W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Jak się żywić?  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
6 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 8175
Strona:  «   1, 2, 3, 4   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:30, 21 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy moglby ktos podac linka do strony gdzie sprzedawane sa jakies dobre, naturalne suplementy? (cena nie jest wazna tylko jakosc)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Imran Zachajew




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 104
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:27, 21 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Samouczek napisał:

Imran Zachajew napisał:
szympansom, które - nota bene - lubią mięso i chętnie polują.

Podaj źródło tej informacji.




Przede wszystkim książki Jane Godall. Filmy z Discovery. Reszta - google yz your friend.

Szympansy szczególnie chętnie zabijają mniejsze małpy, np. młode pawiany. Polują watahą, urządzają pułapki, są sprawnymi myśliwymi, choć nie stanowi to ich głównego żródła "dochodu" kalorycznego.

Ciekawostka dotycząca inteligencji tych mniejszych małp; często włażą wysoko na drzewa, tam gdzie gałęzie są cienkie. Są w stanie oszacować wagę myśliwych, wiedzą, że cienkie gałęzie nie utrzymają ciężkich szympansów.

edit;

Samouczek napisał:
Dodam jeszcze jedna ciekawostkę.
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, ze do wyprodukowanie jednego kilograma mięsa, które to leży na polce w sklepie, zużyto ok 30.000 litrów wody!!!!!


Niewykluczone. Tzw. zużycie wody to jeden z eko - mitów. I co się stało z tą wodą? Została wysłana na Marsa? Nie, w jakiejś formie wróciła do ziemi lub atmosfery. Podobnie jak woda "niezużyta".
_________________
"Prawda jest kwestią formy" - Oskar Wilde
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:43, 21 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szympans lubi gremialnie zapolować na gerezy. Widziałem na filmie dokumentalnym...jak się stadnie organizowały, robiły zasadzkę, a potem...łoj, biedny żołądek wegetarianina mógłby tego widoku nie znieść Wink

Tiaaa... a szympans to zgrabne zwierzę, bez sterczącego zbytnio kałduna. Za to roślinożerny, nieustająco wpieprzający błonnik goryl wygląda jak polski przeciętny polityk upasiony w sejmowej mordowni. I je - ten goryl - duuuużo , bo musi uzbierać dawkę składników odżywczych z takiej sterty bezwartościowych śmieci. A dziwne, bo goryl to nie krowa, co ma układ gastryczny skomplikowany jak wyjazd z Warszawy. Goryl zatem, nie osiągnie sukcesu ewolucyjnego jak szympans - wielokroć od niego bystrzejszy i sprawniejszy fizycznie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
detro




Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 163
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:02, 22 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzysiak napisał:
Czy moglby ktos podac linka do strony gdzie sprzedawane sa jakies dobre,
Cytat:
naturalne suplementy?
(cena nie jest wazna tylko jakosc)


a są takie..?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:36, 22 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jeśli Twoje życie jest dla ciebie ważne, zadbaj o swój organizm, dostarczając mu potrzebnych składników produkowanych przez najlepsze, sprawdzone firmy.
Jest ich bardzo dużo, ale niewiele produkuje naturalne, niesyntetyczne suplementy. Niech cię nie zwiedzie napis na opakowaniu, czy zapewnienie sprzedawcy, że produkt jest w 100% naturalny, bo w USA, Kanadzie i wielu innych państwach jest prawo umieszczania takich napisów, jeśli tylko jeden składnik jest naturalny. Zdarza się również tak, że główne składniki takiego suplementu są naturalne w 100%, ale aby je połączyć w tabletkę używa się chemicznego lepiszcza, które w dużym lub zupełnym stopniu dyskwalifikuje dany produkt jako naturalny. Podobnie ma się sprawa z barwnikami chemicznymi, dodatkami zapachowymi lub kolorystycznymi. Warto zwrócić na to uwagę przed zakupem, i zażywaniem suplementu. Należy też sprawdzić też, czy dana firma posiada własne plantacje, gdzie one się znajdują oraz w jaki sposób są prowadzone uprawy. Firmy, które swoje suplementy produkują z roślin, warzyw i owoców pochodzących z obcych plantacji, nie mają kontroli nad procesem produkcji. Należy poznać historię rozwoju danej firmy i tradycje, jej zaplecze badawcze, system kontroli jakości i wielkość produkcji oraz rynek odbiorców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
chokebore




Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 205

PostWysłany: 01:32, 22 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

powiem troche inaczej.. po cos czlowiek ma smak i apetyt... co za tym idzie w momencie gdy jest glodny ma ochote na cos... mysle ze ta ochote determinuje organizm...

np kobieta w ciazy ma dziwne zachcianki i ochoty na wszelkie pozywienie.. organizm zglasza potrzebe i ta zjada to co powinna...

moze warto zaufac troche wlasnemu organizmowi, plus dodatkowo odkrywac roznorakie potrawy..
_________________
,,Amor meus pondus meum"
http://pwarsawsky.wixsite.com/tabliczka/home
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
8N




Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 267
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:16, 23 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiedzcie mi czym skutecznie zastąpić napoje energetyczne? Podczas sesji nie mogę się bez nich obejść, kiedyś pijałem je dzień w dzień jak zacząłem się uczyć ostro Evil or Very Mad

No i problem numer 2, często kupuje cukierki miętowe Winterfresh, przeczytałem etykietę, a tam wśród składników Aspartam - jakoś po tym mnie do niech zniechęciło. Jest jakaś alternatywa?
_________________
Everything is OK
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Annihilator




Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 95
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:42, 23 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

BN napisał:
Powiedzcie mi czym skutecznie zastąpić napoje energetyczne? Podczas sesji nie mogę się bez nich obejść, kiedyś pijałem je dzień w dzień jak zacząłem się uczyć ostro Evil or Very Mad


proponuję yerba mate
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dresiarz




Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 12
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:38, 23 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomkiewicz mógłbyś mi podać przepis na chleb nisko ww ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:32, 23 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak już musisz chleb, to podaję przepis takiego opartego na białkach jajek.
Nie da się zrobić normalnego chleba z małą ilością węgli, by smakował jak typowy chleb. Ten, który podałem, jest tłuusty i ostrzegam , że jeśli jesteś na wysokowęglowodanowym żywieniu - np. powyżej 70, 100 gr dziennie, możesz sobie tłustym jedzeniem wyhodować np. miażdżycę.
Przy okazji - przestaliśmy go piec, ponieważ staramy się dojadać węgle dobowe z mąki i mlecznych tylko co jakiś czas przez jakiś czas. A poza tym, nie jest korzystnie zjadać białko z węglowodanami w jednym posiłku - mimo zalecanych proporcji (Kwach), mimo wieloletnich przyzwyczajeń (każdy z nas)

ps: Smacznego ! Można dodać do tego "chleba" ziarna słonecznika, wiórki kokosowe, rozdrobnione orzechy włoskie itp oleiste lub orzechowe (orzeszki ziemne NIE SĄ ORZECHAMI - surowe są raczej grochem. Ich spożycie ja uważam za błąd - własne doświadczenia). BTW tego posiłku (czyli białko-tłuszcz-węglowodany) to 11g- 14g-12g (w 100 g produktu). Czyli "koryto", ale liczy się dobowa podaż wszystkich tych składników.

http://jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=32

Nie sugeruj się bezwiednie żadną opinią. Każdą proponuję sprawdzić teoretycznie i praktycznie. Jedzenie to nie religia albo sposób na życie - to codzienne produkowanie się na nowo i utrzymywanie równowagi organicznej. Pytaj na priv, jakby co - nie chcę przepisami zaśmiecać forum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dresiarz




Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 12
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:13, 24 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzieki
gdzies wcześniej właśnie widziałem przepis na chleb bez użycia mąki z samym proszkiem do pieczenia dokładnie niewiem co tam jeszcze było i jak to może smakować, a chleb lub cos podobnego przydałoby mi się do tostów.Generalnie musze sobie ułożyc diete wysoko kaloryczną tak gdzies około 3600 kcal więc przydał by sie chlebik bo ze smalczykiem (dużo kcal) podsmazony w tosterze jest gitara
Mówisz 70 g to dużo ale to jest chyba jeszcze dawka która nie zrobi kłopotu nawet jedzona codziennie, przeczytałem gdzies ze nadmiar białek zamienia sie ww a wiec nawet moze byc take że jedząc 50 g ww a za dużo białek możemy mieć nadmiar cukru we krwi.

Cytat:
Nie sugeruj się bezwiednie żadną opinią

taa, to powinna być uniwersalna prawda

siemano

jak by co to bede podbijał na priv niewiedziałem ze takie cos istnieje nie jestem jeszcze rozkminiony w tych rzeczach[
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:23, 24 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie zakładaj ilości kalorii. Wybierasz wiodące paliwo (tłuszcz albo węgle) i jadasz ich do syta, nie zaś programowo. Już niejeden się wykończył w ten sposób - a potem było, że dieta wysokotłuszczowa zaszkodziła.
Bez względu na model żywienia :

- je się tylko, gdy się jest autentycznie głodnym
- je się wolno , dobrze rozdrabniając (denaturacja wstępna białek w jamie ustnej plus ułatwienie dla niższych partii układu pok.). Wolne jedzenie faktycznie prawidłowo - jak się podaje - wskazuje na ten moment, w którym pojawia się właściwe uczucie sytości a nie przesycenia.
- NIE WOLNO zjadać za dużej ilości białek, licząc - co jest prawdą - że nadmiar się scukrzy. Zamiana na węgle to okreżna, niepotrzebna praca dla organizmu. Człowiek nie potrafi magazynować białek "na potem". Ich nadmiar zakwasza, prdukują się nadmierne ilości azotu. Je się tyle białek, o ile woła pozbawiony nawyków organizm.
- człowiek MUSI dokonac wyboru paliwa - albo tłuszcz, albo cukry. W żadnym razie, nie należy zjadać tyle samo lub zbliżonych ilości tłuszczu i węglowodanów.
- nie wolno codziennie zjadać zbóż i produktów mlecznych (mleka nie powinno się tykać w ogóle) - bez wzgledu na model żywienia.
- pije się tylko wówczas, gdy pojawia się wyraźna ochota. Mit o przepłukiwaniu organizmu wypierdzielić do kubła na śmieci. Nadmiar płynów obciąża jelita, woda często razem z treścią kwasną lubi wracać do przełyku (powodów tego jest wiele), dlatego też normalny człowiek nie zapija jedzenia. Pragnienie po posiłku jest pierwszym sygnałem, że zjadło się gówniany posiłek.

