I bardzo dobrze, że te wieże zbudowali. Dzięki nim mogli przepowiadać i przepowiednie spełniać. Przez tyle lat pokazywali co będzie, to i co się dziwić, że teraz jest jak miało być...
Jeśli człowiek pozwolił i pozwala na tworzenie tego, na co - z własnego wyboru - ma nikły lub żaden wpływ, to i dzieje się tak, że się dziwi temu, co się dzieje. Podobnie jak temu, że sam powstał z ..uj wie z czego. Samo pokazywanie zebranych znaków (przykładowy filmik) jest jedynie żałosną agonią ludzkiego rozumu. Nawet w chwili ostatecznego zagrożenia, ludzie będą myśleć i przywoływać to, co im ktoś podpowiedział i łapać się tego co im ktoś dał a na koniec wykrzyczeć...wiedziałem!
Ostatecznie, jaką wartość ma ten filmik, skoro "oni" tak czy tak, swoje zamiary objawiali? Że dopiero po staniu się czegoś, dochodzi do ludzkiego rozumu, że coś się zdarzyło, to wskazanie tego, jest tego odkryciem...? Jak odkryciem może być to, co było zaplanowane i się stało? To tak, jakby ktoś nasrał a ktoś inny w to wlazł i oznajmił, że odkrył czyjeś gówno, zaś reszta gawiedzi uznała, że oooo taak, to jest "ich" gówno", my już to wiemy i oni muszą teraz, tego co wiemy się bać, bo to co wiemy jest prawdą, jednocześnie włażąc w inne, świeżo nasrane.
A wystarczyłoby gówno obejść.
|