Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:37, 19 Lut '18
Temat postu: Re: Pola Morficzne
Ordel napisał:
ORGANIZMY SAMOORGANIZUJĄCE SIĘ I HISTORIA HIPOTEZY
Kolejny ciekawy materiał z BaldTV
Kapitalny materiał znalazłeś, Ordel. Dzięki!
Dałabym ci plusiki, ale z zasady tego nie robię. Jeszcze Bimi nie wpadł na to, że będzie odbierał całkiem prawo głosu za ignorowanie handlem bitszeklami.
Współczesny świat, ujęty w imadło finansowej grandy, narzuca SIŁĄ DEZINFORMACJI nieprawdziwe postrzeganie praw wg których toczy się życie na Ziemi.
Ludziom, którzy posiadają moc socjologiczną, wykorzystują nadal ją do jej powiększania. Nie biorąc pod uwagę konsekwencji wynikających z praw natury w szerokim pojęciu.
http://www.autonom.edu.pl/publikacje/maz.....giczna.php
cyt: "Źródłem mocy socjologicznej człowieka może być posiadanie zasobów przyrody (minerały, rośliny, zwierzęta), maszyn, pieniędzy, władzy, rodziny, przyjaciół, kredytu, uprawnień, ubezpieczeń itp."
Bardzo ciekawe są wykłady fizyka, prof. Meissnera.
Trudno byłoby posądzić go o poddawanie się emocjom światopoglądowym.
Wysłuchałam wykładu prof. Meissnera dwa razy.
I załączam parę moich refleksji.
Fizycy w swej pracy niczego pozanaukowego się NIE DOSZUKUJĄ. Dlatego, że ich praca koncepcyjnie polega na przekładaniu zjawisk materialnych na wzory matematyczne. MATERIALNYCH NA WZORY ! Ktoś, kto wykoncypowałby wzór na istnienie Boga, to chyba musiałby zaraz zająć jego miejsce. I klon by klon i bił mu pokłony, choćby nie chciał.
Profesor Meissner jest „medialny” i potrafi tłumaczyć trudne zjawiska. Porównał fizykę z XIX wieku ze współczesną przez zjawisko cienia na ścianie. Fizyka obecnie bada zjawiska świata zewnętrznego (cienie na ścianie) poprzez ” niewidzialną warstwę rzeczywistości” – to co wywołuje cienie na ścianie. To jest praca wyobraźni.
W oświeceniu zapanował pogląd, że „świat realny jest poznawalny”, jak to śpiewali Skaldowie. Tymczasem jest to niemożliwe, gdyż świat się rozszerza. Oraz przez to, że sam proces poznawania układu niszczy ten stan. Świat się „staje w każdym momencie”. Profesor Meissner pracował kilkanaście lat w LHC. Gdzie od 2008 roku bada się sposób rozpadu zderzających się protonów aby znaleźć jakieś ciekawe zjawiska i prawidłowości.
„Wielki Zderzacz Hadronów, LHC (z ang. Large Hadron Collider) – największy na świecie akcelerator cząstek (hadronów), znajdujący się w Europejskim Ośrodku Badań Jądrowych CERN w pobliżu Genewy. LHC jest położony na terenie Francji oraz Szwajcarii
Wielki Zderzacz Hadronów jest największą maszyną świata. Jego zasadnicze elementy są umieszczone w tunelu w kształcie torusa o długości około 27 km[2], położonym na głębokości od 50 do 175 m pod ziemią[3]. Wyniki zderzeń rejestrowane są przez dwa duże detektory cząstek elementarnych: ATLAS i CMS, dwa mniejsze ALICE i LHCb oraz trzy małe: TOTEM, LHCf i MoEDAL.
Urządzenie od 2008 r. miało zderzać dwie przeciwbieżne wiązki protonów. Energia zderzeń miała wynosić 14 TeV[4].”
Opowiadanie, że profesor Meissner sugerował „doszukiwania się istnienia Pana Boga jako immanentnego i świadomego (?) bytu we Wszechświecie, co sugerował” to jest przegięcie.
On wyraźnie powiedział, że fizycy dzielą się na dwa rodzaje „prymarnych”.
Ja nie będę nikogo naciągać na jakąkolwiek wersję, o której mówi prof Meissner – tzw. ZAŁOŻENIA PRYMARNEGO (Boga nie ma/Bóg jest ). Ponieważ sam pan fizyk powiedział, że niektórzy koledzy WIERZĄ w jedną opcję a niektórzy w drugą. Trzeciej możliwości jakby nie ma. (Tertium non datur)
To jest pytanie dla filozofów i dotyczy dziedziny wiedzy, która ma tylko hipotezy = METAFIZYKI.
Niektórzy ludzie, w swym pojęciu na ten temat, spodziewają się, że zza każdego krzaczka powinien się mu ukazywać Absolut we własnej postaci i usuwać kamyczki na drodze. Na dowód „niegodziwości” Stwórcy przytaczają „przykłady” chorób niewinnych dziatek. Tymczasem z biologii człowieka
http://www.learninggnm.com
wynika, że choroby, w tym rak, wynikają Z BIOLOGICZNYCH PROCESÓW ZAPLANOWANYCH PRZEZ NATURĘ/BOGA. JAKO REAKCJA NA INFORMACJĘ. I mają swój biologiczny sens w każdej fazie procesu toczącego się w organizmach żywych.
Jeśli chodzi o dzieci, to najbliższe osoby są odpowiedzialne za ich stan. Tj. matka i ojciec. Od momentu poczęcia.
Pytanie „prymarne” jest to pytanie nie dotyczące nauki.
Ponieważ NAUKA opiera się na tezach potwierdzonych EMPIRYCZNIE. Wszystkie prawa fizyczne, jak twierdzi prof Meissner, były i są stałe w naszym Wszechświecie. Jak np. masa elektronu. Najdrobniejsza zmiana masy czy ładunku elektronu zniszczyłaby nasz świat. W FIZYCE NIE MA EWOLUCJI.
A biolodzy darwini – styczni twierdzą, że fizyka udowadnia biologię.
Poniżej link do ciekawej dyskusji: fizyk, ksiądz-matematyk, biolog, filozof.
W dyskusji tragiczny obskurantyzm przejawiał biolog. W umyśle biologia nadal panuje schemat "walki" i "błędu" w organizmach żywych. Demonstrujący się nowotworami.
Pierwsze pytanie: czy przyjemne jest wiedzieć czy nie wiedzieć.
Moje uczucia są takie jak je przedstawiono w Biblii. Ciężar owocu Poznania.
Ale też momenty pociechy, że zjawiska na Ziemi toczą się wg. praw i nie ma chaosu. Chaos jest tylko w głowach ludzi.
Cieszę się, że posługuję się wspaniałym językiem polskim, niepodobnym do innych.
W dyskusji przewijały się żarty. Podobno, na wykładzie językoznawcy o języku polskim, padło stwierdzenie, że o ile podwójne zaprzeczenie daje twierdzenie, to w żadnym języku nie występuje zjawisko, aby dwa twierdzenia dawały zaprzeczenie.
Można sobie robić „checheszki” z poważnych spraw. Każdy sobie wybiera z czego się śmieje. Mnie śmieszy coraz mniej zjawisk.
Dr Hamer doszedł do swojego genialnego odkrycia metodą zbierania i porównywania wyników badań, dokumentacji medycznej, głównie tomografii komputerowej mózgu 20 tysięcy pacjentów. Opierał się na wiedzy z embriologii, histologii, anatomii. Był przeciwnikiem religii „judeochrześcijańskiej”. Germanische Heilkunde to nie zjawiska z fizyki teoretycznej, wymagające fleksyjności umysłu, wyobraźni. Są zrozumiałe, poparte zdjęciami, naukową dokumentacją. Każdy może je zrozumieć. W Niemczech są książki dla dzieci.
Teoria cząstek elementarnych A. Einsteina sprawdza się od 50 lat.
„Najbardziej niezrozumiałe jest to, że możemy … zrozumieć.”
Albert Einstein
"czy przyjemne jest wiedzieć czy nie wiedzieć."
Moje uczucia są takie, jak je przedstawiono w Biblii. Ciężar owocu Poznania.
I dla chcących pobawić się w układankę myślową (połączmy jedno z drugim i wychodzi całość) :
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że jeśli kobieta kocha prawdziwie ostatniego partnera, to cechy, które mogłyby być odziedziczone po poprzednich partnerach zostają wymazane z tej tajemniczej pamięci w postaci pola morficznego.
Jeśli założymy, że ta hipoteza omawia prawdziwe zjawisko, to ciekawym jest atak na narody w postaci rewolucji seksualnych i ich deorganizacja i wynikający z niej podział myślowy w ten sposób, żeby ludzie się kłócili wewnętrznie.
Dzięki wielkie Ordel za wrzutę. To forum niezmiennie, od wielu lat inspiruje dzięki takim ludziom jak ty.
Ale czemu gość usunął filmik , czy ktoś mu pomógł . Dobrze , że nie zniknął całkiem w końcu mają być kolejne części , więc może się pojawi ponownie na BaldTV .
Wracając do tego filmiku jedną z ciekawych spraw tam poruszonych było to że do XVIII wieku "duchowość" była nierozerwalnie połączona z nauką . Następnie nastąpił rozłam na duchowość i materię . Wydaje się że ten rozłam przyspieszył rewolucję przemysłową XIX wieku , rewolucję która była bezduszna dla ludzi . Gdyby ten rozłam nie nastąpił , jaka by była droga nauki i jaka byłaby droga religii , która zapewne w dzisiejszy świecie byłaby zmarginalizowana do grupek fanatyków religijnych .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Jest w nim mowa, że w historii Starego Świata "wykreowano" czyli stworzono jakieś 300 lat. Gdyż ich nie było. Autorem jest Heribert Illig. "Proposed by Heribert Illig in 1991, the idea is that the Catholic Church, led by Pope Sylvester II, rewrote the calendar to put themselves at 1000 AD".
Głównym argumentem jest brak materialnych dowodów kultury, cywilizacji z tego okresu.
Ponoć podkowy najpierw były, potem nie było ( ca 300 lat)potem znowu były. Jak też trójpolówka i jakieś monety.
"Stary Świat − określenie wprowadzone w Europie w okresie wielkich odkryć geograficznych dla kontynentów znanych Europejczykom bezpośrednio lub z relacji już od starożytności, czyli Europy, Azji i Afryki."
Jak tam było, tak tam było. Co tam mnisi pisali, fałszowali, tego niesposób dociec. Nawet dla genialnego badacza historii.
Jestem w stanie przyjąć wszystkie te argumenty, mające świadczyć o manipulacji "stworzenia"
w historii cywilizacji 300 "wstecznych" lat, których wg. autora hipotezy "czasu widmowego" nie było.
Specjalisty od optymalizacji procesów, jak jest mowa w filmie.
Ale jednej rzeczy w żaden sposób nie można WCISNĄĆ człowiekowi takiemu jak ja. Głąbowi, leniwemu babolowi, który zajmował miejsce na studiach, które powinien robić jakiś facet. Co się ledwie przeczołgał i magistra ma tylko dlatego, że pracę za niego robił kolega. Którego do dziś w cyniczny sposób wykorzystuje. Żyd- pasożyt.
Nie ma takiej możliwości, aby na słojach drzewa nie było widać upływu 300 lat.
Opowiadanie, jakoby sosna długowieczna może nie mieć przyrostów, to bzdura. Zawsze ma, tylko słabo widoczne.
Drewno
Ze względu na powolny wzrost w trudnych warunkach drewno jest twarde i żywiczne[2]. Pierścienie roczne widoczne na przekroju poprzecznym pnia zwykle są bardzo wąskie, osiągają przeważnie 5–8 komórek szerokości, skrajnie 2–20 komórek. Przejście z drewna wczesnego do drewna późnego jest słabo widoczne – tylko jako spłaszczenie jednej lub dwóch ostatnich warstw cewek[4].
Kiedy się wysłucha i obejrzy wykład Billa Warnera pt. YT Katastrofalny wpływ islamu na Europę, jest zrozumiałe co się stało od 623 roku. Że powstała zapaść cywilizacyjna. Tylko gdzieniegdzie mnisi mogli sobie pisać, co tam chcieli.
Kiedy zajrzałam na informacje o autorze teorii czasu widmowego (nazwa fałszywie sugeruje teorię z nauk fizyki), to zrozumiałam.
https://de.m.wikipedia.org/wiki/Heribert_Illig
"Leben Bearbeiten
Illig studierte Germanistik und promovierte mit einer Arbeit über Egon Friedell. In weiteren Büchern hat Illig Friedells Werk teils ediert, teils kommentiert.
Er arbeitete als Systemanalytiker bei einer Bank,
bevor er sich hauptberuflich seiner publizistischen Tätigkeit widmete."
Dlatego nie będę się wysilać na swój komentarz.
Każdy musi z czegoś rzyć utrzymywać. Niektórzy potrafią zręcznie konfabulować i udowadniać, że 300 lat zostało wymyślone.
A niektórych, w swym PRYMITYWIŹMIE stać tylko na tapetowanie fakijnymi informacjami fp2. Oraz indywidualne wydalanie kłamstw, które tworzą cywilizacyjny Armagedon. Mówię o WZBG.
NAJWAŻNIEJSZY JEST GESCHEFT.
"http://mysteriousuniverse.org/2017/05/phantom-time-hypothesis/
The year is 1720 CE And by that I don’t mean the year Jonathan Swift began writing “Gulliver’s Travels,” the pirate “Calico Jack” Rackham was hanged in Jamaica, or Mrs Clements began marketing the first smooth-style mustard. Hmm, seems like that 1720 was kind of boring. In this 1720, a man kills a stranger on Facebook Live, United Airlines becomes a PR nightmare, and businessman Donald Trump is sworn in as president of the United States. If German historian Heribert Illig is correct, this year is 1720, and that earlier, wrongly-numbered 1720 was actually 1423.
Heribert Illig, time lord.
Illig proposed the Phantom Time Hypothesis in 1991 because something didn’t add up about European history between 614 and 911 CE. There just wasn’t enough archaeological evidence for Illig to believe anything occurred during those years. So, if nothing happened, well, what happened?
Ale czemu gość usunął filmik , czy ktoś mu pomógł . Dobrze , że nie zniknął całkiem w końcu mają być kolejne części , więc może się pojawi ponownie na BaldTV .
Wracając do tego filmiku jedną z ciekawych spraw tam poruszonych było to że do XVIII wieku "duchowość" była nierozerwalnie połączona z nauką . Następnie nastąpił rozłam na duchowość i materię . Wydaje się że ten rozłam przyspieszył rewolucję przemysłową XIX wieku , rewolucję która była bezduszna dla ludzi . Gdyby ten rozłam nie nastąpił , jaka by była droga nauki i jaka byłaby droga religii , która zapewne w dzisiejszy świecie byłaby zmarginalizowana do grupek fanatyków religijnych .
Stawiam, że wykorzystał jakiś materiał do którego pewna grupa interesu posiada prawa autorskie i na tej podstawie go zdjęto. Najprostszy i najczęstszy powód.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Dołączył: 13 Gru 2007 Posty: 682
Post zebrał 1000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:23, 21 Lut '18
Temat postu:
gea napisał:
Kiedy się wysłucha i obejrzy wykład Billa Warnera pt. YT Katastrofalny wpływ islamu na Europę, jest zrozumiałe co się stało od 623 roku. Że powstała zapaść cywilizacyjna. Tylko gdzieniegdzie mnisi mogli sobie pisać, co tam chcieli.
Wow, czyli obejrzałaś wykład Billa Warnera i zrozumiałaś historię Europy! Wypada tylko pogratulować, ale nie jestem pewny czego? Przenikliwości umysłu, czy zdumiewającej prostoty metody badawczej?
I ci biedni mnisi, represjonowani przez islamską cenzurę...
Warner, na wstępie zalinkowanego przez Ciebie "wykładu", mówi, że wychodził z założenia, że słuchacze nie wiedzą nic o islamie.
Jedynie takie osoby są w stanie dać wiarę bredniom przez niego głoszonym i do takich osób ten wytrysk bigoterii, mający wyglądać na wykład naukowy, bogato ilustrowany stworzonymi na jego potrzeby tendencyjnymi grafikami, jest kierowany.
Niestety, wiedza większości Polaków o islmie pochodzi z wiadomości telewizyjnych, tego co usłyszą z ambony, lub filmików z youtuba jakości tego cytowanego, więc dziwić się i trudno, że ludzie nie dość, że w to wierzą, to jeszcze odnoszą wrażenie, że oto spłynęłła na nich głęboka mądrość, niedostępna zwykłym zjadaczom chleba.
gea napisał:
Kiedy zajrzałam na informacje o autorze teorii czasu widmowego (nazwa fałszywie sugeruje teorię z nauk fizyki), to zrozumiałam.
A czy zajrzałaś może "na informacje" o autorze polecanego przez Ciebie "wykładu"?
Jak ja zajrzałem, to znalazłem np. takie opinie:
Cytat:
I do consider myself a bit of an amateur historian, however, and I can say with confidence that Bill Warner’s main historical argument is absolute garbage.
In his “How Islam destroyed the Classical World” series, Bill Warner argues that it was Islam, in a series of aggressive wars, that brought down the glories of Ancient Rome and Greece.
Cytat:
He makes this argument with some animated maps, based on a set of data purporting to include all battles between Muslims and Christians over a few thousand years that is… Beyond laughable.
I barely know where to start. Dr. Bill Warner claims to be a scientist. OK, let's talk about significant figures and scales of measurement. His data includes no significant figures. How many people are we talking about here? in 633 he lists 11 separate "Muslim on Christian" battles. Are we talking about raids of 100 people or so? Or are we talking about armies of Thousands? In 1099, the largest and most significant year of the First Crusade he just lists two battles, Jerusalem and Ascalon, set piece battles of thousands that make all the history books. So there weren't any other Battles in the Crusaders march through the Holy Land? Ridiculous.
Obviously it's going to look like a lot more Islamic initiated battles if you only list the largest battles of the crusades, while including every documented Muslim raiding party. Then there's also the scale issue. For Islamic battles he uses a scale of over a thousand years. For the Crusades it's only 180 years (1080-1260). I notice that the data set corrects this towards the end, pointing out the Nicopolis (1396) and Varna(1444) crusades, probably because somebody made him aware of them after the fact (Dr. Bill Warner Doesn't know much history). But these campaigns as well are listed as single events rather than the massive movements of armed nobility than they were, which must have included all manner of ancillary raids. Going through his data set I noticed many examples of Muslim v. Muslim battles that are included for some reason. Also, ludicrously, it seems that every battle of the Spanish Reconquista is seen as a battle of Islamic victory. I think the Spanish would dispute that. This isn't science. This is dubiously motivated flat earth garbage. It's shameful that he gets as large an audience as he does.
A tak witany był Bill przed innym ze swoich wystąpień:
https://www.huffingtonpost.com/manzoor-c.....55638.html
Z artykułu na tej stronie dowiedzieć się też można, że Bill Warner porównywał islamskie kobiety noszące na głowach chustki do członków Ku Klux Klanu w białych kapturach i wskazywał "wojnę z islamem" jako metodę na rozwiązanie "problemu z islamem".
Czy od kogoś takiego inteligentna i szczera z samym sobą osoba chciałaby czerpać wiedzę?
Piszesz gea, że po obejrzeniu "wykładu" Warnera coś stało się dla Ciebie zrozumiałe...
Jak przeczytałem Twoją wypowiedź to nic nie stało się dla mnie zrozumiałe, bo wiedziałem o tym już wcześniej, ale potwierdziłaś tylko fakt, jak niezmiernie łatwo jest manipulować ludźmi. Jak łatwo ludzie uwierzą w to, w co chcą wierzyć, jak skorzy są do wyciągania wniosków po usłyszeniu choćby jednego argumentu z dowolnego źródła. Jak leniwy jest człowiek, który mówi otwarcie, że szuka prawdy, ale tan naprawdę niewiele robi, aby ją znaleźć, a zadawala się byle ochłapem, jako prawda przedstawianym.
Prawdopodobnie wkrótce potwierdzisz też, jak "pożyteczni idioci " potrafią zacięcie bronić swojego poglądu, który nie jest wynikiem jakiejkolwiek własnej refleksji po zbadaniu danego zagadnienia, a jedynie efektem prania mózgu, cudzych myśli uchodzących za własne.
Ale przecież Ty o tym wszystkim doskonale wiesz. Stykasz się z tym codziennie próbując innym uświadomić różne prawdy i kłamstwa o medycynie.
Może doznałaś zatem jakiejś utraty pamięci krótkotrwałej, czy może ataku "złośliwej wybiórczości pamięci" (bo przecież nie wirusowej), lub może to efekt jakiegoś innego nierozwiązanego konfliktu, czy w końcu tak objawia się właśnie faza zdrowienia, po konflikcie już rozwiązanym?...
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:19, 22 Lut '18
Temat postu:
Python666m napisał:
kto taki, oni? weźże się osraj
Siebie nie, ale twoja brudną mordę to ja osram z najwyższą przyjemnością
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:13, 22 Lut '18
Temat postu:
Jest z powrotem
(można porównać co zmieniono )
BaldTV
To jest ReUpload. Były jakieś wonty i musiałem nieco zmienić materiał.
Sorry za zamieszanie i pozdrawiam. Więcej informacji na FB.