ps: Wal na priv śmiało. Niestety, wielu rzeczy musisz dowiedzieć się sam. Bardzo duża liczba osób popełnia błąd zaprogramowywania sobie posiłków. Nauczyć się swojego organizmu, jest najważniejszym priorytetem. Czasem popełniam błędy, wiedząc doskonale , że to robię. Wtedy szukam w nieświadomości, bo może zajadam stłumione uczucia lub stres. W tych czasach żywić się prawidłowo, jest rzeczą niezwykle trudną.

I jeszcze jedna istotna rzecz. Spróbujcie nie dać się zwieść zalożeniu, że natura wszystko reguluje bezbłędnie. Tak chyba nie jest, bo lwy objadają się niesamowicie za jednym zamachem. Nie mają komfortu regularnego, racjonalnego odżywiania, bo nie wiadomo, czy za kolejnym razem coś się uda upolować. A zatem, obciążają swoje organizmy aż 30 kg mięsa naraz !! Potem leżą jak kłody. Dlatego, tak jak z każdą technologią, człowiek ma ten komfort, że może ULEPSZYĆ bilans spożycia dobowego tak samo, jak może ulepszyć model samochodu, który wymyślił. Byle być w zgodzie z samym sobą i z biochemią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Imran Zachajew




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 104
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:36, 24 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomkiewicz napisał:
Spróbujcie nie dać się zwieść zalożeniu, że natura wszystko reguluje bezbłędnie. Tak chyba nie jest, bo lwy objadają się niesamowicie za jednym zamachem. Nie mają komfortu regularnego, racjonalnego odżywiania, bo nie wiadomo, czy za kolejnym razem coś się uda upolować. A zatem, obciążają swoje organizmy aż 30 kg mięsa naraz !! Potem leżą jak kłody.


Czytałem gdzieś o gorylach które zjadały się na śmierć zieleniną.

Natura - czyli także my mimo wszystko Very Happy - jest w ciągłym ruchu, ciągle coś poprawia. Wg radykalnych darwinistów (Dawkins) coś takiego jak gatunki w ogóle nie istnieje, jest rzeka genów, która płynie w korycie wyznaczonym przez warunki środowiska.

Tomkiewicz - a co sądzisz o diecie Lutza? Interesuje mnie to, bo akurat moja paleo-dieta (do której sam doszedłem po latach prób) jest chyba najbliższa Lutzowi. Mniej tłuszczu niż u Kwacha, ale i mniej węgli.
_________________
"Prawda jest kwestią formy" - Oskar Wilde
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:06, 24 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie, węgli jest mniej u Kwacha. Od 0,8 do do 1.5 g/kg należnej masy ciała .
Ludzie biorą autorytarnie jego zalecenia i zajadają byle dobić proporcji. J.Kwaśniewski faktycznie zaleca więcej tłuszczu od Lutza, ale przecież pisze, żeby jeść go do syta. Otyły je wtedy siłą rzeczy tłuszczu do białka jak 1,5 do 1 , bo spala własny nadmiar tłuszczu, ale już osoba zdrowa, bardzo aktywna - nawet 5 do 1 (tu się nie zgadzam, jestem aktywny i nigdy nie przekroczyłem 3 do 1).
Czasem organizm woła o inne wartości i wówczas to jego głos jest najważniejszy.
Lutz to bardzo mądry człowiek. W swoich publikacjach zgadza się z Kwaśniewskim, który jednak - pomijając wspaniałą wiedzę czysto medyczną - posługuje się przaśnym metafizycznym bełkotem. To trzeba omijać i skupić się jedynie na meritum.
Lutz nie jest tak restrykcyjny wobec węgli i białka, ale ostatecznie rekacja organizmu na niskowęglowodanówce, tworzy syntezę tych dwóch spojrzeń w sposób niezwykle korzystny. Największe zaufanie mam do samego siebie, ale bez wiedzy tych ludzi, nigdy bym nie mógł porzucić pojadania byle czego i byle kiedy.

ps: Właśnie miałem o gorylach tez napisać - ale jaja Very Happy Ograniczyłem się do lwów, bo te nie mają innego wyjścia. Chyba mnie zmobilizowałeś do sięgnięcia po "Rzekę genów", choć przeraża mnie taki redukcjonizm genetyczny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Annihilator




Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 95
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:39, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zanim właczę się do dyskusji podam niezwykle ciekawy link, który znalazłem podczas szukania informacji o grzybach Candida Very Happy a mianowicie ocena popularnych diet rozważając zarówno argumenty przeciwników jak i zwolenników! Jest tez o Kwachu Wink

http://www.drjanus.pl/artykuly/ocena-popularnych-diet
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:30, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to dowaliłeś z tym linkiem Wink
Pod hasłem "żywienie optymalne" widnieje taka sterta zakłamań i zwyczajnych oszczerstw, że normalnie - co mnie samego dziwi - muszę stanąć po stronie Kwaśniewskiego. Zakłamania takie ja dzielę na dwie grupy:

- te czynione z premedytacją, by zaciemnić fakty - czyli agentura medyczno-farmaceutyczna

- i te wynikłe z braku wiedzy (to jeszcze można jakoś usprawiedliwić) i dogmatyzacji nauki, której nie uniknął także J.Kwaśniewski

We wzmiance z linku Annihilatora czytamy, że :

"Dieta optymalna, lansowana w Stanach Zjednoczonych przez zmarłego już dra Roberta Atkinsa, a w Polsce przez lekarzy skupionych wokół lekarza Jana Kwaśniewskiego, wzbudza wciąż ogromne zainteresowanie. Jest to dieta bogatobiałkowa i bogatotłuszczowa, uboga natomiast w węglowodany".

FAŁSZ. Atkins uprawia żywienie wysokobiałkowe, a w pierwszej fazie praktycznie bez węglowodanów. Lutz nie krytykuje ostatecznych wyników Atkinsa, ale przestrzega przed nagłym i całkowitym ograniczeniem weglowodanów. Żywienie Kwaśniewskiego jest NISKOBIAŁKOWE, wysokotłuszczowe, co w artykule jest zakłamane. Nawet przecież pojawiają się głosy, że białek zjada się za mało na ŻO, więc jakie "wysokobiałkowe" ?

"Kwaśniewski wprowadził do diety Atkinsa pewne modyfikacje, usuwając z jadłospisu niemal zupełnie warzywa i owoce, z których większość uważa za niejadalne"

FAŁSZ, ale też brak precyzji u Kwaśniewskiego. Faktem jest, że warzywom przypisał niejadalność, ale przecież skądś musi zostać wzięta dobowa dawka węglowodanów (np. ziemniaki). Tak więc, nie ma odrzucenia warzyw, ale ich zepchnięcie do roli mediatora węglowodanów - ziemniaki, buraki.

"Dieta ta polega na spożywaniu składników pokarmowych w odpowiednich proporcjach, gdzie w ciągu 1 doby na 1g białka powinno przypadać minimum 2,5 g tłuszczu"

FAŁSZ. Tłuszczu jada się wedle zapotrzebowania. Czasem jest to na 1 g białka 1,5 g tłuszczu (osoby z nadwagą). A potem może (lecz nie musi) nie wzrastać do powyżej 2 g tłuszczu na 1 g białka. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb.

Cały punkt 6 jest jednym wielkim zakłamaniem, utrzymującym cholesterolowy mit. U prawidłowo żywiących się tłusto ludzi NIE MA PRAWA rozwinąć się miażdżyca, chyba ...CHYBA, że będą objadać się tłuszczem POZA potrzebą (zapewniam, są tacy durnie). Pierwszym objawem jedzenia tłustego, zgodnego z zapotrzebowaniem jest cofanie się zmian miażdżycowych, wysoki cholesterol ogólny (nie musi być taki wg niektórych), odpowiedzni HDL, niski LDL i - co najważniejsze - trójglicerydy bardzo niskie, znormalizowane. A więc, gdzie tu miażdżyca ? A przecież Gary Taubes już opisał wszystko w swej rzetelnej "Good Calories, Bad Calories". A na dodatek, co już jest kropką nad "i", syn J. Kwaśniewskiego znalazł taki oto link:

http://jn.nutrition.org/cgi/content/abstract/138/12/2399

Dalsze punkty szkoda nawet komentować. Takich bzdur w sieci jest pełno. W szmatławcach są jeszcze lepsze Shocked

ps (lekko dygresyjny): Z żywieniem jest dokładnie to samo, co z 11/9 września. Działa tu ten sam schemat zagłuszania, przekręcania, neutralizowania, kastrowania i ukrywania faktów. Ale mimo tego, wcale się nie zdziwię, kiedy założmy - milion przeciwników oficjalnego raportu, zawsze będzie "wiedziało", że warzywa i owoce to nasze, ludzkie pożywienie. Tą barierę chyba jeszcze ciężej pokonać, choć to wszystko naraz, to i tak pikuś i bułeczka z masełkiem przy autentycznym skonfrontowaniu się z tym, co ma do powiedzenia o życiu np. Alice Miller.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dresiarz




Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 12
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:45, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przytocze pewien cytat według mnie bardzo trafny na temat wegeterianizmu

"Wegetarianizm nie jest związany z nasza kulturą, zwyczajami i klimatem. Ludzie z naszej strefy klimatycznej nigdy nie żywili się wyłącznie pokarmem roślinnym, ponieważ niezbędne do przeżycia było mięso. Na naszych terenach, jeśli ograniczano spożycia mięsa, było to związane wyłącznie z ascezą na tle religijnym.
Wegetarianizm przywędrował do nas dopiero w 19 wieku z Indii, gdzie był i jest nieodłącznym elementem hinduizmu. W żadnych innych religiach wegetarianizm nie jest nakazem. Można być wspaniałym wegeterianinem w Kalkucie bo są tam odpowiednie warunki klimatyczne może i w Kalifornii, ale nie w Polsce! "

autor i tytuł : Anna Ciesielska, Filozofia Zdrowia
polecam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Annihilator




Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 95
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:10, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

heh Very Happy liczyłem własnie na to, że artykuł wywoła takie a nie inne reakcje zwłaszcza u zwolenników Kwacha, mimo takich a nie innych wpadek, warto poczytać, najważniejsza jest konkluzja na samym końcu, ze dieta optymalna jest na pewno zdrowsza od propagowanej wysokowęglowodanowej. Mimo wszystko nie da sie ukryć, ze ma swoje wady. Nazywa sie przecież "optymalna" a nie "idealna". Daje takie linki, bo sam myślę własnie o przesiadce na diete wysokotłuszczową i wykorzystaniu tłuszczu jako wiodacego paliwa. Powstrzymuje mnie jedynie miazdzycowy "mit". Rozumiem, że w początkowym okresie dochodzi do obniżenia stężenia cholesterolu (złego) i leczenie miażdżycy (pisze o tym też doktorek w linku), ale jak jest w okresie powiedzmy kilku lat? Jednak nigdzie nie potrafie znaleźć na ten temat wiarygodnych badań.

To co znalazłem ostatnio w temacie miażdżycy być moze zmieni mój stosunek do tej choroby. Otóz podobno udowodniono (są obiecujące przesłanki), ze miażdżycy nie powoduje tak na prawde tłuszcz, lecz ta sama bakteria, która jest odpowiedzialna za zapalenie płuc! Pamiętacie jak było z choroba wrzodową? na początku sądzono że to od kwasów i leczono ludzi bezsensownie objawowo, potem okazało się, że jednak bakteria. Podobno na grupie badawczej, osoby, które brały antybiotyki na zapalenie płuc, rzadko mają problemy z miazdżycą. No dobra! Jeśli by to było prawdą, to myślę (choć moge się mylić), ze u osób, której żyły zasiedliła ta bakteria kazda dieta wysokotłuszczowa może byc niewskazana.

jeden ze stu linków http://www.czytelniamedyczna.pl/nm_me09.php

Co do wysokobiałkowości, przyznam, że nie znam książek kwaśniewskiego, często jednak robię jego placki zamiast chleba, tam jest dużo jajek (a zatem białek), jeszcze były takie kluseczki serowe (?) robione prawie z samych serów... głębokim tłuszczu oczywiście
Wink Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:57, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Annihilator, zanim zaczniesz transformację metaboliczną, najpierw polecam czytać, czytać, czytać...a potem czytać Wink . W trakcie czytania odrzucić bełkot i nie skupiać się na Kwachu, tylko w ogóle na zagadnieniu niskiego spożycia węglowodanów. Na początek możesz sobie po prostu ograniczyć spożycie węglowodanów. Konieczne jest jednak poczytanie, co mają do powiedzenia Kwaśniewski, Lutz, E.Bednarczyk-Witoszek i wielu wielu innych - a na koniec, co ma do powiedzenia Twój organizm.

ps: Postaram się jakoś ten mit cholesterolowy tu przybliżyć. Potrzebne będzie jednak do tego zredagowanie wielu informacji. Totalną nieprawdą jest, że na początku jest dobrze na tłuszczu, potem coraz gorzej. To normalne żywienie, jakie powinien stosować człowiek. Prawdziwym wymysłem są oficjalne zalecenia żywieniowe. Świat nie rozwija się. Dawna wiedza często wraca teraz jako nowa zdobycz nauki. Jedyne, co rozwinęliśmy, to diagnostyka, pourazówka i postęp technologiczny.
Wracając do "najpierw dobrz, potem źle". Owszem, jak się zjada by za wszelką cenę dobić do proporcji, do wygórowanych ilości, żeby się zgadzało z książką , to po pewnym czasie wystąpi przetłuszczenie. To dokładnie to samo co przepicie, przejedzenie cukrami, nadmierny wysiłek, sport wyczynowy, długotrwały stres, przeciążenie alergenami itp. Nie ma żadnego stracha, gdy nie walczysz ze sobą, a jedynie sobie służysz. Dla mnie nie istnieje pojęcie "bycia czyimś zwolennikiem" . Ktoś ma rację, coś się sprawdziło w praktyce, coś działa - to czemu nie skorzystać z czyjegoś doświadczenia, by wykonać własne i wprowadzić jakąś weryfikację ?
Przez internet pewnych rzeczy nie da się przekazać. Za duża odpowiedzialność. Gdy czytam (głównie na forach), jak ludzie rozumieją istotę żywienia tłustego, to ciarki mnie przechodzą ze strachu, a już na pewno odchodzi ochota, by coś komuś powiedzieć czy pomóc w realu. Próbowałem - np. widząc, ile traci kasy na leki dla swoich dzieci moja koleżanka. Do tej pory, nie stawiła się w Katowicach u E. Bednarczyk-Witoszek. Wciąż chyba woli walić w dzieci antybiotyki i zdrowe jogurciki, actimelki czy owoce i warzywa (dzieci chorują nieustannie). Kumpel , o którym wcześniej gdzieś tu pisałem, też zapija actimelki czekając na kolejną anginę ropną i perspektywę wycięcia migdałków. Oczywiście jada zdrowo. Koleżanki z pracy - wszystkie żrą muesli, panicznie chodzą na ćwiczenia, histerycznie żywią się zdrowo (owoce, warzywa, chude mięsko), a każda z nich posiada zestaw oponek wokół pasa brzusznego). Swój stan określają jako normalny, bo przecież większość tak ma.
Mój dziadek, po dwóch zawałach (prawie całe serce zwłóknione po bliznach) pierwszy przede mną odważył się sięgnąć po tłuszcz mimo zaleceń lekarzy. Wcześniej przez wiele lat jego życie to było leżenie w łóżku, ciągłe ataki dusznicy bolesnej i ciągłe wizyty pogotowia. Wrak człowieka. Po kilku miesiącach zaczął dużo chodzić, nawet imał się lekkich fizycznych prac. Niestety, jego serce było tak zrypane, że w końcu umarł, lecz jego wyniki badań w trakcie żywienia (kilka lat) były zaskakujące. Zjadał duużo masła i ok. 40 jajek tygodniowo. Nie miał nic do stracenia. Jego ostatnie lata zycia były pełne godności - stał się silniejszy, sprawniejszy, bardzie pewny. W końcu nagle zaczeło opadać ciśnienie, pojechał do szpitala. Ponoć tam poczuł się lepiej...a potem doszła wiadomość. Do dziś nie wiem, co się mogło wydarzyć. Nie podano przyczyny zgonu. Wolę zachować sceptycyzm.


ps:A co do frakcji LDL. Kurcze, odjazd - bo jakieś badania dowiodły, że nie liczy się jego poziom a struktura. Gdy cząsteczki tego cholersterolu są małe, twarde - jest źle. Gdy duże, puszyste - ponoć nie ma się czego obawiać. Temat rozwojowy, do uściślenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:05, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dresiarz napisał:
Wegetarianizm nie jest związany z nasza kulturą, zwyczajami i klimatem. Ludzie z naszej strefy klimatycznej nigdy nie żywili się wyłącznie pokarmem roślinnym, ponieważ niezbędne do przeżycia było mięso. Na naszych terenach, jeśli ograniczano spożycia mięsa, było to związane wyłącznie z ascezą na tle religijnym.
Wegetarianizm przywędrował do nas dopiero w 19 wieku z Indii, gdzie był i jest nieodłącznym elementem hinduizmu. W żadnych innych religiach wegetarianizm nie jest nakazem. Można być wspaniałym wegeterianinem w Kalkucie bo są tam odpowiednie warunki klimatyczne może i w Kalifornii, ale nie w Polsce! " .


Przypomnę jeszcze raz, w Indiach i okolicach dopiero od ok 150 lat spożywa się mięso! Wcześniej, czysty wegetarianizm!

Hinduizm jest bardziej filozofia niż religia, jak to niektórzy próbujący zdyskredytować ten spirytualizm, nadając mu range teologiczna.

"Jedność w Różnorodności" - jest najbardziej adekwatna definicja hinduizmu.

Hindutva - polityczny Hinduizm, to tak jak syjonizm - polityczny Judaizm!

Hindutva: Who Is a Hindu?
http://en.wikipedia.org/wiki/Hindutva:_Who_is_a_Hindu%3F

Cytat:
Etymology
Hindū is the Persian name of the Indus River, first encountered in the Old Persian word Hindu (həndu), corresponding to Vedic Sanskrit Sindhu, the Indus River.[10] The Rig Veda mentions the land of the Indo-Aryans as Sapta Sindhu (the land of the seven rivers in northwestern South Asia, one of them being the Indus). This corresponds to Hapta Həndu in the Avesta (Vendidad or Videvdad 1.1Cool—the sacred scripture of Zoroastrianism. The term was used for those who lived in the Indian subcontinent on or beyond the "Sindhu".[11] In Islam the Arabic texts - al-Hind (the Hind) also refers to 'the land of the people of modern day India'.[12]

The Persian term (Middle Persian Hindūk, New Persian Hindū) entered India with the Delhi Sultanate and appears in South Indian and Kashmiri texts from at least 1323 CE,[13] and increasingly so during British rule. Since the end of the 18th century the word has been used as an umbrella term for most of the religious, spiritual, and philosophical traditions of the sub-continent, excluding the distinct religions of Sikhism, Buddhism, and Jainism.

The term Hindu was introduced to the English. It generally denotes the religious, philosophical, and cultural traditions native to India.[14]
http://en.wikipedia.org/wiki/Hinduism


Wegetarianizm - komu to przeszkadza?

Big Pharma ? - jak najbardziej, ludzie zdrowie to dla nich koszmar!
Big Chema? - to samo (kompleks medyczno - przemysłowy) większość firma farmaceutycznych (Bib Pharma) to ich filie!
Big AgriBiz? - składowa Big Chema i Big Pharma - należy do kompleksu!
Big Biotech? - patrz powyżej
Big Medica? - tutaj chyba nie muszę wyjaśniać - kompleks medyczno - przemysłowy!
Small Tomkiewicz? - agent jednej z tych korporacji? Czy może sam produkuje, tak tutaj propagowany, szmalec?

Tak wiec pomyśl, komu najbardziej zależy oby ruch wegetariański został zdyskredytowany?

Zdrowa rozsadek mówi nam:
"Człowiek - należący do grupy prymatów, żyje na ziemi, jak naukowcy twierdza od ponad 30.000.000 lat! Tak wiec 30 milionów lat odżywiał się roślinami i owocami."
viewtopic.php?t=1890&postdays=0&postorder=asc&start=25

Jedna z ciekawszych stron:

The American Dietetic Association
http://www.eatright.org/cps/rde/xchg/ada/hs.xsl/index.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dresiarz




Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 12
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:31, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja wcale nie neguje wegetarianizmu staram sie być obiektywny, napewno jest to lepszy sposób odżywiania niż ten który góruje w Polsce , No bo kurwa jesli ktoś jest wegetarianinem i się dobrze czuje to chwała mu za to że swą drogę ku zdrowiu znalazł , ale sam przyznasz że w Polsce szczególnie zimą trudno wyżyć na pożywieniu roślinnym, ja się nie widzę w sytuacji kiedy miałbym wpierdalać roślinki wole być jak ten lew niż jak ta żyrafa
elo
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:42, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wegetarianizm. Kiedyś pisałem, że w pewnym stopniu może się sprawdzić. Tzn wtedy, gdy organizm dostanie swój 1 g białka na kg należnej masy ciała lub nieco mniej. Bo chodzi o to, by wegetarianin nie mordował się wielką ilością węgli bez zalecanego udziału białek. Wtedy będzie w miarę dobrze. Ale tylko , w miarę.
O weganach nie ma sensu się rozpisywać, bo to samobójcy.

ps: Reakcjonizm środowisk wege jest faktycznie wręcz symboliczny. Pytanie dlaczego ? Bo to religia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:09, 25 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spróbuję, nie naruszając praw autorskich, posłużyć się książką E.Bednarczyk-Witoszek, by zobrazować wpływ węglowodanów na organizm.
Pisze autorka na temat obserwacji organizmu na diecie ubogotłuszczowej i wnioskuje, że glukoza dostarcza nam mniej energii i traci ją ponadto na nieustającą produkcję kwasów tłuszczowych, które tworzą błony biologiczne i zapasy energii. Wodór z glukozy jest pobierany poza mitochondrium komórki (w cytoplazmie). Wtedy uruchamia się "ponadnormatywny" szlak pentozowy (męczący serce, przypominam), który powoduje gwałtowną produkcję materii genetycznej (jak dobrze rozumiem ja, to m.in. niepotrzebnie rozbudowana śluzówka - co oznacza długie i obfite krwawienia miesięczne, co ludzie uznają za normę, a co jest patologią). W tym procesie tworzy się duża ilość dwutlenku węgla. W takiej sytuacji (dieta bogatowęglowodanowa, niskotłuszczowa), śluzówki w układzie oddechowym są w stanie opłakanym (wynika z praktyki medycznej autora).

Uważam, że za przykład mogą posłużyć czeste zachrypnięcia podczas długiej przemowy w przypadku nauczycieli czy wykładowców. Ciekawe, że śpiewacy operowi ratują się żółtkiem jajka. Tak , jakby nie można było zmienić żywienia na właściwe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:05, 26 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomkiewicz napisał:
ps: Reakcjonizm środowisk wege jest faktycznie wręcz symboliczny. Pytanie dlaczego ? Bo to religia.


Czy to o ta religie chodzi?

Esseńczycy (essenizm) – jedno z żydowskich stronnictw religijnych

Cytat:
„The Essene Book of Moses. In that text, God, at Mount Sinai, gave Moses the Essene Communions on a stone tablet. It was hoped that all the Jewish people would follow the way of life described on that tablet. But when Moses descended Mount Sinai and met with the people, it was clear that the majority were not ready to follow the esoteric Essene teachings engraved on that tablet. Heavy of heart, Moses again climbed Mount Sinai and asked God for an exoteric, easier set of teachings for the masses who were not ready to receive the esoteric Essene teachings. ("esoteric" means "inner circle"; "exoteric" means "outer circle".) God responded by giving the famous Ten Commandments on a second stone tablet; those commandments would be for the masses. Moses was to keep the esoteric Essene Communions for "the Children of Light," for only they could understand them. We read:

"And the Lord called unto Moses out of the mountain, saying, 'Come unto me, for I would give thee the Law for thy people, which shall be a covenant for the Children of Light'.... And God spake all these words, saying, 'I am the Law, thy God, which hath brought thee out from the depths of the bondage of darkness.... I am the invisible law, without beginning and without end.... If thou forsake me, thou shalt be visited by disasters for generation upon generation. If thou keepest my commandments, thou shalt enter the Infinite Garden where stands the Tree of Life in the midst of the Eternal Sea.'"

At that point, God then gave Moses the Essene Communions on the first tablet. Besides the Communions, that tablet included a synopsis of the main Essene teachings, including vegetarianism: "Thou shalt not take the life of any living thing." Our text then continues:

"And the people knew not what became of Moses, and they gathered themselves... and made a molten calf. And they worshipped unto the idol, and offered to it burnt offerings. And they ate and drank and danced before the golden calf... and they abandoned themselves to corruption and evil before the Lord."

The reference above to "burnt offerings" is a reference to "animal sacrifice". When Moses returned he found the people offering bloody animal sacrifices to their golden idol. Although he knew that these people had not "the ears to hear" the esoteric Essene tablet, -- they were given the exoteric Ten Commandments instead -- Moses preserved the Essene teachings for the Children of Light (the Essenes became known as the "Children of Light"); we read:

"And Moses hid the invisible Law within his breast, and kept it for a sign for the Children of Light."

It was at this time, according to both the ancient scholar Philo and the modern scholar Falk, that Moses trained 2,000 of the spiritual "elect" -- those Jews who had remained vegetarian and refused to participate in animal sacrifice and idol worship -- to be Essenes. AND FROM THIS TIME ON THE ESSENES ALWAYS EXISTED AS AN ESOTERIC MINORITY SECT WITHIN JUDAISM. (Note: When modern scholars assert that the Essenes of Qumran were founded about 200 years before the time of Jesus, they are correct in regard to that one Essene group at Qumran; but the overall Essene movement is far more ancient.)
God had warned the people that if they did not embrace the Essene teachings on the first tablet, they would "be visited by disasters for generation upon generation." That was not a threat; it was a simple statement of fact. The Essene teachings are about being in harmony with the physical and spiritual laws of life. To be out of harmony with the laws of life is a sure invitation to disaster. And so the warning of God indeed came to pass: the people of Israel suffered disaster upon disaster. They were involved in almost constant warfare. They came to be ruled by corrupt, violent kings. Their priesthood became progressively more corrupt. Their religion became centered on animal sacrifice. Their temple became a bloody butcher shop. And their corrupt priests united with their corrupt kings to alter their ancient scriptures and compose false pericopes. For example, the animal sacrifice cult that controlled the Jewish temple composed the following "sacred verses" and inserted them into the Bible; you can read these verses today in the Old Testament book of Leviticus:

"He shall lay his hand on the head of the victim and it will be accepted on his behalf to make expiation for him. He shall slaughter the bull before God, and the Aaronite priests shall present the blood and fling it against the altar all around the entrance.... He shall then flay the victim and cut it up.... The Aaronite priests shall arrange the pieces, including the head and the suet, on the wood on the altar fire, the entrails and shins... and the priest shall burn it all on the altar... a soothing odor to God."


„Dr. Edmond Bordeaux Szekely was chosen by Christ to bring to light another ancient Essene manuscript: THE ESSENE GOSPEL OF PEACE. Like Ouseley, Szekely was a dynamic balance of HEAD and HEART: a great scholar who was deeply spiritual. In the early 1920's, while doing research in the secret archives of the Vatican, Dr. Szekely discovered ancient Essene manuscripts. Much to the dismay of the Vatican (the Vatican is the seat of authority of the Catholic Church), Dr. Szekely refused to keep quiet: He published the Essene manuscripts in a four-book set titled, The Essene Gospel of Peace. When Dr. Szekely published the Essene manuscripts he had discovered, HE WAS BANISHED BY THE VATICAN AND ALL OTHER ORTHODOX CHRISTIAN AUTHORITIES. Why? Because they don't want their comfortable boats rocked by the radical waves of the Essene Jesus!
Can you imagine the orthodox authorities trying to explain to their congregations that Jesus was a vegetarian and taught reincarnation? „
http://www.essene.org/Essene_Scriptures.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:18, 26 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak sie zywic ?

Wielorako w roznorodnosci tkwi sila witalna i zdrowie oraz w ...odczuwaniu smaku/zapachu.
Podczas spozywania odczuwamy przyjemny smak/zapach a to sie dzieje pod wplywem lekkich "umilaczy" jaki ma do zaoferowania ludzki mozg i nie tylko Smile

te swoiste partykuly powoduja wydzielanie sie sliny i sokow trawiennych co z koleji wplywa na szybkie przyswajanianie niezbednych skladnikow odzywczych, reszta jest odrzucana w trybie przyspiszonym jesli pracujemy fizycznie lub skladowana jesli mamy prace siedzaca.


Bez zmyslu smaku/zapachu(i tych milych substancji Very Happy) nasz system pokarmowy mialby sporego "lagga" heh. co wplywalo by negatywnie na kontrukcje naszego pojazdu i wydajnosc naszych malych komorkowych elektrowni.

A wiec wszystko co milo pachnie i smakuje zarazem nawet jesli ktos lubi wode pogoleniu jak przycisnie Wink

To tyle 5 zlotych sie nalezy.
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4   » 
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Jak się żywić?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile