Jan Pająk, Totalizm, Magnokrafty, UFO

Erwin

xpio napisał:

...Po pierwsze odnoszę wrażenie że świadomie lub nie umniejszasz swoją wartość , na prawdę niema kutemu najmniejszych powodów, oni nas w niczym nie przewyższają, co do potencjału ma się rozumieć .
Ich siła leży w tym, że zdołali nam wmówić że jesteśmy głupsi, gorsi i te nasze złudzenia czy kompleksy są ich jedyną bronią cała reszta to złudzenia nasze i ich .
Ważne, wyłączenia tego matrixa musimy dokonać samodzielnie bo to my jesteśmu jego "CPU" , ewentualna pomoc może polegać jedynie na tym że pokaże nam się jak to zrobić i co ważniejsze że trzeba to zrobić .
I taka pomoc już od dawna jest udzielana !

No, brzmi ciekawie ja też wiem, że jest udzielana taka pomoc.

Zauważam, że przychylasz sie do teori, że bildergi to narzędzia w rękach Wiekszych.
W pełni zgadzam się z tym też zacytowanym tu stwierdzeniem, że ludziom należy pokazać jak to zrobić. Natomiast co do pokonania ich z całkowitym odsunięciem od wpływania na ludzi tych szkodliwych Nadzorców z użyciem samej gołej technologii, szans nie będziemy mieli nigdy. Jeśli w tych "zawodach" gra rolę doktryna rodem od korporacji Nadzorczych to my możemy jak najbardziej wpływać i moderować cały ten proces walki i przekształceń. A tak jest jak najbardziej. Ty to też widzę zauważasz. Ja tylko nie skupiłem się na tym wątku za wiele, ale tylko na beznadziejności co do możliwości technologicznych czy systemowych walki z nimi, pochodzacych rodem od naszych tylko osiągnieć.
To że bildergi znają nieuchronność pewnych procesów jak piszesz xpio, wynika z ich też dużej wiedzy o tym wszystkim, ale ze względu na wypatrzone i zatracone ich indywidualne dobre cechy osobowości nie są w stanie podjać osobistych decyzji wyjścia z korporacji. Albo jest to w ich przypadkach mało prawdopodobne. Dlatego są w oczach ich Nadzorczych Pryncypałów świetnymi pracownikami do reżyserskich zagrywek w związku z kwestiami między korporacyjnymi u Nadzorców.

xpio · Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 72 Post zebrał **0.000** mBTC Podarowałeś BTC

Erwin napisał:

Zauważam, że przychylasz sie do teori, że bildergi to narzędzia w rękach Wiekszych.
W pełni zgadzam się z tym też zacytowanym tu stwierdzeniem, że ludziom należy pokazać jak to zrobić. Natomiast co do pokonania ich z całkowitym odsunięciem od wpływania na ludzi tych szkodliwych Nadzorców z użyciem samej gołej technologii, szans nie będziemy mieli nigdy. Jeśli w tych "zawodach" gra rolę doktryna rodem od korporacji Nadzorczych to my możemy jak najbardziej wpływać i moderować cały ten proces walki i przekształceń. A tak jest jak najbardziej. Ty to też widzę zauważasz. Ja tylko nie skupiłem się na tym wątku za wiele, ale tylko na beznadziejności co do możliwości technologicznych czy systemowych walki z nimi, pochodzacych rodem od naszych tylko osiągnieć.

Należało by również dodać , że te podziały na "nich" i na "nas" ( jako społeczeństwa niewolników ) , są bardziej iluzoryczne niż mogło by się wydawać, ponieważ my też jesteśmy odpowiedzialni za taką a nie inną sytuację .
Po przez naszą bierność, ignorancje czy tęsknotę do życia w kamiennym kręgu operomylanej utopi.
Dalej twoja idea walki , nie za bardzo mi odpowiada, dla mnie jedyna "bitwą" jaką tak naprawdę musimy stoczyć, to ta z procedurami MATRIXA zaszytymi w naszych CPU, gdy wystarczająca ilość ludzi przebrnie przez to, system sam się rozleci bo straci podstawy egzystencji.

Erwin napisał:

To że bildergi znają nieuchronność pewnych procesów jak piszesz xpio, wynika z ich też dużej wiedzy o tym wszystkim, ale ze względu na wypatrzone i zatracone ich indywidualne dobre cechy osobowości nie są w stanie podjać osobistych decyzji wyjścia z korporacji. Albo jest to w ich przypadkach mało prawdopodobne. Dlatego są w oczach ich Nadzorczych Pryncypałów świetnymi pracownikami do reżyserskich zagrywek w związku z kwestiami między korporacyjnymi u Nadzorców.

Tak ten system, jak to sam zauważyłeś generuje tylko ofiary, a zwycięzców tak naprawdę nie ma wliczając w to również twoich nadzorców.
Naprawdę nie ma sensu szukać winnych, bo to rodzi chęć zemsty nienawiść czyli prowadzi na ścieżkę ciemnej strony mocy Wink

w zupełności wystarczy jeśli zdejmniemy kajdany i rzucimy je w kąt .

Erwin

xpio napisał:

... dla mnie jedyna "bitwą" jaką tak naprawdę musimy stoczyć, to ta z procedurami MATRIXA zaszytymi w naszych CPU, gdy wystarczająca ilość ludzi przebrnie przez to, system sam się rozleci bo straci podstawy egzystencji.
....Naprawdę nie ma sensu szukać winnych, bo to rodzi chęć zemsty nienawiść czyli prowadzi na ścieżkę ciemnej strony mocy Wink

w zupełności wystarczy jeśli zdejmniemy kajdany i rzucimy je w kąt .

To logiczne jak piszesz, że gdyby lwia część ludzi była honorowa i z wysokim moralnym usposobieniem, to nie zaistniałoby takie łatwe zniewalanie ludzi. Ale rzeczywistość pokazuje, że takie coś nie było dawniej i nie będzie również teraz. Więc rzecz co do tego poddawania się tym ciemnym władzom jedynie ma dotyczyć każdego indywidualnie. Ta walka odbywa się właściwie na poziomie świadomości. Wyniki tych rozgrywek są zbierane w archiwach u Nadzorców. Pomoc jest udzielana, bo wiedza o tych sprawch dla poszukujących jest do osiągnięcia i nie tylko na tym forum. Więc jeszcze każdy z nas będzie miał wiele możliwości na działanie. Jak przyjdą np po ciebie znienadzka jacyś sługusy i będą się pastwić i wywlekać cię z własnego domu i przestawiać na jakąś poniewierkę, w imię pokichanych planów, to możesz się poddawać ich poleceniom lub nie i to właśnie będzie np twoja rola w jakiejś tam sytuacji, twoja walka z systemem.

xpio · Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 72 Post zebrał **0.000** mBTC Podarowałeś BTC

Erwin napisał:

To logiczne jak piszesz, że gdyby lwia część ludzi była honorowa i z wysokim moralnym usposobieniem, to nie zaistniałoby takie łatwe zniewalanie ludzi. Ale rzeczywistość pokazuje, że takie coś nie było dawniej i nie będzie również teraz. Więc rzecz co do tego poddawania się tym ciemnym władzom jedynie ma dotyczyć każdego indywidualnie.

A nie zauważyłaś że właśnie lwia część ludzi taka jest, oczywiście obraz kreowany przez TV jest inny wszędzie ci terroryści itd. ale to nie nasz świat w którym żyjemy, zwykłe miedzy ludzki kontakty świadczą że proporcje są inne.
Druga rzecz ja nie odnosiłem się do założeń totalizmu, a zbieżności wynikają z faktu że zmierzam do tego samego celu ale z innej strony góry.
Jednak dla uproszczenia teraz posłużę się jednym z "dogmatów" totalizmu mianowicie energii moralnej.
Można być dobrym honorowym, czyli zbierać tą energię, ale to nie jest jednoznaczne ze świadomością jej istnienia a tym bardziej umiejętnością posługiwania się nią ( potraktuj tą tezę luźno bo jak już zdeklarowałem nie jestem z definicji totalistą )

Erwin napisał:

Jak przyjdą np po ciebie znienadzka jacyś sługusy i będą się pastwić i wywlekać cię z własnego domu i przestawiać na jakąś poniewierkę, w imię pokichanych planów, to możesz się poddawać ich poleceniom lub nie i to właśnie będzie np twoja rola w jakiejś tam sytuacji, twoja walka z systemem.

A na czym w takim razie miało by polegać wyzwolenie, bo dla mnie właśnie na osiagnięciu takiego stanu .... w którym ja znajdę się poza ich zasięgiem ?

Erwin

xpio napisał:

A na czym w takim razie miało by polegać wyzwolenie, bo dla mnie właśnie na osiagnięciu takiego stanu .... w którym ja znajdę się poza ich zasięgiem ?

No właśnie na tym jak to ty ująłeś. Właśnie będziesz poza zasięgiem ich oddziaływania. Każą w takiej sytuacji opuścić chatę z tobołkiem, a tu napotykają opór. Muszą sami wywlekać, abo odstrzelać oportunistę. Jak na taką chwilę masz wykształcone alternatywne wyjścia z sytuacji, to mogą być jeszcze przy okazji oni odstrzeleni spałowani, lub znożowani z zaskoczenia. A w kolejnym ruchu dopiero ty przez ich kompanów. Na tym właśnie polega ten honor, którego wielu ludziom brakuje, bo są wystrachani w obliczu śmierci.