(licznik poprz. wersji stanął na 43.023 wyświetleń, 641 koment., 2613 like, 60 dislike)
Dołączył: 29 Paź 2011 Posty: 246
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:15, 23 Lut '18
Temat postu:
Azyren napisał:
Python666m napisał:
kto taki, oni? weźże się osraj
Siebie nie, ale twoja brudną mordę to ja osram z najwyższą przyjemnością
azorek a czemu masz ujebany pisiorek, jakiś inny kundel cię ukurwił w krocze, czy sam se udupcyłeś przyrodzenie razem z jajami ciupagą (przyznaj się od kiedy zacząłeś już srać mordą krzywą swoją)
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:57, 01 Kwi '18
Temat postu:
Ordel napisał:
ORGANIZMY SAMOORGANIZUJĄCE SIĘ I HISTORIA HIPOTEZY
Kolejny ciekawy materiał z BaldTV.
Następny film o polach morficznych i nowym sporzeniu na naukę Ruperta Sheldrake
Zanim zniknie, tak jak ten powyżej.
Minuta 16 zderzenie światopoglądu z cywilizacji bramińskiej ze światopoglądem z cywilizacji chrześcijańskiej (na temat człowieka)
Dołączył: 13 Gru 2007 Posty: 682
Post zebrał 1000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:19, 02 Kwi '18
Temat postu:
Zależność między nimi jest taka, że nie istnieją.
Istnieją świadomość i dusza, ale ponieważ ludzie nie mają o nich żadnej wiedzy, to wymyślają takie pojęcia jak kolektywana podświadomość i pola morficzne, żeby wytłumaczyć obserwowane przez siebie zjawiska, a których nie potrafią wyjaśnić korzystając z ogólnoprzyjętego paradygmatu naukowego.
Badacze tych zjawisk próbują wyważyć otwarte dżwi, chcąc opisać rzeczy, które już dawno zostały opisane, tyle że nie na szpaltach periodyków naukowych. Jak powiedział bodaj Mark Twain: "starożytni ukradli wszystkie nasze najlepsze pomysły".
Zatem, jak kogoś to interesuje, to powinien się zająć badaniem świadomości, tylko niemożliwym jest zbadanie czyjejś świadomości nie poznawszy najpierw swojej.
Czyli powracamy do znanego od wieków powiedzenia "poznaj siebie", o którym każdy słyszał, ale prawie nikt nie uskutecznia.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:53, 03 Kwi '18
Temat postu:
one1 napisał:
Zależność między nimi jest taka, że nie istnieją.
Istnieją świadomość i dusza, ale ponieważ ludzie nie mają o nich żadnej wiedzy, to wymyślają takie pojęcia jak kolektywana podświadomość i pola morficzne, żeby wytłumaczyć obserwowane przez siebie zjawiska, a których nie potrafią wyjaśnić korzystając z ogólnoprzyjętego paradygmatu naukowego.
Widziałeś te dwa filmiki - Pola morficzne ?
Wiesz o tym że gdybyś nie miał świadomości mógłbyś nigdy nie wpaść na to że masz duszę . Świnie czy małpy też mają świadomość więc warto zadać sobie pytanie czy nie mają duszy . Zapewne też mają , bo czemu by mieć nie miały , tylko dlatego że nie wykształciły wyższej kultury . Pola morficzne to kolejny element w skład którego wchodzi - m.inn - instynkt .
Na naszą świadomość starają się wpływać swoimi manipulacjami , naszą duchowość spieniężyli na krzyżu pozostawiając nam konsumpcyjne klepanie formułek które nawet nie są w stanie wprowadzić nas w trans . A co do instynktu , tu już zamach się dokonuje . Zaatakowali naszą wolną wolę w sferze odżywiania . Po prostu zanika potrzeba wytwarzania pokarmu . Już dawno nikt nie wytwarza od nasiona ( w sensie że każdy kiedyś miał ogródek ), a obecnie najmłodsze pokolenia zapominają gotować od podstaw . Potrafią odgrzać produkt , mają fast foody które odgrywają największą rolę w tępieniu naszych instynktów . Nie jesteśmy przygotowani do życia . Jesteśmy jak świnie w rzeźni ; karkówka - kredyt na mieszkanie , golonka - kredyt na auto , świński ogon - szlugi ( 10 paczek na miesiąc ) , żeberka - kredyt na remont itd. .
Nie ma czegoś takiego jak "ogólnie przyjęty paradygmat naukowy" , gdyż paradygmat już z teorii nie jest stała .
Cytat:
Badacze tych zjawisk próbują wyważyć otwarte dżwi, chcąc opisać rzeczy, które już dawno zostały opisane, tyle że nie na szpaltach periodyków naukowych. Jak powiedział bodaj Mark Twain: "starożytni ukradli wszystkie nasze najlepsze pomysły".
Oczywiście że nie jest to nic nowego , ale zapomnianego w dodatku celowo ( w celu lepszej kontroli świadomość , duszę i instynkt zastąpić konsumpcjonizmem ) . Więc chyba nie ma w tym nic złego jak przy nowych możliwościach odkrywamy zapomniane prawdy ?
Cytat:
Zatem, jak kogoś to interesuje, to powinien się zająć badaniem świadomości, tylko niemożliwym jest zbadanie czyjejś świadomości nie poznawszy najpierw swojej.
Nie możesz poznać czegoś bez badania . Dlatego wszystko wymaga i czasu i pewnego - nazwijmy to - wysiłku . W dodatku trzeba sobie dopomóc poruszając te strefy w mózgu które nie są aktywne , tudzież wpłynąć inaczej na świadomość . I tu zasięgamy substancji psychoaktywnych . Tylko co innego jak już tkwimy w kulturze konsumpcyjnej , a co innego jak mieszkasz w wiosce w Himalajach . Pierwszy zostanie narkomanem konsumpcyjnych substytutów poszerzania świadomości, a drugi odkryje swoją duchowość i świadomość kierując się instynktem . Przynajmniej raz w życiu każdy powinien spróbować substancji psycho aktywnych najlepiej regionalnych . Nie tam jakąś Ayahusse , tylko nasze grzybki z brzozowego gaju co na krowim łajnie rosną i jak psiary wyglądają . Oczywiście moment zażycia też trzeba dobrać , trzeba być na odpowiednim etapie życia i to każdy powinien ustalić sobie indywidualnie .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1938
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:51, 03 Kwi '18
Temat postu:
ja nie wiem po chuj tu dawać linki z baldTV, przecież każdy szanujący się Polak ma już to w subskrypcji, a jak jeszcze nie ma to jest pojebusem do potęgi
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:03, 03 Kwi '18
Temat postu:
p4lm napisał:
ja nie wiem po chuj tu dawać linki z baldTV, przecież każdy szanujący się Polak ma już to w subskrypcji, a jak jeszcze nie ma to jest pojebusem do potęgi
A ty myślisz że każdy ma konto na yt . Ja np nie mam swojego konta ( korzystam z czyjegoś ) . Tu mam konto i tu sobie wrzucam co by nie zapomnieć . Po za tym można zawsze sobie po obejrzanym materiale podyskutować .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 13 Gru 2007 Posty: 682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:58, 04 Kwi '18
Temat postu:
Oczywiście że widziałem te filmiki - inaczej bym się nie wypowiadał. Chodzi mi właśnie o to, że to co np. Rupert Sheldrake nazywa polem morficznym zostało już dawno nazwane i to nic innego jak świadomość.
Tyle tylko, że świadomośc jest tak zbudowana, że na pewnym poziomie jest wspólna i to nie tylko dla roślin lub zwierząt, ale też ludzi. Wiedząc o tym, nie potrzeba doszukiwać się jakiegoś pola morficznego. Inna sprawa, że jak ktoś sobie chce wymyślać nowe nazwy na rzeczy już nazwane to jego sprawa, tylko, że jak już wspomniałem, jest to wyważaniem otwartych drzwi (właśnie sobie uświadomiłem, co mi się nie podobało w wyglądzie słowa "dżwi" jak pisałem wcześniejszy post ).
Dusza też jest wspólna na pewnym poziomie i nie należy do nas, więc nie można "sprzedać swojej duszy", choć można być od niej odłączonym.
Ordel napisał:
...pozostawiając nam konsumpcyjne klepanie formułek które nawet nie są w stanie wprowadzić nas w trans ...
Nie wszystkie formułki mają wprowadzać w trans, choć jakbyś się dobrze w jakieś litanie wkręcił, to z pewnością można. Inna sprawa, że to co się powszechnie praktykuje w kościele to już tylko pusta wydmuszka po tym, jakie te praktyki miały swój pierwotny sens.
Dlatego są dużo lepsze religie niż katolicyzm, który chyba od początku miał służyć jako "przejęcie uwagi", choć jednostki i w tej religii odnalazły Prawdę. Jak mowa o transie, to tym np. dobrze wychodzi:
W kwesti jedzenia, to pewnie, że masz rację. Znaczenie ma nawet fakt, w jaki sposób zdobyłeś pieniądze na zakup tego jedzenia (czy np. nie pochodziły z lichwy lub kradzieży?), choć coraz mniej ludzi sobie z tego zdaje sprawę. Jeszcze inną sprawą jest brak jedzenia. Bardzo mało kto się zastanawia nad tym np. po co Jezus pościł 40 dni i co się z Nim działo zaraz po tym? Post i głód mają bardzo duży wpływ na ludzką świadomość.
Ordel napisał:
Dlatego wszystko wymaga i czasu i pewnego - nazwijmy to - wysiłku .
Powiem Ci Ordel, że trochę mnie zaskoczyłeś. Nie żebym uważał Cię za idiotę, ale po Twoich postach wnosiłem, że "takie rzeczy" Cię nie interesują, bądź nawet, że nie wierzysz w jakiegoś ducha poza materią, a tu taka niespodzianka...
Dodał bym do tego co napisałeś, że wysiłek musi być świadomy - ważna jest tzw. intencja i jej szczerość.
Też jestem zdania, że substancje psychoaktywne powinny być obowiązkowe (pod pewnymi warunkami). Problem w tym, że jak się z tego robi temat tabu, to ludzie nie wiedzą jak i co stosować, i często robią sobie krzywdę (jak się komuś np.grzyb zawiesi ).
Był tu na forum np. taki koleś nabojka, który najpierw opisywał całkiem dobre tripy i przemyślenia, a potem wylądował w psychiatryku, bo za często palił szałwię i nie ogarnął. (Dobry temat był - nie wiem jak wrzucić pojedynczy post? - chyba 6 od góry https://prawda2.info/viewtopic.php?p=93563#93563)
Też kiedyś po szałwi się dowiedziałem, że wszystko ma świadomość. Wiem nawet, jak to jest być stołem .
I tak np. ten robot z filmiku też ma świadomość i na pewnym poziomie jest ona wspólna ze świadomością kurczaka, i w ten sposób kurczak go do siebie przyciąga.
Ale psychodeliki są wg mnie dobre tylko na początek, żeby wogóle zajarzyć, że jest coś poza materialną rzeczywistościa. Potem dużo lepsze są inne metody. Zdecydowanie najlepsze techniki, najlepiej opisane i co najważniejsze, z największą szansą na znalezienie doświadczonego przewodnika są w religiach.
Z tym że w praktykowaniu religii jest właśnie potrzebny wysiłek. Musi on być szczery i to wszystko. "Szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a otworzą wam". Ale trzeba pukać, a nie wyważać otwartych drzwi .
Reasumując, to pole morficzne to nic innego jak świadomość na poziomie, którego większość ludzi nie jest świadoma.
Badanie świadomości powinno się przeprowadzać doświadczalnie na sobie samym, a ewentualnie póżniej można to porównywać z doświadczeniami innych, obserwować zwierzeta, czy rośliny i teoretyzować.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:33, 04 Kwi '18
Temat postu:
one1 napisał:
Oczywiście że widziałem te filmiki - inaczej bym się nie wypowiadał. Chodzi mi właśnie o to, że to co np. Rupert Sheldrake nazywa polem morficznym zostało już dawno nazwane i to nic innego jak świadomość.
Ale nie ma w tym nic złego , że człowiekowi przypomina . Więc chyba nie ma problemu .
Cytat:
Tyle tylko, że świadomośc jest tak zbudowana, że na pewnym poziomie jest wspólna i to nie tylko dla roślin lub zwierząt, ale też ludzi. Wiedząc o tym, nie potrzeba doszukiwać się jakiegoś pola morficznego.
Ale to nie jest problem . Świadomością ludzkości poniekąd włada amnezja . Wciąż i wciąż popełniamy te same błędy zapominając o grzechach przeszłości . Przypominanie , nawet nazywając to coś nowym imieniem to dobra rzecz . Ty lepiej się martw jak inne tęgie głowy temu zaprzeczają .
Cytat:
Inna sprawa, że jak ktoś sobie chce wymyślać nowe nazwy na rzeczy już nazwane to jego sprawa, tylko, że jak już wspomniałem, jest to wyważaniem otwartych drzwi
Jak dla mnie to te drzwi na powrót zostały zamknięte , a tu gość wpierdala się przez okno . Drzwi już były teraz jest nowa nazwa "okno" .
Cytat:
Dusza też jest wspólna na pewnym poziomie i nie należy do nas, więc nie można "sprzedać swojej duszy", choć można być od niej odłączonym.
Dusza to wyciąg ze świadomości , czy część składowa , przynajmniej wiemy co było pierwsze .
A co do sprzedawania swojej duszy to tylko taka metafora skurwienia się .
I nie można się "odłączyć" od Duszy . Można nie być jej świadomym tudzież można uważać że dusza jest ulubioną fantazją świadomości dająca owej świadomości nieśmiertelność .
Cytat:
Nie wszystkie formułki mają wprowadzać w trans, choć jakbyś się dobrze w jakieś litanie wkręcił, to z pewnością można.
To nie tylko chodzi o trans , ale i substancje rozszerzające nasze pole świadomości . By wznieść się na wyższy poziom . To są ważne aspekty religii . Napierdalając się batem też można wznieść się na wyższy poziom świadomości .
Cytat:
Jeszcze inną sprawą jest brak jedzenia. Bardzo mało kto się zastanawia nad tym np. po co Jezus pościł 40 dni i co się z Nim działo zaraz po tym? Post i głód mają bardzo duży wpływ na ludzką świadomość.
Brak jedzenia , nazwijmy to Głód , pobudza ludzką świadomość do kreatywnego jedzenia . Głód jest jednym z motorów napędowych ewolucji . Ale i na to znaleźli "władcy" dziś sposób . Mamy substytuty - np - mięsa w postaci parówek z 20% zawartością mięsa ( sam widziałem w sklepie ) . Dzięki marnej jakości jedzenia każdy może dziś codziennie jeść "mięso" . Oczywiście nędzne jedzenie nie jest celem samym w sobie by zarabiać więcej , dzięki temu ludzie chorują na różne choróbska na które sprzedamy im różne leki tudzież suplementy diety .
Głód może również do stanów podobnych po przyjęciu substancji psychoaktywnych i o to właśnie chodzi w "poście" . Jezus pod wpływem postu był "naćpany" . I to mi się nie podoba w tej religii . Kręci ich biczowanie , krzyżowanie , głodzenie itp., z tego zrodziły się różne zboczenia w historii jak Święta Inkwizycja czy seks w jednej słusznej pozycji ( po bożemu ) .
Cytat:
Też jestem zdania, że substancje psychoaktywne powinny być obowiązkowe (pod pewnymi warunkami). Problem w tym, że jak się z tego robi temat tabu, to ludzie nie wiedzą jak i co stosować, i często robią sobie krzywdę (jak się komuś np.grzyb zawiesi Very Happy ).
Zamiast substancji psychoaktywnych , możesz się katować głodzeniem , biczowaniem . Natomiast co do zwieszania po grzybkach , to nie jest nic tak strasznego , po prostu odkryłeś że jesteś pełnym idiotą , choć twoja świadomość wciąż tego nie przyzna .
Można przeżyć różne rzeczy poznać chaos , szaleństwo wsłuchać się w huk fal rozbijających się o plażę , dostrzec swoją marność , różne przygody można przeżyć i ze wszystkiego można wynieść jakieś doświadczenia mające wpływ na naszą świadomość .
Cytat:
Reasumując, to pole morficzne to nic innego jak świadomość na poziomie, którego większość ludzi nie jest świadoma.
Badanie świadomości powinno się przeprowadzać doświadczalnie na sobie samym, a ewentualnie póżniej można to porównywać z doświadczeniami innych, obserwować zwierzeta, czy rośliny i teoretyzować.
No to przecież o tym jest mowa . O zbiorowej świadomości . Nie poradzę ci że nie podoba się tobie opakowanie . Ja np mam za złe Pepsi że nie ma jej - już - w szklanych butelkach , co mam im napisać ; że to bestialski atak na moją pamieć .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 24 Maj 2008 Posty: 367
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:13, 04 Kwi '18
Temat postu:
Ciekawe co się stało z użytkownikiem"nabojka" przeczytałem wszystkie jego posty chłopak przestał się udzielać od czasu do czasu pojawiają się tu wartościowe posty szkoda,że guru Bimi większość zniechęca do udzielania się na tym forum.Pozdrawiam
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:49, 05 Kwi '18
Temat postu:
To o czym była mowa w drugiej części Pól Morficznych
Prędkość światła uważana jest za Stałą , tak uważa Naukowy świat , ale nie jest to prawdą . Okazuje się ( co wynika ze starych podręczników od fizyki ) że prędkość światła spadła w latach 1928 - 1945 o 20 km na sekundę , najśmieszniejsze są wyjaśnienia Mainstreamu Naukowego na to zjawisko , wszystko w filmiku .
M.in. dlatego uważam że nie jesteśmy w stanie eksplorować kosmosu , nie byliśmy na Księżycu , nie będziemy na Marsie . Mimo całej swojej technologii materialnej którą się zachłysnęliśmy jesteśmy prymitywnymi istotami . Oddzieliliśmy Naukę od Świadomości i stworzyliśmy konsumpcyjnego potwora . Technologie nie rozwijają się po to by nam ludziom żyło się wygodniej , czy lepiej , czy żebyśmy mieli więcej czasu wolnego dla siebie . Technologie służą grupie rządzącej w celu kontroli i zbijania kapitału . Przykładowo , fajnie jest robić przelewy , siedzisz w domu , nie musisz zapierdalać na pocztę , stać w kolejce . Ale Bank wie o tobie wszystko ile zarabiasz , na co wydajesz w końcu dysponuje twoimi pieniędzmi . A największą bezczelnością jest pobieranie opłat za prowadzenie konta , przecież to dzięki twoim pieniądzom w Banku , Bank jest wiarygodny i może istnieć , więc czy nie powinno być na odwrót .
Złudna wygoda z czasem przeistacza się w rozleniwienie , oddajemy nasze wolności i zamieniamy się we wszystko żrące świnie .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 13 Gru 2007 Posty: 682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:48, 05 Kwi '18
Temat postu:
Jeśli naukę będzie się traktować czysto materialistycznie, to czeka nas wielka posucha w tej dziedzinie, czego już jesteśmy świadkami.
Nigdy wcześniej tak nie było. Większość nukowców w przeszłości była głęboko wierząca (w coś, lub Coś, ale nikt nie był ateistą). Wiele odkryć i pomysłów przychodziło do ludzi we snach, w wizjach. Odkrywcy i wynalazcy mówili o tym otwarcie.
Ludzie ci często zajmowali się magią. Jakkolwiek śmiesznie to może dla kogoś zabrzmieć, ale wiele z naszej dzisiejszej nauki i techniki to nic innego jak magia.
Tu pojawia się kwestia nauki pozytywnej i negatywnej, korzystnej i szkodliwej, czy może wykorzystania samych odkryć?
To jest temat na o wiele szerszą dyskusję, ale bez magii nie ma mowy o dzisiejszej technologii.
Np. taki Jack Parson, który wymyślił paliwo rakietowe umożliwiające eksplorację stratosfery, był otwarcie czcicielem Szatana. (Ciekawa postać, jak go nie znacie, to poczytajcie trochę o nim. https://en.wikipedia.org/wiki/Jack_Parsons_(rocket_engineer)#Religious_beliefs)
W wywiadzie dla BBC w 1961 roku, gdzie przewiduje internet, telefonię komórkową, Arthur C. Clarke - autor Odysei Kosmicznej 2001 - powiedział: " Na pewnym poziomie zaawansowania technologia jest nie do odróżnienia od magii"("Any sufficiently advanced technology is indistinguishable from magic").
To tak na marginesie o technologii i magii. Fizyka kwantowa to też magia, rozszczepienie atomu to magia, nawet matematyka na pewnym poziomie ociera się o magię i tu skończę, bo i bez tego niektórzy chcą mi przypisywać jakiś fanatyzm .
A ten Rupert Sheldrake to bardzo spoko gość. Tu jest bardzo fajna pogadanka na temat jego ostatniej książki:
Bardzo spodobał mi się jego pomysł na prezenty. Mówi, że nie lubi dawać rzeczy - bo i tak wszyscy mają ich za dużo - i daje przeżycia, doświadczenia. I tak podarował swojemu siostrzeńcowi na urodziny... pielgrzymkę. Tak mu się spodobało, że odtąd chodzą co roku.
Zapowida też drugą część swojej książki, w której chce poruszyć kwestie m.in. halucynogenów, oraz inne, o których akurat mówiliśmy powyżej.
Ogólnie, Rupert zwraca uwagę na ważność bezpośredniego doświadczenia i nie mogę się z nim bardziej zgodzić w tej kwestii.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów