Dziś szczypta futurologii, pomieszanej ze statystyką. Czy ewentualne zwycięstwo B. Obamy ma być prologiem przed nadciągającym końcem wyścigu ?
Za około 30 lat biali ludzie pochodzenia północnoeuropejskiego nie będą już stanowić większości populacji Stanów ZjednoczonychUrząd Spisu Powszechnego USA wyliczył na podstawie obecnych wskaźników urodzeń, zgonów i imigracji, że nastąpi to dokładnie w 2042 roku.Liczba białej ludności zacznie się zmniejszać około 2031 roku. Natomiast populacja amerykańskich Latynosów, którzy mają dużo wyższe wskaźniki urodzeń, podwoi się, co oznacza, że co trzeci obywatel USA będzie mieć latynoskie korzenie. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy XXI wieku liczba białych będzie mniejsza niż łączna populacja Latynosów, czarnoskórych, Azjatów, amerykańskich Indian, Hawajczyków i osób pochodzących z wysp Pacyfiku. Nawet liczba rdzennych mieszkańców Alaski ma się zwiększyć.
Skurczy się jedynie populacja białych. Ostatnie dane sugerują, że trend ten przyspiesza, a zmiana proporcji nastąpi osiem lat wcześniej, niż dotąd przewidywano. Pytanie o przyczyny tych zjawisk demograficznych ma silny podtekst polityczny. Statystyki wskazują, że wzrost ludności USA o trzy miliony w 2008 roku był w 56 procentach skutkiem przewagi liczby urodzeń nad zgonami. Za pozostałe 44 procent odpowiadała imigracja. Mimo to po opublikowaniu najnowszych danych większość komentatorów uznała, że trzy czwarte spodziewanego wzrostu populacji będzie efektem napływu imigrantów.
Faktycznie kluczowym czynnikiem jest to, że wskaźniki urodzeń są wyższe wśród imigrantek niż białych kobiet. Przyczyny są dosyć złożone. Biała populacja starzeje się, pokolenie urodzone w czasach baby-boomu to teraz tak zwana szara generacja, która już nie rodzi dzieci. Imigranci, przyjeżdżający do USA za pracą, to na ogół ludzie w wieku reprodukcyjnym. Wskaźniki urodzeń spadają wśród białych, rosną za to wśród Latynosek, z których każda rodzi średnio ponad troje dzieci. Do lat 90. więcej Latynosów przyjeżdżało do USA, niż się tu rodziło, ale w obecnej dekadzie jest już więcej urodzeń niż nowych przybyszy.
Z drugiej strony spada dzietność wśród białych kobiet. Zjawisko to nasila się z uwagi na lepsze wykształcenie kobiet i ich pracę: 20 procent 30-, 40-, i 50-letnich kobiet jest bezdzietnych i najprawdopodobniej nie będzie już mieć potomstwa. Jedna trzecia dobiegających czterdziestki absolwentek uczelni jest bezdzietna. Około 80 procent kobiet z dyplomami MBA nie ma dzieci. Bezdzietność jest obecnie modnym wyborem stylu życia. W 1492 roku około 96 procent mieszkańców terenów, które obecnie należą do USA, stanowili amerykańscy Indianie, a resztę Polinezyjczycy. Oznacza to więc, że już wtedy napływali tam imigranci. Według pierwszego spisu powszechnego z 1790 roku 64 procent ludzi było białych, z czego połowa wywodziła się z Anglii. W 1900 roku dziewięciu na dziesięciu Amerykanów należało do białej rasy i pochodziło głównie z północnej Europy. Jednak odsetek Amerykanów, którzy mają korzenie północnoeuropejskie, stale się zmniejsza. Zmiany etniczne w amerykańskim tyglu nie ustają.
Skutki polityczne tych przemian są poważne. Biała populacja starzeje się, a cała reszta jest coraz młodsza. Według prognoz w 2030 roku niemal jeden na pięciu mieszkańców USA będzie miał powyżej 65 lat, a najwyższy odsetek seniorów będzie wśród białych. Do połowy stulecia liczba starszych osób podwoi się. A już w 2023 roku ponad połowa dzieci w Ameryce nie będzie biała. Oznacza to, że biali zaczną forsować takie kwestie, jak opieka zdrowotna i emerytury, a Latynosi i czarni będą domagać się budowy większej liczby domów i szkół. Będzie coraz większa presja, by urozmaicić charakter "białych" rejonów i zagospodarować teren pod budowę około 52 milionów dodatkowych domów. Obecne mniejszości wykorzystają swą większą liczebność, by stoczyć polityczną i prawną walkę z dyskryminacją w mieszkalnictwie i na rynku pracy.
Prawdopodobieństwo napięć rasowych i etnicznych może się zwiększyć, ponieważ konieczność budowy około 36 tysięcy dodatkowych szkół rywalizuje z zapotrzebowaniem na szerszą opiekę zdrowotną ze strony starzejącej się populacji. Prawicowcy już apelują o zmiany w polityce imigracyjnej, by zmniejszyć przewidywany roczny napływ 1,5 miliona imigrantów (legalnych i nie). To nie wszystko. Obecnie większość podrzędnych prac fizycznych wykonują ludzie o innym niż biały kolorze skóry. To zmieni się, kiedy dzieci imigrantów, którzy musieli zmagać się z biedą i pracować w niewymagających kwalifikacji i słabo płatnych zawodach, zdobędą lepsze wykształcenie i zaczną domagać się dla siebie większych szans.
Coraz częściej będą padać żądania bardziej sprawiedliwego podziału władzy. Ale Stany nie zmienią się z tego powodu nie do poznania. Owszem, odsetek białych, wynoszący obecnie 64,7 procent ludności, zmaleje. Wciąż jednak będą oni największą jednorodną grupą, stanowiąca 46 procent społeczeństwa. Udział Latynosów wyniesie 30 procent. Ponadto biali nadal będą dominować kulturowo. Dolina San Fernando w Los Angeles już dziś wygląda w dużej mierze tak, jak zapowiadają prognozy na przyszłość dla całej Ameryki. Prawie 42 procent populacji to Latynosi. W kilku stanach, m.in. w Kalifornii i Teksasie, mniejszości łącznie stanowią już większość.
Ale coraz więcej Latynosów, którzy wychowują się tu i chodzą do amerykańskich szkół, mówi przede wszystkim po angielsku. Populacja latynoska prawdopodobnie stanie się częścią amerykańskiej kultury, tak samo jak Włosi, Polacy i Irlandczycy. Historia uczy, że kulturowe definicje się zmieniają. W dawniejszych czasach imigranci z Irlandii, Włoch i Żydzi z Europy Wschodniej nie byli powszechnie uznawani za białych. Do lat 60. XX wieku Latynosi i Hindusi byli za to traktowani w oficjalnych spisach jako biała rasa. Niektórzy demografowie sugerują, że odsetek Amerykanów identyfikujących się jako biali, bez względu na rzeczywiste pochodzenie etniczne, pozostanie w zasadzie bez zmian. Obserwatorzy zwracają uwagę na coś innego – skalę spodziewanego wzrostu populacji. Prognozuje się, że wzrośnie ona z obecnych 305 do 439 milionów w 2050 roku.
To o 135 milionów więcej ludzi – 135 milionów Amerykanów, którzy zużywają dużo więcej zasobów i energii na głowę niż ktokolwiek inny na świecie. Może to mieć poważne skutki dla środowiska: większe zanieczyszczenie, korki na drogach czy rozrastanie się miast, a także dla ogólnej jakości życia, nie wspominając już o zmianie klimatu. Prawdziwym problemem może być nie to, jakiej rasy są ludzie, ale ilu ich jest. (...)
Wysłany: 00:46, 05 Lut '11
Temat postu: @Privilege
privilege napisał:
viril ? A po czym wnosisz że osmali im dupska ?
Było tak kiedyś ? zmieniło się coś w ciągu ostatnich 300 lat ? Czy rządząca elita tak naprawdę kiedykolwiek traciła czy zawsze podnosiła się z popiołów silniejsza ? Nawet wtedy gdy są rewolucje i wielkie zrywy ktoś nad tym stoi i trzyma za lejce a te lejce to kasa te lejce są ponadnarodowe ...Nie po to wyrabia się w społeczeństwie karność odbiera prawo do broni i jak to ciekawie ostatnio zasugerował wiedźmin wpaja "bezradność wyuczoną" to wszytko ma swój cel ...
Co do tego, czy elity ucierpiały kiedyś w zmieszkach: Przykładem może być rewolucja francuska, tylko, że wtedy tamte elity, które ucierpiały nie były raczej tym prawdziwym złem...
Jeszcze @ Pawlak (po dłuższym czasie, dopiero się zarejestrowałam ):
Marylin podobno była b. inteligentna, tylko to showbiznes zrobił z jej wizerunku maskotkę. Nie wiem czemu służy umieszczenie na takim forum takiego off topu (mimo, że to aluzja do Ensteina, o którym była wcześniej mowa), który jest trochę seksistowski (tylko cytat z demotywatorów, ale czemu służy)? Nie ma wyjątków - szanujmy się wszyscy, ludzie.
Tak w ogóle, to witam uczestników tego forum. Świetne, wartościowe forum.
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 18:25, 05 Lut '11
Temat postu: Re: @Privilege
EraSERCA napisał:
privilege napisał:
viril ? A po czym wnosisz że osmali im dupska ?
Było tak kiedyś ? zmieniło się coś w ciągu ostatnich 300 lat ? Czy rządząca elita tak naprawdę kiedykolwiek traciła czy zawsze podnosiła się z popiołów silniejsza ? Nawet wtedy gdy są rewolucje i wielkie zrywy ktoś nad tym stoi i trzyma za lejce a te lejce to kasa te lejce są ponadnarodowe ...Nie po to wyrabia się w społeczeństwie karność odbiera prawo do broni i jak to ciekawie ostatnio zasugerował wiedźmin wpaja "bezradność wyuczoną" to wszytko ma swój cel ...
Co do tego, czy elity ucierpiały kiedyś w zmieszkach: Przykładem może być rewolucja francuska, tylko, że wtedy tamte elity, które ucierpiały nie były raczej tym prawdziwym złem...
Zależy jak rozumieć elitę ...Czy elita to bogaci panowie którzy tańczą i się bawią gdy biedak zapierdala czy może elita to ktoś kto dyryguje tym całym tańcem z za kurtyny...
Gdy motłoch zauważył, że dawano mu wszelkiego rodzaju prawa w imię wolności, wyobraził sobie, że jest panem i starał się objąć władzę. Rozumie się, że tłum, jak każdy ślepy, natknął się na niezliczoną ilość przeszkód. Wówczas to, nie chcąc powrócić do poprzednich porządków, złożył władzę u naszych stóp. Wspomnijcie rewolucję francuską, którą my nazywamy «wielką» otóż tajemnice jej organizacji przygotowawczej były nam dobrze znane, będąc dziełem naszych rąk. Od tego czasu prowadzimy narody od jednego rozczarowania do drugiego, tak, by nawet odwrócili się od nas na korzyść króla despoty z krwi Syjonu, którego przygotowujemy dla świata. Obecnie jesteśmy nie do uszkodzenia, jako siła międzynarodowa, ponieważ wtedy, kiedy na nas napada jedno państwo, inne nas podtrzymują.
Resztę tej starej książki znajdziesz na tym forum
Pozdrawiam privilege
_________________ Gaza Strefa śmierci
Wysłany: 04:33, 06 Lut '11
Temat postu: Re: @Privilege
privilege napisał:
Zależy jak rozumieć elitę ...Czy elita to bogaci panowie którzy tańczą i się bawią gdy biedak zapierdala czy może elita to ktoś kto dyryguje tym całym tańcem z za kurtyny...
Gdy motłoch zauważył, że dawano mu wszelkiego rodzaju prawa w imię wolności, wyobraził sobie, że jest panem i starał się objąć władzę. Rozumie się, że tłum, jak każdy ślepy, natknął się na niezliczoną ilość przeszkód. Wówczas to, nie chcąc powrócić do poprzednich porządków, złożył władzę u naszych stóp. Wspomnijcie rewolucję francuską, którą my nazywamy «wielką» otóż tajemnice jej organizacji przygotowawczej były nam dobrze znane, będąc dziełem naszych rąk. Od tego czasu prowadzimy narody od jednego rozczarowania do drugiego, tak, by nawet odwrócili się od nas na korzyść króla despoty z krwi Syjonu, którego przygotowujemy dla świata. Obecnie jesteśmy nie do uszkodzenia, jako siła międzynarodowa, ponieważ wtedy, kiedy na nas napada jedno państwo, inne nas podtrzymują.
Resztę tej starej książki znajdziesz na tym forum
Pozdrawiam privilege
Oczywiście, nie należy usprawiedliwiać tamtych panów feudalnych, wyzysku, a już szczególnie zbrodni, w tamtym czasie ze strony ludu. Jednak jako coś gorszego miałam na myśli właśnie owa grupę tych, którzy kierowali tamtą rewolucją i niestety stopniowo przejmowali władzę na świecie poprzez spisek...
Fragment bardzo trafny, a książka na pewno warta poznania, pewnie sporo nowej wiedzy, dzięki. _________________ Są miejsca na tym świecie, gdzie ludzie nie chorują na raka z prostej przyczyny... http://www.youtube.com/watch?v=zh1ZK-OasOw
Wojna w Libii coraz bliżej? USA przegrupowuje wojska
Akcję militarną rozważa też Wielka Brytania
Eksperci zajmujący się monitoringiem handlu bronią z Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) odkryli tajemnicze loty z Białorusi do Libii, które miały miejsce w ostatnich dniach. Podejrzewają, że Łukaszenka dostarcza broń Muammarowi Kaddafiemu - informuje tvn24.pl.
Przed chwilą w TVN24 Buzek w rozmowie z Rymanowskim na temat Grecji powiedział.. "Wiemy czym skończył się kryzys sprzed 80 lat, ja nie mówię że tak się teraz stanie, nie chę mówić tego głośno, ale jest takie zagrożenie"... Czyżby wiedział coś więcej? Może i za mocno doszukuję się sensacji ale zabrzmiało to nad wyraz dziwnie.
_________________ ==> silence is consent <==
Przed chwilą w TVN24 Buzek w rozmowie z Rymanowskim na temat Grecji powiedział.. "Wiemy czym skończył się kryzys sprzed 80 lat, ja nie mówię że tak się teraz stanie, nie chę mówić tego głośno, ale jest takie zagrożenie"... Czyżby wiedział coś więcej? Może i za mocno doszukuję się sensacji ale zabrzmiało to nad wyraz dziwnie.
Pan Jerzy Buzek chyba czyta gazetę wyborczą, bo kilka dni temu ukazał się w niej artykuł że istnieje duże zagrożenie wojny rasowej, chodzi chyba o arabów i białych w Europe lub ewentualnie Latynosów i Białych w USA
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
):
