Amerykanie odpuszczają powrót na Księżyc?

Bimi

http://www.pardon.pl/artykul/4639/chiny_.....o_dla_kogo

Cytat:

NASA ogłosiła radykalną zmianę priorytetów amerykańskiego programu kosmicznego. Wypadła spośród nich planowana misja na Marsa. Amerykanie chcą za to polecieć na Jowisza i Saturna. Tylko że... nie mają czym.

Obcięcie o połowę funduszy na załogową wyprawę na Marsa oznacza de facto jej pogrzebanie. Podobnie wątpliwe wydaje się wspólne, amerykańsko-koreańskie lądowanie na Księżycu, planowane na rok 2020.

Sęk w tym, że podbój kosmosu - najdroższa z imprez kiedykolwiek przedsięwziętych przez człowieka - okazał się wielkim rozczarowaniem. Wypraw na Księżyc zaprzestano, bo ileż można skakać i fotografować się na tle monotonnych krajobrazów. Amerykanie po prostu przekonali się, że na Księżycu nie ma nic ciekawego.

Program łazików marsjańskich dowiódł zaś, że nic ciekawego nie ma również na Marsie. Aby wydać potworne pieniądze na misję załogową, musi ona mieć jakiś sens. Albo raczej pretekst: odpowiedni do sprzedania w mediach. By zawojować serca podatników, którzy za to wszystko będą musieli zapłacić.

Po pierwsze, na Marsie ponad wszelką wątpliwość nie ma wody w stanie ciekłym - a więc i życia. Poszukiwanie życia przemawia do telewidzów. Choć oczywiście to kolejna manipulacja. Dlaczego bowiem właściwie życie miałoby się wiązać wyłącznie z wodą? Czemu zakłada się, że znalezione życie będzie podobne do ziemskiego, więc oparte na węglu? A nie, na przykład, na krzemie?

Dlatego, że wszystko to mydlenie oczu. Podbój kosmosu nic ludzkości nie dał i ma sens wyłącznie prestiżowo-propagandowy. W ten sposób państwa demonstrują swą potęgę. To taki odpowiednik fury, skóry i komóry, ale na skalę głobalną.

Rozumieją to Chińczycy, dlatego tak im zależy na rozwoju swego programu kosmicznego. Chiny koncentrują się na Księżycu. Wystrzelono już pierwszy próbnik, w ciągu pięciu lat na powierzchni naszego satelity ma się znaleźć bezzałogowy pojazd, który wybierze miejsce dla stałej bazy z personelem.

Lądowanie na Księżycu, choć pozbawione jakiejkolwiek wartości praktycznej, stało się największym sukcesem USA od czasu ogłoszenia niepodległości. Dla Chin udany podbój Księżyca będzie przepustką do światowej ekstraklasy mocarstw. Chiny są w stanie to zrobić - posiadają i fundusze, i niezbędną technologię.

Inne państwa muszą walczyć, by z ekstraklasy nie wypaść. Dlatego Rosjanie chcą lecieć na Marsa. To dla nich projekt idealny - kraj ten ma najwięcej doświadczenia właśnie w zakresie długotrwałych lotów kosmicznych. Istniejący napęd bez problemów pozwoli na Marsa dolecieć, a obecny stan cybernetyki rozwiąże wszystkie kwestie związane z lądowaniem i powrotem.

Jedynym problemem są pieniądze, ale tych Rosja ma ostatnio w nadmiarze. I wie już, że nie zdoła wpompować ich w gospodarkę - bez nakręcania inflacji. Gdy więc Rosja spłaci wszystkie długi ZSRR, co nastąpi niebawem, będzie musiała swoje rosnące rezerwy na coś wydać.

Najgorsza sprawa jest z Amerykanami. Ich projekt zakłada eksplorację Jowisza i księżyców Saturna. W szczególności Tytana, gdzie najprawdopodobniej pod lodem jest woda w stanie ciekłym. Jednak Amerykanie nie mają pieniędzy. Prowadzone przez nich obecnie dwie wojny finansowane są z kredytów. Głównie... chińskich. Nie mają też właściwie czym w kosmos latać.

Termin przydatności wysłużonych orbiterów, zwanych promami kosmicznymi, mija w roku 2010. Sprawiają coraz więcej kłopotów, więc trzeba je będzie złomować. Do roku 2015 miał być gotowy pojazd następnej generacji, Orion, który jednak wciąż jest w fazie projektów. Rozwijając program orbiterów, Amerykanie zarzucili całkowicie rozwój klasycznych rakiet. Są więc zmuszeni kupować je... W Rosji.

NASA zawarła z rosyjską agencją Roskosmos kontrakt na dostawę w latach 2009-2013 sześciu załogowych statków "Sojuz-TM" oraz trzech bezpilotowych, transportowych "Progressów". NASA zapłaci 2,6 mld dolarów, nie jest to więc dla Rosjan zbyt dobry interes. Rakiety zostały sprzedane praktycznie po kosztach. Dla porównania dodajmy, że jeden start promu kosmicznego to wydatek rzędu 700 mln dolarów.

Jednak bez amerykańskich promów traci sens również Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Tylko one mogły dostarczać na nią ciężkie europejskie moduły - zaprojektowane specjalnie do ich ładowni.

Sytuacja jest więc paradoksalna. Amerykanie rozwijają technologie eksploracji krańców Układu Słonecznego, ale nie bardzo mają czym wynieść je na orbitę. Mocarstwa dzielą między siebie kosmos, ale badać go są w stanie tylko współpracując.

Ale czyż nie jest paradoksem wydawanie bilionów dolarów na prężenie muskułów, podczas gdy na świecie ludzie wciąż umierają z głodu?

Bimi

Na ich miejscu też bym leciał w następną misję jak najdalej - Jowisz, Saturn, może nawet Pluton... Im dalej odlecą tym trudniej im będzie udowodnić, że znowu ściemniają Laughing

Jokkr

Poczekajmy na jakiś oficialny komunikat, pardon.pl to takie wiarygodnie źródło informacji jak gazeta Fakt

Bimi

Może lepiej poczekajmy na lot do Księżyca Laughing

Komunikat to sobie może każdy wydać, a potem go zmienić.

Tego typu plotki wskazują jednak na to że mam racje twierdząc, że ludzie nie polecą na Księżyc do końca moich dni. Chyba, że od razu w trumnach.

mooniek

Autorka tego artykułu nieźle mnie ubawiła wyjątkową (nie)znajomością rzeczy, gdyż porwała się na temat, o którym - najdelikatniej mówiąc - ma blade pojęcie.
Informacja o cięciach w budżecie NASA nie dotyczy wydatków na załogową wyprawę na Marsa, bo takiej wyprawy Amerykanie jak dotąd nie planowali. Chodzi natomiast o szukanie rezerw w planowanych na następne lata misjach bezzałogowych.
Amerykanie realizują prace projektowe związane z budową rakiet Ares I i Ares V oraz statku załogowego Orion i załogowego lądownika księżycowego Ariel. Ich program powrotu na Księżyc zakłada działania samodzielne, bez konieczności współpracy z kimkolwiek, dlatego informacja autorki o wspólnym locie amerykańsko-koreańskim, jest zwykłą kaczką dziennikarską.

Negatywne opinie autorki o sensie badań kosmicznych to żałosny przykład, którego nie warto komentować.

Zdaniem autorki, mocarstwa kosmiczne podzieliły się celami przyszłej eksploracji i podobno Księżyc jest przeznaczony dla Chin, Rosja bierze Marsa a USA - Jowisz i Saturna. Przyznam, że te rewelacje powalają na kolana.
Ciekawe spostrzeżenie dotyczy projektowanego obecnie statku Orion, który "miał być" gotowy w 2015r. Wydaje mi się, że mamy dopiero 2008r.

Kolejna "rewelacja" dotyczy jakoby zaprzestania rozwoju klasycznych rakiet w USA i konieczność ich zakupu w Rosji. Zapewne chodzi jej o to, że NASA zabezpiecza możliwość kontynuacji dowozu przyszłych załóg na stację kosmiczną ISS, więc płaci za wyprodukowanie kilku stateczków rosyjskich wraz z ich rakietami nośnymi. Natomiast co do rozwoju rakiet amerykańskich, to przypomnę najnowszą konstrukcję Delta IV Heavy, czy opracowywane nowe konstrukcje Aresów.

Podsumowując, mamy tu przykład marnej roboty dziennikarskiej, obliczonej dla przeciętnego czytelnika popularnych gazet.

morgan666

jaka szkoda... zawsze chcialem obejrzec jak oni przedstawia marsa... a tu taka przykrocs... "polecimy na koniec galaktyki ale narazie niepolecimy bo niemamy czym"... buhahaha

frasobliwy

Cytat z artykułu.

Cytat:

Wypraw na Księżyc zaprzestano, bo ileż można skakać i fotografować się na tle monotonnych krajobrazów. Amerykanie po prostu przekonali się, że na Księżycu nie ma nic ciekawego.

A ile można skakać i zabijać na tle monotonnego krajobrazu w Iraku? Ta wojna to juz teraz koszt rzędu stałej bazy na Księzycu albo załogowej misji na Marsa (nie licze kosztów zniszczenia 20 milionowego kraju tylko wydatki najeźdcy).

Voltar

zadajmy sobie pytanie - czemu zaprzestano lotow na ksieżyc - skończyła się wojna w Wietnamie ?

Nic tam nie ma? A kolonizacja kosmosu i przejęcie kontroli nad zasobami w układzie solarnym to pryszcz?

mooniek

morgan666 napisał:

jaka szkoda... zawsze chcialem obejrzec jak oni przedstawia marsa... a tu taka przykrocs...

Masz neta i nic nie wiesz? Już od kilku lat fotografują te marsjańskie pustynie przy pomocy dwóch pojazdów elektrycznych i wcale nie muszą tam wysyłać ludzi. Podaję linka. Jest tam mnóstwo ciekawych lecz i przygnębiająco ponurych krajobrazów.

http://pancam.astro.cornell.edu/pancam_instrument/mosaics.html

Bimi

mooniek napisał:

http://pancam.astro.cornell.edu/pancam_instrument/mosaics.html

Hmm... Jak się tak na te wszystkie fascynujące obrazki przypatrzę... to w sumie wydaje mi się, że wygląda to jak Ziemia.
No ale to tylko takie złudzenie, oczywiście Laughing

bo przecież nie mam dowodów, że to Ziemia, więc musi to być Mars. Tysiące naukowców brało wszak w tym udział przez kilka lat. Poza tym nie jest to kwestia wiary, tylko wiedzy Laughing

słyszałem że nasa wynajęła do obsługi mars rovera jakąś zewnętrzną firmę.
ciekawe czy z izraela... Smile

mooniek, wiesz może?

morgan666

mooniek napisał:

Masz neta i nic nie wiesz? Już od kilku lat fotografują te marsjańskie pustynie przy pomocy dwóch pojazdów elektrycznych i wcale nie muszą tam wysyłać ludzi. Podaję linka. Jest tam mnóstwo ciekawych lecz i przygnębiająco ponurych krajobrazów.

http://pancam.astro.cornell.edu/pancam_instrument/mosaics.html

wiem o tych fotografiach ... ale mialem nadzieje ze ujze takie z amerykanskim kosmonauta (taki zart^^) i amerukanska flaga... a tu nici... pozostaje czekac az doleca do plutona... (jowisz i saturn to o ile pamietam planety gazowe... to jhak oni chca tam doleciec i w co wbija flage???!!! no chyba ze chodzilo o jakis z ksiezycow tych planet... bo w "wypady na ksiezyc w koncu praktyke jz maja")) czyli to raczej juz nie w naszym zyciu:(....

mooniek

Przecież cały czas chodzi o sondy bezzałogowe, takie jak np. "New Horizons", która aktualnie mija orbitę Saturna w drodze do Plutona. To jest podróż tylko w jedną stronę. Całe to nieporozumienie zawdzięczamy autorce cytowanego artykułu, która zwyczajnie namieszała. Nigdy nie planowano lotów załogowych w tak odległe obszary, bo taka wyprawa nie ma żadnego sensu.

waha123

mooniek napisał:

morgan666 napisał:

jaka szkoda... zawsze chcialem obejrzec jak oni przedstawia marsa... a tu taka przykrocs...

Masz neta i nic nie wiesz? Już od kilku lat fotografują te marsjańskie pustynie przy pomocy dwóch pojazdów elektrycznych i wcale nie muszą tam wysyłać ludzi. Podaję linka. Jest tam mnóstwo ciekawych lecz i przygnębiająco ponurych krajobrazów.

http://pancam.astro.cornell.edu/pancam_instrument/mosaics.html

Mooniek, przecież to same klejuchy, przecież widzę, że się dobrze znasz na tym wszystkim (albo Ci ktoś to robi, bez urazy)..a wiesz dlaczego to piszę, bo z ta wiedzą, którą masz, od razu zorientowałbyś się, że to pospolite klejuchy...szczególnie trójwymiary...natomiast zastanawiam się, jeżeli rżniesz głupa, co Ci obiecali..pieniądze a może nieśmiertelność w trzecim wymiarze ?

3D typowy klejuch taki jak z księżyca, czy mam znowu rysować?

mooniek

"Waha", tak wyjątkowo utalentowanego i wiernego naśladowcę masz po ręką. (zgadnij, kto to jest?)

waha123

mooniek napisał:

"Waha", tak wyjątkowo utalentowanego i wiernego naśladowcę masz po ręką. (zgadnij, kto to jest?)

To mogą być tylko wyłącznie poszukiwacze prawdy w archiwach Nasa.. Laughing

mooniek

Ty jak zwykle o śmieciach? Laughing

waha123

waha123 napisał:

To mogą być tylko wyłącznie poszukiwacze prawdy w archiwach Nasa

mooniek napisał:

Ty jak zwykle o śmieciach? Laughing

Stanowczo protestuję przeciwko nazywaniu archiwum Nasa ŚMIECIAMI Laughing

JEST TAM BARDZO DUŻO MATERIAŁU, KTÓRY PO OBRÓBCE CYFROWEJ BĘDZIE SIĘ JESZCZE DO "NIEJEDNEGO NADAWAŁ"... Laughing

mooniek

waha123 napisał:

Mooniek, przecież to same klejuchy, przecież widzę, że się dobrze znasz na tym wszystkim (albo Ci ktoś to robi, bez urazy)..a wiesz dlaczego to piszę, bo z ta wiedzą, którą masz, od razu zorientowałbyś się, że to pospolite klejuchy...szczególnie trójwymiary...natomiast zastanawiam się, jeżeli rżniesz głupa, co Ci obiecali..pieniądze a może nieśmiertelność w trzecim wymiarze ?

3D typowy klejuch taki jak z księżyca, czy mam znowu rysować?

Jak dotąd to Ty rżniesz głupa, usiłując udowodnić, że Twoje widzenie perspektywy ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Pokazałeś to dobitnie na swych nieudolnych szkicach. Jeśli masz zamiar coś udowadniać na zdjęciach z Marsa, to z góry Ci współczuję, bo na własne życzenie zmierzasz do całkowitego ośmieszenia.

Nie znam nikogo, kto by był mi coś winien z tytułu moich prywatnych zainteresowań na polu astronomii, astronautyki czy dajmy na to - fotografii. Hobby to przyjemność a nie obowiązek. Jako zwolennik spiskowców nawet w ocenie mojej osoby posługujesz się zmyślonymi "argumentami". Zamiast bawić się w tak dziecinne podchody, lepiej byś zrobił, zajmując się gruntownym poznaniem zagadnień, o których usiłujesz tu pisać?

waha123

mooniek napisał:

waha123 napisał:

Mooniek, przecież to same klejuchy, przecież widzę, że się dobrze znasz na tym wszystkim (albo Ci ktoś to robi, bez urazy)..a wiesz dlaczego to piszę, bo z ta wiedzą, którą masz, od razu zorientowałbyś się, że to pospolite klejuchy...szczególnie trójwymiary...natomiast zastanawiam się, jeżeli rżniesz głupa, co Ci obiecali..pieniądze a może nieśmiertelność w trzecim wymiarze ?

3D typowy klejuch taki jak z księżyca, czy mam znowu rysować?

Jak dotąd to Ty rżniesz głupa, usiłując udowodnić, że Twoje widzenie perspektywy ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Pokazałeś to dobitnie na swych nieudolnych szkicach. Jeśli masz zamiar coś udowadniać na zdjęciach z Marsa, to z góry Ci współczuję, bo na własne życzenie zmierzasz do całkowitego ośmieszenia.

Nie znam nikogo, kto by był mi coś winien z tytułu moich prywatnych zainteresowań na polu astronomii, astronautyki czy dajmy na to - fotografii. Hobby to przyjemność a nie obowiązek. Jako zwolennik spiskowców nawet w ocenie mojej osoby posługujesz się zmyślonymi "argumentami". Zamiast bawić się w tak dziecinne podchody, lepiej byś zrobił, zajmując się gruntownym poznaniem zagadnień, o których usiłujesz tu pisać?

No to trzeba będzie wrócić "do księżyca"...jak to mówią...najpierw obowiązek, potem przyjemność.......

zulugula

Aha polecą zdezelowanymi 30 letnimi promami. 30 lat minęło i dalej NASA nie posiada nic lepszego od rakiet. Co więcej promy kosmiczne to szczyt możliwości technologi rakietowej.

Biorąc pod uwagę szybkość wcześniejszego rozwoju napędów przez ludzi to aż razi fakt, że tyle lat i NASA nie posiada innego napędu od przynajmniej 20 lat.

Odnoszę wrażenie, że dla niektórych NASA to jak piąte koło u wozu. Niepotrzebne i powoli, systematycznie eliminowane poprzez przycinanie tego i owego Smile

_________________
http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp

mooniek

zulugula napisał:

Aha polecą zdezelowanymi 30 letnimi promami. 30 lat minęło i dalej NASA nie posiada nic lepszego od rakiet. Co więcej promy kosmiczne to szczyt możliwości technologi rakietowej.

Biorąc pod uwagę szybkość wcześniejszego rozwoju napędów przez ludzi to aż razi fakt, że tyle lat i NASA nie posiada innego napędu od przynajmniej 20 lat.

Odnoszę wrażenie, że dla niektórych NASA to jak piąte koło u wozu. Niepotrzebne i powoli, systematycznie eliminowane poprzez przycinanie tego i owego Smile

Tobie - "Zulugula" - należy odpowiedzieć na właściwym poziomie, ponieważ na to zapracowałeś: Jaki masz napęd?; "Dezelowy", czy "30-to letni rakietowy"? Czy dysponujesz jeszcze innym "napędem", odróżniającym Cię od nie powiem kogo? I na koniec pytanko; Czy wiesz, co to jest "prom"?

zulugula

Fan NASA się znalazł.

Ja nie badam kosmosu wiec rower mi wystarczy. A jak sobie nasa chce eksplorować kosmos to potrzeba czegoś więcej niż śmieszne rakietki z przed pół wieku.

Co do wahadłowców to tylko ilustracja kiedy technika kosmiczna (cywilna) stanęła w miejscu. Nie musisz mnie pouczać, że nie służą do lotów na księżyc (bo pewnie o to Ci biega), ponieważ każdy dobrze wie, że służą jako złom i od czasu do czasu jako pokaz fajerwerków.

Tak, tak pięknie wybuchają.

moonwalk

Cytat:

A jak sobie nasa chce eksplorować kosmos to potrzeba czegoś więcej niż śmieszne rakietki z przed pół wieku.

nie ma to jak rowerzysta poucza konstruktora rakiet...

moze zglos sie do teamu Kubicy, zawsze to blizej
a twoja fachowa wiedza techniczna
na pewno zostanie przyjeta z otwartymi ramionami Laughing

_________________
"Nigdy nie pozwoliłem szkole stanąć na drodze mojej edukacji".

zulugula

Nie widzę tutaj żadnego konstruktora rakiet. Petardy z kapsli się nie liczą więc nie podchodzisz, przykro mi.

I nie pouczam, tylko stwierdzam fakt, że na rakietach daleko nie zalecą.
_________________
http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp

mooniek

zulugula napisał:

Fan NASA się znalazł.

Ja nie badam kosmosu wiec rower mi wystarczy. A jak sobie nasa chce eksplorować kosmos to potrzeba czegoś więcej niż śmieszne rakietki z przed pół wieku.

Co do wahadłowców to tylko ilustracja kiedy technika kosmiczna (cywilna) stanęła w miejscu. Nie musisz mnie pouczać, że nie służą do lotów na księżyc (bo pewnie o to Ci biega), ponieważ każdy dobrze wie, że służą jako złom i od czasu do czasu jako pokaz fajerwerków.

Tak, tak pięknie wybuchają.

OK. Ja jestem fan, Ty jesteś profan, bo widzisz, dzisiaj NASA nie użytkuje sprzętu który ma 50 lat. Sprzęt który ma do dyspozycji, to wciąż udoskonalane rakiety, zupełnie niepodobne do dawnych staroci. Ale, Ty znasz się raczej na rowerach, więc... ciąg dalszy sobie odpuszczam.

Discovery lata na orbitę od 24 lat (34 misje), Atlantis ma 23 lata stażu (23 loty), Endeavour w ciągu 16 lat wykonał 19 lotów orbitalnych. To, że te wielkie statki kosmiczne tak długo są użytkowane, świadczy o solidności ich konstrukcji i wyjątkowej technologii, jakiej użyto do ich budowy. Wahadłowce dobrze przysłużyły się nie tylko eksploracji Kosmosu, lecz może szczególnie projektowi budowy ISS. Każdy start wahadłowca to wyjątkowy pokaz fajerwerków (dotąd było ich ponad 120), bo lot rakiety ważącej 2000 ton, to nie byle co. Przyznasz, że dwie katastrofy (Challenger - 22 lata temu i Columbia - 5 lat temu) to nie był piękny, lecz tragiczny w skutkach widok, natomiast Twój specyficzny stosunek do tych wypadków, jest wymowny i poziomem pasuje raczej do onetu lub innych wirtualiów.

Wbrew temu co usiłujesz doradzać, NASA ma doskonały sprzęt do eksploracji Kosmosu i niemal wszystko co przez ostatnie 40-40 lat decydowało o naukowym postępie i poznaniu wszechświata, zawdzięczamy właśnie NASA. Czy Ci się to podoba czy nie.

Gdy chodzi o loty załogowe, warto zerknąć na poniższy obrazek, który doskonale ilustruje początki i aktualne możliwości w tej dziedzinie.
http://img291.imageshack.us/img291/2158/mannedspacecraftsow7.jpg