, powinien raczej bronić katolików przed muzułmanami. Na co ja bynajmniej nie nalegam, ale zawsze chętnie skorzystam z okazji by wytknąć tym zakłamanym skurwysynom hipokryzję
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest "głęboko zaniepokojone" informacjami o starciach zbrojnych w rejonie Górskiego Karabachu. Na Twitterze wezwało do zaprzestania walk, deeskalacji i wznowienia rozmów pokojowych, szczególnie w ramach Grupy Mińskiej OBWE.
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:22, 27 Wrz '20
Temat postu: Re: Konflikt Armenia - Azerbejdżan
Bimi napisał:
Ormianie, którzy zamieszkują sporny teren (zwany po polsku Górskim Karabachem) są katolikami.
Małe sprostowanie, Ormianie nie są katolikami tylko wyznają własny, narodowy odłam chrześcijaństwa, Apostolski Kościół Ormiański który wyrósł z herezji monofizyckiej w opozycji do kościoła powszechnego, z którego wyodrębniły się potem katolicyzm i prawosławie. Tak że Ormianie są chrześcijanami, ale katolikami już nie, bo to inny odłam.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:33, 28 Wrz '20
Temat postu:
Cytat:
Film demonstrujący straty armii azerbejdżańskiej. Są martwi ludzie.
W ciągu jednego dnia zadeklarowano 30 zniszczonych elementów wyposażenia + 11 sztuk wyposażenia zostało zdobytych przez armeńską armię, w tym BMP-3.
Generalnie ze względu na trudność w zweryfikowaniu zaawansowania armii azerbejdżańskiej na razie można stwierdzić tylko poważne straty po obu stronach - sądząc po opublikowanych filmach, Armenia i Azerbejdżan straciły już dziesiątki zabitych (armeńskie Ministerstwo Obrony generalnie podaje, że straty Azerbejdżanu pierwszego dnia sięgnęły 200 osób i są stwierdzenia, że w sumie zginęło 470 osób, ale to wyraźna przesada) i jeszcze więcej rannych. Istotne są również straty w części materialnej - w Azerbejdżanie to głównie różne pojazdy opancerzone zniszczone przez miny, PPK i artylerię przeciwpancerną + zestrzelone śmigłowce i UAV. Ormianie ponoszą straty w systemach obrony powietrznej i różnych pojazdach opancerzonych zniszczonych przez drony i artylerię.
Warto zwrócić uwagę, że pojawiają się doniesienia, że w związku z zablokowaniem operacji tureckich w Libii, gdzie nie doszło do ataku na Sirte, pensje bojowników w Libii spadły (z 2000 do 600 dolarów), a jednocześnie rozpoczęto rekrutację bojowników http: / /afrinpost.net/en/2020/09/two-offices-in-afrin-to-transport-syrian-mercenaries-to-azerbaijan/ w Afrinie za wojnę w Karabachu, a bojownikom obiecano pensje wyższe niż w Libii, która wciąż jest ostatnio był główną stawką Erdogana. Syryjscy najemnicy, którzy idą walczyć w Karabachu, zarabiają od 1500 do 2000 dolarów. Ogólnie rzecz biorąc, uszy Turcji w ataku Azerbejdżanu na Karabach dość wyraźnie odstają.
Uważam, że scenariusz ataku na NKR został opracowany podczas ostatnich wspólnych ćwiczeń Turcji i Azerbejdżanu.
Wiele naprawdę zależy od współczynnika strat. Jeśli strony stracą mniej więcej tyle samo, to taka wymiana nie jest korzystna dla Ormian, którzy mają skromniejszą armię i zasoby materialne. Jeśli stosunek strat wynosi 1 do 2 lub nawet 1 do 3, to Azerbejdżan nie będzie w stanie awansować w takim tempie.
Jednocześnie obecność syryjskich bojowników i tureckich UAV jest dodatkowym czynnikiem (dodatkowo w Karabachu mówi się, że F-16 były używane do uderzeń).
1. Paszynian w ormiańskim parlamencie retorycznie zapytał, czy posłowie są gotowi na ustępstwa i zgodę na autonomię Karabachu w Azerbejdżanie. Otrzymałem oczekiwaną odpowiedź - nigdy!
2. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu oświadczyło, że Teheran jest gotowy do pełnienia roli mediatora w celu zakończenia działań wojennych i powrotu do procesu negocjacji. OBWE nadal nalega, aby strony wstrzymały ogień. Kadyrow wezwał także do rozejmu.
Departament Stanu USA wezwał również do zawieszenia broni i powrotu do procesu negocjacji.
3. Azerbejdżan podaje, że co najmniej 5 cywilów zginęło w wyniku ostrzału Ormian w ciągu dnia. W Karabachu dwóch cywilów zginęło podczas porannego ostrzału Stepanakerta, a 30 zostało rannych.
4. Działania Azerbejdżanu wspierał Pakistan. Z kolei Grecja poparła Armenię. Można się też spodziewać poparcia Azerbejdżanu przez Katar i być może NTC Libii.
5. Prezydent Armenii stwierdził, że spodziewano się ataków na Azerbejdżan, ale nie wiedział dokładnie, kiedy się zaczną. Według niego trzeba być przygotowanym między innymi na scenariusze długotrwałej wojny z udziałem wszystkich sił i środków.
6. Najniebezpieczniejsze jest to, że Kim Kardashian oskarżył Azerbejdżan o agresję.
Turcja wspiera Azerbejdżan a Grecja Armenię , konflikt Turcja - Grecja został przeniesiony do Górnego Karabachu . A to ciekawe kiedy dwa NATOwskie państwa stają po dwóch różnych stronach konfliktu .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 1232
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:07, 30 Wrz '20
Temat postu:
No dobra wystarczyło trochę wyszperać info i okazuje się, że Azerbejdżan już od dawna śle ropę do Unii (!) w takim razie w ogóle Unii nie opłaca się konflikt w tamtym rejonie - ale Rosji już jak najbardziej cytat:
Wysoki wzrost gospodarczy w 2006 i 2007 roku Azerbejdżan zawdzięcza dużemu i wciąż rosnącemu eksportowi ropy. Wydobycie ropy spadało aż do 1997 roku, ale od tego czasu rośnie z roku na rok. Zawarcie szeregu umów z firmami międzynarodowymi, które dotąd zainwestowały 60 mld USD w rozwój przemysłu naftowego, ma pozwolić na pozyskanie funduszy potrzebnych na pobudzenie dalszego rozwoju przemysłu. Wydobycie ropy na mocy pierwszej z tych umów, z Azerbaijan International Operating Company, rozpoczęło się w listopadzie 1997 roku. Na początku 2006 roku konsorcjum zachodnich firm naftowych rozpoczęło wydobycie ropy z dużego złoża podwodnego w wysokości miliona baryłek dziennie, następnie transportowanej zbudowanym kosztem 4 mld dolarów rurociągiem do tureckiego portu Ceyhan nad Morzem Śródziemnym. Do 2010 roku wpływy z tego projektu mają podwoić obecny PKB Azerbejdżanu. Azerbejdżan dzieli z innymi republikami byłego ZSRR znaczne trudności związane z przejściem od gospodarki nakazowej do wolnorynkowej, ale duże zasoby surowców energetycznych rozjaśniają perspektywy rozwoju ekonomicznego na dłuższą metę. Baku dopiero niedawno zanotowało postęp w reformach gospodarczych, powoli zastępując dawne struktury i powiązania gospodarcze nowymi. Innymi przeszkodami rozwoju gospodarczego są brak koniecznych inwestycji poza sektorem naftowym, przedłużający się konflikt z Armenią o Nagorny Karabach, wszechobecna korupcja i rosnąca inflacja. Handel z Rosją i innymi krajami byłego ZSRR traci na znaczeniu, a rosną obroty z Turcją i krajami Europy. Długoterminowe perspektywy rozwoju są uzależnione od cen ropy na rynkach światowych, budowy nowych rurociągów i gazociągów oraz rozsądnego gospodarowania zasobami ropy.
moje zaś prywatne zdanie jest takie, że nie ważne o co ale musiał jakiś wybuchnąć by pchnąć to dalej w stronę wojny nie ważne już o co bo nie chodzi już tylko o surowce w tym momencie...
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:17, 30 Wrz '20
Temat postu:
Kruczowłosa napisał:
no na logikę to Rosji się opłaca ten konflikt...
moje zaś prywatne zdanie jest takie, że nie ważne o co ale musiał jakiś wybuchnąć by pchnąć to dalej w stronę wojny nie ważne już o co bo nie chodzi już tylko o surowce w tym momencie...
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:37, 30 Wrz '20
Temat postu:
Jest jeszcze takie info , że Iran przerzuca wojska na granicę z Azerbejdżanem . Kto wie czy tym razem chodzi tylko o Górny Karabach , czy obecne działania mają jakiś "większy" charakter . Tym bardziej , że Turcja ewidentnie wpierdoliła się w ów konflikt .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:20, 30 Wrz '20
Temat postu:
Dla Iranu wplątanie się w wojnę z Azerbejdżanem było by bardzo ryzykowne, zwłaszcza że taki konflikt spowodował by również na pewno zamieszki wewnętrzne, gdyż blisko 15% populacji Iranu to Azerowie, a to z cała pewnością wykorzystali by Amerykanie. Z kolei Turcja ma silny interes we wspieraniu Azerbejdżanu, i nie chodzi tutaj tylko o kulturowe i etniczne podobieństwo, ale przede wszystkim o azerską ropę i podkopywanie w regionie wpływów Rosji i Iranu, w czym na pewno wesprze Turcję zachód legitymizując tym samym dyktaturę Erdogana. Turca ma same plusy przypadku zaangażowania się w konflikt, Iran juz tak wesoło nie ma, chyba że otrzyma twarde deklaracje ze strony Rosji że w razie czego stanie po ich stronie. Jak by się to nie potoczyło, chyba mamy kolejny potencjalny zalążek III WŚ
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:45, 30 Wrz '20
Temat postu:
Tak to jest, ze jak jakis kraj uzbiera troche pieniedzy, to wprowadza sie zawieruche wojenna i skarbiec panstwa sie oproznia. Wszedzie jest taki sam scenariusz. Co 20 lat wojna. Anglik dostaje swoje, a reszte biora cygany i Niemcy. Anglikowi czasem wystarcza pare groszy. ! On sie na pieniadzach nie zna !!!
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:05, 01 Paź '20
Temat postu:
Iran coś kombinuje . Zwarz @Az , że to po Syrii i Libii jest trzeci konflikt w który jest zaangażowana Turcja ( w tym samym czasie ) . Nie wspominając o napięciach z Grecją . Za dużo sobie pozwalają .
Cytat:
O zestrzelonym azerbejdżańskim helikopterze, który spadł na terytorium Iranu.
1. Początkowo donoszono, że pojazd został rzekomo zestrzelony przez irańską obronę powietrzną po wejściu do irańskiej przestrzeni powietrznej.
2. Następnie Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu oświadczyło, że nie straciło helikoptera od ognia Irańczyków w okolicy.
3. Następnie Ministerstwo Obrony NKR przejęło odpowiedzialność za zniszczenie śmigłowca, które stwierdziło, że helikopter został zestrzelony przez wojsko NKR, po czym pojazd strącony na granicy spadł na terytorium Iranu. Według oświadczenia z Karabachu miejscowe wojsko nie planowało zestrzelenia samochodu tak blisko granicy z Iranem, a zniszczenie tego helikoptera nazwano „nieumyślnym”.
4. W tej chwili nie ma żadnych resztek zdjęć i filmów. Iran jeszcze oficjalnie tego nie skomentował.
PS. Należy zauważyć, że w ostatnich dniach Iran zwiększył swoje zgrupowanie w pobliżu granic z Azerbejdżanem, a irańskie MSZ ostrzegło, że nie pozwoli przekształcić „północnych terytoriów” (czyli Karabachu) w „siedlisko terroryzmu” (czyli syryjskich bojowników, których Turcja sprowadziła do Azerbejdżanu. O ataku na Karabach.
Wcześniej informowano również o transferze rosyjskiego sprzętu przez Iran do Armenii, a także o przewozie przez granicę lądową Iranu i Armenii niezidentyfikowanego sprzętu wojskowego bez znaków identyfikacyjnych. Jednym z niebezpiecznych scenariuszy dla Turcji i Azerbejdżanu jest zakup irańskich dronów i dronów szturmowych przez Armenię. kamikadze, które są bardzo skuteczne w Jemenie.
Oczywiście Iran jest dość zadowolony z istniejącego status quo, które Turcja próbuje naruszyć za pomocą Azerbejdżanu. Iran wysyła wyraźny sygnał do Baku, że mu nie odpowiada. Prezydent Iranu Rouhani wezwał do natychmiastowego zakończenia aktów przemocy w Karabachu.
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:38, 01 Paź '20
Temat postu:
Turcja sobie pozwala bo wie że zachód nie wystąpi przeciw nim w obawie że to Turcję zbliży do Rosji lub Iranu. Na razie Turcja ma z zachodem zbliżone interesy na Bliskim Wschodzie, ale jak pokazały układy Erdogana z Putinem w czasie konfliktu Syryjskiego, czy układy z Iranem w sprawie wspólnego zwalczania kurdyjskiego separatyzmu, Turcja ma w tej kwestii bardzo elastyczną politykę.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:20, 01 Paź '20
Temat postu:
Erdogan, ma problem i dla niego ten konflikt jest jak gwiazdka z nieba.
Erdogan na tym konflikcie tylko może zyskać i nic nie stracić. Dla Erdogana wojna Azersko - Armenska jest zbawieniem.
Zbawienie, bo Erdogan zaczyna mieć problemy w swoim środowisku.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:35, 02 Paź '20
Temat postu:
Polskie Radio 24 zrezygnowało z rozmowy z ks. Isakowiczem-Zaleskim
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, miał być w czwartek wieczorem gościem Polskiego Radia 24. Tematem rozmowy mieli być Ormianie i kościół ormiański w spornym Górskim Karabachu. [...]
"Dziś o 19.00 w Polskim Radiu 25 będę mówić o konflikcie między Armenią a Azerbejdżanem o Górski Karabach. Czy jest to wojna islamu z chrześcijaństwem?" - zapowiadał przed kilkoma godzinami na Twitterze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. [...]
Ostatecznie duchowny nie pojawił się w programie. "Przed chwilą dostałem telefon z Polskiego Radia 24, że jest 'zapis' ze strony dyrekcji i audycja zostaje zdjęta. Jak mówił W. Churchill, 'Ropa jest ważniejsza od krwi Ormian'" - skomentował ksiądz w mediach społecznościowych.
"Inna sprawa, cenzura w polskich mediach publicznych jest porażająca" - dodał.
Polskie Radio 24 jak dotąd nie zareagowało na wpis księdza.
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:15, 02 Paź '20
Temat postu:
Ja myślę że tutaj nie chodzi o obawy o jakiś afront dyplomatyczny w stosunku do Azerbejdżanu poprzez audycję w jakimś niszowym radiu, a o to że ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski to jeden z niewielu polskich kleryków który wyłamał się w sprawie kościelnej pedofilii i otwarcie mówił o tym w mediach, co siła rzeczy narobiło mu wrogów w kościele i przylepionym do kościoła niczym rzep do psiego ogona, rządzie pis-owskim, i że może istnieć silna presja z góry, od samego Kurskiego lub nawet wyższych person, by go wyciszyć i nie dopuszczać do wypowiadania się w mediach.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:55, 03 Paź '20
Temat postu:
Inna opcja jest taka, że "silna presja z góry" jest nie tyle na to by go (tego księdza) wyciszyć, ale raczej by wyciszyć temat p.t. "Czy jest to wojna islamu z chrześcijaństwem?"
Bo gdyby Polacy zaczęli postrzegać rzeczony konflikt z tej perspektywy, to od razu mogli by się zacząć zastanawiać dlaczego akurat w tym przypadku nasz rząd nie broni chrześcijaństwa. Gdy normalnie przecież przechodzi sam siebie promując się na zagorzałego obrońcę chrześcijańskich wartości i chrześcijańskiej kultury.
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:07, 03 Paź '20
Temat postu:
I jak zwykle sprawdza się tutaj uniwersalna sentencja rzymskiego poety, Seneki Młodszego: "Dla prostego ludu religia jest prawdą, dla mędrców kłamstwem, a dla polityków jest po prostu użyteczna"
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:12, 08 Paź '20
Temat postu:
Cytat:
Ormianie bez sojuszników.
Stepanakert to miasto wielkości Zamościa, dziś pustawe, bo część mieszkańców wyjechała do Armenii, a reszta siedzi w piwnicach, by przetrzymać azerski ostrzał. Ormiański Zamość leży w Azerbejdżanie, według prawa międzynarodowego, ale Stepanakert to stolica słynnego Górskiego Karabachu, separatystycznej ormiańskiej enklawy, której los stał się przenośnią nierozwiązywalnych problemów politycznych.
Właściwie Stepanakert to stolica Arcachu, tj. Karabachu z azerskimi dystrykami sąsiadującymi z Armenią i Iranem, przejętymi przez Ormian, by mieć terytorium aż do granicy. Wyrzucono stamtąd prawie milion Azerów, którzy przegrali poprzednią wojnę, na początku lat 90. ub. wieku. W Azerbejdżanie doszło do kilku pogromów Ormian i pod koniec września prezydent Alijew, mający szerokie plecy polityczne w postaci Turcji i nawet Izraela, dał rozkaz odebrania „ziemi ojczystej”, na której mieszkają dziś prawie sami Ormianie.
Właściwie wszyscy zgadzają się, że do wojny popchnęła Azerbejdżan Turcja, która musiała najpierw zapytać Waszyngton, szefa NATO. W syryjskim Damaszku mają teorię, jakoby Amerykanie dali zgodę, by wpuścić tureckiego prezydenta Recepa Erdogana na minę: miałoby to być bardziej priorytetowe niż zaszkodzenie Rosji. Erdogan jest zbyt nieposłuszny. I zrobił z Turcji gorączkujący kraj, który we wszystko się miesza.
Nawet ci, którzy nie zgadzają się, że w Turcji zapanował jakiś religijny faszyzm, przyznają, że członek NATO, drugi pod względem siły wojskowej, który wymachuje zakrzywioną szablą we wszystkie strony, powinien dawać powód do obaw. Wygląda jakby Erdogan miał dwa wielkie cele geopolityczne: związać się z krajami byłego Imperium Osmańskiego w północnej Afryce i stworzyć w Azji rodzaj federacji krajów turkofońskich, pod przywództwem Ankary – od Lewantu, przez środkową Azję, aż po chiński Sin-ciang. Azerbejdżan miałby należeć do drugiego projektu.
Turcy zaczęli działać na wielu frontach na raz. Okupują część Syrii i walczą tam z Kurdami, sojusznikami USA, wspierając jednak Al-Kaidę w Idlibie, na wzór Amerykanów. Biorą czynny udział w konflikcie w Libii, gdzie opowiedzieli się za rządem uznanym przez ONZ, budząc irytację mocarstw, które chciały go obalić, jak Francja. I jeszcze narobili szumu na wschodnim Morzu Śródziemnym, gdzie kruchego pokoju strzegą teraz dziesiątki okrętów wojennych wielu państw, co wygląda na strzelbę, wiszącą na ścianie w pierwszym akcie.
I teraz wojna z Ormianami. Rząd turecki zbudował na tę okazję koalicję widoczną na propagandowych plakatach w Stambule, gdzie żołnierz azerski, turecki i pakistański idą ramię w ramię, by „przywrócić sprawiedliwość” w Azerbejdżanie. Z tyłu tej koalicji kryje się Izrael, który w ciągu ostatnich pięciu lat był głównym dostawcą broni dla Azerów, wyprzedzając Rosję. Jeśli wojna się uwieczni, będzie można u nich zarobić. Mają ropę i pieniądze.
Rosja jest zmartwiona, bo utrzymywała dobre stosunki z Armenią i Azerbejdżanem, nie chce być do tego wciągnięta, a ma układ obronny z Armenią. Na razie wojna rozgrywa się na terenie Azerbejdżanu, który Armenii nie atakuje, ale wszystko jest możliwe. Pociski spadają nawet na sąsiedni Iran, niezadowolony, że Izrael współpracuje wojskowo z sąsiednim państwem szyickim, ale stara się załagodzić sprawę.
Rzuca się w oczy, że w przeciwieństwie do Azerbejdżanu, Armenia nie ma żadnych oddanych sojuszników, choć intuicyjnie powinno być odwrotnie. Ormianie to bardzo stary naród z kulturą zbliżoną do europejskiej, podczas gdy Azerbejdżan nie istniał do czasów Związku Radzieckiego, a wcześniej był północnym Iranem. Owszem, zachodnie mocarstwa wzywają do pokoju, ale są w niezręcznej sytuacji, bo w sprawę jest przecież zamieszany ważny członek NATO, Turcja, która w razie zbyt wielkiego niezadowolenia państw Unii, może otworzyć „kurek z imigrantami”, czego przywódcy chcą uniknąć za wszelką cenę. Dlatego dziś w Stepanakercie bomby leciały jak wczoraj i jutro.
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:32, 08 Paź '20
Temat postu:
Naród Ormiański jak zawsze obrywa w grze prowadzonej przez mocarstwa. Szkoda ich bo to stary kraj i stara kultura, a skazani są na przemiał :/
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 1000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:21, 10 Lis '20
Temat postu:
Wojna w Górnym Karabachu się skończyła . Największym wygranym jest Rosja , największym przegranym jest Armenia .
Cytat:
Putin: rosyjskie siły pokojowe udały się do Górskiego Karabachu po podpisaniu rozejmu przez Azerbejdżan i Armenia.
Prezydent Rosji Władimir Putin potwierdził, że Baku i Erewan zawarły porozumienie w sprawie zakończenia konfliktu o Górski Karabach, a rosyjskie siły pokojowe zostaną rozmieszczone wzdłuż linii kontaktu.
Porozumienie stworzy warunki do długoterminowego rozwiązania kryzysu w interesie obu narodów, powiedział Putin we wtorek krótko po północy czasu moskiewskiego (w poniedziałek o 22:30 czasu polskiego), potwierdzając doniesienia o zawieszeniu broni przez premiera Armenii Nikola Paszyniana opisanego jako: bolesne ”, ale konieczne.
Zgodnie z treścią porozumienia, które pojawiło się w rosyjskich mediach około północy czasu moskiewskiego - kiedy miało wejść w życie zawieszenie broni - Rosja rozlokuje blisko 2000 żołnierzy sił pokojowych wzdłuż linii kontaktu i „korytarza Łaczin”, czyli połączenia drogowego między Górskim Karabachem. i Armenia właściwa.
Ci żołnierze sił pokojowych wkroczą do środka, gdy armeńskie siły zbrojne wycofają się i pozostaną tam przez pięć lat, zgodnie z projektem. Przewiduje się automatyczne przedłużenie mandatu o pięć lat, chyba że którakolwiek ze stron wyrazi sprzeciw na sześć miesięcy przed jego wygaśnięciem.
Ani siły armeńskie, ani azerbejdżańskie nie powinny wyjść poza swoje obecne pozycje. Pozostawia to pozostały obszar autonomicznego regionu Górskiego Karabachu nieco otoczony, z zaledwie 5-kilometrowym korytarzem do właściwej Armenii, pod ochroną rosyjskich sił pokojowych.
W ciągu najbliższych trzech lat przez obszar Lachin ma powstać nowa droga, która połączy Armenię ze Stepanakertem, stolicą Górskiego Karabachu. Równolegle przez Armenię zostanie zbudowana kolejna droga, która połączy Azerbejdżan z jego enklawą Nachiczewanu na południowym zachodzie. Do tego czasu rosyjskie oddziały graniczne będą nadzorować istniejący ruch drogowy przez Armenię do Nachiczewanu.
Umowa przewiduje również wymianę więźniów i ciał zmarłych oraz powrót „wszystkich uchodźców i przesiedleńców wewnętrznych” na terytorium Górskiego Karabachu i okolic, pod nadzorem Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR ). W teorii oznaczałoby to powrót zarówno etnicznych Ormian, jak i Azerbejdżańczyków, którzy zostali wysiedleni w wyniku konfliktu od 1991 r., Choć nie jest jasne, jak to będzie funkcjonować w praktyce.
Górski Karabach był etniczną enklawą ormiańską w granicach Republiki Radzieckiej Azerbejdżanu, ale odłączyła się od Baku w 1991 r., Gdy Związek Radziecki zaczął się rozpadać. Zawieszenie broni z 1994 r. Zamroziło konflikt z etnicznymi siłami ormiańskimi kontrolującymi większość Górnego Karabachu, a także otaczające je terytorium samego Azerbejdżanu.
Ponowne starcia w regionie rozpoczęły się pod koniec września i trwały pomimo wielokrotnych rozejmów zorganizowanych przez Moskwę, a nawet jednego z udziałem USA. Sytuację pogorszył fakt, że Azerbejdżan uzyskał aktywne wsparcie od Turcji, członka NATO, a Armenia jest członkiem Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, sojuszu wojskowego z Rosją.
Komentarz: Ormiański premier Nikol Paszynian również zapowiedział podpisanie i mówiąc, że „nie jest to zwycięstwo”, będzie to sygnał odrodzenia się jedności narodowej Armenii. Z drugiej strony Azerbejdżan przyznał się do winy, zestrzeliwując rosyjski helikopter nad terytorium Armenii. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji oświadczyło w oświadczeniu, że „fakt, że Baku natychmiast przyznał się do winy, jest pozytywny”.
Azerbejdżan przeprosił za zestrzelenie rosyjskiego helikoptera w poniedziałek, w którym zginęło dwóch członków załogi, a jeden został ranny. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Baku określiło to jako „tragiczny incydent, który jest z natury przypadkowy i nie był skierowany przeciwko stronie rosyjskiej”.
historyczne porozumienie, a także zapowiedział, że siły tureckie dołączą do rosyjskich sił pokojowych w regionie Górskiego Karabachu.
Podczas gdy przywódcy każdego kraju robili wszystko, co w ich mocy, by stłumić napięcia, po ogłoszeniu porozumienia tłumy oblegały parlament i biura rządowe w stolicy Armenii, Erewaniu. Armenia zgodziła się scedować ziemie, które Azerbejdżan ostatnio przejął, wraz z większą ilością ziemi, która ma przybyć w ostatnich miesiącach. W tej chwili nie wiadomo, gdzie przebywa premier Armenii.
Kilka minut po ogłoszeniu porozumienia pokojowego rosyjskie siły pokojowe rozpoczęły rozmieszczanie w spornym regionie Górskiego Karabachu.
Protestujący w Erewaniu szturmują budynek rządu Armenii. Ludzie włamali się do budynku i szukają Paszyniana.
Powody są oczywiste - niezgoda na umowy podpisane przez Paszyniana https://colonelcassad.livejournal.com/6315254.html , które zapisują klęskę Armenii w wojnie o Karabach i dość trudne dla Armenii warunki pokojowe.
Cytat:
1. Najprawdopodobniej w najbliższych dniach do Karabachu zostaną sprowadzone rosyjskie siły pokojowe. Poinformowano, że Baku i Erewan zgadzają się. Nic nie jest powiedziane o tureckich siłach pokojowych. Istnieją doniesienia, że w Uljanowsku trwa już załadunek sprzętu „do Karabachu”. Na lotnisku znajduje się sprzęt, a także duża liczba wojskowych samolotów transportowych.
2. W ciągu najbliższych kilku godzin Putin, Alijew i Paszynian złożą wspólne oświadczenia w tej sprawie. Paszynian już potwierdził, że podpisał umowę o zakończeniu wojny.
Na razie nie ma dokładnych warunków, ale oczywiste jest, że jeśli tak się stanie, Armenii będzie ciężko, choć nie będzie już musiała wybierać.
3. Rosyjskie MSZ „pozytywnie” zareagowało na natychmiastowe przyznanie się Azerbejdżanu do winy i wyraziło nadzieję, że wszyscy odpowiedzialni zostaną ukarani. W Azerbejdżanie powiedzieli, że sprawa karna została już otwarta, a wszyscy winni zostaną ukarani (tutaj przypomniałem sobie niezapomnianego Celika i pilotów tureckich F-16). Biorąc pod uwagę przerwanie wojny, nie należy spodziewać się poważnych konsekwencji dla Azerbejdżanu w związku ze śmiercią Mi-24.
Drodzy Rodacy, Siostry i Bracia.
Podjąłem bardzo, bardzo trudną decyzję dla siebie i dla nas wszystkich.
Podpisałem spotkanie z prezydentami Rosji i Azerbejdżanu, aby zakończyć wojnę w Karabachu o godzinie 01:00. Tekst opublikowanego już oświadczenia jest niewyobrażalnie bolesny dla mnie osobiście i dla naszych ludzi.
Podjąłem tę decyzję w wyniku dogłębnej analizy sytuacji militarnej i oceny ludzi, którzy znają ją najlepiej. Oparty również na przekonaniu, że jest to najlepsze możliwe rozwiązanie obecnej sytuacji. O tym wszystkim szczegółowo opowiem w najbliższych dniach.
To nie jest zwycięstwo, ale nie będzie porażki, dopóki nie przyznasz, że jesteś przegrany. Nigdy nie przyznamy, że jesteśmy przegrani i to powinien być początek naszej ery jedności narodowej i odrodzenia.
Musimy analizować lata naszej niepodległości, aby zaplanować naszą przyszłość i nie powtarzać błędów z przeszłości.
Klękam przed wszystkimi naszymi męczennikami. Kłaniam się przed wszystkimi naszymi żołnierzami, oficerami, generałami, ochotnikami, którzy swoim życiem bronili i bronią Ojczyzny. Bezinteresownie ocalili Ormian z Artsakh.
Walczyliśmy do końca. I wygramy. Artsakh wstaje.
Niech żyje Armenia! Niech żyje Artsakh!
Nikol Pashinyan.
Ogólnie. jutro zobaczymy, czy wojna się skończyła.
UPD: Pojawił się tekst traktatu o zakończeniu wojny.
Oświadczenie Prezydenta Republiki Azerbejdżanu,
Premiera Republiki Armenii i Prezydenta Federacji Rosyjskiej
My, Prezydent Republiki Azerbejdżanu I.G. Alijew, Premier Republiki Armenii N. V. Paszynian i Prezydent Federacji Rosyjskiej W. W. Putin, oświadczyliśmy, co następuje:
1 Całkowite zawieszenie broni i wszystkie działania wojenne w strefie konfliktu w Górskim Karabachu zostaną ogłoszone od godziny 00:00 czasu moskiewskiego 10 listopada 2020 r. Republika Azerbejdżanu
a Republika Armenii, zwane dalej Stronami, zatrzymują się na swoich stanowiskach.
2. Region Agdam i terytoria należące do Strony Armeńskiej w regionie Gazakh Republiki Azerbejdżanu zostaną zwrócone Stronie Azerbejdżańskiej do 20 listopada 2020 r.
3. Wzdłuż linii trakcyjnej w Górskim Karabachu i wzdłuż korytarza Łaczin rozlokowany jest kontyngent pokojowy Federacji Rosyjskiej w liczbie 1960 żołnierzy z bronią strzelecką, 90 transporterów opancerzonych, 380 sztuk samochodów i sprzętu specjalnego.
4. Kontyngent pokojowy Federacji Rosyjskiej jest rozmieszczany równolegle z wycofywaniem armeńskich sił zbrojnych. Okres pobytu kontyngentu sił pokojowych Federacji Rosyjskiej wynosi 5 lat z automatycznym przedłużeniem na kolejne 5-letnie okresy, jeżeli żadna ze Stron nie zadeklaruje 6 miesięcy przed upływem okresu zamiaru zaprzestania stosowania niniejszego postanowienia.
5. W celu zwiększenia skuteczności kontroli realizacji porozumień przez strony konfliktu rozmieszczane jest centrum pokojowe kontrolujące zawieszenie broni.
6. Republika Armenii zwróci region Kelbajar Republice Azerbejdżanu do 15 listopada 2020 r., A region Łaczin do 1 grudnia 2020 r., Pozostawiając za sobą korytarz Lachin (o szerokości 5 km), który zapewni połączenie Górnego Karabachu z Armenią i jednocześnie nie wpłynie na miasto Shusha.
W drodze porozumienia Stron w ciągu najbliższych trzech lat zostanie ustalony plan budowy nowej trasy komunikacyjnej w korytarzu Lachin, zapewniającej łączność między Stepanakertem a Armenią, a następnie przeniesieniem rosyjskiego kontyngentu pokojowego do ochrony tego szlaku.
Republika Azerbejdżanu gwarantuje bezpieczeństwo ruchu obywateli, pojazdów i towarów w korytarzu Lachin w obu kierunkach.
7. Przesiedleńcy wewnętrzni i uchodźcy wracają na terytorium Górskiego Karabachu i obszarów przyległych pod kontrolą Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.
8. Prowadzona jest wymiana jeńców wojennych i innych zatrzymanych oraz ciał zmarłych.
9. Wszystkie połączenia gospodarcze i transportowe w regionie są odblokowane. Republika Armenii zapewnia połączenia transportowe między zachodnimi regionami Republiki Azerbejdżanu i Autonomiczną Republiką Nachiczewanu w celu zorganizowania swobodnego przepływu obywateli, pojazdów i towarów w obu kierunkach. Kontrolę transportu sprawują organy Straży Granicznej FSB Rosji.
Za zgodą Stron zostanie zapewniona budowa nowej komunikacji transportowej łączącej Autonomiczną Republikę Nachiczewanu z zachodnimi regionami Azerbejdżanu.
Prezydent NKR Arayik Harutyunyan oświadczył, że zgadza się także z zakończeniem wojny.
PS. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli ten tekst jest aktualny, możemy powiedzieć, że Azerbejdżan przy wsparciu Turcji wygrał wojnę w Karabachu, osiągając postawione cele, z wyjątkiem być może całkowitej okupacji Karabachu. Według dokumentów Shusha pozostaje w Azerbejdżanie. Wielkim błędem ze strony Armenii było odrzucenie porozumień kazańskich, ponieważ warunki te są znacznie gorsze zarówno dla Karabachu, jak i dla niego samego.
PS2. Epilogiem tej wojny, jeśli się skończy, może być zmiana władzy w Erewaniu.
Można współczuć Ormianom, w tej wojnie nie mieli najlepszego przywództwa politycznego, w przeciwieństwie do wojny na początku lat 90. Ale sami muszą dowiedzieć się, jakich liderów naprawdę chcą i jakie stawiają sobie cele.
PS3 W odniesieniu do sił pokojowych warto zauważyć, że stali się oni głównym gwarantem istnienia Karabachu w przyszłości, ponieważ NKR utraciło główne linie obronne i wraz z wznowieniem wojny jej eliminacja nie będzie dla Azerbejdżanu takim utrudnieniem, zwłaszcza z pozycji ustalonych w traktacie. W związku z tym wszelkie rozmowy o wycofaniu wojsk rosyjskich z Armenii będą likwidowane, gdyż będą oznaczały samobójstwo wojskowo-polityczne Ormian w Karabachu. Pozwoli to Federacji Rosyjskiej częściowo zrekompensować nieprzyjemną rzeczywistość z Turcją, która wślizgnęła się w zwykłą strefę wpływów Rosji. Nawet jeśli Erdogan nie przyjmie swoich sił pokojowych w Karabachu, to otrzyma bezpośredni korytarz przez Nachiczewan i Armenię do Azerbejdżanu, a sam Azerbejdżan będzie się znacznie intensywniej obracał w orbicie struktur geopolitycznych „Przyjaciela Recepa” , który umiejętnie wykorzystał czynnik paszyński, aby wzmocnić swoje wpływy na Zakaukaziu. Rosja była w dużej mierze zajęta minimalizacją szkód spowodowanych wojną i wcześniejszymi działaniami Paszyniana.
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 2640
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:31, 10 Lis '20
Temat postu:
Ordel napisał:
Wojna w Górnym Karabachu się skończyła . Największym wygranym jest Rosja , największym przegranym jest Armenia .
............Putin: rosyjskie siły pokojowe udały się do Górskiego Karabachu po podpisaniu rozejmu przez Azerbejdżan i Armenia.[/b]
Prezydent Rosji Władimir Putin potwierdził, że Baku i Erewan zawarły porozumienie w sprawie zakończenia konfliktu o Górski Karabach, a rosyjskie siły pokojowe zostaną rozmieszczone wzdłuż linii kontaktu.
............l
tu przemówienie Putina z polskimi napisami:
_________________ "istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło- IGNOROWANIE WIEDZY "
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1936
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:36, 14 Lis '20
Temat postu:
edit: Putin na tym filmiku powyżej wygląda jakby nie spał 3 noce.
Przyjrzyjcie się jak się wygina do tyłu, tak robią ludzie którym kręci się w głowie, dodatkowo trzyma na stole napiętą dłoń co świadczy o jego niemocy.
Oj niedobrze z Wladimirem, doigrał się. Wystarczy zobaczyć jego wywiady sprzed roku jaki zawsze stonowany i spokojny.
Cytat:
Palą za sobą domy i uciekają. Trwa exodus Ormian
Tysiące mieszkańców Górskiego Karabachu opuszcza swoje domy i ucieka z terenów zajmowanych przez wojska Azerbejdżanu. Ormianie palą za sobą swoje domy. Nie chcą, aby dostały się w ręce Azerów.
Arsen wciąż ma na sobie strój maskujący, w którym walczył z azerskimi żołnierzami zaledwie tydzień temu. Mężczyzna wchodzi do domu swojej siostry i podkłada ogień pod znajdującym się na środku jadalni stołem. Służąca za podpałkę tektura zajmuje się bardzo szybko.
Dom nie chce jednak tak łatwo spłonąć. Arsen rozbija więc okna na parterze przy pomocy krzesła i drze prześcieradła, starając się, aby ogień przedostał się do wszystkich zakątków mieszkania. Wkrótce pożar ogarnia cały dom.
Będą tu już jutro rano. Azerowie. Walić ich. Niech tu zamieszkają, jeśli będą chcieli – rzuca mężczyzna.
Tuż obok płonącej chałupy, unosi się cienka strużka szarego dymu. To dogasający dom Arsena. Mężczyzna podpalił go na samym początku.
Palą za sobą domy. "Będą musieli budować własne od postaw"
Ormianie uciekają się do polityki spalonej ziemi. W tym przypadku jest ona realizowana całkiem dosłownie. Mieszkańcy Górskiego Karabachu nie pozostawiają za sobą niczego, co może okazać się przydatne dla Azerów.
Na mocy porozumienia pokojowego Ormianie muszą opuścić dużą część Górskiego Karabachu. Zegar odlicza czas do przekazania terytorium Azerbejdżanowi. Tak wyglądać ma realizacja wynegocjowanego przy udziale Rosji traktatu o zakończeniu wojny między Armenią i Azerbejdżanem.
35-letni Arsen odmawia podania nazwiska. Mężczyzna podkreśla, że nie chce, aby w jego domu mieszkali wrogowie. Podobnie jak on, myślą także inni Ormianie.
Charektar to mała wioska położona w górach w dystrykcie Karwaczarr. W sobotę spalono tam co najmniej sześć domów, czyli prawie połowę wioski. Wszystko co cenne, wywożone jest ciężarówkami.
Będą musieli budować własne domy od podstaw – stwierdza Arsen.
Niektórzy Ormianie postanowili w sobotę po raz ostatni odwiedzić swoją rodzinną wioskę. Przyglądali się temu, jak ich domy stają w płomieniach. Jedna kobieta na widok palących się chałup zalała się łzami.
Arsen twierdzi, że o podpisanym porozumieniu pokojowym dowiedział się od innych bojowników. Mieli do niego zadzwonić. Kazali mu zabrać z domu wszystkie kosztowności.
Powiedzieli mi: idź do domu i weź wszystko co masz. Azerowie wkroczą na to terytorium 15 listopada – wspomina mężczyzna.
Arsen planuje wraz z żoną i czwórką dzieci wyjechać do Armenii. Tam mają wynająć mieszkanie. Zapytany o to, dlaczego on i inni mieszkańcy obawiają się zostać, odpowiada, że Azerowie prawdopodobnie ich zabiją.
Czy kiedykolwiek widziałeś mieszkających razem Ormian i Azerów? Zostawiamy tutaj wszystkie nagrobki naszych bliskich. Koszmar to nie jest odpowiednie słowo – powiedział.
Palą za sobą domy. Ormianie uciekają z Górskiego Karabachu
Górski Karabach to enklawa należąca formalnie do Azerbejdżanu. Dotychczas była kontrolowana przez Ormian, którzy w 1992 roku ogłosili niepodległość Republiki Górskiego Karabachu. Ponowne walki o to terytorium rozpoczęły się 27 września.
Armenia i Azerbejdżan wzajemnie oskarżały się o rozpoczęcie konfliktu. W ciągu sześciu tygodni po obu stronach sporu zginęło co najmniej kilkuset żołnierzy. Teraz kraje podpisały porozumienie mające położyć kres wojnie.
Głównym mediatorem w trakcie rozmów pokojowych była Rosja. Wcześniejsze próby zawieszenia broni w Górskim Karabachu nie przynosiły rezultatu, w związku z czym Moskwa postanowiła wysłać na miejsce swoich żołnierzy. Mają oni pilnować przestrzegania porozumień.
Górski Karabach. Armenia odda część terytorium. Protesty na ulicach
Premier Armenii Nikol Paszinian ocenił, że podpisane porozumienie zapewni krajowi pokój i uratuje życie wielu obywateli. Oddanie części terytorium Górskiego Karabachu nie spodobało się jednak Ormianom. Setki osób wyszły na ulice stołecznego Erywania.
Demonstranci domagają się przede wszystkim dymisji premiera Pasziniana. Uważają, że decyzja szefa rządu o zakończeniu walk o Górski Karabach była niewłaściwa. Podczas środowych protestów w Erywaniu zatrzymano kilka osób.
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:37, 15 Lis '20
Temat postu:
Szkoda Ormian bo to stary naród o bogatej kulturze a bardzo brutalnie doświadczony przez historię. Azerowie do końca XIX wieku nie byli nawet traktowani jako odrębny naród, tylko we wszystkich encyklopediach, dokumentach urzędowych, w podręcznikach i na mapach etnograficznych nazywalni byli Tatarami (Czasem Tatarami Azerbejdżańskimi od nazwy krainy geograficznej starszej niż nazwa narodu, lub Tatarami Kaspijskimi, dla odróżnienia od Tatarów Krymskich, Wołżańskich itd.).
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:36, 15 Lis '20
Temat postu:
Epilog.
Ormianie nie tylko palą opuszczane domy , zażynają bydło i zwierzęta domowe których nie mogą zabrać , ale również wykopują i zabierają ze sobą zmarłych : https://colonelcassad.livejournal.com/6327959.html
Cytat:
Wieczorem 13 listopada ciężarówki załadowane dobytkiem wyjeżdżają jedna po drugiej z opuszczonego miasta Kelbajar. Policjanci z sąsiedniego Martakert pomagają swoim kolegom z Kalbajar w usuwaniu mienia z budynku lokalnej policji, pracownicy banku „Artsakh-Bank” palą archiwalne dokumenty klientów, a wojsko pomaga w przeprowadzce lokalnej administracji. Miejscowi Ormianie nie chcą zostawiać po sobie nawet grobów swoich bliskich.
„Bierzemy wszystko, odkopujemy nasze cmentarze i zabieramy ze sobą groby naszych przodków. Aby historia się nie powtórzyła, [Azerbejdżanie] nie niszczyli naszych cmentarzy, nie niszczyli grobów ”- mówi miejscowy mieszkaniec Levon, który, jak wielu jego rodaków, zgłosił się na front, gdy wybuchła wojna. Kiedy 11 listopada dowiedział się o podpisaniu umowy i kapitulacji Kelbajara Azerbejdżanowi, Levon wrócił do swojej rodzinnej wioski, aby odkopać grób swojego syna, pochowany kilka lat temu. „Mam w samochodzie trumnę mojego syna. Ponownie go pochowam w Erewaniu. Zmarł kilka lat temu, przed wojną. Nie mogę go tutaj zostawić. Dziś wieczorem się przeprowadzamy, a jutro zorganizujemy nowy pogrzeb w Erewaniu ”- Levon pokazuje bagażnik swojego samochodu.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:08, 16 Lis '20
Temat postu:
p4lm napisał:
edit: Putin na tym filmiku powyżej wygląda jakby nie spał 3 noce.
Przyjrzyjcie się jak się wygina do tyłu, tak robią ludzie którym kręci się w głowie, dodatkowo trzyma na stole napiętą dłoń co świadczy o jego niemocy.
Oj niedobrze z Wladimirem, doigrał się. Wystarczy zobaczyć jego wywiady sprzed roku jaki zawsze stonowany i spokojny.
Brytyjska gazeta pisała niedawno że Putin ma parkinsona.
Moskwa oczywiście zaprzecza, ale może coś w tym jest, bo faktycznie typ ostatnio nie tryska energią.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów