Sensacyjna relacja Kamila Bulonisa rozeszła się po świecie - przetłumaczono ją na kilkanaście języków
Sensacyjna relacja Kamila Bulonisa rozeszła się po świecie - przetłumaczono ją na kilkanaście języków
Wybijają szyby, wywracają auta, pielgrzymów obrzucają fekaliami - tak wedle polskiego blogera zachowują się imigranci na granicy Włoch i Austrii.
Zdumiona włoska policja zaprzecza: - To jakiś przykry żart.
Drastyczny wpis o czterogodzinnej awanturze, która miała mieć miejsce 2 września, bloger Kamil Bulonis - na co dzień pilot wycieczek religijnych i podróżnik - opublikował 4 września na swym profilu na Facebooku.
Lawina rusza. Sensacyjny artykulik udostępnia blisko 30 tys. osób. Tekst rozchodzi się po świecie. O zamieszkach wywołanych przez "ogromne zastępy imigrantów" rozpisują się prawicowi blogerzy i dziennikarze z Norwegii, Kanady, Węgier, Szwecji, Francji, USA. Wpis Bulonisa przetłumaczono na kilkanaście języków.
Na potwierdzenie incydentu nie ma jednak żadnych dowodów, zdjęć ani relacji świadków w mediach społecznościowych. Ani śladu w mediach Włoch i Austrii.
Kałem w autokar...
Prawicowe portale Niezalezna.pl, Fronda.pl i wPolityce już w sobotę 5 września publikują wpis blogera. Bez weryfikowania...
[Przecież opisywana rodzina mogła zostać w Turcji i spokojnie czekać ? Tam nie było bombardowań i z pewnością mieli co jeść/ Po co lezą z tą dziczą w nieznane?
Translate:
Cytat:
Co trzeba wiedzieć o gwałt i morderstwo syryjskich uchodźców w tak zwanych bezpiecznych obozach w Jordanii i Turcji 4 września 2015
Czy Turcji i Jordanii żyli ich obietnicy o Syrii? W jakich warunkach żyją syryjskich uchodźców? Co wiesz o zgwałcenie i zamordowanie kobiety syryjskich uchodźców i dziewcząt w tak zwanych "Secure 'obozach? Przeczytaj ten raport wiedzieć znacznie który objawił o spisek przeciwko Syrii USA.
Dwa lata przeszłości od syryjskiego kryzysu, który, zeznań przyjaciół i wrogów Syrii, nie była rewolucja ludowa, ale spisek obalenia syryjskiego rządu i cios lądowania na osi oporu przeciwko Izraelowi.
Syryjski kryzys ma negatywny wpływ nie tylko na rząd syryjski, ale również do Syrii. Niezależnie od cywilów zabitych w kryzysie, tysiące opuszczonych domów w obawie o swoje życie i domów, i uzyskać schronienie w sąsiednich krajach.
Ośrodki kryzysowe w Syrii
Centra kryzysu i konfliktu w Syrii są w zachodniej i północno-zachodniej prowincji Al-Kunajtira, Swayda, Damaszku, Homs, Tartus, Hamah, Latakia, Aleppo i Idlib, gdzie większość ludzi opuściło swoje domy z powodu niekorzystnych warunków życia.
Liban, Jordania i Turcja, po granice z Syrią, naturalnie gospodarzem uchodźców z tego kraju. Najnowsze statystyki podane przez Lakhdar Barahimi, specjalnego wysłannika ONZ do Syrii w 2013 roku, przekroczyła 4 mln.
Nieszczęsne warunki w obozach
Turcja i Jordania gościł największą liczbę syryjskich uchodźców i Syryjczyków, w poszukiwaniu spokoju psychicznego, a nie fizycznego spokój, idź do tych obozów. Obozy takie jak Al-Za'tri w Jordanii, znajduje się w najpoważniejszym miejscu geograficznym, pustyniach północnej Jordanii, z gorącym latem i lodowatych zim, z siedzibą w najdalszym punkcie od obszarów zamieszkanych.
Warunki życia są w takim stanie rozpaczliwym, że do tej pory, tysiące syryjskich uchodźców opuściło obozy dla ich domu w Syrii, a setki uciekli do innych miast Jordanii, a co tydzień, wiadomość o niepokojów i konfliktów w tych obozach i represji przez siły bezpieczeństwa krajów przyjmujących są zgłaszane przez media. Uchodźcy protestowali ich złych warunków życia w obozach, uciekając się do strajków i wieców.
Anteny widok pokazuje obóz dla uchodźców Zaatari pobliżu jordańskiego miasta Mafraq, około 8 km od granicy syryjsko-jordańskiej. W północnej Jordanii obóz dla uchodźców Zaatari, teraz do domu, do 160,000 Syryjczycy, równe co do wielkości, co byłoby piątym co do wielkości miasto w Jordanii. AFP PHOTO / MANDEL ngan / POOL (kredyt Zdjęcie powinien przeczytać Mandel Ngan / AFP / Getty Images)
Warunki w tureckich obozach, w których mieszczą się ponad 80.000 syryjskich uchodźców w 12 obozach nie jest lepiej niż w Jordanii. Wiele przypadków niepokojów odbywać przez uchodźców w obozach, gdzie tureckie siły bezpieczeństwa w kraju przyjmującym zostały zmuszone do interwencji i rozproszyć protestujących pałkami przez gazu łzawiącego, i strzelania powietrznego.
Uchodźcy protestowali na złe warunki życia, brak najmniejszych urządzeń do życia. Ale złe warunki i niespełnienie obietnic nie do zadawania bólu do serc Syryjczycy; co jest niefortunne i należy żałować, i przyniósł około międzynarodowej podziwem, doniesienia o nowych plights zadane do syryjskich uchodźców.
Al-Za'tri małżeństwo obóz mafii
Media poinformował o kilku rodzajów nadużywa syryjskich uchodźców kobiet i dziewcząt. Na przykład, Walid Awad, działacz praw człowieka, który pracuje w dostarczaniu pomocy humanitarnej dla syryjskich uchodźców w obozie Al-Za'tri w Jordanii, zwraca się do małżeństwa mafii w obozie. "Niektóre Jordanii duchowni religijni i Sheikhs uznał małżeństwa pod hasłem" małżeństwa wspomagającego "i" przymusowe małżeństwo "do uzasadnienia gwałt syryjskich kobiet i dziewcząt", mówi, i że "ci, którzy chcą się żenić syryjskiego dziewczyny, po prostu poślubić im Amman, suchych, Ramthy lub Karak i kupić dziewczynę Syrii tylko $ 100 lub 200 do trwałego małżeństwa.
Ofiara gwałtu: Faten, dziewczyna zgwałcona w Hamam
Faten, 29, jest jednym z takich dziewczyna, ale nie sprzedał, ale był ofiarą gwałtu. Podczas gdy ona sprząta łzy jej szalik, stanowi bolesną pamięć została zgwałcona przez czterech strażników obozowych. Ona jest z Al Wa'ar w Homs, która została zgwałcona przez czterech strażników obozowych, gdy miała zamiar publicznej łaźni. Mówi, że nigdy nie zapomnę "przerażające" koszmar.
Maltretowanie podczas rozdawania żywności i pomocy humanitarnej wśród uchodźców
Basma, 20, to syryjskie dziewczyna, która przyszła do obozu Al-Za'tri wraz z setkami uchodźców, gdy wszyscy członkowie jej rodziny zostało zamordowanych przez terrorystów w Daraa. Ona nie została zgwałcona, jednak ona narzeka na złe traktowanie w dystrybucji żywności i pomocy humanitarnej wśród uchodźców.
[img]Przymusowe małżeństwa i gwałt grozi syryjskich kobiet i dziewcząt[/img]
Basma wskazuje na przymusowych małżeństw syryjskich dziewcząt. "Niefortunne i złe warunki obóz Al-Za'tri zwabił kilka bogatych ludzi, by wykorzystać szansę, aby zaproponować" pozorny "małżeństwo dla kobiet uchodźców pod pretekstem zapewnienia wsparcia dla nich," mówi. "Pamiętam, że człowiek, który przyszedł ze swoim samochodem do obozu i badane wygląd dziewcząt i kobiet w obozie, a następnie nakazał jego adiutanta robić zdjęcia niektórych z dziewczynami", dodaje.
[img]Syryjskie kobiety i dziewczęta do $ 150[/img]
Warunki w regionie granicznym Ramthy są takie same, a uchodźcy dać rachunki molestowanie nastoletnich dziewcząt syryjskich, które doprowadziło do przemocy między mieszkańcami obozu i lokalnych ludzi. Abu Tayr, działacz społeczny, zapewnia pomoc dla syryjskich uchodźców. "Nie widać firmę z Jordanii, gdzie nie mówią o handel syryjskie kobiety i dziewczęta tylko dla $ 150. To jest po prostu udających się do obozu i uzyskanie jednego z nich," mówi.
Nieszczęsne warunki syryjskich kobiet i dziewcząt w obozach tureckich
Stan syryjskich uchodźców w obozach tureckich nie jest lepsze niż ich rodacy w obozach w Jordanii. Uchodźców w obozach takich jak Yayladağı, Altınözü, Hatay, Reyhanlı, Boynuyogun i Kilis, nie tylko są przedmiotem maltretowania i braku żywności, ale także są one przedmiotem represji przez tureckich sił bezpieczeństwa, którzy wykorzystywali dziewczęta i kobiety.
Tureckie media i sieci Internet News, w tym Aydınlık, donoszą, że od sierpnia 2012, 400 Syryjskie kobiety zostały zgwałcone, 250 jest w ciąży.
Opłakanych warunkach w obozach dzieci: niedożywienia i śmiertelności wśród
Zeznań syryjskich kobiet uchodźców mieszkających w obozach, w jednym z samych obozów, ponad 70 dziewcząt była ofiarą gwałtu, i jak powiedziałem wcześniej, to oprócz plights głodu, maltretowania i chorób zakaźnych szalonej wśród uchodźcy szczególnie dzieci, które spowodowały śmierć kilkudziesięciu dzieci z powodu biegunki. Dodaj do tej sytuacji psychiczne i psychologiczne problemy napotykają mieszkańcy obozu codziennie.
Badania na 300 dzieci przebywających w obozie Gaziantep przez Wydział Psychologii Uniwersytetu Bahcesehir podkreślił, że dzieci w obozie cierpiał na depresję, agresji i niepokoju. Mieszkańcy obozu dają rachunki więzieniach, które otoczone drutem kolczastym z energii elektrycznej i składnika trującego Flex i strzeżone przez uzbrojonych oddziałach ciepłych broni.
Ludźmi narządy syryjskich uchodźców "
Tygodnik Al Manar palestyńskie napisał w jednym ze swoich raportów o obozach dla uchodźców syryjskich że sieć wielonarodowe, z tureckiej, amerykańskich, francuskich urzędników, a wśród nich, uruchomiła na ludzkiej handlu narządami syryjskich uchodźców.
Raport dodaje, że Recep Tayyip Erdogan, premier Turcji uniemożliwił uchodźców powracających do Syrii, tak, że handel narządami nadal. Morderstwo w sieci systematycznie syryjscy uchodźcy obozach i ruchu ich organów. Syryjskich uchodźców w obozach tureckich brakuje w dzień, a trupy dzieci znajdują się w pobliżu lasów i wierzchowce obozów. Liczba uchodźców, którzy wyjechali na rozmowę kwalifikacyjną do sił bezpieczeństwa nie wrócił. Wielu uchodźców powiedzieć, że władze tureckie wiedziały o gwałtach w tureckich obozach, w tym w obozie Boynuyogun w regionie Altınözü.
Władze tureckie są świadomi sytuacji w obozach
Syryjskich uchodźców w obozie Boynuyogun powiedzieć, że obóz przewodniczy przez osobę zwaną Abdu Aslanar. Założył sieć oferuje dziewcząt i kobiet wśród syryjskich uchodźców do klientów. Sprawa została narażona na Hatay wojewody, a niepowodzenie w prowadzeniu sprawy przez gubernatora i jego próby pokrycia problemu doprowadziło do jego i odwoływania abdu jest ze swych stanowisk.
Terroryści są wspólnikiem gwałcicieli
Syryjskich uchodźców powiedzieć przypadki gwałtu nie są ograniczone do wewnątrz obozów, ale wspierane przez rząd Erdoğana, rozpoczął się exodus uchodźców z regionów dotkniętych kryzysem. W wielu przypadkach, terroryści zmusił uchodźców do opuszczenia swoich domów przeciwko własnej zgody. "Będąc zmuszony porzucić nasze domy, przekroczyliśmy granicę turecką i osiedlił się w obozach przygotowanych przez turecki rząd, i" rewolucyjne "terrorystów, oferowanych dziewcząt i kobiet do tureckich wojskowych dla trochę gotówki, a gdy obecny był młody, gotówka będzie być bardziej "uchodźca mówi.
Międzynarodowe grupy medyczne odsłonić prawdę
Gwałty były narażone, gdy ONZ i Lekarze bez Granic-grup powiązanych wszedł obozy zbadać warunki zdrowotne dla uchodźców. Byli zaskoczeni, kiedy dowiedzieli się wiele przypadków ciąż, podczas gdy w większości przypadków ciąży nie były w związku małżeńskim lub były kobiety, które nie spotkał swoich mężów.
Grupa medyczna również leczył 3 przypadki nastoletnich samobójców, którzy byli ofiarami gwałtu przez Turk syryjskich wojskowych i rewolucjonistów. Najmłodsze dziewczyny zgwałcone przez Turk wojskowych i rewolucjonistów był dziewczyną z 13, którzy weszli do Turcji, aby znaleźć pokój i bezpieczeństwo wraz z matką.
Ofiara gwałtu mówi, że:
"Prosiłem żołnierz turecki nie mnie zgwałcić, ponieważ byłem sunnici jak on, ale on odpowiedział, że był syryjski sunnici, a on był Erdoğangi sunnici."
Syryjski matka: gwałcili moje dwie córki moich oczach
Syryjski matka daje konto zgwałcenia jej córek: "tureccy wojskowi w obozie zgwałcił moje córki, Fatimę i Wafa, na moich oczach, i filmował scenę tak, że nie może ujawnić problem. Grozili mi publikować filmy w przypadku, że informowania kogokolwiek o sprawie. "
Rachunki te były tylko niewielka część plights syryjskich uchodźców, zwłaszcza kobiet i dziewcząt, twarz codziennie w obozach tureckich i Jordanii.
Re-publikacje są mile widziane, ale prosimy,
Aby ułatwić rozpowszechnianie poprawne informacje, w
przytoczyć wszystkich tych oryginalnych źródeł.
UWAGA: Treść artykułów, przemówień lub komentarze na tej stronie są wyłączną odpowiedzialność ich autorów. Zespół i redakcja SyrianFreePress nie koniecznie zapisać się każdy punkt widzenia wyrażone i nie ponosi odpowiedzialności za niedokładne, błędne lub obraźliwy oświadczenia w tym artykule. Skarg i korekt (sprawdzalne) będą mile widziane i akceptowane. Właściciele praw autorskich mogą powiadomić swoich roszczeń do nas, a zweryfikowane zawartość zostanie usunięta.
Syryjska Palniki Się Po kobieta gwałcona w Turcji obozu - American flag w obozie 29 września 2013
Jak prawie każdy większy kraj, świat pędzi do znalezienia politycznego rozwiązania kryzysu w Syrii, który oczywiście spełnia swój własny program.
Ale w tym samym czasie o wiele głębsze pandemie humanitarne atakujące syryjskich uchodźców odbywają się pod powierzchnią. Raporty wskazują, że kobiety, które kilka syryjskie którą przekroczyliśmy granicę, aby znaleźć schronienie w jednym z obozów w Turcji zostały poddane gwałtu i przemocy.
Tymczasem głównym partia opozycyjna CHP Turcji zażądał, aby odwiedzić obozy, aby bliżej przyjrzeć się wewnątrz. Jednak ich wniosek został odrzucony przez rząd turecki, pozostawiając wielu uważa, że nie ma wiele do ukrycia.
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 2605
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:36, 12 Wrz '15
Temat postu:
ojacierpiedolę ..... Ty myślisz troche chłopie?
Skoro jest tak jak piszesz to niech te laski skaczą z radości w Węgierskim obozie!
Śpią na deskach , zimno o tej porze roku nie jest, woda i suchy chleb jest
i można się w spokoju wyspać. Jestem pewien, że Węgierscy gliniarze ich nie gwałcą.
Porównując to z podrózą mojego dziadka i innych rodaków na Syberię - cud , miód.
Są zdjęcia w Węgier gdzie uchodźcy pozostawiali kilogramy żarcia i karimaty na polach
więc coś tu się nie zgadza. Tam mają za dużo karimat - tu się żalą, że śpią na deskach?
_________________ "istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło- IGNOROWANIE WIEDZY "
ojacierpiedolę ..... Ty myślisz troche chłopie?
Skoro jest tak jak piszesz to niech te laski skaczą z radości w Węgierskim obozie!
Śpią na deskach , zimno o tej porze roku nie jest, woda i suchy chleb jest
i można się w spokoju wyspać. Jestem pewien, że Węgierscy gliniarze ich nie gwałcą.
Porównując to z podrózą mojego dziadka i innych rodaków na Syberię - cud , miód.
Są zdjęcia w Węgier gdzie uchodźcy pozostawiali kilogramy żarcia i karimaty na polach
więc coś tu się nie zgadza. Tam mają za dużo karimat - tu się żalą, że śpią na deskach?
easy russian napisał:
od niemal 20 lat popieram Korwina. Niech w końcu będzie normalnie.
ale do czego się odnosisz bo nie rozumiem?
Moim zdaniem lepiej niedojadać niż być gwałconym.
Chyba, że Ty wolisz odwrotnie - wtedy cofam wszystko.
Poza tym wiele razy pisałem skoro czepiasz się tematu JKM
( pogrzeb w temacie JKM agent założonym przez "Frasobliwego"),
że moje pełne poparcie dla Korwina to czas przeszły.
Przyglądam się mu ale wiele wskazuje, że jest jednym z aktorów na tej scenie komediowej.
MIMO TO .... można od niego sporo skorzystać.
_________________ "istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło- IGNOROWANIE WIEDZY "
ale do czego się odnosisz bo nie rozumiem?
Moim zdaniem lepiej niedojadać niż być gwałconym.
Chyba, że Ty wolisz odwrotnie - wtedy cofam wszystko.
Chodzi o podejście Węgrów do uchodźców.
easy russian napisał:
Skoro jest tak jak piszesz to niech te laski skaczą z radości w Węgierskim obozie!
Śpią na deskach , zimno o tej porze roku nie jest, woda i suchy chleb jest
i można się w spokoju wyspać. Jestem pewien, że Węgierscy gliniarze ich nie gwałcą.
Czy to jest normalne podejście, czy też powinno być lepiej?
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 2605
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 09:52, 13 Wrz '15
Temat postu:
WZBG napisał:
................
Czy to jest normalne podejście, czy też powinno być lepiej?
Widzę, że forum nam się zmienia i mamy dziś 16 latków dyskutantów.
Chyba nie mam więcej pytań - zbyt duży między nami rozdźwięk życiowego doświadczenia.
Już chyba i tak poczułeś się urażony.
Ja się Węgrom zupełnie nie dziwię. Nie zdziwię się też jak po 15-stym
zaczną działać jeszcze ostrzej. Zalała ich zaraza -robią co mogą i na ile ich stać.
Równie dobrze mógłbyś mieć pretensje do chirurga, że "brutalnie" używa
noża do operacji. To jest normalne, że podczas takich alarmowych działań
w jakimś procencie cierpią jednostki.
Te zjawiska jakie rozpatrujemy to juz działania na organizmach społecznych-
- liczy się ocalenie społeczeństwa. Czy rozpłakałeś się dziś rano z powodu, że Twój system
odpornościowy prawdopodobnie zabił dziś w nocy jakieś komórki rakowe czy też
być może chorobowe?
Co do tej węgierskiej dziennikarki , co podstawia nogę biegnącemu mężczyźnie z dzieckiem . Kadry rodem z filmu . A może to było ustawione ? Ten plan z tą emigracją musi być dopięty we wszystkich punktach . A tu mamy punkt wzbudzania silnie skrajnych emocji . Emocje przemawiają przysłaniając nam rozum .
A rozwiązań jak nie ma tak nie było . Wpuszczą ich i odpalą im socjal za grzechy USA. Durnie jeszcze nie zrozumieli na czym polega sojusz z USA . USA wysyła swoje "mięso" . Mięso demokratyzuje po czym Sojusznicy muszą zapłacić rachunek .
A więc jesteśmy ZA . Niech przysyłają miliony . Zmuszą system do upadku socjalu , a może i nie tylko socjalu. Albo wypuszczą wirusa
Unia idzie do przodu w kwestii integracji w multikulturowym skoku . Konsekwencją tej migracji może być migracja części "starych" obywateli Unii na wschód .
Chciałbym też wszystkim przypomnieć , że imigrantów , jeśli nie będziemy mieć u siebie to będziemy mieć pod nosem . W dawnej byłej NRD jest mnóstwo pustostanów , wymarłe dzielnice . Tam ładnie ich upchają . Znajomy ze Szczecina wspominał o obozie imigrantów po Niemieckiej stronie z 20 km od Szczecina .
I jeszcze tekst ( bardzo trafny ) , znaleziony na Xportalu:
Cytat:
"Włochy pod rządami Borgiów – wojna, przelew krwi i kłębowisko intryg,
a wyprodukowali renesans, Leonarda i Michała Anioła. A Szwajcaria?
500 lat pokoju i demokracji i co mają? Zegar z kukułką."
Orson Welles w filmie „Trzeci człowiek”
Nadchodzą barbarzyńcy! Wróg w granicach! Nowa wędrówka ludów! Europa jest zagrożona! Od jakiegoś czasu możemy zaobserwować histerię wokół idącej do bogatych krajów Europy imigrantów. Niestety wpisał się w nią także Adam Danek swym ostatnim tekstem. Przywoływanie Carla Schmitta na usprawiedliwienie, że nie uprawia się taniego grania na emocjach to wątpliwa asekuracja. Czytelnik, od kilku tygodni warunkowany przez przerażonych lub udających publicystów i tak puści to mimo uszu. Podobno to „nam” chcą zabrać domy, pracę i kobiety. Możnaby się o to martwić, gdyby Polska była krainą płynącą mlekiem i miodem „socjalu”, wiemy jednak, że jest inaczej i peryferyjna neokolonia krajów Zachodu nie jest wymarzonym celem emigrantów. Polska to kraj z którego się ucieka, a nie na odwrót.
A przecież ostrzegano nas. Ostrzegał Assad – posłaliśmy broń zwalczanym przez niego terrorystom. Ostrzegał Kadafi – zabiliśmy go rękami naszych łaknących wolności i demokracji przyjaciół. Tak jak wcześniej zabiliśmy Saddama, Nadżibullaha, Miloševića. Ale przecież to nie my, biedne narody środkowoeuropejskie, które nigdy nie miały zamorskich kolonii! To złowrodzy Jankesi, zakompleksieni Francuzi i wiecznie judzący do wojny Brytyjczycy! Niestety, panowie Fico, Zeman, Orban i inni nie mają racji. Nieważne, że nie bombardowaliśmy Libii, że nie szkoliliśmy band IS i Frontu al-Nusra. Chcieliśmy być w NATO, chcieliśmy uczynić ze swoich krajów amerykańskie wycieraczki. Teraz nasi przyjaciele zza oceanu mogą jedynie z uśmiechem życzyć nam powodzenia.
Gorączkowe wołania o likwidację strefy Schengen, czy Unii Europejskiej mają jedną poważną wadę. Są spóźnione. „Oni” już tu są, a będzie ich jeszcze więcej. Większość zapewne zostanie, niektórzy sprowadzą rodziny. Tak, zapewne zmieni to oblicze Europy, ale czy w jej obecnym stanie naprawdę będzie to aż tak złe? Zapewne jej nowi i starzy mieszkańcy, choć nie bez tarć i napięć, nauczą się żyć ze sobą lub przynajmniej obok siebie. A jeśli nie?
Póki co, „obrońcy Europy”, samozwańczy następcy Sobieskiego, Karola Młota i krzyżowców walczą głównie wypisując głupstwa wygodnie siedząc przed monitorami. Gdyby doszło do konfrontacji między nimi a straszliwym islamskim barbarzyństwem, które jak zapewniają, właśnie dokonuje podboju byłaby to raczej jednostronna walka. Odłóżmy jednak na bok starcia przerysowanych karykatur. Jeśli wybuchnie konflikt, co wtedy? Znajdziemy się w doskonałej sytuacji. Przyjdzie chaos, ze swoim nieskończonym potencjałem. W tej sytuacji mogą wyłonić się grupy i jednostki, które mogą narzucić swoją wizję. Jeśli znajdą się ludzie gotowi wykorzystać możliwości ukryte w chaosie, przemianach i niepokoju, na nowo będą mogli nakreślić nie tylko granice. To oni określą nowe wartości i nowe kierunki. Tak, proces taki może trwać dekady, a nawet wieki. Tak, ofiary będą liczne. Ale konfliktów nie należy się bać, trzeba je wykorzystać. Można wszak uznać, że historia ludzkości jest historią wojen. Jeżeli charakteryzuje ją jakikolwiek postęp, zrodziła go właśnie wojna. Wojna pochłania niezliczone ilości krwi, łez i zasobów niszcząc ludzkie ambicje. Ale w każdej epoce pojawiają się ludzie chcący zmienić świat. Imiona tych niewielu ambitnych zapisały się w historii. Nazywamy ich bohaterami. Konflikt to jedyna szansa na pojawienie się tak wytęsknionych przez niektórych wielkich postaci. Nowego Barbarossy czy Saladyna.
Jeśli Europejczycy przegrają w boju, lub – co wydaje się bardziej prawdopodobne – nie podejmą walki, nie będzie powodu by ich żałować. Niech zwyciężą silniejsi, lepsi. Niech oni rządzą i kształtują przyszłość.
Na razie jakiekolwiek spekulacje na temat wywołanej falą migracji europejskiej „epoki walczących królestw” będą przedwczesne. Ale gdyby okazało się, że nasze współczesne Kasandry jednak miały rację, nie ratujmy Europy, którą się brzydzimy. Stwórzmy ją od nowa. Być może będzie ku temu okazja.
Niech Unia zintegruje się w jedno państwo bądź niech umrze przeistaczając się w wyniku ewolucji upadku w nowe. Ale co ? To zależy od rozmiarów upadku .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Niemcy: Pierwsze kroki do ograniczenia napływu uchodźców 14.09.2015
Wśród uchodźców utrzymują się twardo pogłoski o bezgranicznej gotowości Niemiec do ich przyjęcia. MSZ startuje kampanię informacyjną w krajach pochodzenia migrantów i w krajach tranzytowych.
Ambasador Niemiec w Afganistanie Markus Potzel miał w sobotę (12.09.2015) w Kabulu specjalną misję do spełnienia. Spotkał się z przedstawicielami afgańskiego rządu oraz kilkunastoma dziennikarzami, przekazując wiadomość, by nie wierzono wszystkiemu, co opowiada się na temat Niemiec. Robiąca wrażenie „kultura powitania” wobec uchodźców, o której donosi afgańska telewizja, nie oznacza wcale, że każdy teraz może przyjechać do Niemiec lub UE.
30 proc. Afgańczyków wnioskujących o azyl w Niemczech faktycznie go otrzymuje.
W ubiegły piątek (11.09.2015) ambasada Niemiec w Libanie podała na facebooku jednoznaczną informację w języku arabskim: „To nie prawda, że Niemcy zgodziły się na przyjęcie 800 tys. uchodźców”.
Sygnały polityczne ze skutkami ubocznymi
Ilu uchodźców jest w stanie przyjąć Europa?
bie akcje są częścią trwającej już od sierpnia b.r. kampanii informacyjnej niemieckiego MSZ wycelowanej w rozpowszechniane w krajach muzułmańskich błędne pogłoski. To pierwsza próba niemieckich władz ograniczenia napływu uchodźców do Niemiec. Silny wzrost ich liczby w ostatnich dniach tłumaczy się tym, że w wielu krajach: Libii, Libanie, Syrii i Afganistanie powstało mylne wrażenie, że Niemcy wręcz zachęcają ludzi do przybycia do Europy.
Jak wyjaśnia niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych „w krajach pochodzenia oraz w krajach tranzytowych rozpowszechniane są, szczególnie w mediach społecznościowych, dezinformujące wieści”. To pozwala też wyjaśnić późniejsze napięcia i rozczarowanie osób, które odprawia się z powrotem na europejskich przejściach granicznych.
Kampania niemieckiego MSZ ma, chociaż w jakimś stopniu, załagodzić skutki uboczne, wywołane w opinii niektórych państw UE, sygnałami, jakie wyszły z Niemiec.
Przesłanie MSZ ma dotrzeć do określonych grup różnymi drogami: wśród Syryjczyków na facebooku, w krajach afrykańskich z pomocą radia, a w Afganistanie przez telewizję, w zależności od stopnia popularności poszczególnych mediów. Ambasador Markus Potzel udzielił w ostatnich dniach w Afganistanie 3 wywiadów.
Ambasady Niemiec w Kosowie i Albanii dały ogłoszenia do najbardziej poczytnych gazet.
Trudny przeciwnik - przemytnicy
Mieszkańców tych krajów wezwano również, by nie zawierzali przemytnikom i zgłaszali policji wszelkie próby nawiązania kontaktu. W Bejrucie ostrzega się przed oszustami sprzedającymi rzekome terminy w niemieckim konsulacie na wydanie wizy.
Niemiecki MSZ odnotowuje już w Libanie pierwsze pozytywne reakcje. Informacje ambasady RFN są masowo lajkowane na facebooku i podawane przez media społecznościowe dalej.
Najgroźniejszym przeciwnikiem niemieckiego rządu są jednak nie ludzie spragnieni lepszego życia, lecz bandy przemytnicze, które zarabiają na migrantach. Są one mocno zainteresowane rozpowszechnianiem informacji o Niemczech jako kraju jak z bajki.
Prowadzona przez MSZ kampania nie jest łatwa ze względu na konieczność zachowania właściwej równowagi w przekazie. Akcja informująca o procedurach prawnych nie powinna jednocześnie zmieniać pozytywnego obrazu Niemiec, jako kraju gotowego przyjąć ludzi w potrzebie.
W nadchodzący wtorek (15.09.2915) przedstawiciel niemieckiej ambasady w Libii planuje kolejną akcję. Od kilku dni rozpowszechniana jest tam pogłoska, że Niemcy zamierzają wysłać do Trypolisu statek, który odbierze uchodźców. Dlatego w porcie zbiera się coraz więcej ludzi. Martin Huth zamierza spotkać się z nimi i podyskutować. Na portalu społecznościowym przedstawicielstwa ambasady zamieszczono już wiadomość: „To nie prawda, że Niemcy wyślą statki, by odebrać uchodźców”.
dpa, rtr / opr. Alexandra Jarecka
15.09.2015
Niemcy też byli uchodźcami - i to całkiem niedawno. W Polsce
Polska jest krytykowana przez polityków starej Unii za twarde stanowisko wobec arabskich imigrantów. Jednak zaledwie 26 lat temu z NRD do RFN najłatwiej było dostać się przez…. warszawską Saską Kępę.
Latem 1989 mieszkańcy prawobrzeżnej Warszawy ze zdziwieniem przyglądali się kolejnym przybyszom z NRD zasilającym kolejkę przed konsulatem RFN na Dąbrowieckiej. Choć w Polsce stary system chylił się ku upadkowi, a od czerwca na czele rządu stał Tadeusz Mazowiecki pierwszy w bloku wschodnim niekomunistyczny premier, wielu Polakom NRD wciąż kojarzyła się ze względną zamożnością. Z kolei z punktu widzenia Niemców czekających pod płotem ambasady RFN, ucieczka do zachodnich Niemiec przez Polskę czy inne kraje bloku, w których odwilż trwała w najlepsze, to była okazja, która mogła się nie powtórzyć.
Wspomnienia? Trabanty za bezcen
Od lata do końca października 1989 roku przewinęło ich się przez samą Saską Kępę ok. 6 tysięcy, a w całej nie-radzieckiej części bloku wschodniego - kilkadziesiąt tysięcy osób z NRD. Po warszawskiej Pradze krążą do dziś opowieści o Niemcach zostawiających na Walecznych czy Dąbrowieckiej swoje samochody i skaczących przez ogrodzenie konsulatu. Mieszkańcy wspominają, jak tanio można było wtedy odkupić od nich prywatne auta, którymi przyjechali do Warszawy, a których zabrać ze sobą nie mogli: - Trabanty szły za góra 500 marek, łady czy skody były nieco droższe - takie relacje przewijają się w opowieściach. Część aut Niemcy po prostu zostawiali - reporter „Gazety Wyborczej" naliczył ich raz w okolicy Dąbrowieckiej ok. 30.
Mieszkańcy Warszawy nieinteresujący się bezpośrednio Niemcami mają nieco mniej spektakularne wspomnienia. Był to czas, w którym w niemieckim konsulacie działo się tak wiele, że obecność uciekinierów z NRD nie była tym, co szczególnie zwracało uwagę. Obywatele NRD momentami niknęli na tle drugiej ogromnej kolejki przed ambasadą, w której stali Polacy przyjeżdżający do konsulatu z całego kraju starając się o wizy do RFN. Wokół niej wytworzył się wtedy cały mini-przemysł obsługujący ruch wizowy: staczy kolejkowych, przepychaczy, sprzedawców posiłków, załatwiających lokum…
10.11.2014
- Biznes ten prowadziła grupa mieszkańców Saskiej Kępy, z nimi też związane są niektóre historie z niemieckimi samochodami: grupa, która zajmowała się wizami, przejęła kilka aut na numerach z NRD. Samochody te stały potem jakiś czas na Walecznych i zostały zabrane - wspomina w rozmowie z Deutsche Welle Jerzy Gumowski, warszawski fotoreporter mieszkający trzy ulice od dawnego niemieckiego konsulatu.
Jak podkreśla, Niemcy z NRD i Polacy aplikujący o wizy stali w dwóch oddzielnych kolejkach. Niemcy przepuszczani byli priorytetowo i widać było, że obsługa konsulatu stara się otoczyć ich jak najlepszą opieką.
Na pierwszy rzut oka Niemcy z NRD nie różnili się jednak od Polaków stojących po wizy. - Nie wyglądali na takich, którym Polacy musieli jakoś specjalnie pomagać: jedzenie i napoje dostarczała im ambasada. Na terenie ambasady mieli też swoje miejsca do spania, nie było tak, że musieli koczować, jak dzisiejsi uchodźcy, na ulicy czy skakać przez płot. Od ludzi z kolejki po wizy różnili się tym, że mieli ze sobą bagaże, ale nie były to takie bagaże, jakie mają uchodźcy z Syrii: plastikowe torby czy plecaki. Nie. Każdy z tych Niemców miał po walizce. Niektórzy mieli ze sobą dzieci, ale nie niemowlęta, nie było wózków, to były już większe, samodzielne dzieci - wspomina Gumowski.
Na Zachód pociągiem z Gdańskiego
Gumowski podkreśla też, że między przybyszami z NRD a warszawiakami czy Polakami z kolejki wizowej nie było napięć. Niemcy byli wpuszczani na teren konsulatu grupowo, otwierano dla nich wszystkie bramki.
- Pewnego wieczoru z racji wykonywanego zawodu pojechałem na Dworzec Gdański, skąd uchodźcy z NRD z dokumentami odjeżdżali już na Zachód. Robiłem im zdjęcia: najpierw z zewnątrz, potem w pociągu. Ci ludzie niczym się nie wyróżniali, wyglądali jak Polacy jadący na wakacje do Gdańska czy Sopotu. Młodzi i starzy, całe rodziny z dziećmi, zwyczajnie ubrani. Nie było z ich strony żadnych uwag do kogokolwiek czy do mnie, że robiłem im zdjęcia - podkreśla fotoreporter.
Choć Niemcy koczujący pod ambasadą nie wyglądali na potrzebujących pomocy, gdy napłynęło ich więcej, opieka dyplomatów z RFN okazała się niewystarczająca. Niektórzy spędzali w Warszawie wiele tygodni, bo pierwsze specjalne pociągi z uchodźcami do Berlina Zachodniego puszczono z Dworca Gdańskiego w październiku. Noclegi zapewniał im najpierw zachodnioniemiecki konsulat, a potem polskie władze - w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych pod Warszawą, a nawet prywatne rodziny. Dla dzieci znaleziono miejsca w niemieckojęzycznej szkole.
Przychylność władz
Sam Gumowski zwraca uwagę szczególnie na względny spokój i przyjazny stosunek polskich władz do niemieckich uchodźców: - Nie było żadnej widocznej aktywności milicji. W ogóle był względny spokój, bo Saska Kępa to nie była dzielnica, w której widać było wiele patroli milicyjnych.
A właśnie zatrzymania przez służby i wydania w ręce Stasi najbardziej bali się uciekinierzy. Katarzyna Bratkowska, mieszkanka Saskiej Kępy, wspominała rok temu w rozmowie z „Gazetą Stołeczną", że raz natknęła się na młodego Niemca, który nie mógł trafić do konsulatu. Był przerażony, gdy odezwała się do niego po niemiecku i uspokoił się dopiero, gdy zrozumiał, że oferuje pomoc.
Skąd ta przyjazna postawa wobec Niemców ze strony polskiego rządu, w którym kilku ministrów, w tym szef MSW gen. Czesław Kiszczak to wysocy funkcjonariusze odchodzącego reżimu? W tym czasie zmiany w Polsce - po czerwcowych wyborach - trwały już w najlepsze. Gdy pierwsi uchodźcy pojawili się na terenie Polski, stanowczo bronił ich wywodzący się z opozycji minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski, a poparł go premier Mazowiecki. Obaj zażądali od szefa MSW gwarancji, że polskie służby umożliwią Niemcom przejazd do konsulatu RFN, pobyt w kraju i że nie wydadzą ich Stasi. Gen. Kiszczak się na to zgodził.
Wyjazdy do Polski, Czech i na Węgier był dopiero początkiem exodusu obywateli NRD na Zachód. Do ich masowych wyjazdów doszło w listopadzie 1989, po upadku muru i otwarciu granic z Berlinem Zachodnim.
Dziś na miejscu dawnej ambasady RFN przy ul. Dąbrowieckiej w Warszawie wisi tablica z podziękowaniami dla Polaków, zwłaszcza mieszkańców Saskiej Kępy, za pomoc udzieloną niemieckim uciekinierom w 1989. Nie było to jedyne doświadczenie Polaków z uchodźcami po II wojnie. Pod koniec lat 40. Polska przyjęła kilkanaście tysięcy uchodźców z objętej wojną domową Grecji.
Monika Margraf / Małgorzata Matzke
„Der Tagesspiegel” o pomocy Polaków dla uciekinierów z NRD 04.10.2014
Stołeczny dziennik przypomina, że nie tylko Praga pomogła w 1989 roku enerdowskim uchodźcom w wyjeździe na Zachód. Tyle samo uciekienierów mogło wyjechać do Niemiec Zachodnich przez Polskę.
Nie tylko Praga pomogła uchodźcom z NRD w wyjeździe na Zachód; również Warszawa
Jedną z tych osób była Cornelia Eggert z Berlina Wschodniego. Krótko przed upadkiem muru berlińskiego 22-latka postanowiła uciec z NRD. Wcześniej odmówiła współpracy z bezpieką. W efekcie „została wyrzucona ze szkoły muzycznej, nie dostała się na studia i nie mogła znaleźć pracy”, pisze „Der Tagesspiegel” (04.10.2014) w artykule „Ich warszawski most”. Marzenie o życiu na Zachodzie spełniło się 1 października 1989 roku, kiedy Eggert – wraz z setkami innych enerdowskich uchodźców – wyruszyła pociągiem z Warszawy do Dolnej Saksonii.
Do Warszawy powróciła po 25 latach. Okazją była uroczystość odsłonięcia tablicy przypominającej o pomocy warszawiaków udzielonej uciekinierom z byłej NRD. „Było ich około 6 tys., czyli tyle samo co uciekinierów, którzy wybrali drogę przez ambasadę w Czechach”, zaznacza berlińska gazeta. Były ambasador Polski w Berlinie Marek Prawda (w 1989 koordynował akcję pomocy dla uciekinierów) wyjaśnia na łamach dziennika, że w porównaniu z Pragą o akcji w Polsce „nie mówi się”, bo „żadnego uciekiniera nie potraktowano w Polsce pałą”. „Podczas gdy uchodźcy na terenie praskiej ambasady koczowali w krytycznych warunkach, ściągani byli z ogrodzenia, a opiekę zapewniała im jedynie ambasada, w Polsce uciekinierów oczekiwało przyjemniejsze zakwaterowanie, nierzadko w domach wypoczynkowych”, zaznacza „Der Tagesspiegel”. Dziennik cytuje Prawdę, który wyjaśnia, że „spokojnie i cicho” troszczono się o uciekinierów, by „nie prowokować władz NRD”. „Obawialiśmy się, że jeden nieprawidłowy krok wszystko zniszczy”, wspominał Prawda, a gazeta dodaje, że w grę wschodziły „problemy nowo wybranego rządu demokratycznego Tadeusza Mazowieckiego”. Pomocy udzielali także liczni mieszkańcy miasta, „rozdając kanapki, herbatę, a dzieciom słodycze”, wylicza dziennik.
Również Cornelia Eggert przypomina sobie o „Polakach z kanapkami”. Wtedy, 25 lat temu, Eggert spędziła dwa tygodnie w ambasadzie RFN, a następnie w kwaterze urządzonej w seminarium duchownym. Teraz chce podziękować „tym licznym osobom” za „znaki sympatii”. Jak chociażby taksówkarzowi, który bezpłatnie zawiózł ją pod ambasadę, czy kobiecie, która zaprosiła uciekinierów do siebie. Tym wszystkim Eggert zapomniała wówczas podziękować. „Za dużo ludzi, za dużo informacji, zbyt wiele wrażeń”, konstatuje bohaterka artykułu. Do tego „bariera językowa” i „strach przed Stasi”, że nawet w Warszawie „może uprowadzić ludzi”.
Różnica między Pragą a Warszawą polegała nie tylko na aktywnej pomocy mieszkańców, ale także na współpracy z politykami. Jeden z ówczesnych sekretarzy stanu w niemieckim MSZ, odpowiedzialny za bezpieczeństwo przejazdów enerdowskich uciekinierów, przyznał na łamach dziennika, że „zupełnie inaczej” rozmawiało się w Warszawie z politykami niż z „betonowymi łbami” w Pradze.
oprac. Katarzyna Domagała
Policja potraktowała (ok 15:50) gazem pieprzowym skandujących migrantów przy ogrodzeniu w pobliżu przejścia granicznego Serbia/Węgry.
Od tego momentu ze strony migrantów lecą różne przedmioty/kamienie
LIVE from the Hungary-Serbia border after police close border to refugees
EN DIRECTO Desde la frontera entre Serbia y Hungría (Parte 2)
Po przejściu z Serbii do Chorwacji
Oczekiwanie na autobusy w asyście chorwackich policjantów, po przekroczeniu granicy z Serbią do Chorwacji w pobliżu Tovarnik we wschodniej Chorwacji - środa 16 września 2015. Pierwsze grupy imigrantów zaczęły przybywać do Chorwacji - przez nową trasę do Unii Europejskiej (AP Photo / Matthias Schrader) http://www.kirotv.com/ap/ap/top-news/the.....ga/pCqmFC/
The engine is grinding away bloodily right now over the border in Syria, a couple of hours from where I write from the comforts of Beirut.
Aleppo…Zabadani…Deraa…Douma…Ghouta…the names become by-words for intensified fighting as Syria ceases to exist in Year Five of the war.
Medecins sans Frontieres (MSF) say that at least 400 amputations http://www.msf.org.uk/node/29341 have been carried out in just one suburb of Damascus under siege and under fire, in the past month.
Most of these limbs, they say, would have been saved had proper access been allowed for medical purposes.
Above: fighters in Jobar, a suburb of Damascus
13 syria r w Syria: A quick reminderAbove: fighters in Jobar, a suburb of Damascus
If that’s how it is when your leg is ripped apart by blast injuries – forget getting food getting into these areas.
MSF reckons 600,000 are besieged by Syrian government forces just in one relatively small district of the Damascus suburbs.
Today the UN calculates that there will be one million more internally displaced in Syria by the end of the year ~ 8,600,000 Syrians.
And now this, a UN official speaking from Damascus:
“WFP (World Food Programme) has zero dollars to provide food to 5 million people inside Syria come November 1st.”
That is the engine, the bloody, terrifying engine driving the displaced across Syria and driving wave upon wave of Syrians to leave.
But how to leave? East, across IS-contaminated desert only to reach Iraq and more IS?
No.
North to Turkey which has already taken around two million and has a very shut and very policed border and a war going on with the Kurds?
No.
South into the equally policed border with Jordan and zombie endless existence in a refugee desert camp with little prospect of anything beyond?
No.
Lebanon?
Yes – sort of.
It works. But life here is getting ever more unpleasant as the government wants the Syrians out and aid budgets collapse.
Which leaves the boat to Turkey or plane if you are rich. And for Turkey read Europe.
The pitiless Syrian engine of war grinds on. The waves of the displaced seek refuge. The only realistic escape route is Lebanon and Turkey.
It is getting busier, week by week.
Translate:
20:40 - Komisja Europejska poinformowała, że Chorwacja w celu zwalczania kryzysu uchodźców ma do dyspozycji 71 mln euro z Funduszu dla azylu i migracji w bieżącym okresie siedmiu lat, i może zażądać dodatkowej pomocy.
http://www.vecernji.hr/hrvatska/prve-izb.....vo-1025222
Ogólnie brakuje miejsc noclegowych dedykowanych "uchodźcom", istniejące są przepełnione.
21:27 Centrum Badań nad Pokojem zaatakował prezydenta: "To jest ten sam błąd popełniony Węgry"
Centrum Badań nad Pokojem, zwanych w czwartek prezydent Kolinda Grabar-Kitarović, że "nie militaryzacja kryzysu uchodźców humanitarnej i nie wysyłać wojska do uchodźcom uciekającym z wojen."
"Prezydent musi zrozumieć, że uchodźcy, którzy przychodzą i odchodzą przez kraj ma okupacyjnej armii, ale ludzie, wśród nich wiele dzieci i innych słabszych grup społecznych, którzy uciekli z wojny," dodał.
Centrum uważa, że "takie lekkomyślne i nieodpowiedzialne podejście," prezydent tylko przynosi niepokój wśród obywateli chorwackich i bezsensowne wyczerpuje ważnych zasobów państwa, który powoduje uszkodzenie reputacji i chorwacki w świecie, i robi ten sam błąd, że uczynił Węgry ".
23:10
PU Vukovar-Srijem i Osijek-Barania zgodnie z § 195 Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Sztuki. 96 ustawy o postępowaniu administracyjnym przyniósł decyzję zakazującą ruchu na odcinku:
- Numer drogi krajowej 46, od linii granicy Rzeczypospolitej Chorwacki a Republiką Serbii, na głębokości 700 metrów, w tym przejścia granicznego Továrník
- State Road nr 2 od granicy z Republiką Chorwacji w głębi RS 300m w tym rejonie przejścia granicznego ILOK
- Lokalne drogi czterdzieści sześć tysiąctrzydzieścidziewięć od linii granicy z Republiką Chorwacji w głębi RS 300 metrów, w tym rejonie granicy wziął Ilok2
- Nr 4199 County Road od granicy z Republiką Chorwacji RS na głębokości 300 metrów w tym rejonie przejścia granicznego Principovac
- Drogi lokalnej nr 46040 od granicy z Republiką Chorwacji w głębi RS 300 metrów w tym rejonie przejścia granicznego Principovac2.
- State Road 212 od granicy z Republiką Chorwacji w głębi RS 500m w tym rejonie przejścia granicznego Batina
- Numer drogi krajowej 213 od linii granicy z Republiką Chorwacji w głębi RS 500m w tym przygranicznym obszarze przecięcia Erdut.
Środki te zostały wykorzystane przez pewien czas po południu, ale teraz są aktywne i obowiązywać do odwołania.
Do 22 godzin na terytorium Chorwacji przybyło 11 003 imigrantów.
Niemiecka lewica nazywa USA głównym winowajcą kryzysu migracyjnego 10.09.2015
Wiceprzewodniczący partii Die Linke Sahra Wagenknecht i Dietmar Bartsch nazwali USA głównym winowajcą kryzysu migracyjnego, w którym pogrążyła się Europa, pisze Der Spiegel.
"Zachodnie państwa pod kierownictwem USA zdestabilizowały całe regiony, w których oprócz tego umożliwiły pojawienie się grup terrorystycznych i wykorzystały je w swoich celach" — głosi dokument programowy, przedstawiony przez Wagenknecht i Bartscha.
Według nich niektóre państwa będące sojusznikami Niemiec pośrednio wsparły „bandy zabójców", w tym i ugrupowanie Państwo Islamskie, dostarczały im pieniądze i broń.
„Eksport broni rośnie i będzie rósł. Oprócz tego, stworzenie niezbędnych struktur ekonomicznych w dotkniętych państwach jest utrudnione z powodu chciwości, związanej ze stworzeniem stref wolnego handlu, niesprawiedliwych stosunków handlowych i gospodarczych oraz dotacyjnego eksportu żywności. Dana nieodpowiedzialna polityka powinna zostać natychmiast przerwana" — głosi oświadczenie.
Ponadto, w celu pokonania kryzysu migracyjnego, lewicowi politycy wezwali władze Niemiec do „nie brania udziału w dalszych wojnach i interwencjach NATO", a także „nie pozwalania USA rozmieszczać na niemieckim terytorium lotniska i obiekty wojskowe przeznaczone do prowadzenia wojen".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
11.09.2015
Above: fighters in Jobar, a suburb of Damascus
